Witam!
Bardzo ciekawa dyskusja, szkoda że dobiegła już końca, bo w gruncie rzeczy skończyła się na tym że każdy ma swoją wizję i sie jej trzyma.
I bardzo dobrze. System jest w końcu tylko kluczem do bram wyobraźni, a ta u każdego MG jest inna.
Niemniej konwencja ED-a jest bardzo jasno określona. To heroic fantasy. Dlaczego? Ano dlatego, że postacie graczy są niejako z definicji bohaterami. Dlatego, że konwencja podręcznikowa zakłada iż wędrują po Barsawii by odbudować ją po Pogromie. Są Adeptami. Spoczywa na nich odpowiedzialność za zwykłych Dawców Imion. Zostali przeznaczeni do tego, by walczyć ze złem. Czy bardzo odbiegam od podręcznika? Bo musicie wiedzieć, że tak naprawdę ED-a znam jedynie z opowiadań.
To piękny system, w który nigdy nie miałem okazji grać. Jednak czy znalazłby się MG, który potrafiłby opowiedzieć historie o bohaterach? Powiem Wam, że nie jest to łatwe.
Zanim jednak napiszę dlaczego tak myślę to wyjaśnię jedną rzecz.
Zastanawiacie się, czy w heroicznej fantasy jest miejsce na mroczny klimat. Cóż ja widzę to w ten sposób. Mamy dwa przeciwstawne bieguny.
Z jednej strony high fantasy zwany fantasy baśniową. Spotykamy tu najprzeróżniejsze istoty magiczne, potężnych czarowników, odważnych rycerzy i walecznych wojowników. Jest to świat z naszych snów - piękny, tajemniczy, magiczny i niezbadany. Earthdawn takim właśnie światem mi się widzi. Magia jest tam wszechobecna i nie znam systemu w którym pełniłaby ważniejszą rolę. Czy high fantasy jest cukierkowe? Niekoniecznie, może być rozdarty wieczną wojną między siłami Światła i Ciemności jak Krynn, lub pełen złowrogich istot i organizacji jak Faerun. Może podnosić się po Katakliźmie jak Barsawia. Jego mieszkańcy nie muszą być zawsze uśmiechnięci i jednoznaczni moralnie. Tworzą normalne społeczeństwo, niektórzy są źli inni dobrzy, niektórzy z zasadami a inni bez.
Z drugiej strony mamy dark fantasy czyli fantasy mroczną. Światy utrzymane w tej tonacji są bardziej ponure i bliższe naszemu średniowieczu niż pięknej baśni. Elementy fantasyczne które w nich występują są często wrogie i nieprzewidywalne (Chaos w wfrp, Ciemność w Gemini i Monastyrze). Często zwracają się też przeciwko zamieszkującym świat mieszkańcom. Dark fantasy obfituje za to w elementy średniowieczne, mamy feudałów wyzyskujących chłopów, duchowieństwo pławiące się w luksusach itd. zależnie od świata. Moim zdaniem to głównie te dwa czynniki czyli przedstawione w negatywnym świetle elementy baśniowe i silnie zarysowane nawiązanie do średniowiecza tworzą dark fantasy.
Jeszcze jedna sprawa. To jak dużo mamy w danym świecie elementów fantastycznych nie czyni z tego świata uniwersum baśniowego czy mrocznego. Może być baśniowy świat o niewielkim nasyceniu magią, lub mroczny w którym elementy fantastyczne są wszechobecne.
Tak więc mity i baśnie kontra średniowiecze. A co z heroicznością?
Świat nie może być heroiczny. Heroiczne natomiast mogą być opisywane (literatura) bądź opowiadane (RPG) historie które się w nim toczą. Przeciwieństwem heroiczności nie jest mrok lecz realizm.
Tak naprawdę wszystko zależy od tego czy bohater opowieści jest BOHATEREM predestynowanym do wielkich czynów, czy ZWYKŁYM MIESZKAŃCEM danego świata, który stara się w nim jakoś żyć. Jak więc widzicie można zrobić sesje dark heroic, czy high realistic.
A dlaczego uważam, że trudniej opowiadać historie o bohaterach? Bohaterowie z gier takich jak DnD czy ED mają ponadprzeciętne zdolności. Potrafią dużo więcej niż zwykli ludzie. Często heroizm bywa też utożsamiany z siekaniem dziesiątków przeciwników, a realizm z walką o przeżycie, trudnymi wyborami moralnymi itp. Myślę jednak że nie ponadprzeciętne możliwości czynią bohaterem, lecz podjęte przez niego decyzje. Dlaczego Aragorn jest bohaterem? Bo pokonuje dziesiątki orków, jest wprawnym wojownikiem i nie waha się nawet w obliczu przerażających Nazguli? Nie, jest bohaterem bo potrafi odrzucić pokusę przejęcia Pierścienia. Podejmuje słuszną choć niełatwą decyzję. Jest wierny swoim wartościom. Postawcie graczom wybór między sprawą słuszną, a wyrzeczeniem się czegoś, a poczują się bohaterami.
W realistycznej konwecji bohaterowie nie zawsze mogą sobie na to pozwolić. Mają zwykłe ludzkie słabości, przez które czasem dokonują niewłaściwych decyzji. Czasem sytuacja układa się tak, że nie ma słusznych wyborów.
No dobra, jak się to ma do konwencji ED-a? Swoje zdanie napisałem na początku tego posta. Jednak każdy sam ustala swoją konwencję. Jeśli ktoś chce grać w mrocznego ED-a ma do tego pełne prawo.
Jednak dalej uważam że:
Seji napisał:
Zacytuje Dhaerowa: Jesli chce zmiany konwencji, to zmieniam system
.
Najlepiej dobrać sobie taką grę która w pełni umożliwia bawienie się w wymarzony przez nas sposób. Granie w grę w której trzeba wszystko przerabiać pod swój styl mija się z celem. ED jest heroikiem. Jak widze w nim realizm? Dajcie graczom postacie zwykłych Dawców Imion, bez umiejętności i mocy adeptów. Niech zobaczą jaki jest ten świat z perspektywy zwykłego mieszkańca. Może zachowywali się do tej pory w stosunku do innych protekcjonalnie? Niech spotkają grupę Adeptów która ich tak potraktuje. To powinno odmienić ich spojrzenie na system.
Udanych sesji życzę