Darius pisze:<br /> <br />Darius, a taki wynalazek jak Prywatna Wiadomo¶æ . Przy okazji, je¶li zedycujesz siê te pomys³y wys³aæ, to wy¶lij i do mnie.<!--QuoteEBegin--> <br />Gdyby nie fakt, ¿e byæ mo¿e czê¶æ z tych kilku pomys³ów zastosujê w FR, a na forum jest *ahem* kilku graczy z mojej dru¿yny, pewnie bym siê podzieli³...
yun pisze:<br /> <br />Nie powiedzia³bym, ¿e to gafa. Niestety nie mam mapy Faerunu pod rek± i nie jestem w 100% pewien, ale wydaje mi siê, ¿e po porstu Khorvaire jest znacznie mniejsza od Faerunu. Populacje konkretnych pañstw s± do¶æ wyrównane: Aunadair, Karrnath, Thrane i Breland maj± osobno ponad 2 miliony mieszkañców. W FRCS najpote¿niejsze pañstwa maj± dok³adnie: Cormyr 1,360,800; Sembia 2,462,400 Amn 2,963,520; Tethyr 3,771,360 i wreszcie Calimshan 5,339,520 ludzi. Pomijam kraje jak Mulhorand, które s± trochê "nie z tej bajki" i bardzo mocno zaludnione. <br />Jak ju¿ o demografii tyle napisa³em to dodam, ¿e w Eberronie istniej± strasznie du¿e miasta. Wiêkszo¶æ stolic ma ko³o 70 tysiêcy mieszkañców, a Sharn 200 tysiêcy.<!--QuoteEBegin-->Sharn to klejnot Eberronu, miasto które oddawaæ ma klimat ca³ego setingu. By³ bym ostro¿ny przy przyrównywaniu Sharn do Waterdeep. Sharn to troche taki Coruscant zmniejszony i osadzony w ¶wiecie fantazy. Prównuj±c FR i Eberron zwróciæ nale¿y tak¿e uwagê na fakt ¿e w Faerunie jest du¿o, du¿o wiecje mieszkañców ni¿ w Eberronie. Nasuwa mi siê wieæ pytanie czy to Faerun jest przeludniony czy mo¿e autorzy Eberronu pope³nili gafe.
Thomas Percy pisze:<br /> <br />Mam pewne w±tpliwo¶æi je¿eli chodzi o t± klas± i nie jestem do koñca pewien czy nazwa Inkwizytor dobrze tu pasuje. ( Mo¿e to wynikac z mojej niewiedzy i z³ego rozumienia s³owa. ) Chodzi mi mianowicie oto ¿e klasa ta nie ma nic wspólnego ( moim zdaniem przynajmniej ) z Inkwizycj± Ko¶cieln±, stosami itp ( a mam wra¿enie ¿e w tym sensie Thomas jej u¿y³ ). Jest to po prostu profesj± ¶ledczego/detektywa zajmuj±cego siê madaniem miejsca zbrodni i ¶ledzeniem przestêpców. Je¿eli co¶ pokrêci³ to sorry i z góry dziêki za sprostowanie.<!--QuoteEBegin--> <br />Po ukoñczeniu klasy egzorcysty (lub wcze¶niej, jak wola), mo¿na rozwijaæ presti¿ówkê inkwizytora. <br />http://www.wizards.com/dnd/images/eb_gallery/82101.jpg <br />Tu mo¿na otrzymaæ: <br />- Zone of Truth, Discern Lies i True Seeing <br />- sieæ donosicieli
Thomas Percy pisze:<br />Chodzi³o mi dok³adnie o czasowe wspó³graniczenie p³aszczyzn (wedle nowej kosmologii z Player's Guide to Faerun). W Eberronie ten pomys³ rozwiniêto. <br /> <br />P.S. Master inquisitive najlepiej prze³o¿yæ jako Nadzwyczajny ¶ledczy lub podobnie .<!--QuoteEBegin-->[...]Darklord mówi³ mi, ¿e kosmologia Eberronu równie¿ nie jest oryginalna w znaczeniu pomys³u, bo co¶ podobnego jest gdzie¶ w FR.
Fiend pisze:<br /> <br /> Na forum Inne ¦wiaty jest ju¿ temat po¶wiêcony temu settingowi, polecam zapoznaæ siê z nim. <br /> <br /> Pozdrawiam, <br /> Adam<!--QuoteEBegin-->Chcialem tez zapytac o stosunek DMow i graczy do Eberronu, czyli jak by mogl on zostac odebrany przez nasze srodowisko grajace?
<br /> <br />w UK ECS wciaz jest jednym z bestsellerow (a przynajmniej byl w lipcu - jest wrzesien a jeden z najlepiej zaopatrzonych sklepow tematycznych w Londynie mial tylko 1 kopie, ktora zreszta brutalnie wykupilem ) tak wiec moge smialo powiedziec, ze setting ma sie dobrze. Inna sprawa ze bestsellerem sa takze FR: The Serpent Kingdoms (nie kwestionuje ich wartosci - po prostu dziwi mnie ze dodatek do jednego settingu jest rownie popularny co podstawka do innego settingu). <br /> <br />Jak wypadla/-a sprzedaz tego settingu na zachodzie,a co sie z tym wiaze czy wyniki sa wystarczajace na wypuszczenie go na rynek polski?
<br /> <br />mozliwe, ale nawet jesli to co? Sadze ze i tak sporo graczy zorientowala sie ze ECS nie jest tak oryginalny jak poczatkowo mowiono. Jesli pomysl sprawdzil sie w przeszlosci to nie ma powodow by go nie powtorzyc. Widzimy, ze setting nawiazuje do Birthrighta (dragonmarks) i poniekad do Dark Suna (bogowie choc istnieja, sa tak jakby nieobecni) czy jest to zle? Nie sadze. Grajac w GSy caly czas mialem wrazenie jakbym mial przed soba lekko zmienionego Starcrafta, a mimo to gra byla bardzo przyjemna. <br /> <br />Swoja droga, ja czytajac rozdzial o rodzinach ze smoczymi znamionami poczulem sie troche jakby ktos mnie wpakowal w GSy ale w klimacie fantasy. Dlaczego? Nie do konca jestem w stanie to wytlumaczyc, ale uczucie pozostaje. Dodam jeszcze, ze dla mnie jest to wielki atut (to dla tych ktorzy mogli opacznie zrozumiec moje slowa). <br /> <br />Odpowiadajac na pytania, ktore zadano wczesniej. Smocze znamiona po prostu zaczely sie pojawiac w pewnych odstepach czasowych, jednak zadnego konkretnego wytlumaczenia dla tego fenomenu nie ma (chyba ze cos w smoczej przepowiedni - musze jeszcze doczytac ten rozdzial). Co wiecej, co jakis czas pojawiaja sie wynaturzone (aberrant) znamiona, tak wiec proces jeszcze nie dobiegl konca. <br /> <br />Dlaczego zadna rodzina nie zdecydowala sie na przejecie ktoregos z krolestw? A dlaczego nie jest tak z gildiami w GSach? Toretycznie tez maja odpowiednie mozliwosci (technologia, monopol w wielu dziedzinach, wsparcie domu Al-Malik teskniacego za czasami boomu technologicznego), a tego nie robia. Dlaczego? <br />Po pierwsze (to sie odnosi takze do Eberronu) Kosciol - stanowi odpowiedia sile by przeciwstawic sie gildiom, plus moze liczyc na wsparcie przynajmniej jednego z domow szlacheckich (Li Halan, choc Hawkwoodowie tez pewnie opowiedzieli by sie po stronie Patriarchy). W Eberronie rozne koscioly (zwlaszcza srebrny plomien) sa realna sila (pomimo korupcji) i nalezy sie z nimi liczyc. <br />Po drugie zbytnia zaleznosc od innych gildii. Niech z buntu wylacza sie Przewoznicy (mowa znowu o GSach) a transport gwiezdny ustanie. Niech wylacza sie Inzynierowie, a sprzet stopniowo zacznie zmieniac sie w bezuzyteczny zlom. Bez Bankierow zapasy finansowe szybko sie skurcza. <br />A Eberron? Z jednego z rozdzialow mozna sie dowiedziec ze uslugi domow/gildii staly sie tak powszechne ze trudno sie bez nich obyc (to troche tak jak obecnie z komputerami - wspomnijcie histerie zwiazana z Y2K Bug). Powiedzmy ze dom odpowiedzialny za sile militarna wyruszy na podboje (jak to planuje jeden z jego przewodniczacych), ale dom odpowiedzialny za komunikacje (nazw nie podaje bo sporo uzytowniekow pewnie i tak nie bedzie wiedziala kto jest kim, plus nie mam settingu pod reka) bedzie temy przeciwny. W ten sposob szlag trafia lacznosc miedzy posterunkami. Niech zbuntuja sie niziolki z domu ze znamieniem leczenia. To w paskudny sposob ograniczy liczbe zolnierzy w kolejnych bitwach. Itd, itp. Chyba udalo mi sie pokazac nature tej wspolzaleznosci i jednoczesnie odpowiedziec na pytanie dlaczego nikt nie zdecydowal sie na podboj. <br /> <br />Padlo pytanie o kregi teleportacji. Alez uslugi teleportacji istnieja. Znamie (chyba) przejsca zawiera zaklecia teleportacji i dom powiazany z tym znamieniem ma siec posterunkow teleportacyjnych, zrobionych tak by ulatwic przenoszenie sie z jednego punktu do drugiego (zwiekaszajac w ten sposob zasieg zaklecia jak i szanse przybycia na miejsce). Ten sam dom operuje pociagami. Jaka stoi za tym idea? Za teleportacje zaplacic moga tylko najbogatsi. Poza tym mam dziwne przeczucie ze odpowiednie posterunki tez trzeba utrzymywac tak wiec: <br />a) koszt stworzenia odpowiedniego miejsca nie ogranicza sie tylko do rzucenia odpowiedniego zaklecia i zaplacenia odpowiedniej ilosci XP <br />B) istnienie koleji (przeznaczonej dla biedniejszych obywateli) wcale nie jest takie absurdalne. Przyjmujac ze nie ma ona takich problemow jak nasz PKP moze sie ona okazac calkiem dochodowa inwestycja. <br />To tyle jesli chodzi o zwykla teleportacje. Co z zastosowaniem kregow teleportacji? Znamie przejscia nie oferuje tego czaru (teleport without error jest najpotezniejszym zakleciem znamienia) tak wiec ogranicza nas to do nielicznej grupy poteznych magow niekoniecznie powiazanych z tym konkretnym domem. Oznacza to tyle ze ta grupa musialaby przelamywac monopol rodziny dzialajacej juz od wielu wiekow, co niekoniecznie musialby sie zakonczyc powodzeniem, gdyz kregi teleportacyjne za zakleciami wysokiego poziomu a wiec oplaty za korzystanie z nich (zgodnie z PHB) tez sa odpowiednio wysokie - ogranicza nam to liczbe klientow, ktorzy i tak pewnie zdecyduja sie na uslugi renomowanej rodziny. <br /> <br />To tyle jesli chodzi o odpieranie zarzutow. Ze swojej strony mam tylko jeden powazny: <br />- Warforged - rasa, choc pewnie w zamierzeniu miala byc oryginalna, okazala sie przekombinowana. Po co komu krasnoludzki wojownik skoro "terminator" z odpowiednimi atutami bije go na glowe (chodzi mi tu o odpornosci, redukcje obrazen, niewrazliwosc na ciosy krtyczne i ataki ukradkowe, przy naprawde niewielkim koszcie). Zdecydowanie nie przypadli mi do gustu. Zwlaszcza prestizowka przeznaczona tylko dla nich (co z tego ze beda niesocjalni. Z bonusami jakie ta PrC oferuje nie musza byc). <br /> <br />Inne rasy sa calkiem fajne i choc niziolki z jednej strony przedstawiane sa jako barbarzysncy nomadzi ujezdzajacy dinozaury (velociraptory jesli dobrze pamietam ) a z drugiej sa najlepszymi medykami i wlascicielami sieci tavern (w McNiziol spotkajmy sie ) to jakby spojrzec na ludzi (chodzi mi o swiat realny) tez zobaczymy podobne kontrasty wiec w sumie zarzucanie im tej dwoistej natury (zreszta i tak jest tu rozgraniczenie na dwie grupy - cywilizowane niziolki ze smoczymi znamionami i barbarzynskie niziolki bez znamion) jest zwyklym czepianiem sie. <br /> <br />Z innych zarzutow: <br />egzotyczna bron nie jest do konca wywazona mechanicznie. Chodzi mi konkretniej o miecz zadajacy 1k10 ran przy zasiegu krytyka 18-20/x2. Majac takiego potworka (dodam ze barbarzynskie niziolki z odpowiedniego regionu traktuja ta bron jako zolnierska a nie egzotyczna) mozna zapomniec o katanach i poltorakach, gdyz w porownaniu wypadaja dosc blado. <br />Pewnie ktos zacznie porownywac rapier do miecza krotkiego wskazujac na podobne roznice, ale klopot polega na, tym ze podczas gdy rapier i miecz krotki sa powszechnym orezem i sporo klas ma w nich bieglosc (wiec nie ma praktycznie roznicy czy zostanie wybrane jedno czy drugie), na bron egzotyczna trzeba poswiecic atut wiec jesli ktos juz sie na to decyduje zazwyczaj wybierze lepszy z dwoch podobnych orezy (w sumie za poltorakiem przemawia tylko mozliwosc dzierzenia go oburacz, ale w takiej sytuacji lepiej jest sie poslugiwac mieczem oburecznym i ew. wybrac atut Monkey Grip by moc miecz ten uzywac jedna reka). <br />Innymi slowy jest to potencjalne narzedzie dla wszelkiej masci munchkinow i power gamerow. <br /> <br />Poki co wiecej zarzutow nie mam - poczytam wiecej to zobacze czy cos jeszcze wyjdzie. <br /> <br />Ja wiem, ¿e to chamskie, ale...to z tym królem wampirem ju¿ gdzie¶ by³o
<br /> <br />Pytanie brzmi czy autor Eberronu sciagnal pomysl z PGtF czy bylo na odwrot. Poniewaz jest to nowinka w Forgottenach, a dodatek zazwyczaj tworzy sie szybciej od podstawki, autorzy podrecznika mogli wykorzystac pomysl z Eberronu (jeszcze zanim ten wszedl w faze produkcji) i wcielic go do swojego podrecznika. Nie mowie ze tak bylo na 100%, ale nalezy sie zastanowic zanim sie przekresli wszystkie pomysly jakie sa oferowane w podreczniku.Chodzi³o mi dok³adnie o czasowe wspó³graniczenie p³aszczyzn (wedle nowej kosmologii z Player's Guide to Faerun). W Eberronie ten pomys³ rozwiniêto.
Haer'dalis pisze:<br />Dopowiem, cytyjąc własną wypowiedź ze "Współczesnej historii Anurii" <br /><!--QuoteBegin-Thomas Percy+--><!--QuoteEBegin-->Dlaczego zadna rodzina nie zdecydowala sie na przejecie ktoregos z krolestw? .
Thomas Percy pisze:<!--QuoteEBegin-->1368 <br />DC15: Najemnicy Lannamana plądrują Endier <br />DC20: W 1368 główny atut Kaliena, czyli bycie na raz władcą i gildmasterem obraca się przeciwko niemu. Najemnicy Lannamana plądrują Endier i Diemed i choć armie Kaliena okrążają ich i wybijają w pień, to niemożliwa jest kontra, bo Lannaman ma firmy na terenie Mhoried i wtargnięcie tam oznaczałoby wojnę z neutralnym (i wcale nie skorym do wspierania swego nadmiernie potężnego gildmastera) Michaelem Mhorem. Liga Święta uzyskuje znaczącą przewagę nad Władcami Dziczy. .
<br />Bo: <br />-Decadosi maj± równie dobre zaplecze technologiczne <br />-Hazaci maj± doskona³± armiê <br />-Li Halan ich pokonaj± olbrzymi± armi± w imiê walki z technozofi± w dodatku po³±cz± siê z Ko¶cio³em <br />-Ko¶ció³ ich ekskomunikuje lub pokona równie zaawansowan± technologicznie flot± <br />-Gildie s± podzielone i walcz± ze sob± <br />-Poprzednie próby by³y niewypa³em <br />-Istniej± przynajmniej trzy stronnictwa w Gildiach chc±ce stworzyæ Trzeci± Republikê <br />-In¿ynierowie maj± potê¿n± frakcjê zadowolon± z obecnej sytuacji feudalnej, podobnie Musters i Reeves <br />Wszystko na podstawie podrêczników <br />Niestety nie widzê podobnego bogactwa pomys³ów w Eberronie-no ale có¿ FS to dzie³o sztuki <br /> <br />A dlaczego nie jest tak z gildiami w GSach? Toretycznie tez maja odpowiednie mozliwosci (technologia, monopol w wielu dziedzinach, wsparcie domu Al-Malik teskniacego za czasami boomu technologicznego), a tego nie robia. Dlaczego?
<br />Ekhem a ile klanów i koncepcji filozoficznych znasz w¶ród Symbiotów ? <br /> <br />Grajac w GSy caly czas mialem wrazenie jakbym mial przed soba lekko zmienionego Starcrafta
<br />Dodatek jest wrêcz genialny-zapraszam do recenzji : <br />Serpent Kingdoms <br /> <br />Wracaj±c do Eberronu-najwiêksz± wad± w moich oczach jest fakt ucieczki przed konsekwencjami DnD.Mamy Create Water który mo¿e zmieniæ ca³kowicie rolnictwo, podró¿e-nie piszemy o tym w podrêczniku.Mamy teleport/portal który mo¿e ca³kowicie zmieniæ podró¿e, ekonomiê, system spo³eczny-opisujemy ¶wiat bez uwzglêdniania konsekwencji p³yn±cych z tego czaru.Mamy Raise Dead-niech go nie bêdzie w tym ¶wiecie, nie piszemy o konsekwencjach dla legalno¶ci nastêpstwa tronu, dziedziczenia itd.Po prostu jest to kolejny ¶redniowieczno/wiktoriañski ¶wiat o stereotypowych elementach fantasy bez próby stworzenia czego¶ nowego-ale niestety dla moich gustów-takie co¶ siê sprzedaje.gdyz kregi teleportacyjne za zakleciami wysokiego poziomu a wiec oplaty za korzystanie z nich (zgodnie z PHB) tez sa odpowiednio wysokie - ogranicza nam to liczbe klientow, ktorzy i tak pewnie zdecyduja sie na uslugi renomowanej rodziny.<br />Pytanie-co bardziej siê op³aca do Xendrik -natychmiastowy portal czy d³uga i ryzykowna podró¿ statkiem z szybko¶ci± 20mil na godzinê.A portali nikt jako¶ nie buduje.Zreszt± rzucanie teleportu lub gate owszem kosztuje-ale stworzenie sta³ego to jednorazowa inwestycja nie przekreczaj±ca kosztu kilku statków morskich-a utrzymujemy sta³± natychmiastow± liniê komunikacyjn±. <br /> <br /><br />Warforged siê nie op³aca do grania.Ma pó¿niej problemy z kupowaniem magicznych zbroi o ile pamiêtam i inne wady. <br /> <br />Zdecydowanie nie przypadli mi do gustu<br /> <br />Mnie bardziej ciekawi jak Imperium Demonów nie mo¿e sobie poradziæ z siedmioma fortecami w górach... <br /> <br />Dlaczego zadna rodzina nie zdecydowala sie na przejecie ktoregos z krolestw?nie kwestionuje ich wartosci - po prostu dziwi mnie ze dodatek do jednego settingu jest rownie popularny co podstawka do innego settingu
<br /> <br />Jesli jestes PG o sporym zapleczu finansowym i masz niewiele czasu to oczywisty jest wybor portalu. Podkreslam jeszcze raz, ze kolej ma pomagac biedniejszym (ale nie ubogim bo ich na nia i tak nie stac) obywatelom w przemieszczaniu sie. Zreszta jesli juz mowa o wyborze srodkow transportu to najprawdopodobniej w pewnym momencie zaczalbym uzywac wlasnych teleportacji (po co przeplacac). Wiekszosc obywateli Khorvaire raczej takiej mozliwosci nie ma... <br /> <br />Pytanie-co bardziej siê op³aca do Xendrik -natychmiastowy portal czy d³uga i ryzykowna podró¿ statkiem z szybko¶ci± 20mil na godzinê.A portali nikt jako¶ nie buduje.Zreszt± rzucanie teleportu lub gate owszem kosztuje-ale stworzenie sta³ego to jednorazowa inwestycja nie przekreczaj±ca kosztu kilku statków morskich-a utrzymujemy sta³± natychmiastow± liniê komunikacyjn±.
<br /> <br />podobne zaleznosci pewnie daloby sie wcisnac do Eberronu. Poki co swiat nie zostal jeszcze w pelni opisany (nie wierze by ktorykolwiek CS zawieral wszystkie informacje o swiecie - zawsze powstaja dodatki nawet do GSow) wiec moze cos jeszcze z niego wyjdzie - najblizsze City of Sharn moze rzucic nieco swiatla na setting. Jesli mialbym znow sie odwolywac do GSow to wobec tego dodatku mam podobne oczekiwania jak do Byzantium Secundus zanim zostalo wydane. <br /> <br />Bo: <br />-Decadosi maj± równie dobre zaplecze technologiczne <br />-Hazaci maj± doskona³± armiê <br />-Li Halan ich pokonaj± olbrzymi± armi± w imiê walki z technozofi± w dodatku po³±cz± siê z Ko¶cio³em <br />-Ko¶ció³ ich ekskomunikuje lub pokona równie zaawansowan± technologicznie flot± <br />-Gildie s± podzielone i walcz± ze sob± <br />-Poprzednie próby by³y niewypa³em <br />-Istniej± przynajmniej trzy stronnictwa w Gildiach chc±ce stworzyæ Trzeci± Republikê <br />-In¿ynierowie maj± potê¿n± frakcjê zadowolon± z obecnej sytuacji feudalnej, podobnie Musters i Reeves <br />Wszystko na podstawie podrêczników
<br /> <br />co do tego pierwszego to jak mowilem, powinnismy dac jeszcze troche czasu na rozkrecenie sie settingu (jestem ciekaw jak wypadlo pierwsze opisanie Forgottenow), a co do tego drugiego...zgadzam sie w 200% <br /> <br />Niestety nie widzê podobnego bogactwa pomys³ów w Eberronie-no ale có¿ FS to dzie³o sztuki
<br /> <br />troche mnie zagiales - niestety odkad MAG przestal wydawac GSy, urwal mi sie kontakt z tym systemem wiec nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie. Moge za to wytlumaczyc ze chodzilo mi o ogolne analogie. Ludzie -> Terranie (wewnetrznie skloceni, ale potrafia dzialac razem w razie potrzeby), Symbionci -> Zergowie (zycie zgodne z wola roju, asymilacja innych form zycia, ataki w sporych grupach), Vau -> Protosi (technologia wykraczajaca daleko poza zasieg mozliwosci ludzkich technikow, ogolna "obcosc" kulturalna, bezpretensjonalen traktowanie najezdzcow ). Wiem ze sa to uogolnienia, ale podobienstwo rzuca sie w oczy. <br /> <br />Ekhem a ile klanów i koncepcji filozoficznych znasz w¶ród Symbiotów ?
<br /> <br />czytalem ja juz wczesniej i dlatego nie kwestionuje wartosci tego dodatku <br /> <br />Dodatek jest wrêcz genialny-zapraszam do recenzji :
<br /> <br />nie moze kupowac zadnej zbroi bo ma juz jedna na sobie zamontowana na stale jedyne co im pozostaje to umagicznianie tego wbudowanego pancerza <br /> <br />Ma pó¿niej problemy z kupowaniem magicznych zbroi o ile pamiêtam i inne wady.
<br /> <br />a mnie bardziej ciekawi, dlaczego przywodcy tego imperium opisani w ECS pomimo CR 20 maja DR x/ (material) lub dobro. Jesli to nie jest zaden blad to nie powinno nikogo dziwic dlaczego dosc latwo jest sie ich pozbyc. Zreszta poki co nie moga sie dostac na Khorvaire za sprawa pieczeci ktore blokuja wspobieznosc Pierwszej materialnej ze sfera z ktorej demony te pochodza (jak tylko dorwe swoj ECS to powpisuje wlasciwe nazwy. Poki co niezbyt usmiecha mi sie noszenie go tam i z porwotem na uczelnie...). <br /> <br />Mnie bardziej ciekawi jak Imperium Demonów nie mo¿e sobie poradziæ z siedmioma fortecami w górach...
<br /> <br />teleport uwzgledniono - kregu teleportacyjnego ani bramy nie. Widze tylko jeden powod dlaczego ma to miejsce - grupa osob zdolnych do utrwalenia odpowiednich czarow jest zbyt mala, by portale te byly powszechne. <br /> <br />Mamy teleport/portal który mo¿e ca³kowicie zmieniæ podró¿e, ekonomiê, system spo³eczny-opisujemy ¶wiat bez uwzglêdniania konsekwencji p³yn±cych z tego czaru.
<br /> <br />powiem inaczej - jest to setting ktory teoretycznie ma wielki potencjal, ale ktos, gdzies cos zawalil i dostalismy to co dostalismy. Jedyne na co mozna liczyc to na to ze dodatki dodadza nieco swiezosci do swiata lub w ciekawy sposob rozwina watki, ktore wydaja sie byc oklepane.Po prostu jest to kolejny ¶redniowieczno/wiktoriañski ¶wiat o stereotypowych elementach fantasy bez próby stworzenia czego¶ nowego-ale niestety dla moich gustów-takie co¶ siê sprzedaje.
Molobo pisze:<br />Jak już pisałem jest jeszcze gorzej: <br /><!--QuoteBegin-Thomas Percy+--><!--QuoteEBegin-->Pytanie-co bardziej się opłaca do Xendrik -natychmiastowy portal czy długa i ryzykowna podróż statkiem z szybkością 20mil na godzinę.A portali nikt jakoś nie buduje.Zresztą rzucanie teleportu lub gate owszem kosztuje-ale stworzenie stałego to jednorazowa inwestycja nie przekreczająca kosztu kilku statków morskich-a utrzymujemy stałą natychmiastową linię komunikacyjną. .
Thomas Percy pisze:<br /><!--QuoteBegin-Molobo+--><!--QuoteEBegin-->Magiczne pociągi i magiczne sterowce, których funkcjonowanie opiera się na działaniu odpychających się nawzajem pól magnetycznych wytwarzanych przez żywiołaki. <br />Wszystko pięknie, ale... cena takiego sterowca to ok. 100.000gp! Sama konstrukcja, a gdzie utrzymanie? <br />Tymczasem Permanent Teleportation Circle = 4500XP i 1000gp.
Molobo pisze:<br />Przykro mi, ale tam się nie da dyskutować. Próbowałem ale jakiś frantyczny moderator kasuje moją notkę, bo jakoby nie wolno dyskutować nad recenzjami. <br />Więc napiszę tu, mimo że nie na temat: czytałem polecany przez Molobo rozdział i tak mnie znudził, że nie skończyłem. Nic nadzwyczajnego.<!--QuoteEBegin-->Dodatek jest wręcz genialny-zapraszam do recenzji : <br />Serpent Kingdoms.
<br />A co je¶li jestem pañstwem, gildi± kupieck± ? <br /> <br />Jesli jestes PG o sporym zapleczu finansowym i masz niewiele czasu to oczywisty jest wybor portalu.
<br />Tak i w dalszej perspektywie traci na tym wobec normalnego wojownika(cena, czas, elastyczno¶æ)nie moze kupowac zadnej zbroi bo ma juz jedna na sobie zamontowana na stale jedyne co im pozostaje to umagicznianie tego wbudowanego pancerza