Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Którą z mechanik Star Wars preferujesz?

 
Liczba głosów: 0
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

śr cze 16, 2004 10:31 pm

A przepraszam, d6 było robione charytatywnie? Rozdawane za darmo po kosztach druku? Nie sądzę...była to komercha w takim samym stopniu.
Druga sprawa, kto niby zabrał WEG prawa do SW? Może siłą jeszcze?
Oczywiście, że chodzi o kasę, ale co to ma do meritum sprawy? Czy to powoduje, ze SW d20 jest gorsze? Jakby było wydawane pokątnie, po piracku i krążyło w formie ksero byłoby lepsze? Nie sądzę...Więc nie mówmy o tym, że coś zostało zrobione dla kasy, bo to jest oczywiste.
Obecna cena SW d6 nie wynika tyle z wielkich merytorycznych wartości tego wydania, tylko z tego, ze jest to rzadka rzecz. D20 jest tańsze, bo jest powszechnie dostępne. Prawa rynku. Jakbym miał coś, co jest rzadkie i miałbym to sprzedać, to sprzedawałbym po wysokiej cenie, bo zawsze znajdzie się jakiś maniak, który to kupi. Z czymś popularnym jest trudniej, bo zawsze można powiedzieć "zapłacę 20zł więcej, ale będę miał nowe". Z SW d6 tak nie ma, co wywołuje zwyżkę cen. Proste? Proste.
Poza tym d6 nie jest najlepsze.
Oczywiście, zdanie powyższe jest prowokacją, ale mam do niego równe prawo, co Ty do swoich twierdzeń. Jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu, nic innego, bo mechanika d20, jakkolwiek nie idealna, takkolwiek ma swoje zalety i dobrze się gra w ten system. Nie jest więc tak, że d20 to żałość, a d6 genialny system. Gust i nic więcej.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

czw cze 17, 2004 2:22 pm

Żaden z systemów nie był charytatywny. Dla mnie większa dostępność i zywotność d20 jest zaletą, nie wręcz przeciwnie.

System d6 jest jednak trochę bardziej logiczny (nie ma klas, które, choć sprawiają kupę frajdy, logiczne nie są), a propos konkretnych rozwiązań w tym momencie nie będę się kłócić, poczekajcie az przewertuję oba podręczniki :razz:

Zdecydowanie graczy w d20 da się zabić (wound points nie przyrastają - jeden krytyk i po tobie). Zbroja w revised edition chroni cześciowo przed obrażeniami z woundów.

Pomysł z vitalami jest zdecydowanie dobry - odzwierciedla to że wraz z doświadczeniem wojownik jest coraz zręczniejszy, ciężej go trafić itp. Nadal jedno czyste trafienie wyłącza z walki. VP sa heroic i to ich plus.

Żaden rozsądny MG nie daje nieograniczonego dostępu do feató.
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

czw cze 17, 2004 11:28 pm

Ehhh...

Tak naprawdę, to mechanika nie jest ważna. Ważne jest to jakim jesteś graczem i jakiego masz MG. Dobry Mistrz poprowadzi przygodę i nawet nie zauważysz której mechaniki używałeś. Dopiero po sesji się zorientujesz.

Mechanika D6, tak samo jak D20 ma swoje wady i zalety. Każdy postrzega je inaczej i stąd właśnie różnica zdań, która jest lepsza. To po prostu kwestia gustu i nic więcej. Ja wolę mechanikę D6, ktoś inny lubi D20... Czy to oznacza, że gramy w różne systemy? Nie! Obydwie wersje rozgrywają się w jednym świecie, obydwie są też nastawione na heroizm rozgrywki. Tak więc w moim mniemaniu nie różnią się niczym.

Pozdrawiam
J
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

pt cze 18, 2004 8:56 am

Tak naprawdę, to mechanika ma jednak spore znaczenie, chyba że grasz bez kostek i karty postaci.

Przykłady
- Po pierwsze sila przeciwników: w d20 średniozaawansowane postacie rozkładają szturmowców na pęczki, w d6 jest to, z tego co wiem, mało prawdopodobne.
- Po drugie możliwości samych postaci: Jedi w d6 i ten w d20 mają zupełnie (sic!) inne możliwości, inne perspektywy rozwoju, inną siłę
- Po trzecie stopień śmiertelności w standardowym starciu - tego chyba nie trzeba tłumaczyć

Ale, moim zdaniem, nie ma o co skakać sobie od gardeł. Obie są po prostu inne.
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

pt cze 18, 2004 11:54 am

Fairhaven

Grałem i w d20 i w d6. Różnice zuważyłem tylko dlatego, że prowadziło to dwóch różnych MG. I jedna i druga są grywalne, co uważam za najważniejsze. To jaką kostką rzucam, co muszę zsumować nie ma znaczenia w świetle rozgrywki.

Rozkładanie szturmowców zależy od szczęścia. I w tej i w tej może pójść łatwo, może też pójść jak po grudzie. Zależy od rzutów. W dużym stopniu też od pomysłowości graczy, ale nie o tym mowa.

Kwestia śmiertelności w zasadzie przedstawia się, według mnie, jak wyżej.

Nie zagłębiałem się w możliwości Jedi w d20, nie wiem w jakim stopniu się różnią. Dorwę podręcznik to skomentuję.

Pozdrawiam
J
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

pt cze 18, 2004 12:03 pm

Fairhaven, szturmowcy wcale tacy słabi nie są w d20, o Clone Troopers nawet nie wspominam. Mają całkiem wyoki poziom i nie występują pojedynczo :-) Poza tym zbroja szturmowców jest caałkiem niezła...
Jeśli więc jako średniozaawansowaną drużynę przyjąć ekipę na levelach 5 to wcale nie mają łatwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że broń zadaje spore obrażenia, a Stromtrooperzy są dość dobrze wyposażeni :-)
 
Awatar użytkownika
Ryoga
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 598
Rejestracja: ndz maja 09, 2004 10:56 pm

pt cze 18, 2004 12:20 pm

StormTroopers to nie są słabeusze z filmu :razz: . W liczbie 4 na jednego są sporym kłopotem, nawet dla drużyny 12 poziomowych Jedi.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

sob cze 19, 2004 8:48 pm

Mogę tylko podać przykład z sesji - 4rech 10-cio poziomowych Jedi Guardians "przerżnęło" się przez 40-osobowy (sic!) garnizon bez żadnej rany, nawet 2 sprzężone działka blasterowe (najcięższe, obsługiwane przez 16 poziomowych soldiers) w korytarzu nie sprowadziły żadnego na poziom gruntu.

Słyszałam, że w d6 coś takiego się nie zdaża.
Z moimi graczami dac radę mogli sobie tylko inni Jedi/Dark Jedi

J, przecież wyniki rzutów, które określasz jako szczęście, zależą od mechaniki - od twoich statów i kości (czy jedna, czy wiele - słyszłeś o krzywej Gaussa?) zależy szansa na sukces
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

sob cze 19, 2004 9:52 pm

Hm, ciekawe...musieli mieć więcej szczęścia niż rozumu, albo wyjątkowo korzystną sytuację, bo inaczej tego nie widzę...Inna sprawa, że dobrze złożony Jedi Guardian to JEST potwór :-) Generalnie jeśli mówimy o walce w rodzaju "4 teraz i 4 nowych co rundę" to wygranie takiej sytuacji 4 10-levelowymi Guardianami jest jak najbardziej możliwe. Za to przetrwanie ostrzału 2 działek obsługiwanych przez 16-levelelowych soldierów to już jest cud boski, wręcz niemożliwy. Nie mam pojęcia jak oni to zrobili....
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

sob cze 19, 2004 10:02 pm

W tym właśnie rzecz, że to nie był przypadek! Stormtroopers trafiali ich na 19-20 - ile razy można mieć fart? Ale przynajmniej były to krytyki, sesese...

Działko, hmmm, trafiało na 10 i więcej, ale bydlaki mieli dużo vitali.

To naprawdę jest możliwe, nie cheatowaliśmy, wszystko zgodnie z zasadami. Jedi w d6 też są nie do wyjecia. Choc może nie tak bardzo.

Kurcze, aż poprosze gracza o jego kartę, by pokazać, jak to zrobił. O ile, oczywiście, chcecie.
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

sob cze 19, 2004 10:13 pm

Nie wiem jak im się to udało. Cholernie dobre rzuty? Taktyka? Innego wyjścia w zasadzie nie widzę. W d6 się nie zdarza. Przynajmniej ja się nie spotkałem z takim przypadkiem. Jestem w grupie, gdzie postacie są naprawdę dobre i na widok 40 szturmowców zmywamy się. Postacie mają po jakieś 350 - 400 Character Points wydane na umiejętności i cechy. Może nawet więcej. Musiałbym policzyć.

O krzywej Gaussa słyszałem. Nie wiem, niestety, na czym w zasadzie polega. Nie podchodzę aż tak naukowo do RPG i rzutów kostkami. Jak będę chciał polepszyć moje zdolności matematyczne, to sięgnę po moje ulubione Kryształki. Tam się zawsze jakaś całka znajdzie :D Przybliżyć jednak zasadę działania tej krzywej możesz. Będę wdzięczny.

Pozdrawiam
J
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

sob cze 19, 2004 10:36 pm

Krzywa Gaussa polega na tym, że im więcej mamy niezależnych od siebie doświadczen losowych (tu rzuty kostką), tym ich łączny wynik jest bliżej średniej wartości.

Wygląda mniej więcej jak wąż boa, który połknął słonia, lub, jak kto woli, kapelusz (to z "Małego Księcia Antoine" de Saint Exupery :wink: ). Najwiecej wyników, oczywiście, układa się pośrodku.

Oznacza to w praktyce, że na jednej k20 może wypaść kompletnie dowolny wynik, zarówno 1 jak i 20, z równym prawdopodobieństwem. Jeśli natomiast rzucasz np 5 k10 (jak w Wampirze, Legendzie, 7th sea), wyniki na kostkach bedą sie układały około przeciętnej - masz mniejszą szansę na niesamowity fart i mniejszą szansę na pecha.

Generalnie mechaniki opierające się na rzucie jedną kostką są cholernie losowe - może wypaść każdy wynik. Mechanika oparta na n-k6 (jak Shadowrun, SW d6) mniej polega na ślepym losie, tam ważniejsze są umiejętności graczy. Wynik w takich mechanikach wypada zwykle około przeciętnej, więc najczęściej sukces zależy od ilości kostek, którą rzucasz, zatem od umiejętności i cech bohatera.
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

ndz cze 20, 2004 12:42 am

No dobra, czyli jakieś krytyki poleciały...jak poleci krytyk z blaster rifle to raczej nawet jeśli jest co zbierać to pacjent niezbyt dobrze się czuje...A działko zadaje niehumanitarne ilości obrażeń i nie można robić deflecta...nadal w to nie wierzę....Wychodzi mi na to, że to byli niskolevelowi stormtrooperzy(jeśli powiesz mi, ze to byli clonetrooperzy to w ogóle padnę) to raz, a dwa to musieli być nieziemsko wypasieni guardiani...stawanie do bezpośredniej walki z 40 Stromtrooperami + dwoma działkami na mechanikę załatwiłoby i Mace Windu...wiesz, 16- levelowi soldierzy strzelający ogniem ciągłym z działek mają jakieś hmmmm...6 ataków? x2 bo dwa działka? 12 ataków w rundzie, trafia połowa, czyli 6...No, powiedzmy jedna czwarta, czyli 3. Każdy atak zżera lekko licząc 4k10(zależy od działka, może być i 6k10 i 4k8). Choćby chłopaki były niesamowicie twarde to i tak ja tego nie widzę...a mój GM mówi mi co sesję że jestem munchkin i pakuję postać niehumanitarnie...Musieli użyć jakiejś fajnej taktyki, bo w walce ogniowej z taką hordą powinni umrzeć ze 3 razy. Jakby jeszcze tych działek nie było to możnaby pomyśleć, ale z nimi...urgh. Wyjasnij, jak oni to zrobili bo mnie ciekawość zżera :-)
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

ndz cze 20, 2004 3:51 pm

Dziękuję pięknie!

Teraz jest się przynajmniej na czym oprzeć.
Teoria jednak czasami rozmija się z praktyką. Widziałem różne rzuty, widziałem na trzech kościach same jedynki, widziałem też same szóstki... Różnie to bywa. Pewnie dlatego, że szczęście z nauką ma mało wspólnego ;)


Jeśli chodzi o tych szturmowców: przy zastosowaniu odpowiedniej taktyki to może się udać, ale tak na hurra to nie bardzo... Mnie też ciekawi jak im się udało.

Pozdrawiam
J
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

pn cze 21, 2004 9:43 am

Za dwa dni zobacze się z jednym z moich "najpakerniejszych" :razz: graczy i wydębię od niego kartę, prosze was zatem o cierpliwość.

Mogę tylko jeszcze raz zastrzec, że nie była to kwestia przypadku, lecz odpowiednio dobranych i "założonych" przed walką force skilli + same cechy postaci.

Mam nadzieję, ze mój poprzedni "wykład naukowy" się do czegoś przyda :razz:
 
Awatar użytkownika
JaXa
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 188
Rejestracja: czw lut 19, 2004 8:39 am

pn cze 21, 2004 10:51 am

fairhaven pisze:
W tym właśnie rzecz, że to nie był przypadek! Stormtroopers trafiali ich na 19-20 - ile razy można mieć fart? Ale przynajmniej były to krytyki, sesese...

Działko, hmmm, trafiało na 10 i więcej, ale bydlaki mieli dużo vitali.

To naprawdę jest możliwe, nie cheatowaliśmy, wszystko zgodnie z zasadami. Jedi w d6 też są nie do wyjecia. Choc może nie tak bardzo.

Kurcze, aż poprosze gracza o jego kartę, by pokazać, jak to zrobił. O ile, oczywiście, chcecie.


Uch.... w d6 skonczylo by sie rzezia Jedi.... Zwlacza dzialka zrobilyby z nich sieke i nawet abbsorb/dipatche energy by nie pomoglo eweby zawsze traktowalem jako ostatecznosc...

Choc pamietam jak kiedy gracze we dwoch w Z95 rozwalili 12 Tie-Fighterow... i to bez bydla i przekretow
 
Awatar użytkownika
Calix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:54 pm

pn cze 21, 2004 12:12 pm

Kruk napisal:
No dobra, czyli jakieś krytyki poleciały...jak poleci krytyk z blaster rifle to raczej nawet jeśli jest co zbierać to pacjent niezbyt dobrze się czuje...A działko zadaje niehumanitarne ilości obrażeń i nie można robić deflecta...nadal w to nie wierzę....Wychodzi mi na to, że to byli niskolevelowi stormtrooperzy [ciach...]

Matko swieta... w powyzszej wypowiedzi znajduje wszystko to co sprawia ze dostaje poteznej niestrawnosci na sama mysl o d20 :belt:

C.
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

pn cze 21, 2004 2:40 pm

Wybaczcie jednolinijkowca, ale nie moglem sie powstrzymac.
Calix, to znaczy co konkretnie?
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

pn cze 21, 2004 5:35 pm

Ekhem, to był fragment dyskusji o mechanice - tak jak post JaXa (no offence) trochę niżej - czemu ten drugi cię nie odrzuca, Calix?

JaXa, w d6 tylko grałam, nie prowadziłam, więc nie znam w 100% mechaniki, ale generalnie ma ona opinię bardziej śmiercionośnej. Chociaz widziałam postać gracza - większość force skilli na 9/10d, spróbuj cos takiemu zrobić.
Wiem, nec Herkules contra plures
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

pn cze 21, 2004 10:41 pm

"Uch.... w d6 skonczylo by sie rzezia Jedi.... Zwlacza dzialka zrobilyby z nich sieke i nawet abbsorb/dipatche energy by nie pomoglo eweby zawsze traktowalem jako ostatecznosc..."

Hmmm...
Jest (a raczej było) kilku Jedi, którzy mogliby sobie poradzić. Yoda na przykład...
Generalnie przy zastosowaniu bardzo dobrej taktyki i masy brudnych sztuczek mogłoby się udać. Przy dużej dozie szczęścia i wsparciu Mocy...

Pozdrawiam
J
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

pn cze 21, 2004 11:47 pm

Fairhaven, ja w zasadzie nie pytam o staty postaci, tylko o to, jak wyglądała walka. Taktycznie. Kto, gdzie i kiedy. Jak wyglądał teren, gdzie rozmieszczeni byli Jedi i stormtrooperzy. Nie musi być strasznie dokładnie, ale przynajmniej ogólnie proszę...Bez tego zeżre mnie ciekawość :-)
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt cze 22, 2004 8:24 am

Terenem był mały garnizon gdzieś na zadupiu, do którego moi gracze postanowili podejść mało subtelnie. Szczerze mówiąc, spodziewalam się raczej, że będa się zakradać, "przekonają" kogoś by wyniósł dla nich ze srodka potrzebną rzecz (jednego z więźniów, o ile pamiętam).
Hmm, no cóż. Nigdy nie wiesz, co zrobią gracze :razz:

Oni postanowili się wbić. Dyżurkę (4 szturmowców, zaden w tej przygodzie to nie był clone trooper, prowadziłam w takich czasach, że klonów nie bylo) załatwili bez trudu. Wtedy się ciutek zdenerwowałam - atak na garnizon nie mógł im się przecież udać! Więc wpakowałam ich w korytarze, gdzie walczyć mieczem mógł tylko jeden, a szturmowców moglo strzelać więcej. Kiedy weszli głębiej, żołnierze wzięli ich w dwa ognie... Po dwudziestym trupie przestałam liczyć.
Wreszcie wpadli do sali, która była hangarem - kręciła tam się resztka garnizonu, no i te działka! Dwóch graczy dopadło do nich na burst of speed (wtedy dość mocno oberwali od ognia, ale liczyłam na duzo wiekszą skuteczność - 15 levelowy soldiers za każdym to 5 ataków, z czego wchodziło 1-2, a długo nie postrzelali). Skończywszy z operatorami działek, zabrali się za radosne dożynanie reszty.
Wtedy już ręce mi opadły. Garnizon nie miał być fortecą (na zadupiu?), więc nie mogłam zgodnie z logiką wpakować tam więcej ciężkiego sprzętu. Działka, owszem, poharatały ich trochę, ale od czego jest heal self? Jednym słowem, porażka!

Gracze twierdzili później, że potrafiliby tym teamem zdobyć niszczyciela. I chociaż powiedziałam im - po moim trupie - to zaczęłam się zastanawiać. Strach pomyśleć, co by było, gdyby doszli do 20tych leveli. Na szczęście przestałam prowadzić :razz:
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

wt cze 22, 2004 9:19 am

Brzmi to dosyc ciekawie, przy naszym MG to trooperzy by grzecznie naszych Jedi zamietli coby im sie szczatki po bazie nie walaly :)
Trudno uwierzyc ze Jedi mieli jakiekolwiek szanse, sczegolnie jesli krytyki lecialy. A heal self az tak duzo znowu nie leczy, nawet przy najlepszym winik (25+) to jest (srednio, 2d6+6) mniej wiecej tyle co strzal z blastera (3d8 zapewne, w koncu to wojsko), o woundach nie wspominajac (leczy d8+4), wiec mozna przetrwac jeden strzal wiecej... ale to jeden strzal :D
Dzialka poharataly ich troche? Ech... mysle ze Kruk bedzie sie dopytywal o wiecej, bo nie uwierzy. Ja nie wierze :D
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt cze 22, 2004 12:17 pm

Chodzi bardziej o kwestię mechaniki - oczywiście, zawsze można zastosować modyfikatory, by urealnic sytuację. Po prostu, delikatnie mowiąc nie byłamprzygotowana na to, że pójdzie im tak łatwo. A w środku sesji stosowanie tajnych modyfikatorów zakrawa na cheating, no i od razu by się zorientowali.

Jedi Guardian 11 levelu
Melee attack bonus 17/12/7, lightsaber damage 4d8
Defense 30 (knight defense)
VP 125 WP 20
Z force skilli
Battlemind 16 Enchance Ability 16 Heal self 16, oprócz tego Force Defense, Force Strike i Move Object

To tyle. Czekam na komentarze.
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

wt cze 22, 2004 2:40 pm

O jezu, jakie potwory z tych guardianów...z ilu punktów to składane, z 50?! Defense 30? WP 20? VP 125? Boże, groza...no dobra, jeśli na kogoś takiego rzuca się standardowych niskoleveleowych stormtrooperów to nie dziwię się rezultatowi, zwłaszcza jeśli nie napadli ich wszyscy naraz. Jeśli postacie są niesamowicie wypakowane współczynnikowo to nic dziwnego że tak to wyglada. Spójrz na współczynniki herosów z podręcznika, ile oni mają obrony i jakie współczynniki - o ile pamiętam zarówno Mace Windu jak i Yoda są składani z max 32 punktów...Żeby nie być gołosłownym przedstawiam Yodę z podręcznika Revised Core Rulebook:
Consular 10/Jedi Master 10
VP 135/WP 14. ataki 20/15/10/5, defense 28(ew. +2 z lightsaber defense).
I Mace Windu:
Jedi Guardian 9/Jedi Master 9
VP 120/WP 15. ataki 22/17/12/7, defense 24(ew.+6 z master defense)

Wniosek jest jak dla mnie banalnie prosty - pozwoliłaś przepakować postacie graczy, co doprowadziło do paradoksów...Zresztą umiejętności na tych poziomach wskazują na przekręconą inteligencję, bo inaczej nie daliby rady tak ich wykręcić rozwijając też inne umiejętności. W każdym systemie tak jest, że jeśli pozowlisz graczom na pakowanie współczynników ponad miarę to wyjdzie masakra.
 
Awatar użytkownika
J
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pn maja 17, 2004 5:59 pm

wt cze 22, 2004 5:14 pm

Zgadzam się z Krukiem. Te postacie są mocno przekręcone. To jest system heroic, więc BG mają być silniejsi, niż przeciętni ludzie, ale bez przesady. Tak rozwinięte postacie to półbogowie.

Pozdrawiam
J
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt cze 22, 2004 6:34 pm

Bądzcie litościwi - to było ponad 3 lata temu i dopiero zaczynałam swoją karierę jako Mg. SW d20 bylo pierwszym systemem, jaki prowadziłam, a moi gracze, jak widać, swietnie wykorzystują okazję.

Cechy były rzucane, i świadomie zezwolilam na tak wysokie, sama grając lubię mieć tak wysokie staty, czuć, że moja postać coś potrafi. Zwykle nie są to staty fizyczne, bo uwielbiam grać dworzanami, magami itp...

Akurat tutaj postać ma tylko Dexa na 20 (i weapon finesse) i Con na 16, pozostałe są słabsze.

A Yoda jest u mnie zdecydowanie silniejszy, nie martwcie się.
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

wt cze 22, 2004 6:57 pm

Fairhaven, przeciez my Cie nie wyklinamy ze spolecznosci rpgowej z tego powodu, po prostu pojawila sie teza ze w d20 mozna Jedi niczego sie nie bac a w d6 tak nie jest i Jedi tez sie musza bac ;) . Tej tezie chcemy zaprzeczyc, a teraz wypada nam ja zmodyfikowac - d20 jest rownie "realistyczne" co d6 o ile MG nie pozwala robic z postaci polbogow... co w kazdym systemie moze sie zdarzyc.
Inna sprawa ze i tak ostrzeliwywani z dwoch stron, z dzialkami i troopersami walacymi krytyki nie powinni az tak szarzowac, nawet przepakowani :D
 
Kruk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: sob lut 07, 2004 2:11 pm

wt cze 22, 2004 8:27 pm

To ja się tylko zgodzę z Far-mazonem, dokładnie to chciałbym powiedzieć. Nie krytykuję Cię, Fairhaven, tylko tłumaczę powody sytuacji - to nie mechanika była zła, tylko gracze przepakowani.
Far-mazon, draniu, trzebaby kiedyś naszymi Jedi zagrać...trzeba przecież godnie umrzeć, nie?;-)
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt cze 22, 2004 10:03 pm

W jednym dziale zostałam juz wyklęta i robię za bad guy, tu też mogę :razz: No, ale dzięki za wsparcie!

Ja wiem, czy staty mieli takie straszliwe? To naprawdę da się wylosować! W innych systemach grałam postaciami z duuużymi cechami i jakoś takich (!) przegięć nie było.

Żeby nie było nieporozumień - uwielbiam SW d20, mam do nich stosunek bardzo emocjonalny (pierwszy prowadzony system), kupę podręczników i mnie też denerwuje, gdy ktoś po nich jeździ. Tylko mechanika jest naprawdę mniej elastyczna...
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość