Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

Cienie Eschaton - dusk realm RPG

ndz wrz 28, 2008 5:24 pm

Mam zaszczyt (o Bogowie, co za patos!) przedstawić wam mój autorski system, (zwany - jak w temacie - Cienie Eschaton) przedstawiony w konwencji (termin własny) dusk-realm



Jedziemy:

O czym jest gra?
O Tellurii, świecie pełnym magii... potworów, demonów i jeszcze gorszych rzeczy.
O Amygdali, resztkach świata, jaki znamy... Po parudziesięciu latach i ekslozji Słońca.
O Trzecim Świecie, tym, o którym nikt nie wspomina. O Świecie Przeklętych.
O Bramach. Łączach Między Światami.
O magii, technologii i połączeniu ich obu. O krwi, pocie i łzach. O walce na miecze i magię, na spluwy i bejsbole, oraz słowa i sojusze. O żle, dobrze i cieniach między nimi. O polityce i wysiłkach "tych dobrych". O moralnej dwuznaczności i problematyce wyborów. O... wszystkim, o czym byście chcieli.

mechanika 3k10 - rzucasz kośćmi, zmieniasz wynik umiejętnością i modyfikatorami, porównujesz z odpowiedzialnym parametrem. wynik niższy = sukces. Dość intuicyjny - nie ma nadmiaru matematyki(jak w d20) czy kośći(WoD), rzuca się szybko i szybko się rzut interpretuje.



Jeśli Wh to ponury świat niebezpiecznych przygód, To CE jest... czym? ;)
Ostatnio zmieniony pn wrz 29, 2008 1:57 pm przez Xzar, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Behir
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 446
Rejestracja: czw kwie 27, 2006 4:51 pm

ndz wrz 28, 2008 9:59 pm

1. Jeśli chcesz zrobić opis gry przy użyciu P19, odpuść sobie. To nie jest dobry sposób na przedstawianie gier mainstreamowych (a Twój system to prawdopodobnie mainstream).
2. Nie powiedziałeś nic konkretnego na dobrą sprawę. Kim będą gracze? Jaki mają wpływ na światy? Jak światy są usytuowane względem siebie? Na co stawia Twoja mechanika?
3. Mechanika. Sumujesz wyniki na kostkach, czy uzyskujesz sukcesy na każdej? Jeśli to pierwsze, to matmy jest więcej niż w d20 (ehhh... tam przecież zazwyczaj jest po prostu k20 + modyfikator (suma składowych) vs ST), jeśli to drugie, to czy sukces musi być na każdej kości, na dwóch (welcome to Neuroshima), czy na jednej wystarczy? Ile jest umiejętności, i jakie są? Tony niepotrzebnych zapychaczy, czy kilka przydatnych umiejętności i koniec?


BTW, "porównujesz", a nie "poruwnujesz". Jeśli chcesz napisać grę, warto zadbać o poprawność ortograficzną, interpunkcyjną itd.

Pozdrawiam,
Behir
 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

pn wrz 29, 2008 2:22 pm

Behir pisze:
Nie powiedziałeś nic konkretnego na dobrą sprawę. Kim będą gracze? Jaki mają wpływ na światy? Jak światy są usytuowane względem siebie? Na co stawia Twoja mechanika?


To, kim będą gracze, zależy od nich samych. Postacie jednakże będą, głównie, bardziej heroiczne. Mogą być wojownikami, rycerzami, magami...
O to ci chodziło? Niestety niezbyt zrozumiałem pytanie :)

Co do usytuowania światów, to NIE są obok siebie. Po prawdzie, to nikt(prócz mnie ;) ) nie wie nawet, czy są w tej samej galaktyce, albo choć rzeczywistości. Mimo, iż (w jednym świecie przynajmniej) występują loty w kosmos, to Bramy są jedynym środkiem transportu między światami.

Co do mechaniki: też niezbyt zrozumiałem, ale spróbuję. Wybitna narracja nie jest konieczna przy rzutach, ale daje modyfikator ułatwiający. Co do ogółu, to sprawa między MG a graczami. Osobiście proponuję zrównoważenie między nimi.



Behir pisze:
Mechanika. Sumujesz wyniki na kostkach, czy uzyskujesz sukcesy na każdej? Jeśli to pierwsze, to matmy jest więcej niż w d20 (ehhh... tam przecież zazwyczaj jest po prostu k20 + modyfikator (suma składowych) vs ST), jeśli to drugie, to czy sukces musi być na każdej kości, na dwóch (welcome to Neuroshima), czy na jednej wystarczy? Ile jest umiejętności, i jakie są? Tony niepotrzebnych zapychaczy, czy kilka przydatnych umiejętności i koniec?


wyniki sumujemy. Jeśli np. wypadło ci 5, 6 i 9, dodajesz je do siebie, otrzymując 20. Umiejętność na poziomie, dajmy na to, trzecim, daje ci modyfikator -2. 20-2=18. Porównujesz z parametrem (przykładowo wynoszącym 19). Sukces.
(Co do d20 - wiesz, co się dzieje, gdy zmieni ci się jeden atrybut? ;) )
Co do umiejętności, wyszczególnione są tylko te, które MUSZĄ takie być. Walka daną bronią, możliwość rzucania określonych zaklęć, akrobatyka... Umiejętności inne, jak śpiew czy hazard, są tylko fabularne, w ten sposób zdobywane (bard umie śpiewać, ale inni muszą się nauczyć) i w praktyce nie "rzuca się" na nie, ew. jeśli zajdzie szczególna potrzeba (np. kształtownie upiorytu przez śpiewaka nie-maga)
Co do ilości, to trochę ich jednak będzie. Samych umiejek walki bronią jest 9 (około).

Behir pisze:
BTW, "porównujesz", a nie "poruwnujesz". Jeśli chcesz napisać grę, warto zadbać o poprawność ortograficzną, interpunkcyjną itd.

literówka. Zwykle nie popełniam błęów. Sorry.
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

pn wrz 29, 2008 3:19 pm

Xzar pisze:
To, kim będą gracze, zależy od nich samych.

Najważnejsze jest pytanie, czym zajmować się będą bohaterowie? Czy ratują światy, czy je szabrują? Stoją po jasnej czy ciemnej stronie mocy? Czy służą jakiejś osobie albo idei, czy są sami sobie władcami?

Jaki jest powód, który popycha ich do zmierzenia się z niebezpieczeństwem? A czy w ogóle będą się mierzyli z jakimś niebezpieczeństwem? Może jest tak, że jako politycy, walkę zostawiają komuś innemu?

Jakimi posługują się środkami aby osiągnąć cel: przemocą, dyskutując, wpływami, pomocą sojuszników, zasobami? Czy mają jakąś przewagę nad oponentami? Czy są w jakiś sposób wyjątkowi?

Jaka jest skala ich działań? Mają wpływ na planety, miasta, czy może zajmują się tylko sobą?

Xzar pisze:
wyniki sumujemy. Jeśli np. wypadło ci 5, 6 i 9, dodajesz je do siebie, otrzymując 20

Z doświadczeń wiem, że sumowanie wyników na trzech kościach sprawdza się doskonale na 3k6. Kilkadziesiąt rzutów, i liczysz sumę niewiele wolniej niż odczytujesz wynik z k100. 3k10 jest znacznie wolniejsze i mniej wygodne. Zastanów się nad zmianą, k10 to fajny gadżet ale ciekawszy kształt nie rekompensuje mniejszej szybkości.

Xzar pisze:
Co do ilości, to trochę ich jednak będzie. Samych umiejek walki bronią jest 9 (około)

Dużo. Czy to gra dla militarystów?
 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

pn wrz 29, 2008 4:50 pm

paskud pisze:
Czy ratują światy, czy je szabrują? Stoją po jasnej czy ciemnej stronie mocy? Czy służą jakiejś osobie albo idei, czy są sami sobie władcami?


Cóż, nawet jeśli są "źli", czyli zamierzają rządzić światem, urządzić rzeź niewiniątek etc. są zawsze "jeszcze gorsi", w tym przypadku Przeklęci.
Co do służby: Istnieją frakcje, ale jeśli gracz nie zaznaczy, będzie wolnym strzelcem.

paskud pisze:
Jaki jest powód, który popycha ich do zmierzenia się z niebezpieczeństwem? A czy w ogóle będą się mierzyli z jakimś niebezpieczeństwem?


Nie mają wyznaczonego odgórnie celu "zostań Bogiem/bohaterem/trenerem pokemonów". W którym systemie postacie mają cel wyznaczony podręcznikowo? No, może Crystalicum z tą mangową bohaterskością. Cel jaki będą miały zależy od postaci, graczy i MG. Chyba że macie na myśli cel "najwyższy-ale-niemożliwy"? Jak w WH powstrzymanie Chaosu? W takim wypadku, ich celem jest powstrzymanie/zniszczenie Przeklętych.
Co do Niebezpieczeństwa: napotkają je. Będzie go dużo.
Co do polityki: jak zdobędą władzę, to proszę. Ale raczej nie, więc muszą brać sprawy w swoje ręce.

Środki mają różne, jak to w RPG-ach, nie? możesz się gdzieś włamać, możesz kogoś zabić, a możesz przegadać.

To system bardziej hm... "rzeczywisty". To nie dnd, gdzie wojownik 20lvl ma 200 hp i wchodzi w tłum chłopów jak w masło, sam nie odnosząc żadnej krzywdy. Z tego względu bardziej do wh - każda postać coś zrobi - i każdej postaci coś zrobią.

Ze skalą też jest różnie. początkowe postaci mają wpłym na niewiele więcej poza własnymi gaciami, ale ze wzrostem reputacji i doświadczenia, kto wie...


paskud pisze:
Z doświadczeń wiem, że sumowanie wyników na trzech kościach sprawdza się doskonale na 3k6. Kilkadziesiąt rzutów, i liczysz sumę niewiele wolniej niż odczytujesz wynik z k100. 3k10 jest znacznie wolniejsze i mniej wygodne. Zastanów się nad zmianą, k10 to fajny gadżet ale ciekawszy kształt nie rekompensuje mniejszej szybkości.

Pewnie masz rację... sam jestem do k10 przyzwyczajony (WoDa się kłania), ale trudno je zdobyć(trudniej niż k6) i fakt, wolniejsze i mniej wygodne. Ale za to śliczniejsze :D
Na poważnie: przemyślę.

Xzar napisał:
Co do ilości, to trochę ich jednak będzie. Samych umiejek walki bronią jest 9 (około)

Dużo. Czy to gra dla militarystów?


Nie, ale nie ma u mnie oddzielnej umiejętności/wytycznej dla wszystkich broni. Ogół broni podzieliłem na grupy, które mają wspólne cechy i styl walki. Np. krótkie ostrze(sztylety, noże); długie ostrze(rozmaite miecze); walka wręcz(nie muszę tłumaczyć); broń lekka(pistolety i rewolwery)
Atakując pewnym rodzajem broni, modyfikujesz sumę kostek umiejętnością przynależną.
Starałem się zniwelować sytuację, żeby ktoś całkowice niobeznany z pewną bronią mógł nią władać w stopniu większym niż podstawowy(jakby wam dać floret, to zrobilibyście więcej ruchów niż dwa-trzy cięcia, które florecista uczy się na początku jako przykłady, jak NIE należy walczyć?)
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

pn wrz 29, 2008 5:36 pm

Xzar pisze:
W którym systemie postacie mają cel wyznaczony podręcznikowo?

WFRP 2ed, Earthdawn, 7th Sea, Zew Cthulhu, Klanarchia ;)
 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

pn wrz 29, 2008 5:59 pm

Chavez pisze:
Xzar napisał:
W którym systemie postacie mają cel wyznaczony podręcznikowo?

WFRP 2ed, Earthdawn, 7th Sea, Zew Cthulhu, Klanarchia


Babcia Weatherwax
mówiłam, jak to się... metemforycznie
 
Awatar użytkownika
Behir
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 446
Rejestracja: czw kwie 27, 2006 4:51 pm

pn wrz 29, 2008 6:14 pm

Xzar pisze:
To, kim będą gracze, zależy od nich samych. Postacie jednakże będą, głównie, bardziej heroiczne. Mogą być wojownikami, rycerzami, magami...
O to ci chodziło? Niestety niezbyt zrozumiałem pytanie


Nie pytałem o profesje/klasy/archetypy. Pytałem o tym kim gracze będą w realiach gry. W dedekach gracze są herosami, w WFRP awanturnikami (lub przedstawicielami chaosu dzięki księdze spaczenia, ewentualnie skavenami dzięki DRS), w Dark Heresy są akolitami i służą inkwizytorowi, w L5K są samurajami, w Poza Czasem są Wybrańcami Bogini i można tak wymieniać w nieskończoność.

Xzar pisze:
Co do usytuowania światów, to NIE są obok siebie. Po prawdzie, to nikt(prócz mnie ) nie wie nawet, czy są w tej samej galaktyce, albo choć rzeczywistości. Mimo, iż (w jednym świecie przynajmniej) występują loty w kosmos, to Bramy są jedynym środkiem transportu między światami.


MG powinien wiedzieć, bo to może być ważne z punktu widzenia prowadzonej przygody.

Xzar pisze:
Co do mechaniki: też niezbyt zrozumiałem, ale spróbuję. Wybitna narracja nie jest konieczna przy rzutach, ale daje modyfikator ułatwiający. Co do ogółu, to sprawa między MG a graczami. Osobiście proponuję zrównoważenie między nimi.


Są mechaniki, w których testy mają inne znaczenie, niż trafiłeś/nie trafiłeś, zdałeś test umiejętności/ nie zdałeś testu.

Xzar pisze:
wyniki sumujemy. Jeśli np. wypadło ci 5, 6 i 9, dodajesz je do siebie, otrzymując 20. Umiejętność na poziomie, dajmy na to, trzecim, daje ci modyfikator -2. 20-2=18. Porównujesz z parametrem (przykładowo wynoszącym 19). Sukces.
(Co do d20 - wiesz, co się dzieje, gdy zmieni ci się jeden atrybut? )


Wiem, że to prosta matematykę, ale spowalnia grę. W nWoDzie liczę kostki na których wypadło =>8. W dedekach do rzutu dodaję jakiś modyfikator i porównuję. W SW mam przerzucić 4. A tutaj mam coś sumować, odejmować i porównywać. Widzisz różnicę ;)?
(A w d20 zmieniają się zmiennie przyporządkowane danemu atrybutowi...zazwyczaj nanoszone na kartę postaci podczas przerwy w rozgrywce lub przy otrzymaniu magicznych przedmiotów)

Xzar pisze:
Co do umiejętności, wyszczególnione są tylko te, które MUSZĄ takie być. Walka daną bronią, możliwość rzucania określonych zaklęć, akrobatyka... Umiejętności inne, jak śpiew czy hazard, są tylko fabularne, w ten sposób zdobywane (bard umie śpiewać, ale inni muszą się nauczyć) i w praktyce nie "rzuca się" na nie, ew. jeśli zajdzie szczególna potrzeba (np. kształtownie upiorytu przez śpiewaka nie-maga)
Co do ilości, to trochę ich jednak będzie. Samych umiejek walki bronią jest 9 (około).


1. Czy upioryt to przypadkiem nie jest jakiś trademark PEGa z Dead Lands?
2. A nie łatwiej byłoby dać zbiorczą umiejętność walki bronią i specializacje związane z konkretnym orężem?

Xzar pisze:
Ze skalą też jest różnie. początkowe postaci mają wpłym na niewiele więcej poza własnymi gaciami, ale ze wzrostem reputacji i doświadczenia, kto wie...


A będzie to rozstrzygane za pomocą mechaniki? Czy tylko fabularnie. Bo jeśli tylko fabularnie, to trochę lipa, gdyż wtedy wszystko zależy od widzimisię MG. Jeśli mechanicznie, to w jaki sposób? Jakaś Sława dająca bonusy do testów?

Xzar pisze:
Nie, ale nie ma u mnie oddzielnej umiejętności/wytycznej dla wszystkich broni. Ogół broni podzieliłem na grupy, które mają wspólne cechy i styl walki. Np. krótkie ostrze(sztylety, noże); długie ostrze(rozmaite miecze); walka wręcz(nie muszę tłumaczyć); broń lekka(pistolety i rewolwery)
Atakując pewnym rodzajem broni, modyfikujesz sumę kostek umiejętnością przynależną.


A od czego zależy, czy trafiasz? Jakaś cecha bohatera, czy przeciwnika? Czy przeciwnik ma szansę obrony przed ciosem, który "wszedł"?
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pn wrz 29, 2008 6:27 pm

DnD, Warhammer - bohaterowie tworzą grupę poszukiwaczy przygód, bo i są poszukiwaczami przygód. Celem dedekowego bohatera jest nachapać się (pedeków, złota, przedmiotów magicznych), Warhammerowatego bohatera zaś odmienić swoje życie, poprzez porzucenie dawnego życia (piekarz, dziwka, kowal i strażnik miejski). Dlatego poszukiwacze przygód znajdują sobie podobnych do siebie osobników, zbierają się w bandy, i wyruszają na szlak.

Tymczasem jak widać w twoim systemie docelowo gracz nr 1 może być piekarzem (i symulacjonistycznie wypiekać tylko chleb), gracz nr 2 zabójcą (i zabić piekarza), gracz nr 3 wioskowym głupkiem (i przesadnie to odgrywać na sesji).

Xzar pisze:
Co do Niebezpieczeństwa: napotkają je. Będzie go dużo.


i

Xzar pisze:
To system bardziej hm... "rzeczywisty". To nie dnd, gdzie wojownik 20lvl ma 200 hp i wchodzi w tłum chłopów jak w masło, sam nie odnosząc żadnej krzywdy. Z tego względu bardziej do wh - każda postać coś zrobi - i każdej postaci coś zrobią.


Czyli: dużo niebezpieczeństw + realny system = częste zmienianie postaci

lub: dużo niebezpieczeństw + realny system = granie pod misia gry

Xzar pisze:
Ze skalą też jest różnie. początkowe postaci mają wpłym na niewiele więcej poza własnymi gaciami, ale ze wzrostem reputacji i doświadczenia, kto wie...


Jak daleko mogę dojść postacią grając 12 razy w roku (raz na miesiąc), po 4-5 godzin?
 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

pn wrz 29, 2008 7:16 pm

Aaaaa....

Behir pisze:
Nie pytałem o profesje/klasy/archetypy. Pytałem o tym kim gracze będą w realiach gry. W dedekach gracze są herosami, w WFRP awanturnikami (lub przedstawicielami chaosu dzięki księdze spaczenia, ewentualnie skavenami dzięki DRS), w Dark Heresy są akolitami i służą inkwizytorowi, w L5K są samurajami, w Poza Czasem są Wybrańcami Bogini i można tak wymieniać w nieskończoność.


W Cieniach Eschaton (CE) gracze będą awanturnikami. Co tu oznacza średnią między zwykłym człowiekiem a bohaterem :D
Wiecie, o co chodzi? ;)


Behir pisze:
Xzar napisał:
Co do usytuowania światów, to NIE są obok siebie. Po prawdzie, to nikt(prócz mnie ) nie wie nawet, czy są w tej samej galaktyce, albo choć rzeczywistości. Mimo, iż (w jednym świecie przynajmniej) występują loty w kosmos, to Bramy są jedynym środkiem transportu między światami.

MG powinien wiedzieć, bo to może być ważne z punktu widzenia prowadzonej przygody.

Hm, skoro tak... Światy są na tej samej płaszczyźnie astralnej i w tej samej rzeczywistości, ale są oddalone o... hm... "od h**ja kurde i jeszcze ciut, kurde ciut"
Czyli baaaaardzo daleko...

Behir pisze:
Wiem, że to prosta matematykę, ale spowalnia grę. W nWoDzie liczę kostki na których wypadło =>8. W dedekach do rzutu dodaję jakiś modyfikator i porównuję. W SW mam przerzucić 4. A tutaj mam coś sumować, odejmować i porównywać. Widzisz różnicę ?

Widzę. Ale pomimo moich mikrych (2) zdolności z matmy liczę sumę z 3k6 jednym rzutem oka. umiejętności mają max 5 poziom, co przelicza się na -4. drugi rzut oka porównuje wynik z parametrem. Modyfikatory inne zna i tak tylko MG. To mniej więcej tak samo szybkie jak zebranie tych 10 kości do WoDy(przy powergamingowych graczach) i sprawdzaniu ich.
Behir pisze:
1. Czy upioryt to przypadkiem nie jest jakiś trademark PEGa z Dead Lands?
2. A nie łatwiej byłoby dać zbiorczą umiejętność walki bronią i specializacje związane z konkretnym orężem?

1. jeśli tak - zmienię nazwę
2. a nie byłoby łatwiej zrobić Trak0? ;) U mnie są tylko parametry, umiejki i perki(nazwa robocza, nie bijcie!) zdobywane fabularnie. Nie brzmi to zbyt imponująco, ale to moja wina, nie umiem tłumaczyć ^^"

Behir pisze:
Ze skalą też jest różnie. początkowe postaci mają wpłym na niewiele więcej poza własnymi gaciami, ale ze wzrostem reputacji i doświadczenia, kto wie...

A będzie to rozstrzygane za pomocą mechaniki? Czy tylko fabularnie. Bo jeśli tylko fabularnie, to trochę lipa, gdyż wtedy wszystko zależy od widzimisię MG. Jeśli mechanicznie, to w jaki sposób? Jakaś Sława dająca bonusy do testów?

P. wyżej - perki. Ratując miasto Ingos przed zagładą, dodajesz perka (nazwijmy go) Sława[Ingos] o wartości x. Szczegóły(bonusy mecheniczne i fabularne) są/będą w odpowiednich tabelkach, np. x=1=średni szacunek; x=3=dogłębny idol=mod -1 do socjalnych testów Osobowości(bonus mechaniczny) = nkt nie zaczepia cie w karczmie(bonus fabularny).
W Oddaleniu od Ingos perk Sława[Ingos] będzie słabszy, np w Brammar będzie miał wartość x-1; W Kruczym Forcie x-2; W Segwar Chraderxidaegl x-5. etc.

Behir pisze:
A od czego zależy, czy trafiasz? Jakaś cecha bohatera, czy przeciwnika? Czy przeciwnik ma szansę obrony przed ciosem, który "wszedł"?

Trafianie = suma 3k6 - skill broni (+/- ew, mod.) porównany do odpowiedniego parametru, np. dla toporów będzie to Siła.
Przeciwnik może: parować(bronią/tarczą), unikać(Akrobatyka), lub odpowiednio przyjąć cios, żeby np. ostrze broni ześliznęło się po pancerzu(pancerz). Niektóre perki dają inne możliwości.

Beamhit pisze:
Czyli: dużo niebezpieczeństw + realny system = częste zmienianie postaci

lub: dużo niebezpieczeństw + realny system = granie pod misia gry

grałeś w wh? Ja tak. I żadna postać mi nie zginęła.(miałem 3 - każda dla innego MG). Tak samo jak reszcie drużyny. Zamiast rzucać się na wszystko z pianą na pysku, kombinowaliśmy.

Beamhit pisze:
Jak daleko mogę dojść postacią grając 12 razy w roku (raz na miesiąc), po 4-5 godzin?

Od zera do bohatera, dosłownie. No, może pół-bohatera. Ćwierć, jeśli masz skąpego MG;). Ale na pewno będziesz KIMŚ!
 
Anonim_1

pn wrz 29, 2008 7:36 pm

Xzar pisze:
grałeś w wh? Ja tak. I żadna postać mi nie zginęła.

Grałem w Warhammera kawałek czasu. Na 1 edycji zużyłem chyba całą Galerię Bohaterów na swoje postacie - poprzednie oczywiście ginęły. WFRP w wydaniu "kombinowaliśmy" kojarzy mi się z redukcją PP w tempie 1/sesję. Rozumiem jednak, że Ty po prostu używasz skrótów myślowych sądząc, że wszyscy gramy tak jak Twoja ekipa - może lepiej będzie jeśli zamiast porównywać do swoich lub cudzych sesji, opiszesz jak ma to wyglądać według mechaniki?

Xzar pisze:
mod -1 do socjalnych testów Osobowości(bonus mechaniczny)

Czyli wychodzi na to, że Twoja mechanika jednak nie jest aż taka prosta. Trudna może też nie, ale do najłatwiejszych nie należy.

Xzar pisze:
Trafianie = suma 3k6 - skill broni (+/- ew, mod.) porównany do odpowiedniego parametru, np. dla toporów będzie to Siła.
Przeciwnik może: parować(bronią/tarczą), unikać(Akrobatyka), lub odpowiednio przyjąć cios, żeby np. ostrze broni ześliznęło się po pancerzu(pancerz). Niektóre perki dają inne możliwości.

Czyli mamy test trafienia, potem test uniku/parowania/osłony, na koniec test obrażeń? Sporo, ale rozumiem, że taki poziom szczegółowości jest wprowadzony celowo (choć niektórymi postami sugerujesz coś innego...).
 
Awatar użytkownika
Behir
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 446
Rejestracja: czw kwie 27, 2006 4:51 pm

pn wrz 29, 2008 7:59 pm

Xzar pisze:
Hm, skoro tak... Światy są na tej samej płaszczyźnie astralnej i w tej samej rzeczywistości, ale są oddalone o... hm... "od h**ja kurde i jeszcze ciut, kurde ciut"
Czyli baaaaardzo daleko...


Czy jest możliwość wypadnięcia podczas przechodzenia przez bramę? Jeśli tak, gdzie wtedy trafiają postacie? Do jakiegoś "Świata Pomiędzy"? Na Płaszczyznę Astralną?

Xzar pisze:
Widzę. Ale pomimo moich mikrych (2) zdolności z matmy liczę sumę z 3k6 jednym rzutem oka. umiejętności mają max 5 poziom, co przelicza się na -4. drugi rzut oka porównuje wynik z parametrem. Modyfikatory inne zna i tak tylko MG. To mniej więcej tak samo szybkie jak zebranie tych 10 kości do WoDy(przy powergamingowych graczach) i sprawdzaniu ich.


3k6 to rzut inny niż 3k10. Generuje mniejszy rozrzut (3 do 18 dla 3k6 i 3 do 30 dla 3k10). Czemu są jakieś "tajne parametry MG"? Nie lepiej dać jawne modyfikatory? Bo inaczej z czystej złośliwości MG może udupić gracza z wynikiem 1, albo nawet -1 (wyrzucił 3 i odejmuje 4, czyli ma -1 :D), mówiąc, że modyfikatory były ogromne.

Xzar pisze:
2. a nie byłoby łatwiej zrobić Trak0? U mnie są tylko parametry, umiejki i perki(nazwa robocza, nie bijcie!) zdobywane fabularnie. Nie brzmi to zbyt imponująco, ale to moja wina, nie umiem tłumaczyć ^^"


Ehh... Każdy ma jakieś "podstawowe" umiejętności walki praktycznie każdą bronią konwencjonalną (w światach paraśredniowiecznych jest łatwiej, bo nie strzelisz sobie z erpega pod nogi ;) ) i te byłyby reprezentowane przez umiejętność Walka. Powiedzmy rozwijalną do poziomu 2 (skoro maksimum to 5). A specjalizacje podwyższają umiejkę o 3. W ten sposób można mieć kogoś, kto umie walczyc jedną rzeczą dobrze (60% ma na starcie) lub wszystkim średnio (40%). Cóż, w każdym bądź razie mi takie coś może się przydać kiedyś ;).

Xzar pisze:
Trafianie = suma 3k6 - skill broni (+/- ew, mod.) porównany do odpowiedniego parametru, np. dla toporów będzie to Siła.
Przeciwnik może: parować(bronią/tarczą), unikać(Akrobatyka), lub odpowiednio przyjąć cios, żeby np. ostrze broni ześliznęło się po pancerzu(pancerz). Niektóre perki dają inne możliwości.


Czyli trzy rzuty (nie uwzględniając krytyków jeśli są). To tyle samo co w WFRP (w przypadku walki wręcz), o jeden więcej niż w d20 i mechanice L5K.

ShadEnc pisze:
Czyli wychodzi na to, że Twoja mechanika jednak nie jest aż taka prosta. Trudna może też nie, ale do najłatwiejszych nie należy.

+1.


BTW, prawdopodobnie wolałbyś ocenę pomysłu, a nie mechy, ale jedynie odnośnie mechaniki mamy punkt zaczepienia. Nie wiemy o Twoim świecie tyle, co Ty ;).
 
Awatar użytkownika
Xzar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: ndz lip 02, 2006 12:03 pm

wt wrz 30, 2008 8:30 am

Ech... poplątałem. Wybaczcie, ale ja NAPRAWDĘ nie umiem tłumaczyć :(

Co do mechaniki: wzoruję się na 2k6 Oka Yrrhedesa, trochę ją tylko "powiększyłem"(3k6) i dodałem umiejętności i perki, zabrałem WB i dodałem trzy dodatkowe parametry. Jak rozpiszę CAŁĄ mechanikę, dopiero ją oceńcie.

Wiecie, mogę system przerobić na mechankę WoDy, bo primo: na niej znam się najlepiej, secundo: na niej miał być pierwotnie. Co o tym myślicie? (mam na myśli 2 ed.)

ShadEnc mówiąć "kombinowaliśmy" miałem na myśli "myśleliśmy". PP zużyłem 2*1(po jednym na dwie postacie), jeden, by ocalić drużynę od "śmierci fabularnej", drugi, by uniknąć trwałego okaleczenia.
Co do mechaniki, patrz wyżej. mechanika jako k10 WoD jest z pewnością lepsza i była już testowana. I tak chciałem na noiej zrobić, tylko mi duża ilość kości przy powergamingowych graczach(a takich mam...)trochę zawadzała.

Behir : Bramy są kardynalnymi zakłóceniami czasoprzestrzeni, w dodatku punktowymi. Są cieńsze niż myśl i niematerialne. Jeśli wejdziesz do bramy a, NATYCHMIAST znajdujesz się przed bramą a'. To tak, jak wychodząc z pokoju, od razu jesteś w szkole, omijając drogę do niej. Nie da się z nich wypaść, co najwyżej w przypadku "dzikich bram" i tych stworzonych przez magów, nie masz pojęcia, gdzie wylądujesz. Patrz, gdzie skaczesz.
Do Astralu nie da się przeskoczyć. Z ciałem przynajmniej.


Dobra, a teraz UWAGA!!

ZMIANA MECHANIKI!!

koniec komunikatu. z 3 k10/6 teraz będzie to system k10 ak w WoDzie 2 ed.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości