Zrodzony z fantastyki

 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

ndz cze 04, 2006 10:39 pm

1* Owszem nie będą na pewno to pancerze o jakości Masterwork. Ale mechanicznie nie robi to różnicy (testy umiejętności).<br />2* Pomijam.<br />3* Dowódca potrafiący myśleć może znaleźć się u obu stron (u elfów będzie to jakiś mag, lub inteligentny wojownik, u orków kapłan Gruumsha). Statystycznie faktycznie jest większa szansa u elfów, ale jeśli już się znajdzie to sądzę że u obu stron wyegzekwuje wykonanie rozkazów.<br />4* Zbyt dużo zależy od settingu (w GreyHawku z imperium elfów które prowadzi długotrwałą politykę alieniacji i odcięcia się od ludzi nie liczyłbym na jakiekolwiek posiłki dla armii elfów, inna rzecz że potrzeba by sporej hordy na armię Celene).
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

ndz cze 04, 2006 11:19 pm

Trochę mnie ominęła dyskusja o wojnie orków z elfami, ale myślę że temat jeszcze się nie wyczerpał. Od razu zaznaczam że znaczna część tego co tu teraz napiszę opiera się na mojej wizji elfów i orków i przy przyjęciu innych założeń nie musi być prawdą.<br /><br />Co do zapasów strzał to wydaje mi się że elfy z powodzeniem żyjąc przecież wiele dziesiątków lat mogą naprodukować zapasów strzał wystarczając z powodzeniem na wojnę z orkami, a przynajmniej tyle że wcześniej skończą im się strzelcy niż strzały. <br /><br />Co do „Oblężenia” elfów w lesie to być może nie zrozumiałem idei ale wydaje mi się że przeciętny elfi las będzie na tyle duży aby nie było mowy o otoczeniu jego całego, a nawet jeśli by się to udało to okrążenie będzie słabe i mimo nawet wielokrotnej przewagi liczebnej orków w skali globalnej, elfy uderzając w dowolnym punkcie zdobędą przewagę lokalną jeśli uderzą znaczącymi siłami. <br />Jeśli chodziło by okupowanie całego lasu to co prawda w dużym stopniu utrudni wszelkie działania elfom ale zwielokrotni również efekt rozproszenia orków.<br />Jeśli natomiast chodziło by o otoczenie jakiejś grupy elfów przez przeważające siły orków na względnie ograniczonej przestrzeni, to niezależnie czy to las czy nie las elfy raczej nie mają szans, chyba że mają dość sił aby przyjąć decydującą bitwę, lub uda im się wyrwać z okrążenia.<br /><br />Jeśli chodzi o zaopatrzenie, to przynajmniej w mojej wizji, obie strony będą mieć podobne problemy, zarówno elfy jak i orki nie trudnią się rolnictwem, żywiąc się głównie zwierzyną łowną i wzbogacając dietę w pierwszym przypadku magią w drugim rabunkiem. Tak więc obie strony będą miały spory problem z utrzymaniem przez dłuższy czas armii w polu, z tym że ktokolwiek będzie stroną atakującą będzie miał większy.<br /><br />Co dalej, zastanawia mnie co w ogóle, oprócz wzajemnego się nie lubienia doprowadzi elfy i orki do wojny?<br />Zasadniczo wydaje mi się że żadna ze stron nie uzyska przez zwycięstwo nic co w znaczącym stopniu równoważyło by straty, co więcej jeśli orki zgromadziły by pod wspólnym dowódcą, siły wystarczające do zniszczenia elfów, to najprawdopodobniej, w okolicy znalazł by się inny cel którego zdobycie dało by więcej korzyści przy mniejszym spodziewanym koszcie. <br /><br />Co do spalenia lasu przez orków, to myślę że można zastosować następujące rozumowanie, skoro pożary lasu mogą zdążyć się nawet bez pomocy z zewnątrz, to jeśli elfy nie mają sposobu na gaszenie pożar ów lasu to nie mogą mieszkać w lesie, przynajmniej nie długo. A wiec jeśli chcemy aby elfy mieszkały w lesie to musza mieć jakieś sposoby na gaszenie pożarów. Nie wydaje mi się że coś poza potężna magia kontrolująca pogodę lub podobną mogło by tutaj pomóc, wymienione tu różdżki create water wydają mi się całkowicie nie wystarczające. <br /><br />Mam wrażenie że to jak wyglądać mógł by taki konflikt praktycznie w całości zależy od tego jakie założenia przyjmiemy na temat natury i sił elfów i orków. Czy elfami dowodzi nadęty bufon i czy wódz orków jest w stanie znaleźć własna głowę przy pomocy obu rąk? Na te i inne pytania, moim zdaniem udzielić jednoznacznej obiektywnej odpowiedzi, trzeba raczej przyjąć jakieś założenia. <br /><br />Ja jutro spróbuje opisać jak to wyglądało by w moim świecie.
 
Arkadiusz__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: pn lip 04, 2005 12:06 pm

pn cze 05, 2006 12:39 am

<!--quoteo(post=269831:date=Jun 4 2006, 11:02 PM:name=Go¶æ)-->
Go¶æ @ Jun 4 2006, 11:02 PM) [snapback]269831[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Och, nie w±tpie ¿eby u orków znalaz³ siê kto¶ potrafi±cy my¶leæ. Ale wyegzekwowac to tylko spowodowaæ, ¿eby podw³adni CHCIELI wykonaæ rozkaz. Nie znaczy ¿e to potrafi±.<br />IMO walka w szyku, zdyscyplinowanie, manewry itp. zupe³nie do orków nie pasuj±.[/quote]<br />Egzekwowanie rozkazów to jedno, a nakierowanie dzia³añ ziomków na po¿±dane przez dowódcê to drugie. Poza tym zawsze IMO znajdzie siê jaki¶ nie-debil (nie-geniusz) który bêdzie pe³ni³ rolê jakiego¶ przybocznego, albo totalny debil zdominowany przez dowódcê. Pierwszemu siê powie, ¿e gdy zobaczy p³on±ce wystrzelone dwie strza³y to ma zaatakowaæ z drugiej strony lasu. Drugiemu siê powie to samo tylko jeszcze (naj)pro¶ciej. Pierwszy bêdzie trzyma³ siê bo zale¿y mu na hmmm powiedzmy, ¿e na w³adzy czy opinii dowódcy, a drugi bêdzie za g³upi na cokolwiek lecz miê¶niami (którymi musi baaardzo nadrabiaæ) sk³oni innych do pos³uszeñstwa zgodnie z prostym rozkazem (choæby zdrowy rozs±dek kaza³ co¶ innego).<br /><br /><br /><!--quoteo(post=269832:date=Jun 4 2006, 11:19 PM:name=AGrzes)--><div class='quotetop'>QUOTE(AGrzes pisze:
<!--quotec--><br />Co do „Oblê¿enia” elfów w lesie to byæ mo¿e nie zrozumia³em idei ale wydaje mi siê ¿e przeciêtny elfi las bêdzie na tyle du¿y aby nie by³o mowy o otoczeniu jego ca³ego, a nawet je¶li by siê to uda³o to okr±¿enie bêdzie s³abe i mimo nawet wielokrotnej przewagi liczebnej orków w skali globalnej, elfy uderzaj±c w dowolnym punkcie zdobêd± przewagê lokaln± je¶li uderz± znacz±cymi si³ami. <br />Je¶li chodzi³o by okupowanie ca³ego lasu to co prawda w du¿ym stopniu utrudni wszelkie dzia³ania elfom ale zwielokrotni równie¿ efekt rozproszenia orków.<br /><br />Co dalej, zastanawia mnie co w ogóle, oprócz wzajemnego siê nie lubienia doprowadzi elfy i orki do wojny?<br />Zasadniczo wydaje mi siê ¿e ¿adna ze stron nie uzyska przez zwyciêstwo nic co w znacz±cym stopniu równowa¿y³o by straty, co wiêcej je¶li orki zgromadzi³y by pod wspólnym dowódc±, si³y wystarczaj±ce do zniszczenia elfów, to najprawdopodobniej, w okolicy znalaz³ by siê inny cel którego zdobycie da³o by wiêcej korzy¶ci przy mniejszym spodziewanym koszcie. <br /><br />Co do spalenia lasu przez orków, to my¶lê ¿e mo¿na zastosowaæ nastêpuj±ce rozumowanie, skoro po¿ary lasu mog± zd±¿yæ siê nawet bez pomocy z zewn±trz, to je¶li elfy nie maj± sposobu na gaszenie po¿ar ów lasu to nie mog± mieszkaæ w lesie, przynajmniej nie d³ugo. A wiec je¶li chcemy aby elfy mieszka³y w lesie to musza mieæ jakie¶ sposoby na gaszenie po¿arów. Nie wydaje mi siê ¿e co¶ poza potê¿na magia kontroluj±ca pogodê lub podobn± mog³o by tutaj pomóc, wymienione tu ró¿d¿ki create water wydaj± mi siê ca³kowicie nie wystarczaj±ce.
<br /><br />Ad 1. Oblê¿enie lasu na pewno jest ma³o realne, ale elfy siê te¿ nie podziel±. Nie przeznacz± odpowiednich si³ je¶li orkowie bêd± chcieli podpaliæ las z 4. ró¿nych stron. <br />Ad 2. To faktycznie bardzo trafne pytanie. Mo¿e elfy broni± lasu bogatego w zwierzynê ³own±, albo fanatycy Grumsha stwierdz± ¿e takich s±siadów nie zdzier¿±. Innych mo¿liwo¶ci na chwilê obecn± nie widzê.<br />Ad 3. Gaszenie pocz±tkowych stref zapalnych po¿arów to jedno, a gaszenie podpaleñ jeszcze podczas ostrza³u z kusz czy czekaj±cego na dole wroga to ju¿ inna bajka.
 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

pn cze 05, 2006 1:17 pm

1* Przy konsekwentnym wypalaniu lasu takie oblężenie ma szansę...<br />2* Orki są ważnym "składnikiem" w armii Iuza i mogą po prostu służyć za mięso armatnie "puszczane" na wrogów tego bóstwa.<br />3* Jedno to gaszenie kilku palących się krzaków (tutaj Create Water spokojnie wystarczy), a drugie całych płonących drzew (potrzeba czegoś innego, może FireBall z featem Energy Substitution)...
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

pn cze 05, 2006 2:22 pm

1. Je¶li mówimy o du¿ym lesie, to oblê¿enie faktycznie nie ma sesnu, ale zorganizowanie obrony jest du¿o trudniejsze. Zasadzki maj± to do siebie, ¿e przeciwnik musi przechodziæ ko³o miejsca gdzie jest ona zorganizowana, a w przypadku wielkiego lasu, w którym zaznaczam nie ma ¿adnej drogi, trudno przewidzieæ trasê orków. Wprawdzie elfy nie bêd± mia³y trudno¶ci ze ¶ledzeniam orków, ale po pierwsze orki nie bêd± sz³ ci±gle w lini prostej, po drugie elfy nie maj± telefonów komórkowych, a komunikowanie sie z pomoc± magii zmuis je do nadszarpniêcia swoich rezerw magii (mag po¶wiêca komórki na czary pozwalaj±ce komunikowaæ sie na odleg³o¶æ, zamiast na kule ognia itp. i marnuje do¶wiadczenie na produkcjê mikstur wiadomo¶ci, zamiast magicznych strza³). Faktycznie orki nie maj± praktycznie sk±d braæ po¿ywienia. Wszelkie zwierzêta bêd± uciekaæ przed tak wielk± armi± (z drugiej strony potwory te¿) co raczej uniemo¿liwi im polowanie. Musza wiêc walkê rozegraæ szybko. <br />3. Jak kto¶ ca³kiem trafnie zauwa¿y³, wystarczy ¿e orki spal± czê¶æ lasu podczas jednej kampanii i tak co parê lat. Bagna i rzeczki mog± utrudniæ sprawê, jednak w rzeczywisto¶ci rzeczka niewiele pomo¿e, bo ogieñ nie jest przenoszony ziemi± tylko powietrzem. Bagna sprawiaj± ¿e drzewa s± podmok³e, ale uchroni± tylko niewielk± czê¶æ lasu. Sam dym mocno os³abi morale i obronno¶æ elfów.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

pn cze 05, 2006 10:24 pm

Co do pożarów lasu, to moim, być może mylnym zdaniem, do gaszenia lasu który się już porządnie pali nie sposób skutecznie użyć czegoś słabszego niż kontrolowanie pogody wywołujące ulewę. <br />Nie zależnie czy użyć by create water, czy tej wodnej kuli, po przekroczeniu pewnego rozmiaru pożaru użycie ich daje nam tylko trochę pomoczony pożar, ale w żadnym stopniu nie pozwoli na ugaszenie. <br />Dalej, licząc że elfy zauważą wszelkie naturalne pożary, na wstępnym etapie, i co więcej będą miały pod ręką środki do gaszenia, zakładamy chyba za dużo. <br />Moim zdaniem jeśli elfy nie są w stanie w jakiś sposób ugasić dużego pożaru lasu to w optymistycznym przypadku co kilka lat muszą sobie szukać nowego domu, w pesymistycznym, my musimy szukać nowych elfów na miejsce starych;) <br /><br />Co do komunikacji, to moim zdaniem jest to istotny problem, zarówno dla elfów jak i dla orków, gęsty las ma to do siebie że zupełnie nie widać tego co nie znajduje się w bezpośredniej okolicy, tak więc ogromnie trudne jest stwierdzenie, gdzie jest przeciwnik, a nawet gdzie są własne oddziały. <br />Wydaje mi się że tutaj elfy mają pewną przewagę, jako przyzwyczajone do działania w takim środowisku, istotne zdają mi się tu nie tyle zdolności głównodowodzącego, ale właśnie sprawność samodzielnego działania poszczególnych pododdziałów.<br /><br />Jeśli orki będą trzymały się razem to wydaje mi się że elfy ze śledzeniem ich armii nie powinny mięć kłopotu. <br />Mogą wtedy stosować strategię szarpania, polegającą na nieustannych atakach małych grup, mający nękać orków ostrzałem, a w przypadku gdyby ci zdecydowali się na reakcję uciekać, wykorzystując trudny teren do zniechęcenia pościgu. <br />Poza tym orkowie nie mogli by zbyt długo ścigać elfów, nie dlatego że zabrakło by im sił, tylko bo oznaczało by to odłączenie się od armii i groźbę otoczenia a potem wybicia przez elfy. <br />Celem elfów było by zadawanie stałych strat przeciwnikowi, a także utrzymanie go w stanie ciągłej czujności, ale priorytetem było by unikanie strat. <br />Czasami elfy mogły by zorganizować ataki na większą skalę, ale nadal oparte na nagłym uderzeniu, a potem wykorzystaniu trudnego terenu do stawiania oporu i spowalniania pościgu.<br />Dalej elfy nie posiadają zbyt obszernego majątku, więc mogą ukryć go i zwinąć swe osady, nie pozostawiając orkom żadnego konkretnego celu ataku, taki więc orki mogły by w koło Macieju łazić po lesie, tracąc kolejnych wojowników, bez możliwości zmiażdżenia przeciwnika.<br />Strategia elfów nie dawała by możliwości na zniszczenie przeciwnika, ale pozwalała by unikając strat własnych powoli go wykrwawiać.<br /><br />Dla orków, najrozsądniejszym wyjściem było by rzeczywiście atakowanie lasu, nie elfów, ale umożliwiło by to elfom zintensyfikowanie nękania i zadanie orkom znaczących strat.<br />
 
Allin Saiferdel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: wt lut 07, 2006 7:38 am

wt cze 06, 2006 1:59 pm

Poddowódcy- i tu wkrada się sabotaż i szpiegowstwo. Elf- podsłucha- i ork zobacy dwie płonące strzały (czy coś takiego) w złym momencie bitwy.<br /><br />"Co elfy mają dobrego można zasztyletować"- To może zróbmy z orków rasę tropiceli znakomitych w skradaniu, a z elfów bandę krwiożerczych berserkerów? Mam rozumieć, że elf nie przekradnie się do stosunkowo słabo strzeżonego obozu orków (z perspektywy zwiadowcy/złodzieja wysokolevelowego wszystko jest słabo strzeżone :mrgreen: ), a ork wejdzie niepostrzeżenie do lasu (lol), ominie elfich zwaidowców (lol x 2), wejdzie skrycie do elfiego miasta (lol x 3) i zasztyletuje elfiego przywódcę (lol x n [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/laugh.gif[/img] [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/laugh.gif[/img] [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/laugh.gif[/img] ) ? Hm.<br /><br />Canthir, Wampirek, Rend- chyba wciąż nie rozumiecie taktyki elfów. Przyczytajcie wszystkie posty Schizofremika, AGrzesa i moje od początku. Dwukrotnie. I jeszcze raz na wszelki wypadek.<br /><div align="center">Jak elfy biegają po lesie i robią "hit&runy" to nie można ich dorwać!!!</div><br /><br />BTW- Normalną armią nie da się wygrać z odpowiednio licznymi partyzantami. U elfów cała ludność to partyzanci.<br /><br />A drzewa? Odrastają. W końcu od czego są druidzi.<br />A popiół użyźnia ziemię.
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

wt cze 06, 2006 3:59 pm

Wydaje mi siê ¿e jednak mocno przesadzacie z ta partyzantk±. Niby mamy przyk³ady trumfów partyzantów w dzisiejszych czasach, ale porównajcie sobie poziom techniki w naszym ¶wiecie i w fearunie. Teraz zwróæcie uwagê na nieporównalnie mniejsz± skuteczno¶æ partyznatki w ¶redniowieczu w stosunku do naszych czasów. Owszem elfy mog± tak walczycie, ale:<br />1. Mog± co najwy¿ej strzelaæ z ³uków. Wybora¿acie sobie elfy atakuj±ce orki, wi±¿±ce siê z nimi walk± wrêcz i uciekaj±ce na gwizdek. I jak maj± niby unikaæ strat przy walce bezpo¶redniej?<br />2. Je¶li strzelanie z ³uków wyglada "podbiegamy do karzków, ka¿dy ma 2 sekundy na strza³ i uciekamy" to bêdzie dobrze je¶li zabij± chocia¿ jednego orka. Tym bardziej, ¿e po pierwszych dwóch atakach orki zakumaj± ju¿ w czym rzecz i bêd± przygotowane na ka¿d± kolejn± zasadzkê.<br />Wychodzi wiêc, ¿e orkowie nie mog± zbyt wiele zrobiæ elfom (mog± siê zaszyc w lesie), ale elfy nie mog± za wiele zrobiæ orkom. Wychodiz naprawdê zabawna wojna.
 
Arkadiusz__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: pn lip 04, 2005 12:06 pm

wt cze 06, 2006 6:39 pm

<!--quoteo(post=269962:date=Jun 6 2006, 01:59 PM:name=Allin Saiferdel)-->
Allin Saiferdel @ Jun 6 2006, 01:59 PM) [snapback]269962[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Canthir, Wampirek, Rend- chyba wci±¿ nie rozumiecie taktyki elfów. Przyczytajcie wszystkie posty Schizofremika, AGrzesa i moje od pocz±tku. Dwukrotnie. I jeszcze raz na wszelki wypadek.[/quote]<br />Po pierwsze w osadzie 800 elfów ile bêdzie postaci powy¿ej 5 poziomu?<br /><br /><!--quoteo(post=269962:date=Jun 6 2006, 01:59 PM:name=Allin Saiferdel)--><div class='quotetop'>QUOTE(Allin Saiferdel @ Jun 6 2006, 01:59 PM) [snapback]269962[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Jak elfy biegaj± po lesie i robi± "hit&runy" to nie mo¿na ich dorwaæ!!![/quote]<br />Po drugie kto siê pierwszy zmêczy podczas biegu elf czy ork?<br /><br /><!--quoteo(post=269962:date=Jun 6 2006, 01:59 PM:name=Allin Saiferdel)--><div class='quotetop'>QUOTE(Allin Saiferdel @ Jun 6 2006, 01:59 PM) [snapback]269962[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />BTW- Normaln± armi± nie da siê wygraæ z odpowiednio licznymi partyzantami. U elfów ca³a ludno¶æ to partyzanci.[/quote]<br />Po trzecie elfiontka z 20 latami na karku (dzieci) czy kobiety w ci±¿y rzeczywi¶cie bêd± najleprzymi partyzantami.<br /><br /><!--quoteo(post=269962:date=Jun 6 2006, 01:59 PM:name=Allin Saiferdel)--><div class='quotetop'>QUOTE(Allin Saiferdel pisze:
<!--quotec--><br />A drzewa? Odrastaj±. W koñcu od czego s± druidzi.<br />A popió³ u¿y¼nia ziemiê.<br />
<br />Po czwarte nie przesadzaj z tymi druidami bo nie znajdziesz ich, a¿ tak du¿o o wysokich poziomach.
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

wt cze 06, 2006 6:51 pm

Poddowódcy- i tu wkrada się sabotaż i szpiegowstwo. Elf- podsłucha- i ork zobacy dwie płonące strzały (czy coś takiego) w złym momencie bitwy.
<br /><br />Jak elf podsłucha rozkaz okrów to nim zdąży coś zrobić z wiedzą przyjmie toporek na łeb i padnie z przepołowioną główką. W obozie orków jest tylu wojowników, że elf się do niego nie wkradnie niepostrzeżenie. W obozach elfów jest mniej osób przez co prawdopodobieństwo spostrzerzenia znacząco maleje.<br /><br />Zauważam, że w tym temacie powstała Oś-Wspierania-Elfików, która robi ze spiczastouchów maszyny do zabijania godne ECL większego od +7, a zapomina o atutach orków. Na początku codziło mi o walkę statystycznego orka ze statystycznym elfem face-to-face, z którego na pewno ork wyszedłby zwycięsko. Teraz doszło do taktyki i oblegania grodów...<br /><br />Chyba za początku wakacji zamieszczę na forum mój seting, w którym elfy żyją na poziomie epoki eamienia głaskanego, a orkowie mają swietnie prosperujące imperium.<br /><br />Pozdrawiam
 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

wt cze 06, 2006 7:02 pm

Drogi Gościu...<br />1* Przypominam że te same drzewa które elfy chca wykorzystac by sie ukryc, i podejść po cichu może posłużyć orkom jako osłona przed strzałami.<br />2* Orki także moga miec łuczników. Nie każdy ork rodzi się z osiemnastką Siły. Rodza się także w populacji osobniki słabsze, a zręczniejsze. I je wykorzystają (w miarę) rozsądni dowódcy jako łuczników.<br />3* Pomijam, nie znam się na tym świecie.<br />4* To samo twierdzi rzepiduch powyżej.<br />5* Co do kanałów, zgadzam się w całej rozciągłości że mogą istnieć. Aczkolwiek mogą utrudniać przemarsze sił (obu stron).<br />6* Do "zawilgocenia" lasu miało u mnie służyc Create Water. Ale znów masz rację. Aczkolwiek nie jest niemożliwą.<br />7* Ta "słynna jakość" objawia się mechanicznie plusem do Zręczności. Nie widze jakieś wielkiej innej przewagi elfów w zwiadzie nad przedstawiecielem innej rasy z identycznym poziomem, atrybutami i ekwpunkiem.<br />8* Orkowie mogą przyprowadzić swoich kapłanów Gruumsha. Aczkolwiek znów zalezy czy odwołujemy się do rozkładu populacji z "Dungeon Master's Guide" czy innego...<br />9* Można podpalać od jednej strony. Nie wystawi to podpalających na atak, ponieważ dym wytworzy zasłonę.<br />10* Ilu potężnych magów mają elfy?? Ja sądze że nie tak wielu.<br />11* Wsparcie magiczne mogą stosować obie strony. Co do nawiasu, także można powiedzieć że orki stoczyły już kilka bitew "po drodze" i mają następny poziom. Takie założenia są kiepskie moim zdaniem (dla obu stron).<br />12* W sumie się zgadzam.<br /><br />Allin Saiferdel ja doskonale rozumiem taktykę elfów. Ale nie widzę jakby to rozegrać ponieważ mechanicznie elfy nie są tak idealne, jak Ty je przedstawiasz (jeśli obie strony mają porównywalne poziomy). A walkę w tym systemie rozgrywa się za pomocą mechaniki, nie za pomocą opinii "słynnych zwiadowców" czy "hordy".
 
XXX__
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr maja 31, 2006 8:25 pm

wt cze 06, 2006 7:15 pm

<!--quoteo(post=269996:date=Jun 6 2006, 06:51 PM:name=Canthir)-->
Canthir pisze:
<!--quotec--><br />Zauwa¿am, ¿e w tym temacie powsta³a O¶-Wspierania-Elfików, która robi ze spiczastouchów maszyny do zabijania godne ECL wiêkszego od +7, a zapomina o atutach orków. Na pocz±tku codzi³o mi o walkê statystycznego orka ze statystycznym elfem face-to-face, z którego na pewno ork wyszed³by zwyciêsko. Teraz dosz³o do taktyki i oblegania grodów...<br />
<br /><br />Có¿, po obu stronach pad³o sporo durnych argumentów...<br /><br /><br />Co do natomiast do konfliktu Elfy vs Orki, to zale¿y jakby to rozpatrywaæ - je¿eli kto¶ patrzy³by na same zasady D&D, to faktycznie Elfy nie maj± szans - z drugiej strony je¿eli spojrza³by na opis fabularny ras i spojrza³ na to pó¼niej pod k±tem realizmu, to szans nie maj± Orki. <br /><br /><br /><br />XXX<br /><br /><br />
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

wt cze 06, 2006 7:47 pm

1. Zanim orkowie siê zorientuj±? Wiêc my¶lisz ¿e ka¿da eflia zasadzka bêdzie zaskakiwaæ? 10 z rzêdu tak¿e? Elfy mog± zaskoczyæ przeciwników najwy¿ej w prau pierwszych wypadach (i to tak¿e jest w±tpliwe, bo dla elfów partyzantka jest jedyn± rozs±dn± form± walki, wiêc orki bêd± siê tego spodziewaæ). Kilka rund? Bêd± mia³y najwy¿ej jedn±, przy odrobinie szcze¶cia. Wydaje mi siê ¿e orki gdy zobacz± lec±ce w nich strza³y to najpierw rzuca siê do szar¿y, potem zaczn± my¶leæ.<br />2. Zgadzam siê z Rendem.<br />3. Mi siê wydaje jednak to trochê nierealistycznê. Mo¿na powiedzieæ ¿e wiêkszo¶æ me¿czyzn i czê¶æ kobiet bêdzie w stanie walczyæ. Starcy, kobirty w ci±¿y i ma³e dzieci nie stanowi± wiêkszo¶ci spo³eczeñstwa elfów (choc jak±¶ czê¶æ sanowi±)<br />4. Tu sie zgadzam<br />5. Wykopanie kana³u przez las nie jest prost± spraw±. Drzewa i korzenie bêd± sprawia³y olbrzymie trudno¶ci, a elfy w pracy rêcznej nie s± zbyt dobre.<br />6. Fakt, ale kto powiedzia³ ¿e las jest wilgotny?<br />7. Nie przesadzajmy. Elfy nie trzymaj± pod sta³± obserwacj± po³aci terenów poza swoim lasem.<br />8. Nie a¿ tak du¿o. A namieszanie to jedno, a zadanie powa¿nych strat to drugie.<br />9. Zgadzam sie z Rendem<br />10. Owszem, ale elfy nie maj± do¶æ magów by to w pe³ni wykorzystaæ. Zreszt± orki walcz± w rozsypce a nie w szyku.<br />11. Do¶wiadczenie dostaje siê (a przynajmniej powinn) nie za ka¿dego zabitego przeciwnika ale za sam udzia³ w bitwie. Wiêc orki te¿ bêd± awansowaæ, nawet je¶li wolniej. A elfy nie dyponuj± jednak nieograniczon± liczb± magów i tak¿e maj± ograniczenia w tej kwestii.<br />12. Tu racja.<br /><br />
 
Awatar użytkownika
K.D.
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1103
Rejestracja: śr paź 19, 2005 8:13 pm

wt cze 06, 2006 8:23 pm

Co do podłażenia pod obóz wroga, to elfy mają przewagę w postaci low-light vision oraz premii do zauważania i nasłuchwania. Jeśli jednak dobrze wyszkolonemy orkowi-kamikadze uda się podleźć pod obóz niezauważanie(jakiś poziom łotra i wojownika?) na ogległość rzutu bombą zapalającą albo różdżką kul ognistych to jajo... Polecam Pięcioksiąg Cedderly'ego(Nocna Puszcza bodajże ^^') w ramach edukacji taktycznej obu ras. Jest przykład i zastosowania magii przez obie strony, i hit'n'run(elvy), i szarży przeważającymi liczebnie siłami(orci) i jeszcze kilka innych idiotyzmów(Cadderly&Drużyna).<br />Hmm...<br />Zrobiono już na GCA szarżę kawalerii, to może zrobią szarżę orckóv? Orcóv tradycyjnie dwa razy więcej niż elvóv, ale mają mniej zręcznych łuczników, a elvy mają swoje długie łuki, ale jest ich drastycznie mniej i są lżej uzbrojeni. Każda strona ma czarodzieja/sorca/priesta 3-go poziomu i może jakąś jednostkę sił powietrznych; elvy olbrzymiego orła lub gryfa, a orci orci fyvernę(naturalnie o statystykach gryfa, trzeba będzie ją osłabić). To oczywiście luźne rozważania, które nigdy nie wejdą w życie, ale może jakiś MG, kiedyś, gdzieś... i wróci tutaj by nam to opowiedzieć.
 
G@@FY
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: czw maja 17, 2007 4:15 pm

wt cze 06, 2006 9:24 pm

i poszło....<br /><br />Proponuje rozważyć sytuacje geopolityczną, przyrost naturalny, charyzme posłów oraz częstotliwość piania koguta na metr kwadratowy:D<br /><br />Mówię wam, że trzeba rozważać konkretne sytuacje bo takie przekomarzanie nie ma sensu. Zaczęło się chyba od orka i elfa którzy wpadają na siebie w ciemnym lesie i oboje jednocześnie wyjmują broń :mrgreen: <br /><br />Orki nie trzeba wycinać w pień, przecież łatwiej je między sobą skłócić albo przekupić(najgorsze wyjście bo działa gdy orkami dowodzi jakiś rządny bogactw człowiek lub coś tego pokroju).<br />Zawsze popierałem wojne polityczną, co jako jedna z niewielu rzeczy jest atutem elfów [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/laugh.gif[/img]
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

wt cze 06, 2006 10:02 pm

Na wreszcie jakiś człek, który sensownie mówi... Zapraszam do rejestracji!<br /><br />Króto ujmując: Jeżeli dojdzie do oblężenia elfiej wioski znajdującej się w lesie przez hordę orków, którzy już trochę po drodze narozrabiali orkowie zdobędą wioskę, ale po dość długiej walce z stratami. Być może w wiosce nie będzie już czego rabować, bo wioska spłonie...<br /><br />Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

wt cze 06, 2006 10:54 pm

Wydaje mi się że jednak mocno przesadzacie z ta partyzantką. Niby mamy przykłady trumfów partyzantów w dzisiejszych czasach, ale porównajcie sobie poziom techniki w naszym świecie i w fearunie. Teraz zwróćcie uwagę na nieporównalnie mniejszą skuteczność partyznatki w średniowieczu w stosunku do naszych czasów.
Mam wrażenie że rozwój techniki zdecydowanie bardziej wspomaga zwalczanie partyzantki, niż partyzantów. Technika zapewnia możliwości komunikacji niezbędne do prowadzenia sensownych działań przeciwpartyzanckich, a także sposoby szybkiego przemieszania wojsk. Lotnictwo pozwala na uderzanie w każde niezbędne miejsce, czołgi pozwalają przełamać każdą pozycję obronną nie wyposażoną w odpowiednią ilość broni przeciwpancernej.<br />Nieskuteczność partyzantki w średniowieczu upatrywał bym raczej w nie wytworzeniu się jeszcze wśród szerokich mas świadomości narodowej, a przez to braku motywacji. <br />Poza tym partyzanci mięli by problemy ze zdobywaniem twierdz i w ogóle ze stałą kontrolą nad jakimś terenem.<br />
1. Mogą co najwyżej strzelać z łuków. Wyborażacie sobie elfy atakujące orki, wiążące się z nimi walką wręcz i uciekające na gwizdek. I jak mają niby unikać strat przy walce bezpośredniej?<br />2. Jeśli strzelanie z łuków wyglada "podbiegamy do karzków, każdy ma 2 sekundy na strzał i uciekamy" to będzie dobrze jeśli zabiją chociaż jednego orka. Tym bardziej, że po pierwszych dwóch atakach orki zakumają już w czym rzecz i będą przygotowane na każdą kolejną zasadzkę.
<br />Oto jak wyobrażam sobie taktykę szarpania:
  • Elfy działają w małych grupach, powiedzmy po 10</li>
  • Elfi zwiadowcy śledzą armię pozostając w bezpiecznej odległości, jeśli orki się nie rozdzielają to nie ma problemu z monitorowaniem ich położenia, tak więc grupy uderzeniowe nie mają problemu ze znalezieniem celu.</li>
  • Grupa uderzeniowa wybiera takie podejście do przeciwnika, aby teren był trudny i nie pozwalał na swobodne przemieszanie</li>
  • Grupa powoli zbliża się do przeciwnika, tak aby podejść na skraj drugiego lub trzeciego zasięgu łuku.</li>
  • Elfy oddają kilka strzałów do przeciwnika, zakładając że mają atut szybki strzał, w dwie rundy wystrzelą po 4 strzały, w sumie 40 co powinno dać z jednego zabitego, lub kilki rannych.</li>
  • Elfy uciekają, trudny teren gwarantuje że orki nie mogą za nimi biec, muszą przedzierać się naprzód, w tempie podobnym do ucieczki elfów.</li>
  • Jeśli pościg ciągnie się dłużej niż kilometr, elfy rozdzielają się z zamiarem zebrania później w ustalonym miejscu</li>
  • Jeśli nie elfy podchodzą od innej strony i zaczynają zabawę od początku</li>
Jedna grupa z powodzeniem mogła by atakować 2 razy na dobę, kilka grup nie dawało by spokoju orkom bezustannie. Przy założeniu jednego trupa na atak, strategia pozwoliła by zabić ilość orków równą liczebności atakujących już po 10 dniach. <br />To że strategia stanie się jasna dla dowództwa orków, po kilku pierwszych atakach, co jednak mogą oni zrobić aby jej przeciwdziałać?
  • Jeśli całkiem przypadkiem, dowódca nie znajdzie się w miejscu ataku, to dowie się o ataku z opóźnieniem prawdopodobnie kilku minut, kiedy to już będzie praktycznie po zabawie. Wobec tego wszelkie decyzje co do przeciwdziałania elfom spadną na lokalnych dowódców, albo nawet podejmowane będą przez zwykłych żołnierzy.</li>
  • Łuk nie jest bronią palną, więc alarm podniesie się dopiero po trafieniu pierwszych strzał, chwilę czasu zajmie ustalenie skąd strzelano, natychmiastowa szarża , o ile nie zatrzyma się od razu na trudnym terenie to ma dużą szanśę przejść bokiem względem osi ucieczki elfów.</li>
  • Z drugiej strony zastanawianie się dłuższe niż kilka-kilkanaście sekund sprawi że elfy albo w ogóle znikną, albo co najmniej zyskają na starcie spora przewagę</li>
  • Co więcej, w mirę dokładnie w okolicznościach ataku orientuje się tylko zaatakowany odcinek, inni słyszą tylko krzyki i ewentualne jęki rannych, ale w ogóle nie wiedza gdzie jest przeciwnik.</li>
  • Teraz orki mogą albo odpuścić, narażając się za chwilę na kolejny atak, albo rzucić się w pogoń za wrogiem</li>
  • Za wrogiem rzuci się z największym prawdopodobieństwem zaatakowany odcinek, inne orki mogą przyłączać się do pościgu, ale z coraz to większym opóźnieniem</li>
  • Pościg więc nie będzie odbywał się równym frontem, tylko przyjmie postać rozciągającej się linii.</li>
  • Jako że wszystko dzieje się szybko, nie ma możliwości koordynowania działań, orki ścigają elfy spontanicznie, bez wiedzy dowództwa. Jeśli armia maszeruje to w jej szeregach zapanuje zamieszanie, nie dlatego że elfy parę razy strzeliły, tylko że kilkuset orków gdzieś poleciało, zanim uda się przywrócić rządek i znaleźć zguby, minie sporo czasu, a jeśli w tym czasie kolejna grupa elfów uderzy to chaos będzie trwał nieprzerwanie.</li>
  • Grupa pościgowa, jeśli nie dopisze jej szczęście i nie uda się jej dopaść elfów, albo się zniechęci i wróci z niczym, albo kompletnie straci kontakt z głównymi siłami. Wtedy po pierwsze większa grupa elfów może ich wybić, jeśli szczęśliwie znajdzie się w tej okolicy, po drugie nawet jeśli elfy nie będą miały na tym odcinku dość sił to nadal mogą nękać tym razem już mniejszą grupę, zadając jej coraz to większe straty.</li>
  • Jeśli orki chciały by się zabezpieczyć przed niespodziewanymi atakami, wystawiając czujki poza główne siły, to czujki te były by tym bardziej narażone na atak, a niezależnie od tego spowalniały by znacząco szybkość marszu armii</li>
Po drugie kto się pierwszy zmęczy podczas biegu elf czy ork?
Jeśli ork ma na sobie średnią lub ciężką zbroję to on, jeśli nie to w interesie elfów leży aby uciekać przez tereny nie nadające się do biegania, aby pościg trwał dłużej i orki z większym prawdopodobieństwem zaniechały go.<br />
Po trzecie elfiontka z 20 latami na karku (dzieci) czy kobiety w ciąży rzeczywiście będą najleprzymi partyzantami.
W moim spojrzeniu na elfy osoby takie stanowiły by najwyżej parę procent populacji, a cała reszta w razie potrzeby stawała by do obrony ojczyzny, oczywiście do wojny szarpanej używano by wykwalifikowanych żołnierzy, jednak reszta osłaniała by tyły, nie walczących oraz uczestniczyła we wszelkich większych operacjach. <br />Wiążą się to jednak z innym, już teraz wybitnie specyficznym założeniem co do elfów w moim świecie, a mianowicie że przeciętny poziom wynosi w ich społeczeństwie ~6 tak więc nawet mag jest porównywalnie mocny wręcz z pierwszopoziomowym wojownikiem. <br />We wcześniejszych rozważaniach zakładałem jednak że obie strony składają się głównie z 1-poziomowców<br />
A walkę w tym systemie rozgrywa się za pomocą mechaniki, nie za pomocą opinii "słynnych zwiadowców" czy "hordy".
Mam wrażenie że te opinie są też istotne, ponieważ mówią nam jak chcemy aby wyglądała sytuacja, a dopiero na tej podstawie można by zastanawiać się jak to mechanicznie urządzić aby wyniki były zgodne z oczekiwaniami.<br />
Zrobiono już na GCA szarżę kawalerii, to może zrobią szarżę orków?
Trzeba tylko znaleźć masochistę samobójcę do sędziowania :wink:<br />
 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

wt cze 06, 2006 11:26 pm

<!--QuoteBegin-AGrzes+-->
AGrzes pisze:
<!--QuoteEBegin-->Oto jak wyobrażam sobie taktykę szarpania:
  • Elfy działają w małych grupach, powiedzmy po 10<br />(...)</li>
  • Grupa powoli zbliża się do przeciwnika, tak aby podejść na skraj drugiego lub trzeciego zasięgu łuku.</li>
  • Elfy oddają kilka strzałów do przeciwnika, zakładając że mają atut szybki strzał, w dwie rundy wystrzelą po 4 strzały, w sumie 40 co powinno dać z jednego zabitego, lub kilki rannych.</li>
<br />Raczej kilku rannych. Oprócz wystrzelenia muszą jeszcze trafić. Uwzględniając drugi (trzeci) zasięg, -2 do wszystkich ataków za Rapid Shot (a nie walczą tam przecież weterani, tylko raczej pierwszopoziomowcy) to wątpię by trafiła jedna czwarta tych strzał.<br />Jak już pisałem, orki też będą mieli (prawa statystyki) łuczników (Rangerzy z rangami w Spot, i mimo iż u nich ta umiejętność będzie zdecydowanie niższa niż u elfów, to siedząc na drzewach, czy gdzieś mogą wypatrzeć strzelającego elfiego łucznika, aczkolwiek z niewielką szansą).<br />Poza tym taktyka w porządku.
 
Matis99
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1112
Rejestracja: pt mar 25, 2005 7:32 pm

śr cze 07, 2006 12:55 pm

<!--quoteo(post=270002:date=Jun 6 2006, 07:15 PM:name=XXX)-->
XXX @ Jun 6 2006, 07:15 PM) [snapback]270002[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Cóż, po obu stronach padło sporo durnych argumentów...<br /><br />Co do natomiast do konfliktu Elfy vs Orki, to zależy jakby to rozpatrywać - jeżeli ktoś patrzyłby na same zasady D&D, to faktycznie Elfy nie mają szans - z drugiej strony jeżeli spojrzałby na opis fabularny ras i spojrzał na to później pod kątem realizmu, to szans nie mają Orki. <br />[/quote]<br /><br />A ja, zamiast epitetów, wolałbym rzetelną argumentacje, dlaczego niektóre pomysły nie mają racji bytu. I podawanie faktów a nie opinii.<br /><br /><!--quoteo(post=270016:date=Jun 6 2006, 09:50 PM:name=Gość)--><div class='quotetop'>QUOTE(Gość @ Jun 6 2006, 09:50 PM) [snapback]270016[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Wiecie, IMO symulacja walki 800 elfów (w tym kobiety, dzieci itd.) z 5000 orków wojowników, kiedy poziomowo są tacy sami albo orkowie lepsi (bo większa grupa) jest dziebko bez sensu :wink:<br />[/quote]<br /><br />Pozwole sobie zauważyć, Finie, że sam powiedziałeś: <br /><br /><!--quoteo(post=270016:date=Jun 6 2006, 09:50 PM:name=Gość)--><div class='quotetop'>QUOTE(Gość @ Jun 6 2006, 09:50 PM) [snapback]270016[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Rzecz w tym, że fabularnie przedstawienie elfów jest nie co inne. <br />[/quote]<br /><br />I właśnie z warstwy fabularnej wynika, że orki mają dziesięciokrotną przewagę liczebną. Elfy, wybierając życie w lasach, prehistioryczną gospodarkę zbieracko-łowiecką i małe społeczności plemienne, same są sobie winne.<br /><br />Poza tym, mechanika jest po to, aby odzwierciedlać świat. Choćby, mówiąc co mogą, a czego nie mogą elfy i orki.<br /><br /><!--quoteo(post=270016:date=Jun 6 2006, 09:50 PM:name=Gość)--><div class='quotetop'>QUOTE(Gość @ Jun 6 2006, 09:50 PM) [snapback]270016[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Aha, jeśli chodzi o kanały-to nie są jakieś sztucznie kopane zbiorniki, wyobrażałem je sobie raczej jako odpowiednio pokierowane rzeczki i strumienie. Poza tym, że same są barierą dla ognia, to jeszcze zapewniają wilgoć w okolicy.<br />[/quote]<br /><br />Generalnie to jest bardzo fajny pomysł, serio. Problem w tym, że aby zapewnić ochronę przed wypalaniem lasu, należałoby go za pomocą tych rzeczek i strumieni zamienić go w bagno. U nas też zdarzają się strumyki, potoki i inne, a jednak lasy płoną. Podczas suszy (a właśnie wtedy zakładam akcje wypalania lasu) zapewniana przez nie wilgoć nie ma znaczenia - nie będą też (chyba, że bardzo szerokie) jakąś skuteczną barierą przed przenoszeniem się pożaru (oprócz początkowej fazy).<br /><br /><!--quoteo(post=270024:date=Jun 6 2006, 10:54 PM:name=AGrzes)--><div class='quotetop'>QUOTE(AGrzes pisze:
<!--quotec--><br />To że strategia stanie się jasna dla dowództwa orków, po kilku pierwszych atakach, co jednak mogą oni zrobić aby jej przeciwdziałać?[list]<br />
<br /><br />Zacząć wypalać las.<br /><br />Twoja taktyka jest bardzo rozsądna i z pewnością zadziała na każde wojsko na tyle głupie, by wchodzić w las elfi i wziąć partyzantów na topory. Nie to jest jednak celem orków - tylko zniszczenie elfów przez palenie lasu i powolne ich wykrwawianie (jako, że elfy nie mogą uzupełniać sił ani zwiększać powierzchni lasu).
 
Awatar użytkownika
Druss
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 671
Rejestracja: śr kwie 11, 2007 5:26 pm

śr cze 07, 2006 1:44 pm

Cały czas moim zdaniem wkrada się pewien błąd w rozumowaniu. Zakładamy porównywanie orka żyjącego ok 60-70 lat do elfa żyjącego ok 500-700 lat. Elfy muszą być na wyższym poziomie niż orki. Przecięty ork dożywa pewnie 3-4 lvl góra (większość ludzi w Totilu jest 1lvl) natoomiast elf żyjący 10 razy dłużej i walczący/uczący się magii przez ten czas powinien mieć najmarniej 10-12 lvl. (Nie mówie o jednostkach wybitnych)<br /><br />Z tych lekkich szacowań można założyć, że elfy nie są tak bezradne jak się wydaje...<br /><br />Edit: Może troche przegiąłem ale chodziło o proporcje...
 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

śr cze 07, 2006 2:04 pm

Elfy raczej nie uczą się przez absolutnie całe życie, non stop. Jakoś mi się to nie widzi. Po prostu większość czasu poświęcają na odpoczynek. Albo zaczynają sie o wiele później uczyć.<br />Powiem tylko że w GreyHawku przywódczyni elfiego państwa ma łączny poziom piętnasty. Ale to królowa.<br />Reszta sądzę ma zdecydowanie niższy. Całe społeczeństwo na pewno nie ma dziesiątego, jak sugerujesz...
 
Arkadiusz__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: pn lip 04, 2005 12:06 pm

śr cze 07, 2006 2:12 pm

Druss'ie, za przeproszeniem , CO TY WYGADUJESZ ?? Wedle Twojej teorii w wiosce 800 elfów jest ponad po³owa na poz. 5+ i oko³o 80 osób na poz. 10+ (a w tym jeden do trzech epików)! To czemu jak elfy s± takie potê¿ne nie w³adaj± Faerunem w 95% tylko odda³y w³adzê ludziom którzy s± zazwyczaj na 1poz?! Wiek i ¶lêczenie lat nad ksiêgami to nie wszystko.
 
Matis99
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1112
Rejestracja: pt mar 25, 2005 7:32 pm

śr cze 07, 2006 2:33 pm

<!--quoteo(post=270054:date=Jun 7 2006, 02:12 PM:name=Arkadiusz)-->
Arkadiusz pisze:
<!--quotec--><br />Druss'ie, za przeproszeniem , CO TY WYGADUJESZ ?? Wedle Twojej teorii w wiosce 800 elfów jest ponad połowa na poz. 5+ i około 80 osób na poz. 10+ (a w tym jeden do trzech epików)! To czemu jak elfy są takie potężne nie władają Faerunem w 95% tylko oddały władzę ludziom którzy są zazwyczaj na 1poz?! Wiek i ślęczenie lat nad księgami to nie wszystko.<br />
<br /><br />Na poparcie Arkadiusza powiem tylko, że we wspomnianej wiosce (Reitheillaethor z Silver Marches) poziom 5+ ma 22 elfów, czyli 3 % populacji.<br /><br />Nie ma bezpośredniej zależności między długością życia, a poziomem.
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

śr cze 07, 2006 4:05 pm

AGrze¶: Taktyka któr± przedstawi³e¶ jest sensowna i z punktu widzenia elfów jedyna, ale:<br />1. Troche upiêkszy³ê¶ ucieczkê elfów. Je¶li teren jest trudny do biegu, to nie tylko dla elfów tak¿e, orki nie bêd± zaskoczone przez 50 ataków z rzêdu, a o tym ¿e s± nieustannie atakowani zauwa¿± nietylko dowódccy, ale pro¶ci ¿o³nierze równie¿. Co mog± zrobiæ dowódcy? Wyznaczyæ paru orków o w miarê bystrym wzroku by wypatrywali elfów/lec±cych strza³ i wskazywali miejsce ataku hordzie. <br />Nie twierdzê oczywi¶cie, ¿e szanse dorwania elfów s± du¿e. POwiedzia³bym wrêcz ¿e elfy maj± 90% szans na ucieczkê. Ale we¼my pod uwagê ¿e elfy przeprowadzaj± 20 ataków dziennie. Tak wiêc statystycznie orki doganiaj± elfy dwa razy dziennie. Straty bêd± po obu stronach.<br />2. W sumie podwierdzi³e¶ to co wcze¶niej napisa³em. Je¶li bêd± mieli szczê¶cie do zabij± jednego orka. Nawet je¶li za³o¿ymy ¿e ka¿dy atak zabija jednego przeciwnika, to i tak wiele im to nie daje. Jedna grupa atakuje 2x na dobê, grup jest 10, wiêc 20 ataków dziennie. Ka¿dego dnia armia orków zmniejsza siê o 20 ¿o³nierzy. Powiedzmy ¿e lata ewolucji da³y elfom instynkt ucieczki i dziennie pada ich dziennie 5 (nawet je¶li orkowie dogoni± elfy, to wiêkszo¶æ i tak im ucieknie, st±d takie ma³e straty). Po 10 dniach orki strai³y 200 ¿o³nierzy, elfy 50. Zale¿y jakie przyjmowaæ za³o¿enia co do wielko¶ci armii, ale mi siê wydaje ¿e procentowo wyjdzie do mniej wiêcej równo. Przez 10 dni orki raczej zd±¿± przej¶æ ca³y las i zrabowaæ wszystko co jest tam do zrabowania. Potem go podpalaj± w kilku miejscach(ostatecznie wystarczy kilku orków z pochodniami, a elfy nie mog± obserwowaæ ka¿dego drzewa). Po¿ar i tak by nie spali³ ca³ego lasu, tym bardziej ¿e elfy go gasz±. Orki id± siê wy¿yæ na jakis wioskach w drodze do domu. Mo¿na by rzec ¿e klasyczny remis. Ale elfy nie wytrzymaj± kilku takich klasycznych remisów i przegraj±.<br />Druss: Zawsze mi siê wydawa³o, ¿e elfy choæ d³u¿ej ¿yj±, to ucz± siê wolniej, dlatego nie maj± wielkiej przewagi w poziomach nad innymi rasami<br /><br />I jeszcze jedna rzecz. Czemu przy elfach mówimy o jakiej¶ wyszukanej taktyce? Powiedzmy to sobie szczerze. Elfy s± zacofane. Je¶li co¶ sprawdza³o siêu nich przez setki lat, to uznaj± ¿e sprawdzi siê i teraz. A ¶wiat idzie do przodu.<br />I jeszcze jedna rzecz. A czemu ludzie nie mogliby atakowaæ elfów? Jaki¶ w³adca uzna ¿e las w którym ¿yj± elfy piêknie zaokr±gli³ by jego królestwo. Nie wydaje mi siê te¿ ¿eby kto¶ protestowa³. Przypominam, ¿e elfy nie s± zbyt tolerancyjne, a ludzie zazdroszcz± im choæby d³ugiego ¿ycia.
 
Allin Saiferdel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: wt lut 07, 2006 7:38 am

czw cze 08, 2006 2:18 pm

90 %? Orki> Szybka akcja po drzewach?No nieee... Po srzewach trzeba umieæ chodziæ. Przypomnê jedno s³owo, które bardzo kojarzy mi siê z jelfami- Robin Hood. Przypominam, bo zaraz zaczniecie twierdziæ, ¿e orki mj± tropicieli, lepszych od elfów. Mo¿e i nast±pi³o idealizowanie elfów, ale poprzedzone robieniem z orków krasnoludów (w walce), ludzi (w taktyce) i elfów (w magii <to co, ¿e kap³añskiej>). Zaraz pewnie dojdzie jeszcze trochê krwi merkanckiej- w handlu, i gnomskiej- w technice.<br /><br />-gdyb orki..- Precz z gdybaniem! Istotne jest to, ¿e elfy nie dadz± siê okr±¿yæ.<br /><br />-elf siê nie wkradnie- za³o¿ymy siê? Mo¿na by przeprowadziæ test. 10 razy, by porównaæ. Choæby w postaci sesji. Tylko przyj±æ jakie¶ logiczne dane... BTW- gra³ kto¶ w takê grê jak Thief? Splinter Cell? A choæ s³ysza³?<br />Ideê?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości