Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Nuriel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: ndz maja 02, 2004 11:20 pm

pn wrz 04, 2006 12:47 am

Seji napisał:

Szczerze mówiąc, to mnie podłamała. Ale dobrze, ze są to mało znaczące rzeczy. :>


Pozwolę sobie mieć zupełnie odmienne zdanie na ten temat :)
Swoją drogą, bardzo ciekawy zarówno temat jak i art. Seji’ego. Szkoda tylko, że nikt jeszcze nie wysunął sensownego i prawdziwego zarzutu przeciwko Expanded Universe. Jako, że mam ochotę porozmawiać na ten temat, pozwolę sobie podjąć polemikę z twoim artykułem.

Pierwszy zarzut jaki stawiasz EU to jego niespójność i niekonsekwencja autorów. Ale od czego jest przecież retcon? W ten jakże prosty sposób chałturnicyw swoich dziełach naprawiają błędy popełnione przez chałturników wcześniejszych. Z prawdziwym zadowoleniem odnotowują natomiast, że ostatnimi czasy jakość książek sygnowanych znakiem Star Wars znacznie się poprawiła. Widać to przy dziełach z serii Legacy czy New Jedi Order, w których to autorzy nawiązują do książek wydanych wcześniej. Dzięki temu wszechświat Gwiezdnych Wojen wydaje się być spójniejszy. Po drugie zarzut o niespójności miałby jeszcze sens gdyby filmy były konsekwentne same ze sobą. A przecież nie są. Leia wspominająca swoją prawdziwą matkę, Obi-wan twierdzący, że nigdy nie był właścicielem „nowoczesnej jednostki R2” :) Zarzut o niespójności EU jest więc nie na miejscu, skoro spójności własnych filmów nie potrafi utrzymać sam Lucas. Niespójności miedzy starą a nową trylogią są też dobrym argumentem na rzecz retconu. W inny sposób nie da się przecież wyjaśnić filmowych nieścisłości.

Kolejna sprawa. EU to nie Star Wars tylko maszynka do wyciągania kasy. Błędny argument. Bo przecież Człowiek We Flaneli nie z Marsjan tylko z fanów mamonę wyciąga. Z ludzi którzy zakochali się w Gwiezdnych Wojnach. Nie tylko w filmach ale w całym przepięknym świecie zapoczątkowanym przez Lucasa. Fani pragnący wiedzieć jakie były dalsze losy bohaterów filmu, chcący lepiej i dokładniej poznać uniwersum Gwiezdnych Wojen chętnie sięgają po nowe książki i inne produkty gwiezdnowojenne. Dlatego oburzenie fanów na twórcę Gwiazdy Śmierci jest zasadne. Bo w świadomości fanów utrwaliło się, że taki a taki inżynier jest jej twórcą. Lucas w tym momencie wziął kasę i oszukał fanów. Mógł zastrzec wcześniej, że od Gwiazdy Śmierci wara. Chociaż od czego jest retcon? Pokombinowano troszkę i już okazuje się, że film i EU nie są tutaj tak wcale rozbieżne :) Dobrze, że ostatnio Lucas udziela nieco więcej informacji twórcom EU. Chociaż i tak niekiedy z opóźnionym zapłonem, tak jak polecenie, iż żaden Wookie Jedi ma się więcej nie pojawić w żadnym produkcie EU. Został zmarnowany w ten sposób potencjał kilku postaci. Trochę szkoda.
Chociaż faktycznie niektóre zabiegi mające na celu wyjaśnienie nieścisłości są nieco śmieszne, chociażby cyrki pod tytułem „kto właściwie ukradł plany Gwiazdy Śmierci” :)

A zarzut odnośnie robienia ludziom wody z mózgu też jest nie na miejscu. Owszem część fanów postrzega Star Wars wyłącznie jako dzieło kultury, przez pryzmat filmów. Pozostali jednak patrzą na Gwiezdne Wojny całościowo jako bądź co bądź fikcyjne, ale mimo wszystko kompletne uniwersum. Różnica oczekiwań i podejścia, po prostu. Muszę przyznać, że nie rozumiem też podejścia zwolenników EU odnośnie tworzenia sobie własnego kanonu. Bądźmy konsekwentni. Że część książek to chałtury? A pewni! Tylko co z tego? Nuriel patrzy na owe książki jak na kronikę pewnych wydarzeń. Są kronikarze lepsi i gorsi, są wydarzenia fajniejsze i te mniej fajne. Komuś nie podoba się jakaś rasa, opisana w słabszej pozycji? Cóż, komuś mogą nie podobać się Zulusi, a jednak nie słyszę głosów o usunięcie ich z kanonu :) jakaś kiepsko opisana planeta? Cóż, Nurielowi i tak nigdy nie podobała się Szwajcaria - a więc jazda, wykreślamy z kanonu ;) Kretyńska postać jak Rokur Gepta? Ileż nasz świat by zyskał gdybyśmy wywalili takiego Kaligulę :) Ktoś nie lubi Wojny z Yuuzhan Vongami? Nie wątpliwie życie byłoby piękniejsze gdybyśmy mogli zapomnieć o wojnach punickich :) I tak dalej, i tak dalej ... Jak już wspominałem, różnica w podejściu :)
Poza tym kto zagwarantuje, że w przyszłych książkach ktoś w sensowny sposób nie wykorzysta z pozoru głupiego pomysłu?
Chociażby taka Lumiya. Początkowo nie była nawet w pełni kanoniczną postacią. A teraz? Jak zacną rólkę otrzymała w Legacy :)

Pozdrawiam i liczę na konstruktywnego flejma ;)
Ostatnio zmieniony pn wrz 04, 2006 4:09 pm przez Nuriel, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pn wrz 04, 2006 3:26 pm

SethBahl pisze:
Dobijasz mnie :/.


Jak zawsze :razz: Dobra koniec tego spamu.

Nuriel +1. Mądrze napisane :) Z tym, że niektóre książki są aż za głupie. O powstaniach jakiś super jedi, którzy mogą wszystkić rozwalić(i wszystko). Gdzieś słyszałem o tym lecz nie wiem gdzie :? Takie książki no po prostu psują SW. Nawet Anakin Skywalker, który był w przepowiedniach, który miałbyć najpotężniejszym jedi, był słabszy od niektórych z książek. W filmach zrobiono atmosfere jakby nigdy przed tem nie wydażyło się coś takiego. A tu powstają jakieś nie zwyciężone postacie ot tak sobie. Psuje mi to zupełnie świat SW.

Pozdro
 
RG

pn wrz 04, 2006 5:55 pm

ReWaN pisze:
który miałbyć najpotężniejszym jedi, był słabszy od niektórych z książek

Pierwszy raz słysze, by Anakin miał być najpotężniejszym Jedi. Przepowiednia mówiła raczej, że ma doprowadzić do równowagi. Ale o potędze nic nie wspomina.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pn wrz 04, 2006 10:06 pm

RG pisze:
ReWaN pisze:
który miałbyć najpotężniejszym jedi, był słabszy od niektórych z książek

Pierwszy raz słysze, by Anakin miał być najpotężniejszym Jedi. Przepowiednia mówiła raczej, że ma doprowadzić do równowagi. Ale o potędze nic nie wspomina.


Może po prostu myli mi się z tym, że każdy mówił jaki to on potężny będzie (rozmowy jedi). No ta moja skleroza już taka wielka jest a ja taki młody jestem jeszcze :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn wrz 04, 2006 10:20 pm

RG pisze:
Pierwszy raz słysze, by Anakin miał być najpotężniejszym Jedi.

Uuuuuuu... to obejrzyj jeszcze raz Atak Klonów i scenę Anakina/Padmé w garażu ;)

Przypominam że temat dyskusji to "Czy Expanded Universe ssie? Przedstaw własną opinię...".
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

ndz sty 14, 2007 7:07 pm

SethBahl pisze:
Przypominam że temat dyskusji to "Czy Expanded Universe ssie? Przedstaw własną opinię...".

Ostatnio doszedłem do wniosku, że im dalej w czas, tym bardziej ssie - otóż zagłębiłem się w angielską wookiepedię... OMG!

Przykład - SPOILER

Otóż chodzi mi o okolice 40 ABY i http://starwars.wikia.com/wiki/Second_C ... surrection . Po prostu mnie to rozwala, a już szczególnie wojnę Solo i Fett kontra Skywalker... Już widzę, jak w choćby w najnowszych Przewodnikach po Postaciach czy choćby Star Wars: Saga Edition znajdziemy informacje o naszych ulubionych bohaterach którzy z niewiadomych przyczyn nie są w stanie zaufać w dobre intencje drugiej strony... I jeszcze dzieci, z któych prawie każde musi flirtować z ciemną stroną...

Ogólnie uważam że powinni zostawić już klasycznych bohaterów i zamiast tego skupić się na przeszłości: np. okolice KOTORa wyglądają bardzo smakowicie, a nie zostawiają jedynie niesmaku, jak zaspoilerowane wyżej informacje i kiczowaci Vongowie :/
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn sty 15, 2007 3:51 pm

Mu.
Póki co idzie dobrze, zwlaszcza że to co wyprodukowali w KotORach (o fantastyczny scenariusz mi chodzi) bardzo fajnie wpasowuje się w okres. Z drugiej strony, szczerze powiedziawszy najpewniej też skończy się kichą, bo przeczuwam że zostanie im z 1-1.5k lat, w których... nie będzie działo się nic. Zerowy postęp cywilizacyjny. Bardzo niefajnie że SW nie zostało przemyślane całościowo jako spójny świat...

[WC-2.SB]
 
Awatar użytkownika
Morzan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 11, 2009 9:00 am

SW Uni. Czyli filmy, ksiązki, gry

pt mar 26, 2010 10:01 am

Wita, zakładam owy temat abyście mogli się drodzy forumowicze wypowiedzieć na temat różnych zagadnień w świecie SW od scen w których Darth Vader trzyma miecz lewą ręką(co bardziej obeznani wiedzą o czym mówię :razz: ) przez "Anakinie... przejdź na ciemną stronę mocy.
No nie wiem nie wiem...
Anakinie... dam Ci cukierka.
Ok."
Jak wy to widzicie, czy jest to ok, raczej nie albo "czegoś takiego być nie powinno".

Co sądzicie o scenie w IV części gdzie Darth Vader walczący na pokładzie Gwiazdy Śmierci z Obi-wanem trzyma miecz świetlny w lewej ręce? Jak widzicie to od strony widza który ogląda film oraz od strony człowieka który na chwilę odłącz asie od rzeczywistości i wkracza w realia SWU.
 
Tig
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 218
Rejestracja: śr lip 08, 2009 10:34 pm

SW Uni. Czyli filmy, ksiązki, gry

pt mar 26, 2010 10:20 am

Nie rozumiem o co Ci chodzi z tą lewą ręką. Obaj w tym pojedynku trzymają przez całą walkę miecze oburącz. A nawet gdyby trzymał miecz lewą ręką to dlaczego miałoby to być w jakikolwiek sposób nieścisłe albo nielogiczne z punktu widzenia świata przedstawionego tudzież niezrozumiałe dla widza?
 
Awatar użytkownika
Morzan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 11, 2009 9:00 am

Re: SW Uni. Czyli filmy, ksiązki, gry

pt mar 26, 2010 5:31 pm

Z tego co pamiętam z filmu to przynajmniej na początku Vader trzymał miecz lewą ręką, jednak nie mowie ze na 100% jestem tego pewien jakieś 70%. Jeżeli chodzi o widza to, nie jest to niezrozumiałe w żadnym stopniu. Nie chciałem tutaj "urazić" czy coś w tym guście, po prostu postanowiłem założyć temat o lekkich wpadkach z SW gdzie można by o tym podyskutować i pośmiać się w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wracając do lewej ręki to jak wiadomo powszechnie Anakin/Vader był prawo ręczny, nawet Hrabia Dooku w książce Zemsta sithów albo Yoda Mroczne spotkanie o tym mówił że Anakin nie zachował się tak jak powinien bo po stracie dłoni powinien nauczyć się walczyć drugą... Owszem walczyli oburącz ale trzeba zwrócić uwagę w jaki sposób Vader trzyma miecz, lewa ręka jest nad prawą, więc z tego można wywnioskować jego leworęczność.
 
Awatar użytkownika
Snusmumriken
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 151
Rejestracja: wt cze 09, 2009 1:02 pm

SW Uni. Czyli filmy, ksiązki, gry

pt kwie 23, 2010 12:02 am

Lewa ręka nie wydaje mi się wpadką - zdarzało się by Jedi trzymali miecz w lewej ręce pomimo bycia praworęcznym. Co do samego odwołania do Y:MS to warto nadmienić, iż Dooku był swego rodzaju ksenofobem i uważał po prostu za coś odrażającego posiadanie jakichkolwiek implantów.

Wpadki:
http://www.youtube.com/watch?v=sv07uQZT ... re=related EPI
http://www.youtube.com/watch?v=qkhjN6xU ... re=related EPII
http://www.youtube.com/watch?v=-uZH9i3J ... re=related EPIII
http://www.youtube.com/watch?v=zdZRXWyr ... re=related Stara Trylogia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości