Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

[Mag] domowe zasady

czw sie 20, 2009 9:00 pm

Ostatnio szykuję się do odkurzenia podręcznika do maga i poprowadzenia jakiejś kroniki. Podczas tego szykowania przeglądałem sobie zasady tegoż podręczniki i przypominałem sobie homerules, które zwykłem stosować.
Ciekawym z jakich homerules korzystacie żeby ulepszyć\uprościć\załatać grę.

Ja np. pozwalam graczom na wykonywanie efektów mocniejszych niż na to ich sfery wskazują jeśli zapłacą kwintesencją.

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

[Mag] domowe zasady

czw sie 20, 2009 11:03 pm

Nie stosuję. Jedynie automatycznie wykonuję rzuty na Percepcje+Świadomość regularnie co jakiś czas. To w sumie ważne do magyi sensorycznej i głupio, aby gracze co chwile deklarowali, czy coś czują.

A Magya jest trudna i wymaga poświęceń oraz odpowiedzialności. Nie należy jej upraszczać.

reszta to klimat i bogactwo świata
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

[Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 11:27 am

Eeee... zasady? :P
No dobra zartuje jakiestam sa, ale traktuje je bardziej jako cos o czym gracze wiedza, a nie wedlug czego dzialaja. Najwazniejsza jest historia, to storytelling (powtarzam do znudzenia), wiec po cholere rzucac na Spostrzegawczosc+Awareness (czy cokolwiek), jak maja cos poczuc to poczuja. Wazna jest plynnosc opowiesci, a nie to czy dany gracz ma wystarczajace kropki zeby costam zrobic. Jak mi ladnie opowie co robi, jak robi, jesli porzadany efekt miesci sie w jego stylu/paradygmacie/podejscia do magii i swiata, jest naturalna konsekwencja wczesniejszych dzialan i tworzonych efektow to mu sie uda (ewentualnie zmodyfikuje opis uzyskanego efektu tak zeby bardziej pasowal mi do opowiesci)i jeszcze dostanie ode mnie w nagrode brakujaca kropke za darmo na koniec sesji. W koncu to Mag, avatar moze siegnac do glebszych zasobow, to sposob na nauke poprzez doswiadczanie. Nie kazdy Mag to Hermetyk czy Technomancer zeby siedzial w ksiazkach (czy innym odpowiedniku biblioteki) zeby cokolwiek pojac. To jak w zyciu, jak czegos nei sprobujesz to nie bedziesz wiedzial czy potrafisz. (mam wrazenie, ze ze dwa dni temu pisalem to samo w innym watku :P )

Lunar190 pisze:
A Magya jest trudna i wymaga poświęceń oraz odpowiedzialności. Nie należy jej upraszczać.

To chyba u Ciebie :P
No dobra, czesciowo sie zgadzam, ale trzebaby zdefiniowac co to niby jest ta odpowiedzialnosc. Dla jednego to bedzie chowanie sie po krzakach zeby przypadkiem nei obrazac Pani Rzeczywistosci magya wulgarna. Dla innego, na przyklad takich Taftani, uzywanie magyi wulgarnej bedzie wlasnie najwyzsza forma odpowiedzialnosci (ich maksyma to: "jesli mozesz uzywac magyi wulgarnej, Twoim obowiazkiem jest to robic"). Podobnie z Kultystami Ekstazy, ktorzy postrzegani sa przez innych jako banda nieodpowiedzialnych hedonistow, nic z tych rzeczy, to nie tak, ze nei przyjmuja odpowiedzialnosci za to co robia, przyjmuja, tyle ze jak sie ktoremus zdarzy odstawic cos takiego, ze polowa technokracji na swiecie zaczyna swirowac, bo pierdzielnal gigantyczny paradox, polowa Europy ma zwidy i wszedzie widzi aniola, ktory wyglada jak czlonek gangu motocyklowego itp. to Kultysta sie cieszy, bo zdynamizowal rzeczywistosc, zrobil wyrwe w kostniejacej rzeczywistosci, a znakomita wiekszosc Przebudzonych jest na nich wsciekla, bo im sie cieple gniazdka pala pod dupami.
Po cholere sie tak produkuje, ano po to tylko zeby przypomniec, ze to Mag, system o przelamywaniu barier, roznorodnosci, przeciwstawianiu dynamiki wszechogarniacej statyce, system, w ktorym wszystko jest mozliwe. Dla niektorych magya to wielka odpowiedzialnosc, a dla innych dar, z ktorego trzeba sie cieszyc do usrywu. Konsekwencje i dlugosc zycia w zaleznosci od podejscia to inna sprawa, ale jak i w zyciu, dla jednych wazna jest rodzina, pieniadze, wiedza, dla innych panienki, uzywki i rock'n'roll, a przecietna i tak wypada po srodku. Ktos sprobuje powiedziec, ze jeden czy drugi styl jest lepszy czy gorszy, godny pochwaly czy potepienia, niech nei gra w Maga, bo najwyrazniej nie czai o czym ten system jest :)
Pozdrowka
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 1:05 pm

@Dox

Nie krytykuję żadnego stylu gry, ale osobiście lubię trzymać się zasad :)
A że te zasady nie zawsze działają idealnie, to czasem je trochę zmieniam. Nie zmienia to faktu, że lubię jednak opierać się na jakimś stałym systemie zasad. Czy jest on w postaci oryginalnej, czy homerule'owanej to już inna sprawa ;)

Czy Twój sposób grania nie sprawia, że postaci zbyt szybko stają się zbyt potężne? (to nie jest zarzut, poprostu nie grałem tak i pytam z ciekawości)

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

[Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 2:58 pm

Rag pisze:
A że te zasady nie zawsze działają idealnie, to czasem je trochę zmieniam. Nie zmienia to faktu, że lubię jednak opierać się na jakimś stałym systemie zasad. Czy jest on w postaci oryginalnej, czy homerule'owanej to już inna sprawa

Ano. Chyba sie nei do konca jasno wyrazilem. Zasady jakies istnieja, bo na jakis warunkach sie gra, koniec koncow to jednak sesja, opowisc interaktywna, a nie pisanie fikcji literackiej przez jednego czlowieka. Zatem te reguly sobie istnieja dla ustalenia wspolnej plaszczyzny, baaaaardzo rzadko jednak siegam do ich praktycznego uzycia, w sensie miotania kostkami czy okreslania w sposob mechaniczny (Life 4, Pierwsza 2 rosna mi skrzydla!) tego co sie dzieje, ma to byc opowiesc (verbena rozsiadl sie na ubitej ziemi przed szalasem, nacial paznokciem skore na przedramieniu i do kociolka z bulgoczaca mazia upuscil pare kropel krwi. Kontemplowal przez chwile zmiane koloru zawartosci. Z torby wyjal nieco juz wytarte bocianie pioro, potarl je chwile w rekach, podrzucil w powietrze powierzajac potedze wiatru i pozwolil by upadlo na ziemie aby napelnilo sie sila boginii po czym podniosl, zanurzyl w kociolku i naniosl nieco czerwonawej substancji na plecy), roznica jest moim zdaniem kolosalna. Nie oszukujmy sie, i tak wszyscy wiedza, ze ten efekt mozna uzyskac na pare sposbow, skrzydla beda lepsze lug gorsze, funkcjonalne lub ozdobne ;) opis mechaniczny jest zbedny, co nie znaczy, ze gdziestam sobie takowa istnieje zeby sie nei okazywalo, ze wolno absolutnie wszystko :) A zasady zmieniac wrecz trzeba, w kazdym podreczniku WoD jest napisane jak slepej kobyle, ze jesli jakas zasada Ci nei pasuje to jej nie uzywaj, jak MG mowi, ze jest TAK, to znaczy, ze TAK jest i koniec dyskusji. Czesc ludzi o tym zapomina, bo to jawna droga do despotyzmu ze strony MG, ale prawda jest taka, ze to MG odpowiada za ciaglosc historii, teksty typu "a wlasnie, ze sie costam stalo, bo tak jest w podreczniku" pierdziala sesje najbardziej na swiecie. (swoja droga taki delikwent moglby sie juz nie pokazywac na sesji)

Rag pisze:
Czy Twój sposób grania nie sprawia, że postaci zbyt szybko stają się zbyt potężne? (to nie jest zarzut, poprostu nie grałem tak i pytam z ciekawości)

Bo ja wiem, chyba nie, w koncu nie za kazdym razem dostaje sie darmowe kropy, wszystko kwestia wywazenia. To przywilej MG, a nei obowiazek, to mozliwosc, a nie zasada :) korzysta sie z takowej za wyjatkowo heroiczne rozwiazania, sporadyczne przypadki. Poza tym przeciez sa pedeki itp. (jakby ktos nie zauwazyl to najwiecej za narracje), widzac ze gracz duzo dziala w danej sferze mozna mu dolozyc pare pod warunkiem, ze rozwinie ten konkretny kierunek.

Rag pisze:
Nie krytykuję żadnego stylu gry, ale osobiście lubię trzymać się zasad

A czy ktos powiedzial, ze krytykujesz? :)
Jesli chodzi Ci o ostatnie zdanie mojej poprzedniej wypowiedzi to to tylko taka ogolna uwaga byla, zreszta odnoszaca sie bardziej do roznorodnosci ludzi po prostu. :wink:
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 3:57 pm

Co do krytykowania, to wiele osób dosyć osobiście odbiera wypowiedzi innych, więc wolałem się ubezpieczyć ;)

Ja też rzadko korzystam z opisu mechanicznego, ale po zasady sięgam dosyć często. Chociażby po to, żeby wiedzieć czy BG da rade wyczarować te skrzydła, czy może musi np włożyć w to więcej swojej magicznej woli (w postaci punktów kwintesencji ;> ) aby uzyskać efekt.

Ja sam darmowych kropek raczej bym nie rozdawał, ale ułatwienie rozwijania sfer, które gracz wykorzystał bardzo pomysłowo jest dla mnie jak najbardziej ok:)

Bardzo dobrą zasadą według mniejest say yes or roll the dice. Pozwala na bardzo płynne prowadzenie opowieści jeśli gracze i MG dobrze współpracują.

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

[Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 4:17 pm

Rag pisze:
Bardzo dobrą zasadą według mniejest say yes or roll the dice. Pozwala na bardzo płynne prowadzenie opowieści jeśli gracze i MG dobrze współpracują.

Say "yes" or "no" or adjust the effect resolution to fit the story (or roll the dice if it doesn't matter ;) Jak kto lubi. Ja lubie jak jest zaufanie pomiedzy graczami (w tym MG), bo wtedy wszelkie klotnie przestaja miec sens, wiadomo ze dazy sie do tego samego. Niestety zbyt czesto widzialem sesje typu gracze vs. MG, jaki ich jest sens nigdy nie udalo mi sie odkryc. Mowi sie trudno, dlaczego ludzie siegaja po D&D kiedy chca zagrac Dark Fantasy Storytelling tez nigdy nie zalapalem, pogodzilem sie z tym :P
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

pt sie 21, 2009 4:29 pm

Say "yes" or "no" or adjust the effect resolution to fit the story (or roll the dice if it doesn't matter )


Aż tak daleko bym się nie posunał, za bardzo lubię turlać a miałbym za mało okazji ku temu :P

A sesje gracze vs MG mogą być fajne jeśli wcześniej na coś takiego się umówimy ;)

Żeby nie offtopować, postanowiłem skorzystać z Kastorowej przejściówki oMag-nWoD, z paroma zmianami. Czyli korzystam ze złotej zasady ;) ze starego maga się ostanie system magii (aczkolwiek troche zmieniony) i setting. Z nWoda biorę mechanikę niemagiczną, bo jest szybsza i łatwiejsza w stosowaniu.

Poza tym zastanawiam się nad wprowadzeniem czegoś w rodzaju klanarchiowych zagrywek tylko mniej sprecyzowanego. Opierało by się to na kartach tarota. Gracze na początku kroniki dostają po jednej, po osięgnięciu jakiegoś ważnego celu, wykonaniu wyjątkowo klimatycznej\heroicznej\błyskotliwej akcji dochodzą kolejne. Działanie poszczegolnych kart nie jest sprecyzowane ale opiera się na opisie danej karty i jest korzystne dla graczy. Co dokładnie się dzieje, i jak bardzo jest to korzystne decyduje MG. Jest jedno ograniczenie, karta musi pasować do okoliczności (np: diabel-przy walce z wrogim nephandi, cesarzowa w przypadku zatargu ze zwierzchnikami - podwładnymi itp).

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
rIgor_Mortis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 27, 2008 5:02 pm

Re: [Mag] domowe zasady

pn wrz 07, 2009 1:02 am

Rag pisze:
Czyli korzystam ze złotej zasady ;) ze starego maga się ostanie system magii (aczkolwiek troche zmieniony) i setting. Z nWoda biorę mechanikę niemagiczną, bo jest szybsza i łatwiejsza w stosowaniu.


yup robie identyko, tyle ze raczej czerpie z revised niz 2ed maga bo wole jak paradoks mocno straszy ]:->

Poza tym mam zasade ze jak graczowi brak kropy sfery to za każdy brak musi zapłacic kumulatywnie zwiększeniem o jeden poziomu trudnosci i jednym sukcesem wymaganym wiecej.... Wiec gracze logicznie wydaja wtedy duuuuzo kwinty....... aha no i jeszcze zasada ze ST moze pojsc w gore/dol maks o 3 oczka poszlo u mnie do kosza wiec to z tego tez wynika ekhm...

No i jeszcze maruderzy moga sobie mniejwiecej raz na jakis czas (zalezy od sumy ciszy i arete), mniejwiecej co sesje ustalic jako tako kiedy chca "urzyc" dzikiego talentu + w zaleznosci od arete, ciszy i sily rezonansu celu awatar podpowiada im czy ktos ma weza w kieszeni... znacczy sie sympatyzuje z nim... (Zeby niebylo jak ktos gra maruda to samych plusów nie ma i jego cisza raczej zbiera swoje żniwo....)

A tak to raczej nic nowego.

Poza tym ostatnio doszlem ze automatyczne rzuty na percepcje itp. sa malo sensowne bo i tak wszyscy slysza gracze a szeptanie po uszach im troche spowalnia narracje.
Co ma byc slyszane to slysza a co nie to nie.
Ostatnio zmieniony pn wrz 07, 2009 1:11 am przez rIgor_Mortis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

[Mag] domowe zasady

sob wrz 12, 2009 11:33 am

To chyba u Ciebie

no u mnie jest ST i paradoks ;)
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

[Mag] domowe zasady

pn wrz 14, 2009 7:27 pm

rIgor_Mortis pisze:
No i jeszcze maruderzy moga sobie mniejwiecej raz na jakis czas (zalezy od sumy ciszy i arete), mniejwiecej co sesje ustalic jako tako kiedy chca "urzyc" dzikiego talentu + w zaleznosci od arete, ciszy i sily rezonansu celu awatar podpowiada im czy ktos ma weza w kieszeni... znacczy sie sympatyzuje z nim... (Zeby niebylo jak ktos gra maruda to samych plusów nie ma i jego cisza raczej zbiera swoje żniwo....)

Pozwalasz graczom grac Maruderami? :shock: Sie powstrzymam od dalszych komentarzy, naprawde baaardzo sie powstrzymam :lol:
 
Awatar użytkownika
rIgor_Mortis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 27, 2008 5:02 pm

Re: [Mag] domowe zasady

wt wrz 15, 2009 11:40 pm

a co w tym zlego tak właściwie? W sumie bardziej mi sie widzą dla graczy niż nephandi........ Przeciwko marudą-gracza zazwyczaj bardziej gracze mają... hm.... ]:-> No bo są dość kłopotliwi dla drużyny.... Niemniej zastrzeżeń w odgrywaniu/wczuwaniu się w postać jakos nigdy niemialem jesli o to chodzi. Wrecz raz zadziwil mnie jeden jak mimo ze gral takim stereotypowym "pajacem-kosmicznym-klownem" to raz zrobil taką akcje npc'tą, nagły zwrot, że aż mi ciary przeszły(jednocześnie śmiejąc się), nie wspominając o reszcie drużyny... Naprawde blisko bylo strzelania ostrzegawczych kulek w głowe jeszcze kilka chwil wczesniej - pociesznego przygłupa który w najgorszym wypadku wydawal sie ekscentryczno-irytujący.
Przynajmniej dla mnie to jest wlasnie esencja maruderów... Z jednej strony moga być śmieszni, ale z drugiej czujesz "groze", co kryje sie w umysle i co może się z niego wyłonić za chwile.

Za to gracza który by odgrywal naprawde dobrze nephandi... hm... Nie trafil mi się. Bo grać panem "ubrany na czarno, łazi-i-wbija-nożyczki-w-oczy-dziecią" za szczyt nie uważam...
Ostatnio zmieniony śr wrz 16, 2009 12:18 am przez rIgor_Mortis, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Calix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:54 pm

[Mag] domowe zasady

śr wrz 16, 2009 3:06 pm

Ja bym w życiu nie wpuścił Marudera jako postaci gracza. Pewnie dlatego że widzę ich jako wcielenia chaosu i absolutny brak przewidywalności. Szkielet fabularny przy próbie odegrania takiej postaci przez gracza idzie w diabły, nie można nic założyć. Kurde ciężko to opisać ale na każde wydarzenie na sesji gracz grający maruderem może zareagować w dowolny możliwy sposób nawet najbardziej abstrakcyjny i nadal to będzie zgodne z jego postacią i tym czy ta postać jest.
Nee.. maruderom w innej postaci niż NPC mówię stanowczo nie.
 
Awatar użytkownika
rIgor_Mortis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 27, 2008 5:02 pm

Re: [Mag] domowe zasady

śr wrz 16, 2009 8:04 pm

ehhh zauważ ze maruder maruderowi nierówny i niekażdy to personifikacja chaosu. Każdy jest w różnym stopniu zagłębiony w swojej ciszy, dla przykładu jest caly "typ" maruderów - infiltratorów, których cisza jest..... cicha.... xP a nie latają i przyzywają mamuty w konstruktach technokracji.

Nie można nic założyć? Rany a od kiedy to gracze mają tendencje do wykonywania jasno wytyczonych planów narratora, w sensie idą jak po sznurku przez fabułe? Niemal zawsze w "praniu" oni robią inaczej niz ty planujesz. Wiec zakładając że maruder gracza nie ma ciszy 10 (jakoś nie spotkałem chętnych na latanie bez steru po umbrze itp.) to to i tak niewiele zmienia. Zazwyczaj wiadomo tylko ze bedzie dawał po dupie statyce i entropi, czyli niewiele mniej(jak nie więcej) co u innych graczy.

Mało tego... Sama cisza pozwala wręcz na jeszcze większą kontrole narratora nad postacią niż w innych przypadkach...
Przykładowo halucynacje same prowadzą po sznureczku gracza który nie ma większego wyboru bo np. Widzi "zmutowane gigantyczne motyle gonią go w tunelu" podczas gdy ten biegnie przez las... itp.

((Ogólnie polecam ksiege szaleństwa))

Ja nie wiem skad sie wziął ten stereotyp ze marudy jako gracze to feeee
Prowadzi sie jak każdej innej frakcji wojny wstapienia, tyle tylko ze mają swój wlasny klimat (tak jak nephandi, trady i technole zresztą tez mają swój własny).

PS. Na argumenty w stylu ze "człowiek nie potrafi się w nich wczuć" mam uczulenie, bo kto niby wie jak to jest w ogóle być kimś kto potrafi kształtować rzeczywistość wolą, albo komu w napadach furii rośnie futerko i nie tylko? Wiec bez takich.... uprzedzam.......
Ostatnio zmieniony śr wrz 16, 2009 8:05 pm przez rIgor_Mortis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

[Mag] domowe zasady

pt wrz 25, 2009 5:30 pm

Spoko rIgor, rob co chcesz, przeciez nikt Ci nie zabroni. Ksiege Szalenstwa znam swietnie i zapewniam, ze Calix rowniez. Co do wczuwania, to jak dla mnie jest roznica pomiedzy wczuciem sie w superbohatera, ktorym chcialoby sie byc od dziecinstwa, od wczucia sie w goscia, ktory nie kojarzy czy na sniadanie zjadl salate czy mozg sasiadki. Ale spoko, Twoja piaskownica.
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

wt paź 06, 2009 9:24 am

Ja też raczej nie pozwalam grać Maruderami. Na moich sesjach Maruderzy są prawie tak samo niebezpieczni jak nephandi, a już napewno bardziej przerażający od technokracji, która przy całej swojej potedze jest jednak dosyć przewidywalna. Maruder to wcielenie chaosu, i gracze zwykle mają stracha nawet rozmawiając z takim, bo nigdy nie wiadomo co zrobi. Gdybym pozwolił graczom wcielać się w Maruderów szybko przyzwyczaili by się do nich i nie byli by już tak fajnym czynnikiem emocjogennym na sesjach :)

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

[Mag] domowe zasady

czw paź 08, 2009 8:39 pm

Bardziej przerażająca jest bezkarność Maruderów. Paradoks rozkłada się na rzeczywistość wokół nich. To chodząca zaraza. W dodatku w większości są szaleni. w takim razie.. niepoczytalność i nieprzewidywalność, niepewność do czego mogą się uciec.. to ich pałer.

Wiadomo przecież, że o wiele prościej jest rozchrzanić ułożone puzzle, niż je ułożyć. Stąd robota mróweczek Unii przy burdelu Maruderów..
ale to moje osobiste zdanie, entropia działa w sumie tylko w jedną stronę..
 
Gantolandon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: czw paź 20, 2005 5:00 pm

Re: [Mag] domowe zasady

pn paź 12, 2009 8:29 pm

Powiem, że na upartego się da. Z Marudera, który uważa, że jest poruszającym się ruchem jednostajnym sześcianem w przestrzeni pięciowymiarowej, oczywiście nic nie będzie - ale nawet w Księdze Szaleństwa podano kilka całkiem sensownych przykładów. Człowiek, który uważa, że jest superbohaterem rzucił mi się najbardziej w oczy jako ktoś, kogo mógłby prowadzić gracz.

Inna rzecz, że nie bardzo rozumiem, po co. Maruder na żadnych przyjaciół liczyć nie może, bo ich paradoks zeżre. Nawet śmiertelnicy, którzy zechcą się z nim sprzymierzyć, pożyją niedługo - bo mag nie ma żadnej kontroli nad swoimi mocami, wszystko interpretując przez pryzmat swojego chorego umysłu. Poza tym postać szaleńca, zwłaszcza takiego z halucynacjami, jest zawsze częściowo ubezwłasnowolniona. Strasznie trudno jest grać kimś takim, nie niszcząc koncepcji postaci, ale jednocześnie nie zamieniając jej w marionetkę MG.

Do tego jeszcze pozostaje problem graczy, którzy z entuzjazmem rzucą się na największe dziwadło w systemie, nie mając do grania nim żadnych predyspozycji. Jeśli dany erpeg daje do wyboru człowieka, wampira, wilkołaka i żuka gnojarza, bez wahania wybiorą tego ostatniego. Nawet sugerowanie im, że Maruderem w zasadzie można by zagrać, najprawdopodobniej przyniesie fatalne w skutkach konsekwencje.
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

śr paź 14, 2009 4:53 pm

Ok, ale wracając do tematu. Kolejna zsada, którą kilka razy wprowadzałem ( zwykle z pozytywnym skutkiem:) ) to
możliwość wydania permamentnej kropy siły woli \ arete za automatyczny sukces efektu. Siłę woli wydajemy w przypadku efektów dla których mamy odpowiednie kropy, ewentualnie brakuje nam jednej w którejś ze sfer. Arete natomiast można wydać przy efektach potezniejszych niż nasze sfery pozwalają. Jest to coś jak wydarcie kawałka swego jestestwa dla wywołania naprawdę potęznego efektu. Z doświadczenia wiem, że gracze nie nadużywają tych możliwości, a czasem buduje to naprawdę klimatyczne sceny. Siłę woli i Arete można oczywiście potem odzyskać za siłę woli czy XP. No chyba, przy zgodzie MG tworzy się naprawdę wyjątkowo potężny efekt, wtedy kropka jest tracona na stałe, i tak przzy wydaniu jednej kropki na niesamowicie poteżny efekt. Arete postaci nigdy nie przekroczy 9.

Pozdrawiam
Rag
 
Awatar użytkownika
rIgor_Mortis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 27, 2008 5:02 pm

Re: [Mag] domowe zasady

czw paź 15, 2009 2:13 pm

Dox pisze:
Spoko rIgor, rob co chcesz, przeciez nikt Ci nie zabroni.

Domyślam się... XD Ja tylko wymieniam poglądy.
Co do wczuwania, to jak dla mnie jest roznica pomiedzy wczuciem sie w superbohatera, ktorym chcialoby sie byc od dziecinstwa, od wczucia sie w goscia, ktory nie kojarzy czy na sniadanie zjadl salate czy mozg sasiadki. Ale spoko, Twoja piaskownica.

A czy nie można się wczuć w "anty-bohater" że tak powiem ? XP
Rag pisze:
Ja też raczej nie pozwalam grać Maruderami. Na moich sesjach Maruderzy są prawie tak samo niebezpieczni jak nephandi, a już napewno bardziej przerażający od technokracji, która przy całej swojej potedze jest jednak dosyć przewidywalna. Maruder to wcielenie chaosu, i gracze zwykle mają stracha nawet rozmawiając z takim, bo nigdy nie wiadomo co zrobi. Gdybym pozwolił graczom wcielać się w Maruderów szybko przyzwyczaili by się do nich i nie byli by już tak fajnym czynnikiem emocjogennym na sesjach :)
Rag

No właśnie... Chodzi o to że są NIEPRZEWIDYWALNI. Wiec nawet jeśli jednego poznają i to od strony GRANIA NIM(czyli moim zdaniem dobrze), to całkowicie nic im to nie mówi o innych maruderach, wręcz momentami nawet może pogłebić tą niepewność ("Skoro nasz stosunkowo "milusi" jedzący drzewa towarzysz robi TAKIE RZECZY to co dopiero moga inni?") . Dla przykładu maruder u mnie na sesji(cisza zgodnie z ksiega szaleństwa na poziomie 3) sam nie przepada już za spotykaniem innych maruderów.
Powiem jeszcze że czasami ten gracz grając maruderem jest bardziej "utemperowany" niż grając normalnym magiem.
Prosta przyczyna każdy "bum" paradoksu to zwiększenie się ciszy.. A że aktualnie podskoczyło mu do 5 to nie używa juz poważniejszej magyi od dłuższego czasu, bo już zaczyna być nieprzyjemny dla innych graczy (których postacie tolerują go tylko głównie dla tego że jedną z nich jest wilkołak który uwarza go za swojego sprzymieżeńca jako sługe dzikuna wiec przymyka oko na jego wybryki). Zauwarzyłem że w sumie bardziej się tego boi niż w przypadku normalnego maga, nieprzyjemności związanych z paradoksem.
Powiem, że na upartego się da. Z Marudera, który uważa, że jest poruszającym się ruchem jednostajnym sześcianem w przestrzeni pięciowymiarowej, oczywiście nic nie będzie - ale nawet w Księdze Szaleństwa podano kilka całkiem sensownych przykładów. Człowiek, który uważa, że jest superbohaterem rzucił mi się najbardziej w oczy jako ktoś, kogo mógłby prowadzić gracz.

No wlasnie i na tym to u mnie polega. Jak gracz nie bedzie dbał o swoją postać to szybko straci grywalność (podobnie jak u wampirów przy stracie moralności, tyle że dużo szybciej w sumie następują zmiany wskaźnika) i tyle z tego będzie miał.

Inna rzecz, że nie bardzo rozumiem, po co. Maruder na żadnych przyjaciół liczyć nie może, bo ich paradoks zeżre. Nawet śmiertelnicy, którzy zechcą się z nim sprzymierzyć, pożyją niedługo - bo mag nie ma żadnej kontroli nad swoimi mocami, wszystko interpretując przez pryzmat swojego chorego umysłu. Poza tym postać szaleńca, zwłaszcza takiego z halucynacjami, jest zawsze częściowo ubezwłasnowolniona. Strasznie trudno jest grać kimś takim, nie niszcząc koncepcji postaci, ale jednocześnie nie zamieniając jej w marionetkę MG.

Co do niespołeczności.. E... równie dobrze można rozmawiać jaki jest sens graniem magami wogule. Przecież bywa że czar im nie wyjdzie i będzie paradoks i też mogą zabić babcie/psa/ciocie/wujka/syna/matke/wnuka/chomika........
Maruder nie ma przyjaciół? A taki Nephandi ma? Czemu ktoś chciał by sie z nimi trzymać? Może poprostu doceniają jego plusy jak np. potęga? A może nie zawsze nim był(maruda albo neph), i ktoś ryzykuje z czystego sentymentu/innego uczucia? Może ciekawość ich sekretów? Może naiwność i po prostu nieznajomość frakcji(np. sieroty i nowoprzebudzeni)?
Może wspólny wróg (patrz wstęp do maga)? A może poptostu taki maruder czy neph trzymają się ze "swoimi"?
Taki maruder ma np. do wyboru duchy dzikuna, inni MARUDERZY, różnełaki(wilki, pająki, kruki, niedźwiedzie itd), chimery, podmieńce(chyba pooka zwłaszcza...), odeszłe bestie, niezorientowanych magów, duchy gai czy chociaż by ostatecznie hobgobliny i klasycznych niewidzialnych przyjaciół od picia z nimi herbatki. Więc jak mi się wydaje całkiem pokaźne zoo.
A co do ubezwłasnowolnień, niepanowania itp - Jak sie dba to sie ma! Jak nie bedzie sie latało i siało paradoksem na lewo i prawo tylko "oszczędzało" to szaleństwo może być subtelne. A jak chcesz superplusy(odp na paradoks) musisz zcierpieć minusy(częściowy brak kontroli), po to, według mnie jest system zalet i wad tak btw.
Z innej paki zwykły mag też może mieć cisze....

Ok, ale wracając do tematu. Kolejna zsada, którą kilka razy wprowadzałem ( zwykle z pozytywnym skutkiem:) ) to
możliwość wydania permamentnej kropy siły woli \ arete za automatyczny sukces efektu. Siłę woli wydajemy w przypadku efektów dla których mamy odpowiednie kropy, ewentualnie brakuje nam jednej w którejś ze sfer. Arete natomiast można wydać przy efektach potezniejszych niż nasze sfery pozwalają. Jest to coś jak wydarcie kawałka swego jestestwa dla wywołania naprawdę potęznego efektu. Z doświadczenia wiem, że gracze nie nadużywają tych możliwości, a czasem buduje to naprawdę klimatyczne sceny. Siłę woli i Arete można oczywiście potem odzyskać za siłę woli czy XP. No chyba, przy zgodzie MG tworzy się naprawdę wyjątkowo potężny efekt, wtedy kropka jest tracona na stałe, i tak przzy wydaniu jednej kropki na niesamowicie poteżny efekt. Arete postaci nigdy nie przekroczy 9.


Nawet nawet... Chociaż bardziej widzi mi sie wydawanie stałej siły woli niż arete.


A tak wracając do tematu stosuje zasade podpatrzoną z Exalted'a... Jeśli gracz lepiej opisze czynność (niż tradycyjne "to ja go tne) i wczuje sie w klimat to może liczyć na plusy do testów, a przy wyjątkowo dobrze opisanych dodatkowe (np. punkt siły woli).
Ostatnio zmieniony czw paź 15, 2009 2:19 pm przez rIgor_Mortis, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Rag
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt mar 06, 2007 10:23 am

Re: [Mag] domowe zasady

czw paź 15, 2009 3:13 pm

Co do wydawania arete, można też używać drugiej wersji, którą opisałem dalej. Można wydać, ale na stałe i tylko za zgodą MG to jest cena za naprawdę poteżne efekty, które mogą mieć spory wpływ na świat otaczający BG. U mnie się sprawdzało :)

A jeśli chodzi o exaltowe stuntsy to daję bonusy tylko jeśli gracz naprawdę mocno się wysili, tudzież wpadnie na pomysł użycia Magyi w sposób który mnie zadziwi.

Pozdrawiam
Rag
 
pi314
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pt lis 23, 2007 3:40 pm

Re: [Mag] domowe zasady

pn lut 08, 2010 9:01 pm

Ha! Pomysł z wydaniem permanentnej Siły Woli albo Arete spodobał mi sie najbardziej. Musze spróbować.

Ja graczom pozwalałem na różne rzeczy, ale raczej w granicach zasad. Nephandiego miałem jedngo (raczej JEDNĄ). W tym co robiła była na prawdę dobra, bo udało jej się skorumpować postać innego gracza, ze wszytskimi konsekwencjami dla obu postaci (jedna przeszła na ciemną stronę, a Nephanduska została wynagorodzona). Mimo to uważam że Magya JEST TRUDNA i nie ma tu czego za bardzo upraszczać. Można ominąć rzut koścmi, ale musi być nadrobiony opisem. I Zasada ST +3/-3 też poszła do kosza. Chcesz dokonowyć rzeczy niemożliwych to musisz coś z siebie dać. Inaczej zrobienie portalu dla wilkołaków żeby sobie mogły wskoczyć do Labirynthu byłoby ... proste. Samo zwerbowanie Wilkołaków i danie im szansy chwalebnej smierci nie powinno nastręczać problemów (mimo niechęci). A tak - mamy ST 12-13 i jak nasi milusiscy nie mają kwintesencji to sobie mogą. To wymusza kampanie :D, przygotowania, rozmowy, mniejsze walki, cały etap rzucania czarów ochronnych... no mogłoby być fajnie :).

Z takich moich osobistycznych patentów.
Ja troche osłabiłem storytelling na rzeczy prędkości rzucania niekórych czarów. Można by to porównac do Rot jakie mają magowie, ale nie są one słynne. Zamiast opowieści co bohater ma do zrobienia ze swoimi rekwizytami, na rzecz wyplatania energiami : używam Sił i wplatam w to Pierwszą , formując kulę ognia - chyba najprostszy przykład, choć nienajlepszy bo Fireball jest słynny i jest Rotą, ale mniej wiecej o taką zmianę mi chodziło. Zamiast opisu " co to ja tą kreda nie narysuję, entygramy bazgroły inne takie". Jakoś takie opisy czynów mnie się przejadły i stały maksymalnie banalne / nudne. W końcu te same postacie rzucając ten sam czar powinny opisac go w podobny sposób za każdym razem. Po kilku latach prowadzenia - ilez można w koło słuchać jak on to maluje, kreśli, koloruje sadzi na tym kwiaty, czeka aż to co posadził wyda nasiona, żeby tymi nasionami rzucić w przeciwnika , a one wtopią się w jego ciało i kiełkując obrosną go i unieruchomią / wrosną w niego rozrywając jego ciało... popłynołem troche przepraszam :razz: . Ale tego chciałem uniknąć. Mnie to odpowiada i graczom chyba też :). Szczególnie czekając na te nasiona.

No i strasznie naiwne było przebudzanie graczy. Jakoś nie potrafiłem sobie tego uzmysłowić jak to może wyglądać w praktyce. Same opowiadania do mnie nie przemaiwały. Przeważnie od razu tworzyłem magów którzy jakieś Arete już mają. Może to źle. Ale chyba tak było łatwiej.



Dox pisze:
No dobra, czesciowo sie zgadzam, ale trzebaby zdefiniowac co to niby jest ta odpowiedzialnosc.

Kiedy zapalasz świecę - żucasz cień.

Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. Cokolwiek uczynisz powinno miec jakies odbicie w świecie Magycznym. Może nie na tyle żeby od razu mordowac maga i kabałę, ale te głupsze czyny winny zwracac uwagę tych co bardziej upierdliwych istot Z TAMTĄD. Paradoks i "chowanie się po krzakach" to tylko jedna strona medalu odpowiedzialności. Można całą kampanię oprzeć na tym iż przypadkiem ktoś się znalazł w polu działaniu jakiegoś banalanego czaru...i są z tego kłopoty.

chyba tyle na dziś.

Zdravim
pi314
Ostatnio zmieniony pn lut 08, 2010 9:03 pm przez pi314, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości