Witam. Tym postem zaznaczę swoją obecność po raz pierwszy. Mam nadzieję, że będzie się nam dobrze współpracować
<br />Magowie...ich sylwetki w DL są opisane bardzo barwnie, na Krynnie przecież magia ma ogromne znaczenie, więc to zrozumiałe, że autorzy, by podkreślić ten fakt, na nich właśnie zwracają uwagę.
<br />Najpierw Raistlin. Niezwykła osobowość, żywa legenda literatury fantasy, obsesja niemalże
Pierwsza fascynacja i ukochana postać, w zielonych czasach, gdy DL kończył się dla mnie na trzecim tomie 'Kronik'. Potem były 'Smoki Letniego Płomienia' i nawał pytań...co się stało? Oraz Palin, lustrzane niemalże odbicie tego poprzedniego
Jego po prostu nie da się nie lubić
Potem Legendy i oświecenie. I Fistandantilus, bodaj statystycznie <AD&D> najinteligentniejszy z Kryńskich magów <mam nadzieję, że się nie mylę>. Powiązanie jego historii z mistrzem Raistlinem jest dla mnie jedym z najsmakowitszych fragmentów cyklu, zwłaszcza, że niemal równocześnie wpadła mi w ręce Kuźnia Dusz, jescze wtedy po angielsku. Mogłabym tak pisać w nieskończoność...Magius, renegat, obecny numer 1 w moich statystykach, Ladonna, która wychodzi mi w testach
, Dalamar, zupełnie osobny kawałek historii, chyba jeden z najbardziej tragicznych <mam na myśli jego koniec, ale nie będę psuć innym...przyjemności>, Fizban, zupełny obłęd
I jeszcze wielu, wielu. O magii w DL można mówić w nieskończoność