Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 36
 
Awatar użytkownika
Uzariel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 439
Rejestracja: śr maja 12, 2004 12:55 pm

[2 ed.] Czarodzieje i magia

czw lip 07, 2005 12:36 pm

Witam

po przeczytaniu rozdzialu magia mam wrazenie, ze zaklecia sa stanowczo za slabe w stosunku do ryzyka ich rzucenia. Takie magiczne pociski sa nie wiele mocniejsze od broni strzeleckiej, czasem nawet slabsze, a prawdopodobienstwo zdobycia punktu obledu czy przeklenstwa Tzeentha stanowczo za duze. Co o tym sadzicie, ktos sprawdzil magie w praniu?
 
Awatar użytkownika
JaQub
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt sty 16, 2004 4:03 pm

czw lip 07, 2005 1:58 pm

Ja sprawdziłem w parniu, po jednej przygodzie mój uczeń czarodzieja zarobił 3 punkty obłędu (niezłego pecha miałem przy czarowaniu). Ogólnie magia to ostateczność, rzucenie czaru wiąże się z niezłym stresem, nie patrzę czy czar mi wyszedł, patrzę czy nie wypadła mi 1 na k10. To jest w pewnym sensie wada, ale z drugiej strony oddaje to klimat świata. Magia to broń obosieczna, nie można z nią igrać. Postać czarująca wymaga od gracza dużo więcej, nieraz trzeba poświęcać się dla dobra reszty drużyny, ryzykując dosyć dużo.
 
Awatar użytkownika
GOLEM XIV
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: śr lip 06, 2005 3:57 pm

czw lip 07, 2005 7:47 pm

Słusznie. Poza tym czarowanie daje teraz dużo więcej emocji. W pierwszej edycji stosowałem inkantacje i gesty, których musiał nauczyć gracz aby rzucić czar, w celu urozmaicenia rozgrywki. Składniki nadal obowiązywały więc magia była bardzo ciężką robotą... mysle że moim graczom spodoba się taka odskocznia :wink:

Pozdrawiam
 
Kal_Torak
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 343
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 11:38 am

czw lip 07, 2005 8:41 pm

Pomysl z nowa magia w mlotku wyszedl zdecydowanie na plus. Ogolnie magia zawsze powinna za soba niesc niebezpieczenstwo i konsekwencje, im wieksze tym lepiej. Nie dosc ze urozmaica gre, dodaje emocji to karze traktowac magie bardziej powaznie. Mag dzieki temu nie wali zakleciami na lewo i prawo, co powoduje burzenie rownowagi samego swiata i nadania mu cech "kiepskiego fantasy bez gustu".

Magia w nowym mlotku to w zasadzie jedyna jakas konkretna zmiana, ktora o dziwo bardzo dobrze wyszla. Za najciekawsze przedstawienie magii uwazam Maga: Wstapienie. Klatwa w mlotku daje cos na ksztatlt paradoxu, ktory czyni z magii smiertelnie niebiezpieczna rzecz. Duzym plusem jest rowniez to, ze magia nie wychodzi automatycznie. Wtedy jest za prosto :). Gdy rzucenie czaru jest trudne i szanse moze podniesc kilka innych czynnikow jak np. dobry opis czaru, uzycie jakis przedmiotow ktore pozwola osiagnac koncentracje, odprawienie czegos w opowiednim miejscu i czasie, wczesniejsze przygotowanie sie itd. zmuszaja do wiekszego wysilku przy samym odgrywaniu magii i przez co magia staje sie ciekawszaa, a zarazem trudniejsza.

Zwykle w mlotku gramy na magie na zasadach maga: wstapienie i byc moze nowy obraz magii na tyle sie wszystkim spodoba (wczesniejszy byl koszmarny), ze sprobuja sie i ta troche pobawic.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

czw lip 07, 2005 8:50 pm

W starym WFRP z magią wiązało się za dużo kalkulowania - wiadomo,ze masz sumę PM w których musisz się zmieścić, więc wiesz, kiedy czarowanie się skończy.

Teraz magia jest strasznie nieprzewidywalna. Zwłaszcza dla słabego ucznia czarodzieja ryzyko wyrzucenia tej 1 na K10 jest paraliżujące. I dobrze, z magią żartów nie ma. Sam mam w drużynie uczennicę i wiem, ze po magię sięgnie dopiero, gdy wszystko inne zawiedzie. I tak powinno być. Nie da się kalkulować.

Co do mocy czarów - czary są silne. Naprawdę. Najsłabszy ma siłę łuku. Zawsze trafiają, wiele z nich ignoruje zbroję, wiele razi kilka celów. Owszem są trudne, ale od czego splatanie magii i składniki?

Jasne, ja wiem, że w innych systemach różnie z magią bywa. Że warhammerowy mag to nic w porównaniu z mocą swego kolegi po fachu rodem z DnD. Czary w WFRP wydają mi się bardziej wyważone.
 
Awatar użytkownika
Shadowsoul
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn maja 23, 2005 5:01 pm

czw lip 07, 2005 9:09 pm

Czary śa "silne" ale taka kula ognia na przykład, z tego co wyczytałem razi tylko jedną postać. Tak, tak można rzucić dwie kule jak ktoś ma Mag=2, trzy jak Mag jest równe 3 ale co z tego? Czar magi prostej : Magikowe żądło (czy jakoś tak:D) ma siłe 3, i trzeba wyrzucić 6 aby sie udał. Trudno natomiast jest sie "dorobić" czarodzieja z Mag=3. I w ten sposób Kula ognia jest czarem nieużytecznym bo możemy stworzyć dwie kulki za koszt 12 (czyli spore ryzyko) ktore sa słabe bo zadają obrażenia max dwóm przeciwnikom...
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

czw lip 07, 2005 9:38 pm

Magia w 2 edycji... ech... Przede wszystkim - w końcu jest to podejście odpowiadające rzeczywistości. Mag kontroluje siły i stara się je okiełznać przy pomocy gestów, rytuałów. Nigdy nie ma gwarancji sukcesu. To nie jest jakiś automat, że można rzucać czary non stop jak z kałacha do póki nie skończą się PMy. I uważam że tak być powinno.

Niebezpieczeństwo związane z magią - nie dziwi mnie! Zgłębianie ścieżek plugawych i tajemnych doprowadza do szaleństwa - prędzej czy później. Nawet w naszej rzeczywistości większość "czarodziejów" to wariaci, szaleńcy, a nawet jeśli nie - to i tak kończą jako opętani.

Shadowsoul - a czy chodzi o to, żeby wybijać wszystko i wszędzie po kolei? Jak prowadziłem magowi to właśnie owym magikowym żądłem rozwalił dwóch przeciwników, powalając ich od razu. Uśmiechnęło się do niego szczęście - zgoda. Innym razem, może być gorzej. Ale nie mów, że to nie jest potęga.
Jeśli moje argumenty ci nie wystarczają to sięgnę do innych:
1) Mistrz Tolkien i postać Gandalfa oraz Sarumana. Obaj byli bardzo potężnymi czarodziejami, władali olbrzymią mocą, a jednak nie rzucali "fajerboli" na prawo czy lewo.
2) Wstęp do rozdziału o magii - zatracono już wiele z tej mocy, którą władano kiedyś.

A jeśli to cię nei przekonuje - są inne systemy gdzie można magiem góry przenosić...
 
Awatar użytkownika
Shadowsoul
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn maja 23, 2005 5:01 pm

pt lip 08, 2005 1:12 am

Nie niechodzi o to żeby powalać wszystko jednym ruchem ręki...
Ale moim zdaniem niektóre rodzaje magii/ niektóre czary winny być silniejsze gdyż ryzyko związane z korzystaniem z magii jest naprawde duże.
Yarghuzzz mówisz że twój gracz zabił dwoma pociskami dwu przeciwników, wspaniale !! Ale czy strzelając z łuku, przy rzutach na obrażenia nie miał by takiej samej szansy na zadanie krytyków tym że osobnikom? A strzelanie z łuku jest o wiele mniej ryzykowne...


Magia w 2 edycji... ech... Przede wszystkim - w końcu jest to podejście odpowiadające rzeczywistości. Mag kontroluje siły i stara się je okiełznać przy pomocy gestów, rytuałów. Nigdy nie ma gwarancji sukcesu. To nie jest jakiś automat, że można rzucać czary non stop jak z kałacha do póki nie skończą się PMy. I uważam że tak być powinno.

Niebezpieczeństwo związane z magią - nie dziwi mnie! Zgłębianie ścieżek plugawych i tajemnych doprowadza do szaleństwa - prędzej czy później. Nawet w naszej rzeczywistości większość "czarodziejów" to wariaci, szaleńcy, a nawet jeśli nie - to i tak kończą jako opętani.


W tych zdaniach wyraziłeś po części moje zdanie na temat magii w Warhamcu.
Tyle tylko że moim zdaniem słaba magia = małe ryzyko, silna = duże ryzyko. A kiedy słaba magia = wielkie ryzyko, zabawa magiem staje sie nie opłacalna i traci troche na kolorycie...
Mówisz że magia jest potężna, ja twierdze że jest jakaś taka mizerna.
Bo Wędrowny czarodziej , tradycji ognia czyli przedstawiciel "najbardziej niszczycielskiej Tradycji magii" ma niemalże równe szanse z wojownikiem uzbrojonym w zweihander i mającego 2 ataki...
Wojownik nie ryzykuje szaleństwem czy spaczeniem duszy, mag tak.
Dochodzi do tego jeszcze niechęć ludzi do czarodzieji...
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

pt lip 08, 2005 8:14 am

Cóż, na mojej sesji gracz rzucił około dwóch blasków, czterech uśpień (trzech nieudanych), czterech magicznych żądeł (udanych). Daje to dziesięć czarów i ciągle pustą tabelę "PO". Przykre. Należy według mnie niepozwolić graczom na rzucenie więcej niż np. 5 czarów bez szwanku (chociażby utrata jednego Żw) kiedy mają tylko 1 punkt magii... A patrząc na to, że ta akurat postać ma tylko 24 SW, to tylko czekać na ścigające go zjawy.

Nowa magia bardzo mi się podoba, jednak nie odpowiada mi szkoła żółta... Dlaczego zlikwidowano alchemię jako dosłowną? Wnerwiające.
 
Awatar użytkownika
Uzariel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 439
Rejestracja: śr maja 12, 2004 12:55 pm

pt lip 08, 2005 12:33 pm

Ja mam podobne zdanie jak Shadowsoul, ja po prostu wzmocnie sile magicznych pociskow o 1, bo widac, ze obecna mechanika smierdzi battlem, gdzie magiczne pociski maja sile jak bron palna, ale nie ma takiego wielkiego ryzyka (choc oczywiscie jest miscast), a czary bojowe bym co nieco wydluzyl, by byl sens ich uzywania.

A co z podpaleniem od czarow ognia?? W mechanice jest opic jak dziala ogien i jakie sa od niego obrazenia, ale nie ma nic o tym jaka jest szansa na podpalenie sie od ognistej kuli :/
 
Awatar użytkownika
Azreal
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: pn maja 16, 2005 11:49 pm

pt lip 08, 2005 12:49 pm

Czary nie są słabe, przedewszystkim są sztuką tajemną a nie masowym ognistym karabinem.

Przeciętny człowiek gdy zobaczy że przeciwko niemu staje do walki mag ucieknie gdzie pieprz rośnie. Nawet dumni wojownicy nawykli do walki mogą stracić hart ducha gdy staną do walki z czymś sobie obcym i nizwykle morderczym. A istoty np bojące się ognia/nadwrażliwe na ogień gdy przyjdzie im walczyć z tak słabym w waszym mniemaniu magiem tradycji ognia można potraktować tak jak gdyby mag miał zdolność niepokojący.

Druga sprawa, że maga tak naprawde nie da się rozpoznać jeśli sam sobie tego nie życzy. Łucznika w tłumie można wypatrzeć tak jak i wojownika, mag ma ten luksus że jest "uzbrojony" i groźny przez cały czas. Nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje, jego siłą jest więc efekt zaskoczenia.

Pozatym nie oceniajcie tak dorazu czarów między sobą tylko po obrażeniach jakie zadają, ważna jest dostępność składników potrzebnych do ich rzucenia, czas rzucania albo efektywna odległość rażenia.

Na koniec powiem, że magia jest straszliwą bronią, nawet bez dodatkowego wspomagania zasad, przed którą strach czują prawie wszyscy, Ci którzy się jej nie boją... mają już sporo PO :razz:
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

pt lip 08, 2005 2:08 pm

Shadowsoul pisze:
Yarghuzzz mówisz że twój gracz zabił dwoma pociskami dwu przeciwników, wspaniale !! Ale czy strzelając z łuku, przy rzutach na obrażenia nie miał by takiej samej szansy na zadanie krytyków tym że osobnikom? A strzelanie z łuku jest o wiele mniej ryzykowne...

Zauważ że łucznika mogę rozbroić, zabrać mu łuk, strzały, co wtedy zrobi? A teraz spróbuj rozbroić maga.
 
methinks
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: wt cze 28, 2005 9:21 am

pt lip 08, 2005 2:50 pm

Nie mam sianka na podrecznik, ale wnioskujac z tego co piszecie, faktycznie magia jest troche niedopracowana. Azreal pisze o strachu przed magami, o potedze magii i obawach jaki budzi wsrod nieznajacych tej sztuki. Ale z tego co rozumiem w systemie nie ma o tym mowy, wiec mozna sobie mowic, ze jestes magiem wiec sie Ciebie boja, ale nic z tego w istocie nie wynika. A buchajac kula ognia ktora rani dokladnie jedna osobe i jeszcze jej nie podpala to przedziwny pomysl :)
 
Michał B.
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 100
Rejestracja: pt mar 19, 2004 2:52 pm

pt lip 08, 2005 3:07 pm

Zauważ że łucznika mogę rozbroić, zabrać mu łuk, strzały, co wtedy zrobi? A teraz spróbuj rozbroić maga.


Zakneblować i związać :P
 
Awatar użytkownika
Azreal
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: pn maja 16, 2005 11:49 pm

pt lip 08, 2005 3:43 pm

methinks pisze:
Nie mam sianka na podrecznik, ale wnioskujac z tego co piszecie, faktycznie magia jest troche niedopracowana. Azreal pisze o strachu przed magami, o potedze magii i obawach jaki budzi wsrod nieznajacych tej sztuki. Ale z tego co rozumiem w systemie nie ma o tym mowy, wiec mozna sobie mowic, ze jestes magiem wiec sie Ciebie boja, ale nic z tego w istocie nie wynika. A buchajac kula ognia ktora rani dokladnie jedna osobe i jeszcze jej nie podpala to przedziwny pomysl :)



Strach przed magami i obawa przed magią w podręczniku występuje; jak także pogląd, że wszyscy magowie to pomyleńcy. :D Ja zwracam tylko uwage na fakt, że postaci maga nie tworzą tylko tabelki i liczby.

A magia moim zdaniem jest dopracowana i dobrze zbalansowana. Mag jest równie groźny jak doświadczony wojownik lub strzelec tyle, że na swój odmienny sposób. :)


Michał B.
Zakneblować i związać :P


Po broni jaką ma przy sobie wojownik i widząc przez chwile jak się rusza, chodzi możesz określić jakie stanowi dla ciebie zagrożenie. Ale siłe maga zna tylko on sam, gdy staniesz przed takim nigdy nie wiesz co może się stać. Dlatego wątpie by ktoś miał dość mocnych nerwów by zaatakować maga i go nie zabić tylko pojmać; "A bo to wiadomo czy knebel wystarczy? Lepiej kołek w serce na wszelki wypadek albo główke urwać"
 
Awatar użytkownika
Shadowsoul
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn maja 23, 2005 5:01 pm

pt lip 08, 2005 5:24 pm

Przeciętny człowiek gdy zobaczy że przeciwko niemu staje do walki mag ucieknie


Tak pobiegnie po kolegów.

Druga sprawa, że maga tak naprawde nie da się rozpoznać jeśli sam sobie tego nie życzy


Strona 56 w opisie ucznia czarodzieja czytamy :
Ludzie obdarzeni talentem magicznym budzą instynktowny niepokój wśród pospólstwa

Poza tym czy przypadkiem czarodziej nie jest zobowiązany nosić szat swojego kolegium?? Wydaje mi sie że ma taki obowiązek.
Nie da sie rozpoznać tylko i wyłącznie maga Tradycji cienia, cała reszta ma takie zmiany na ciele i duszy że nie jest to wcale problematyczne.



Nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje, jego siłą jest więc efekt zaskoczenia.


Mag otwiera usta każdy wie że zaczyna rzucać czar. Mag zaczyna machać zaczyna czarować. Efekt zaskoczenia o którym mówisz czyli jaki będzie skutek jego czaru, ale tylko głupiec będzie czekał na to jak czarodziej tradycji X "przywoła jakiegoś dymona"


Zauważ że łucznika mogę rozbroić, zabrać mu łuk, strzały, co wtedy zrobi? A teraz spróbuj rozbroić maga.


Wybić zęby. Postać, która rzuca zaklęcie, musimieć możliwość swobodnego mówienia. Właśnie dzieki wypowiadanym w tajemnym języku inkantacjom, adept może manipulować Wiatrami Magii. Jeżeli z jakiegoś powodu postać nie jest w stanie swobodnie mówić (...), nie może rzucić czaru.

Ale siłe maga zna tylko on sam, gdy staniesz przed takim nigdy nie wiesz co może się stać.


Fakt i walcząc z kimś takim spodziewasz sie najgorszego.

Strach przed nieznanym powoduje niechęć a ta z kolei powoduje nienawiść. Wieśniak sam sie na Maga nie rzuci zaatakuje grupą.
Zwykły człowiek będzie sie od Maga odsuwał, nie będzie chciał sie z nim zadawać. Mag jest pierwszą osobą oskarżaną na wsi o zbrodnie. Mag ma przechlapane. Dlatego też uważam że czary są zaslabe.

Ja zwracam tylko uwage na fakt, że postaci maga nie tworzą tylko tabelki i liczby.


Tak samo jak każdą inną postać:D Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
JaQub
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt sty 16, 2004 4:03 pm

pt lip 08, 2005 6:53 pm

Shadowsoul pisze:
Tak pobiegnie po kolegów.

A koledzy go wyśmieją, albo przegonią bo ktoby chciał zadzierać z magiem ;)

Poza tym czy przypadkiem czarodziej nie jest zobowiązany nosić szat swojego kolegium?? Wydaje mi sie że ma taki obowiązek.
Nie da sie rozpoznać tylko i wyłącznie maga Tradycji cienia, cała reszta ma takie zmiany na ciele i duszy że nie jest to wcale problematyczne

A kto ze zwykłych ludzi umie rozpoznać z jakiego kolegium jest mag i wogóle czym się owe kolegia róznią. Dla szaraczka mag to mag, lepiej z nim nie zadzierać, bo nie wiadomo czego siępo nim spodziewać.

Mag otwiera usta każdy wie że zaczyna rzucać czar. Mag zaczyna machać zaczyna czarować. Efekt zaskoczenia o którym mówisz czyli jaki będzie skutek jego czaru, ale tylko głupiec będzie czekał na to jak czarodziej tradycji X "przywoła jakiegoś dymona"

Każdy? Jasne, każdy gracz (a nie jego postać). Widzę że podchodzisz do problemu zbyt mechanicznie, trochę wyobraźni ;)

Wybić zęby. Postać, która rzuca zaklęcie, musimieć możliwość swobodnego mówienia. Właśnie dzieki wypowiadanym w tajemnym języku inkantacjom, adept może manipulować Wiatrami Magii. Jeżeli z jakiegoś powodu postać nie jest w stanie swobodnie mówić (...), nie może rzucić czaru.

Byle kmiot wie, że magom należy wybić zęby. Zresztą nie sądzę, aby to było takie skuteczne. Starzy i potężni magowie z wiekiem tracą uzębienie, a jakoś moc magiczna raczej im przybywa ;)
Strach przed nieznanym powoduje niechęć a ta z kolei powoduje nienawiść. Wieśniak sam sie na Maga nie rzuci zaatakuje grupą.
Zwykły człowiek będzie sie od Maga odsuwał, nie będzie chciał sie z nim zadawać. Mag jest pierwszą osobą oskarżaną na wsi o zbrodnie. Mag ma przechlapane. Dlatego też uważam że czary są zaslabe.

Po pierwsze otwarcie z pospulstwa nikt nie zaatakuje maga, bo atakując maga z kolegium skazuje się na śmierć. Po drugie pierwszą osobąoskarżoną na wsi jest tajemnicza zielarka, co wogóle mag miałby robić na wsi :)
 
m4ri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 08, 2005 6:43 pm

pt lip 08, 2005 6:57 pm

Co do siły magii powiem tak-jeśli ktoś nie umie jej wykorzystać to będzie średnio silna, ale jęsli ktoś ruszy główką przy rzucaniu czarów i nie ograniczy się do "miotam kula ognia w gobbosa" to wyciągnie z niej wielka potęge.

Co do strachu wieśniaków przed czarodziejami, to gdyby taka banda wieśmacków zobaczyła jak Magister Ametystu rzucił na kogos Klątwe starości to watpie czy wróciliby "spacyfikować" czarodzieja bez "prowizorycznych" wojów z trzech sąsiednich wiosek...

Magia w Warhamcu daje ogrom możliwości, trzeba je tylko dostrzec.

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2005 7:04 pm przez m4ri, łącznie zmieniany 1 raz.
 
methinks
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: wt cze 28, 2005 9:21 am

pt lip 08, 2005 6:59 pm

Azreal pisze:
Strach przed magami i obawa przed magią w podręczniku występuje; jak także pogląd, że wszyscy magowie to pomyleńcy. :D Ja zwracam tylko uwage na fakt, że postaci maga nie tworzą tylko tabelki i liczby.


Chodzi mi o wplyw na mechanike. Czy faktycznie ktokowliek msui rzucac jakies testy opanowania? Co z tego, ze niby sie boja, jak stoja i walcza tak samo.
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

pt lip 08, 2005 7:09 pm

methinks pisze:
Chodzi mi o wplyw na mechanike.

To nie gra komputerowa, tutaj trzeba też samemu mysleć.
Nie ma zasady, że mag wywołuje strach. Ale - jeśli w społeczności, w której przebywa, wystepuje niechęć lub strach przed osobami parającymi się magia wypada to zaznaczyć na sesji.
 
m4ri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 08, 2005 6:43 pm

pt lip 08, 2005 7:34 pm

MG powinien zawsze brac pod uwage jakie oddziaływanie na BNów może mieć magia podczas przygody i w razie czego jakoś przyzwoicie to rozegrać.

Mam do tutejszych warhamowców pytanie. Jakie kolegium magii według was jest najciekawsze, a jakie najmniej ciekawe? Ja mówiac szczerze nie potrafie wybrac najciekawszego, ale potrafie wybrać najmniej ciekawe-kolegium ognia :) Jak dla mnie to daje za mało mozliwości, ja w magu widze nie tylko miniaturową maszyne oblęzniczą ale i kogoś kto może sie przydac w setkach sytuacji, a nie tylko walce :)
 
Awatar użytkownika
Shadowsoul
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn maja 23, 2005 5:01 pm

pt lip 08, 2005 9:41 pm

JaQub nie zgodze sie z Tobą.
Aby wymienić wszystkie argumenty i kontr argumenty trzeba by wiele czasu...

Po krótce tylko, taki chłop żyjący po Burzy Chaosu troche w rzyciu przeżył, troche widział. Nie twierdze że jest obcykany w magii jak magister Magii. Ale podstawową wiedze na temat kolegiów magii posiada, to taki niezbędnik który opowiada sie w karczmie, częstokroć wyolbrzymiony, przekręcony ale będzie.
Mieszkańcy starego świata w niektórych regionach naprawde wiele widzieli, i jak przyjdzie coś do czego to będą walczyć z magiem. Po stracie zęba/zębów człowiek przez pewien czas sepleni a sepleniąc nie da sie wypowiedzieć dobrze słów.
Takie jest moje zdanie.

Co do najciekawszych kolegiów:
Cienia, Światła i Metalu.
Najmniej podoba mi sie : Niebios.

Ja też mam pytanie Furiath możesz mi podać stronke/ki na której jest napisane że czarodziej poznaje od razu wszystkie czary z danej tradycji??
 
m4ri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 08, 2005 6:43 pm

pt lip 08, 2005 9:51 pm

Ja ci moge podac tą stronkę: 101.

Sam stwierdziłeś, że podczas Storm of Chaos pospulstwo zobaczyło magie, więc poznali tez jej straszną, niszczycielska stronę której się boją. Taki Zdzisław J. który podczas najazdu Chaosu zobaczył jak jakis mag zaczął niszczyć (powiedzmy, że duzo :)) i teraz gdzies w gospodzie widzi jakiegos maga to po prostu omija go długim łukiem, żeby nie daj Sigmarze szturchnąc go albo cos takiego co mogłoby go do tego spowodować. Wychodzac z oberzy spotyka swojego przyjaciela Jacka Z. i mówi mu o magu. Wtedy trzęsą portami obaj. Po pewnym czasie jednak, plotka sie roznosi, wieśniacy (niczym dresiarze) nabieraja pewności siebie w większej gromadzie i kierowani lękiem przed moca maga i troską o rodziny postanawiaja go przepędzić.
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

pt lip 08, 2005 9:52 pm

No tak... w te rejony o których mówisz to chyba tylko okolice Middenheim...:/ Reszta która przeżyła kryła się wtedy w lasach - ci co widzieli, zginęli w pierwszych sekundach zjawisk :)

A mogę ja odpowiedzieć zamiast Furiatha?

Strona 101, opis zdolności magii oraz strona 156 " Oprócz dostępu do czaró, każda z Tradycji..."

Jednakże dokładnie takiego sformułowania "dostęp do umiejętności pozwala na rzucanie WSZYSTKICH czarów z listy" nie znalazłem. Może dlatego, że nie jest to potrzebne - wszystkich czarów z Magią 1 i tak się nie rzuci :/
 
Awatar użytkownika
Shadowsoul
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn maja 23, 2005 5:01 pm

pt lip 08, 2005 10:00 pm

m4ri i o tym mówie. Będzie ich kilku i sie postawią. Bedą walczyc, ale będą sobie zdawać jak (mniej wiecej) sie do tego zabrać.
I taki gracz Biedak z M=2 nie będzie miał szans (moim zdaniem) aby wyjść z tego z życiem (no chyba że PP pójdą). Bo ten gracz nie ma możliwości obrony takiej jaką miał w starym młotku.

Dzieki za te stronki, wczytam sie dziś w podstawke raz jeszcze.

Pozdrawiam.

EDIT
Pytając się o te strnke/ki chciałem sie odnieść do tego co przeczytałem w FAQ.

Pyt: Czy zdolność rzucania czarów daje możliwość rzucenia wszystkich czarów z danej kategorii (ograniczone oczywiście mocą postaci), czy też czary trzeba wykupywać niezależnie?

Odp: Według zasad mag poznaje od razu wszystkie czary z danej tradycji. Ogranicza go jedynie wymagany Poziom Mocy czaru.


A nie znalazłem że "mag poznaje od razu wszystkie czary z danej tradycji".
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2005 10:26 pm przez Shadowsoul, łącznie zmieniany 1 raz.
 
m4ri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 08, 2005 6:43 pm

pt lip 08, 2005 10:24 pm

Faktycznie, gracz ma przechlapane z lekka, ale czasami można sie wycfanić czarami typu całun niewidzialnosci albo niebiańskie skrzydła . W sumie jest jeszcze jedno, grajac magiem będziesz miał jeszcze znajac świat dwóch wojów kompanów którzy tez cie skrzywdzić nie dadzą (chyba, że cie nie lubią).


Tak czy inaczej wieśnmiacy staną sie groźni w duzej iloiści, a jak sie staną groxnie to będzie czas na odwrót :D
 
Awatar użytkownika
JaQub
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt sty 16, 2004 4:03 pm

pt lip 08, 2005 10:50 pm

Shadowsoul pisze:
Po krótce tylko, taki chłop żyjący po Burzy Chaosu troche w rzyciu przeżył, troche widział. Nie twierdze że jest obcykany w magii jak magister Magii. Ale podstawową wiedze na temat kolegiów magii posiada, to taki niezbędnik który opowiada sie w karczmie, częstokroć wyolbrzymiony, przekręcony ale będzie.

Ale to nie oznacza, że będzie w stanie rozróżnić od siebie magów różnych kolegiów, dla niego mag to mag, jedna zaraza nie różniąca się od drugiej ;)

Mieszkańcy starego świata w niektórych regionach naprawde wiele widzieli, i jak przyjdzie coś do czego to będą walczyć z magiem.

Nie twierdzę, że każdy tłum ucieknie przed magiem, w kupie raźno, zatraca się poczucie indywidualizmu, czuje się oparcie w kamratach. Jednak na pewno trzeba więcej niż kilkunastu wieśniaków aby tłum zaszarżował na maga.

Po stracie zęba/zębów człowiek przez pewien czas sepleni a sepleniąc nie da sie wypowiedzieć dobrze słów.

Z tym się zgodze, może to ograniczyć przez jakiś czas możliwości inkantacji czaru.

m4ri i o tym mówie. Będzie ich kilku i sie postawią. Bedą walczyc, ale będą sobie zdawać jak (mniej wiecej) sie do tego zabrać.
I taki gracz Biedak z M=2 nie będzie miał szans (moim zdaniem) aby wyjść z tego z życiem (no chyba że PP pójdą). Bo ten gracz nie ma możliwości obrony takiej jaką miał w starym młotku.

Przeciwko tłumowi nikt samotnie nie ma szans, nawet taki fechmistrz zostanie rozerwany przez tłum. Mag może jeszcze w miarę sprawnie uciec posiłkując się czarami.
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

pt lip 08, 2005 11:06 pm

Co do kwestii samych czarów i tego, że są za słabe w stosunku itd. Początkujący łucznik ma US maksymalnie 50. Szansa trafienia - fifty fifty, ale to już jest wrodzony talent. Dochodzą do tego wszelkie modyfikatory - ruch przeciwnika, daleki zasięg itd. De facto rzadko kiedy będzie się testować powyżej 30.

A mag? Owo magiczne żądło, które ma taką siłę jak łuk, rzuca się na 6+ Czyli też szansa jest fifty fifty (szóstka to zdany test). Do tego dochodzi nic nie kosztująca (w sensie nie zwiększa ryzyka) umiejętność splatania magii (na pierwszym poziomie +1 do rzutu) oraz składnik - strzałka (+1). W tym momencie mamy 70% szans na to, że czar się powiedzie. Nie musimy brać pod uwagę żadnych modyfikatorów, ani niczego takiego. Chyba jednak 30% a 70% to zdecydowana różnica, prawda?
 
Awatar użytkownika
Azreal
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: pn maja 16, 2005 11:49 pm

pt lip 08, 2005 11:10 pm

Po pierwsze mag nie wdaje się w dyskusje z chłopstwem, jeśli nie musi wątpie by się odezwał do nich pierwszy. Ludzie sporo przeżyli, wątpie więc by tak odrazu zaczepiali nieznajomych we wsiach i miastach. Nie tak dawno napatrzyli się dość na śmierć więc po co sami mieli by jej szukać.


To co mówicie o "tłumie" to wszystko prawda, ale o ile mag sam nie zrobi czegoś złego danej społeczności to krew się nie poleje. Nadal obowiązuje prawo, zabijać bezkarnie nie można. A pamiętać trzeba, że ten mag to nie jest byle kto jego śmierć nie przeszła by bez echa. Przyszli by inni zadawali pytania, a gdyby kolegium odkryło by prawde... kamień nie został by na kamieniu

Owszem mogą się pojawić pogróżki pod adresem maga, może podrzucą mu do pokoju w karczmie jakieś martwe zwierze albo utrudnią życie/prace, ale walka z nimi to ponad siły motłochu.


A najbardziej mi się spodobało kolegium Światła, chwała świetlistym magom :)
 
m4ri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 08, 2005 6:43 pm

pt lip 08, 2005 11:37 pm

Azrael, dałeś mi nowe światło na sprawe ;) Jak juz powiedziałem wcześniej występuje wsród pospulstwa syndrom dresiarza, ale faktycznie wieśniacy są ograniczani przez "respektowanie" prawa. Z pewnościa jednak w dużej części wiosek mag spotka się z plotkami na jego temat i czasami nawet z subtelnymi (jak na chłopstwo) proźbami o wyjazd.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 36

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość