śr sie 31, 2005 10:18 pm
Walka jednej postaci jest dynamiczna i oferuje wiele mo¿liwo¶ci - niezapominajmy, ¿e jedna postaæ gra trochê inaczej ni¿ "dru¿yna", tj. nie ma czego¶ takiego jak pozapostaciowe zaufanie - ale jest dru¿yna. Ot choæby nie podru¿uje najczê¶ciej sam po szlakach, lecz z karawanami, przygodnymi towarzyszami podró¿y itp. Tak¿e rzadko w sesjach 1 na 1 gracz walczy sam przeciwko reszcie potworków. I uwa¿am, ¿e ma te¿ du¿y wachlarz mo¿liwo¶ci w walce - wprawdzie odpada robienie zasadzek, ale uczy wiele - bo gracz teraz nie mo¿e po prostu mówiæ "atakujê" i rzucaæ kostkami - tu ju¿ aby prze¿yæ musi my¶leæ - zarówno taktycznie jak i u¿yæ sprytu, dok³adniej opisaæ jak atakuje i jak próbuje siê broniæ, twedy takie rzeczy jak wskoczenie na kamieñ, obiegniêcie drogowskazu czy kopniêcie w piasczyst± drogê by goblinom zasypaæ oczy nagle zaczyna nabieraæ sens - przy czym trzeba czasami unikaæ walki - czyli zrobiæ to czego zwykle dru¿yna 4 graczy nie robi i ginie - uciekaæ lub zap³aciæ w czasie rabunku.
Je¿eli chodzi o skomplikowanie scenariusza - nie chodzi mi tutaj o zagadki, gdzie jak wiadomo co dwie g³owy to nie jedna, a i ¿adna nie jest tak pokrêcona jak mg, by zrozumieæ zagadkê, ale o co innego - osoba tylko jednego gracza pozwala siê na nim bardziej skupiæ - na jego przesz³o¶ci, która ma na niego teraz du¿y wp³yw; lepszym przygotowaniu do scenariusza i jego otoczki - ten jeden gracz jest ca³y czas bardzo aktywny, a nie maj±c wsparcia zacznie zadawaæ du¿o pytañ; z powodu braku wewnêtrznych k³ótni i uzgadniania co robi dru¿yna ca³a akcja szybko siê posuwa do przodu - to co starczy³o na 6 godzin dla dru¿yny kilku osób, nagle siê skraca przez pó³ albo jeszcze lepiej; ¶wiat jest bardziej interaktywny - od g³upich zakupów które teraz mo¿na odegraæ - bo czasu tak du¿o nie zajmie (a i ³adne powiedzenie w opisie, ¿e ten miecz +2 jest potê¿niejszy od tego +1 wymaga inwencji, poza zwyk³ym - jest ostrzejszy i g³êbiej siê wbije - lub - jest bardziej umagiczniony), a¿ typow± karczmê, gdzie gracz siedzi teraz SAM - wiêc jest wiêkszym celem do rozrób, kradzie¿y i podejrzeñ, a tak¿e jego wieczory siê ró¿ni± - sam siê rzadko upija do nieprzytomno¶ci, a brak towarzyszy z dru¿yny powoduje nudê przy stoliku - gracz zaczyna siê ruszaæ po karczmie, dosiadaæ do innych, zawi±zywaæ nowe znajomo¶ci.
Takich rzeczy mo¿na by by³o mno¿yæ. Imho jeden gracz to niby te mniej pomys³ów ni¿ w przypadku czterech. Ale w przypadku czterech wszyscy chc± jak najszybciej posuwaæ akcjê do przodu - chc± ograniczyæ niektóre rzeczy, jak kupowanie, podró¿e z celu do celu itd. Jeden gracz wymaga lepszego opisu ¶wiata, jego wiêkszej spójno¶ci, wiêkszego wra¿enia "¿ycia", by nie krêci³ siê tylko tam gdzie jest gracz i tylko wokó³ niego. Osobi¶cie dla mnie wiêkszym wyzwaniem jest zrobiæ dob± sesjê jednemu graczowi ni¿ kilku. Choæby z tego powodu, ¿e w kilka osób jest wiêcej humoru, który nawet z³± sesjê i denny scenariusz mo¿e zamieniæ w pamiêtliw± przygodê wspominan± z rozrzewnieniem i ³ezk± w oku. W 1 na 1 tak siê nie da.
Jedyn± wad± 1 na 1 to brak humoru, bardziej "powa¿ne" podej¶cie do ¿ycia postaci, i brak zdania innych postaci, którymi nie kieruje perfidnie mg:)
Proponowa³bym dokleiæ ten temat do jednego z podobnych jemu - bo mi te¿ siê gdzie¶ wcze¶niej obi³o o wzrok co¶ takiego jak sesja jeden na jeden.
EDIT:
Do notki ni¿ej, aby nie by³o wymiany postów anaron_duke/blackregis:
1) Wiêksza ilo¶æ graczy... robi to bardzo rzadko. W wiêkszo¶ci przypadków staraj± siê wykorzystaæ swoj± ilo¶æ i ró¿norako¶æ klas - os³ona magów/³uczników, otoczenie przeciwnika - my¶l± o aspektach taktycznych jako dru¿yna - kto ma atakowaæ najsilniejszego zanim reszta wykoñczy pomniejszych, jak siê ustawiæ w walce itp., rzadziej wykorzystuj±c otoczenie - najczê¶ciej dopiero gdy jeden gracz jest "przyparty do muru" a reszta nie mo¿e mu pomóc. Prowadz±c jednemu graczowi dosta³em tyle pomys³ów w czasie walki, ile mo¿na by by³o zebraæ na kilku sesjach. Powodem tego mo¿e byæ tak¿e fakt, ¿e samotny gracz my¶li tylko o sobie, a gracz w dru¿ynie tak¿e o ¿yciu i walce jego towarzyszy - i skupia siê jak tak¿e im pomóc, bo wspó³praca to wtedy klucz do zwyciêstwa. Notabene - skale wyzwania s± dla dru¿yny 1-4 graczy. Trzeba dla jednego gracza dobieraæ przeciwników góra o SW=poziom gracza.
2) Nie zgadzam siê z tym, ¿e trzeba zapchaæ te 6 godzin. To by³ przyk³ad - sesja mo¿e trwaæ i krócej, ale g³upio aby kto¶ np. jecha³ pó³ godziny, pogra³ dwie godziny po czym wraca³ pó³ godziny do domu. Pomijaj±c skrajne przypadki podró¿y w jedn± stronê przez godzinê. I owszem, bardzo ³atwo jest zgin±æ bez kreatywno¶ci, szczególnie je¿eli siê walczy z ka¿dym przeciwnikiem. I szczególnie, je¿eli MG daje zbyt trudne zadania. Chcia³bym tak¿e zauwa¿yæ, ¿e i dru¿yna potrafi siê d³uuuuuuuuuuuuugo namy¶laæ - jeden gracz chyba nie pobije rekordu pewnej grupki, która podejmowa³a pewn± decyzjê (prost±, lecz ni st±d ni z ow±d "wyczuli" jaki¶ swój wyimaginowany "haczyk" mg) w 2 godziny(sic!), ci±gle siê sprzeczaj±c, mówi±c nowe pomys³y, wracaj±c do starych i rozstrz±saj±c wszystko od pocz±tku. A co do tych nieszczêsnych zagadek - daje siê ich trochê mniej.
3) Zgadzam siê- w przypadku wiêkszym ni¿ 3 bnów gra zaczyna siê gmatwaæ, a gracz siê nudzi gdy rzucamy za bnów i przeciwników.