Hejo !
Udało się !
W serii przypadków jakie mogłyby się stać kanwą scenariusza sesji dorwałem wreszcie własny egzemplarz KULTu : Beyond the Veil.
Jestem pogrążony w lekturze, ale muszę powiedzieć to już teraz : to zupełnie inny KULT niż ten, z którym miałem dotychczas do czynienia, nawet jeśli wziąć pod uwagę podręcznik "Rumours". Inny, dojrzalszy, mroczniejszy. Spokojnie może konkurować zarówno pod względem graficznym jak i merytorycznym z teraźniejszymi systemami, chociaż - owszem - czuje się chwilami, że nie jest to dzieło nowoczesne.
Po co o tym mówię ? Bo recenzje BtV krążące po Sieci dały mi jedynie blade pojęcie na temat tego co naprawdę przedstawia sobą ten podręcznik. Oto upadł kolejny mur Iluzji. Przynajmniej dla mnie.