Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

A'kin "przyjazny czart" [oficjalny BN z Sigil]

wt mar 25, 2008 12:57 pm

Na mój 666. post stworzyłem coś pasującego - opis mojego ulubionego czarta :)
Nie umieściłem go w temacie o oficjalnych BNach PSa, gdyż jego opis różni się dość poważnie od konwencji przyjętej w tamtym temacie. Niemniej jednak, jeżeli Renald uzna, że można go tam wkleić, poproszę o to moderację. Miłej lektury!

A'kin “Przyjazny Czart”

Kimkolwiek jesteś, witaj.

To, że czytasz ten list, oznacza prawdopodobnie, że mnie zabiłeś – w takim razie gratuluję. Nie spodziewałem się (pisanie o sobie w czasie przeszłym to ciekawe doznanie – radzę spróbować nawet, jeżeli nie jesteś Czuciowcem), że komukolwiek może się to udać, biorąc pod uwagę liczbę osłon i sprytnych iluzji, jakie zawsze miałem pod ręką na taką ewentualność. Z drugiej strony- trochę to brzydko z Twojej strony, zabijać osobę wnoszącą tyle do intelektualnego życia Sigil... ale cóż, stało się i się nie odstanie.

Zacznijmy może od tego, dlaczego ten dokument dosłownie wypadł ze mnie po moim zgonie – z pewnością Cię to zdziwiło. Otóż zawsze śmieszyli mnie poszukiwacze przygód, którzy o skarbach znalezionych na zwłokach przeciwników mówią, że “wypadły” one z nich. Nie chciałem być gorszy od krwiożerczych monstrów, z którymi owi śmiałkowie zwykle walczą, więc postanowiłem, że i ze mnie coś wypadnie. Może testament to nie miecz migabłyskalny, ale zawsze coś.

Przejdźmy jednak do najważniejszego – możliwość przeczytania tego testamentu to wielki dar, który (jak każdy wielki dar) kryje w sobie też wielki obowiązek. Dzięki niemu, poznasz prawdę o moich czynach i motywach, a nawet o moim legendarnym uśmiechu. Ani się waż jednak zachowywać tej wiedzy tylko dla siebie - nie będę miał więcej okazji cieszyć się z moich małych tajemnic, więc to prawo automatycznie zyskują wszyscy inni. Jeżeli je ukryjesz, nie spotka Cię żadna straszna kara, ale – jeżeli jest w Tobie choć cień szacunku dla zmarłych – wierzę, że wypełnisz mą ostatnią wolę.

Nie opiszę tylko tego, jak dostałem się do Sigil – gdyby ta informacja dostała się do szerszej publiki, zostałbym wskrzeszony. Przez Generała Gehenny. A potem zabity – też przez niego. A potem znowu wskrzeszony
et cetera. Osobiście obiecał mi, że taki będzie mój los, jeżeli się wygadam. Pewnie myślisz, że po prostu nie wiedziałem, że nikogo nie da się wskrzesić wbrew jego woli. Muszę Cię zawieść, ale to nie zawsze prawda – Książę Ultrolothów nie miałby z tym większych problemów. Ale wróćmy do informacji, których ujawnienia po swojej śmierci zawsze pragnąłem.

Zacznijmy może od problemu, który od dawna krążył po głowach wielu mieszkańców Sigil – czy Przyjazny Czart naprawdę był przyjazny? Bez owijania w bawełnę i fałszywej skromności przyznaję: tak. Ja naprawdę lubiłem wszystkich, których spotkałem w Sigil (choć by polubić niektórych, musiałem zatkać nos), a mój legendarny uśmiech zawsze był szczery. Czy w takim razie byłem, jak to się mówi, “powstałym” czartem? Z rozbrajającą szczerością przyznam, że sam tego nie wiedziałem i nigdy nie czułem potrzeby sprawdzenia tego (a nawet sprawdzenia, jak to sprawdzić) – w gruncie rzeczy, jednoznaczne “tak” lub “nie” mogłoby mnie tylko rozczarować, gdyż nienawidziłem tego typu uproszczeń. Gdybym już musiał się jasno określić, stwierdziłbym, że byłem ciekawskim, kochającym intrygi altruistą i nie miałem zielonego pojęcia, do jakiego tradycyjnie rozumianego “charakteru” pasuje ta mieszanka.

Tak, altruizm – i przyznaję to z dumą. W przeciwieństwie do innych czartów, ja naprawdę potrafiłem bezinteresownie pomagać innym i cieszyć się ich szczęściem. Mogę nawet powiedzieć, że poza sytuacjami, w których wymagała tego obrona mego życia, nigdy nie skrzywdziłem w Sigil nikogo... chyba, że duchowo. Ale nawet wtedy działałem
pro publico bono.

Moją ciekawość zawsze było widać jak na dłoni,
ergo: nie muszę się o niej rozpisywać.

A intrygi? Cóż, zajęcie sklepikarza nie jest zbyt pasjonujące, więc musiałem szybko znaleźć sobie inne hobby. Nie miałem większych problemów z wyborem – jako Yugoloth w sprawach intryg miałem intuicję, której nie powstydziłaby się nawet Rhys, zaś Sigil kipi od spisków, manipulacji i zagadek – począwszy od tajemnicy Pani Bólu, przez intrygi Złotych Lordów, po miriady codziennych kłamstewek i brudnych zagrywek zwykłych mieszkańców. Aż się prosiło, żeby się do nich wmieszać – oczywiście,
bona fide. Gdy przeczytasz o niektórych z nich (ta chwila nastąpi już niedługo), sam stwierdzisz, że były całkiem niegroźne.

Tak więc – wielką demaskację czas zacząć! Na początek – łacina.

Czy słyszałeś kiedyś teorię, według której bogowie mogli stworzyć Wieloświat kilka godzin temu, wraz z naszymi wspomnieniami o przeszłości i dowodami na to, że naprawdę przebiegała tak, jak nam to wryli w pamięć? Ja usłyszałem o niej dawno temu i bardzo mnie rozbawiła. Tak bardzo, że zabawiłem się w takiego boga i stworzyłem istniejący od wieków język. Tak – sam napisałem kilka tysięcy lat temu wszystkie te mające miliony lat książki, na podstawie których uczeni odtworzyli łacinę. Zabawa była przednia – zwłaszcza, gdy dowiedziałem się, że na Torilu władcy nowo powstałego Netherilu uznali mój twór za dość dostojny, by stać się językiem elity ich imperium (szkoda tylko, że, zamiast zostać przy pierwotnej nazwie, zmienili ją na Loross).

Kolejna sprawa, na którą mogę rzucić światło, to wzrost liczby skutecznych ucieczek przed prawem po Wojnie Frakcji. Tak się składa, że to po prostu mój sposób na dość poważny przed Wojną problem przepełnionych i kiepsko strzeżonych więzień, przez który Sigil – a zwłaszcza moja rodzinna Niższa Dzielnica – było pełne osób, które zrobią coś dla innych tylko raz w życiu (mam na myśli to, że umrą). Chcąc uczynić nasze piękne miasto bezpieczniejszym, za pomocą Życzenia “podpiąłem” się do Zaklęcia Sigil w momencie jego rzucania (co to takiego to zaklęcie, zaraz napiszę) i do dokonywanych przez nie zmian dodałem stworzenie kilkuset portali do Carceri, które otwierały się tylko dla osób ściganych lub z silnym poczuciem winy. Ponieważ nie da się ich zauważyć, dopóki się przez nie nie przejdzie, ujawnienie tego faktu nie zaszkodzi mojemu szlachetnemu zamiarowi uczynienia miasta bardziej przyjaznym dla uczciwych ludzi i nieludzi.

Nim przeczytasz kolejny ustęp, musisz wiedzieć o dwóch sprawach: po pierwsze, nie wiem, czy Pani spodoba się podanie tych rewelacji do publicznej wiadomości, więc jeżeli to zrobisz, to na własne ryzyko. Po drugie, po przeczytaniu pierwszego zdania możesz znienawidzić mnie tak dogłębnie, że rzucisz ten list, skoczysz w najbliższy portal do Gehenny i zaczniesz szukać Generała, by poprosić go o torturowanie mnie w sposób, o którym wcześniej wspomniałem. Ostrzegam, że to będzie głupie – ale tym razem liczba powodów będzie zgodna z Regułą Trójek. Po pierwsze: po przeczytaniu kolejnych kilku zdań złość powinna Ci minąć. Po drugie: szanse na audiencję u Księcia Ultrolothów czy choćby przekazanie mu informacji przez innego Yugolotha są nieomalże równe zeru. Po trzecie wreszcie – jeżeli nawet usłyszy Twoją prośbę, jako odpowiedź po prostu każe Cię zabić. On naprawdę nie toleruje osób chcących dyktować mu, co na robić – nawet w formie prośby.

Przemyślałeś to i chcesz czytać dalej? Dobrze. Ale i tak przygotuj się na sporą niespodziankę.

To ja napisałem Factol's Manifesto. Jeżeli po przeczytaniu poprzedniego zdania wciąż trzymasz ten list, pozwól mi wytłumaczyć swoją sytuację i motywy. Przede wszystkim – nie miałem pojęcia, że Frakcje zachowają się jak dzieci i po wywleczeniu na światło dzienne ich brudnych sprawek jeszcze bardziej skoczą sobie do gardeł. Ja chciałem tylko sprowokować szczerą dyskusję i bolesne, lecz konieczne rozliczenie frakcji i ich własnymi słabościami. Swoją drogą, główną przyczyną Wojny Frakcji nie było wcale wydanie tej książki, tylko intryga diuka Darkwooda. Tak naprawdę, to ten żałosny konflikt zakończył się dzięki mnie.

Wspomniałem już wcześniej o “Zaklęciu Sigil”. Podanie jakichkolwiek szczegółów mogłoby nie spodobać się Jej Cichości, więc musisz zadowolić się tym, że był od tysiącleci czekający na dokończenie rytuał, dzięki któremu można było zmienić Sigil w dowolny sposób – jedynym ograniczeniem było to, że całą zmianę opisać należało jednym słowem. Dzięki moim działaniom (ich szczegóły to kolejna kwestia, której ujawnienie nie spodobałoby się Pani) moc tę uzyskał nie pożądający związanej z nią władzy Darkwood, ale pewna grupka sympatycznych i bardzo pragnących końca wojny pierwszaków, którzy użyli jej dość mądrze – z tego co wiem, wybrali słowo “pokój” (choć najgłupszy z nich myślał z początku nad “trójkąt” - twierdził on, że Reguły Trójek nigdy za wiele). Przyznasz chyba, że skoro pozwoliłem im użyć takiej mocy, zamiast zagarnąć ją tylko dla siebie, nie mogłem być tak zły, jak niektórzy mówili.

I wreszcie ostatnia sprawa – Shemeshka. Wokół moich relacji z nią narosło wiele plotek, w większości niewyobrażalnie głupich i bardzo rzadko bliskich prawdzie. A prawda jest taka, że Shemeshka jednocześnie bawiła mnie i przerażała. Była dla mnie śmieszna, ponieważ chciała po cichu rządzić Sigil, jednocześnie pozostając typowym Złym Czartem, kierującym podwładnymi za pomocą strachu i za punkt honoru mającym to, by co najmniej setka matek straszyła nim niegrzeczne dzieci. Przerażało mnie zaś to, że mimo tego nieco dziecinnego podejścia została drugą najbogatszą istotą w Sigil, jak również to, jakimi metodami to osiągnęła. Uznałem, że mogę czegoś ją nauczyć – dla dobra całego Sigil i jej samej. Dlatego właśnie rozpocząłem subtelną grę, w ramach której krzyżowałem jej co bardziej egoistyczne i złowrogie plany, jednocześnie (czego chyba do dzisiaj nie zauważyła) po cichu wspierając jej agentów tam, gdzie ich praca służyła także dobru miasta. Zdarzało mi się też przesyłać jej propozycje zmian w niektórych jej planach – gdyby kiedykolwiek zastosowała się do którejkolwiek z nich, na pewno byłaby bardziej bogata i mniej znienawidzona, ale cóż... obawiam się, że jej się nie zmieni.

A'kin Przyjazny Czart


A'kin odłożył pióro i popatrzył z satysfakcją na swój testament. Oczywiście liczył na to, że nigdy nie będzie on odczytany, ale na wszelki wypadek rozpoczął inkantację, która miała obłożyć zwój klątwą, przez którą osoba, która go odczyta, będzie musiała wszem i wobec ogłosić jego treść. Nie, w testamencie nie skłamał – przecież napisał tam tylko, że za ukrycie tych informacji czeka straszna kara. O tym, że testament sam skłania do ujawnienia ich, nie wspomniał ani słowem.

Wygląd

A'kin to wysoki na niewiele ponad półtora metra humanoid o fizjonomii wilka i kościstych, zakończonych pazurami rękach. Futro na jego głowie jest jasnobrązowe, a długi i lekko przykręcony wąsik – smoliście czarny. Jego paszcza jest zawsze uśmiechnięta, co w połączeniu z ogniście czerwonymi oczyma nadaje mu lekko szalony, ale przyjazny wygląd. Nosi 3 pary kolczyków: złote, srebrne (Kolczyki rebusów, patrz niżej) i platynowe.
Zawsze ubiera się w luźne, eleganckie szaty – ma ich całą szafę.

Opinie o A'kinie

Wielka tajemnica A'kina jest prosta – to dziwak, a dokładniej: słaby dziwak. Choć posiada imponującą moc, jak i równie wielką wiedzę o Sigil i ludzkiej naturze, brak mu ambicji, by sięgnąć moim wzorem po władzę i bogactwo. Woli zajmować się głupimi, bawiącymi go gierkami, których większość jest zresztą wymierzona przeciwko mnie, Shemeshkce, Pani Półświatka! Nie muszę chyba dodawać, że pasja, z jaką torpeduje moje genialne plany, wynika z czystej zazdrości? Tak, zazdrości! Każdy czart na jego miejscu zazdrościłby mi odwagi i bezwzględności, z jaką zdobywam wpływy w Mieście Drzwi. To niemożliwe, by on był inny.

Shemeshka Maruder


Nie dam złego słowa powiedzieć żadnemu skurlowi... to znaczy, żadnej istocie na Pana A'kina! Co z tego, że to bies? Bardzo pomaga wszystkim trepom... zapomnij, że to powiedziałam! ...wszystkim ludziom którzy mieszkają w okolicy jego sklepu. W wolnych chwilach uczy nasze dzieci czytać, żeby miały lepszą przyszłość – co sprytniejsze nauczył nawet kilku magicznych sztuczek. Podczas Wojny Frakcji spętał kilka żywiołaków, żeby broniy nas przed zamieszkami Śpiewka niesie...ups! ludzie mówią nawet, że kilka obrotów temu jednym czarem wysłał z powrotem do Gehenny bandę innych Yugolothów, które próbowały obrabować kilka okolicznych domów! Postawić się swoim bez żadnej nagrody w zamian – to dopiero coś! Słowem, bies lepszy, niż większość ludzi.

Klara z Niższej Dzielnicy, matka trojga dzieci, która mówienie kminą uważa za dawanie im złego przykładu.


.Moi mieszkańcy zawsze zadają sobie pytanie: “Dlaczego on to robi?”. Nigdy się tego nie dowiedzą. Tylko ja mogę wiedzieć, gdyż tylko ja widzę A'kina zawsze. I tylko ja wiem, że jest on artystą, a miasto jest jego płótnem – ja jestem jego płótnem, gdyż ja jestem Sigil. Artysta nie jest ani dobry, ani zły – po prostu kocha tworzyć. Nie jest ani altruistą, ani egoistą – te dwie przeciwności w jego czynach zlewają się w jedno.

Przypominam sobie, co mówią o nim mieszkańcy z okolicy jego sklepu. Przypominam sobie też chwilę, gdy A'kin mówi do mnie – wie, że tylko ja go słyszę – zadaje mi, a także sobie pytanie: “Dlaczego wszyscy mnie lubią, choć nikt nie rozumie?”. I uśmiecha się ironicznie – on kocha zagadki i niepewność. Pomaga on innym mieszkańcom z trzech powodów. Po pierwsze dlatego, że rozumie, że im więcej godności i stabilności wtłoczy w ich życie, tym radośniejsi będą. A smutni ludzie są dla niego mało zabawni. Po drugie – dzięki temu staje się wielką zagadką, a on kocha być zagadką. I po trzecie – nie wiem dlaczego, ale A'kin nie jest prawdziwym czartem. Jego ciało i dusza nie są przepełnione energią zła. Nie wiem z czego to wynika – był taki już wtedy, gdy postawił pierwszy krok w mieście. Ale to właśnie sprawia, że potrafi cieszyć się szczęściem innych – i robi to.

Przypominam też sobie A'kina tworzącego łacinę. Tu znowu widzę i egoizm, i altruizm. To zwykła mistyfikacja, przez którą będzie on przez tysiąclecia śmiał się z niewiedzy innych. Jednocześnie, lingua Latina to jeden z najbardziej przemyślanych języków, jakie znam. A'kin celowo stworzył ją taką – chciał śmiać się z nieświadomości osób używających jego języka, ale jednocześnie chciał, by był on przydatny.

Ten mieszkaniec jest niezwykły. Nie mogę żałować kogokolwiek. Mimo tego, czuję, że bez niego miasto będzie – ja będę mniej ciekawa.


Rozważania Jej Cichości o A'kinie.


Odgrywanie

W mojej wizji A'kina (którą Możesz, oczywiście, zmienić zgodnie z własnymi upodobaniami) jest on niezwykle przyciągającym uwagę i elokwentnym erudytą, wyglądającym na nieustannie rozbawionego i kochającego ciepłą, nieobrażającą nikogo ironię. Jako typowy intelektualista lubi erudycyjne żarty, ale w rozmowie z szarym Sigilczykiem używa prostego języka. Nienawidzi kminy – uważa, że brzmi ona lekceważąco i prostacko. Potrafi rozmawiać o wszyskim i obronić każdy punkt widzenia, ale ma swój ulubiony temat: wyśmiewanie klasycznego stereotypu Czarta Bardzozłego. Jeżeli jego rozmówca zna wiele języków, rozmawia z nim ich mieszanką – tak, by każdą ideę wyrazić w tym języku, w którym jest na nią najbardziej szczegółowe słowo, nie przepada natomiast za używaniem telepatii.

“Pod Przyjaznym Czartem”

Jest to sklep A'kina w Niższej Dzielnicy. Wiele osób twierdzi, że to miejsce ma klimat Silverymoon (to, że większość z nich nigdy nie była w Silverymoon i powtarza tylko zasłyszany slogan, to inna sprawa). To wąski, dwupiętrowy budynek (na górnym piętrze znajdują się prywatne pokoje A'kina) z pomalowanego na fioletowo kamienia.

Wnętrze sklepu robi wrażenie przytulnego bałaganu – na kilkunastu szafkach, stolikach i półkach porozrzucane są zwoje, różdżki, eliksiry, komponenty, flaszki ognia alchemicznego, opasłe księgi i tym podobne rzeczy. A'kin świetnie orientuje się w tym rozgardiaszu i potrafi sporo powiedzieć o historii czy choćby okolicznościach powstania większości tych przedmiotów.

Nad ladą wisi długi nóż z wygrawerowanym na ostrzu przysłowiem “lepiej obciąć sobie rękę, niż przyjąć choćby palec od Yugolotha”. A'kin zawiesił go tu dla żartu, choć, niestety, nie wszyscy to rozumieją – niektórzy klienci na jego widok uciekają. Co głupszym zdarza się nawet zapytać Arcanolotha, czy rzeczywiście radzi im uciąć sobie dłoń.

Można śmiało przyjąć, że A'kin posiada w sklepie każdą magiczną lub w jakiś sposób niezwykłą rzecz, której cena nie przekracza 5000 sz, jak również mieszczące się w tych granicach komponenty do czarów. W przypadku droższych przedmiotów, decyzja należy do MG. Sprzedaje towary po standardowych cenach, choć da się go namówić na drobną zniżkę.

Wyposażenie sklepu zmienia się ciągle i tylko jeden przedmiot zdążył obrosnąć w legendę: według plotek, A'kin posiada Księgę entropii – grimuar mający jakoby zawierać kilkadziesiąt czarów związanych z destrukcją. Wiele osób próbowało ją od niego kupić, jego odpowiedź na podobne oferty jest jednak zawsze taka sama – “Przykro mi, ale nie mogę rozstać się z tą księgą – w każdym razie, nie za tę cenę”. Nikt tak naprawdę nie wie, czy księga nie istnieje, czy też po prostu A'kin wycenia ją na więcej, niż 15 000 sz (według godnych zaufania źródeł, najwyższa dotychczasowa oferta).



Statystyki

Jak łatwo zauważyć, użyłem nieco innych statystyk Arcanolotha od tych z Księgi Potworów 2. Jest to moja modyfikacja tamtych statystyk, wprowadzająca następujące zmiany: traci czary zaklinacza i zdolność czaropodobną Zmiana kształtu, zyskuje natomiast zdolność Zmiana kształtów (tylko formy humanoidalne) i rzuca czary jak czarodziej 12. poziomu. Otrzymuje także zdolność czaropodobną Większa teleportacja (dziwne, że jako druga w hierarchii forma Yugolotha w oryginale jej nie miał). Jego SW spada do 13. Przyjazny czart pozbył się podtypu (zły) dzięki Życzeniu jeszcze przed trafieniem do Sigil.

A'kin Przyjazny Czart SW 18
Mężczyzna Arcanoloth Mistrz Wiedzy 5

N Sredni przybysz (pozaplanarny, yugoloth)
Init +4; Zmysły Widzenie w ciemnościach 18 m, Nasłuchiwanie +20, Spostrzegawczość +20
Języki Wszystkie, Telepatia 30 m

KP 43, dotykowy 24, nieprzygotowany 38
PW 100 (17 KW) RO 15/dobro
Niewrażliwości Czary wpływające na umysł, magiczne badanie charakteru, kwas, trucizna
Odporności Elektryczność, Ogień i Zimno 10, OC 24
Wytrw +11, Ref +13, Wola +17

Szybkość 9m (6 pól), lot 15 m (kiepska)
Wręcz 2 pazury +18 wręcz (1k4-1 i trucizna: ST 18, 1 S/1 S) oraz ugryzienie +13 wręcz (1k6-1)
Przestrzeń 1,5 m, Zasięg 1,5 m
Bazowy atak +14, Zwarcie +13
Akcje specjalne Przyzwanie Yugolotha
Ekwipunek bitewny maść na oczy (komponent Widzenia prawdy), 4 eliksiry leczenia Poważnych ran, Ograniczone potężniejsze berło przyspieszenia (działa 1/dzień), różdżka Potężniejszej niewidzialności (PC 7, 25 ładunków)
Typowe przygotowane czary (4/6/6/6/6/5/5/4/3/1 PC 17)
9.: Zdominowanie potwora (ST 28 )
8.: Antypatia (ST 27), Labirynt, Ohydne usychanie (ST 26)
7.: Klatka mocy, Palec śmierci (ST 25), Wygnanie (ST 25), Zamiana planów (ST 25)
6.: Ciało w kamień (ST 24), Potężniejsze rozproszenie magii (x2), Widzenie prawdy, Zbiorowa sugestia (ST 25)
5.: Długotrwały obraz (ST 24), Przesłanie wieści, Unieruchomienie potwora (ST 24), Zaciszna kryjówka Mordenkainena, Zamglenie umysłu (ST 24)
4.: Czarne macki Evarda (ST 22), Dezorientacja (ST 23), Nienaruszalna sfera Otiluka (ST 22), Zakotwiczenie w wymiarze (ST 22), Zauroczenie potwora (ST 23)
3.: Iluzoryczne pismo (ST 22), Niewykrywalność, Jasnowidzenie/jasnosłyszenie, wyciszony Pomniejszy obraz (ST 21), Przemieszczenie, Unieruchomienie osoby (ST 22)
2.: wyciszone Brzuchomóstwo (ST 20), Chmura mgły, Pajęczyna (ST 20), Upiorny śmiech Tashy (ST 21), Wykrycie myśli (ST 20), Zlokalizowanie przedmiotu
1.: Identyfikacja, Niewidoczny służący, Tarcza, Tłuszcz (ST 19), Zauroczenie osoby (x2) (ST 20)
0.: Mistyczny znak, Wiadomość, Wykrycie magii (x2)
Zdolności czaropodobne (PC 12):
Na życzenie: Ciemność, Lot, Magiczny pocisk, Niewidzialność (tylko na siebie), Rozgrzanie metalu (ST 17), Telekineza (ST 20), Większa teleportacja (tylko on sam i 25 kg ekwipunku), Wypaczenie drewna (ST 17)
1/dzień: Strach (ST 19), Większy obraz (ST 18 )

Atrybuty S 8, Zr 18, Bd 14 (10 bez amuletu), Int 26, Rzt 21, Cha 20
SC Sekret (Stosowana wiedza, Sztuczka z unikiem, Tajemnica wewnętrznej siły), Tajniki (+13), Zmiana kształtów
Atuty Finezja w broni, Skupienie na czarze (Iluzje), Skupienie na czarze (Oczarowania) (P), Skupienie na umiejętności (wiedza [miejscowa-Sigil]), Stworzenie cudownej rzeczy, Wyciszenie czaru, Zapisanie zwoju
Umiejętności Blefowanie +20, Czarostwo +30 (+32 odczytując zwoje), Dyplomacja +24, Koncentracja +22, Nasłuchiwanie +20, Przebieranie +5 (+7 udając postać), Przeszukiwanie +23, Rzemiosło (alchemia) +20, Spostrzegawczość +20, Szacowanie +23 (+25 w przypadku eliksirów), Sztuka przetrwania +5 (+7 na innych planach, +7 podążając tropem), Używanie magicznych urządzeń +28 (+30 używając zwojów), Wiedza (miejscowa -Sigil) +26, Wiedza (plany) +23, Wiedza (tajemna) +23, Wyczucie pobudek +20, Zastraszanie +12, Zawód (handlarz) +20, Zawód (pisarz) +20, Zbieranie informacji +27, Zręczna dłoń +6 (brak rang)
Posiadane przedmioty Ekwipunek bitewny oraz Karwasze pancerza +5, Amulet Wytrzymałości (+4 z naturalnego pancerza do KP i Budowa +4), Pierścień ochrony +4, Pierścień umysłowej tarczy, Kolczyki rebusów (jak diadem, patrz Unikatowe przedmioty), Dzwonek otwarcia (7 użyć), Kamień alarmowy, Sakwa na komponenty, ozdobna szata (warta 50 sz), Platynowe kolczyki (warte 15 sz), złote kolczyki (warte 1,5 sz), 10 Mobiusów Sigilskich (warte 98 sz każdy), 10 ss.
Księga czarów: A'kin przez tysiąclecia kolekcjonował zaklęcia i w swoich księgach ma każdy czar czarodzieja z Podręcznika Gracza innych źródeł, do których dostęp posiada MG. Przepisał także do księgi wszystkie czary z Księgi Entropii.
Zmiana kształtów (zn): A'kin może przybrać kształt dowolnego małego lub średniego humanoida. Traci jednak wówczas swe naturalne ataki. Może natomiast w tej formie pozostać jak długo sobie życzy, czyli aż do przyjęcia nowego kształtu. Tej zmiany postaci nie da się rozproszyć, niemniej A'kin powraca do naturalnego wyglądu w chwili śmierci. Zaklęcie lub zdolność widzenie prawdy ujawnia naturalny kształt 'lotha.
Przyzwanie Yugolotha (zc): raz dziennie A'kin może wezwać innego arcanolotha. Szansa powodzenia wynosi 40%. Jest to odpowiednik czaru 6. poziomu. (zależnie od swojej wizji relacji na linii A'kin-inne Yugolothy, MG może zdecydować, że nie może on korzystać z tej zdolności)




Unikatowe przedmioty:

Diadem rebusów: To jeden z ulubionych wynalazków A'kina. Ma postać srebrnej, noszonej na głowie obręczy i umożliwia porozumiewanie się za pomocą symboli – identycznych do tych, które używają Dabusy. Osoba, która zna rebusowy język dabusów, automatycznie potrafi to robić, zaś dla innych wymaga to każdorazowego wykonywania testu Intelektu o ST 12.
Słabe iluzje i transmutacja, PC 3. Wymagania: stworzenie cudownej rzeczy, Kuglarstwo, Spryt lisa. Cena: 1000 sz. Waga: 0,25 kg.
(Mechanika tego przedmiotu przyjmuje, że automatyczne rozumienie rebusów Dabusów wykupuje się jak język premiowy.)


Księga Entropii: największa tajemnica A'kina istnieje naprawdę – i rzeczywiście jest warta więcej, niż do tej pory proponowane ceny. Jest to bowiem nie księga, lecz zwój – jeden z legendarnych Zwojów z Nether z pierwszej materialnej Torilu. Jego prawdziwa nazwa brzmi mniej złowieszczo – “Negacja i jej quasi-żywioły” - a zwój opisuje prawa działające na Planie Energii Negatywnej i powiązanych z nim planach quasi-żywiołów, jak również czary związane z tymi wymiarami. Jest jednym z kompletu Planus Mechanicus. Jak każdy ze Zwojów, jest on kartką ze złota elastycznego jak papier o wymiarach 20 na 25 cm. Treść zapisana jest srebrnymi runami smoczego alfabetu, lecz nie ma ona konkretnego języka – treść rozumie każdy, kto przygląda się im i potrafi czytać w jakimkolwiek języku. Gdy cała strona zostanie przeczytana, runy rozpływają się i łączą w nowe znaki – przeczytanie wszystkich zawartych w zwoju informacji zajmuje około miesiąc (zakładając, że spędza się nad zwojem sporą część dnia).
Każda osoba, która przeczyta zwój do końca, otrzymuje 1 poziom w wybranej przez siebie klasie pozwalającej rzucać zaklęcia wtajemniczeń. Ponadto, przeczytanie wszystkich 10 zwojów Planus Mechanicus nadaje Ci zdolność czaropodobną: Zamiana planów (1/dzień, PC równy poziomowi postaci) nieustanną ochronę analogiczną do Uniknięcia efektów planarnych (zdolność nadnaturalna, czar pochodzi z Księgi Planów).
Zwój zawiera też czary związane ze swoim tematem. Nie można ich rzucić czy zapamiętać bezpośrednio z niego, ale można przekopiować je do księgi zaklęć (nawet, jeżeli nie ma się ich na liście zaklęć odpowiedniej klasy), co nie powoduje ich usunięcia. Są to następujące czary (z Podręcznika Gracza, MG mający dostęp do innych książek powinien dodać odpowiednie czary w nich zamieszczone):
0.: Dotyk zmęczenia, Zranienie nieumarłego
1.: Promień osłabienia, Tarcza entropii, Ukrycie przed nieumarłymi, Wykrycie nieumarłych
2.: Ciemność, Rozkazywanie nieumarłym, Zmiękczenie ziemi i kamienia
3.: Głębsza ciemność, Promień wyczerpania, Spowolniony rozkład, Zatrzymanie nieumarłego
4.: Ożywienie umarłego, Pozbawienie sił, Rdzewienie
5.: Ochrona przed śmiercią, Więdnięcie, Zbiorowe zadawanie lekkich ran
6.: Krąg śmierci, Stworzenie nieumarłych, Zabicie żywego
7.: Kontrolowanie nieumarłych, Palec śmierci
8.: Ohydne usychanie, Stworzenie potężniejszych nieumarłych
9.: Wysączenie energii
Osoba studiująca zwój już czytając pierwszą stronę poznaje nazwy czarów, jakie w nim zapisano, ale tylko z tych poziomów, do których ma dostęp (np. Czarodziej 8. poziomu dowiedziałby się tylko o czarach poziomów 0.-4.). Nie otrzymuje ona nawet wskazówki, że zwój zawiera potężniejsze czary. By runy ułożyły się w treść zaklęcia, wystarczy wypowiedzieć jego nazwę, co również ujawnia pierwsza strona.
To, jak A'kin wszedł w posiadanie zwoju, jak również to, za jaką cenę jest skłonny go sprzedać, pozostawiam do decyzji poszczególnym MG.
Przytłaczająca transmutacja, PC 40. Waga: 0,5 kg

Testament A'kina:
dość długi, zapisany na smoczej skórze dokument (jego pełna treść podana jest powyżej). A'kin za pomocą Ograniczonego Życzenia sprawił, by stał się on jego częścią i wypadł z niego w momencie śmierci. Na testamencie jest umieszczony Symbol perswazji (ST 25, Poziom Czarującego 17) – każdy, kto dostanie się pod jego wpływ, jest efektywnie zauroczony przez A'kina i z radością spełni jego ostatnią wolę. Symbol jest uczyniony permanentnym dzięki czarowi Utrwalenie.
 
Awatar użytkownika
Freeeze
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 268
Rejestracja: wt lis 27, 2007 4:33 pm

wt mar 25, 2008 1:20 pm

Cieszę się, że ktoś sięgnął po Faces of Sigil i znalazł tam A'kina. Zwłaszcza, że tak ładnie się nim zajął.

To tyle.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

wt mar 25, 2008 1:40 pm

No to jest to na co czekałem!! Zainspirowałeś mnie do stworzenia nowego BNa, konkretniej grupy. Zabieram się do roboty...

Opinie są genialnym pomysłem, tak trzymaj, Plane!
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

pt mar 28, 2008 6:10 pm

Praca naprawdę fajna, jednak mam jedno pytanie: po co mu Labirynt, wygnanie i zmiana planów. Do pierwszego nie mam pewności, ale pozostałe dwa na 100% nie działają w Sigil.
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

pt mar 28, 2008 8:42 pm

Dzięki za opinie. Cieszę się, że Wam się spodobało :D


Corrick pisze:
Zainspirowałeś mnie do stworzenia nowego BNa, konkretniej grupy.


Można mniej-więcej wiedzieć, co to za grupa? :)


Schpeelah#144 pisze:
po co mu Labirynt, wygnanie i zmiana planów. Do pierwszego nie mam pewności, ale pozostałe dwa na 100% nie działają w Sigil.


Racja - w PS:CS wyraźnie o tym pisze. Co do Labiryntu - nie działałby on tylko, gdyby w Sigil nie było dostępu do "przestrzeni pozawymiarowej", a z tym nie ma chyba kłopotu. I bardzo się z tego cieszę - Labirynt to jedna z najwredniejszych sztuczek w arsenale A'kina - jeżeli przyspieszy go berłem, uwięziony może pomyśleć, że to wola Pani :wink:

Pozostałe 2 czary zamienię na inne przy okazji korekty.

Czekam na dalsze komentarze - mam nadzieję, że pojawią się też pomysły, co dodać lub ulepszyć.
 
Awatar użytkownika
Renald
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 444
Rejestracja: ndz maja 14, 2006 5:55 pm

ndz mar 30, 2008 5:30 pm

Witam Wszystkich po długiej przerwie :).

Choć już właściwie na polterze nie piszę, to jednak nie mogę być tak nieczuły na cudzą pracę, i nie napisać kilku słów komentarza z mojej strony. Zwłaszcza, że w tym przypadku jest co komentować.

Przede wszystkim... Bla bla bla... Nie będę owijał w bawełnę. Praca jest świetna. W obecnej chwili nie bardzo kojarzę owego czarta z oficjalnych źródeł, może dlatego, że dawno do nich nie zaglądałem, jednakże po przeczytaniu Twojego tekstu Plane doszedłem do wniosku, iż nie muszę tego robić. Praca doskonale przybliża A'kina z każdej możliwej strony :). Na szczególna pochwałę zasługuje wspaniale opisany testament czarta w którym to ów osobnik zdradza swoje najbardziej strzeżone sekrety. Znakomitym pomyslem były również wielokrotne nawiązania do Zapomnianych Krain plus klimatyczne wspomnienie o Generale Gehenny (między nami - to właśnie ten urywek zachęcił mnie do dalszego czytania tekstu). Oczywiście wprowadzenie opinii innych mieszkańców Sigil w tym i Jej Cichości o A'kinie to kolejny wielki plus. Co by tu jeszcze napisać...? Sam nie wiem praca jest naprawdę wyjątkowa fabularnie jak i estetycznie.

Co mi się nie podobało? Hmm... Cieżko powiedzieć, gdyż w pracy praktycznie nie ma blędów. Nie spodobało mi się jedynie "aż tak wielkie uwiecznianie" A'kina w historii Zapomnianych Krain, do tego stopnia, że aż stworzył jeden ze Starożytnych języków Neherilu. Wolałbym, aby w tak dogłębną historię Faerunu nie mieszał się mieszkaniec Sigil, choć przyznam, że pomysł był przedni.

W mechanikę się nie zgłębiam - prawdopodobnie, ba! Na pewno nie ma tam błędów.

Jeszcze na koniec: Praca może pozostać w osobnym temacie, jeśli Chcesz - zawsze jest dzięki temu szansa, że ktoś nowy ją skomentuje, na czym każdemu by zależało. Decyzja o dodaniu A'kina do reszty BNów Wieloświata zależy tylko od Ciebie :). Jak nie postąpisz, ja nie będę miał nic przeciwko temu.

Wspaniały 666 post.
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

ndz mar 30, 2008 5:55 pm

Miło Cię widzieć, Renald :D

Dzięki za opinię. Cieszę się, że kolejnej osobie A'kin się spodobał :)

Renald pisze:
obecnej chwili nie bardzo kojarzę owego czarta z oficjalnych źródeł, może dlatego, że dawno do nich nie zaglądałem, jednakże po przeczytaniu Twojego tekstu Plane doszedłem do wniosku, iż nie muszę tego robić. Praca doskonale przybliża A'kina z każdej możliwej strony Smile


Bardzo możliwe, że go nie kojarzysz, bo w żadnym źródle do ed. 3 i 3.5 nie padło chyba nawet jego imię. Jego dłuższy opis pojawia się w Faces of Sigil (2 ed.), którego jednak nie posiadam. Tworząc go posiłkowałem się raczej zdawkowymi informacjami z Faction War, notką na Planewalkerze i oczywiście moją wyobraźnią :-) Na osobowość Przyjaznego Czarta wpłynęła też trochę lektura artykułów w Wyborczej przybliżających Gustawa Holoubka (pokój jego duszy), jak również postacie diabłów z Mistrza i Małgorzaty. Dlatego podejrzewam, że w moim A'kinie może być bardzo mało z tego oficjalnego :razz:


Renald pisze:
Nie spodobało mi się jedynie "aż tak wielkie uwiecznianie" A'kina w historii Zapomnianych Krain, do tego stopnia, że aż stworzył jeden ze Starożytnych języków Neherilu.


Tu muszę przyznać się do małej herezji - otóż tworząc planarne postacie, zacząłem odchodzić od 3-edycyjnej kosmologii. Przy A'kinie herezja stała się już apostazją - opisując go założyłem, że Drzewo nie istnieje i FR jest bezpośrednio połączone z Wielkim Kołem. Proszę, oszczędźcie mi stosu!


Renald pisze:
Jeszcze na koniec: Praca może pozostać w osobnym temacie, jeśli Chcesz - zawsze jest dzięki temu szansa, że ktoś nowy ją skomentuje, na czym każdemu by zależało.


W takim razie - niech zostanie.

Jeszcze raz wielkie dzięki za komentarz.
 
Awatar użytkownika
mattus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: sob lut 16, 2008 11:53 pm

ndz mar 30, 2008 10:51 pm

Świetna praca.Widać, że przy jego tworzeniu niesamowicie się zaangażowałeś. Mam nadzieję, że zobaczę jeszcze parę twoich prac, gdyż są one na prawdę ciekawe :wink:


Planetourist pisze:
Tu muszę przyznać się do małej herezji - otóż tworząc planarne postacie, zacząłem odchodzić od 3-edycyjnej kosmologii. Przy A'kinie herezja stała się już apostazją - opisując go założyłem, że Drzewo nie istnieje i FR jest bezpośrednio połączone z Wielkim Kołem. Proszę, oszczędźcie mi stosu!


Musieli by mnie spalić razem z tobą :razz: gdyż prowadzę w świecie FR, a gracze po wielkim kole łażą. Nie poradzę jednak nic na to, że obecna kosmologia FR całkowicie do mnie nie trafia. Jest zbyt sztuczna i wprowadzona na siłę. Wielkie Koło ma swój klimat.
 
Awatar użytkownika
Nefarius
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3957
Rejestracja: śr mar 08, 2006 6:39 pm

czw maja 01, 2008 7:26 pm

Czytając początkową część fabuły zastanawiałem się, po co pisać o BN, który według czytanego dokumentu właśnie zmarł? Dziwne- pomyślałem - ma to jakiś sens? Dlatego bardzo mnie zaskoczyło zakończenie. Okazało się, że dokument jest dopiero pisany. To pierwszy wielki plus na rzecz świetnej pracy.

Wygląd: skromnie opisany, lecz bardzo zrozumiale i przejrzyście, co za tym idzie opis fizyczny w sam raz.

Opinie o A'kinie są bardzo ładnym i klimatycznym dodatkiem, który wnosi do pracy wiele dobrego. Jest to bardzo pomysłowa rzecz i za to kolejny wielki plus.

Jak widać autor zadbał o każdy szczegół i z całej siły postarał się ułatwić jego użycie w przygodzie. Akapit z odgrywaniem jest dobrym rozwiązaniem, dla osób, które "nie wiedzą jak z tego wszystkiego skorzystać". Kolejny wielki plus za starania.

Czym byłaby praca BN bez opisu kluczowego elementu towarzyszącego postaci. Czyli opis sklepu plus przedmioty. Wyśmienite!

Podsumowanie. Praca świetna, można pozazdrościć i z pewnością użyć. Nie ma co się rozpisywać, mogę tylko pogratulować i poprosić o więcej prac z twojej strony Planetourist.
 
Awatar użytkownika
Ardavel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 341
Rejestracja: czw kwie 03, 2008 3:26 pm

pt maja 02, 2008 8:55 pm

Świetna praca, więcej takich! Przeczytałem od deski do deski i stwierdziłem, że tak dobrze zrobionego BN'a jeszcze nie widziałem :)
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

sob maja 03, 2008 12:53 pm

Wszystkim, którzy tego nie spostrzegli, zwracam uwagę na to, iż pełniejsza, poprawiona i rozwinięta (a także opatrzona ilustracjami) wersja opisu A'kina już od pewnego czasu znajduje się na stronie - zachęcam do zapoznania się z nią (i komentowania pod artykułem :wink:). Serwis nie kończy się na Forum, odwiedzajcie też stronę :razz:.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości