Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

wt sty 10, 2006 9:18 pm

Deckard pisze:
Mógłby zaatakować Yodę, z pewnością mógł go nawet zabic, o Jedi pod kolumną nawet nie mówiąc.

Royal Guard pisze:
Troche naciagana. Gdyby Dooku naprawde zależało na śmierci Anakina, Obiego to by ich zabił przed przybyciem Yody. A nawet jak napiszesz, że nie miał tyle czasu - to mógł zabic Yodę siłującego się z kolumną.

Chyba niedoceniacie Yody, mógł przecież „puścić” kolumnę, uniknąć ataku i dalej prowadzić walkę, choć odbyło by się to kosztem dwóch Jedi.
Deckard pisze:
Faktem jest, iż Dooku bardzo ale to bardzo zwleka przed uśmierceniem ObiWana, mozna by powiedzieć, iż specjalnie zwleka, aby sprawdzić Anakina.

Dawaj Jedi leżą na posadce, nic nie zapowiada zmiany, gdzie ma się śpieszyć, po co ma się śmieszyć?
Deckard pisze:
Wkrótce potem, po zaskakująco niełatwej walce z młodym uczniem dochodzi do oszpecenia Anakina, lecz znów Dooku nie stara się dobić obu (w tym leżącego i przytomnego Obi-Wana). Yoda nadchodzi dopiero po chwili.

Sam fakt oszpecenia Anakina świadczy o tym, że nie miał zamiaru go sprawdzać, lecz pokonać i podkreślam jeszcze raz gdzie mu się śpieszyło.
Deckard pisze:
I tutaj mamy do czynienia z newralgiczną sceną. Dooku widzi wsiadając na jacht Yodę, który jest całkowicie pochłonięty kolumną, co więcej jeszcze sie zatrzymuje i obserwuje tą scenę.

Jakby Dooku odszedł nie patrząc czy Jedi zginęli to była by to niekompetencja.
Deckard pisze:
Dla mnie wszystkie te detale pachną tym, iż Dooku został poinformowany przez Kanclerza, aby nie zgładzić Anakina, lecz sprawdzić jego umiejętności (pamiętajmy, iż już wówczas Anakin pozostawał pod patronatem Palpatine`a od kilku lat, będąc jedynym kontaktem z Akademią i Jedi).

Kanclerz, jak i Dooku nie byli głupi. Palpatin pewnie ukrywał przed Dooku swoje zainteresowanie Anakinem tak samo jak ukrywał Maula, natomiast gdyby Dooku się o tym dowiedział to pewnie by odpowiednio zareagował, wiedział wszakże, że Sithów zawsze ma być dwóch, a tu nagle obok jego mistrza pojawił by się ktoś młodszy, utalentowany, pełen potencjału, ktoś przy kim on już tak nie błyszczał.
 
RG

wt sty 10, 2006 9:23 pm

Yoda nigdy nie dopusciłby do smierci Obi-Wana i Anakina. Zrobiłby wszystko, by ich ratować. I Dooku o tym wiedział. A jednak nie zaatakowal. Nie zapominaj Ubiquit, że Dooku tez taki święty względem swego pana nie był. A kto proponował Obiemu by stanął u jego boku ? - Dooku.
Anakin był potężny, aczkolwiek nie potrafił jeszcze kontrolowac swej mocy. Dooku może działał z polecenia Sidiousa, może kierowało nim miłosierdzie, a może wyczuł potęgę Anakina i myslał nad uczniem w jego osobie?
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 10, 2006 9:34 pm

Royal Guard pisze:
Yoda nigdy nie dopusciłby do smierci Obi-Wana i Anakina.

+1.

Royal Guard pisze:
może kierowało nim miłosierdzie

:hahaha:

Royal Guard pisze:
a może wyczuł potęgę Anakina i myslał nad uczniem w jego osobie?

Niby mozliwe, ale mało prawdopodobne. Bardziej w charakterze gdybania.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

wt sty 10, 2006 10:45 pm

SethBahl pisze:
Royal Guard pisze:
Yoda nigdy nie dopusciłby do smierci Obi-Wana i Anakina.

+1.

Dobrowolnie oczywiście, że nie, ale gdyby Dooku zaatakował to chyba nie mógłby walczyć i utrzymywać kolumny, mając wybór między śmiercią wszystkich, a ocaleniem siebie możliwe, że wybrał by to drugie kierowy dobrem galaktyki. :razz:
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 10, 2006 10:59 pm

Ubiquit pisze:
Dobrowolnie oczywiście, że nie, ale gdyby Dooku zaatakował to chyba nie mógłby walczyć i utrzymywać kolumny, mając wybór między śmiercią wszystkich, a ocaleniem siebie możliwe, że wybrał by to drugie kierowy dobrem galaktyki. :razz:

Ach, jeśli o to ci chodziło, to czywiście tak. :).
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

wt sty 10, 2006 11:45 pm

Deckard pisze:
Dla mnie wszystkie te detale pachną tym, iż Dooku został poinformowany przez Kanclerza, aby nie zgładzić Anakina, lecz sprawdzić jego umiejętności (pamiętajmy, iż już wówczas Anakin pozostawał pod patronatem Palpatine`a od kilku lat, będąc jedynym kontaktem z Akademią i Jedi).

A ja sądze, że Dooku dostał od Yody po nosie za swą pychę i nie chciał w tak nieczysty sposób zabijać swego byłego Mistrza. Dooku szanował Yodę i to doskonale widać w chwili gdy daje mu salut mieczem. Robi to z godnościa i szacunkiem, mimo, że Yoda to jego najgroźniejszy przeciwnik.
Kończąc walkę w taki a nie inny sposób Dooku chciał sobie zapewnić szansę wycofania, nei chciał zabijać bezbronnego Yody, co widać później w książkach.
Deckard pisze:
z czymś podobnym mamy do czynienia w komiksie Dark Empire i Empatayosem Brandem, lecz w odmianie Jasnej Strony.

Jednak musze dopaść te komiksy, masz jakieś namiary, gdzie można by to zrobić? :)
Ubiquit pisze:
Chyba niedoceniacie Yody, mógł przecież „puścić” kolumnę, uniknąć ataku i dalej prowadzić walkę, choć odbyło by się to kosztem dwóch Jedi.

Yoda nie poświęcił by 2 Jedi tak bezsensownie. Sądze, że gdyby byłą taka potrzeba, to poprostu Dooku dostał by Force pusha i Yoda bez problemu odstawił by kolune i kontynuował pojedynek.
Ubiquit pisze:
Kanclerz, jak i Dooku nie byli głupi. Palpatin pewnie ukrywał przed Dooku swoje zainteresowanie Anakinem tak samo jak ukrywał Maula, natomiast gdyby Dooku się o tym dowiedział to pewnie by odpowiednio zareagował, wiedział wszakże, że Sithów zawsze ma być dwóch, a tu nagle obok jego mistrza pojawił by się ktoś młodszy, utalentowany, pełen potencjału, ktoś przy kim on już tak nie błyszczał.

+1 popieram na całej linii to stwierdzenie. Dooku nie mógł wiedzieć o planach Palpiego.
SethBahl pisze:
Ubiquit napisał:
Dobrowolnie oczywiście, że nie, ale gdyby Dooku zaatakował to chyba nie mógłby walczyć i utrzymywać kolumny, mając wybór między śmiercią wszystkich, a ocaleniem siebie możliwe, że wybrał by to drugie kierowy dobrem galaktyki.

Ach, jeśli o to ci chodziło, to czywiście tak. .

Moja opinia kawałek wyżej :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt sty 10, 2006 11:54 pm

KhameirSarin pisze:
Yoda nie poświęcił by 2 Jedi tak bezsensownie. Sądze, że gdyby byłą taka potrzeba, to poprostu Dooku dostał by Force pusha i Yoda bez problemu odstawił by kolune i kontynuował pojedynek.

Oj nie byłbym taki pewien czy byłoby to wykonalne. Widać było wyraźnie że Yoda "łapie" tę kolumnę ze sporym wysiłkiem. Poza tym nie jestm przekonany czy force push mógłby Yoda na Dooku tak łatwo zastosować. Hrabia był bądź co bądź potężnym uzytkownikiem Mocy, a jestem przekonany że Jedi znają sposoby by takiego pusha uniknąć (no jakieś sposoby muszą być :P).
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

wt sty 10, 2006 11:59 pm

SethBahl pisze:
Hrabia był bądź co bądź potężnym uzytkownikiem Mocy, a jestem przekonany że Jedi znają sposoby by takiego pusha uniknąć (no jakieś sposoby muszą być ).

Tu Cie mam :) Jeśli Palpi nie zdołał uniknąć takiego Force pusha, to jakim sposobem miał to zrobić Dooku? Nie ma mowy :), nie dał by rady.
A yoda nawet poturbowany przez DSL dokopał ostro Palpiemu tym pushem, wiec nie ma co komplikować sprawy. :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr sty 11, 2006 12:03 am

KhameirSarin pisze:
Jeśli Palpi nie zdołał uniknąć takiego Force pusha, to jakim sposobem miał to zrobić Dooku? Nie ma mowy :), nie dał by rady.

No to nie ma takich sposobów :P.

KhameirSarin pisze:
A yoda nawet poturbowany przez DSL dokopał ostro Palpiemu tym pushem, wiec nie ma co komplikować sprawy. :)

Ale nie miał kłody... eee... tego... kolumny oczywiście. Dużej. Ciężkiej. I betonowej (bądź jego starwarsowym odpowiednikiem). I dwóch Jedi pod nią. I wogóle :P.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr sty 11, 2006 12:11 am

SethBahl pisze:
Ale nie miał kłody... eee... tego... kolumny oczywiście. Dużej. Ciężkiej. I betonowej (bądź jego starwarsowym odpowiednikiem). I dwóch Jedi pod nią. I wogóle .

Problem z tym filarem (sądziłem, że 'odpowiednik' betonu się nie gnie jak stalowa rura... ;) ) zakończył sie gdy Yoda go złapał. Wysiłkiem było tylko szybkie zlapanie 'kłody' potem Yoda mógł dokopać Dooku kontrolując ułamkiem świadomości 'kłodę'. Sam widzisz, że Dooku dokonując 'taktycznego' odwrotu dokonał jedynego rozsądnego wyboru w tej sytuacji, wiedział już, że na miecze świetlne, ani w panowaniu nad Mocą nie dorasta do pięt Yodzie, więc zwiał :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr sty 11, 2006 12:12 am

To ja już się nie odzywam :P.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr sty 11, 2006 3:21 pm

KhameirSarin pisze:
A ja sądze, że Dooku dostał od Yody po nosie za swą pychę i nie chciał w tak nieczysty sposób zabijać swego byłego Mistrza. Dooku szanował Yodę i to doskonale widać w chwili gdy daje mu salut mieczem. Robi to z godnościa i szacunkiem, mimo, że Yoda to jego najgroźniejszy przeciwnik.


KhameirSarin pisze:
masz jakieś namiary, gdzie można by to zrobić?

Dwa mam w domu, cała seria była na Allegro.

KhameirSarin pisze:
Yoda nie poświęcił by 2 Jedi tak bezsensownie. Sądze, że gdyby byłą taka potrzeba, to poprostu Dooku dostał by Force pusha i Yoda bez problemu odstawił by kolune i kontynuował pojedynek.

Moim zdaniem przetrzymałby uderzenie błyskawicami, byc może nawet okupując to poważnymi ranami, lecz ocaliłby życie Kenobiego i Anakina. Zreszta po chwilce nadbiegają klony z Amidalą, doszłoby zapewne do małej strzelaniny (którą klony zakończyłyby ogłuszeniem Dooku).

KhameirSarin pisze:
+1 popieram na całej linii to stwierdzenie. Dooku nie mógł wiedzieć o planach Palpiego.

Ubiquit - ale przecież to się kłóci z CW! :razz: A jak wytłumaczyć misję odszukania kobitki w bajce? Gdyby była potężniejsza, niż Anakin, byłoby po sprawie, stąd należy wyciągać wniosek, iż Palpatine nakazał oszczędzać Anakina. Albo też postanowił podawać go próbom, jak dawniej Maula, nieraz smiertelnie niebezpiecznym, ale efektywnie sprawdzającym otwartość na CS. Coś niemożliwego w E II nagle staje się dopuszczalne w CW?
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr sty 11, 2006 6:46 pm

Deckard pisze:
A jak wytłumaczyć misję odszukania kobitki w bajce?

?? To z CW, tak? Chodzi o 'bladolicą'?
Deckard pisze:
Gdyby była potężniejsza, niż Anakin, byłoby po sprawie, stąd należy wyciągać wniosek, iż Palpatine nakazał oszczędzać Anakina.

Asajj, gdyby okazała się potężniejsza, to sama została by uczennicą Palpiego. Sądze, że to starcie miało być dla niej taką ostatnią próbą Sitha - jak się jej uda, to znaczy, że jest godna, a Anakin był słabszy, wiec zginął. Nie udało jej się, więc odpadła z wyścigu o tytuł 'Sith apprentice'
Coś niemożliwego w E II nagle staje się dopuszczalne w CW?

Bynajmniej...
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr sty 11, 2006 7:20 pm

KhameirSarin pisze:
Asajj, gdyby okazała się potężniejsza, to sama została by uczennicą Palpiego. Sądze, że to starcie miało być dla niej taką ostatnią próbą Sitha - jak się jej uda, to znaczy, że jest godna, a Anakin był słabszy, wiec zginął. Nie udało jej się, więc odpadła z wyścigu o tytuł 'Sith apprentice'

Bynajmniej. Nie okazałaby się bo była wyraźnie słabsza. Wystarczy przypomnieć sobie końcową scenę odcinka w którym Asajj dostaje to zadanie. Sidious wysyła ją by zabiła Jedi - Anakina Skywalkera i patrzy jak odlatuje z balkonu. Podchodzi do niego Dooku i ostrożnie wtrąca, że Ventress dostanie manto od Skywalkera.

"She's million instrument to bring forth the reduction of the Jedi..."
- Sidious
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr sty 11, 2006 7:33 pm

Co potwierdza jedynie moją tezę z poprzedniego posta. Asajj mogła próbować dorównać Anakinowi, ale nie miałą szan, mogła jedynie nękać jego i innych Jedi. Czasem któregoś dopadła i zabiła, ale pewnej wysokości-poziomu przeskoczyć nie mogła :)
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr sty 11, 2006 7:38 pm

KhameirSarin pisze:
ale pewnej wysokości-poziomu przeskoczyć nie mogła :)

Z prostej przyczyny - Dooku z założenia i celowo nie szkolił jej na miarę jej możliwości.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr sty 11, 2006 7:39 pm

Z prostej przyczyny - Dooku z założenia i celowo nie szkolił jej na miarę jej możliwości

A co za różnica? szkolił, nie szkolił - ważne jest, ze Anakinowi mogła co najwyżej za sparing partnera robić... i to i tak nie długo...
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr sty 11, 2006 7:55 pm

KhameirSarin pisze:
A co za różnica? szkolił, nie szkolił - ważne jest, ze Anakinowi mogła co najwyżej za sparing partnera robić... i to i tak nie długo...

Noo, jeżeli mówimy o jej potencjale, to ważne jest, że go miała - i nawet "nie-doszkolona" sprawiała Anakinowi poważne kłopoty. Można więc zacząć się zastanawiać, dlaczego Palpatine wybrał sobie na pupila Anakina... Może Asajj była zbyt niezależna? Zbyt trudna do kontrolowania?
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt sty 13, 2006 12:06 am

A właśnie - na ten wątek chciałem zepchnąć rozmowę. Być może Palpatine upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Pierwszą poprzez postawienie Anakina przed próbą. Drugą - poprzez odebranie Dooku pierwszej odnalezionej Ciemnej Jedi - potencjalnej uczennicy. Gdyż byc moze historia znała już sytuację, gdy uczeń odnalazł innego ucznia i razem odebrali najstarszemu patronowi , co należne. A niemal z czymś takim mamy do czynienia w scenie E II, gdy Dooku proponuje przyłączenie się Kenobiemu. Jak myślicie, kto sprostałby hrabiemu i ObiWanowi?
 
RG

pt sty 13, 2006 8:26 am

Hrabiemu i Obiemu mogli sprostać Sidious i Anakin ale juz doświadczony, potężniejszy - Anakin z III epizodu. To byłby ciekawy pojedynek. CSM vs CSM. Sidious był potężniejszy od Dooku i Obi-wana. Ale wszystko to, to tylko gdybanie. Dooku nie udało się przeciągnąć Obiego, Sidious wyczuł jego zamiary i doprowadził do pojedynku między nim a Anakinem. I Anakin wygrywa, stając się coraz bardziej opętanym przez CSM. Dooku może by żył, ale popełnił dwa błędy - zlekceważył Imperatora i Anakina.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt sty 13, 2006 10:51 am

Gdyby doszło do tego, że Obi dołączył by do Dooku, Anakin stałby się jeszcze bardziej potężny. Dlaczego?? Bo jego mentor, przyjaciel, brat przeszedł na CSM. Wtedy zapanował by w nim taki gniew, że przerósł by Moca samego Imperatora. Ale cóż. Tak sie nie stało. Być może Dooku chciał stworzyć Rade Sith, w co wątpie, gdyż Sith'ów może być tylko 2 naraz. Jak myślicie, czy Imperator miał swoich wcześniejszych uczniów, chowających i czekających na znak od Mistrza??
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt sty 13, 2006 11:30 am

Royal Guard pisze:
Sidious był potężniejszy od Dooku i Obi-wana


Nie. W pojedynku na miecze świetlne Dooku dorównywał Yodzie, zaś i on i Palpatine przecież ulegli Mistrzowi Jedi. Tyle, że podczas gdy Dooku okazał opanowanie i pełną kontrolę nad potyczką (sam wybrał moment ze zrzuceniem kolumny), tak z Palpatine`a emocje niemal wypływały strumieniami. I jeszcze dodatkowo szybciutko przeszedł na walkę dystansową, choć Yoda pędził do niego z aktywowanym mieczem.

ObiWan wykazaywał się dużą determinacją, jako padawan pokonał wojownika sithów. Można tylko spekulować, jak wytrawnym szermierzem stałby się pod okiem hrabiego. Oczywiscie co innego na polu brudnych sztuczek. Sądzę jednak, iż Dooku (bądź co bądź umiejący zablokować błyskawice) i Obi Wan (mający przecież miecz, tak jak w E II, czy Windu w E III) sprowadziliby walkę na krótki dystans, a wtedy ... Palpatine salwowałby się ucieczką. Nie mówiłbym także, iż Dooku, już bez kontroli Palpatine`a, byłby nadal Ciemnym Jedi. Razem z Obi-Wanem przyjąłby raczej podejście Szarego, bądź Upadłego - tak najpewniej stałoby się również, gdyby to Qui-Gon był na miejscu Kenobiego.

Natomiast zgadzam się, iż Anakin mógłby stanąć przy boku Palpatine`a - jednak bez opieki ObiWana i z nieufnymi Jedi jego CS wyszłaby na jaw i Zakon postanowiłby z nim skonczyć. Rękami mistrza Windu najpewniej. A Anakin jak wiemy z E III na pewno mu nie dorównywał. Nie sądzę, aby Palpatine pospieszyłby Anakinowi na pomoc, wiedząc, iż na taki moment czekają tak Zakon, jak i Dooku z Obi-Wanem, czy innym uczniem. Próbowałby raczej doprowadzic do konfrontacji tych uczestników, samemu na koncu wydając Rozkaz 66.
 
RG

pt sty 13, 2006 12:02 pm

mOrF3u$ pisze:
Jak myślicie, czy Imperator miał swoich wcześniejszych uczniów, chowających i czekających na znak od Mistrza??

Ja juz gdzies poruszyłem ten problem. Chyba w intrydze Palpatine. Ale moim zdaniem, Sidious był na tyle przebiegły i posiadał kilku uczniów, którzy nawzajem nic o sobie nie wiedzieli. Najprostrzym przykładem na jakim bedę się opierał, jest moment zwerbowania Jengo przez Dooku, już nazywającego siebie Lordem Tyranusem. jest to dokładnie w tym samym czasie co akcja I Epizodu. A wiemy, że w tym czasie jest jeszcze Darth Maul. W późniejszym okresie Imerator posiadał Vadera i Mare Jade, którą też szkolił w naukach SITH. Sidious miał chyba zawsze kilku uczniów na wypadek, gdyby któryś zginął lub zaczął knuc zdradę. Przynajmniej nie tracił tak nagle na sile. Bo jest różnica w utracie 50% siły a np 33%.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt sty 13, 2006 1:45 pm

AA - nie mieszaj. Mara Jade i jedenaścioro innych to Ręce Imperatora. Dodajmy jeszcze inkwizytorów, jak Tremayne, który wszak CS potrafił się posługiwać.
 
RG

pt sty 13, 2006 1:51 pm

Ale jednak znali podstawy CSM i gdyby zabrakło Vadera to Imperator miałby w czym wybierać. I w stosunkowo krutkim czasie mógłby wyłonic nastepce Lorda Vadera. Dlatego uważam, że Imperator nie stosował juz zasady 1+1. On zawsze miał tajemnice i asy w rękawie. I kilku uczniów, nie wiedzących nic o sobie nawzajem.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

pt sty 13, 2006 5:58 pm

Royal Guard pisze:
Ale jednak znali podstawy CSM i gdyby zabrakło Vadera to Imperator miałby w czym wybierać. I w stosunkowo krutkim czasie mógłby wyłonic nastepce Lorda Vadera. Dlatego uważam, że Imperator nie stosował juz zasady 1+1. On zawsze miał tajemnice i asy w rękawie. I kilku uczniów, nie wiedzących nic o sobie nawzajem.

Tyle tylko, że żaden z nich nie maił by umiejętności Vadera i osiągnięcie równej potęgi zajęło by dużo, dużo czasu, jeżeli w ogóle było by możliwe. Ponadto Vader w EVI był w stanie i miał chęć zabić Imperatora, czekał jedynie na właściwy moment, który nadarzył się gdy na scenie pojawił się jego syn. No już inna sprawa, że zabił go nie jako Sith, ale jako nawrócony Jedi.
 
RG

pt sty 13, 2006 9:50 pm

Zgadzam się, że żaden z ewentualnych następców nie był w stanie dorównać Vaderowi (może poza jego własnym synem). Ale zawsze lepiej miec kogoś w rezerwie, niż nie miec nikogo. Imperoator był przebiegły i napewno kogoś miał. A czy wie ktoś, kim był strażnik góry Tantis - Skarbca Imperatora? Chyba posiadał znajomość ciemnej strony mocy.
I drugie pytanie - Yoda tuz po wylądowaniu na Dagobahr, toczy długa walkę z nieznanym Sithem - czy ktoś wie, kim był ten Sith i zkąd się znalazł na tym odludziu?
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

pt sty 13, 2006 11:19 pm

Royal Guard pisze:
I drugie pytanie - Yoda tuz po wylądowaniu na Dagobahr, toczy długa walkę z nieznanym Sithem - czy ktoś wie, kim był ten Sith i zkąd się znalazł na tym odludziu?

Według moich informacji był to nie Sith, ale Dark Jedi terroryzujący system Sluis. Yoda dopadł go na Dagobah i stoczył z nim zwycięski pojedynek w jaskini, która od tamtej pory jest przesiąknięta Ciemną Stroną Mocy.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt sty 13, 2006 11:37 pm

Royal Guard pisze:
A czy wie ktoś, kim był strażnik góry Tantis - Skarbca Imperatora? Chyba posiadał znajomość ciemnej strony mocy.

Use google [or starwars.com] -> Joruus C'baoth.

Ubiquit pisze:
Według moich informacji był to nie Sith, ale Dark Jedi terroryzujący system Sluis. Yoda dopadł go na Dagobah i stoczył z nim zwycięski pojedynek w jaskini, która od tamtej pory jest przesiąknięta Ciemną Stroną Mocy.

Ach ten Lucas... ciekawe czym go dopadł... ForcePushem? (bo miecz stracił... :?)
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

pt sty 13, 2006 11:53 pm

SethBahl pisze:
Joruus C'baoth.


SethBahl widac nie czytałeś trylogi Thrawna. C'baoth sam mówił, ze najpierw zabił prawdziwego strażnika góry Tantis.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości