Archetyp
Pątnik karyjski
Widok wędrujących po karyjskich traktach pątników nie jest niczym niezwykłym, rzec można ze nawet codziennością. Ubrani w szare szaty pokutne, drewniany krzyż na piersi, na nogach proste sandały, choć zdarzają się tacy co i boso chodzą. Plecy nader często mają obnażone i pokryte licznymi bliznami od uderzeń pejcza. Biczowanie się to jeden z ważniejszych czynów pokutnych dających nadzieję na odpuszczenie naszych minionych grzechów. Pątnik odrzuca wszelkie dobra doczesne, stosuje się surowo do postu, nie tykając mięs czy napitków.
Ciągła wędrówka po świętych miejscach, od miasta do miasta. Modlitwa, post i ból, ciągłe życie w pokucie, tylko to może zapewnić miejsce u boku Jedynego.
Pątnikiem może być każdy, od chłopa po szlachcica, choć szlachcie trudniej
odrzucić doczesne dobra i przeważnie dokonują tego bojąc się inkwizycji, wszak w razie odkrycia naszego grzechu samowolne pątnicze życie to akt dobrej woli i zrozumienia że nasze życie było niewłaściwe. Niektórzy stają się pątnikami z przymusu, poprzez wyrok sądu inkwizycyjnego, ma to jednak miejsce tylko przy niewielkich grzechach, gdyż każde większe kończy się spaleniem na stosie.
Jak długo trwa pokuta? Jedni prowadzą takie życie aż dotrą do wyznaczonego celu wędrówki, inni określają czasowo, rok, dwa lub nawet dziesięć, a jeszcze inni dożywotnio.
W innych krajach Dominium wydaje się to niezrozumiałe, tracić całe swe doczesne życie w ten sposób, lecz przecież ludzki żywot to jedynie test wiary gdzie ci najbardziej pokorni trafiają do niebios.
Jedni poprzestają na pokucie inni uważają że należy się poświęcić całkowicie i oprócz modlitwy służyć także orężem w walce z ciemnością. Z drugiej strony jest w tym pewien sposób, gdyż liczą że w razie śmierci skróci im się droga do niebios.
Cecha pątnika karyjskiego:
Daj mi siłę o Panie
Walka trwała już sporo czasu, powoli chyląc się ku końcowi, krew niewiernych oraz pątników mieszała się na piaszczystym trakcie, na polu walki został już tylko Vladic oraz przywódca heretyków, krótkie kilka ciosów brutalnie pokazywało że niewierny zwycięży, pątnik już w myślami był przy swej ostatniej wędrówce w pozaziemską drogę.
Z jednej strony czuł ulgę że to już teraz, Jedyny wezwie go przed swe oblicze, z drugiej ten heretycki pomiot wciąż będzie stąpał po ziemi, wbrew woli Jedynego. Tak być nie może, pomimo ran po raz ostatni naprężył mięśnie i w nadludzkim wysiłku krzykiem prosząc Jedynego by dał mu siłę ruszył na wroga. Miecz ciął szybciej i sprawniej niż spodziewał się tego przeciwnik, cios dosięgał celu zadając głęboką ranę. Był to ostatni zryw Vladica nim ranny heretyk przejął inicjatywę tnąc ciało pątnika. Pokuta dobiegła końca…
Raz na sesję pątnik będąc na skraju śmierci (PT8+) może prosić o siłę Jedynego zmniejszając PT o połowę zaokrąglając w dół na czas jednego rzutu 3k20, czyli jednej tury walki lub testu standardowego.
Zasady specjalne:
Na czas służby pątniczej musi wyzbyć się wszelkich dóbr doczesnych i żyć jedynie z tego co otrzyma w darze.
Za to jest zawsze mile widziany w każdym domu pielgrzymim oraz łatwiej ma otrzymać nocleg u zwykłych mieszkańców.
Laur:
Plecy jak i często inne części ciała są pokryte licznymi bliznami od uderzeń pejcza.
Nawet po zakończeniu służby są powodem uznania w oczach Kościoła.
Trochę mi się nudziło to postanowiłem coś napisać, a nóż komuś się przyda choćby na BN'a
