Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7

Którą z mechanik Star Wars preferujesz?

 
Liczba głosów: 0
 
Awatar użytkownika
Sabatel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 244
Rejestracja: czw cze 26, 2003 2:15 pm

sob paź 11, 2003 11:08 pm

no fajnie, ponabijales sie z niego, sparodiowales jego posta.. tylko, ze nie wiem dlaczego.. on uzasadnil swoje zdanie i nawet w sporej czesci sie z nim zgadzam.. zrobiles to tak dla zasady? przyznam, ze nie rozumiem
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

sob paź 11, 2003 11:55 pm

Czy się ponabijałem? Nie ponabijałem się.
Czy sparodiowałem? Nie sparodiowałem - parodia ma służyć ośmieszeniu.
Ja po prostu lubię parafrazować.
Moja wypowiedź jest całkiem na serio. A dzięki koledze Nico, mogłem ją "zmieścić" w dwóch zdaniach.

Też uzasadniłem swoje zdanie - post przed tobą. Ale chyba bedę musiał to rozwinąć - by niektórzy mogli to bardziej zrozumieć.

Pojęcia absurdalne - mi nie przeszkadzają. Niezależnie czy to będzie "klasa", "poziom", "dzika kość" czy "4 kropki na Charyzmie".

Nierealistyczność - RPG jest nierealistyczne. Jedne sa bardziej, drugie mniej. Jako że żyję w świecie jak najbardziej realnym, w RPG staram sie oderwać od tego realizmu. Dlatego lubię Heroic przez duże H, a co za tym idzie, nie lubię systemów które za bardzo chcą udawać rzeczywistość.

Feats (Atuty) - lubię mieć dużo atutów. Niestety, mam tylko 4 "nędzne" atuty na 8 poziomie, co przy ponad 10 "feats" na 9 poziomie postaci Nico, wydaje się strasznie małą liczbą :?
 
Awatar użytkownika
Sabatel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 244
Rejestracja: czw cze 26, 2003 2:15 pm

ndz paź 12, 2003 10:52 am

twierdzisz, ze nie ponabijales sie i nie sparodiowales tamtego posta.. coz ja odebralem to jako dosyc wyrazna ironie i sarkazm - tak to zabrzmialo

mozesz lubic heroic i co za tym idzie poziomu, klasy, featy etc - Twoje prawo..

tylko ze konwencja heroic nie pasuje do kazdego systemu, po ktory swoje lapki wyciaga d20
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

ndz paź 12, 2003 1:12 pm

Można lubić Heroic, a co za tym idzie, nie koniecznie lubić klasy, feats, HP.
Przykład: Lubię Exalted. To jest dopiero system heroiczny, nie jakieś tam nędzne "DnD' :wink:

D20 to nie zawsze Heroic...

W jak wiele systemów opartych na D20 grałeś?

Wiesz D20 jest bardzo elastyczne. Można stworzyć bez problemu świat bez klas, bez HP, bez poziomów, bez AoO, bez Exp'a, Gdzie zamiast BAB będą umiejętności: Walka Mieczem, Walka Toporem itd. itp.

Najlepszy przykład: Mutants and Masterminds. I mimo że system dotyczy Superbohaterów takich jakich można spotkać w wydawnicwach :Marvel, DC czy Image, bez problemu można go przerobić na "Dzidek z pod budki and Dupiate perspektywy", gdzie jedna kula ciebie zabija, gdzie gra się normalnym człowiekiem, gdzie jedyny cel to zginąć pod kołami malucha. Pytanie po co? Mamy już przecież WEG Star Wars, gdzie po jednym strzale z blastera tworzymy sobie nowego bohatera. Jeżeli Nico lubi mieć 5 bohaterów na sesję, to jego wybór. Tak przynajmniej można wnioskować z jego wypowiedzi.
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

ndz paź 12, 2003 4:22 pm

moze po prostu koledze zabraklo argumentow i rzucil tylko sarkazm, a moze po prostu lubi parodiowac :shock:

Anyway co do heroic, to Star Warsy nie sa heroic - zarowno film, ksiazki itp. To ze niektorzy robia w ksiazkach/filmach takie a nie inne rzeczy zalezy od ich skilli, a nie dziesiatkow featsow i leveli, choc "feat" Better Lucky Then Good jest chyba jedynym trafnym ;) odnoszacy sie jednak tylko do Hana Solo. W SW kazdy moze zginac i nie przypominam sobie by ktos przezyl wiecej niz jeden strzal z blastera a w D20 przezywalem nie jedno. W D6 jest juz trudniej (chyba ze ktos magazynuje Character Points w ilosciach tonowych :>).

Piszesz ze RPG nie jest realistyczne, to mozna je nim zrobic, ja wlasnie wole realizm, jak chce Heroic to graj w AD&D czy co tam. A heroic actions mozna robic w D6 tez, tylko trzeba potem dobrze uciekac lub uniki robic (czy tez miec niezle wyszkolonego bohatera) :)
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

ndz maja 02, 2004 4:27 pm

Draker pisze:
chetnie bym zaglosowal, ale z mechanika D6 nie mialem stycznosci


O, to zapraszam kiedys na sesje do pieknego Krakowa - szkoda, ze sie wczesniej nie zgadalismy, mzoe bylaby szansa zagrac na cQ? :)

Co do podrecznikow - coraz trudniej je dostac, ale jak juz ShadEnc pisal (na podstawie swych karkolomnych doswiadczen na allegro, na szczescie uwienczonych sukcesem;>), bardzo ciezko dorwac podreczniki. Jesli masz znajomego gdzies w USA, mozesz go namowic zeby polazil po sklepach RPGowych - tam niekeidy na wyprzedazach leza w smiesznych cenach stare podreczniki do WEGowego SW (ok. 3$ nawet!). No i jak ten dobry kumpel wroci do Polski, bedzie mial podreczniki pod pacha i nie bedziesz musial placic milionow za przesylke :)

A teraz moje 3 grosze w temacie dyskusji: bedac starej daty;) wole zdecydowanie system D6 - raz z sentymentu (gdy jakies 10 lat temu zaczynalam grac, SW byl drugim systemem, z ktorym mialam stycznosc), a dwa - z powodu heroicznej filmowosci bardzo dobrze oddanej przez ta mechanike. Nico juz powiedzial kilka inteligentnych slow na temat vitality/wound points i ich nieklimatycznosci, wiec nie bede sie powtarzac.
Mnie najbardziej chyba uderza stosunek D20 do Mocy, oraz stosowanie klas, ktore moze i swietnie sie sprawdza w klasycznym fantasy, ale w SW mozna to po prostu do smieci wyrzucic. 10-levelowy lajdak? 5-poziomowy wiesniak? Badzmy rozsadni. To nie diablo;) Tutaj sa straszne problemy z cross-classowaniem:/ IMO nie jest mozliwe oddanie glebi jakiejs bardziej skomplikowanej postaci (np. jakis tytularny ksiaze systemu gwiezdnego, ktory zwial z pieniedzmi i stal sie hazardzista/oszustem bo mial dosc wszystkiego;) )
Panowie z WotC sprawiaja wrazenie, jakby sobie zapomnieli kompletnie o klimacie filmu.
Tutaj jedna uwaga - zgodnie z glowna linia filmu, SW JEST heroic (czyli: 'ratujemy wszechswiat'). Ale nie jest to heroic fantasy, w klasycznym SW nie idzie przeciez o zdobywanie PDkow i zabijanie potworow, tylko o ratowanie swiata (w 2 wersjach, upraszczajac: triumf 'imperium zla' lub 'dobrej rebelii'). Jest to wiec heroicznosc w sensie ideowym (heroiczne czyny postaci - Luke rozwala Gwiazde Smierci) a nie w kwestii mechaniki gry (znaczy-zeby dostac nastepny level, musze pozabijac wiecej np. goblinow->PDki).
Parafrazujac Sabataela - D20 po prostu nie pasuje do klimatu space opery, jakim jest SW (ze juz nie wspomne o DL, ZC, itd.). Po prostu WotC chce sobie zarobic, a ze taki WEG sobie upadl... Piekna idea - dac jedna mechanike do wszystkich systemow, ladnie i latwiej sie gra. Ale czemu akurat D20 do tego typu klimatow SF? Szczegolnie w przypadku, gdy D6 idealnie zdawalo examin w przypadku logiki rozwoju postaci, uzywania Mocy, walki, etc. - zbieznej z wydarzeniami z filmu a nie z widzimisie jakichs panow. To sie nazywa konwencja filmowa, dla ktorej tak chetnie wszsycy siegamy do SW RPG:)
 
mac591
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: sob maja 29, 2004 9:01 pm

wt cze 01, 2004 7:53 am

to do tego mojego tematu spox nie chcialem popelnic piractwa
wpierw nachodzilem sie posklepach a jak nieznalazlem dopiero wtedy chcialem sciagnac forgive me a tak wogle myslalem ze ktos prazetlumaczyl
dzieki za cene informacje :lol:
 
Awatar użytkownika
JaXa
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 188
Rejestracja: czw lut 19, 2004 8:39 am

pt cze 04, 2004 6:29 am

MidMad pisze:
Draker pisze:
chetnie bym zaglosowal, ale z mechanika D6 nie mialem stycznosci


O, to zapraszam kiedys na sesje do pieknego Krakowa - szkoda, ze sie wczesniej nie zgadalismy, mzoe bylaby szansa zagrac na cQ? :)


Draker... Midi.... Solennie obiecuje poprowadzic Stare Wary w wakacje... Bo inaczej niektore osobniki z Krakowa mnie pobija a tego nie chce...
Zapraszam wiec....
W starciu D6 i d20... Wybor jest chyba prosty... D6 - za uniwersalnosc, realistycznosc i klase w prowadzniu (ze o duzej idiotoodpornosci nie wspomne :hahaha:
 
Awatar użytkownika
Calix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:54 pm

pt cze 04, 2004 6:39 pm

MidMad, Jaxa...
Piekniej bym tego nie ujal... (naprawde jestem wzruszony ze ktos jeszcze gra w ten wspanialy system)

Calix
 
Awatar użytkownika
JaXa
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 188
Rejestracja: czw lut 19, 2004 8:39 am

pt cze 04, 2004 11:27 pm

Calix pisze:
MidMad, Jaxa...
Piekniej bym tego nie ujal... (naprawde jestem wzruszony ze ktos jeszcze gra w ten wspanialy system)


Alez dziekuje Calixie.... Moze jak kiedys zdarzy ci sie odziedzic CK miasto to pogramy w jakie Stare Wary.... Mysle ze z zebraniem reszty druzyny nie bedzie problemow 8)
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

sob cze 05, 2004 12:37 pm

JaXa pisze:
Draker... Midi.... Solennie obiecuje poprowadzic Stare Wary w wakacje... Bo inaczej niektore osobniki z Krakowa mnie pobija a tego nie chce...


Wlasnie, Jaxiku... :>>
(tu pozdrowienia ode mnie i Gusta:>)
:D
JaXa pisze:
W starciu D6 i d20... Wybor jest chyba prosty... D6 - za uniwersalnosc, realistycznosc i klase w prowadzniu (ze o duzej idiotoodpornosci nie wspomne :hahaha:

Dokladnie.
Sam widzisz, Calix - SW D6 zyje i ma sie calkiem dobrze, na pewno umrzec nie zamierza, pomimo upadku WEG. A to dlatego, ze mechanika swietnie sie broni przed udziwnionymi roznorodnymi propozycjami jej zastapienia (i nie tylko o D20 chodzi). Wlasnie ona najlepiej oddaje specyficzny realizm i klimat SWiata SW:)
 
Anonim_1

sob cze 05, 2004 12:59 pm

WEG nie upadł... a przynajmniej istnieje w chwili obecnej. Na oficjalnej stronie WEG znajdują się plany wydawnicze firmy, między innymi pozycja pt. D6 Space, która - miejmy nadzieję - będzie niczym innym, jak podstawą, na której będzie można zbudować swoje Star Warsy.
 
Awatar użytkownika
JaXa
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 188
Rejestracja: czw lut 19, 2004 8:39 am

sob cze 05, 2004 5:50 pm

MidMad pisze:
(tu pozdrowienia ode mnie i Gusta:>) :D

Jej.... wiedzialem.... wiedzialem....
A to dlatego, ze mechanika swietnie sie broni przed udziwnionymi roznorodnymi propozycjami jej zastapienia (i nie tylko o D20 chodzi).

Niech zyja Barany, ewoccy mechanicy i Kerroki
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

ndz cze 06, 2004 2:52 am

ShadEnc pisze:
WEG nie upadł...


Smiem twierdzic, ze jednak tak ;] Nawet, jesli tymczasowo.

ShadEnc pisze:
a przynajmniej istnieje w chwili obecnej.


Na szczescie. I oby sie ruszylo... Choc firme tworzy troche inna grupa ludzi i kilka osob przeszlo do konkurencji (Wotc), np. Bill Slavicsek...


Jaxa - rotfl, lezka mi sie w oku kreci na wspomnienie tych starych dobrych czasow ;D
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

pn cze 07, 2004 9:12 pm

MidMad, JaXa...

Można się podpiąć pod sesję? Z chęcią bym zagrał u kogoś innego...

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

wt cze 08, 2004 12:46 am

J pisze:
MidMad, JaXa...

Można się podpiąć pod sesję? Z chęcią bym zagrał u kogoś innego...


Peeewnie taaaak;) Moze jeszcze zmolestujemy Enca (jesli jeszcze z Kraka nie wyjedzie na wakacje) i akurat bedzie w sam raz... a w ogole to chodzmy moze na priv z tym tematem ;)
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

wt cze 08, 2004 9:59 am

Extra. To dajcie znać gdzie i kiedy. Postaram się dostosować.

No dobra. Koniec tych off-topów.

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

pt cze 11, 2004 9:49 am

Wiem, że to brzmi jak herezja dla obu stron - ale i d6 i d20 są fajne.

Zgadzam się, d6 jest dużo bardziej realistyczna, choć nie udało mi się jeszcze zginąć od 1 strzału z blastera :razz: . Mechanika jest tu zdecydowanie lepsza, co do poziomu opisania świata nie będę się wypowiadać, bo udało mi się dorwać tylko podstawkę :-(, a dodatki do d20 są generalnie bardzo dobre.

Ktoś narzekał na moc w d20 - zdecydowanie jest potraktowane zbyt skrótowo, ale z kolei olbrzymia ilość force skilli w d6 wzbudza we mnie konfuzję. Klasy i cross-clasing są zdecydowanie słabym rozwiązaniem, choć graczy bardzo cieszyła możliwość dokładnego rozplanowania sobie postaci (jeśli na tym levelu wezmę tego feata, to za dwa levele...)
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

ndz cze 13, 2004 3:51 pm

"Wiem, że to brzmi jak herezja dla obu stron - ale i d6 i d20 są fajne."

Dla mnie nie brzmi to jak herezja. Jeszcze nie.

Planowanie postaci: A czy przy mechanice d6 nie można planować? Oczywiście, że można. Mam koncepcję postaci, wiem w czym ma być dobra i te umiejętności głównie rozwijam. Przy czy uważam, że jest to zdecydowanie bardziej elastyczne. W mechanice d20 jeśli już wybrałeś drogę rozwoju postaci, ciężko jest przejść na inną. W d6 po prostu przestajesz rozwijać jedną umiejętność i zaczynasz drugą.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

ndz cze 13, 2004 5:40 pm

Tak, ale to myślenie strategiczne, układanie combosów z atutów...
To jedyna zaleta klasowego systemu rozwoju mechaniki d20. Tego nie zrobiszn w d6, tam rozwój postaci jest taki zwyczajny :razz:
To znaczy dużo bardziej logiczny i elastyczny. Ale ten drugi daje mnóstwo frajdy :wink:
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

pn cze 14, 2004 10:04 pm

fairhaven pisze:
Wiem, że to brzmi jak herezja dla obu stron - ale i d6 i d20 są fajne.


To brzmi jakbys mieszkal w Holandii cale zycie, przeprowadzil sie rok temu do PL i dostal nasze obywatelstwo i zaglosowal na LPR :-).
Herezja :evil:

:mrgreen: :papieros:
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt cze 15, 2004 8:04 am

Ale why?
Jeden i drugi ma swoje plusy.
Np d20 nadal żyje - ukazują się dodatki itp...
Wiem, że to nie był argument merytoryczny. Ale dla mnie, biorąc pod uwagę dostępność obu systemów, jest istotny.

Do d20 mam sentyment, od niej zaczynałam i jeszcze nie zostałam do końca nawrócona :razz: Mechanika d6 jest (ciutek :D ) lepsza, zgadzam się, d20 góruje wykonaniem podręczników (są po prostu piękne).
Możnaby tak wymieniać długo.

A tak by the way, Nico, jesteś zwolennikiem jedynej słusznej (na tym forum :razz: ) wersji - d6?
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

wt cze 15, 2004 6:33 pm

A jest inna sluszna :-) ? D6 jest swiete tak samo jak Wielki Ukochany Adm. Thrawn :mrgreen:

Co do D20 to sa ladnie wydawane i ciagnie WOTC ladnie kase, wszystkie strony kolorowe cacy i cena tez cacy :P.
Lepiej bylo w D6 - okladka kolorowa, twarda, reszta czarno biala i bylo super :P.
Mowisz, ze do D20 wychodza dodatki, sklepy z czesciami do "Malucha" tez sa i co z tego :).
Mechanika D6 jest niebo lepsza (tak jak Ep5 vs Ep1 lub 2 :P)
 
Awatar użytkownika
Ryoga
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 598
Rejestracja: ndz maja 09, 2004 10:56 pm

wt cze 15, 2004 9:28 pm

Nico
Mechanika d6 nie jest bynajmniej IMHO wcal lepsza od D20. Dodawanie, zliczanie punkvików na morzu k6 i bzdurna dzika kostka oraz tony nielogizmów (przyjmujące serie na klatę Wookie w szale i Jedi potrafiący zadać 50 k6 obrażeń mieczem świetlnym) całkowicie odstraszały mnie od prób zagrania w Star Wars. Dopiero wyjście znakomitej wersji D20 pozwoliło mi się cieszyć moim ukochanym uniwersum. d20 znaomicie nadaje się do epiciego charakteru pierwszej trylogii, jak i do radosnego stylu drugiej. Jest bardzo dobre, rozbudowane, szybkie w działóaniu, możliwe do dowolnie łatwej zmiany konwencji.
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

wt cze 15, 2004 9:51 pm

Tia...to stary argument..."bo mialem 30 kostek do zliczenia i sie gubilem".
a) Fajny MG, ktory daje graczom grac z bohaterami tak napakowanymi, nawet jesli to przy Force Pointcie, to nie powinno to byc czesto, bo co to za gra w ktorej latamy napakowani na maxa?
b) 30 kostek zliczyc nie umiesz? Coz sa trudniejsze rzeczy niz dodawania 30 kostek D6, a jesli juz tak to Cie meczy, polecam komputerowy dicy przy tak duzych rzutach.

Dzika kostka chyba jest najpiekniejsza rzecza w tej grze. Pierwszy raz slysze taki zarzut.

A ja nie znosze w D20 jak gram np. "bombiarzem" i cala gre bawie sie tylko ladunkami wybuchowymi i dostaje levca i bonus do strzelania? Gdzie sie tego nauczylem? Moze trenowalem jak w kiblu bylem :razz: pewnie tak. No i te vitality pointy, dostales blasterem, ale spox mam duzo vitality pointow. No i te boskie levce....mam 21 lat ciekawy ktory level mam :P ? Pewnie student/obibok/amator-historyk 2/2/2 :P Jakiez to realistyczne.

W D6 gracz rozwija, tak jak w zyciu, swoje umiejetnosci. Zycie ma bardzo watle (srednia 3D na Str vs guny 5D+) i pecha tez ma.
W D20 gracz leci huzia na juzia, przyjmuja na VP jak ma ich duzo no i te base attacki jakies, rosna i rosna i moge czesciej atakowac. No i te featsy, przyplywaja w ilosciach truskawek na rynku. W Falloucie bylo ich malo i gracz czekal na nie z uwielbieniem, tutaj...o level o znow feat.
Featy jak np. infamous - gralem sobie zwyklym przewoznikiem i nagle hop siup mam takiego feata. Gdzie Krym, gdzie Rzym.

D20 jest systemem idealnym dla tych ktorzy sie naogladali Ep1 i 2 i starej trylogii nie widzieli na oczy (lub slyszeli ze Vader to Anakin .... ups spoiler :P). Przewaznie nie maja wiecej niz 16-17 lat i sie nie dziwie ze paru kostek zliczyc nie umieja (lub umieja a sa leniwi).

Na D20 przerobiono rowniez Cthulhu, widzialem podrecznik, boj sie Boga:/, biedni amerykanie gubili sie z kostkami i widac musiano im pomoc.
Niezmienia to faktu jakie ceny osiagaja podreczniki/dodatki do D6 (na allegro), a jak po niskich cenach sprzedaje sie rzeczy do D20.

U nas zliczenie rzutu chocby 10 kostkami nie zajmowal wiecej niz 7-8s, jakby ktos chcial moge pomagac liczyc :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

śr cze 16, 2004 3:27 pm

Już chyba wszyscy się zgodzili, że rozwój postaci nie jest najmocniejsza stroną d20 - wymagałoby to dużo poprawek. Mnie najbardziej wkurza (w DnD) 2 punkty umiejętności na level dla maga!

A propos Leveli - student=obibok(ta sama klasa) i sugerowałabym ją na jakieś 4-5, inne na 1-2 (student jest zbyt zajęty leniuchowaniem, by się czegoś uczyć, wiem coś o tym :razz: )

Ilość kostek - graliście kiedyś w Shadowruna? Kupa k6 i przerzuty. D6 wymięka! A jednak jakoś bardzo lubię tę mechanikę, choć trzeba przyznać, że jest wolna.

Nie znam jakoś super mechaniki d6, a z Jedi zawsze był problem, w d20 też są duzo silniejsi od innych.
Dzika kostka... Jeśli nie mylę jej działania, to jest spoko :razz: , nawet bardzo ok, wiecie że podobnie jest w Monastyrze?

Ja się z mastodonta nie uważam, ale 16 lat skończyłam już jakis czas temu. I patrzcie, grałam w SW d20 i nie oślepłam/ręce mi nie odpadły/nie cofnęłam się do poziomu umysłowego 6-ciolatka :wink:
Z liczeniem też nie mam jakoś kłopotów.

Featów wcale nie ma tak dużo i uwierz mi, garcze na nie czekają (o ile mg rozsądnie przyznaje PDki). Pomysł z Vitalami jest świetny (przypominam, że reprezentują uniki, a nie wzięcie całego damage'u na klatę, jak hpki w DnD)

Ja też generalnie nie lubię konwersji na d20 (moja biedna Legenda!), ale ta SW jest zrobiona całkiem nieźle. Powiem tak - grałam w oba systemy (d6 i d20) i oba mi się podobają.
Wiem, że dziwna jestem :razz:
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

śr cze 16, 2004 5:13 pm

Mnie ogólnie SW d20 się podobają. Nie jestem amerykańskim nastolatkiem, który nie umie liczyć kostek(gram od 10 lat, studia mam skończone więc chyba idiotą nie jestem...), Shadowruna prowadziłem kilka lat, także ten zarzut odpada. Zauważyć należy jedną zasadniczą rzecz - SW d20 to nie jest typowe, standardowe d20 jak w FR. Wprowadzenie systemu VP/WP samo w sobie sporo zmieniło. Tak, jak napisała Fairhaven, Vitality Points to NIE są Hit Points. Jeżeli zostałeś "trafiony" ale wciąz masz VP to znaczy, że miałeś szczęście, umiejętności, cokolwiek i strzał nie trafił, a co najwyżej cię musnął. Uniknąłeś go wielkim wysiłkiem lub zwyczajnym szczęściem, ale UNIKNĄŁEŚ. Nie wziąłeś go na klatę. Swoją drogą, zobaczcie jakie obrażenia ma blaster rifle, czyli typowy "karabin" szturmowców. 3k8. Na 3 poziomie jak grasz soldierem to masz 3k10 VP+bonus z CON. Powiedzmy że bonus z CON masz na poziomie +2,a na kostkach VP miałeś przeciętne rzuty(10,5,5). 26 VP. Dużo. Unikniesz pierwszego strzału, może drugiego też. A potem co? Jeden strzał na klatę i padasz. No, chyba że masz naprawdę dużo szczęscia i dobrą zbroję. A nie daj boże ktoś ci wsadzi krytyka. Wtedy w większości wypadków w ogóle jesteś martwy, bo ani cię nie chroni pancerz, ani VP. Obrażenia wchodzą na WP, których masz tyle ile CON. Ww. soldier ma ich 14. Przeciętny strzał z blaster rifle go położy, a słabsze pewnie też(rzut na forta przy jakimkolwiek woundzie lub utrata przytomności). Poza tym jeśli masz jakiegokolwiek wounda na ciele to jesteś traktowany jako fatigued, co w gruncie rzeczy powoduje, ze twoja efektywność jest cholernie niska. System jest mocno śmiertelny, wbrew pozorom. Jednym z moich osobistych koszmarów jest to, że mój biedny Jedi Consular oberwie krytykiem. Ma całe 10 CON...nie żeby miał dużo VP,a to oznacza również ograniczone używanie mocy...
Co do leveli...zauważ rozdział klas "heroicznych" od klas zwykłych. Thug, diplomat, expert i tak dalej to klasy "nieheroiczne". Nie mają w ogóle VP. VP to takie "szczęscie bohaterów". Przecież w filmie bohaterowie nie umierają od pierwszego lepszego strzału, tylko pociski smigają im wokół głowy...
Co do przykładu "bombera", który po zdobyciu levelu potrafi lepiej strzelać i tak dalej...jeśli jest to typowy bomber, czyli albo scoundrel, albo tech specialist(która to klasa jest maksymalnie spaprana swoją drogą) to strzelać mistrzowsko i tak nie będziesz, wzrost umiejętności nie jest duży. Przypuszczam, ze możesz to podciągnąć pod wzrost opanowania i obycie z niebezpiecznymi sytuacjami.
Co do featów...Featów jest mało jak diabli, stwierdzam to z pełną odpowiedzialnością. Feat co 3 levele to jest bardzo, bardzo mało. Zauważ, ze te featy dają zdecydowanie mniej niż w Falloucie. Poza tym, pozwalają fajnie profilować postać. Zdecydowanie nie ma ich za dużo, wiem to składając postacie nawet na 10 levelu. Co do różnych zdolności na levelu, np. rzeczony infamous...MG, który ma choć odrobinę rozsądku nie da tego feata ot tak. Trzeba na niego "zasłużyć". To chyba oczywiste.

Przyznaję, że z mechaniką d6 do czynienia nie miałem, ale laikiem w kwestii RPG nie jestem, bo grając aktywnie przez 10 lat miałem do czynienia z prawie wszystkimi systemami, jakie są i były dostępne w Polsce, a także z kilkoma niedostępnymi. Nie będę się sprzeczał, która mechanika jest lepsza, ale wiem, że tak zmodyfikowane d20 pasuje do SW. Na początku też byłem sceptyczny, ale teraz to wiem.
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

śr cze 16, 2004 7:51 pm

Cieszy mnie, ze tyle osob umie kostki liczyc :-).

VP to nie HP, racja, sa jeszcze Wound Point, ale to bezsensu calkowicie. W D6 strzalow unikalo sie "dodgem" czyli "unik" - proste logiczne, tutaj jakies niezrozumiale zmiany. (zrozumiale, trzeba wydac cos nowego i kase nabic)

Filmowi bohaterowi nie umieraja od pierwszego lepszego strzalu? Moze to nie filmowy bohater, ale slawny niemniej. Thrawn zginal od zwykle noza i co ?:> Cyrix Madine ginie od zwyklego blastera, Vader tez nie byl niesmiertelny. Pociski moze smigaly, ale wplywaly na to ogolne zdolnosci dodge+dexterity+zuzyte FP i CP. Tutaj jakies zmyslone VP.

Featy daja bzdurne mozliwosci, jak naprzyklad feat Vadera - frighfull appearence. I tak ni z gruszki ni pietruszki bohatera sie nagle boja ludzie, tak? W kazdym normalnym RPG z normalnym MG gracz dostanie takie cos za sposob grania, a nie "dostalem levela, wybieram tego feat" - "oooo boimi sie ciebie" :-).
Trzeba zasluzyc..to oczywiste dla MG :-) nie dla rzadnych featow graczy :P, D6 nie pozwalala na takie glupoty, po prostu ich nie miala. Infamous, Frightfull app to zachowania gracza ktora powoli dzialaja na otoczenie i powinny pojawiac sie wraz z sposobem grania gracza, a nie przez jakies durne featy.

Co kto lubi :-). Jednak Thrawn z pewnoscia by wybral D6 :mrgreen: :spoko:
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

śr cze 16, 2004 8:13 pm

Wiesz, jakoś nie chce mi się z Tobą dyskutować. Jesteś człowiekiem o poglądzie pod tytułem "ja jestem najmądrzejszy, wszyscy, którzy nie myślą tak jak ja są idiotami, 6-latkami i nie umieją ani myśleć ani liczyć". Twoje główne założenie to "jeśli się ze mną nie zgadzasz to jesteś w błędzie i należy cię wyśmiać", ponadto jeśli "jeśli twoje zdanie nie zgadza się z moim to nie masz własnego zdania". Argumenty, które podałeś nie mają sensu, są po prostu innym spojrzeniem na sytuację. Fanatycznego muzułmanina też nie przekonasz argumentami, że chrześcijaństwo jest słuszniejsze. Ja nie próbuję cię przekonać, ze d20 jest lepsze niż d6, tylko że d20 jest sensownie zrobione.
VP to taki unik po części - tak jest prościej i całkiem sensownie. Thrawn zginął od jednego noża, owszem - ale został zaskoczony. Wsadzono mu krytyka - proste? Proste. Nikt nie twierdzi, ze tego nie da się zrobić i jak masz jeszcze VP to jesteś nieśmiertelny. Vader nie był nieśmiertelny, owszem - walczył dłuugo, używał mocy, nazużywał VP i w końcu przegrał. Normalne. Zresztą jak sądzę można nawet znaleźć na sieci pojedynki z filmów rozpisane runda po rundzie. To się da zrobić.
Swoją drogą moim zdaniem VP sa równie dobre jak jakieś "zmyślone" FP i CP. Argument posiada tą samą wartość, czyli żadną.
Vader "dostał " frightful presence właśnie dlatego, że był jaki był. To była konsekwencja, a nie powód, a także sposób oddania tego na mechanikę. Nie był to przecież zwykły strach, tylko absolutna groza, Vader miał aurę i reputację bezlitosnej, niewiarygodnie sprawnej maszyny do zabijania - drugiego takiego nie było w całej galaktyce. To właśnie zdolność frightful presence uwydatia ten efekt - reszta postaci ma do dyspozycji zdolność intimidate. Mylisz skutek z przyczyną i tyle. Można podobny efekt osiągnąć i bez featów, ale feat jest odwzorowaniem pewnej szczególnej reputacji lub zdolności, w której postać jest szczególnie dobra. To chyba proste.
MOja konkluzja jest prosta - nie masz monopolu na słuszne poglądy. Odrzucasz pewne rzeczy jako bezsensowne, bo patrzysz na nie z punktu widzenia "to d20 jest do dupy, znajdźmy wiec coś, żeby mu dokopać", a nie zastanawiasz się, nad powodem takich a nie innych rozwiązań. Popatrz na sytuację z innej strony.
Eh, a miałem nie dyskutować. A co mi tam...
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

śr cze 16, 2004 9:39 pm

Ostatnia linijka, przedostatnie zdanie mego poprzedniego postu :-).

Ja nie jestem najmardzejszy niestety, D6 po prostu jest najlepsze :-).

D20 jest zrobione komercyjnie, by wyciagnac jeszcze wiecej kasy z SW. Bo jakiz sens zabierac prawa tym co robili D6 i CCG i robic od poczatku? Kasa, kasa, kasa....
Inaczej mowiac Lucas powiedziel tym co zbierali cale lata D6 i CCG - wydaliscie mase kasy, ale mam was w d...
Tylko jak to jest, ze 125p kosztuje teraz grosze na gieldzie, a nowe BMW mase kasy, a D6 100zl na gieldzie (jak dorwiesz), a D20 nie wiecej niz 50zl :-) ?
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości