Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pn sty 16, 2006 3:02 pm

Jakby spojrzeć na SW z oddali, należałoby napisać, iż światem tym rządzi nieubłagany proces "Balance of Power" (nie mylić z Force). Tysiące lat przed wydarzeniami ukazanymi w filmach, w czasach istnienia Republiki i Imperium Sithów równowaga ta przejawiała sie w postaci ISTNIENIA dwóch bloków polityczno-militarnych, posiadajacych dostęp takze do Mocy. Gdy któraś ze stron próbowała zdobyć niekwestionowaną kontrolę nad terenem drugiej, plany te waliły się w gruzy (vide: ofensywy Sithów i kontrofensywy Jedi - zawsze Coruscant i okolice zostawały całę, zaś druga strona predko zmykała i odbudowywała potęgę). Wreszcie nadszedł moment, gdy CS wymazano z kart historii (pomijając zasypanych w kopalniach, zamrożonych bądź klonowanych przedstawicieli :wink: ), zapanowali Jedi (tak to nazwijmy, choć dobrze wiemy, jakie Zakon i Republika miała wpływy w zewnętrznych regionach). Stan ten trwał całe tysiąclecie, aż (i to widzimy w E II - VI) nastąpiło odwrócenie ról - równie radykalne, jak tysiac lat wczesniej. Praktycznie znikają przedstawiciele drugiej strony (kiedys Sithowie, teraz Jedi) i wydarzenia znów podążają w kierunku przywrócenia równowagi. Pozostaje Luke, Leia, kilkoro innych, zaś na drugim biegunie odkopywani tu i ówdzie Dark Siderzy (Hethrir, gagatki z JK i JK 2:Outcast, JK: Academy, sklonowany Imperator i Egzekutorzy czy inni). Bez żadnej przewagi po którejs ze stron (wszak NR odbudowywuje sie bardzo powoli). Of course mamy jeszcze NJO i YV - które też można odnierać jako próbę dominacji jednej ze stron (non-Force) nad drugą (Sojusz i Moc po jego stronie).
 
RG

pn sty 16, 2006 10:09 pm

Merridius pisze:
że Vader posiadał 8 z 10 części potencjału Imperatora w używaniu Mocy.

Nigdy o takim wyliczeniu nie słyszałem. Vader posiadał sporą wiedzę Imperatora. Palpatine wiele go nauczył, ale nigdy nie przekazał mu swej pełnej wiedzy. Pamiętam nawet taki tekst, padający z ust Imperatora - "Lodr Vader zna kilka technik mandaloriańskich, ja znam ich jeszcze więcej.
Vader przerastał Imperatora liczbą midichlorianów i w przekonaniu wielu ludzi - także i mocą. Tylko jego moc nie była w pełni wyzwolona, a Imperator któtko trzymał Vadera. By ten go nie obalił.
 
Awatar użytkownika
Merridius
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 11:02 pm

pn sty 16, 2006 11:34 pm

Tak, to wszystko bardzo ładnie brzmi, ino pytanie teraz: czy Anakin Skywalker rzeczywiście był potężniejszy (i co to w ogóle oznacza?) po CSM, jako uczeń Palpatine'a?

Ale to już tylko dywagacje w stylu Jedi vs. Sith...

Nigdy o takim wyliczeniu nie słyszałem.


Ale to wcale nie jest argument przeciwko owemu porównaniu. :wink:
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

wt sty 17, 2006 1:16 am

Merridius pisze:
czy Anakin Skywalker rzeczywiście był potężniejszy (i co to w ogóle oznacza?)


Potężniejszym.. chodzi i bycie silnym w Moc, co za tym idzie bycię mądra osobą, roznważna itp., oraz wspaniale władać mieczem. Anakin Skywalker napewno lepiej władał mieczem, aniżeli Palpi. Jako Vader pewnie cały czas lepiej władał mieczem, choć nie widzimy w filmie jak Palpi walczył (ale można się domyślec; wiek). Co do Mocy... Anakin się rozwijał. Kiedy przeszedł na CSM w EpIII, nie był tak potężny w Moc, jak jego nowy Mistrz. Przez te wszystkie lata władania galaktyką przez Imperium Vader rozwijał się. Uczył się jak korzystać z CSM. I myślę, że był o wiele silniejszy niż Palpatine w Ep VI.
 
RG

wt sty 17, 2006 9:20 am

Zgadzam się z mOrF3u$em. Anakin był bez wątpienia lepszym szermierzem od Imperatora. W ciągu tych ponad 20 lat zgłębiania CSM, stał się potężniejszym użytkownikiem MOCY, niż Imperator - choć nie znał wszystkicj tasemnic CSM. Dlatego Imperator obawiał się jego zdrady i bał się Lukea. Domyślał się, że Vader chce wraz synem go zgładzić. Dlatego nie chciał, by młody Skywalker został jedi jak ojciec.
 
Awatar użytkownika
Merridius
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 11:02 pm

wt sty 17, 2006 10:36 am

Dyskusja właściwie niemożliwa do rozwiązania, ale jeśli aż tak kusicie... :)

Royal Guard pisze:
W ciągu tych ponad 20 lat zgłębiania CSM, stał się potężniejszym użytkownikiem MOCY, niż Imperator - choć nie znał wszystkicj tasemnic CSM. Dlatego Imperator obawiał się jego zdrady i bał się Lukea. Domyślał się, że Vader chce wraz synem go zgładzić.


Mówisz, że DV był potężniejszym "użytkownikiem Mocy" od Palpatine'a? Twierdzisz też, że dlatego ten drugi obawiał się, że pierwszy obali go wraz z synem?
Czemu więc Vader tak bardzo potrzebował swojego dziecka, aby móc stanąć przeciw Imperatorowi? Gdyby był wystarczająco mocny by go pokonać, a chciał by tak się stało, zrobiłby to. Jeśli jednak na pomocy syna tak bardzo mu zależało, to daje nam to do myślenia troszeczkę. Nie jest tak?


mOrF3u$ pisze:
Co do Mocy... Anakin się rozwijał (...) Przez te wszystkie lata władania galaktyką przez Imperium Vader rozwijał się. Uczył się jak korzystać z CSM...


Dobrze, nie ma wątpliwości co do tego. Ale chyba nie sądzisz, że jego mistrza ogarnął marazm i przestał się rozwijać? Otóż wręcz przeciwnie, w jego ręce wpadały nowe artefakty, holokrony. Niektóre z nich donosił mu pewnie sam DV. I co może jest ironią, Sidious sam zyskiwał z nich więcej wiedzy, uczniowi dawał prawdopodobnie jedynie "resztki" (właśnie po to by nie stał się potężniejszy od niego). Powiedziałbym nawet, że Mistrz rozwijał się bardziej i szybciej.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

wt sty 17, 2006 1:03 pm

Merridius pisze:
Otóż wręcz przeciwnie, w jego ręce wpadały nowe artefakty, holokrony. Niektóre z nich donosił mu pewnie sam DV. I co może jest ironią, Sidious sam zyskiwał z nich więcej wiedzy, uczniowi dawał prawdopodobnie jedynie "resztki" (właśnie po to by nie stał się potężniejszy od niego).

Ktoś posługujący się CS nie mógł jakoś sensownie użytkować holokron Jedi. Natomiast był tylko jeden holokon stworzony przez Sitha, tylko jeden z którego w pełni mógł czerpać, a na dodatek miał go już zanim został Imperatorem. :razz:
Merridius pisze:
Czemu więc Vader tak bardzo potrzebował swojego dziecka, aby móc stanąć przeciw Imperatorowi?

To w końcu był jego syn i chciał mieć ucznia.
Merridius pisze:
Powiedziałbym nawet, że Mistrz rozwijał się bardziej i szybciej.

Palpatin osiągną taki poziom, że rozwijał się dużo, dużo wolniej. Na dodatek CS ciągle niszczyła jego i tak już chuderlawe ciało. Vader to doskonale widział i przeczuwał być może, że przy takim mistrzu więcej już nie zdobędzie.
 
Awatar użytkownika
Merridius
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 11:02 pm

wt sty 17, 2006 2:05 pm

Opierając się na swej skromnej wiedzy przypuszczam, że za Imperatora istniało kilka sithowych holokronów. Był przecież tzw. "Dark Holocron", ale był również ten Dartha Andeddu, czy też egzemplarz należący do Hutta (Huttki? Hucicy?) Krovy. I to prawdopodobnie jedynie część z nich. To raz.

Druga kwestia jest taka, że może nie z pełnym powodzeniem, ale jednak mógł korzystać z holocronów Jedi. Przykładem jest ten "odziedziczony" po Mistrzu Ashka Boda (a strażnikiem był Vodo Siosk-Baas), z którego Palpatine miał dowiedzieć się o tym jak przenosić się w nowe ciała. Co zresztą rozwiązało problem starzejącego się ciała.
 
RG

wt sty 17, 2006 4:09 pm

Vader był silmiejszy. Ale był posłuszny Imperatorowi. Sam to stwierdza w rozmowie z Lukiem, że musi być posłuszny. Luke miałbyć (moim zdaniem) narzędziem do wykończenia Imperatora.

A jak Vader miałby zabić Imperatora??? Atak na niego w pałacu imperialnym spowodowałby takie zamieszanie, że zleciałoby się wielu Royal Guardów i z legion szturmowców - a tej sile Vader by nie podołał. To nie takie proste zabic Imperatora. Vader starał się nie zdradzać ze swoimi umiejętnościami, lecz czasem był do tego zmuszany, co wywoływało irytacje Palpatine - niech za przykład posłużą rozmowy Imperatora, Vadera i Xizora w pałacu na Coruscant. Co o Vaderze mysli Xizor - to niech będzie dowód na prawdziwa potęgę Vadera. (Tom I II i III cyklu Wojny Łowców Nagród).
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 17, 2006 4:41 pm

Royal Guard pisze:
Vader był silmiejszy.

AHA. Tak, bo tak? "Bo ja tak mówię"?

Nie ma to jak dobrze uzasadniona i uargumentowana wypowiedź... :?
 
RG

wt sty 17, 2006 4:47 pm

Vader był silniejszy - miał wiekszą ilość midichlorianów, był lepszym szermirzem, MOC była w nim wyjątkowo silna. Potrafił kontrolowac swoje mysli i uczucia, by nie zdradzic się przed Imperatorem. To jest moje zdanie. SethBahl - to tylko moja teze i przypuszczenie. :wink:
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 17, 2006 5:22 pm

Royal Guard pisze:
miał wiekszą ilość midichlorianów, był lepszym szermirzem, MOC była w nim wyjątkowo silna.

Eeee... no to fakt... ale raczej większą część swoich umiejętności szermierczych i tym podobnych zostawił raczej na Mustafar jak to pisał Merridius zdaje się...

Royal Guard pisze:
Potrafił kontrolowac swoje mysli i uczucia, by nie zdradzic się przed Imperatorem.

Też raczej prawda, ale to z kolei nie wpływa na jego zdolności przy ew. konfrontacji z Imperatorem.

Royal Guard pisze:
To jest moje zdanie.

Forum służy do wyrażania zdania. Dopóki nie podasz źródła wszystko jest TYLKO i AŻ twoim zdaniem... ;) Kultura jednak wymaga uargumentowania w jakikolwiek sposób swojej opinii...
 
RG

wt sty 17, 2006 7:16 pm

SethBahl pisze:
większą część swoich umiejętności szermierczych i tym podobnych zostawił raczej na Mustafar

Nie mogę się z tym zgodzić. My tylko widzimy jego zdolności szremiercze w filmie i po tym je oceniamy. W IV E nie wyglądało to zbyt ładnie, ale Lucas jak i "Vader" dopiero sie uczyli. W V i VI E widać już wiekszy kunszt w walce na miecze. Nie mozna oceniać stylu walki na miecze Anakina z NT i OT. to sa dwa różne światy, mające podłoże w realiach w jakich kręcono filmy. Vader nie stracił, ale mógł zyskać. Całe życie doskonalił się. A gdzies słuszałem, że egzaminował tez RG. Ale nie wiem gdzie to słyszałem.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 17, 2006 7:33 pm

Nie oceniam tego na podstawie skrawków filmu, tylko na podstawie zdrowego rozsądku...

Ale to już jest dalej abstrakcja... dyskusja o tym czyje przypuszczenia są... eee... lepsze? fajniejsze?

"Moja racja jest mojsza niż twojsza!"
- Dzień Świra
 
RG

wt sty 17, 2006 7:40 pm

SethBahl pisze:
Nie oceniam tego na podstawie skrawków filmu

A ja myslałem, że to wątek o tematyce filmowej? :wink:

Każdy ma inne odczucia w tej sprawie. Dla mnie Vader był potężniejszy. I tak naprawde nigdy nie został w pełni okiełznany przez Imperatora. Knuł intrygę, o której Imperator do końca nie wiedział. A syn był doskonałym elementem niosącym śmierć Imperatorowi.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr sty 18, 2006 12:56 am

To sa tylko wasze spekulacje, ew. jakieś źródła z EU. Jak dla mnie Vader chciał obalić Imperatora, lecz nie był zbyt potężny by to zrobić. Być może miał więcej midichlorianów (bleee), być może był lepszym szermieżem, ale nie był tak silny w Moc, jak Palpatine. Potrzebował Luke do obalenia go. To jest tak samo jakbyś połączył BMW z Mercedes aby się scigała z trochę lepszym BMW. Wygra napewno symbioza tych dwóch. Nie przecze by Vader był cienki - nie, Vader był jednym z napotężniejszym Sith w historii, ale nigdy nie przerósł Mistrza. Zauważ, że Vader zabił Palpiego tylko dlatego, że go wrzucił do studni pełnej energii pochodzącej z jądra DS II.

SethBahl pisze:
Royal Guard napisał:
Potrafił kontrolowac swoje mysli i uczucia, by nie zdradzic się przed Imperatorem.

Też raczej prawda, ale to z kolei nie wpływa na jego zdolności przy ew. konfrontacji z Imperatorem.


Myśli potrafią zdradzić, co za tym idzie udeżyć w słaby punkt przeciwnika, więc im bardziej potrafi kontrolować myśli, tym lepiej. Ale z tego pukntu widzenia, zgodzę się z SethBahl'em. Z walką z Imperatorą na nic Vaderowi przydała by się sztuka chowania myśli.

Widzę, że dużo sprowadza się do midichlorianów - teraz sie trzeba zastanowić - czy ufać GL w OT czy GL w NT. Nie wiem dlaczego wyskoczył z tymi midichlorianami w EpI. Dla mnie to była porażka. Moc w SW była dla mnie czymś dziwnym, nienormalnym, czymś co tylko nieliczny potrafili się obsługiwać. A tutaj nagle QGJ wyskoczył z komórkami, dzięki którym możemy sobie rzeczami ruszac - nie, dzieki.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr sty 18, 2006 4:14 pm

Royal Guard pisze:
A ja myslałem, że to wątek o tematyce filmowej? :wink:

To sie pomyliłeś. Myśleć trzeba wszędzie, niezależnie od topicu. Szczególnie gdy wyciągasz problem, którego rozwiązania w filmie nie znajdziesz...

mOrF3u$ pisze:
ew. jakieś źródła z EU.

No właśnie nic mi to takowych nie wiadomo... :|
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr sty 18, 2006 5:07 pm

SethBahl pisze:
mOrF3u$ napisał:
ew. jakieś źródła z EU.

No właśnie nic mi to takowych nie wiadomo...


No to wtedy są nasze spekulacje, kto jest silniejszy. Myślałem, że opieracie sie na jakiś informacjach z EU.
 
Awatar użytkownika
mordrek
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sty 20, 2006 12:08 am

pn sty 23, 2006 10:34 pm

Dolacze sie do teorii ze vader byl potezniejsz od Palpiego. Roznica polegala na tym ze Palpi znal zdecydowanie wieksza ilosc sekretow CSM niz Vader. CSM jest latwiejsza sciezka. Vader nie mogl/nie chcial zniszczyc palpiego (co w sumie byloby wykonalne) z jednego prostego powodu - nie chcial byc samotny. Dlatego od poczatku chcial byc z Amidala (chcac zrobic to czego nie zrobil Kanclerz - zlikwidowac senat, biurkoracje, korupcje) ale ona bronila idei demokracji a pomysl Anakina to dyktatura. Gdy Amidala sie nie zgodziła chciał sprobowac z Benem ale on odmowil tez twierdzac ze w ten sposob staje sie Sithem i przechodzi na CSM. Vader nie mial nikogo kto by był z nim. Szansa była rodzicielska wiez. Po CSM jest potega ale i samotnosc. Palpiemu to bylo jedno - Vaderowi/Anakinowi nie.
 
RG

pn sty 23, 2006 10:43 pm

mordrek pisze:
Vader nie mogl/nie chcial zniszczyc palpiego (co w sumie byloby wykonalne) z jednego prostego powodu - nie chcial byc samotny

Vader nie był w stanie zabic Palpatine - Palpatine był pod ciągłą ochrona Royal Guardów, znał myśli Vader więc wyczułby jego chęć zamachu. Nawet w VI E Palpatine pyta Vadera, czy jego mysli sa jednoznaczne w sprawie młodego Skywalkera.

mordrek pisze:
Gdy Amidala sie nie zgodziła chciał sprobowac z Benem ale on odmowil tez twierdzac ze w ten sposob staje sie Sithem i przechodzi na CSM.

Nie przypominam sobie, by Vader namawiał do czegos Bena Kenobiego. A jeżeli chodzi o Obi-Wana Kenobiego - ten nigdy nie był za zniszczeniem senatu, Anakin chyba tez nie - Anakin był za zwiekszeniem kompetencji dla kanclerza.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn sty 23, 2006 11:27 pm

mordrek pisze:
Dolacze sie do teorii ze vader byl potezniejsz od Palpiego. Roznica polegala na tym ze Palpi znal zdecydowanie wieksza ilosc sekretow CSM niz Vader.

Zaprzeczasz sam sobie.

mordrek pisze:
CSM jest latwiejsza sciezka. Vader nie mogl/nie chcial zniszczyc palpiego (co w sumie byloby wykonalne) z jednego prostego powodu - nie chcial byc samotny. Dlatego od poczatku chcial byc z Amidala (chcac zrobic to czego nie zrobil Kanclerz - zlikwidowac senat, biurkoracje, korupcje) ale ona bronila idei demokracji a pomysl Anakina to dyktatura. Gdy Amidala sie nie zgodziła chciał sprobowac z Benem ale on odmowil tez twierdzac ze w ten sposob staje sie Sithem i przechodzi na CSM. Vader nie mial nikogo kto by był z nim. Szansa była rodzicielska wiez. Po CSM jest potega ale i samotnosc.

O kurde... odwazna teoria przypisania Vaderowi emocjonalnych problemów aklimatyzacji w otaczającej nowej rzeczywistości :). Wiesz, myślę że nie o to poszło... Owszem Padmé i Anakin to historia wielkiej miłości, ale... eeeee... jakkolwiek by t nie zabrzmiało, Vader niczego nie proponował Kenobiemu. Conajwyżej smierć. Palpatine to zupełnie inna sprawa... Niesądzę, aby Mroczny lord był dla Vadera jek dobry i kochający tatuś :). Ta relacja powinna być chyba odczytywana jako kooperacja mająca na celu władzę nad całą galaktyką i osiągnięcie jak największej potęgi. Zapewne gdyby Vader miał taką możliwość by wybrać: siła albo "tatuś", zapewne "tatuś" powędrowałby znowu do dziury...
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

wt sty 24, 2006 12:13 am

Royal Guard pisze:
Nie przypominam sobie, by Vader namawiał do czegos Bena Kenobiego.


Może panu morderkowi chodziło o rozmowe Obi-Wan'a z Vaderem na DS ?? Jeżeli tak to źle ten dialog zinterpretowałeś morderek. Chyba, że czytałeś jakąś książkę, a'la Dzieci Jedi, która opowiada o tym, jak Vader sobie na Tatooine na herbatke do Obiego wpadał, aby zaczerpnąć sił.

Myślę, że mamy tutaj kolejna osobę w stylu Pradziada Lorda Vader'a.
 
Awatar użytkownika
mordrek
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sty 20, 2006 12:08 am

wt sty 24, 2006 8:55 am

mOrF3u$: moze to bylas moja nainterpretacja. Jak mowilem ksiazek na domu nie posiadam a to co czytalem tak mi wynikalo. Nie bylo/ni jest tworzenie jakis dziwnych i smiesnzych twym zdaniem postow tylko rzeczowa dyskusja wiec chyba toćka nad i. (Ale w EIII do kogos, procz Amidali skladal propozycje obalenia Palpiego ale teraz mi to umknelo :? .
Respekcik
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

wt sty 24, 2006 9:05 am

Być może oglądałęs EpV ?? Gdzie Vader składał propozycje Lukowi?? Propnuje byś jeszcze raz obejrzał całą sage.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr sty 25, 2006 3:47 pm

Royal Guard pisze:
Vader nie był w stanie zabic Palpatine - Palpatine był pod ciągłą ochrona Royal Guardów, znał myśli Vader więc wyczułby jego chęć zamachu. Nawet w VI E Palpatine pyta Vadera, czy jego mysli sa jednoznaczne w sprawie młodego Skywalkera.


Zwłaszcza w scenie "Leave us" (dwaj gwardziści odchodzą)...

Ale na poważnie - Imperator z pewnością sam rozgrywał tą sytuację jak mu się podobało. Wykorzystywał wahania, słabości Anakina (później Vadera), co jakiś czas wyraźnie dawał znać, iż wie o wahaniach swojego ucznia - widać to tak w E III, EV, jak i EVI. W EVI mamy dwie piękne sceny, gdzie widać uległość (która jest efektem polityki Palpatine`a): pierwsza na Endorze, gdy Vader przyznaje, iż nie może się przeciwstawić mistrzowi. b) gdy Luke uruchamia miecz - to mistrzostwo manipulacji: Luke wiedział, iż musi zmierzyć się z Vaderem, Palpatine z pewnoscią również to wiedział (był również świadom, iż Vader stanie w jego obronie, gdyby Luke sie zbuntował i postanowił jednym cieciem zakończyc konflikt), jedynie Vader stanął w obronie mistrza, tak mu się zdawało.

Pojedynek Vader vs royal guardzi + Palpatine? Sądzę, iż straciliby życie, ku uciesze Palpatine`a, po czym ten ostatni postanowiłby uspokoić swojego ucznia (tak, jak miało to miejsce w E III). Nie warto było tracić takiego potencjału dla błahostek.
 
RG

śr sty 25, 2006 5:14 pm

Co do uległości Vadera - widać to po scenie w VI E gdy klęczy przed Imperatorem zchodzącym z promu.

Co do Royal Guardów - nie byliby łatwym celem dla Vadera. Tok ich szkolenia był tak nietuzinkowy, że byli maszynami do zabijania wiernymi Imperatorowi. Dlatego nie ma co gdybac, jak wyglądałby pojedynek vadera z Royalami (np z 6).

Co do ataku Luka - Palpi jak słusznie zauważył Deckard, od szmego początku wiedział, jak zachowa się Vader. Że zablokuje atak swego syna. Sam Palpatine srwierdza, że Vader jest jego niewolnkiem, a Vader stwierdza, że musi byc posłuszny swemu panu.
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

śr sty 25, 2006 5:46 pm

Co jednak nie przeszkadzało mu złożyć propozycję Luke'owi na Bespinie w EV kiedy to zaoferował mu władzę nad galaktyka jako Ojciec i Syn...
Wydaję mi się, że Vader byłby zdolny oprzeć się wpływowi Palpatine'a. Potrzebował tylko odpowiedniego impulsu jakim niewątpliwie były tortury własnego syna Force Lightningiem....
Ośmielę ię zasugrować książkową adaptacja "Zemsty Sithów" gdzie po operacji Vader posądza Palpatine'a o wszystko oraz, że uświadomił sobie iż to on jest winny jego wypadkowi i zwiedzenia na Dark Side. Vader chce zniszczyć "Cień" jak okresla Sidiousa ale wie, że w tej chwili jest zbyt słaby z powodu utraty wielu "części" siebie( nogi,ręka itd.) by mu zagrozić a jedynie tyle aby zgnieść te nędzne urządzenia wokół stołu operacyjnego...

Vader służy mu z rozpaczy i dlatego, że tylko to mu pozostało. Uważam iż Vader zasługuję raczej na miano Ciemnego lub Upadłego Jedi a nie Mrocznego Lorda Sith. Nowa Trylogia pokazuje jak naprawdę tragiczna postacią jest Skywalker/Vader i jak został pokrzywdziny przez Sidiousa i los. przynajmniej JA tak to widzę, co WY o tym myślicie?

BTW: Czy ktoś to zauważył czy w starej trylogi ani razu nie używa się terminu"Sith" a jedynie "Ciemny Jedi"?
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

śr sty 25, 2006 6:11 pm

Venomus pisze:
Nowa Trylogia pokazuje jak naprawdę tragiczna postacią jest Skywalker/Vader i jak został pokrzywdziny przez Sidiousa i los. przynajmniej JA tak to widzę, co WY o tym myślicie?

Jak dla mnie Vader nienawidził Imperatora i miał świadomość jakie krzywdy mu uczynił. Z drugiej jednak strony nie chciał nic robić, bo nie zmieniło by to jego sytuacji, nie miał dla kogo działać, a siebie uważał za przegranego, bo przecież nie tak wyglądały jego "sny o potędze". W ten sposób jedyne co mu pozostało to wyładowywanie się na wszystkich otaczających go istotach. Dopiero kiedy pojawia się jego syn sytuacja diametralnie się zmienia, bo uświadamia sobie, że może być inaczej niż jest.
Royal Guard pisze:
Co do Royal Guardów - nie byliby łatwym celem dla Vadera. Tok ich szkolenia był tak nietuzinkowy, że byli maszynami do zabijania wiernymi Imperatorowi. Dlatego nie ma co gdybac, jak wyglądałby pojedynek vadera z Royalami (np z 6).

Taki pojedynek najpewniej wygrał by Vader, ale inna sprawa, że przeciwko sześciu RG i Imperatorowi to by już szans nie miał.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr sty 25, 2006 7:42 pm

Ubiquit pisze:
Jak dla mnie Vader nienawidził Imperatora i miał świadomość jakie krzywdy mu uczynił. Z drugiej jednak strony nie chciał nic robić, bo nie zmieniło by to jego sytuacji, nie miał dla kogo działać, a siebie uważał za przegranego, bo przecież nie tak wyglądały jego "sny o potędze". W ten sposób jedyne co mu pozostało to wyładowywanie się na wszystkich otaczających go istotach. Dopiero kiedy pojawia się jego syn sytuacja diametralnie się zmienia, bo uświadamia sobie, że może być inaczej niż jest.

+1.

Royal Guard pisze:
Co do Royal Guardów - nie byliby łatwym celem dla Vadera. Tok ich szkolenia był tak nietuzinkowy, że byli maszynami do zabijania wiernymi Imperatorowi. Dlatego nie ma co gdybac, jak wyglądałby pojedynek vadera z Royalami (np z 6).

Scena z Yodą w RotS...
Ktoś tu juz to chyba pisał... znając Imperatora poświęcił by Guardianów dla zabawy... a Vadera sam by uspokoił...
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

śr sty 25, 2006 7:58 pm

Czy nikt tu nie czytał "Karmazynowego Imperium"?
Przecież tam Vader bawi się z Gwardzistami, jak chce...
Nie mieliby żadnych szans, choćby i wszyscy się na niego rzucili...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość