Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

sob sty 07, 2006 9:42 pm

Royal Guard pisze:
Palpatine to dar dla galaktyki. I szkoda że w naszym kraju nie ma kogoś takiego.

Ależ byli już tacy, byli. Na szczęście prędzej czy później albo umierali, albo udawało nam się ich przepędzić tam, skąd przyszli :>

Czyżby? Anakin dokonał wyboru. Sam później siada i mówi "co ja uczyniłem".

Każdy dokonywał jakichś wyborów. Anakin i Obi, Yoda i Palpi, QV i Asajj, Konrad i Gustaw (ups, nie ta bajka...) Konrad Wallenrod i... (znowu nie ta bajka)... W każdym przypadku jakaś wina lub zasługa była po stronie podejmującego wybór, ale liczyły się też osoby i okoliczności, które do tego doprowadziły. Palpatine był głównym motorem demoralizacji Anakina, co więcej, robił to świadomie.

Palpatine tylko lekko na niego wpłynął.

Ty tak na poważnie?

Mojego Mistrza

...
 
RG

sob sty 07, 2006 9:50 pm

NLoriel pisze:
Ty tak na poważnie?

Tak. Poważnie. I prawda jest to, że Imperator Palpatine jest dla mnie Mistrzem. I gdybym był w tej innej galaktyce jego ROYAL GUARDEM to oddałbym za niego życie. Szokuje was to?
Ave Imperator Palpatine.

Anakin jak i każda inna postać w Sadze, sam był kowalem sojego losu. I nikt nie mógł wpływac na jego decyzje - był zbyt niezależny. Ta niezależność zgubiła Rade Jedi. :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

sob sty 07, 2006 9:55 pm

NLoriel pisze:
Każdy dokonywał jakichś wyborów. Anakin i Obi, Yoda i Palpi, QV i Asajj, Konrad i Gustaw (ups, nie ta bajka...) Konrad Wallenrod i... (znowu nie ta bajka)... W każdym przypadku jakaś wina lub zasługa była po stronie podejmującego wybór, ale liczyły się też osoby i okoliczności, które do tego doprowadziły. Palpatine był głównym motorem demoralizacji Anakina, co więcej, robił to świadomie.

+1. i "zaakceptuj to chłopcze".

Royal Guard pisze:
Tak. Poważnie. I prawda jest to, że Imperator Palpatine jest dla mnie Mistrzem. I gdybym był w tej innej galaktyce jego ROYAL GUARDEM to oddałbym za niego życie. Szokuje was to?
Ave Imperator Palpatine.

Jest na sali ładowarka? :?

Royal Guard pisze:
Anakin jak i każda inna postać w Sadze, sam był kowalem sojego losu. I nikt nie mógł wpływac na jego decyzje - był zbyt niezależny.

Nie będę się powtarzać... tu by się chyba przydał Seji bo mi się texty kończą... :D
 
RG

sob sty 07, 2006 10:01 pm

SethBahl - pytanie. Skoro ty tak Mojego Mistrza nie lubisz i za wszystko go obwiniasz, to dlaczego jako własny emblemat użyłeś jego twarzy? Co?
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

sob sty 07, 2006 10:10 pm

Royal Guard pisze:
Gdyby Anakin był tak uzależniony od Imperatora, to by go nie zabił.

Jest różnica między niedojrzałym emocjonalnie Anakinem, który dął się omamić Imperatorowi, a starym Vaderem zmęczonym życiem, który dopiero dzięki synowi dostrzega blask nadziei na odkupienie.

Jeżeli nadal tak bronisz Palpiego to pomyśl co on na przykład uczynił Anakinowi.

P.S. Zwracanie się per Mistrzu do postaci fikcyjnej jest co najmniej dziwne. :?
Ostatnio zmieniony sob sty 07, 2006 10:13 pm przez Ubiquit, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob sty 07, 2006 10:11 pm

Po co uciekasz od tematu ;) Patrz na mnie. Mam nick MorFeuS - Matrix. I mam Yode. A wiesz dlaczego?? Bo nie mam nic innego lepszego :D! A nie chce mi sie szukać, a Yoda nawet fajne wygląda. Co do tematu: Zgadzam sie z SethBahl'em oraz z NLoriel w 100%.

Ubiquit pisze:
Jeżeli nadal tak bronisz Palpiego to pomyśl co on na przykład uczynił Anakinowi.


+100. Bardzo fajna myśl. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale teraz naprawde wiem o co chodzi :) Ale nie będę tego mówił.... niech powie to Royal Guard.
Ostatnio zmieniony sob sty 07, 2006 10:17 pm przez mOrF3u$, łącznie zmieniany 1 raz.
 
RG

sob sty 07, 2006 10:16 pm

Jest to typowe dla wyznawców JSM płytkie spojrzenie na otaczający ich świat. Tylko Sith potrafi wniknąć głębiej i ujrzec to, czego Jedi nie dostrzeże. Dlatego nie przekonacie mnie do swoich racji. Ale próbujcie. :(
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

sob sty 07, 2006 10:17 pm

Royal Guard pisze:
SethBahl - pytanie. Skoro ty tak Mojego Mistrza nie lubisz i za wszystko go obwiniasz, to dlaczego jako własny emblemat użyłeś jego twarzy? Co?

:|. Ty tak serio?

Ehm... yyyy... no dobra. Na początek cytacik. Taki malutki:

"We're living in a REAL world. Come back to it."
- Padmé Naberrie Amidala


Bo widzisz o ile zaliczam się do schizofreników, paranoików and so on... to nie do TAKIEGO stopnia. W domowym zaciszu nie czczę mości Imperatora Palpatine'a. Na prawdę wyrażam podziw dla tej postaci bo jego dokonania były naprawdę wielkie ale bez przesady...

"...dokonywał rzeczy wielkich... strasznych, to prawda, ale wielkich!"
- Olivander [Harry Potter I]


To co prezentuję to się nazywa obiektywizm. Nie jestem przez nikogo zindoktrynowany. Nie jestem niczyim wyznawcą. Potrafię sam ocenić co dobre a co złe. Obiektywnie.

A avatar... cóż, jest wyrazem podziwu dla niektórych jego cech, które podziwu zaiste godne są.
Ostatnio zmieniony ndz sty 08, 2006 12:44 am przez SethBahl, łącznie zmieniany 4 razy.
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz sty 08, 2006 12:15 am

Royal Guard pisze:
Jest to typowe dla wyznawców JSM płytkie spojrzenie na otaczający ich świat.

Czy masz na myśli osoby wypowiadające się w tym wątku? Jeśli tak, to musisz wiedzieć, że Jasna Strona Mocy (jak i Moc, a także Imperator Palpatine, Sithowie oraz Jedi) są fikcją literacką. Co do przewagi Sithów, to zajrzyj do odpowiedniego wątku na Holonecie (pewnie zgodnie z zasadą nie-wiem-czego nie można tu podawać takich linków, więc wklep sobie 'holonet' w googla, a potem idź do działu 'Świat SW' bodajże), bo ileż razy można kogoś wbijać w ziemię...

BTW. Mój nick jest odmienny ;)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

ndz sty 08, 2006 12:36 am

Royal Guard pisze:
Jest to typowe dla wyznawców JSM płytkie spojrzenie na otaczający ich świat. Tylko Sith potrafi wniknąć głębiej i ujrzec to, czego Jedi nie dostrzeże. Dlatego nie przekonacie mnie do swoich racji. Ale próbujcie. :(

Za Wikipedią:

"Palpatine - Imperator Palpatine (wcześniej senator, Wielki Kanclerz) to postać fikcyjna, jeden z bohaterów Gwiezdnych wojen. Znany też jako (...)"

Royal Guard pisze:
Dlatego nie przekonacie mnie do swoich racji. Ale próbujcie. :(

Dlatego też uważam tę dyskusję za bezcelową. Jak ktoś zamyka oczy na fakty (BARDZO łagodnie to ujmując) to nie ma jak rozmawiać.

NLoriel pisze:
BTW. Mój nick jest odmienny

Tak, N'Loriel, masz bardzo ładny nick ;)
 
RG

ndz sty 08, 2006 10:25 am

Anakin powinien być wdzięczny Sidiousowi. Otworzył mu bowiem oczy i umysł. Nauczył go jak posługiwac się CSM. Przez co Anakin stał się potężniejszy niż był kiedykolwiek. Nie zapominajcie, że to Imperator ocalił Anakina. To na jego rozkaz sztab medyczny ratował Anakina. Lord Vader stał się prawa ręką Imperatora i drugą istotą w Galaktyce pod względem posiadanej władzy. Anakin nigdy nie zdobyłby takiej władzy trzymając sie z Jedi. On od zawsze chciał władzy, potęgi - tylko Imperator mógł mu to dać. Nie Jedi.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

ndz sty 08, 2006 11:53 am

Royal Guard pisze:
Jest to typowe dla wyznawców JSM płytkie spojrzenie na otaczający ich świat. Tylko Sith potrafi wniknąć głębiej i ujrzec to, czego Jedi nie dostrzeże

Znasz zasadę lustrzanego odbicia? Tylko Jedi jest zdolny do współistnienia z innymi, nie uznając sie za gorszego, bądź lepszego. Jest wolny od takich wyborów. Sith nie zrozumie tego nigdy. Już ją poznałeś.

Royal Guard pisze:
Otworzył mu bowiem oczy i umysł. Nauczył go jak posługiwac się CSM. Przez co Anakin stał się potężniejszy niż był kiedykolwiek

Wszystko to słowa pisane pod kątem przechyłu +180. To jest po prostu druga strona medalu, a konkretnie Mocy. Zachłanność, żądza dominacji i lekceważenie innych wcale nie jest lepsze, czy gorsze od nauk JSM. Jest za to niemoralne i niebezpieczne dla życia osób neutralnych, które przyglądały się temu konfliktowi z boku.

Royal Guard pisze:
Nie zapominajcie, że to Imperator ocalił Anakina

Można też napisać, iż Kam Solussar był wdzięczny Luke`owi za ocalenie życia na Nespis VII, wskazanie mu drogi ku JSM, oraz nauczenie go pogodzenia się z dawnymi doświadczeniami.

Royal Guard pisze:
To na jego rozkaz sztab medyczny ratował Anakina. Lord Vader stał się prawa ręką Imperatora i drugą istotą w Galaktyce pod względem posiadanej władzy. Anakin nigdy nie zdobyłby takiej władzy trzymając sie z Jedi. On od zawsze chciał władzy, potęgi - tylko Imperator mógł mu to dać. Nie Jedi.

Jakiej potęgi, do licha? Kenobi udowodnił, ile jest warta maszyna. Luke pokonał Vadera na GŚ. Palpatine miałby spory problem z likwidacją pozostałych Jedi, gdyby nie miał Vadera. Nie miałby czasu na poszukiwania i szkolenie nowych. A "rączki" były niestety zbyt słabe, aby sprostać rycerzom i mistrzom.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

ndz sty 08, 2006 12:38 pm

Royal Guard pisze:
Nie zapominajcie, że to Imperator ocalił Anakina.


Nie musiał go ratować, gdyby nie on sam, który zwabił Anakina na CSM. Anakin początkowo chciał uratować życie Padme. Kiedy dołączył do Imperatora, wiedział, że Padme będzie żyła. Lecz wtedy dopiero zaświtał mu pomysł by obalić Imperatora i stać się Mistrzem oraz samym Imperatorem. Lecz cóż nie udało mu sie to, więc wtedy, kiedy przywdział zbroje, postanowił być tylko i wyłącznie uczniem.

Anakin na JSM nigdy nie chciał posiadać władzy nad Galaktyka. On tylko chciał być z bliskimi osobami, jak jego matka czy Padme. To go zmieniło na osobe złą w sadze GL. Myślę, że CSM zaćmiewa wszystko, dlatego kiedy Anakin myślał, że uratował Padme, jego dalszym celem było obalenie Palpiego.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

ndz sty 08, 2006 1:03 pm

Royal Guard pisze:
Anakin powinien być wdzięczny Sidiousowi. Otworzył mu bowiem oczy i umysł. Nauczył go jak posługiwac się CSM. Przez co Anakin stał się potężniejszy niż był kiedykolwiek.

A także stracił przyjaciół i ukochaną...

Royal Guard pisze:
Nie zapominajcie, że to Imperator ocalił Anakina. To na jego rozkaz sztab medyczny ratował Anakina.

Podobnie jak na jego rozkaz Vader poleciał zrobić rzeź na Mustafar. A także na jego rozkaz wytłukł wszystkich Jedi w świątynii. I właśnie przez rozkazy Palpatine'a Anakin stał się zbyt dużym zagrożeniem by być zignorowanym. Gdyby nie było rozkazów Sidiousa, nie trzeba by było Skywalkera ratować, bo Kenobi nie musiałby go "unieszkodliwiać"...

Deckard pisze:
Wszystko to słowa pisane pod kątem przechyłu +180. To jest po prostu druga strona medalu, a konkretnie Mocy. Zachłanność, żądza dominacji i lekceważenie innych wcale nie jest lepsze, czy gorsze od nauk JSM.

+1 Deckard.
 
RG

ndz sty 15, 2006 3:07 pm

Wiecie co, gdy tak oglądam film, to dochodzę dp wniosku, że Anakin nie miał wpływu na swój los. Nikt nie miał na to wpływu. on miał sny. I te sny sie zawsze sprawdzały. Bez względu na to, co by nie zrobił, jego los był juz z góry ustalony - niewolnik, padawan, jedi, sith, jedi. I nic nie moglo tego zakłucić. Żadna siła w galaktyce nie mogła się równać z Przeznaczeniem.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz sty 15, 2006 7:33 pm

Royal Guard pisze:
Żadna siła w galaktyce nie mogła się równać z Przeznaczeniem.

Moze. Subordynacja wobec przelozonych.
 
RG

ndz sty 15, 2006 7:39 pm

Subordynacja? Problem tylko w tym, że on juz miał zapisana przyszłość. Jego niesubordynacja wynikała z przeznaczenia. Anakin nie miał tak naprawde na nic wpływu. Każdy jego krok, to wypełniające się jego przeznaczenie, zwiazane poszlakowo również z przeznaczeniem innych osób: matki, Padme, Obiego, Palpiego. W mysl mojej teorii, galaktyką i wszelkimi procesami w niej zachodzącymi (w tym i życiem poszczególnych osób) rządzi los, fatum, przeznaczenie. I nikt nie ma wpływu na los swój ani los innych. wszystko jest z góry zapisane i nie można tego zmienić. W sadze przewija sie temat "przeznaczenia" - ono dotyczy wszystkich, nie tylko Anakina.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz sty 15, 2006 7:42 pm

Royal Guard pisze:
W sadze przewija sie temat "przeznaczenia" - ono dotyczy wszystkich, nie tylko Anakina.

Spytam, bo nie pamietam: czy gdzies w SW padaja stwierdzenia o przeznaczeniu, poza proroctwem, ktore jest mega ogolne?
 
RG

ndz sty 15, 2006 7:47 pm

Tylko kilka razy, poruszają je: QGJ, OMK, Y, MW - to proroctwo. O przeznaczeniu mówi Imperator, gdy Anakin poddaje się jego naukom.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz sty 15, 2006 7:51 pm

Samo proroctwo to nieco malo. Tu sie moge zgodzic, ze mial bring balance to the fork ;), ale nie zgodze sie, ze kazdy aspekt jego zycia byl zaplanowany. Jak i zycia Luke'a, Lei, itd., itp. Ani rownie dobrze mogl przyniesc balans killujac Palpiego przy oknie, a ze byl rozpuszcoznym, rozwydrzonym bachorem, to go skillowal nieco pozniej, najpierw robiac niezly balagan.
 
RG

ndz sty 15, 2006 7:54 pm

To wszystko prawda, ale ja staram się udowodnic, że wszystko w jego, jak i nawet w naszym życiu jest już z góry zaplanowane. Podpieram sie tu filozofia starożytnych, którzy tez uważali, że LOSU oszukac się nie da. To było jego przeznaczenie, które wypełniało się aż do końca jego życia. A może i jeszcze później. :wink:
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz sty 15, 2006 8:01 pm

Royal Guard pisze:
Podpieram sie tu filozofia starożytnych, którzy tez uważali, że LOSU oszukac się nie da.

Etam :P. Jak teraz napisze, ze jestes glupi, to bedzie flejm. Jak nie napisze, nie bedzie. Gdzie tu los? Czyste wyrachowanie ;).

Pewna doza mistycyzmu w SW jest, ale ze po sznurku? Nie wydaje mi sie.
 
RG

ndz sty 15, 2006 8:04 pm

Seji pisze:
Etam Razz. Jak teraz napisze, ze jestes glupi, to bedzie flejm.

Ale nie napiszesz.

Ja jednak zostaje przy swoim i poczekam na wypowiedzi innych fanów SW. Moim zdaniem, całym światem sagi rzadzi LOS nie do oszukania.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

ndz sty 15, 2006 8:16 pm

A czy przypadkiem Yoda nie mówi Luke'owi na Dagobah, że przyszłość nie jest ustalona, a wiele ścieżek do niej prowadzi? Muszę obejrzeć i podrzucić cytacik.

EDIT: O właśnie. Always in motion the future is.

W życiu człowieka, którym kieruje absolutne przeznaczenie, nie ma miejsca na wolną wolę i decyzje. A ostatecznie to wybór człowieka kieruje jego wejściem na CSM lub nie. Zrzucanie winy na Przeznaczenie wydaje się łatwym usprawiedliwianiem żądzy władzy, głupoty i pychy Anakina (jak też jego strachu i braku silnej woli). Przez całe życie był czyimś sługą (lub podwładnym), brakowało mu silnej woli, by być naprawdę wolny.
Ostatnio zmieniony ndz sty 15, 2006 11:23 pm przez Siriel, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz sty 15, 2006 8:22 pm

Royal Guard pisze:
Ja jednak zostaje przy swoim i poczekam na wypowiedzi innych fanów SW. Moim zdaniem, całym światem sagi rzadzi LOS nie do oszukania.

Ja się nie zgodzę. Bo:
1. Jeżeli patrzeć na świat 'jako taki', to widać wiele przypadków ślepego szczęścia. Gdyby natomiast Palpatine miał jakiś wyjątkowo dobry kontakt z przeznaczeniem i faktycznie je 'widział', to nie skończyłby tak głupio w studzience parę minut po tym, jak z uśmiechem na ustach stwierdził, cytuję, everything is proceeding as I have forseen.
2. Jeżeli włączyć do tego naszą wiedzę o tym, że świat SW jest fikcyjny, to:
- można oczywiście uznać, że SW rządzi przeznaczenie - o nazwie scenariusz i reżyseria
- nie można powiedzieć, że jest tam przeznaczenie w sensie kompletnej determinacji zdarzeń, bo zgodnie z wypowiedziami autorów, czegoś takiego nie ma. Jest Moc, ale ona nie ma pełnej kontroli nad światem. Always in motion the future is.
 
RG

ndz sty 15, 2006 8:25 pm

Gdyby natomiast Palpatine miał jakiś wyjątkowo dobry kontakt z przeznaczeniem i faktycznie je 'widział', to nie skończyłby tak głupio w studzience parę minut po tym, jak z uśmiechem na ustach stwierdził, cytuję, everything is proceeding as I have forseen.

Nigdy nie napisałem, że palpatine miał układy z losem. Przeczytaj uważnie moje posty. Napisałem, że nikt nie miał wpływu na LOS, a co zatym idzie nawet Palpatine.

NLoriel pisze:
można oczywiście uznać, że SW rządzi przeznaczenie - o nazwie scenariusz i reżyseria

Czyli jednak jakies przeznaczenie jest, choć zwane tak, jak napisałaś. :wink:
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz sty 15, 2006 9:35 pm

Royal Guard pisze:
Czyli jednak jakies przeznaczenie jest, choć zwane tak, jak napisałaś. :wink:

Może na avatarze tego nie widać, ale ja naprawdę jestem facetem ;)
Natomiast co do tego przeznaczenia, to owszem, istnieje jedyny tok akcji narzucony przez autora fikcji - ale jeżeli rozpatrujemy świat przedstawiony 'od środka', to z definicji nie możemy brać tego pod uwagę.
 
Awatar użytkownika
Merridius
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 11:02 pm

ndz sty 15, 2006 11:26 pm

Witam, przypadkiem błąkając się, szukając czegoś w Sieci trafiłem i tu...

Dodam swoje pół złamanego grosza do dyskusji komentując jedną wypowiedź:

Royal Guard pisze:
..Anakin powinien być wdzięczny Sidiousowi. Otworzył mu bowiem oczy i umysł. Nauczył go jak posługiwac się CSM. Przez co Anakin stał się potężniejszy niż był kiedykolwiek...


Te słowa brzmią bardzo fajnie i propagandowo, zupełnie jakby je wyjęto ze strony BotS, ale są zupełnie mylne. Gdzieś było juz napisane (w źródle oficjalnym i kanonicznym jak się zdaje), że Vader posiadał 8 z 10 części potencjału Imperatora w używaniu Mocy. I dodać trzeba, że w wyniku pojedynku z Kenobim połowa jego zdolności poszła z lawą. Reasumując gdyby Sidious nie "otworzył mu oczu" to byłby jednak bardziej mocny niż wtedy gdy rzekomo "był potężniejszy niż kiedykolwiek".

Ale to właściwie nic do dyskusji pewnie nowego nie wnosi.

Przy okazji pozdrawiam obecnego tu tow. admirała N'Loriela. Sprawdź mi te linki, przyjacielu. :wink:
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

ndz sty 15, 2006 11:36 pm

Merridius pisze:
Te słowa brzmią bardzo fajnie i propagandowo, zupełnie jakby je wyjęto ze strony BotS, ale są zupełnie mylne. Gdzieś było juz napisane (w źródle oficjalnym i kanonicznym jak się zdaje), że Vader posiadał 8 z 10 części potencjału Imperatora w używaniu Mocy. I dodać trzeba, że w wyniku pojedynku z Kenobim połowa jego zdolności poszła z lawą. Reasumując gdyby Sidious nie "otworzył mu oczu" to byłby jednak bardziej mocny niż wtedy gdy rzekomo "był potężniejszy niż kiedykolwiek".

Pierwszy raz o tym słysze, możesz podać jakis link, albo żródło pisane? Chętnie doczytam :)
Samo proroctwo to nieco malo. Tu sie moge zgodzic, ze mial bring balance to the fork , ale nie zgodze sie, ze kazdy aspekt jego zycia byl zaplanowany. Jak i zycia Luke'a, Lei, itd., itp. Ani rownie dobrze mogl przyniesc balans killujac Palpiego przy oknie, a ze byl rozpuszcoznym, rozwydrzonym bachorem, to go skillowal nieco pozniej, najpierw robiac niezly balagan

+1 Seji :) Anakin miał ostateczne przeznaczenie, ale to jak do niego dojdzie, to już inna kwestia, miał pełen wybór metod i wybrał kiepsko niestety :)
 
Awatar użytkownika
Merridius
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 11:02 pm

pn sty 16, 2006 12:10 am

W Sieci to jest o tym zdaje się tylko na Wookiepedia. Przynajmniej jeśli chodzi o te bardziej wiarygodne źródła online. Bob Vitas się w tej sprawie chyba nie wypowiada. Za to zrobił to Lucas właśnie kiedyś mówiąc o tym potencjale Dartha.

Z punktu widzenia SW jest to oczywiście wytłumaczane jakimiś tam, że midichloriany i te sprawy. Wiadomo o co chodzi (a może i nie?).

Taka jest przynajmniej obiegowa opinia.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości