Brat_Draconius pisze:Taki dziwny pomysł na latającego kamikaze
Heh, średnio mi się spodobał. Na moje oko ma zbyt małą wartość fabularną, by był sens wrzucać coś takiego do podręcznika lub opisywać pełną charakterystykę.
Qball pisze:Wyobraźcie soobie takiego behemota który do grzbietu przybite ma działko z czołgu i który sunie w waszą stronę a jego odwłok pokryty jest szczątkami z pola bitwy (broń, kamienie, elementy pancerzy, kawałki ciała, ręce, głowy).
Koncept całkiem niezły, zwłaszcza w formie nie tyle czołgu, co mobilnej, napakowanej stalą i ciężkim sprzętem platformy, po której uwija się masa mniejszych bestyjek, zasypując ludzkie oddziały ogniem ze zdobytych we wcześniejszych potyczkach giwer.
Moge jescze opisać wnetrze brzucha po wybuchu, na razie chciałbym poczekać na ogólna reakcje.
Ogólna reakcja jest umiarkowanie przychylna. Sam koncept nie jest zły, ale podobnie, jak część pozostałych potworów umieszczanych w tym wątku ma mocno ograniczone zastosowanie. Coś takiego może być wykorzystane jedynie podczas bitew lub większych potyczek, te zaś w RPG nie sprawdzają się równie dobrze, jak w kinie. W roli "legendy" opowiadanej sobie przez weteranów potwór mógłby się sprawdzić, ale nie mógłbym z czystym sumieniem rozpisać go mechanicznie i wrzucić do podręcznika.
Brat_Draconius pisze:Teraz będą dwa przykładziki w innych kolorach by podkreślić jak różne mogą być profile tych stworzeń.
Przykład numer 1 jest taki sobie - ot, standardowy scenariusz wydarzeń opierający się na obecności potężnej bestii na wraku pełnym trupów. Dużo ciekawszy jest przykład 2. Dziecko, we wnętrzu którego żyje potwór (lub dorosła wersja) nada się świetnie w roli potężnego przeciwnika postaci, pojawiającego się przez dłuższy czas.
Kymil Nimesin pisze:Dobra Encu - jadę dalej z Cierpiącymi ( to chyba najlepsza nazwa ).
No proszę, pokazałeś świetny przykład na to, że zwykły potwór może nakręcić cały scenariusz lub być głównym wątkiem minikampanii. Świetna robota, postaram się przetrawić Cierpiących razem z Duchami i zmontować wersję bardziej oficjalną.
Przy okazji bardzo przepraszam za brak odzewu w ich sprawie - mam straszną młóckę na uczelni, dodatkowo eskalowaną przez aktywność polterową (od soboty napisałem, nie licząc notek na forum, jakieś 65 tysięcy znaków gotowych tekstów).
Craven - pomysł fabularnie pierwsza klasa, podobnie wizualnie (przy okazji dałeś mi pomysł na jednego z ważniejszych hintów odnośnie tworzenia potworów
). Jedyne zastrzeżenia mam, podobnie jak do wcześniej komentowanych prac, w związku z wykorzystaniem fabularnym Pancernika - do bitwy się nada, ale poza większymi potyczkami już nie bardzo.
Qball pisze:Miałes Ence wrzucić jakieś hinty co dotego jakich oczekujesz istot i potworasów.
Projektowanie potwora do bestiariusza Nemezis to wbrew pozorom ciężki kawałek chleba. Nie wystarczy, by potwór był bluźnierczy i plugawy - każdy z nas potrafi sobie wyobrazić jakąś napuchniętą, wijącą się i strzelającą na lewo i prawo ślinoropną wydzieliną bestyjkę. Sztuka polega na tym, by ta bestyjka potrafiła spełnić jakąś konkretną rolę w scenariuszu. Przy czym rola straszaka, który potrafi nakopać plutonowi doborowych żołnierzy w większości sytuacji nie wystarczy. Nie mogę podać Wam uniwersalnych wskazówek odnośnie tworzenia elementów nemezisowego bestiariusza - na początek musimy dokonać pewnego podziału.
Bestiariusz settingu będzie składał się zasadniczo z 3-4 części: Hordy, sług innych bóstw, potworów pochodzenia naturalnego oraz istot inteligentnych, a przy tym dość bliskich człowiekowi. Trzecia z wymienionych grup jest najmniej istotna - na Sieci i w Księdze Potworów jest wystarczająco dużo zwierząt, gigantycznych odmian robactwa, bestii i innych stworków, by bez większych problemów móc zaadoptować je w roli naturalnej flory lub fauny planety, na której toczy się akcja gry.
Horda
Stworzenia Hordy to niemal wyłącznie istoty o Intelekcie mniejszym od 3 - bezmyślne, działające na bazie instynktu istoty, w których głowach liczy się tylko rzeź, krew, bluźnierstwo oraz plugawstwo. Wizerunek ten nie daje zbyt wielkiego pola do popisu przy opracowywaniu "taktyki", czy też ogólnego zachowania potwora, dlatego też warto skoncentrować się na innych elementach: wizerunku, nadnaturalnych mocy oraz charakterystyki. Oto ogólne wskazówki dotyczące bestii Hordy:
* Powinny być przemyślane wizualnie, sprawiać wrażenie plugawych, ale nie kalekich. Sklejanie bestii z losowo dobranych kawałków ciała nie jest najlepszym pomysłem - zamiast ciekawej bestii częściej otrzymuje się w ten sposób ciastoludy. Opracowując wygląd potwora warto zadać sobie pytania: Czy mógłbym opisać go w trzech zdaniach? Czy gdybym był reżyserem thrillera SF, zdecydowałbym się wrzucić takiego stwora do mojego filmu? Czy takie stworzenie nie będzie miało problemów z poruszaniem się? Czy istnieją na Ziemi stworzenia, które mogłyby stać się "korpusem" dla mojego monstrum? Odpowiedź na nie z pewnością pozwoli wykluczyć zabawne pomysły, odsieje prawdziwe koncepty od tych, które pojawiają się przypadkowo.
* Powinny wyróżniać się zdolnościami, dysponować specyficznymi cechami, które sprawią, że walka z nimi będzie prawdziwym wyzwaniem. Nie jest sztuką napisać "100k10+200" przy obrażeniach zadawanych przez potworka, ale jest nią obdarzenie bestii cechą, dzięki której bohaterowie będą musieli mocno się postarać, by go pokonać. Szpony, kły, macki i dziury, z których się sączy trująca ropa to standard - takie potwory podsumujemy pewnie jedną bazą mechaniczną, uzupełnioną o kilkadziesiąt słów komentarza fabularnego. By był sens wyróżniać stwora odrębną charakterystyką, powinien się czymś wyróżniać. Co przez to rozumiem? Weźmy za przykład potwora, który sam nie jest zbyt groźny (ot, takie kilkutonowe monstrum), ale bestie, które powstają w jego napuchniętym cielsku, by w chwili "dojrzałości" opuścić je wygryzając sobie drogę na zewnątrz, już tak. Teoretycznie potwór nie wyróżnia się specjalnie - jest fabryką kolejnych bestii. Można jednak zostać wykorzystany nie tylko w bitwie, ale również w scenariuszach mniej bojowych, np. jako więzione przez kultystów bóstwo, ku czci którego wznoszą ofiary (karmią ludźmi a potem wysyłają "urodzone" potwory na polowania), lub którego cielsko pożerają sami, modląc się do swych panów o łaskę (np. mutacje).
* Nie warto kombinować na siłę. Jeśli wychodzicie z bazy "plugawej, niszczącej siły", by po dodaniu różnych cech stwierdzić, że potworek lepiej się sprawdza w wersji obdarzonej inteligencją, warto zrezygnować z dopisku "Horda" i rozpisać jako sługę innego boga.
* Horda bardzo rzadko korzysta ze zdobyczy techniki. Horda nie posługuje się psioniką. Horda nie prowadzi wojny na ludzki sposób - to, jak sama nazwa wskazuje - prawdziwy rój bestii, które zalewają ludzkie światy falą plugawstwa, wyrzynając wszystkich i pochłaniając wszystko, co żywe.
Sługi bóstw
Do tej grupy wliczamy wszystkie potwory, które są zbyt inteligentne lub mało bojowe, by pochodzić z miotu Pożeracza Światów. Przy tworzeniu takich potworów macie naprawdę wielkie pole do popisu - liczy się przy nich jedynie wartość fabularna oraz spójność opisu (zarówno "taktyki" działania, jak również samego wizerunku). Takie stworki mają naprawdę różniaste moce, najróżniejszy, od zupełnie zdrowego, po totalnie spaczony światopogląd i mogą pełnić praktycznie każdą rolę w scenariuszach - nawet rolę "nawróconego" potwora, któremu jest przykro, że nie urodził się człowiekiem. Kilka wskazówek, jakie mogę Wam podać to:
* Korzystajcie z inspiracji filmowych, komiksowych i muzycznych. Grafiki Gigera, Broma, czy nawet sam bestiariusz Mitów Cthulhu mogą naprowadzić Was na naprawdę fajne pomysły - przy tym macie 99% gwarancji, że zmontowany na bazie szkieletu zainspirowanego dobrze znanym dziełem będzie pasował do konwencji Nemezis. Im mniej tekstu trzeba by opisać wygląd stworzenia, tym lepiej.
* Nie obawiajcie się umieszczać naprawdę zwichrowanych bestii, choć uważajcie, by gore lub dziwactwa nie były wszystkim, co potwór oferuje. Jeśli chcecie wrzucić monstra pochodzące od ludzi, będących zdegenerowanymi kultystami, którzy kryją się w ruinach miast, budując z zamordowanych ludzi coś na kształt uli (w rzeczywistości tworząc w ten sposób kolejne plugawstwo, które w pewnej chwili ożyje), powinniście dodać jakieś elementy, które sprawią, że te "ghule" będą czymś więcej, niż kanibalami rozsmarowującymi resztki swoich posiłków po ścianach zrujnowanych domów.
* Potwory powinny być tak małe, jak tylko się da. Pamiętajcie, że łatwiej umieścić na statku stwora wielkości psa, niż ciężarówki.
* Unikajcie schematu "jednorazówek" - bestii, które po jednokrotnym użyciu niczym nie zaskoczą lub takich, które można wykorzystać tylko na jeden sposób. Dotyczy to przede wszystkim schematu "opuszczona baza + szalejący potwór".
Humanoidalni
Nie muszą być przedstawicielami innych gatunków - równie dobrze mogą to być ludzie potraktowani nowoczesną techniką (zwłaszcza genetechniką), ewentualnie szaleńcy, którym na skutek jakiś wydarzeń powywracało się w głowach. W ich przypadku liczy się przede wszystkim fabuła - przy czym jeśli opisujecie konkretną jednostkę, nie ma problemu by była "jednorazówką". Trzeba tylko zaznaczyć, że to nie tyle pomysł na gatunek do bestiariusza, co koncept wątku na pojedynczą sesję. W przypadku istot z tej grupy ważne jest:
* Powinny móc zaistnieć nie tylko w walce, ale również podczas innych scen. Warto podać przykłady takich scen.
* Są szczególnie mile widziane, jeśli pomyślano je w taki sposób, by przyciągały uwagę, by można było interesująco je odegrać (krótko mówiąc - by gracze równie chętnie rozmawiali z nim, co walczyli).
* Ludzkie kształty niekoniecznie muszą oznaczać ludzki sposób rozumowania. Istota wyglądająca jak człowiek, jednak myśląca zupełnie inaczej może być bardzo ciekawym urozmaiceniem sesji.
Heh... to chyba wszystko, co na tą chwilę mam do napisania. Gdybym miał podsumować w jednym zdaniu najważniejsze cechy potworów Nemezis, radziłbym Wam zadbać o to, by prezentowały się ciekawie (w sensie "filmowym"), jednocześnie miały jak największy potencjał fabularny. Bardzo proszę, jeśli jesteście w stanie opisując jakiegoś potwora podać przykłady na jego wykorzystanie, wrzucajcie ich jak najwięcej.