Cześć,
ostatnio natchnęło mnie że super by było samemu przeżyć apokalipse zombie więc postanowiłem poszperać po necie za jakimś systemem do tego przystosowanym i znalazłem All flesh must be eaten. Jestem już w połowie ogarniania podręcznika by wiedzieć co z czym się je i nawet mam kilka pomysłów na potyczki. Natomiast ciągle gdzieś w tyle głowy męczy mnie fakt czy mimo tego że w podręczniku jest napisane czarno na białym że gra ta dąży do tego by gracze zostali zjedzeni da się pociągnąć dłuższą i zarazem ciekawą kampanie ? Bo ileż można ciągle biegać po żarcie/wode/lekarstwa do miasteczka/miast ? W końcu wypracuje się jakiś schemat i będzie to nudne. Oczywiście wiem że zombie i sam survival to tylko część tego co można wymyślić bo w końcu to ludzie są najniebezpieczniejsi ale też jaką intryge można stworzyć w społeczności składającej się z hm 10-15 osób ? Gdyby ktoś się mógł podzielić własnym doświadczeniem i mooże podsunąć jakiś pomysł byłbym bardzo wdzięczny.