Alauna pisze:<br />U mnie jest podobna sytuacja. Mój ksi±dz bêd±c m³odszy gra³ w 1ed D&D. <br />Gada³em z nim przez ponad ca³± godzinê o DnD , i uwa¿a ¿e nie jest to gra satanistyczna. Po prostu niektórzy wogólê nie wiedz± o co w Rpg chodzi i gadaj± bzdury.<!--QuoteEBegin-->Osobi¶ci pozna³am ksiêdza , który gra w RPG . Podobno (szczê¶cia¿) za³apa³ siê nawet na pare sesji Wampira[...]
Zrodzony z fantastyki
<!--QuoteBegin-Alauna+-->
<!--QuoteBegin-Valganis+-->
Valganis pisze:<br />Zgodzê siê.Przyt³aczaj±ca ilo¶æ osób wydaje swój os±d nie graj±c nigdy w rpg.Jednak niewiele graczy by³o na tyle szczê¶liwych aby poznaæ ksiêdza .który gra lub grywa³ w rpg.<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Alauna+-->Alauna pisze:<br />U mnie jest podobna sytuacja. Mój ksi±dz bêd±c m³odszy gra³ w 1ed D&D. <br />Gada³em z nim przez ponad ca³± godzinê o DnD , i uwa¿a ¿e nie jest to gra satanistyczna. Po prostu niektórzy wogólê nie wiedz± o co w Rpg chodzi i gadaj± bzdury.<!--QuoteEBegin-->Osobi¶ci pozna³am ksiêdza , który gra w RPG . Podobno (szczê¶cia¿) za³apa³ siê nawet na pare sesji Wampira[...]
Jak zawsze i wszędzie sprzeciw rodzi się z niewiedzy. Dla większości ludzi RPG to hobby tak abstrakcyjne, że aż podejrzane. Nieststy, przytłączająca większość z nich zamiast poznać istotę sprawy i dopiero potem dyskutować woli stwierdzić, że to, czego nie znają, jest be i koniec. Ciemnogród. Rozpacz. A ja wciąż wierzę w ludzką inteligencję 
<!--QuoteBegin-Dziad vel por Hiacynt+-->
Dziad vel por Hiacynt pisze:<br />Wybaczcie, ¿e powracam do tak wczesnego wpisu, ale to najpiêkniejsze i najbardziej obiektywne spoj¿enie na sprawê, jakie kiedykolwiek widzia³em. Brawo ! <br /> <br />Pozdrawiam.<!--QuoteEBegin-->Chomiku Jedi. <br />Wybacz prosze troszke pezsmiewczy ton, ale temat troche mnie rozbawil. Twoje pytanie, przypomina mi pewien dowcip. Pytanie zadala dziewczyna. <br /> <br />"Drogi tygodniku. Bardzo bym chciala zrobic to z moim chlopakiem, ale...jestem chrzescianka i sma nie wiem, czy taki czyn narazi mnie na potepienie?" <br /> <br />K! Ludzie, rozumiem, ze jestescie (czasami) b. mlodzi, macie jakies tam wew. spiecia i walki, ale, no wlasnie, zastanowcie sie co tak naprawde piszecie. Jaki "problem" sami sobie tworzycie. <br />Chmiku, czy dotychczasowe granie w RPG, zrodzilo u Ciebie poczucie stawania sie krwiozerczym satanista? Sadze, ze nie. Problem rozwiazany. <br />Sugerowanie sie zdaniem klechy, katechetki (czesto starej, niespelnionej kobiety), ludzi-fanatykow, nie prowadzi do niczego dobrego. to zabawa, i jesli taka zostaje nie ma w niej nic zlego. <br />Dla nich (ksieza, katechetki/ci) byc moze sola w oku jest to, ze RPG przyciaga wiecej ludzi niz nudne msze polaczone z politycznym "uswiadamianiem". No, co tez wazne, danie na tace... <br /> <br />Pozdrawiam.
Ta notka odnosi siê równie¿ do tematu:
<br />Wrogowie i niewyrozumia³o¶æ (a mo¿e g³upota ludzka)
<br />Wydaje mi siê ¿e ca³y ten problem dyskriminacji RPG-owców wzi±³ siê z potrzeby egzaltacji. Czy kto¶ wam zabrania graæ w RPG? Nie s±dze. Popatrzcie na to z innej strony. Nie wszyscy potrafi± zrozumieæ RPG i nienale¿y mieæ do nich z tego powodu pretensji. Inni nie rozumiej± ciê¿kiej muzyki, pi³ki no¿nej czy gier komputerowych. Czy starsza pani która prze¿y³a wojnê i w tamtym czasie jej jedyn± opok± by³a wiara, musi rozumieæ bandê nastolatków ubranych na czarno, gadaj±cych o piciu krwi?
<br />Albo ksi±dz który widzia³ tylko WoDa. Co w tym z³ego ¿e siê tego obawia?
<br />Przecie¿ nie trzeba paradowaæ po szkole/ulicy/czym¶tam z napisem na koszulce: "RPG (to to z wampirami)". Przecie¿ nie trzeba na ka¿dym kroku podkre¶laæ jakim to jest sie "alternatywnym". Wydaje mi siê ¿e jest wiele rzeczy których my nie rozumiemy, a sie z nich wy¶miewamy lub siê ich boimy. Trzeba na to spojrzeæ z dystansu. 
<br />
<br />Pozdrawiam,
<br />Ezy
<br />
<br />Pozdrawiam,
<br />Ezy<!--QuoteBegin-Dark+-->
Dark pisze:<br />To jest proste jak drut. Zawsze było, jest i będzie, że to co jest niezbyt znane i rozumiane będzie poddawane jak najgorszej krytyce itd. Kiedyś palono na stosie za mniejsze "przestępstwa" niż gra w rpg. <br />Jest tylko jedna, dobra metoda na to wszystko - próba wytłumaczenia o co w tej całej grze chodzi, a jeżeli to nie pomoże no to trudno. Niech ta osoba dalej żyje z klapkami na oczach i uważa, że na sesjach czcimy diabła i składamy ofiary z psów i kotów. Ktoś normalny nie powinien się tym przejmować.<!--QuoteEBegin-->Naprawdę nie wiem co ludzie widzą złego w rpg?
Ko¶cio³owi jednak nie wyt³umaczymy nigdy co to jest tak naprawde RPG. Ko¶ció³ jest obecnie zbyt wielk± instytucj± i ma zbyt wielu wiernych, ¿eby przekonaæ go do czegokolwiek, co jest sprzeczne z ich aktualnym zdaniem. Przekonanie kilku ksiê¿y nic nie da na wiêksz± skalê, jednak ma swoje zalety, je¿eli jaka¶ grupka RPGowców zdo³a udobruchaæ swojego ksiêdza osiedlowego, czy katechetê, to ta grupka bêdzie mia³a u³atwione ¿ycie je¿eli chodzi o "têpienie" RPG.
<!--QuoteBegin-Misiek+-->
Misiek pisze:<br />Co¶ mi siê wydaje, ¿e to jest jednak istotny problem. MImo wszystko w Polsce spora ilo¶æ ludzi gra w rozmaite RPG i wypada³oby ukazaæ siê nie jako grupa satanistów, szatanistów, czy innych szatanowców. Mo¿e nie dotrze do babæ z ko³a przyjació³ tego radia co ma ryja, ale reszcie spo³eczeñstwa wypada³oby pokazaæ ¿e co¶ robimy. Nie dajmy siê marginalizowaæ, my¶le ¿e nasza dzia³alno¶æ jest o wiele bardziej bezieczna i zdrowa ni¿ 'kolegów' w dresach lub z gotyckimi napisami 'Honor' na klatach...<!--QuoteEBegin-->Ej mówicie o tym jakby to by³ najwiêkszy problem. <br />A mo¿e jakby zamiast Ko¶ció³ a rpg , mo¿e by by tak rpg a bezrobocie ?
<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:<br />Prawie tak. Tak to wyglada i brzmi. I, by daleko nie szukac przyrownalbym go do histerycznych reakcji i komentarzy czesci opini publicznej do pewnej plywajacej kliniki. Za duzo komentarzy, niepotrzebnie zreszta tworzonych.<!--QuoteEBegin-->A mi siê wydaje ¿e pomys³ jest raczej wydumany.Gram od bodaj¿e 9lat i nie spotka³em siê z tym potêpieniemi kogolwiek ani nie pamiêtam aby kto¶ ze znajomych by³ prze¶ladowany.To raczej takie nastoletnie narzekanie,aby wzmocniæ swoje poczucie warto¶ci poprzez ukazanie siê jako prze¶ladowany.
<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:<br />W gruncie rzeczy masz racjê.Gracze nie s± prze¶ladowani tylko czasem mo¿na us³yszeæ epitety ró¿nego typu od innych ludzi.<!--QuoteEBegin-->A mi siê wydaje ¿e pomys³ jest raczej wydumany.Gram od bodaj¿e 9lat i nie spotka³em siê z tym potêpieniemi kogolwiek ani nie pamiêtam aby kto¶ ze znajomych by³ prze¶ladowany.To raczej takie nastoletnie narzekanie,aby wzmocniæ swoje poczucie warto¶ci poprzez ukazanie siê jako prze¶ladowany.
<!--QuoteBegin-Dark+-->
Dark pisze:<br />Ja kilka słyszałem które były skierowane do mnie ale się nimi nie przejmowałem. Ale jednak wiem że jeżeli osoby z mojej byłej klasy dowiedziałyby się że gram w RPG to do piero bym miał [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/sad.gif[/img] Przecież te oskarżenia o satanizm zdarzają się jeszcze chociaż trochę rzadziej niż kiedyś. Czasami można spotkać jeszcze artykuły że jesteśmy satanistami. Mnie jeszcze nikt tak nie nazwał gdy dowiedział się że gram, ale wie o tym mało osób.<!--QuoteEBegin-->W gruncie rzeczy masz rację.Gracze nie są prześladowani tylko czasem można usłyszeć epitety różnego typu od innych ludzi.
Dobra, dobra mo¿e to i kaprysy nastolatków (ja jestem trochê starszym nastolatkiem na studiach), ale nale¿a³oby skoñczyæ z pomówieniami. Izolowanie siê i stwierdzenia ¿e nie interesuj± nas komentarze popaprañców na d³u¿sz± metê mo¿e nie daæ zadowalaj±cych rezultatów, chocia¿ jak to nawet moja babcia mówi nale¿y przeczekaæ 1-2 pokolenia i sytuacja siê zmienia. Nie dajmy siê szkalowaæ.
-
-
Baob Szary
Częsty bywalec
- Posty: 198
- Rejestracja:
5. Nie zabijaj!
No w³a¶nie, pi±te przykazanie dekalogu chrze¶cijañskiego g³osi: "Nie zabijaj". A przecie¿ w RPG zabijamy bezprzerwy... Jest to problem moralny, z którym ju¿ siê od dawna borykam... Czy wiêc waszym zdaniem, grzeszymy choæ trochê zabijaj±c z³e (ale nie tylko) potwory podczas naszych podró¿y?
<br />
<br />P.S.
<br />Temat trochê podszyty religijno¶ci±, ale proponuje zabranie w nim g³osu nawet ateistom - moralno¶æ maj± wszyscy 
Nie uwa¿am tego za co¶ z³ego, poniewa¿ zabija inna osoba w innym ¶wiecie, ta inna osoba (moja postaæ) ma innego Boga. Ten bóg prawdopobnie cieszy³by siê wrêcz z powodu ¶mierci kolejnej istoty o przeciwnym m charakterze - kap³an dobrego boga zabija z³e istoty s³u¿±c w ten sposób bogu. Ale je¶li bardzo ci zale¿y na nie zabijaniu a przygody w których grasz na zabijaniu siê nie opieraj± mo¿esz odegraæ postaæ, która nie zabija, mog³oby wtedy byæ ciekawie. NP. móg³by¶ byæ bardem i pomaga³by¶ dru¿ynie, ale nie zabi³by¶ nikogo chyba ¿e w samo obronie, albo magiem wyspecjalizowanym w czarach defensywnych.
Hmmm... prawdę mówiąc to nie wiem, czy chodzi Ci o grzech w naszym świecie czy w wymyślonym.
<br />
<br />Ad. 1. Absurd. NPC to tylko cyferki.
<br />
<br />Ad. 2 To już zależy od wyznawanego boga. Przykazania praworządnego dobrego i chaotycznego złego bóstwa tak się różnią, że dobry uczynek ejdnej religii jest grzechem śmiertelnym drugiej i vice versa.
<br />
<br />Przyznam, że odgrywając postać nigdy sam się nie zastanawiałem nad życiem pośmiertnym, zbawieniem czy potępieniem. Moi kumple też raczej nie. Przeciętny gracz zwraca uwagę na postępowanie zgodnie z przykazaniami wiary tylko i wyłącznie wtedy, gdy gra kimś mającym dostęp do magii objawień. Inni BG starają się zazwyczaj postępować zgodnie z odgrywanym charakterem, niekoniecznie zgodnie ze swoją religią. Kiedy postąpią wbrew swej naturze, bardziej boją się kary w pd niż potępienia po śmierci 
. Skądinąd, wszyscy bohaterowie, niezależnie od charakteru, raczej nie bluźnią przeciw bogom, nie profanują świątyń ani nie okradają puszek na datki - nikt nie chce "zarobić" na klątwę.
. Skądinąd, wszyscy bohaterowie, niezależnie od charakteru, raczej nie bluźnią przeciw bogom, nie profanują świątyń ani nie okradają puszek na datki - nikt nie chce "zarobić" na klątwę.-
-
Baob Szary
Częsty bywalec
- Posty: 198
- Rejestracja:
No wiêc rozmawia³em z ksiêdzem katechetom (naprawdê 
) i ten powiedzia³ mi, ¿e zabijanie "przeciwników" w jakiejkolwiek grze, czy to RPG, czy to FPP, jego zdaniem nie jest grzechem. Nie jest, ale tylko do czasu, do czasu gdy nie zaczniemy czerpaæ z tego nadmiernej przyjemno¶ci i do kiedy traktujemy grê jak zabawê, a nie nazbyt powa¿nie.
<br />A moje zdanie jest bardzo podobne: "Nie jestto grzechem, ale mo¿e byæ "
) i ten powiedzia³ mi, ¿e zabijanie "przeciwników" w jakiejkolwiek grze, czy to RPG, czy to FPP, jego zdaniem nie jest grzechem. Nie jest, ale tylko do czasu, do czasu gdy nie zaczniemy czerpaæ z tego nadmiernej przyjemno¶ci i do kiedy traktujemy grê jak zabawê, a nie nazbyt powa¿nie.
<br />A moje zdanie jest bardzo podobne: "Nie jestto grzechem, ale mo¿e byæ "-
-
Suldarr'essalar
Arcypsion
- Posty: 13173
- Rejestracja:
Przypomniało mi się. Tak naprawdę to 5. przykazanie zostało troszzeczke nie tak przetłumaczone. W orginale brzmi: Nie morduj. A między mordowaniem a zabijaniem jest pewna różnica. Osobiście, jak pamiętam z lekcji katechezy w podstawówce, uczono mnie, że zgrzeszyć można także myślą. I nie ma różnicy między grzechem "myślowym" a "realnym". Dla mnie to trochę śmieszne, bo jakby na to spojrzeć "mechanicznie" to Niebo powinno być puste (tzn, oprócz aniołów i Rodziny). Szczerze powiedziawszy, to nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałem. Dochodzę jednak do wniosku, że tak na prawdę to, czy morderstwa w grach, tak samo jak wiara w inne bóstwa w grach jest grzechem, jeśli podchodzimy do samej gry i problemu zbyt emocjonalnie (za bardzo angażujemy się, zaprzątamy sobie myśli, z czasem zastępujemy bądź też patrzymy na rzeczywistość przez pryzmat gry)
Moim zdaniem tak.
<br />A czemu?
<br />Poniewa¿ grzeszyæ mo¿na my¶l±, mow±, uczynkiem i zaniedbaniem (sorki je¿eli co¶ pomyli³em ale nie jestem praktykuj±cy).
<br />Zabijaj±c w D&D zabijasz "my¶l±" czyli kwalifikuje siê to pod grzech.
<br />Przynajmniej z "dekalogicznego" punktu widzenia. A dekalog nale¿y rozumieæ jednoznacznie i nie mo¿na robiæ odstêpstw. Nawet na D&D.
Pozwolę sobie zacytować:
<br />
<br />"W wybuchu samochodu-pułapki przed meczetem-mauzoleum Alego w Nadżafie zginęło, według różnych danych, od 85 do 125 osób."
<br />
<br />Jeśli dla ciebie Abaddon terroryści, którzy przygotowali ten zamach, popełnili taki sam grzech i są takimi samymi zbrodniarzami, jak ja, killując na ostatniej sesji grupę wrogich poszukiwaczy przygód, to chyba nie mamy o czym dyskutować.
Abaddon zabiæ mo¿na tylko co¶ co ¿yje a postacie w RPG nie ¿yj± tylko s± seri± cyferek + nasza wyobra¼nia. Nawet je¿eli siê uprzeæ, ¿e te postacie ¿yj± tyle, ¿e w naszej wyobra¼ni to tak na prawdê nie my zabijamy tylko te postacie. Inny przyk³ad to aktorzy - je¿eli w filmie jeden zabija drugiego to chyba w prawdziwym ¿yciu poza aktorstwem nie ma grzechu ani poczucia winy, ¿e zabi³ cz³owieka.
<br />Je¿eli chodzi o grzechy postaci to trudno mi co¶ powiedzieæ, bo moja postaæ, która najwiêcej zabija³a wierzy³a w boga rzezi wiêc raczej by³o to wskazane (to by³o w WFRP) a wiêkszo¶æ moich postaci, które wierz± w raczej dobre bóstwa zabija g³ównie w obronie.
-
-
Shantirel Galaerivel
Użytkownik zaawansowany
- Posty: 42
- Rejestracja:
Hmmm grzech ... wlasciwie to zabojstwa sa w swiatach fantasy na pozadku dziennym ... a z drugiej strony ciekawe czy ktos z was bral udzial w przygodzie gdzie nie zabiliscie nikogo badz tez zabiliscie tylko jedngo goscia i za to scigala was straz W sumie nie glupio dm pomyslal ale mialem byc za to stracony jak mnie schwytali co juz mniej mi sie podobalo
W sumie nie glupio dm pomyslal ale mialem byc za to stracony jak mnie schwytali co juz mniej mi sie podobalo Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość