Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Czy zamierzasz wprowadzić zasady 3.5 w swojej kampanii?

 
Liczba głosów: 0
 
Anonim_1

czw mar 01, 2007 10:58 pm

M.S. pisze:
Co z tego, że martwa.

Brak świeżych dodatków. Osoba, która będzie chciała sięgnąć po coś nowego, nie będzie miała czego kupić. Dla osoby, którą interesują jedynie Core'y to nie problem (wtedy najlepiej kupić jak najtańsze podstawki, choćby przez Allegro), lecz dla gracza zamierzającego inwestować w system, 3.5 wydaje się być lepszym wyborem.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

pt mar 02, 2007 3:24 pm

ShadEnc pisze:
dla gracza zamierzającego inwestować w system, 3.5 wydaje się być lepszym wyborem.


3.0 jest lepszą alternatywą dla tych, którzy chcą inwestować w system, jednocześnie oszczędzając nawet sporą sumę. Na przykład, jeżeli komuś podobają się FR-owe pozycje z trzeciej edycji, to kupowanie najnowszych podręczników źródłowych to przykład braku rozsądku, a to z powdu róznic między edycjami. Niby isnieje takie coś Podręcznik Gracza po Fearunie, ale kupowanie go oznacza kolejne i tak niemałe wydatki oraz dużo "papierkowej" roboty przy ujednolicaniu edycji (wszak PGpF konwertuje zaledwie część materiału).

Kymil Nimesin pisze:
Pakowanie się w trzecią edycje nie ma sensu. Z dwóch powodów: jest gorsza (bez apelacyjnie, bo 3.5 to przecież ulepszona wersja, bez bugów) i jest żywa.


Jak dla mnie, 3.5 wcale nie jest lepsza, więc bez takiej pewności. Może Tobie one odpowiadają, ale nie jesteś jedyny.

Kymil Nimesin pisze:
Ale ile taki stan rzeczy będzie trwał? Na zachodzie 3.0 jest martwa, a w naszym kraju umiera. Co prawda powoli, acz nieubłaganie.


Chyba długo. Osoby, które kupiły ostanio swoje podstawki na pewno prędko nie będą chciały się ich pozbyć.

Kymil Nimesin pisze:
Ale nie ma żadnej przyszłości. Nic nowego nie wychodzi.


Już to pisałem: Do 3.0 wyszło tyle tego, że, jak na moje skromne potrzeby, wystarczy na całe lata grania.
 
Anonim_1

pt mar 02, 2007 3:32 pm

M.S. pisze:
3.0 jest lepszą alternatywą dla tych, którzy chcą inwestować w system, jednocześnie oszczędzając nawet sporą sumę.

Heh... nie, nie jest alternatywą. Do 3.0 wyszła skończona liczba podręczników i po ich zakupie będzie trzeba albo zainwestować w Core 3.5 albo w same dodatki i męczyć się z mieszaną terminologią i nie dopasowanymi regułami.

M.S. pisze:
Do 3.0 wyszło tyle tego, że, jak na moje skromne potrzeby, wystarczy na całe lata grania.

Podkreśliłem kluczowy zwrot - M.S., nie rozumiem dlaczego nie potrafić zrozumieć naszego (mojego) podejścia do kwestii 3.5 i forsujesz swoje "wystarczy na lata grania". Zaznaczasz, że wypowiadasz się w swoim imieniu, ale jednocześnie próbujesz nam udowodnić, że nie mamy rację posługując się wyłącznie swoimi oczekiwaniami względem gry. Zgadzam się, że przy Twoim nastawieniu 3.0 jest rozwiązaniem nieco lepszym (tańsze, choć mechanika 3.5 moim zdaniem jest bardziej dopracowana). Pytanie brzmi, czy zgodzisz się ze mną i przyznasz, że dla osoby, która chce inwestować w nowsze dodatki (np. w linię Midnight, w całości opartą na 3.5) wybór nowszej edycji jest lepszym wyborem?
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

pt mar 02, 2007 5:52 pm

M.S. pisze:
Jak dla mnie, 3.5 wcale nie jest lepsza, więc bez takiej pewności. Może Tobie one odpowiadają, ale nie jesteś jedyny.

Nieeee, umówmy się, edycja 3.5 poprawia błędy, które pojawiły się w edycji 3.0. Z definicji poprawia, oznacza - czyni lepszy.
A pewny tego jestem, bo za tym przemawiają fakty oraz liczby, a raczej liczba graczy, którzy podzielają mój pogląd.

M.S. pisze:
3.0 jest lepszą alternatywą dla tych, którzy chcą inwestować w system, jednocześnie oszczędzając nawet sporą sumę.

Nie, jak ktoś chce oszczędzać, to nic nie kupuje, a korzysta z SRD 3.5. Jeśli zna język oczywiście.

M.S. pisze:
Na przykład, jeżeli komuś podobają się FR-owe pozycje z trzeciej edycji, to kupowanie najnowszych podręczników źródłowych to przykład braku rozsądku, a to z powdu róznic między edycjami

Niefortunna wypowiedź. AFAIK nie kupujesz podów z FR, a więc nie masz prawa wypowiadać się na ten temat. A ludzie, którzy kupują podręczniki FR robią to dla materiałów nie-mechanicznych, a więc nie ma różnicy, któraż to edycja.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

sob mar 03, 2007 6:15 pm

ShadEnc pisze:
. Do 3.0 wyszła skończona liczba podręczników i po ich zakupie będzie trzeba albo zainwestować w Core 3.5 albo w same dodatki i męczyć się z mieszaną terminologią i nie dopasowanymi regułami.


Jak dla mnie, po tym, jak zakupi się i wykorzysta wszyskie podręczniki do 3.0, to już dawno znudzi się D&D i będzie się chciało przerzucić na inny system.

ShadEnc pisze:
nie rozumiem dlaczego nie potrafić zrozumieć naszego (mojego) podejścia do kwestii 3.5 i forsujesz swoje "wystarczy na lata grania". Zaznaczasz, że wypowiadasz się w swoim imieniu, ale jednocześnie próbujesz nam udowodnić, że nie mamy rację posługując się wyłącznie swoimi oczekiwaniami względem gry. Zgadzam się, że przy Twoim nastawieniu 3.0 jest rozwiązaniem nieco lepszym (tańsze, choć mechanika 3.5 moim zdaniem jest bardziej dopracowana). Pytanie brzmi, czy zgodzisz się ze mną i przyznasz, że dla osoby, która chce inwestować w nowsze dodatki (np. w linię Midnight, w całości opartą na 3.5) wybór nowszej edycji jest lepszym wyborem?


Jak ktoś chce grać w Midnight lub inny, nowy setting, to rzeczywiście 3.5 jest lepszym rozwiązaniem.

Kymil Nimesin pisze:
Nieeee, umówmy się, edycja 3.5 poprawia błędy, które pojawiły się w edycji 3.0. Z definicji poprawia, oznacza - czyni lepszy.
A pewny tego jestem, bo za tym przemawiają fakty oraz liczby, a raczej liczba graczy, którzy podzielają mój pogląd.


Jak dla mnie, 3.5 nie tyle poprawia, co raczej jeszcze bardziej dostosowuje mechanikę d20 do jeszcze większego "wgrzewu". Niektrym to pasuje, mnie jednak takie rozwiązania nie odpowiadają.

Kymil Nimesin pisze:
M.S. napisał:
3.0 jest lepszą alternatywą dla tych, którzy chcą inwestować w system, jednocześnie oszczędzając nawet sporą sumę.

Nie, jak ktoś chce oszczędzać, to nic nie kupuje, a korzysta z SRD 3.5. Jeśli zna język oczywiście.


Po co mam męczyć się z angielskim, skoro w Empiku za rogiem mam pięknie wydane, polskie podręczniki, których czytanie nie męczy tak, jak siedzenie przed kompem (nienawidzę przy nim przygotowywać się do sesji, grać też nie). Móglbym SRD wydrukować, ale czy to by się opłaciło? Lepiej już zainwestować, w normalne książki.

Kymil Nimesin pisze:
AFAIK nie kupujesz podów z FR, a więc nie masz prawa wypowiadać się na ten temat.


Mam prawo, bo znam się dobrze na podręcznikach FR-owych i wiem co mówię oraz nieprawda, że pod moim dachem nie ma miejsca na pozycje z tego świata - odzeszłych wakacji jestem posiadaczem Srebrnych Marchi, które nabyłem okazyjnie na Allegro.

Kymil Nimesin pisze:
A ludzie, którzy kupują podręczniki FR robią to dla materiałów nie-mechanicznych, a więc nie ma różnicy, któraż to edycja.


Tak, oczywiście. :) Potwory Fearunu, Magia Fearunu, Masto Pajęczej królowej, to nie są dodatki mechaniczne. :D Poza tym, w pozostałych pozycjach jest dość cyferek, aby mina zrezdła, kiedy by się okazało, że to wszysko trzeba przekonwertowywać.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

sob mar 03, 2007 7:03 pm

M.S - zapytaj Sony'ego czy innego weterana ile gra w D&D i czy mu się to znudziło. AFAIK najstarsi wychowali się na 2ed, a grają do dziś. W Ameryce nietrudno spotkać 30-40 latków łażących wesoło po podziemiach :) Jak ktos ma pasję, to wiek aż tak się nie liczy.

Nie tylko Midnight, niedługo ma wyjść Ebberon, a Dragonlance też jest przeznaczony do 3,5. Do FR wychodzi PGtF, konwerter ważniejszych rzeczy na 3,5.

Odnośnie "wygrzewu" to taki szło robić w 3,0 na niskich lvl ze wspomnianym już haste. 3,5 jest elastyczniejsza, a większa ilość kombosów jakie do niej powstały to efekt większej ilości materiału jaki do niej wyszedł. Bo niby jaka (w core) jest różnica między robieniem tego wygrzewu? Dla mnie i tu i tu się da. Nie zapominaj, że do tego D&D zostało stworzone.

Odnośnie FR-owych podręczników wymienionych przez Ciebie:
- Srebrne Marchie, które posiadasz idealnie pasują do tej i do tej edycji, gdyż mechaniki tam mniej.
- Magia Faerunu również ma wiele fabularnych informacji. AFAIK PGtF konwertuje ją w znacznym stopniu.
- Potwory Faerunu również są konwertowane.
- Miasto Pajęczej królowej to przygoda, więc powolywanie się na nią to IMHO chybiony pomysł. Tak jakbyś narzekał, że Świątynia Drowów nie pasuje do 3,0.

Ja korzystam nawet z drugoedycyjnych materiałów (bo tam jest wiele fajnych forgottenowych informacji) i czasem trzeba jakiegoś BNa przekonwertować czy coś podobnego. Wiele z tym roboty nie ma, wierz. Poza tym spójrz na ludzi, którzy rozpisują BN-ów na zagranicznych forach, choćby Dicefrakes gdzie zajmują one po kilka stron. Wystarczy chcieć :)
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

sob mar 03, 2007 7:43 pm

M.S. pisze:
Kymil Nimesin napisał:
M.S. napisał:
3.0 jest lepszą alternatywą dla tych, którzy chcą inwestować w system, jednocześnie oszczędzając nawet sporą sumę.

Nie, jak ktoś chce oszczędzać, to nic nie kupuje, a korzysta z SRD 3.5. Jeśli zna język oczywiście.


Po co mam męczyć się z angielskim, skoro w Empiku za rogiem mam pięknie wydane, polskie podręczniki, których czytanie nie męczy tak, jak siedzenie przed kompem (nienawidzę przy nim przygotowywać się do sesji, grać też nie). Móglbym SRD wydrukować, ale czy to by się opłaciło? Lepiej już zainwestować, w normalne książki.

Chciałem jedynie w tym wypadku wykazać, iż Twój argument o tańszej edycji 3.0 jest błędny. Jako OT dodam, że i ja strasznie nie cierpię korzystania z pdf-ów. Co do drukowania podręczników, to nie wydrukowałem nigdy żadnego podręcznika do edycji 3.0 lub 3.5, bo te są strasznie kolorowe, ale mam wydrukowanych dość sporo podręczników z 2. edycji. I tak, za 18 zł jestem w stanie sobie wydrukować jeden cały podręcznik. SRD jest znacznie większe od każdego podręcznika, ale koszt wydrukowania SRD IMO nie przekroczyłby 100 złotych, kiedy zaopatrzenie się w podręczniki źródłowe, to wydatek rzędu ok. 200 zł.


M.S. pisze:
Masto Pajęczej królowej

To przygoda.
M.S. pisze:
Potwory Fearunu

To bestiariusz.
M.S. pisze:
Magia Fearunu

To nie jest dodatek tylko mechaniczny. Zawiera dużo materiałów czysto fabularnych.

M.S. pisze:
Kymil Nimesin napisał:
A ludzie, którzy kupują podręczniki FR robią to dla materiałów nie-mechanicznych, a więc nie ma różnicy, któraż to edycja.


Tak, oczywiście. Potwory Fearunu, Magia Fearunu, Masto Pajęczej królowej, to nie są dodatki mechaniczne.

Nie bardzi wiem o co Tobie chodzi. Twierdzisz, że większość fanów FR kupuje podręczniki dla mięcha?


M.S. pisze:
Mam prawo, bo znam się dobrze na podręcznikach FR-owych i wiem co mówię oraz nieprawda, że pod moim dachem nie ma miejsca na pozycje z tego świata - odzeszłych wakacji jestem posiadaczem Srebrnych Marchi, które nabyłem okazyjnie na Allegro.

Czyżbyś po przeczytaniu jednego podręcznika znał się na tych? Ile podręczników 3.5 do FR miałeś okazję przeczytać?
Przepraszam, iż błędnie założyłem, że nie posiadasz podręczników FR. Mój błąd.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

sob mar 03, 2007 11:18 pm

iron_master pisze:
Odnośnie "wygrzewu" to taki szło robić w 3,0 na niskich lvl ze wspomnianym już haste. 3,5 jest elastyczniejsza, a większa ilość kombosów jakie do niej powstały to efekt większej ilości materiału jaki do niej wyszedł. Bo niby jaka (w core) jest różnica między robieniem tego wygrzewu? Dla mnie i tu i tu się da. Nie zapominaj, że do tego D&D zostało stworzone.


3.0 miała jeszcze jakieś pozory normalnego RPG-a, natomiast 3.5 to już pójście na totalny wygrzew.

iron_master pisze:
Srebrne Marchie, które posiadasz idealnie pasują do tej i do tej edycji, gdyż mechaniki tam mniej.


Chyba jako jedyne.

iron_master pisze:
- Magia Faerunu również ma wiele fabularnych informacji. AFAIK PGtF konwertuje ją w znacznym stopniu.


:) Oczywiście, iż zawierają, tyle że mechaniki jest tam zbyt dużo, aby się chciało ją uaktualniać.

iron_master pisze:
- Miasto Pajęczej królowej to przygoda, więc powolywanie się na nią to IMHO chybiony pomysł. Tak jakbyś narzekał, że Świątynia Drowów nie pasuje do 3,0.


:hahaha: MPK to totalny wygrzew i rąbanina, gdzie aż się roi od trzecioedycyjnej mechaniki. :razz:

Kymil Nimesin pisze:
To nie jest dodatek tylko mechaniczny. Zawiera dużo materiałów czysto fabularnych.


I co z tego? Nie zmiania to faktu, że jest tam cała masa mechaniki z poprzedniej edycji, którą trzeba przekonwertowywać.

Kymil Nimesin pisze:
Nie bardzi wiem o co Tobie chodzi. Twierdzisz, że większość fanów FR kupuje podręczniki dla mięcha?


Czytając wypowiedzi na forum mam takie przeczucie, ale nie dlatego wymieniłem te pozycje. Mianowicie, jak już kupuję podręcznik, to znaczy, że przynajmniej ponad połowę matariałów mam zamiar wykorzystać. Jeżeli w jakimkolwiek dodatku część treści to "mięcho", to znaczy, iż i dla niej znajdę możliwość wykorzystania. W chwili, gdy zastosowanie treści mechanicznej nawet w takich Srebrych Marchiach jest utrudnione, to traktuję podręcznik jako wybrakowany.

Kymil Nimesin pisze:
Czyżbyś po przeczytaniu jednego podręcznika znał się na tych? Ile podręczników 3.5 do FR miałeś okazję przeczytać?


Wszystkie. Nie całe, tj. "od dechy do dechy", ale orientuję się w nich.

Dlaczego uważam, że przerzucanie się na 3.5 jest z powodów finansowych nieopłacalne:

  1. Cena (detaliczna) między jednym podręcznikiem źródłowym, a drugim wynosi 20 złotych, co w przypadku kupowania całego kompletu wiąże się z wydaniem dodatkowych 60 złotych! Może to dla niektórych niewiele, ale ja wolałbym za tę sumę kupić np. cztery bilety do kina lub jakieś fajne dodatki, aniżeli "poprawione" podręczniki. A trójpak "obcina" jedynie 1/3 tej ceny.
  2. W przypadku grania w Zapomnianych krainach z staroedycyjnymi dodatkami, korzystanie z nowej edycji wiąże się z zakupem Przewodnika Gracza po Fearunie, a więc kolejnymi i tak niemałymi już wydatkami.


Niemniej, jeżeli ktoś zamierza grać w któryś z nowoedycjych światów, to jednak polecam podstawki do 3.5.
 
Anonim_1

sob mar 03, 2007 11:34 pm

M.S. pisze:
3.0 miała jeszcze jakieś pozory normalnego RPG-a, natomiast 3.5 to już pójście na totalny wygrzew.

Choć zgadzam się z Tobą, że 3.5 jest bardziej nastawiona na gamizm (niekoniecznie wygrzew), nie mogę się zgodzić, że różnica jest tak wielka, iż wersję 3.0 można nazwać RPGiem, zaś 3.5 nie. Nowsza edycja usprawniła naprawdę wiele zasad i ograniczyła najbardziej potworne kombosy (np. telekinezę shurikenami, przyspieszenie, itp.), dając oczywiście w zamian możliwość tworzenia innych (IMHO trudniejszych :papieros:).

M.S. pisze:
przypadku kupowania całego kompletu wiąże się z wydaniem dodatkowych 60 złotych!

Troszeczkę manipulujesz faktami. Wg cennika sklepu Wydawnictwa ISA komplet 3.0 kosztuje 147 pln, podczas gdy za komplet 3.5 trzeba wydać 180 pln. Różnica wynosi zatem nie 60 pln a 33 pln.

M.S. pisze:
A trójpak "obcina" jedynie 1/3 tej ceny.

Na moje oko 45%. :)
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

sob mar 03, 2007 11:38 pm

M.S pisze:
3.0 miała jeszcze jakieś pozory normalnego RPG-a, natomiast 3.5 to już pójście na totalny wygrzew.

Określ proszę co to znaczy "normalny RPG" i czemu wygrzew pod niego nie podpada. Pokaż proszę miejsce w podręczniku, które sugeruje, że 3,5 lepiej się do tego nadaje niż 3,0.

M.S pisze:
Oczywiście, iż zawierają, tyle że mechaniki jest tam zbyt dużo, aby się chciało ją uaktualniać.

Hę? Dla chcącego nic trudnego. Poza tym, niedawno szykowałem NPC-a do przygody i korzystałem z materiałów mechanicznych. Pod 3,5, wiele roboty nie było, rzekłbym prawie w ogóle. Dokładniej to były cechy zbroi, czary i parę itemów.

M.S pisze:
MPK to totalny wygrzew i rąbanina, gdzie aż się roi od trzecioedycyjnej mechaniki.

No i co z tego? Chyba mnie zrozumiałeś lub nie chcesz zrozumieć. Przygód nie powinno się tu wymieniać. Jeśli wydadzą w przyszłości przygodę do 3,5 to będziesz psioczył, że nie pasuje do 3,0? Przygoda jest przeznaczona do jednorazowego rozegrania w konkretnej edycji. "Die Vecna, Die" jest do 2ed bo stworzono ją z myślą o rozegraniu w niej.

Zresztą do FR wyszły jeszcze chociażby "Władcy Mroku". Bardzo fajny podręcznik, ze szczątkową mechaniką. "Wyznania i Panteony" też mają dużo fabuły. Poza tym jak wyjdzie dodatek do FR w edycji 3,5 to gracz będzie miał problem.

Jeśli chodzi o Twoje wyliczenie, to zauważ, że SRD jest za darmo.
 
Awatar użytkownika
The Axel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: pn sie 14, 2006 7:16 pm

sob mar 03, 2007 11:40 pm

http://www.allegro.pl/item171287803_pod ... atis_.html
Używany podr. D&D 3.0 - 50zł
http://www.allegro.pl/item168156608_dd_3_5_przewodnik_mistrza_podziemi_nowy_.html
Nowy podr. D&D 3.5 - 72+10zł
http://www.allegro.pl/item168156608_dd_3_5_przewodnik_mistrza_podziemi_nowy_.html

Czyli różnica w cenie, przy odrobinie chęci i zakupie całego kompletu, może wynosić nawet 96 zł. Ja myślę, że taka stówka w kieszeni bardzo zachęca początkujących a na pewno duża część z nich zakupuje corebooki. Bo przecież 'wyjadacze' mogą sobie ściągnąć update.
 
Anonim_1

sob mar 03, 2007 11:43 pm

The Axel pisze:
Czyli różnica w cenie, przy odrobinie chęci i zakupie całego kompletu, może wynosić nawet 96 zł.

The Axel, bardzo bym prosił o nie podawanie zawyżonych cen, w dodatku z Allegro, jeśli zestaw 3.5 jest dostępny taniej w sklepie wydawcy. Z pewnością będę w stanie znaleźć stronę, na której 3.0 jest wciąż sprzedawane po 69 pln - czy to znaczy, że mam twierdzić, iż starsza edycja jest droższa od nowszej (3x69>180)?
 
Awatar użytkownika
Krakonman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 653
Rejestracja: pt gru 12, 2003 9:14 am

sob mar 03, 2007 11:44 pm

iron_master pisze:
Jeśli chodzi o Twoje wyliczenie, to zauważ, że SRD jest za darmo.
A ja po raz kolejny zwracam uwage, ze w przypadku rozmowy o polskim rynku (a o nim tutaj mowimy) powolywanie sie na SRD jest bledem. SRD u nas nie ma.
 
Awatar użytkownika
krzysiek-jakh
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 831
Rejestracja: wt sty 03, 2006 9:33 am

ndz mar 04, 2007 12:17 am

Kymil Nimesin pisze:
umówmy się, edycja 3.5 poprawia błędy, które pojawiły się w edycji 3.0. Z definicji poprawia, oznacza - czyni lepszy.
A pewny tego jestem, bo za tym przemawiają fakty oraz liczby, a raczej liczba graczy, którzy podzielają mój pogląd.

Otóż to. +1

Ja myślałem że już nie ma desperatów którzy twierdzą ża 3.0 jest lepsza od 3.5.

M.S. - mam wrażenie że zaraz powiesz że najlepszy to był chainmail w roku siedemdziesiątym którymś...
Tam to można było sobie porolplejować!
Późniejsze DDeki to tylko coraz większy wygrzew...

Nonsens... każda następna edycja DDeków zawierała coraz więcej mechaniki, ALE OPRÓCZ TEGO coraz więcej materiałów fabularnych.

Całe d20 to jeden wielki "wygrzew" nastawiony na budowanie postaci złożonej z bardzo dużej liczby poziomów.
ALE
Mam wrażenie że nastawiłeś się negatywnie do 3.5 bo zraziła cię bardziej rozbuchana (i lepsza!) mechanika, a nie zwróciłeś uwagi że 3.5 przerosło 3.0 nie tylko mechanicznie, ale też fabularnie.
I to już dawno.
Nikt ci nie każde stosować wszystkich zasad 3.5.

Jak dla mnie, po tym, jak zakupi się i wykorzysta wszyskie podręczniki do 3.0, to już dawno znudzi się D&D i będzie się chciało przerzucić na inny system.

Na szczęście większość graczy prezentuje inne podejście, dlatego do DnD 3.5 na zachodzie ukazło się już coś koło 60 (albo więcej) podręczników i cały czas powstają nowe i ludzie je kupują.
Bo są dobre.
3.5 rulezz

Jeśli chodzi o cenę - to faktycznie na tą chwilę o wiele taniej można zaopatrzyć się w 3.0 i prowadzić całkiem szczęśliwy żywot gracza, ale 3.0 jest martwa.
Pograsz rok, półtora i zostaniesz z podręcznikami do edycji w którą już praktycznie nikt nie gra. Nie będziesz mógł sprzedać tych podręczników... bo nikt nie będzie chciał kupić, a jak będziesz chciał grać, to będziesz się musiał wykosztować i tak i tak na nową edycję - WIĘC CZY ABY NA PEWNO 3.0 JEST TAŃSZA?
 
Awatar użytkownika
Merlin wszech
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: czw maja 04, 2006 1:07 pm

ndz mar 04, 2007 12:17 pm

Ja natomiast wprowadzam do swojej gry "najważniejsze" zmiany, choć może zaburza to trochę mechanikę zastawiam część zbędnych zasad a dodaję drobne jak np. "worek plączonożny działa 10rund a nie 10min". Niemniej zamierzam korzystać z nowych podręczników trochę je przekładając, zamierzam po prostu kupować nowe dodatki a nie np. Podręcznik Gracza.
Za zmianę edycjii obwiniam błędy Autorów i chęć ich zarobku, bo trzeba przyznać że z błędów popełnionych w środku można byłoby zrobić "kompedium poprawek" dobrymi przykładami są Np. kp minotaura albo choćby równe SW Lewiatana i Terrasque.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

ndz mar 04, 2007 4:39 pm

krzysiek-jakh pisze:
Mam wrażenie że nastawiłeś się negatywnie do 3.5 bo zraziła cię bardziej rozbuchana (i lepsza!) mechanika, a nie zwróciłeś uwagi że 3.5 przerosło 3.0 nie tylko mechanicznie, ale też fabularnie.


Jestem nastawiony negatywnie do nowszej edycji, bo niepodoba mi się wiele zmian jakie zrobiono.

krzysiek-jakh pisze:
Na szczęście większość graczy prezentuje inne podejście, dlatego do DnD 3.5 na zachodzie ukazło się już coś koło 60 (albo więcej) podręczników i cały czas powstają nowe i ludzie je kupują.
Bo są dobre.
3.5 rulezz


Są dobre, ale nie dlatego, że 3.5 jest taka, ale dlatego, iż ich twórcy wiedzą co robią. Nie wmówisz mi, że Midnight jest taki fajny, bo zrobiono go pod nowszą edycję.

Uważam, że jeśli się chce grać w autorskim świecie lub którymś z trzecioedycyjnych settingów, to bardziej opłaca się kupić stare podstawki. Jeżeli woli się siegnąć po któryś z nowszych pozycji (jak chociażby wspomniany wcześniej Midnight), to siłą rzeczy trzeba sięgnąć po najnowsze podręczniki źródłowe.

krzysiek-jakh pisze:
Pograsz rok, półtora i zostaniesz z podręcznikami do edycji w którą już praktycznie nikt nie gra. Nie będziesz mógł sprzedać tych podręczników... bo nikt nie będzie chciał kupić, a jak będziesz chciał grać, to będziesz się musiał wykosztować i tak i tak na nową edycję - WIĘC CZY ABY NA PEWNO 3.0 JEST TAŃSZA?


A kto powiedział, że do dedeków są w ogóle potrzebne jakiekolwiek dodatki? Znam osoby, które z powodzeniem grają od lat wyłącznie z podstawkimi i opisem śwata i im to całkowiecie wystarcza. Ja mam kilka dodatków i korzystam z nich, ale wcale nie uważam, że bez nich moja gra wyglądała by gorzej. Pewnie trochę inaczej, ale nie gorzej.

Po kilku latach siłą rzeczy może mi się już trochę znudzić takie D&D, ale pewnie wtedy będę bardziej odczuwał głód nowego systemu, aniżeli trochę "uaktualnionych" zasad. A gdy znów będę miał głód na dedeki, to pewnie już dawno wyjdzie czwarta edycja, która, wedle Twoich obliczeń, powinna być szybciej niż się spodziewamy.
 
Awatar użytkownika
Thorn_Lonleywood
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: wt kwie 17, 2007 6:08 pm

czw kwie 19, 2007 3:21 pm

3.5E JEST lepsza - poprawiono wiele błędów np: w 3.0 łowca to "chłopiec do bicia", a w 3.5 to wreszcie może walczyć ramię w ramię z wojem (a łowca to jedna z moich ulubionych klas nad którą zawsze bolałem w 3.0) :) Takich przykładów można by jeszcze długo wyliczać - no nie ma co - 3.0 była dobra ale 3.5 jest lepsza :razz:
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

czw kwie 19, 2007 4:10 pm

Thorn_Lonleywood pisze:
a w 3.5 to wreszcie może walczyć ramię w ramię z wojem (a łowca to jedna z moich ulubionych klas nad którą zawsze bolałem w 3.0)

OT
Łowca nie ma szans w walce z wojownikiem. Dobrze zrobiony łowca nie będzie w stanie pokonać dobrze zrobionego wojownika.
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

czw kwie 19, 2007 6:10 pm

Oh, rly? Wojownik to cienias.
Jestem nastawiony negatywnie do nowszej edycji, bo niepodoba mi się wiele zmian jakie zrobiono.

Na przykład? IMO można ewentualnie przyczepić się, że zrobiono za mało zmian, by potrzebna była nowa edycja :P
 
Awatar użytkownika
Ważka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 130
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 8:22 pm

czw kwie 19, 2007 7:48 pm

Kymil Nimesin pisze:
Łowca nie ma szans w walce z wojownikiem.

Nie sądze. Według mnie z wachlarzem swoich niezwykłych umiejętności go pokona!
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

pt kwie 20, 2007 5:36 pm

Draco Malfoy pisze:
Nie sądze. Według mnie z wachlarzem swoich niezwykłych umiejętności go pokona!

Mówimy o walce. Mozliwości oferowane przez umiejętności podczas walki są małe.
Wojownik nie jest przepakiem, ale rozniesie łowcę. Nie wiem o czym tu dyskutować. :(
Rozumiem, że nie masz dostępu do materiałów zagranicznych. Angielskie podręczniki czynią wojownika nieporównywalnie lepszym w walce od łowcy.
 
Awatar użytkownika
Drakestar
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 511
Rejestracja: pt paź 22, 2004 12:45 pm

pt kwie 20, 2007 7:31 pm

Kymil Nimesin pisze:
Łowca nie ma szans w walce z wojownikiem. Dobrze zrobiony łowca nie będzie w stanie pokonać dobrze zrobionego wojownika.


W bezpośredniej walce przy wsparciu nowych podręczników Tropicel będzie miał kłopot z wojem ale... Tropiciel po pierwsze musi wykorzystać swoje atuty czyli np przewagę terenową (Leśny krok), zwierzęcego towarzysza (mimo wszystko jest przydatny) oraz czary szczególnie te uaktywniane jako szybkie akcje (jest pare fajnych np dający do jednego ataku lub na całą runde podstępny atak, strzała czarnego płomienia zadająca obrażenia w kilka rund po trafieniu i spliting arrows rozmnażający strzały w locie i wciąż masz pełny atak). Jeśli tak pokombinujemy woj dostanie niezłe wciry. Przedewszystkim nalezy unikać bezpośrednich konfrontacji.

Podam przykład
Mój robiony bardziej pod klimat elf tropiciel/mszczący egzekutor (Comlete Scoundrel) pokonał barbarzyńce/Szalonego berserkera. Jak? No więc wygrałem inicjatywe i wypiłem miksturę ulepszonej niewidzialności (wbrew pozorom taka może istnieć Mistrz alchemii z Magi Faerunu), a on wpadł już w szał więc przez 10 rund korzystałem z ataku z doskoku i paru innych premii. Troszkę to trwało ale skutek był.

Ale do tematu
Stosuje edycje 3.5 praktycznie od daty jej wydania w formie SRD, sprawdza się świetnie. Co do ceny to od kiedy mamy darmowe SRD 3.5 PL nie ma z nią problemu.
 
Yarpen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 64
Rejestracja: wt sie 09, 2005 6:11 pm

wt kwie 24, 2007 12:49 pm

Jedna rzecz. Wojownik POWINIEN MÓC ZAWSZE roznieść w walcę łowcę. Przecież łowca/tropiciel to człowiek, który oprócz walki poświęcił czas na naukę o przyrodzie i tropieniu. Czyli spędził mniej czasu na walce. W zamian za to podczas kampanii w lasach, wojownik będzie podczas podróży bezużyteczny. A łowca tych panów poprowadzi.
 
Darth Aramil
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pn kwie 30, 2007 7:44 pm

wt maja 01, 2007 12:11 pm

moim zdaniem nie warto kupować 3.5 jak sie ma starą 3.0 nie ma tam wielkich zmian oprócz nowych obrazków i zmienionych nazw atutów.
 
Awatar użytkownika
waca13
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 5:50 pm

śr maja 02, 2007 9:28 pm

Wg mnie nowe zasady wprowadzaja bardzo fajne zmiany lecz dobry MP edycji 3.0 wyciagnie ze starych wszystko co mu przyjdzie do glowy. Zasady edycji 3.0 sa na tyle uniwersalne, że mozna osiagnac prawie wszystko. Ale tak jak mowie to edycja 3.5 także jest bardzo dobra szczegolnie w koncy Tropiciel stał sie grywalna wspaniala klasa a nie jakims "dzikusem z lasu":)[/img]
 
Awatar użytkownika
tomir
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 5:42 pm

czw maja 03, 2007 11:29 am

Ja zostanę przy 3.0, mając znajmego w sklepie, przyjrzałem się podręcznikom do 3.5 i szczerze mówiąc nie byłem zachwycony. Tropiciel był świetny już w 3.0, a mnich był za bardzo przypakowany, więc nie rozumiem po co ładować w niego więcej.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

czw maja 03, 2007 3:29 pm

tomir pisze:
Tropiciel był świetny już w 3.0


Nie był najgorszy, ale zmiany, które wprowadzono w nim w najnowszej edycji sprawiają, że jest o wiele bardziej grywalny. Żeby uniknąć "przepakowania", postanowiono zmiejszyć jego KW, więc nie widzę problemu z zachowaniam równowagi.

tomir pisze:
a mnich był za bardzo przypakowany, więc nie rozumiem po co ładować w niego więcej.


No nie wiem. Owszem - miał dużo fajnych umiejętności, ale wszelkie zalety równoważyła zmniejszona KW. Myślę, że jednak dobrze zrobili z nim w najnowszej edycji, choć nie z cała pewnością, bo nie przyglądałem się mnichowi. ;)

Darth Aramil pisze:
moim zdaniem nie warto kupować 3.5 jak sie ma starą 3.0 nie ma tam wielkich zmian oprócz nowych obrazków i zmienionych nazw atutów.


A uważnie przeczytałeś nowy PG? Bo mam poważnbe wątpliwości. Zmiany są i to bardzo duże. Dlatego warto kupić nową edycję, jeśli ma się dużo kasy i zamierza grać się w którymś z nowszych settingów (Eberron, Midnight...). W przeciwnym razie szkoda pieniędzy - zmiany nie są aż tak istotne, aby wykładać z portfela trzycyfrową sumę na to, co i tak się ma, tylko w trochę innej formie.
 
Anonim_1

czw maja 03, 2007 3:41 pm

M.S. pisze:
Nie był najgorszy, ale zmiany, które wprowadzono w nim w najnowszej edycji sprawiają, że jest o wiele bardziej grywalny.

+1, za wyjątkiem fragmentu o "nienajgorszym" łowcy w 3.0 (klasa była IMHO fatalna).

M.S. pisze:
Myślę, że jednak dobrze zrobili z nim w najnowszej edycji, choć nie z cała pewnością, bo nie przyglądałem się mnichowi.

Miałem okazję przejść rozwój mnicha edycji 3.5 od pierwszego do dwudziestego trzeciego poziomu i muszę przyznać, że zmiany poczynione pomiędzy edycjami wyszły tej klasie zdecydowanie na dobre. Nowy mnich to nie tylko sześć ataków na rundę z bazowymi obrażeniami 1k20 - obdarzono go fajnymi zdolnościami specjalnymi, dano możliwość wyboru specjalizacji.

M.S. pisze:
Dlatego warto kupić nową edycję, jeśli ma się dużo kasy i zamierza grać się w którymś z nowszych settingów

Ewentualnie skorzystać z SRD. Mnie na przykład lektura polskiej wersji SRD 3.5 przekonała do tego, że podręczniki te są jak najbardziej warte swoich pieniędzy i od kilku tygodni mam je na papierze. Przed ukazaniem się SRD wolałem nie ryzykować.
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

czw maja 03, 2007 5:44 pm

Dodatkowo do podstawek 3.5 dodano nowe materiały. Czyli nie tylko mamy poprawioną mechanikę ale "ekstra bonusy" :D

Co do SRD to nie zastąpi podręczników, pomijam kwestię estetyki, nie każdy ma dodstęp do kompa czy druku darmowego. Zaś nawet jeśli - to i tak ma stertę papieru. Pomijam szaleńców sugerujących kopiowanie ilustracji ze strony Wizardów do SRD. :D

Bard też zyskał, po dodaniu innych materiałów z edycji 3.5 Bard stałsię naprawdę potężnym wsparciem drużyny.

Sam uważam, że lepiej zainwestować nieco więcej pieniędzy coś co ma przyszłość, zwłaszcza, że można podręczniki 3.5 używane kupić dość tanio.
 
Anonim_1

czw maja 03, 2007 5:48 pm

Sony pisze:
Co do SRD to nie zastąpi podręczników, pomijam kwestię estetyki, nie każdy ma dodstęp do kompa czy druku darmowego.

Well... jeśli o to chodzi, to dwa lata temu woleliśmy grać "na" elektronicznym SRD 3.5 niż papierowym, polskim 3.0. Posiadanie wydrukowanej wersji nie jest przymusem.

Sam uważam, że lepiej zainwestować nieco więcej pieniędzy coś co ma przyszłość, zwłaszcza, że można podręczniki 3.5 używane kupić dość tanio.

Tu pozostaje mi jedynie napisać +1. Mój zestaw 3.5 kosztował 155 zł z przesyłką (w dwóch rzutach, a mógł kosztować o 10 zł taniej). Oczywiście, podręczniki są w stanie idealnym.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości