Ja mam aż sześć tribalowych decków, a jeżeli liczyć wszystkie decki na elfach jakie posiadam/złożyłem - to będzie ich równo osiem!
Na pierwszym miejscu stawiam Treefolki. Uwielbiam "Pasterzy Drzew", a w Lorwynie zostały pokazane wyjątkowo przekonująco! Uwielbiam ich nie tylko za skuteczność (naprawdę solidna talia), ale przede wszystkim za boski klimat. Moje ulubione kritki, zarówno w MTG, jak i w LOTR.
Mój deck:
GANG OF TREEFOLKS by Gizmo:
CREATURES : 28
4 TREEFOLK HARBINGER
4 LLANOWAR ELVES
4 BOSK BANNERET
4 LEAF-CROWNED ELDER
4 DAUNTLESS DOURBARK
4 TIMBER PROTECTOR
2 CRADDLE GUARD
2 CHAMELEON COLOSSUS
OTHER SPELLS 8
4 DENSE FOLIAGE
3 CREAM OF THE CROP
1 MIRRI GUILE
PLANESWALKER 2
2 GARRUK WILDSPEAKER
LANDS 22
21 FOREST
1 TREETOP VILLAGE
Na drugim miejscu są oczywiście Elfy, którymi gram najdłużej. Mam trzy talie na elfiątkach i każda z nich jest na prawdę solidna. Elfiaki są ze mną od początku moich magikowych zmagań (prawie 14 lat!) i darzę je wielkim sentymentem! Z Treefolami przegrywają w zasadzie o włos, choć gam nimi zdecydowanie częściej. Ostatnio testuję GU Elf Opposition.
Trzecie miejsce - Kithkiny - Pierwszy deck po powrocie do MTG po dłuuugiej przerwie. Uwielbiam za klimat i... Skuteczność. W bloku Lorwyn deck wymiatał! A "Lama" to IMO najlepsza biała krita za 2 mana. Dziś mam niezłą konstrukcje, ale jest to tez deck w mojej kolekcji z największą ilością proxów (aż dziewięć kart! - 4x Honor of the Pure, 3x Figure of Destiniy, 1x Mutavault, 1x Ranger of Eos = masakra dla kieszeni)
Czwarte - Rogale. Moc tych stworków poznałem dzięki Specowi, który miał fajnie złożoną talię. Rogale mają klimat i są naprawdę solidnym tribalem. A po wymianie kilku kart - talia ma szanse zawojować nie jeden turniej. Przestałem nią grać ze względu na Pyroclasmy i Volcanic Fallouty.
Piąte - Elementale. Mam złożoną solidną talię. Przestałem nimi grać z tego samego powodu co powyżej. Mass Removal całkowicie rozkłada ten deck.
Szóste - Wizardzi. Niby najbardziej irytujący deck w mojej kolekcji i zdecydowanie najciekawszy do gry. Ale jakoś najrzadziej nim gram. I bardzo wkurza przeciwników. Wciąż tylko słyszę - "Nie, nie graj wizardami - bo będzie nudno".
Mam jeszcze wciąż nie złożone węże (mam wszystkie karty, ale nie wiem, w którą stronę pójść) i przymierzam się do złożenia RG Beast. Bestie są jedynym tribalem, który w przyszłości zamierzam poskładać. Po drodze miałem ochotę na wiewiórki, ale poległem przy kompletowaniu kart.
P.S. Sorry za brak tagów, ale pracowałem prze całą noc i pobiłem dziś nowy rekord w pracy - 30 godzin bez przerwy!!!
Jest gatherer i inne wyszukiwarki - każdy więc może sobie powyższe karty wyszukać.