Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Trenton
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: czw kwie 23, 2009 1:09 pm

ndz maja 03, 2009 8:30 pm

Trollowanie (trolling); antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.

Możliwe. :P

Symptomami trollowania mogą być poniższe sposoby zachowania w dyskusjach:
* bezgraniczne podporządkowanie się jakiejś idei (np. „Ten system operacyjny jest najlepszy!”) i bronienie jej do końca (często wbrew rzeczywistości) — jest to kryterium kontrowersyjne, ponieważ samo fanatyczne przywiązanie do określonej idei nie oznacza trollowania;

Hmm...
 
Awatar użytkownika
gaelt
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz wrz 11, 2005 7:45 pm

ndz maja 03, 2009 8:36 pm

Oto mi właśnie chodzi, że nie da się żadnej nowej mechaniki wymyśleć,

Wiesz co, Twoja ignorancja jest porażająca. Nic nie wiesz na temat D&D, na temat innych RPG prawdopodobnie też nie, a mimo to śmiesz stawiac jakies sądy. Już pomijam niewyobrazalna naiwnosc którą prezentujesz w swich postach. Potępianie czegoś o czym nie masz zadnego pojęcia jest wyrazem wyjątkowej głupoty.
Ktoś sprytnie podłapał pomysł, żeby włożyć pewne rzeczy w ramy i stworzyć coś co popularnie nazywa się D&D.
Ta sama osoba rzuciła wszystkich w ten komercyjny kołowrót, a inni lecą i płacą.

Dodaj jeszcze, że na pewno to byl chciwy Żyd. A może mason? Wypisujesz piramidalne bzdury w formie stwierdzeń, jakby to były fakty - szkoda tylko, że o faktach nie masz pojęcia, co wielokrotnie w tym wątku udowodniłeś.

@EmperorShard:
Albo jest trollem, albo życie go niewyobrażalnie zawiedzie =)
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

ndz maja 03, 2009 8:40 pm

Froger pisze:
Ukazuje się twój brak inwencji twórczej, jeśli już przeszliśmy na to, czego ktoś nie ma i nie umie.
Na resztę tegoż akapitu ci nie odpowiem, bo powtarzałbym się.


Pisałeś również:
To co ty chcesz tworzyć? Mechanikę nową? Od razu zbuduj sobie silnik do swojego samochodu.


To mi mówiło, że sam nie wiesz co tu by nowego stworzyć, więc teraz automatycznie sobie zaprzeczasz.


Co do linuxa, to nawet mi to nie wpadło do głowy, ale domyślałem się, że o coś mu tam chodzi, dlatego nie odpisywałem. :)

A w ogóle linux, a udostępnianie D&D za darmo to dwie różne rzeczy.
Sugerujesz Frogerze, że D&D byłby gorszy, gdyby był darmowy ? :)

Co do trola Trentonie, to nie znałem takiego określenia.
to neologizm, a nie znam sie na nim jak i na slangu. :)

A teraz do gaelta :)
Nie mam z kim grać w D&D,
zamiast tego gram w gry komputerowe na tej zasadzie,
nie bede wymieniał, bo każdy zna. :)
Czy to są jakieś podstawy do wydawania tzw sądów ? :)
No chyba tak, to też zawsze jakieś D&D, czy AD&D, bardzo bliskie D&D.

Kurna, to jak wymienianie partii politycznych. :)
 
Awatar użytkownika
Froger
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 560
Rejestracja: wt lut 05, 2008 4:52 pm

ndz maja 03, 2009 8:49 pm

To mi mówiło, że sam nie wiesz co tu by nowego stworzyć, więc teraz automatycznie sobie zaprzeczasz.

Dobrze powiem wprost. Nie jesteś w stanie stworzyć tak dobrej mechaniki jak d20, tak samo jak nie jesteś wstanie stworzyć silnika porównywalnego do tych od Ferrari. Przepraszam za dosłowność, ale tak jest.

Co do linuxa, to nawet mi to nie wpadło do głowy, ale domyślałem się, że o coś mu tam chodzi, dlatego nie odpisywałem. :)

Ciesze się, że mogłem pomóc.

Sugerujesz Frogerze, że D&D byłby gorszy, gdyby był darmowy ? :)

Sugeruję, że jest lepszy, bo jest płatny, albo raczej, jest płatny, bo jest lepszy. Chociaż jedno napędza drugie.
Tak samo. Zapłaciłbyś 300zł za linuksa, jeśli mógłbyś mieć Winda za darmo? Nie.

Co do trola Trentonie, to nie znałem takiego określenia.

Kiedyś, dawno temu, uczyli mnie tego na informatyce.

Nie mam z kim grać w D&D,
zamiast tego gram w gry komputerowe na tej zasadzie,
nie bede wymieniał, bo każdy zna. :)

Więc nie wiesz co tracisz. Kiedy pograsz w prawdziwe D&D, wróć do tego tematu. Będziesz się śmiał sam z siebie.
Ostatnio zmieniony ndz maja 03, 2009 8:51 pm przez Froger, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

ndz maja 03, 2009 8:50 pm

Sugeruję, że wielu ludzi z braku funduszy decyduje się na rowiązania niekomercyjne. Naturalną rzeczą jest przyjmowanie wtedy postawy obrońcy owego rozwiązania - są to próby udowadniania, na każdym kroku, że inne, komercyjne rozwiązania są gorsze. Zachowanie takie jest uwarunkowane obawą przed poczuciem się gorszym wobec innych osób (korzystających z oprogramowania komercyjnego, tak więc dysponującymi funduszami, tak więc - w pewnym sensie - lepszymi od was).

Ja na ten przykład gotów jestem powiedzieć otwarcie - "piję kawę w McDonaldzie, bo w Starbucksie jest za droga." Przy tym cały czas w pełni zdaję sobie sprawę, że kawa w Starbucsie jest o niebo lepsza.

Nie mówię: "Starbucks jest głupi, bo ta obsługa cały czas tak głupio się szczerzy, Jazz leci za głośno, na kawę nawalają mi jakiejś bitej śmietany i jeszcze mówią do mnie po imieniu a nie po numerze stolika".

Teraz się rozumiemy?
 
Awatar użytkownika
gaelt
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz wrz 11, 2005 7:45 pm

ndz maja 03, 2009 9:14 pm

A teraz do gaelta :)
Nie mam z kim grać w D&D,
zamiast tego gram w gry komputerowe na tej zasadzie,
nie bede wymieniał, bo każdy zna. :)
Czy to są jakieś podstawy do wydawania tzw sądów ? :)
No chyba tak, to też zawsze jakieś D&D, czy AD&D, bardzo bliskie D&D.

Oh well. Teraz grałeś w gry? A, hm, kilka postów temu nie wiedziałeś że settingi są opisane, i co w nich jest? :) Anyway, napiszę krótko (a czemu, to zaraz) - pisałeś, że nie da się nowych mechanik wymyślić - da się, jesteś głupi, QED. Hm, chociaż niekoniecznie, bo co post to coś innego piszesz albo inaczej to rozumiem, ale tak czy owak wyrażasz opinie podparte jedynie Twoją niewiedzą, co także jest przejawem głupoty, QED again!

A krótko, bo:
www.urbandictionary.com pisze:
The faker troll:
A clever troll, the main aim of the game is to, ironically, act really REALLY stupid, this trolls aim is to argue with members incoherantly, usually using text speak. This is a ploy, the troll only needs to spend 10 seconds writing the babble when the member wastes 10 minutes writing a much more wordy reply. The troll will reply with a stupid rebuff making the member post as many long replies as possible. Using the members weight against them and wasting their forum time... If they are good then their act will be believable and they probably won't get banned unless the admin is strict on txt tlk.

Look I found a pine cone!
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

ndz maja 03, 2009 10:18 pm

VoBono:
1. Nie kupuje podręczników bo - nie mam z kim grać, więc po co mam wydawać kasę ? :)
2. Jestem w angli i nie chce kupować angielskich podręczników.
3. Za czasów windowsa wymyśliło się, że będzie on płatny, a linux jakoś pozostał za friko. :)
4. Za darmo każdy by chciał, bo za darmo jest fajnie, no ale za darmo znowu nikt by się nie chciał trudzić,
co świat ładnie pokazuje, a to świadczy znowu niezaprzeczalnie o komercjalizmie D&D. Naiwnym by było myśleć, że ktoś będzie tworzył grę z samej idei.
Choć myślę, że można by było ją rozpowszechniać bezpłatnie w sieci, a w sklepach sprzedawać dla tych, którzy chcą mieć ładną książeczkę.
Przedstawiam po prostu inną, ciekawszą wizje dla tej gry. :)
5. I piąty ostatni punkt: piszę, że coś jest nie fajne, bo czuje, że jest właśnie nie fajne. :)

A teraz do gaelta: pisałem, że nie grałem w D&D z kimś, nie pisałem, że nie grałem na PC.
Baldurek, Icewind dale, czy Planescape Torment są mi dobrze znane, choć nijak mają się do D&D wersji 3.5, czy najnowszej nr. 4.
Jeżeli myślisz, że da się coś wymyślać innego niż mechanika D&D, to mi to udowodnij. Niby jak chcesz grać w wyimaginowanym świecie jak nie w sposób, który oferuje D&D ?
Zdecydowanie mnie nie rozumiesz, bo ja w żadnym zdaniu nie pisze co innego, jeśli piszę, udowodnij mi popierając przykładami, ale zanim coś napiszesz, lepiej się zastanów.
I na koniec - sam jesteś głupi, najlepiej do mnie nie pisz, jeśli chcesz mi pisać obraźliwe teksty. :)
Ostatnio zmieniony ndz maja 03, 2009 10:39 pm przez Softon, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

ndz maja 03, 2009 10:36 pm

Froger pisze:
To mi mówiło, że sam nie wiesz co tu by nowego stworzyć, więc teraz automatycznie sobie zaprzeczasz.

Dobrze powiem wprost. Nie jesteś w stanie stworzyć tak dobrej mechaniki jak d20, tak samo jak nie jesteś wstanie stworzyć silnika porównywalnego do tych od Ferrari. Przepraszam za dosłowność, ale tak jest.


Nie oceniaj w ten sposób ludzi których nie znasz :D. Może mu się uda. według mnie mechanika dnd wcale jakaś superwybitna nie jest, ot kwestia gustu. Jest jeszcze przeciez warhamer, kryształy, zew, wampir, erthdawn, arkona itp.
Wiele osób umieszcza też swoje darmowe systemy w necie, więc jak ktoś chce grac w rpg to wcale nie musi opierać się na dnd. ddki mają ten plus, że są popularne, a przecież nie to jest w rpg najważniejsze. Najważniejsi są ludzie z którymi się gra. Bo wątpię by był ktokolwiek, kto mając porównać swoją najlepszą sesję i najlepszą grę rpg w jaka grał, powiedział ze gra na kompie była jednak lepsza.

Softon
Co do darmowoći to jest srd, całkowicie wystarczalne do prowadzenia ciekawych rozgrywek, i pełni legalne.

Co do świata nie musisz mieć żadnych ksiażek, co więcej tworzenie go od podstaw to też niezła zabawa, tyle że dla ambitnych. A jak wiesz ludzie są leniwi i wolą rzeczy gotowe.

A tak podlicząc:
podstawy gry (zupełnie wystarczajace ) -0 zł
kostki, jak ktoś chce realne (ok 20 zł jednorazowo) lub wirtualne 0 zł.
jedzenie i napoje (żadnej sesji na głodnego nie gra sie dobrze) ok 20 zł.
ulubione miejsce w lesie (lub u kogoś w domu) - 0 zł
drobne monety (za ok 20 gr) lub inny badziew do obrazowania walk (0 zł)
plansza jak ktoś chce (heksy lub kwadraty) - koszt druku ok 20 gr (jednorazowo)
No i inne rzeczy czego dusza zapragnie.

Zas co do gry innej niz w ddkach, są jeszce systemy singlowe (dla jednego gracza), systemy bez MG (dla wielu graczy), bitewniaki, karcianki i wszystko da sie podciągnąc pod rpg :P
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

ndz maja 03, 2009 10:46 pm

Następny. Nie pisałem, że potrafiłbym stworzyć nowy system, to jakoś inni ciągle mi piszą,
żebym taki sobie stworzył, a ja Ciągle staram się przekazać,
że myślę, że nie da się stworzyć innego niż D&D,
czy ogólnie to, co już w tej chwili mamy na tacy. Bo niby jak ?
Co wymyślić ? Jak grać inaczej niż kośćmi ?
Inaczej niż opowiadając pewną historię ?

W sumie każdy również zapomniał,
albo absolutnie nie zwrócił uwagi o co mi właściwie chodzi, prawda ?
Otóż była mowa o prawach autorskich.
Prawa autorskie mają to do siebie, że ograniczają interesanta.
Jeśli chcesz mieć coś zgodnie z prawem, to musisz to kupić, tak ?
Albo usunąć z komputera po upłynięciu 48 godzin, tak ?
A mi chodziło o to, że fajnie by było, gdyby D&D miało luz pod tym względem.
Np. autor wspomnianego przeze mnie komiksu internetowego "MegaTokyo",
wydał również wersje drukowaną, za jakieś 18 złotych z tego co teraz zauważyłem.
To oznacza, że jeśli ktoś chce mieć komiks na papierze, może go sobie kupić,
a jeśli chce, to może sobie go wydrukować na papierze jaki mu się tam podoba.

Łapie ktoś o co mi chodzi, czy ciągle nie ?
D&D, by było bardziej powszechne, a autorzy by zbiednieli - albo nie. :)

I teraz pojawia się fakt, że wiem, że komercha zwycięża.
Nieliczni tworzą dla idei, z zainteresowania.
Ktoś kto ma zyski z D&D, po prostu nie zrezygnuje z kasy. ;)
I tym pokazuje ktoś jak bardzo mu zależy na waszej dobrej zabawie, a może raczej pełnej kieszeni. ;)
Co do mojego komiksu, to jest to twórczość amatorska jednego człowieka,
ale zyskała sobie sławę na niemal całym świecie, gdzie dociera internet i odpowiednie zainteresowanie.
Oczywiście są też w sprzedaży komiksy, to zapewne daje autorowi (Fred Gallagher) pewne zyski,
ale przynajmniej roszczy sobie tylko prawa do swojego nazwiska, bo jak twierdzi, tworzy dla przyjemności.
D&D nie mogę nazwać tworzonym z idei, bo nawet coś tak prostego jak podręczniki PDF na kompie można mieć tylko 48 godzin.
No i żal dupę ściska, że ktoś taki jak ja musi bulić 60 zł za coś,
kiedy chce to tylko dla satysfakcji, ponieważ lubi fantastykę, eh. ;\


Żeby nie było, że offtop;
co do komiksu, to podaje go jako przykład,
tak dla porównania z D&D.
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4465
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

pn maja 04, 2009 12:50 am

Mam wrażenie Softon, że w swoich tezach postrzegasz całą kwestię tylko z jednego punktu widzenia, co sprawia, że masz lekko zaciemniony obraz całości. Oczywiście Twój idealizm wynikający, jak sądzę, z dobrodziejstw współczesnego internetu oraz wszelkich koncepcji wolnego dostępu do dóbr kultury posiada pewną atrakcyjność, a ludzie dzielący się swoimi dziełami za darmo są godni szacunku. Niemniej trzeba pamiętać, że ta utopijna konstrukcja nie najlepiej radzi sobie z szarą rzeczywistością.

Piszesz o prawach autorskich jako o czymś co ogranicza potencjalnego nabywcę. Jednocześnie zapominasz jednak o celu w jakim te prawa powstały, a mianowicie ochronie praw twórcy. Zauważ, że nawet autor wspominanego przez Ciebie komiksu wymaga, aby komiks ten był podpisywany jego nazwiskiem, czyli korzysta z należnego mu "prawa do autorstwa", które jest jednym z podstawowych praw twórcy. Gdyby prawa autorskie nie istniały to każdy mógłby sobie skopiować taki komiks, wrzucić na swoją stronę, a potem chwalić się, że to jego dzieło. Nie uważasz, że nie byłoby to zbyt fajne dla prawdziwego rysownika?

Teraz co do komercji. Pozwolisz, że skorzystam tutaj z przykładu:
Wyobraź sobie, że masz świetny pomysł na książkę. Wydaje Ci się on tak dobry, że chcesz go pokazać światu. Jednocześnie bardzo lubisz pisać i chciałbyś po prostu z tego się utrzymywać. W takim wypadku szukasz wydawcy i jeśli masz szczęście to wydajesz swoje dzieło. Jeżeli odniesiesz sukces zarobisz na swoim pomyśle i będziesz mógł po prostu z tego żyć. Czy jest w tym coś złego?
Natomiast gdybyśmy uznali, że zarabianie na twórczości jest złe (co w pewien sposób wynika z Twoich tez) to obok pisania musiałbyś znaleźć sobie jeszcze jakieś inne zajęcie i zamiast poświęcać swój czas na pisanie musiałbyś wywijać przysłowiową łopatą aby utrzymać rodzinę. Kiepska wizja, nie uważasz?

Dokładnie tak samo jest z D&D. Grupa ludzi pisze do niego systemy podręczniki, przygody, settingi, książki i ma nadzieję, że będzie w stanie się z tego utrzymać. Wkładają w to swój czas i wysiłek oczekując w zamian jakiejś zapłaty. To jest ich praca, a pisanie gier jest dla nich tym samym czym dla nauczyciela będzie uczenie w szkole, a dla mechanika naprawianie samochodów. Proza życia po prostu. Oczywiście nie znaczy to, że nie możemy krytykować pewnych praktyk czy działań - jasne, że możemy, ale nie powinniśmy negować całej działalności komercyjnej jako czegoś negatywnego z samej definicji.

Pamiętaj też, że do RPG jako pewnej idei rozrywki nikt nie ma praw. W końcu nikt nie broni Ci zebrać grupki kumpli i bawić się w odgrywanie postaci i snucie opowieści - do tego potrzebna jest jedynie wyobraźnia, a za tą płacić nikomu nie trzeba. Cała reszta (kostki, plansze, światy, mechanika) to natomiast tylko narzędzia, pomocne, ale nie niezbędne.
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

pn maja 04, 2009 1:05 am

No niby tak, tylko jedno ale...
Nie pisałem, że autor czegoś, jak to określiłem "niekomercyjnego", nie może na tym zarabiać.

Według mnie prawa autorskie są tak skonstruowane, że zapewniają właśnie zysk autrowi.
Może powinno to polegać bardziej na tym, że ludzie mają prawo ściągać coś z internetu,
ale nie mają prawa tylko podpisywać się pod jakimś tytułem.
Tak właśnie robi twórca jednego z moich ulubionych komiksów;
umieszcza coś do internetu dla każdego,
ale mimo to wydał zbiór najpopularniejszych epizodów,
bo wszystkiego jest za dużo i Jeśli ktoś chce, może sobie kupić.
Są one dostępne w empikach, więc autor zarówno może zarobić,
ale nie ustawia jakichś pułapek typu praw autorskich, tylko po to,
żeby nikt mu kasy nie odebrał spod łapek, da się zrozumieć ? :)

Chodzi mi o rozluźnienie tych całych praw jedynie do prawa do swojego nazwiska na dziele.
No nie wiem, tłumacze to w kółko, a ciągle jakieś niejasności wynikają.

Oczywiście to tylko moje zdanie,
niech mi nikt tu nie piszę dennych tekstów, że sobie mogę zabiegać o to,
bo nie jest to wcale zabawne, ani na poziomie.

Powtrzam znowu, że nie mam na celu jakiejś czczej gadki o prawach autorskich.
Tak jakoś tylko mnie zmuliło, że choć interesują mnie podręczniki
czysto dla osobistej satysfakcji, to trzeba za nie zabulić jakieś 60 zł. ;\
Co prawda stać mnie na to, ale pierdzielone skompiradło ze mnie. ^^''
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4465
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

pn maja 04, 2009 1:34 am

Softon pisze:
Według mnie prawa autorskie są tak skonstruowane, że zapewniają właśnie zysk autrowi.
Może powinno to polegać bardziej na tym, że ludzie mają prawo ściągać coś z internetu,
ale nie mają prawa tylko podpisywać się pod jakimś tytułem.

"Prawo do autorstwa" to też jedno z praw autorskich, dokładnie ich osobistej części. Generalnie są tutaj wszelkie uprawnienia niemajątkowe (nie tylko nazwisko, ale też np. integralność dzieła). Natomiast masz rację, że majatkowa część praw autorskich chroni interesy de facto finansowe twórcy, co jednak, tak jak pisałem wyżej, ma swoje uzasadnienie, choćby w kontekście wynagrodzenia za pewien trud. Dokładnie tak samo jak z tym mechanikiem czy nauczycielem.

Nie znaczy to rzecz jasna, że nie możemy rozmawiać o poszczególnych prawach majątkowych, ich konstrukcji, zasięgu, czasie trwania, wyjątkach i podobnych rzeczach. To wszystko wciąż budzi kontrowersje i dyskusje, szczególnie w obliczu rewolucji informatycznej. Nikt jednak, poza pewnymi skrajnymi osobami, nie neguje samej istoty konieczności ochrony majątkowych interesów twórcy.

Softon pisze:
Nie pisałem, że autor czegoś, jak to określiłem "niekomercyjnego", nie może na tym zarabiać.

Softon pisze:
Tak właśnie robi twórca jednego z moich ulubionych komiksów,
umieszcza coś do internetu dla każdego,
ale mimo to wydał zbiór najpopularniejszych epizodów,
bo wszystkiego jest za dużo i Jeśli ktoś chce, może sobie kupić.
Są one dostępne w empikach.

To wszystko się zgadza, jest to też działanie godne pochwały. Zresztą robi tak np. wiele zespołów, które część swoich utworów wrzucają za darmo na serwisy społecznościowe lub własne strony, jednocześnie wydając normalne płyty. W końcu prawa majątkowe to prawa i ich posiadacz nie ma obowiązku z nich korzystać.
Niestety trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie szanse na utrzymanie się tylko z takiej działalności (czyli wszystko za darmo, a jak ktoś chce to może kupić pełniejsze/ładniejsze wydanie) są dość niewielkie. Zapewne autor komiksu też ma jakąś inną pracę, a pisze i publikuje w wolnym czasie traktując to jako hobby.

Softon pisze:
niech mi nikt tu nie piszę dennych tekstów, że sobie mogę zabiegać o to,
bo nie jest to wcale zabawne, ani na poziomie.

Nie wiem czy to było do mnie, ale zapewniam Cię, że w swoich postach staram się jedynie pokazać omawianą sprawę z innej perspektywy. Nie mam na celu atakowania Twojej osoby, rozumiem także w pewnym stopniu Twoje podejście.
Ostatnio zmieniony pn maja 04, 2009 1:48 am przez Radnon, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

pn maja 04, 2009 1:43 am

Radnon pisze:
To wszystko się zgadza, jest to też działanie godne pochwały. Zresztą robi tak np. wiele zespołów, które część swoich utworów wrzucają za darmo na serwisy społecznościowe lub własne strony, jednocześnie wydając normalne płyty. W końcu prawa majątkowe to prawa i ich posiadacz nie ma obowiązku z nich korzystać.
Niestety trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie szanse na utrzymanie się tylko z takiej działalności (czyli wszystko za darmo, a jak ktoś chce to może kupić pełniejsze/ładniejsze wydanie) są dość niewielkie. Zapewne autor komiksu też ma jakąś inną pracę, a pisze i publikuje w wolnym czasie traktując to jako hobby.


Dokładnie, tamten autor Fred Gallagher traktuje to jako hobby,
choć jego twórczość znalazła licznych fanów wśród fanów mangi i anime.
Wpadnie mu też trochę grosza ze sprzedaży jego komiksów,
ale generalnie nie wyje do księżyca, że tylko za kasę można go czytać.
I takie coś właśnie mi się podoba. :)
Przecież nawet twórcy D&D normalnie by zarabiali na grze,
bez żadnych tam praw majątkowych, bo na pewno dużo jest ludzi,
którzy by chcieli mieć podręcznik w twardej okładce,
tylko z racji swojego zamiłowania do fantastyki, nie ? :)

No, ale w sumie się nie powinienem dziwić,
ludzie robią co mogą, żeby żyło im się jak najbardziej lightowo.
Tyle tylko, że w sumie to te całe prawa są nic nie warte.
W Polsce i tak więcej ludzi ma piratów, niż oryginałów,
więc większy luz w tej dziedzinie, byłby nawet lepszy
dla litery prawa, dla interesantów, a może nawet dla autorów,
ponieważ ludzie by bardziej ich polubili, co by znowu
zachęcało z samego faktu do kupowania ich twórczości. :)
W ogóle to całe fanowskie przestrzeganie praw autorskich,
to jakiś paladynizm. (Tutaj zapożyczyłem zwrot od... a nie ważne.)

A w ogóle, to nie do ciebie był Tamten cytat,
to do tych, którzy mają jakieś żaluzje do mnie. ^^
 
Awatar użytkownika
MichalSzy
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: śr lis 28, 2007 1:01 pm

pn maja 04, 2009 8:33 am

Nagranie albumu muzycznego, nakręcenie filmu, stworzenie gry komputerowej czy chociażby wydanie profesjonalnie wyglądającego podręcznika do DnD wymaga olbrzymich nakładów czasu, pieniędzy i pracy wielu różnych osób (proponuje otworzyć jakikolwiek podręcznik do DnD i zobaczyć ile osób odpowiada za jego powstanie). Bez odpowiednich nakładów finansowych nie byłoby to po prostu możliwe. To, że komiks, dzieło jednego człowieka, może powstać w zaciszu domowym nie oznacza, że tak samo będzie w przypadku hoolywoodzkiej superprodukcji, profesjonalnego albumu muzycznego czy gry komputerowej. Bez komercjalizacji w sferze kultury i twórczości artystycznej wiele dzieł nie mogłoby po prostu powstać.

No, ale w sumie się nie powinienem dziwić,
ludzie robią co mogą, żeby żyło im się jak najbardziej lightowo.


Zapewniam cie że działaność artystyczna, jeżeli chcesz osiagnąc jej wysoki poziom, pochłania gigantyczna ilość pracy.
 
Awatar użytkownika
Behir
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 446
Rejestracja: czw kwie 27, 2006 4:51 pm

pn maja 04, 2009 10:44 am

MichalSzy pisze:
Nagranie albumu muzycznego, nakręcenie filmu, stworzenie gry komputerowej czy chociażby wydanie profesjonalnie wyglądającego podręcznika do DnD wymaga olbrzymich nakładów czasu, pieniędzy i pracy wielu różnych osób (proponuje otworzyć jakikolwiek podręcznik do DnD i zobaczyć ile osób odpowiada za jego powstanie). Bez odpowiednich nakładów finansowych nie byłoby to po prostu możliwe. To, że komiks, dzieło jednego człowieka, może powstać w zaciszu domowym nie oznacza, że tak samo będzie w przypadku hoolywoodzkiej superprodukcji, profesjonalnego albumu muzycznego czy gry komputerowej. Bez komercjalizacji w sferze kultury i twórczości artystycznej wiele dzieł nie mogłoby po prostu powstać.


No i MichalSzy napisał to, co sam miałem zamiar napisać :). Tak zwane +1.


Odnośnie Softona. Nie dawaj enterów po każdej kropce lub co drugim przecinku. Pisząc postów nie tworzysz wierszy, więc przerzutnie są średnio potrzebne. Taki tekst ciężko się czyta.

Porównianie D&D w jego obecnej postaci do jakiegoś komiksu internetowego to nieporozumienie, żeby nie użyć celniejszego określenia. Ten komiks jest tworzony przez JEDNEGO faceta, który traktuje to jak HOBBY. D&D jest tworzone przez SZTAB ludzi, należących do FIRMY i oprócz HOBBY (jak się poczyta trochę, to można zauważyć, że oprócz pisania rzeczy systemowych ci ludzi też grają) jest to ich PRACA. Jeśli nie widzisz różnicy między hobby, a pracą, to nie mam nic do dodania.

Mylisz się też jeśli chodzi o wymyślanie nowych mechanik i gier. Jeśli poszukasz w internecie, znajdziesz masę darmowych projektów. Lepszych lub gorszych, ale darmowych. Co więcej, w D&D również możesz grać za darmo. Jest SRD, są retro-klony (wspomnę tylko o Swords & Wizardry i Labirynth Lord). Nie musisz za nie płacić, a możesz grać. Zanim zaczniesz rzucać tezy, zrób research. To podstawa merytorycznej dyskusji.

Podsumowując, nikt nie każe Ci za nic płacić. Jeśli chcesz grać, możesz skorzystać z darmowych opcji albo zaopatrzyć się w podręczniki płatne. Twój wybór. Tylko skończ ten offtop o prawach autorskich i komercyjności, bo to się ma do tematu tak samo jak moja negatywna opinia o Nightwish :P.
 
Awatar użytkownika
Krakonman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 653
Rejestracja: pt gru 12, 2003 9:14 am

pn maja 04, 2009 11:35 am

Softon, pytanie. Pracujesz gdzieś? Bierzesz za to pieniądze? Masz rodzinę na utrzymaniu?
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

pn maja 04, 2009 1:09 pm

Tak pracuje, ale już nie ciągnijmy tej dyskusji, jak zasugerował Behir.

Do Behira:
Myślałem, że skoro mi się lepiej czyta krótsze linijki, to i innym będzie lepiej również.
Nie lubie tych długich zdań od lewej do prawej, aż do końca monitora, tego to mi się dopiero nieprzyjemnie czyta.
Przynajmniej próbuje robić przerzutnie po przecinkach i kropkach.
Poza tym, tzw wiersz biały też nie ma rymów, a pisze się go identycznie jak każdy wiersz.
W każdym razie nie jest to nic nieprawidłowego. :)
Że też tobie się lepiej czyta te długaśne linijki.
Musisz przyzwyczaić się do mojego indywidualnego stylu. :)

Chcę dodać jedynie do tej dyskusji, że rozumiem już o co wam chodzi,
ale pewnie z pewnym zawiedzeniem przyjdzie mi kupić tych parę książeczek.
Według mnie mało jakiemu wydawcy zależy ideologicznie na czymś np. filmie.
Wszystko jest tworzone dla kasy, a ja chciałbym coś mieć z tym fajnym uczuciem,
że to co lubię powstało z idei. No trudno, głupi idealizm. ;\

Proszę, niech teraz dyskusja może się potoczy o czymś innym. ;\
 
Awatar użytkownika
Trenton
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: czw kwie 23, 2009 1:09 pm

pn maja 04, 2009 4:08 pm

Panie i panowie?
Zatem - może wrócimy do pierwotnego tematu czyli "Dungeons & Dragons dla początkujących"? Myślałem że temat będzie raczej miejscem gdzie wytłumaczy się jak zrobić pierwszą sesję, a nie miejscem walki o to "kto ma rację, kto nie" i tego "co jest komerchą, a co nie". Mogłoby się przydać też trochę czyszczenia przez moderatora... :)
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

pn maja 04, 2009 4:35 pm

Przecież rozmowa była również o kupowaniu podręczników,
w sam raz do tematu "Dungeons & Dragons dla początkujących". ^^
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pn maja 04, 2009 5:51 pm

2.1.1. Obrażania w wypowiedziach osób bądź instytucji, w szczególności innych użytkowników Forum, poprzez lżenie, pomawianie, poniżanie, szyderstwa i okazywanie pogardy.
2.2.10. Poszukiwania i oferowania nielegalnego oprogramowania i przetworzonych elektronicznie tresci, ktore chroni prawo autorskie oraz informowania o miejscu składowania tychże.
3.2. Wiadomości należy pisać zgodnie z zasadami gramatyki, ortografii i interpunkcji języka polskiego; polskie znaki diakrytyczne nie są wymagane.
3.7. Zanim wyślesz swoją wiadomość przeczytaj ją dokładnie: sprawdź, czy nie zawiera błędów, czy wnosi coś do dyskusji i czy jest na temat.

Posty w tym temacie podpadają pod powyższe punkty. Jeśli następne nie zaczną być na temat "D&D dla początkujących", to nastąpi czystka.
A więc: This is your final warning!
 
Awatar użytkownika
Softon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 02, 2009 8:40 pm

pn maja 04, 2009 11:31 pm

Dyskutowałem jedynie o tym jak bym chciał widzieć pewne kwestie,
to chyba nie namawianie do piractwa. :)

Ja osobiście dowiedziałem się, ile kosztują podręczniki, było to bardzo zgodne z tematem. :)

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Celhian
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr lut 11, 2009 10:48 pm

wt maja 05, 2009 11:21 am

Nie chodziło o Ciebie tylko o mnie chyba głównie... faktycznie głupie było to co napisałem :?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości