Po raz kolejny wtrącę swoje 3 grosze do tematu.
Dabi: Cały czas marudzisz, że są za małe różnice pomiędzy takim chłopem chłopkiem-roztropkiem, a Kapitanem najemników. Wziąłeś pod uwagę jedną turę walki, dodatkowo nie uwzględniając tego, że kapitan ma jeszcze drugi atak, którym może zredukować zywotność owego złego najemnika do 0.
Zapomniałeś też dorzucić kapitanowi najemników silny cios, morderczy atak, unik. W młotku sam rozwój głównych statystyk nie zwiększa znacząco mocy postaci. Wartość siły można podnieść maksymalnie o 30 (bodajże u zabójcy demonów). Chodzi o to żeby BG nie miał siły trola lub smoka i to nie ze względów mechanicznych ale zdroworozsądkowych.
Właśnie, doświadczenie nie kończy się przecież na tym żeby zadawać silniejsze ciosy. Oglądałem ostatnio Braveheart'a i tam w jednej z pierwszych scen młody Willam Wallece zostaje pouczony, że nauka obsługi miecza to nie wszystko, trzeba go jeszcze umieć wykorzystać, a to przychodzi dopiero dzięki myśleniu. Dzięki wykorzystaniu mózgu można przeżyć. Wojownik który potrafi sparować ciosy lub ich uniknąć, przeżyje zapewne dłużej niż berserk, który rozwijał siłę i "idzie w dmg" ^^.
Wracając do tego rozrzutu. Minimalne 2 siły, i maksymalne 5 siły. Zakładam, że ten kto rozwinął się do 5 siły ma też silny cios oraz morderczy atak (przy założeniu progów ran, niech daje kolejne +1 do obrażeń). Wtedy mamy dla cieniasa 3-13 obrażeń, a dla pakera 8-18 obrażeń. Według mnie kolosalna różnica. Dołózmy do tego jeszcze jakieś 20-30 WW różnicy. Jeszcze 1-2 ataki różnicy. Miazga. Och. Zapomniałem jeszcze o wzroście cechy Odp wraz z rozwojem postaci. Zdobywaniu pancerza.
Siła sama w sobie ma nie dawać takiej przewagi. Jeśli wprowadziłbyś duży wpływ siły to przy dodaniu tego wszystkiego co wymieniłem robi się jednoosobowa armia (nasuwa mi sie DD 3.5).
Carramba pisze:Nie do końca. Różnica jest na tyle duża, że decyduje o tym, czy przy niskim wyniku na k10 postać jest w stanie przebić się przez średni pancerz (czyli chyba najczęściej spotykany na zaawansowanym etapie gry) i wytrzymałość przeciwnika, żeby choćby go drasnąć.
+1
Carramba pisze:I jest już bardziej niebezpieczny bez modyfikacji. Po pierwsze ma więcej WW, więc może zaryzykować atak w konkretną część ciała, co pozwoli mu uderzyć tam, gdzie nie ma pancerza. Po drugie ma pewnie zdolności typu silny cios czy ogłuszanie, które dają mu znaczną przewagę w walce.
+2 (dodałbym jeszcze uniki, silny cios oraz morderczy atak... wzrost cechy Ataki)
Yogi. pisze:Inna zmianą w systemie jaką wprowadziłem, to możliwość wykupywania umiejętności aż do +30%, lecz wiąże się to z wydatkiem w postaci pedeków i kasy. Można je rozwijać tylko jeśli znajdują się w schemacie profesji którą aktualnie zajmuje się BG.
Przykładowo, poziomy umiejętności to:
0 - brak umiejętności (testowanie cechy na pół, lub nic)
1 - nowicjusz (masz umiejętność, koszt 100 pd)
2 - uczeń +5%, koszt 100 pd
3- fachowiec +10%, koszt 100 pd
4 - specjalista +15%, koszt 150 pd
5 - ekspert +20%, koszt 150 pd
6 - mistrz +25% koszt 150 pd
7 - arcymistrz + 30%, koszt 200 pd
+1 Wprowadzenie wyższego rozwinięcia to ciekawa idea.
-3 O ile wykupienie rozwinięcia do "1" jest opłacalne to rozwijanie od "2" w górę jest ... marnotrawstwem PD. Jeżeli mogę za 100 PD podnieść cechę główną o 5 to po co mi podoszenie umiejętności o tyle samo? Szczególnie, że pomijając to mozna szybciej awansować i rozwinąć tą cechę główną (wykupowanie umiejętności ponad "1" nie jest obowiązkowe przy rozwoju profesji). Propozycja: Do +20 bym zostawił według zasad młotka. Dalej do +25 powiedzmy za 200(150) PD, a do +30 za 300(200) PD. Raczej jako możliwość totalnej specjalizacji, powiedzmy w unikach, splataniu magii albo leczeniu.
Dabi pisze:Nieco bardziej niebezpieczny. Natomiast w przypadku takiej przewagi w doświadczeniu doświadczony ma jakąś tam przewagę. Moim zdaniem zbyt małą.
Czasem i nowicjusz ma szczęście. A jeśli wrogów będzie kupa to i Gotrek d... .
Co do zwiększania dmg poprzez osiągnięcie odpowiedniego poziomu skuteczności. Według mnie sama wyższa wartość WW/US daje wystarczającą przewagę w prawdopodobieństwie zadania tych obrażeń. Moim zdanie w tym przypadku wartość WW ma jeszcze większe trafienie, a profesje które nie mają w swoich schematach rozwoju tej statystyki staną się mniej atrakcyjne. Równowaga pomiedzy profesjami zostanie zachwiana. Wprowadziłbym zmianę: (Zakładając że gramy na zasadach tych ran,nie krytyków) Posiadając zdolność Morderczy atak czy jej odpowiednik dla broni strzeleckiej można zadać dodatkowe obrażenie w ilości 1 gdy osiągnie się conajmniej 1 stopień skuteczności (takie zamiast tego +1 tylko w przypadku krytyka). Nie za mocne, nie za słabe.
Garnett pisze:Ja na swoich sesjach próbowałem w prowadzić pewne modyfikacje systemu, ale zazwyczaj kończyły się one nie powodzeniem.
Próbowałem z kumplami wprowadzić system ran, oparty na tabelkach, za dużo czasu na to traciliśmy i odeszliśmy od tego pomysłu, później chcieliśmy wprowadzić zmianę w systemie obrażeń, podzielić je na obuchowe, cięte, itp. to też nie wypaliło, bo znowu za dużo czasu.
+1 Zawsze komplikowanie systemu walki wydłuża jej czas. W graniu w DnD 3.5 zawsze irytowała mnie długość walk które potrafiły ciągnąć się nawet 2h. Nie obrażając nikogo kto gra w DnD oczywiście (system nastawiony jest na prowadzenie walk, odkrywanie lochów, itd itp. nadal go lubię, ale raczej jako rozluźnienie lub właśnie taktyczne zagrywki w trakcie walki).
Warhammer jest cudny pod względem szybkości walki (nie ma: 1)Eeeee... czekaj, to ile ja mam teraz bonusów do ataku? 2) Ej! MG przecież ja stoję wyżej od niego to mam bonus +1 i go trafię! Modlitwa Kapłana też się jeszcze nie skończyła to mam +2!).
Moi gracze jako mocni w walce wręcz trafiali ostatnio na inteligentnych przeciwników, którzy chcieli ich wyciąć z dystansu. Prawie im sie to udało. Stwierdzili, że chcieliby mieć zbroje które lepiej chronią przed atakiem z dystansu, bo w walce wręcz i tak sobie poradzą... Stąd moje zainteresowanie zróżnicowaniem obrażeń na typy (z tym wiąże się różnicowanie zbroi ze względu na ochronę przed danym typem obrażeń, bla bla... wiem, wszystko wiem). Nie chcę mi się tego przygotowywać samemu, poza tym nie mam odpowiedniej wiedzy na temat tego jaki pancerz przed jakimi obrażeniami lepiej chronił... Dlatego po raz drugi występuję z pytaniem czy nie wiecie, gdzie jest na forum lub poza nim(jakaś publikacja tylu Liber Fanatica) coś sensownego na ten temat?
Tekst apropo systemu ran rozesłałem moim graczom do przeczytania. Co do jego zastosowania i zmian go dotyczących zastanawiać się będziemy przed rozpoczęciem następnej sesji.
Kiedyś w podobny sposób rozesłałem tekst "Padł trup". Zgodzili się na taki sposób prowadzenia, gry więc obecnie staram się wprowadzać założenia tekstu do rozgrywki.