Właśnie z bezpośrednim tłumaczeniem w 'Rtęciowych' na pewno bym się nie pchał - u nas mówi się staromodnie 'żywe srebro', przy czym 'Żywosrebrzyści' czy 'Żywosrebryści' (sic!) kojarzy mi się nieodmiennie z jakimiś Różokrzyżowcami - może jakaś sekta z Warhammera mogłaby się tak nazywać, ale nie organizacja zrzeszająca uczłowieczone zwierzęta oraz Silne Sztuczne Inteligencje.
'Merkuriale' w sumie brzmi bezosobowo dość, czego sami zainteresowani pewnie by nie polubili - może Merkuryści jako organizacja i Merkurianie jako mieszkańcy Merkurego? Chętnie bym jednak poszedł w jakiś opis, jeszcze podkreślający ich charakter...Wielobarwni? Kojarzy się trochę z Paradami Równości
ale podkreśla chyba różnorodność kształtów i form, trochę może nawiązuje do tolerancji dla 'kolorowych', nie kojarzy się z doppelgangerami...
Zaegzowirusowani - dwa przyrostki IMHO mącą niepotrzebnie, w ogniu walki będzie nie do wymówienia, 'Zaegzowirusowany rzuca się na Ciebie...' Niespecjalnie. Za to sam pomysł z Zawirusowanymi IMHO bardzo dobry - zazwyczaj mówi się o zawirusowanych urządzeniach, w których wirus zmienia/kradnie dane, a tutaj mamy to w odniesieniu do osób, bądź co bądź, przymiotnik typowy dla żargonu technicznego zaczyna określać osobę. Nie jest to głupie.
Dorzucę następną kwestię, tzn. nazwy kilku powłok dostępnych graczom:
* Flat - człowiek, który nie został poddany modyfikacjom genetycznym, przez co jest (tak jak my) podatny na choroby, wady genetyczne, wpływ mikrograwitacji etc.
* Splicer - ciało poddane wyżej wymienionym modyfikacjom - nie jest w stanie zachorować na żadną znaną chorobę, nowotwory i wady dziedziczne zostały wyeliminowane, może spokojnie żyć i rosnąć w przestrzeni kosmicznej/na innych planetach; dodatkowo, zostało 'podkręcone' w stosunku do normalnych ludzi (większa wytrzymałość, czy zdolności intelektualne)
* Case - bardzo tania syntetyczna powłoka - humanoidalny robot, mało wytrzymały, popularny wśród biedoty, którą nie stać na nic innego.
Flat i splicer nie rażą jakoś specjalnie - na co dzień posługujemy się smartfonami, czy tabletami, więc czemu słówko splicer czy flat nie mogłyby przejść do języka potocznego, nawet w polskim XXII wieku
Ponadto, istnieje proces splicingu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/SplicingJak widać terminologia angielska przyjęła się. Dlaczego więc pytam?
W 'Czarnych Oceanach' Dukaj zaproponował wizję społeczeństwa, gdzie dzieci są poddawane modyfikacjom cech i wyglądu przed narodzinami, niczym w 'Gattace' - i nazwał tych zmodyfikowaych 'rzeźbionymi', natomiast normalnych 'nierzeźbionymi' (genetycznie, oczywiście). Termin jest zgrabny, więc 'rzeźbieni' chyba mogłoby wejść chociażby jako synonim dla splicera (w synonimach angielskich figuruje np. genefixed, cleangenes, tweaks). Flat jest też znany jako "norm", czyli po polsku chyba po prostu normal - ale 'nierzeźbionego' też tam można dorzucić.
Case...po polsku to albo futerał na instrument, albo pudełko, skrzynka, obudowa...Jest sporo opcji, ale 'biedota, która może pozwolić sobie na osadzenie osobowości jedynie w tanim futerale' brzmi jakoś durnie. 'Obudowa' też średnio leży, chyba że potraktujemy ją jako obudowę dla umysłu, ale i tak słowo zbyt wieloznaczne, by je tutaj przypisywać. Case funkcjonuje w j.polskim, więc można zostawić, ale przydałby się jakiś ładny polski zamiennik.