Llewelyn_MT pisze:Mówiłem nie raz, Liska sobie pobierz.
W pracy jeno Operę mam.
Aragathor Roaringflame pisze:Rozmawiałem w mojej okolicy z każdym kogo znam
Arag, a Ty nie obracasz się od dłuższego czasu w nWoDowo-L5Rowych kręgach?
Aragathor Roaringflame pisze:Pokaż że jesteś dorosły akceptując to że są ludzie którzy od D&D oczekują czegoś więcej niż stosu trupów i skyrzni ze złotem.
Przepraszam, że się wtrącę, ale takie osoby trzeba grzecznie ustawić w kolejce, zaraz obok ludzi, którzy chcą grywalnej mechaniki w oWoD, kostek w Amberze, prostoty w KC, itd.
Aragathor Roaringflame pisze:Bo pod D&D miałem gotowy setting i komplet informacji pod sesję.
Może zatem setting + FATE?
Kaduceuszowi świetnie to wyszło w Eberronie - grało się fajnie, dość heroicznie, ale sesje wyglądały odmiennie, niż wcześniejsze, na d20.
iron_master pisze:Boję się, że grając będziemy ograniczeni do mapki na komputerze i nie będzie można np. wejść na skalną ścianę bo MP tego nie przewidział.
Tutaj lekko przesadzasz - wiem, to absurdalny przykład, ale czy 4th edition zrobi z ludzi debili albo świetnych prowadzących przemieni w railroadowych nudziarzy? Moi drodzy, dajcie spokój, 4ed nie zje Waszych mózgów.
iron_master pisze:gdzieś czytałem, że scenariusz w 4ed pisze MP i to on z góry określa jakie skarby będą, eksp, rozwiązania danej sytuacji
Sugerujesz, że powinny być losowe tabele skarbów, losowe spotkania, itd.? Odnośnie rozwiązań danych konfliktów - tak jest w każdym systemie, a gracze i tak znajdują inne wyjście.
iron_master pisze:Prędzej wolę kupić takie deadlandy albo Solomona Kane'a za 40-50 dolarów i mieć całą grę, niż koło 60 na 4ed i wymyślać sobie setting.
Mam Solomona Kane, mam SWEX, mam Burning Empires, mam Amber, Star Wars Saga, SW d6, do tego jeszcze kilka innych gier z Warhammerem na czele, ale chciałbym mieć D&D 4th edition. I znając WotC są małe szanse, by stanęło na półce. Choćby dlatego, że za pół roku łatwiej mi będzie znaleźć chętnych do gry w D&D, niż w WFRP 2.
Sony pisze:Połowa "unowocześnień" w II ed Młotka jest żywcem wzięta z D&D
Ta, pewnie z 4th edition na dodatek.
Sony pisze:Ja od dawna, jak nie mam weny biorę przygodę do Młotka i prowadzę ją w D&D - i żadnych różnic nie widzę.
Po raz pięćdziesiąty: Ty to nie całe uniwersum. Ja na przykład widzę różnice między WFRP a D&D i to w dodatku w drugiej edycji Młotka, z kolegiami, greater demonami i całą Burzą Chaosu.
Sony pisze:Zresztą ISA może nam zrobić mega niespodziankę - rozmawiałem z G. Szulcem dzisiaj i był bardzo tajemniczy.
Niech sobie będzie. D&D jest pisane prostym językiem, przeboleję. Lepsze to niż zapowiadanie Wolsunga przez 4 lata i plany wydania serii Complete, kiedy kolejna edycja gry czai się za rogiem. No way, nigdy więcej nie kupię gry w polskiej edycji wydaną przez ISĘ, jeśli tylko będzie mi zależało na aktualnym śledzeniu systemu.
Suldarr'essalar pisze:Jakoś nie widzę tej elastyczności, o której tu piszesz.
Z takim argumentem nie podyskutuję.
Suldarr'essalar pisze:Ale porównaj grę do realiów AD&D 2e. To był duży skok z zasad "nie możesz, bo nie" do "jeśli nie kupisz rang, to Ci nie wyjdzie".
Jasne, nie zaprzeczam - przecież napisałem, że 3ed była wielkim krokiem naprzód w swoich czasach. Tyle, że się zestarzała, obecnie stawiam (i WotC chyba też) na gry bardziej sprofilowane do określonego typu rozgrywki. Dlatego 4ed jest dla mnie równie wielkim krokiem naprzód.
Suldarr'essalar pisze:Świat dnd i zasady nie są ani krzty realistyczne, ale osadzając je w realiach świata są wiarygodne.
Podyskutowałbym chętnie na ten temat, ale to chyba nie jest zbyt dobre miejsce. Zapamiętam, żeby w wolnym czasie, po obronie założyć stosowny wątek.
Suldarr'essalar pisze:No tak. Bo liczenie BAB, rzutów obronnych i rang w umiejętnościach jest ponad możliwości graczy RPG.
Na wysokim poziomie było ponad moje możliwości. Na rundę walki, zajmującą zwykle około 15-20 minut co najmniej pięć (a najczęściej połowa) przypadała na przeliczanie współczynników, zmodyfikowanych przez czary, zdolności, itd.
Suldarr'essalar pisze:Tak, mówiłem o filmach, ale na Rambo i Terminatorze filmy się nie kończą.
No ale nie wyjedziesz chyba z Amelią, Zaklinaczem Koni albo Love Actually?
Suldarr'essalar pisze:Przepraszam, za słownictwo, ale przestań [cenzura] o tym co ci Szulc powiedział, bo staje się to nie do zniesienia. Jego tajemniczość to niech on sobie w [cenzura] wsadzi i zacznie zajmować się PRem firmy, która go zatrudnia.
Co by się miało dziać, +1.