Pozwolicie, że zabiorę głos?
"Zbrojny" a "wojownik" - początkowo, ba, przez dłuższy czas chcieliśmy zachować nazwę z 3E. Ostatecznie tam funkcjonowały obok siebie dwa pojęcia: Fighter (wojownik, klasa dla postaci graczy) i Warrior (zbrojny, klasa dla postaci niezależnych)... Jednak w czwartej edycji "warrior" nie ma żadnego znaczenia mechanicznego - za to pojawia się w rozmaitych nazwach i opisach jako najbardziej neutralne określenie. Stąd łowca (w 4E przekład klasy "Ranger" zamiast "tropiciela" ze względu na brak specjalnych umiejętności tropicielskich i nacisk na pokonywanie "zwierzyny") to "warrior of the wild", a paladyna opisuje hasło "divine warrior". Zbrojny/wojak/wój/bojownik dziczy? Bożego bojownika można by potraktować jako puszczenie oka do czytelnika, ale wydawało się to niepotrzebne. Natomiast Fighter opisany w PG to taki właśnie ciężkozbrojny wojak - w zbroi, najpewniej z ciężką, dwuręczną bronią lub dużą tarczą... "Zbrojny" najzwyczajniej pasował.
"Flail" - dosłownie jest to "cep" i taki przekład proponują na ogół słowniki, niekiedy dopowiadając, że w dawnej terminologii to samo określenie stosowane jest do broni opartej na cepach (w rozmaitych powstaniach chłopskich po cepy chwytano zresztą podobnie jak za kosy). Mimo to "cep bojowy" nie jest najlepszym przekładem - choćby ze względu na opis i ilustracje, który sugerują coś innego. Inna rzecz, że akurat ilustracje w D&D, a już szczególnie w 4E, mają naprawdę niewiele wspólnego z dowolną historycznie stosowaną bronią. W 4E termin "flail" funkcjonuje w dwóch znaczeniach: w węższym jest to nazwa broni, które określano dotąd jako "korbacze" (
błędnie - temu opisowi bliżej do angielskiego "scourge"). Poprawną nazwą na "metalową kulę na łańcuchu połączoną z trzonkiem" jest właśnie "kiścień" (definiowany krótko przez SJP jako "dawna broń tatarska").
Pewnym problemem jest to, że w terminologii przyjętej przez WotC "flail" niekiedy (poza PG) oznacza "dowolną broń, która w większej części składa się z elastycznego materiału, np. rzemienia, sznura lub łańcucha". Innymi słowy: nie tylko nunchaku (będące po prostu kolejnym wariantem cepu bojowego), ale też bicz czy inny batog będzie należało uznać za "flail - kiścień". Tak samo jak lasso, bolas lub zapewne nawet sieć... W obronie tej akurat absurdalnej nutki mogę napisać jedynie, że podobnie wyraźna jest w oryginale. Tyle dobrego, że "kiścień" nie jest słowem codziennego użytku...
Polecam wszystkim gorąco traktowanie 4E jako w znacznym stopniu "nowej gry na motywach". Bardzo często nawet znajome nazwy oznaczają coś zupełnie innego - tak w oryginale, jak w przekładzie (był to główny argument za swobodnym traktowaniem "kanonu translatorskiego" 3E). Wiele osób ma z tym problemy, gdy podczas tworzenia postaci (obliczania punktów wytrzymałości) odruchowo rozumieją "Kondycję" nie jako pełną wartość atrybutu, ale sam modyfikator.