xxxgeneksatanistaxxx pisze:path to exile - budżet - góra 2 sztuki
10zł za jeden z najlepszych removali w formacie?
xxxgeneksatanistaxxx pisze:grim lavamancer - budżet
No bez przesady... 3-5 zł w porywach za wersję z M12 (Fakt, Tormentowy ze starym artem kosztuje dychę)
Landfall boros jest jedną z niewielu wersji którą da się sensownie grać. Ta talia jak wspomniałeś ma szybko zabijać, więc max 4 tura musisz przeciwnika mieć w zasięgu spaleń (głównie przeciw kontrolom, gdzie w 4 turze leci czyszczenie stołu)
Są jeszcze dwie w miarę grywalne wersje borosa - tzw. dark boros, ale jest to opcja jeszcze droższa, bo zawiera
Deathrite Shaman oraz diablo drogie
Dark Confidant (180zł za sztukę), oraz wersja z kompletem
Baneslayer Angel oraz kilkoma Walkerami, którzy bronią do tej 5 tury, a potem leci
Wildfire i Benek wygrywa grę.
Jeśli chcesz w tych kolorach utrzymać konkretne aggro nie wbijając się w jakiś tribal, to pozostaje tylko Landfall boros. Nie ma aż tylu kart, którymi można byłoby coś podzialać bez znacznego obniżenia skuteczności - czytaj wolniejszego zabijania. Boros zawsze był talią, która była słomianym płomieniem - jeśli się przetrwało pierwsze 5 tur, zazwyczaj boros przegrywał. Jeśli chcesz większej uniwersalności i obniżenia kosztów - Naya, czyli dodatek zielonego. Masz wtedy opcję akceleracji many dzięki
oraz szybszego wstawiania mocnych kreatur z zielonym w tle.
GRając aggro zawsze musisz mieć z tyłu głowy, że ustawiasz zegar przeciwnika na max 4-5 tur. Zazwyczaj w 4 turze wychodzi albo czyszczenie stołu, albo kreatury przez które się nie przebijesz. Dlatego tempo jest tak istotne. Spalenia które masz, są przede wszystkim na eliminację blokerów, potem dobiero palenie. Słabo się robi nawet przy
Woolly Thoctar, który nie jest może jakimś super dropem, ale widać, że jeden bolec czy helix nie styknie.