Albiorix pisze:Nie może być uniwersalnej wizji światów high magic bo w takich światach jeden niuans wysysanej z palca teorii magii może totalnie zmienić strategię.Ogólnie jednak jest tendencja do rzeczywistości w stylu Magic - the Gathering - supermagowie wykrawają sobie kawały rzeczywistości i obrzucają się wzajemnie czarami i przywołanymi armiami, świat robi się ogólnie abstrakcyjny i z czapy.
Tzn. może nie do końca uniwersalnej. Niech dotyczy FR, bo w końcu ten temat jest w tym dziale i zasadniczo odnosi się do tego świata, a przy okazji FR jest jakby nie patrzeć sztandarowym i chyba najbaradziej popularnym w RPG przykładem świata high magic. Stąd teorie magiczne mogą zostać takiej jak w FR - grunt żeby mechanika nie odciskała destruktywnego piętna na owej teorii magicznej.
Wiem, że mi łatwiej mówić, gdyż settingi DnD prowadzę na innej mechanice, która nie ingeruje w świat. Z mechaniką D20 jest ten problem, że zasadniczo staje się zarówno opisem światem, jego dokładnie sprecyzowanym w każdym szczególe "fizyką", a jednocześnie mechaniką "rozwiązywania konfliktów przy pomocy rzutu kością" - przy czym te pierwsze ma przewagę nad drugim. Z tego względu zrezygnowałem z niej, bo chciałem prowadzić w świecie FR (na podstawie samego fluffu podręcznika zapomnianych krain), a nie prowadzić świat D20 ;P. Dzięki temu mogę np. czytać opis świata, pomijając mechanikę, czyli często 1/2 lub nawet 3/4 objętości podręczników i dodatków ;P.
Stąd możliwe, że macie rację i nie da się opisać wojskowości, a tym bardziej ekonomii czy gospodarki (patrz temat ekonomia FR w 4 edycji) w oderwaniu od mechaniki, a w oparciu o teorię magiczną.
A może się jednak da? Istnieje szansa?