zegarmistrz pisze:Cytat:
Niestety. Każdy kto śledzi ten temat widzi jak jest naprawdę.
Bardzo przepraszam szanowną moderacje i szanownych słuchaczy, ale Bayuer przegiął i nie mogłem się powstrzymać. Otóż: śledzę ten temat i widzę, jak jest naprawdę. Otóż: od jakichś trzech stron staram się nie czytać Twoich postów, ponieważ są pozbawionym wartości fanbojowym fanatyzmem. End of topic.
Inkwizycja! Na stos z nim. A tak na serio. Przykro mi, że tak sądzisz. Chociaż wyjaśnienie mam poniżej w Twoim poście. 4ed Ci się nie podoba. Rozumiem, że żaden z moich argumentów do Ciebie nie trafił. Szkoda.
zegarmistrz pisze:To, co mi się najbardziej nie podoba to jednak są czary i ekwipunek: dwa elementy, które najbardziej lubiłem w 2, 3 i 3,5 edycji. Otóż: pierwsze mi zabrali, drugie mi wykastrowali. Przedmiotów nie ma nawet w połowie tak dużo, jak w poprzedniej edycji. Co więcej znikło wiele perełek i niestety, czuje, że już nie wrócą. Czary znikły natomiast całkowicie. Moce wizarda są po prostu nudne. Rytuałów jest za mało i są zbyt nieciekawe. W porównaniu do poprzednich edycji, w których była masa ciekawych, pomysłowych czarów to po prostu tragedia. Początkowo miałem nadzieję, że w dodatkach to się trochę poprawi. Niestety, po wydaniu Iluzjonisty moje złudzenia prysły.
Pisałem o tym wcześniej, ale zbyt łatwo ulegacie wrażeniu, że czegoś co było w poprzedniej edycji brakuje teraz. Kilka rzeczy faktycznie zniknęło bezpowrtonie (jak wszelkie dominiacje itp. chociaż są ich namiastki w niektórych czarach). Po prostu jak się patrzy na moce klas to widzi się to samo. Zielone, czerwone, czarne. Zadają obrażenia oraz jakiś efekt wprowadzają. Tak samo też było w 3.5 tylko opisy czarów były inne. Przykład: oplątanie = immobilized, ohydny śmiech Tashy - stunned itp. Czary ratuje po prostu ich opis fabularny. W 4ed jest to niewielki tekst kursywą przez co zdaje się to nie być integralną częścią mocy, a jedynie dodatkiem. Ogromny błąd WoTC. Ja też jak patrzę na opisy mocy widzę ich identyczność, dopiero po przeczytaniu opisu wychodzi różnica, ale faktycznie to mało. Zajrzyj do podręcznika 3.5 i wypisz sobie czary czarodzieja z jakiegoś wcześniejszego poziomu (na wyższych poziomach pewnie takie przepaki są, że ich nie przenieśli). Ile z czarów brakuje? Bo wg. mnie naprawdę nie tak dużo. Nie zapominaj, że Utility Powers to też czary. Co do przedmiotów to miksturki wykastrowali totalnie. Co do reszty przedmiotów to faktycznie jest ich mniej. Ale dużo z 3.5 wyleciało. I co najgorsze przedmioty magiczne straciły swoją indywidualność mimo, że miało być inaczej. Znowu wina rozpiski i niewielki opis. Wydają się być identyczne. Cudownych przedmiotów jest jak na lekarstwo a reszta daje tylko premie bojowe. Jednak. Jest to to co obiecało WoTC. Zmniejszenie znaczenie przedmiotów magicznych. Dostaje się ich o wiele mniej niż w 3.5. Dlatego może ich być mniej w podręczniku, bo gracze nie muszą latać już obwiązani jak choinki. Chociaż podobnie jak Ty nie czuje tego klimatu jaki był w 3.5. Przeklęte złudzenie, z którym ciężko walczyć. Patrząc na same wpisy przedmiotów.
Anime jest wszechobecne. Fakt. Dedeki są trochę jak Final Fantasy. Też mnie to razi. Wolę bardziej mroczne klimaty, ale muszę się pogodzić z layutem książek, tak jak zrobiłem to z Herosem V, bo mechanika jest dopracowana.
Suldarr'essalar pisze:Dlatego też nie należy rozpatrywać nowej edycji jako kontynuacji poprzedniej, ale jako nowego systemu. Przyjęta przez twórców koncepcja jest prosta, choć idiotyczna: Prawie nikt nie gra w dedeki fabularnie, wszyscy tworzą postacie i szarżują na hordy przeciwników, więc stwórzmy system, który będzie się do tego nadawał i będzie dawał równe szanse wszystkim postaciom. Tak jak wspomniałem wcześniej, widocznym symptomem tego jest np. ilość podręczników wydawanych do każdego ze światów. 2 Podręczniki (Player's Guide i Campaign Setting) + przygoda to zdecydowanie za mało na to, by dać szanse rozegrać przygody których osią nie jest walka. Zrozumiałbym taką sytuację, gdyby nie było np. Spellplauge w FR. Wtedy większość dodatków dalej byłaby źródłem w miarę aktualnych informacji o świecie i można byłoby rozegrać wiele ciekawych kampanii nie idących torem siedzę w karczmie -> przyjmuję zlecenie -> wybijam potwory -> odbieram nagrodę -> siedzę w karczmie...
Nie interesowałem się do tej pory Eberronem (przypadły mi do gustu niektóre rasy, ale sam świat nie bardzo), ale tam chyba nie było takiej katastrofy. Ciekawe więc jak tam będzie wyglądać sprawa z aktualnością poprzednich podręczników i możliwością rozgrywania niebojowych przygód (choć konstrukcja mechaniki mam wrażenie ma za zadanie przeszkadzać i zniechęcać do takich przygód).
Trochę sie zapędzasz. To od MP zależy wszystko. On decyduje jak będą wyglądać przygody. Uproszczono wiele w 4ed, ale na pewno nie rolę MP. Wiele rzeczy masz jak na tacy i to jest ogromny plus. Możesz usiąść i dopracować szczegóły, żeby nie było jak mówisz. Zlecenie->Loch->Nagroda. Chociaż system zawsze na tym się opierał. W 3.5 też miałeś Opis Świata oraz Przewodnik Gracza w Faerunie oraz przygody do tego.
Zgadzam się, choć należy zaznaczyć, że oba elementy wymagały osłabienia. Podoba mi się, że wizard (i w mniejszym stopniu kapłan) nie jest już bezużyteczny po odpaleniu swojego jednego czaru dziennie na pierwszym poziomie i nie wymiata na wyższych (tu bardziej kapłan niż wizard), ale nie podoba mi się wybór "czarów" jakie dostał oraz zorientowanie wszystkiego na walkę (forcecage zadający obrażenia? WTF?).
Hmm... To akurat łatwo sobie wyobrazić, ale rozumiem o co Ci chodzi. Wizardzi wykonali prostą politykę. Attack Powers zadają chociaż niewielkie obrażenia. Jeżeli szukasz czegoś ciekawszego są Utility Powers oraz Rytuały. PS. Forcecage w 3.5 było taki przegięciem, że głowa mała.
Suldarr'essalar pisze:Oczywiście, dowodów niezbitych dostarczyć nie mogę, gdyż nie mam żadnego CSa do żadnego ze światów, ale patrząc na zapowiedzi, w FRCSie będzie 288 stron (nieznacznie mniej niż w poprzednim), na pewno będzie swordmage (patrząc na layout z PHB to jakieś 10-15 stron) paragon paths i epic destinies (po ok. 4 stron na każdą). Być może pojawią się też specyficzne dla settingu rytuały i atuty, co dalej uszczupli podręcznik. Każdy opis miejsca będzie w miarę krótki i zawierać będzie zahaczkę, tak jak w poprzedniej edycji, ale będzie to skirmishowa zahaczka (źródło: CandleKeep).
Dlatego zmieniono Faerun. Zlikwidowano wiele miast i terenów, żeby nie powtórzyć sytuacji z 3.5, gdzie opis świata był dopiero szczątkowy. Było tego po prostu zbyt dużo. Zresztą w 3.5 też była mechanika i zajmowała sporo stron. Tutaj liczę na odmianę. Wydaje mi się, że uświadczymy więcej opisów niż w 3.5 i będą one bardziej dokładne. Ale trzeba czasu, żeby zobaczyć jak będzie naprawdę. PGtF to oczywiste nastawienie pod sprzęt do wyżynania podobnie jak w 3.5.
Nuklearnabestiachaosu pisze:Mam takie pytanko: czy nowa linia FR, to tylko CS + PG + przygoda, czy też przewiduje się, lub nie wyklucza, dodatków?
Dodatki na pewno będą. Polityka WoTC nie zmieniła się od czasów 3.5:)