Giefergu:
Poczytałem sobie naszą konwersację, i ten post dzielę na trzy części.
1) Gdzie się zgadzam
2) Gdzie się nie zgadzam
3) Ogólne wrażenia
1.
Cięcie w wiązania zbroi.
Akodo #4 zastępuje Akodo #1.
Zasad w podręczniku na to, co daje trafienie w różne miejsca EXPLICITE opisanych nie ma.
Mechanika skorzystałaby na tym, gdyby były.
---
Potęga ziemi nie pozwala ignorowac obrażeń tylko modyfikatory.
---
System zbroi: jest nie do końca intuicyjny. Nie współgra z trafieniami w lokacje, jest pomyślany inaczej. Zgadzam się. Nie zgodzę się jednak, że jest bez sensu, bo nie jest, jeśli patrzeć nań z punktu widzenia dobra przygody. Zmniejszenie obrażeń mniej daje, niż nie trafienie, bo nie musisz się przez miesiąc leczyć, podczas gdy przygoda idzie dalej. Jeśli patrzeć zaś z punktu widzenia lokacji, to jest to bez sensu faktycznie, gorzej jest tylko w Monastyrze. Natomiast jak poczytasz szczegółowo mechanikę zbroi, to tam dość dobrze jest opisane jak zbroje należy ropatrywać, w jakich kategoriach.
---
Od strony mechanicznej system jest niedorobiony.
Zdanie zawsze prawdziwe, niezależnie od systemu RPG o którym mowa.
---
I tak mogę lecieć po kazdej szkole bushi - wystarczy że trafi i pozamiatane (za wyjątkiem krabów) - tak, mają szanse coś zrobić, ale iesitotne czy ktoś ma ziemię na 2 czy na 5 i tak zdycha od jednego ciosu, czyż nie? I to nie jest przegięte?
To nie bezsens rangi Cię boli, ale realizm. I tak, zgadzam się, jest to bolesne, że mamy BNa z Ziemią na 4, wychodzi taki Akodo, i naszego BNa zaraz może nie być. No i? Przedstaw mi zamiast Akodo bushi innego wielkiego klanu, a ja Ci pokażę, że będzie dokładnie to samo. Też naszego BNa może nie być. Bushi rang 4, 5 są mocni. CHOLERNIE.
2. 4 ranga daje nam możliwośc np. trafienia w szyję bez [podbić, tak? w taskim razie bushi Akodo rangi4 może jednym ciosem skasowac każdego tnąc go po gardle (jesli uznamy ze to jest pewna smierć...) a biorąc pod uwagę to, że z rangi1 już ignoruje zbroję to praktycznie jest w stanie rozwlić każdego w jednej rundzie i technika staje się nagle superwypasiona.
Bynajmniej. Nigdy nie będzie to superwypas.
---
Mocny 4 rangowy Akodo, piszesz: "Nie, nie jest mocny, jest prz#####ny i zupełnie niewyważony jesli przyjąć interpretację taką że może bez żadnych podbić wpakować przeciwnikowi miecz w oko. "
Nigdy w życiu.
---
Na technikę są kontry, piszesz: " Nieistotne czy są czy nie ma. technika która działa na zasadzie celny cios=zgon jest przegięta niezaleznie od tego."
Technika, której się nie uda/nie zdąży wykorzystać równie dobrze mogłaby nie istnieć.
---
Nie mogą tylko muszą (jeśli lew sobie tak umysli) a to już nie jest normalne.
Nie MUSZĄ, bo są kontry.
---
Gracz niezależnie od poziomu Kręgu Ziemi ginie po jednym ciosie Akodo 4 rangi.
Nie zgadzam się. Patrz mój post na pierwszej stronie, i poniżej w tym.
Nie twierdzisz, że nie można tego sensownie rozegrać tylko że idąc dokładnie wg zasad w zasadzie nie wiadomo co zrobić. Druga część tego zdania nie jest prawdą. Podaj mi przykład Akodo wykorzystującego 4 rangę, podam Ci zasady, wg których rozwiązuję ten 'problem'.
Dobra, dobra, rozsądek to jedno a zasady to drugie.
Ze zdaniem zasadniczo się zgadzam, ale z kontekstem, w jakim zwykłeś go umieszczać nie - dlatego trafiło do tej sekcji, nie zaś do 1. Uważasz bowiem, że najpierw idzie mechanika a potem ew. zdrowy rozsądek. Ja zaś uważam, że pomyka sobie mechanika, a w kwestii jakiejkolwiek, gdy interweniuje zdrowy rozsądek, to jest to interwencja o wyższym priorytecie niż mechanika kiedykolwiek będzie miała.
Inaczej wg mnie gra staje się śmieszna. Bo zasady, z racji swej sztywności doprowadzą prędzej czy później do śmieszności.
Grasz wg własnego widzimisię i tyle.
Absolutnie nieprawda!
Gram stricte wg podręcznika.
A jak nie wierzysz, to przeczytaj zasady dot. przycelowywań.
3.To powiedz mi w jaki sposób zrobis zużytek z rozsądku kiedy gracz będzie deklarował za każdym razem ciosy jak pchnięcie oko, tętnicę szyjną itd. które jeśli są celne - wykańczają - własnie zgodnie z rozsądkiem (niezaleznie od tego że gdyby rzucac na obrażenia to delikwent mógfłby przeżyć).
Chwilę wcześniej kazałem Ci patrzeć poniżej. Już nie musisz. To tu.
Gracz walczący w ten sposób wygra z pewnością parę walk. Potem zdarzy się coś. Np.:
1. Zyska złą reputację: rzeźnik. Morderca. Wraz z wszystkimi konsekwencjami tegoż. Ludzie zaczną się go bać, przyjaciele stronić, daimyo zamiast wezwać i pochwalić wezwie i da do zrozumienia, że precyzja Lwa niekoniecznie ma służyć szerzeniu krwawego terroru, albo zapyta się go dyplomata Żurawia, czy na pewno pobrał wszystkie nauki ze szkoły Akodo, i czy nie uczęszczał może do szkoły Hida, bo jego walki zawsze są tak makabrycznie krwawe (obrażony? to może pojedynek? o, nie masz biedaczku rang Kakita do iaijutsu? jak nam przykro!)...
2. Będzie miał na karku tuzin mścicieli. Ogłoszoną nagrodę na jego głowę w czterech prowincjach. Szmaragdowego Namiestnika za wroga (Namiestnicy też mają rodziny, i też nie lubią, kiedy owe rodziny giną w potworny sposób, bo Akodo, zamiast precyzyjnie ciąć, zostawić bliznę, ale i życie, ciął precyzyjnie i zostawił trupa).
3. Pozna przesympatycznego młodego bushi. Szkoła Akodo. Ranga 1. Urodzony gawędziarz, lubiany przez wszystkich wokół. Uroczy, czarujący, bardzo serdeczny i życzliwy. Polubią się zapewne, bo młodzik będzie oczarowany 'sempai' i jego dokonaniami. Ale pewnego dnia bushi zginie, w makabryczny sposób, a obok będzie np. karteczka, że taka-a-taka ofiara naszego 4-rangowca zaczęła swoją pomstę...
MORZE sposobów fabularnych.
A teraz co nieco o mechanicznych:
1) Wygra parę walk. Zwiedzą się o tym. Pójdą na niego kupą.
2) Wyślą na niego kogoś, kto ma szansę. Shibę, Kakitę, Daidoji, Bayushi, Moto, Hidę... z odpowiednią rangą. Może ten, co go na niego naślą nie wyjdzie bez szwanku, ale on nie odejdzie wogóle.
Kwestia doboru przeciwników do drużyny, Giefergu. Pierwszorangowy samuraj powinien dostać kogoś na swój poziom, czwartorangowy tak samo.
3) I finałowo: wyraźnie jest opisane w podręczniku, że każdy przypadek przycelowania zależy od MG. Czyli ranga będzie tak przydatna, jak się z MG dogadacie, i tak wypasiona, jak się dogadacie. Powtórzone jest dwa razy w podręczniku, żeby nikt nie miał wątpliwości. Zatem, jak poprosisz (jako MG) o test rzuć na obrażenia vs Krąg Ziemi celu x5, to z głowy, nie? Jakoś podobnie się rozstrzyga rozbrojenie.
--- --- --- ---
Wszystko można załatać. Mnei chodziło tylko i wyłacznei o czystą mechanikę zawartą w podręczniku
Jeśli tak, niewiele Ci z mechaniki Legendy. "Czysta mechanika" zawarta w podręczniku ma mnóstwo bugów, i niezręczności. Jest niezłą, naprawdę niezłą mechaniką, ale potrafi dać w kość pewnymi irytującymi bezsensami. I niektóre z nich są absolutnie bardziej nie na miejscu, niż akurat ten niefortunny przykład, całkiem niezły referat o tejże mechanice i jej wadach można znaleźć na stronie Morfa dot. Legendy. No i dodatkowo, w tym wypadku wyraźnie jest określone, że ranga zależy od MG.
--- --- ---
Aby osiągnąć porozumienie, należy spróbować spoglądnąć na sprawę z dwu punktów widzenia. Twojego, i tej drugiej strony dyskusji, w tym wypadku, mojego. Mam cholernie mocne wrażenie, że mój punkt widzenia z mety skreślasz.
Nie wiem co ty czytałeś ale pierwszy post wyglądał od zawsze tak jak poniżej, edit ktory w nim zrobiłem t tylko dodanie ankiety, w której pytanie brzmi: czy jest skopana/przegięta.
Edit który zrobiłeś, obejmował tylko ankietę? Jakoś umknęły Ci zatem dwa inne edity, które zmieniły między innymi temat. Z bodajże tematu: Akodo ranga 4, przegięta na maxa!?
Pamiętam dość dobrze, że pierwsza moja linijka odnosiła się głównie do tematu wątku (a brzmi ona: Akodo 4 rangi nie jest wszechpotęgą.). Jak z tego wynika, nie wiesz co czytałem, ale szczęśliwie ja wiem.
Sformułowania typu: niektórzy nie zrozumieli, nikt nie podał argumentów, ja zrozumiałem, ja mam rację, to wszystko sugeruje, że tak naprawdę założyłeś ten temat by usłyszeć, że inni mają takie samo zdanie i na dodatek niech biją Ci pokłony za Twoją bystrość, bo to zapostowałeś.
Nie piszę tego oczekując od Ciebie czegokolwiek, po prostu nie przepadam za takim stylem dyskusji, i daję to do zrozumienia. Dla mnie naistotniejszym jest spróbowanie przyjęcia na moment punktu widzenia tej drugiej strony jako własny, by poszerzyć swoje horyzonty i może coś z tego wynieść.
Ja przyjąłem Twoje argumenty, i przyznaję, że niektóre uważam za dobre, zmusiłeś mnie na pewno do przyjrzenia się randze Akodo 4 bardzo uważnie, zrobienia takiej postaci tylko dla testów itp. Nauczyłem się czegoś, dzięki temu.
Postowałem tutaj początkowo, bowiem uważam, że ranga 4 Akodo, na tle innych rang któe możemy wyciągnąć z OFICJALNYCH Dróg Klanów, jak i z podstawki, jest całkowicie normalna i zupełnie nieproblematyczna.
Teraz potrafię dostrzec, że może ona być problematyczna. Ale widzę też, że da się te problemy swobodnie rozwiązać, nawet nie trzeba ku temu wiele praktyki, Giefergu.
--- --- ---
Tyle o Akodo. Na inne tematy:
Moto mają klątwę. Socjalną. -3 kostki na wszystkich socjalach. Jak to ma się do walczenia jak są martwi? Nijak. Twój argument upada.
---
Shiba ranga 3 'jasna i klarowna'. Tiaaa....
To powiedz mi, co zrobisz, kiedy mój Shiba, w pojedynku Iaijutsu odsuwa się o krok by uniknąć cięcia (wydanie punktu pustki na dodatkową akcję)?
Jasna i klarowna ranga, opisana mechanicznie co i jak. I nagle Żurawie nic nie mogą w tym cholernym pojedynku, bo Shiba zrobi kroczek w bok. Ale jest to jasna sytuacja (co prawda czyni z Shiba niezwyciężonych przepaków, ale skupmy się na Akodo, TO DOPIERO skopana/przegięta ranga).
Zasadzka. Na Shibę wyskakuje 6 kolesi. Shiba pełna obrona, wydaje 3 punkty pustki, kiedy oni przebiegną 3 metry, on przebiegnie 9. Też mi zasadzka!
Audiencja u daimyo. Negocjacje pokojowe. Shiba wydobędzie broń, podejdzie do daimyo, podetka mu ją pod gardło, a następnie powie, bądź tak miły i podpisz ten papier, albo poderżnę Ci gardło. Co zdążą zrobić samurajowie nie-Feniksa? Wyciągnąć broń i patrzeć, jak ten Shiba między nimi pomyka podchodząc do ich daimyo.
Shiba szybki jest. Shibka ta Shiba.
---
Pisałem o tym w jednym z pierwszych postów, ale jakoś Ci umknęło, wnioskując z postu na tej stronie, i Twego zdziwienia poniżej.
Shocked No to kiedy proponuję wziąść na warsztat Bayushi#3 czy Shinjo#2 to nadal wałkujesz Akodo, powtarzajac po raz n-ty te same argumenty.
Ja się bronię przed stwierdzeniami typu: nikt nie podał argumentów, czy ranga jest skopana. Mam wtedy po prostu niemal pewność, że nie czytałeś postów, albo je ignorujesz.
A kiedy podsuwałem na pierwszej stronie 3 rangę Shiba, 2 Hida czy 2 Shinjo, to co to niby było, jak nie podanie Ci innych rang, które są wg mnie przepakowane lub skopane? :-]
Druga technika Hida nie ma w mechanice stwierdzone niczego takiego, że bushi miałby deklarować kiedy jej używa przed rzutem, lub po. Nie ma nic o konieczności deklarowania tego a priori. Dlaczego zatem, grając bushi Hida miałbym zgodzić się na takie limitacje? To właśnie co proponujesz podpada STRICTE pod cerowanie rangi - wg zresztą Twoich własnych słów. Wg mojego podejścia, jest to okrajanie techniki, nijak nie wynikające z żadnych zasad podręcznikowych czy mechanicznych. Dodatkowo jest to wg mnie niepotrzebne.
Bardziej bym się zastanowił, jak ta ranga powinna wyglądać w pojedynkach iai. Kakita 3 rangi, Hida 2. Pojedynek. Hida mówi, na śmierć i życie, jak przelewam krew w ważnej sprawie, to nie inaczej. Kakita przyjmuje i ginie. Co z tego, że pierwszy trafi. Negacja obrażeń, cios, Kakita (najlepszy pojedynkowicz jak idzie o szkołę) się składa jak scyzoryk.
Coś jest tutaj nie tak, prawda?
(na razie tyle, i tak zalewam tu tekstem, obiecuję nie wyjść z 5 linijek następnymi trzema razami).