Zrodzony z fantastyki

 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

wt lip 04, 2006 12:32 pm

Magia elfów stanowi o ich sile.. to ich rodowe domy by³y rozmieszczone na kilku planach kiedy ludzie latali z maczugami i szukali po¿ywienia.
<br /><br />I co z tego, skoro ludzie i tak ich prze¶cignêli? Teraz to ludzie stanowi± dla elfów niezwyk³± potêgê, któa mo¿e ich zmia¿d¿yæ, a ludzcy czarodziej raczej nie ustêpuj± elfim. To ¿e elfy mia³y dawniej tak± przewagê, ¶wiadczy tylko o tym, ¿e naprawdê rozwój idzie im bardzo powoli.<br />
 
Horned_Rat
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 935
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 11:26 am

wt lip 04, 2006 12:57 pm

Elfy czasy świetności mają już za sobą ale to oni patrzyli jak ludzie szybko uczyli się magi i unosili swoje miasta w powietrze jak i te same elfy widziały jak te miasta spadają. <br /><br />Potężny Elmo brał korepetycje od niejednego elfa :)<br /><br />Nie zapominaj że elfy jak dobrze powiedziałeś miały taką potęgę ale ich rozwój nie spowolnił się został brutalnie zatrzymany przez armię ciemności. Nie powiem juz o proporcjach armi ciemności a elfiej armi.<br /><br />Elfy miały dostęp do zwojów z upadłych miast...<br /><br />To że biega sobie jakiś Kelbenik i Simbul po świecie nie znaczy że są potężni bo pewna elfia dama która zabrała z Myth Drannor mieczyk który zostawił sobie król odchodząc do arwandoru mogła by się kompać w ich sztuczkach magocznych :razz:<br /><br />Co jak co Elfy nie panują nad Torilem i ich czas już minął... <br /><br />A jak jest z ludźmi ? .. niby to jest ich epoka ale wracając do tego co mówisz,ludzie się cofneli a nie poszli do przodu. Dościgneli ? Oni nawet nie są w stanie wrócić do tego co było... nadal są małpkami..<br />
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

śr lip 05, 2006 6:59 pm

Armie z³a, to jest w d&d zjawisko do¶æ powszechne. Nikt nie jest od nich ca³kowicie wolny i ka¿da rasa musi z nimi walczyæ. No i to, ¿e kilka demonów zniszczy³o kilka elfich i miast i zgniê³o trochê elfów na wojnie, nie oznacza ¿e rasa przestaje siê rozwijaæ. Po prostu ludzie rozwijaj± siê diablo szybko, elfy diablo powoli no i mamy efekt.
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr lip 05, 2006 7:11 pm

To zależy, co rozumiemy pod pojęciem, że ludzie rozwijają się szybko. Nie zapominajmy, że w Forgottenie jest (i będzie) średniowiecze. Więc technicznie ludzie są w poruwnywalnie (albo w tyle). <br />Ale faktem jest, że w większości (przeważającej) państwa w Faerunie to ludzikie królestwa. Jest ich więcej, są bardziej zdeterminowani, aby zasiedlać/ podbijać nowe tereny. A elfy? Mają zupełnie inny stosunek do życia. Nie podbijają, zadowalają się Evermeet i kilkoma enklawami. Bo po co im więcej?<br />Choć podobno nastąpiła nagla zmiana, i rozpoczą się powrót.
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

śr lip 05, 2006 7:26 pm

Wcale nie panuje tam ¶redniowiecze. Po prostu FR rozwije siê inaczej ni¿ nasz ¶wiat. Tam rozwój techniki jest blokowany przez magiê. A o rozwoju nie ¶wiadczy tylko ilo¶æ nowych wynalazków. Ludzie wymy¶laj± nowe rozwi±zania ekonomiczne i spo³eczne i dlatego s± w stanie osiedlaæ tak rozleg³e tereny.
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr lip 05, 2006 8:08 pm

Oczywiscie. Nie zaprzeczyłem, że ludzie sie nie rozwijają. Pisząc o państwach miałem właśnie na myśli ich rozwój społeczny.<br />Co rozumiesz mówiąc, że wymyślają nowe rozwiązania ekonomiczne? (nie jest to atak, chce się dowiedzieć)<br /><br />ps. No dobrze, nie jest to może średniowiecze, ale chyba wiesz, o co mi chodziło?
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

śr lip 05, 2006 8:17 pm

Gdyby na Abeir Torilu nastąpił Armageddon największe szanse na przeżycie miałyby karaluchy i orki.<br />Zieloni rozmnażają się jak zające, co z tego, że elfy żyją 700 lat, zanim będą mieć potomstwo miną całe orkowe i ludzkie pokolenia. To sprawia, że podczas wojen elfy zawsze na dłuższą metę przegrywają, z tego samego powodu smoki przegrały z elfami i krasnoludami.<br /><br />Nie kolonizując nowych terenów i nie zwiększając populacji stają się jako gatunek bardziej podatni na wyginięcie. Mogą mieć swoje Evermeet, skansen, do którego nie będą wpuszczać innych ras, które wkrótce by ich wyparły, ale na jak długo?<br /><br />Dlatego powrót elfów na kontynent odebrałem jako decyzje Eda i innych, o tym, że fey nie staną się w Faerunie żadkością... a szkoda! :evil:
 
Horned_Rat
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 935
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 11:26 am

śr lip 05, 2006 8:18 pm

Jeśli dominacje pod względem wielkości państw i terenów na mapach traktujesz jako dorównywanie komu kolwiek mocą i potęgą to nie dziwie się że nie zrozumiałeś mojego posta.<br /><br />Co do tej armi zła z którą każdy się musi zmierzyć to ta armia była najpotężniejszym i najliczniejszym zgromadzeniem złych istot jakie pamięta faeruńska ziemia. I te pare elfów (epickich potężnych magach Elven High Mage's) ubijając ich dowództwo uratowało to co teraz ludzie nazywają swoją ziemią.<br /><br />Wiesz elfy w tym momencie doszły do wniosku że na na wsypach będzie im lepiej i bezpieczniej. Ich polityka względem innych ras drastycznie się zmieniła.<br /><br />Powracam do porównania mocy i potęgi ludzkości za czasu Netherilu i latających miast a chwili obecnej i poraz kolejny stwierdzam że ludzie muszą najpierw sami się dorównać do poziomu który mieli (sztuki magicznej) a potem moga ścigać kogo kolwiek :razz:.<br /><br />To że Elfy olały sobie pierwszy materialny nie znaczy że się zatrzymali.<br /><br />Zgadzam się że ludzie Dominują na Fearuni... lecz prym ten odpowiada Elfom które wycierpiały już sobie za bycie wiodącym ludem.<br /><br />Gdyby na Torilu był by armageddon to największe szanse na przeżycie miała by rasa która była by w stanie przenieść się na inny plan (czytaj elfy)... no i może trochę ludzi..<br /><br />Tutaj masz o jednej z beznadziejnych elfek :) ... niech elmo ją zniszczy :mrgreen:<br /><br /><!--quoteo(post=273090:date=Jul 5 2006, 12:04 PM:name=Kymil Nimesin)-->
Kymil Nimesin pisze:
<!--quotec--><br />Srinshee- Lady Oluevaera Estelda, Grand Mage of High Mages of Cormanthyr, leader of Srinshinnar, savior of Yrlaphon's Survivors, the Wardnom of the Vault of ages, tuthor of the Armathora, High Court Mage of Myth Drannor.<br /><br />Prawdopodobnie najstarsza elfka w Faerunie, Wybranka Mystry, plotki mówią, że pochodzi z Sharrven lub z Yrlaphon.Była twórczynią wielu epickich i wysokopoziomowych zaklęć. Nauczała Elminstera, osiągneła taką potęgę, że dzięki pomocy Mystry udało się jej przemienić z nieumarłego w żyjącego. Tworzyła wokół siebie wiele intryg i plotek, w Myth Drannor strzegła największych sekretów i artefaktów elfiej rasy. Każdy w Myth Drannor obawiał się jej i ją szanował. Była doradczynią 4 ostatnich Coronalów. Była nauczycielką większości WM z Cormanthoru. Brała udział w stworzeniu Myth Dannor. Należy do 5 postaci świata Forgotten Realms, mających SW ponad 40. Jedna z legendarnych postaci Forgotta. Poznała prawie wszystkie sekrety WM, sama jest w stanie rzucać zaklęcia do których potrzeba kręg WM. <br /><br /><br />W 666 roku Srinshee zostala wybrana przez Crownblade na nowego Coronala, zrezygnowała z tej funkcji. Odbudowała jednym czarem Rule Tower. Dzięki wysokiej magii stworzyła Diamond Tower, gdzie przeniosła artefakty z Myth Drannor. Następnie udała się do Arvandoru. Legenda mówi, że powróci gdy elfy ziszczą sen Coronala Eltargrima, gdy zjednoczą się elfy i nie-elfy. Więcej, dużo więcej info w Fall o Myth Drannor, Lost Empires of Faerun, Cormanthor i kilku innych podach.<br /><br />Na zachodzie należy do najbardziej lubianych postaci z Forgotta przez fanów. Jest jedną z ulubionych postaci Eda Greenwooda i to on ją stworzyl.<br />
<br />
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr lip 05, 2006 8:35 pm

Czy to nie elfy nauczyłe Netheril magi? Zresztą faktem jest, że ludzie im w niej nie dorównali. I mają inne pojęcie, jak ją wykorzystywać. Co doprowadziło do upadku tego magicznego krolestwa.<br /><br />Możemy rozważyć rozwój technologiczny elfów? Bo mnie to zastanawia.<br />Z jednej strony są uważani za zacofańców (poprzednie strony tego tematu), że trzymają się tylko dzięki magii, itd.<br />Z drugiej- elfie kolczugi- obróbka mithrilu- a to jest już duże coś. <br />Jak to rozwiązujecie? Szczególnie mi chodzi o leśne elfy. Bo mają minus do int, a rysunek leśniaka jest calkiem cywilizowany.<br /><br />
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

śr lip 05, 2006 9:05 pm

Ooo tak, wiedzia³em, ¿e ¿eby kto¶ mi odpowiedzia³ muszê mieæ kontrowersyjne pogl±dy. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/cool.gif[/img] <br /><br />Najpierw o magii:<br />Nie, elfy nie nauczy³y netheryiczyków magii, zaledwie niechc±cy podsuneli im jej podstawy.<br />To, ¿e czasy Netherilu mine³y, to prawda, ale by³y zwieñczone najpotê¿niejszym czarem, jaki mo¿e ¿uciæ jedna osoba.<br />Nadal istniej± pomroki oraz deep imascari, nikt nie wie napewno, jak± wiedze zachowali(nie czuje, kiedy rymuje :) ).<br />Magia elfów opiera siê na darze ich bogów, HEM, która i tak jest ograniczona do Soul Tree.<br />I wreszcie nie magia, jak twierdzi Horned_Rat stanowi o sile, ju¿ prêdzej miejsce na mapie i liczebno¶æ.<br />
Gdyby na Torilu by³ by armageddon to najwiêksze szanse na prze¿ycie mia³a by rasa która by³a by w stanie przenie¶æ siê na inny plan (czytaj elfy)... no i mo¿e trochê ludzi..
<br />Ale musieliby opó¶ciæ Toril, no nie? Równie dobrze koboldom mog³oby otworzyæ portale ich bóstwo. :razz:
 
Horned_Rat
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 935
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 11:26 am

śr lip 05, 2006 9:08 pm

Obróbka niektórych metali i sprzętu którymi posługiwały się elfy odbywała się za pomocą magi (potężnego narzędzia). Złote elfy +2 int równierz mają co pokazać.<br /><br />Leśne elfy kożystają z dobrodziejstw natury i ich cywilizacja z domkami na drzewach nie jest mocno rozwinięta.<br />Noszą skury a kolczugi i mithiril to niesamowita rzadkość (teraz).<br /><br />Nawet wśród elfów leśniaki i dzikie są traktowane jak "bambusy".<br /><br /><!--quoteo(post=273172:date=Jul 5 2006, 09:05 PM:name=Ratel)-->
Ratel pisze:
<!--quotec--><br /><br />I wreszcie nie magia, jak twierdzi Horned_Rat stanowi o sile, już prędzej miejsce na mapie i liczebność.<br />
Gdyby na Torilu był by armageddon to największe szanse na przeżycie miała by rasa która była by w stanie przenieść się na inny plan (czytaj elfy)... no i może trochę ludzi..
<br />Ale musieliby opóścić Toril, no nie? Równie dobrze koboldom mogłoby otworzyć portale ich bóstwo. :razz:<br />
<br /><br />Elfy wytukli smoki babusowymi kijami ... a czerwnoni magowie zdominowali rynek sprzedając otoczaki ze strumienia.. a latające miasta unosiły się na dmuchających pod spodem goblinach i barbarzyńcach którzy chcieli ich dopaść...<br />Co jak co ale w na Torilu magia jest kartą przetargową.... <br /><br />Mogli by opuścić żeby wrócić w komplecie... aha i powiedziałem o przeżyciu a nie o zostaniu i wyżyciu.. zresztą jeśli armageddon to był by jakiś efekt magiczny to pod tym drzewkiem by sie chowali :razz:<br /><br />Smutna prawda że rzadzi ten co splocikiem lepiej wymiata.<br /><br />
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr lip 05, 2006 9:20 pm

HEM chyba nie jest ograniczone do soul tree. Tam tylko nie ma ryzyka. Gdzieś to chyba było na forum. Jesteś pewien, że jest? <br /><br />Horned_Rat- czemu "nawet wśród elfów"? :wink:<br />Ja traktuję obrobkę mithrilu nie jako efekt magiczny. Wzoruję się tu na Noldorach Tolkiena- elfach, które kochały się w rzemiośle. Magia magią, ale czemu elfy nie mają mieć zaawansowanych rzemieślników- żyją długo, mają dużo czasu- muszą mieć pasję. Mi się nie kłci kuźnia z elfim miastem. A wam?<br />A szkutnictwo? Pisze, że dla elfich okrętów nie ma równych. Ich fregaty są najszybsze. Muszą się więc znać, przecież nawet posługując magią musisz wiedzieć jak zrobić okręt, żeby się nie wywrócił. To samo chyba dotyczy obróbki metalu.
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

śr lip 05, 2006 9:54 pm

Naprawde ju¿ nie pamiêtam stopnia ograniczenia do drzewka.<br />
Elfy wytukli smoki babusowymi kijami ... a czerwnoni magowie zdominowali rynek sprzedaj±c otoczaki ze strumienia.. a lataj±ce miasta unosi³y siê na dmuchaj±cych pod spodem goblinach i barbarzyñcach którzy chcieli ich dopa¶æ...<br />Co jak co ale w na Torilu magia jest kart± przetargow±....
<br />To czemu na skalê ¶wiatow± Amn liczy siê bardziej ni¿ Evermeet?<br /><br />Tak ju¿ jest, ¿e smoki zion±, ucywilizowani czaruj±, a barby siek±. Czerwoni czarodzieje zalewaj± rynek tanim ¶mieciem nie wymagaj±cym "wymiatania splotem", bo jest ich od cholery, w przeciwieñstwie do elfów. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/cool.gif[/img]
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr lip 05, 2006 10:09 pm

Bo Evermeet się dobrowolnie izoluje? Tam jest ponad 1 mln elfów.<br /><br />Zresztą ta izolacja ponoć powoli się kończy, a elfy wracają.<br /><br />A czerwoni zalewają świat, bo wykorzystują uczniów, nie troszcząc się o ich pdeki. :wink:
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

śr lip 05, 2006 10:19 pm

Izoluje się, bo nie może otworzyć granic, jak już pisałem, wkrótce staliby sie mniejszością na własnej wyspie.<br /><br />CzCz mają tylu uczniów, co elfy wszystkich magów razy dwa. Gdyby elfy chciały handlować takim towarem, to nie one dyktowałyby warunków na rynku, poza tym nie byłyby w stanie osiągnąć tak niskich cen i nie byliby konkurencyjni.<br /><br />P.S.Chodziło mi o ilość magów na Evermeet.<br />
Tam jest ponad 1 mln elfów.
<br /> Człowieku, populacja Amn to 3 miliony, zaledwie cząstka populacji kontynentu. Nawet jeżeli mały odsetek to nieludzie, to Homo Sapiens stanowią o polityce i gospodarce, a jak masz pieniądze, to kręcisz wszystkim.
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

czw lip 06, 2006 1:15 am

Człowieku, populacja Amn to 3 miliony, zaledwie cząstka populacji kontynentu. Nawet jeżeli mały odsetek to nieludzie, to Homo Sapiens stanowią o polityce i gospodarce, a jak masz pieniądze, to kręcisz wszystkim.
<br /><br />Owszem, przewaga liczebna będzie gigantyczna. Nie da się tego tak łatwo rozstrzygnąć. Trzeba byłoby wiedzieć, ile z tych osób ma jakie poziomy, itp. Jeśli ludzie mają przewagę, to w końcu wygrają. Bo 100 tysięcy wysokopoziomych postaci (wydaje mi się, że elfy mają ich przynajmniej tyle) rozniesie milion czy dwa miliony nisko. W końcu to D&D, typowy heroic. A wątpie, by cały kontynent rzucił się na jeden archipelag wysp. Przynajmniej nie widzę w tych większych korzyści. No poza pokonaniem elfów. Ale komu one tak naprawdę przeszkadzają, gdy się izolują. No tym złym, ale ich też nie ma aż tylu, by ryzykować tak wiele. Tak mi się zdaje.<br /><br />Zresztą nie mogą wysłać większej ilości liczby ludzi do ataku z prostej przyczyny - trzeba bronić to, co się ma. Nigdy nie wiadomo, czy nie pojawi się znowu jakiś charyzmatyczny ork, który zbierze wspólnie plemiona by podbijać lub nie nastąpi "powtórka" ataku Tuigańskiej Hordy. Dlatego ataku na większą skalę się nie spodziewam. No i w końcu to może być okazja dla "neutralnego" sąsiada, by zrobić kuku drugiemu.<br /><br />
Zresztą ta izolacja ponoć powoli się kończy, a elfy wracają.
<br /><br />Cóż, czeka ich sporo wyzwań. Drowy, orki, giganci, ludzie i wielu, wielu innych. Napewno im łatwo nie będzie.<br /><br />
To czemu na skalę światową Amn liczy się bardziej niż Evermeet?
<br /><br />Czy ten Amn nie ma czasem problemu z hordą dowodzoną przez ogrzych magów, która włada północą ich państwa ? Akurat ich do potęg bym nie zaliczał. Właściwie od czasów wielkiego Mulhorandu zdecydowanej potęgi w Faerunie to nie ma. Sembia, Doliny, Srebrne Marchie, Halruua to silne państwa, ale żadnego bym go imperium nie zaliczył. Zresztą takiego według mnie teraz nie ma. Właśnie brak jednego większego państwa powoduje, że ryzyko sporów i utraty własnych ziem jest zbyt duże, by ryzykować daleką misję, by podbić Evermeet.<br /><br />
Ja traktuję obrobkę mithrilu nie jako efekt magiczny. Wzoruję się tu na Noldorach Tolkiena- elfach, które kochały się w rzemiośle. Magia magią, ale czemu elfy nie mają mieć zaawansowanych rzemieślników- żyją długo, mają dużo czasu- muszą mieć pasję. Mi się nie kłci kuźnia z elfim miastem. A wam?<br />A szkutnictwo? Pisze, że dla elfich okrętów nie ma równych. Ich fregaty są najszybsze. Muszą się więc znać, przecież nawet posługując magią musisz wiedzieć jak zrobić okręt, żeby się nie wywrócił. To samo chyba dotyczy obróbki metalu.
<br /><br />Bo to nie jest efekt magiczny dla mnie. Krasnoludy tarczowe nie są znane ze zdolności magicznych, a kują najlepszy oręż i uzbrojenie. Po prostu mają w tym wprawę. A elfi rzemieślnicy są uważani za jednych z najlepszych, tyle że mało wydajnych. Po prostu mają tyle życia, że nie spieszą się. Dopieszczają swoje dzieła jak najbardziej. Krasnoludy potrafiły połączyć mistrzostwo z czasem. Elfom widać nie zależy, bo zdolności z pewnością mają.<br /><br />
Gdyby na Abeir Torilu nastąpił Armageddon największe szanse na przeżycie miałyby karaluchy i orki.<br />Zieloni rozmnażają się jak zające, co z tego, że elfy żyją 700 lat, zanim będą mieć potomstwo miną całe orkowe i ludzkie pokolenia. To sprawia, że podczas wojen elfy zawsze na dłuższą metę przegrywają, z tego samego powodu smoki przegrały z elfami i krasnoludami.
<br /><br />Jeśli by nikt nie miał możliwości przenoszenia się do innych planów (a nóż powtórka Czasów Kłopotów z drobnymi zmianami, kto wie) to popieram tą opinię. Dzika Horda by zapanowała na świecie, bo po prostu się najszybciej rozmnażają i rozwijają. Nawet ludzie nie mają z nimi szans. A iluś tam osobników z każdej rasy by przetrwało coś takiego, biorąc pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa. Chyba, że by powstały jakieś zmutowane karaluchy, który by zyskały intelekt. Układ sił byłby zmieniony jak nigdy wcześniej. Taka wizja mi się podoba, nie powiem. Kiedyś zastosuję :mrgreen:.<br /><br />Pozdrawiam.<br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br />
 
Horned_Rat
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 935
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 11:26 am

czw lip 06, 2006 10:03 am

Oczywiście Elfy mają doskonałych rzemieślników ale równierz stosują magię do obróbki. Co do mithirilu i pracy z tym metalem to spokojnie mogą go ręcznie obrabiać. <br /><br />Czary typu fabricate i tym podobne jednak robią swoje.<br /><br />A te "nawet elfy" to mi zostało po kampani którą gramy (upadek Myth Drannor).<br /><br />Evermeet nie liczy się tak orgomnie dla ludzi... i bardzo to pasuje elfiemu królestwu.
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

czw lip 06, 2006 10:25 am

Oczywiście, że przetrwałaby jakaś marginalna ilość jnnych istot inteligętnych, ale czy przetrwałyby Hordę?<br />Chyba tylko karaluchoidy. :wink: <br /><br />Co do Amn, to rzeczywiście nie imperium, ale czy jest nim milion elfiaków na skale (to wogóle podchodzi pod definicje państwa :razz: )? Mi nie chodzi o walkę gatunków, tylko o to, że elfy nie mają już wpływów, nie prowadzą handlu, a ich jedynym prawdziwym sojusznikiem to Miasto Wspaniałości. Ten sojusz mnie nurtuje, bo wydaje się, że Waterdeep wspomaga elfy z samego poczucia obowiązku i dla snobistycznej radochy. Oczywiście, że ma z tgo jakieś profity, ale nie widzę powodu żeby ktoś, kto i tak może kupić wszystko nadstawiał karku za byle co, nieżyciowe.<br /><br />Pozycja Evermeet, to efekt typowo elfiego rozumowania:<br />Schowajmy się WSZYSCY za JEDNĄ tarczą, której nikt nigdy nie zniszczy, bo to MY, elfy ją stworzyliśmy, a inni mogą nam tylko zazdrościć.<br /><br />Izolacjonizm to też przejaw rasizmu i snobizmu, na Wyspie żyje ledwo kilka półelfów, których traktuje się, jak upośledzonych duchowo i pod każdym innym względem. Na każdego gościa słoneczne elfy kręcą nosem, nie dlatego, że byćmoże jest szpiegiem, ale że jest niegodny wogóle oglądać ich wspaniałej skamieliny.<br /><br />Rzepiduch, Rozwiń tę myśl, bo nie za bardzo łapie, o kim/czym mowa.
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

czw lip 06, 2006 1:13 pm

Chocia¿by rolnictwo i hodowla zwierz±t. Pozwala im to na wyprodukowanie wiêkszej ilo¶ci po¿ywienia i wy¿ewienie ca³ych mas ludzi.
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

sob lip 08, 2006 9:42 pm

A ja bym jednak uznal Evermeet za państwo. <br />Co do elfiaków to mają jeszcze Evereskę, Wysoki Las i inne państewka/enklawy. Nie siedzą WSZYSTKIE na JEDNEJ wyspie. A patrząc obiektywnie, to Evermeet jest nie do zdobycia za pomocą konwencjonalnych metod- tzn desant armii.<br />Co do tego, że ludzie rządzą faerunem, to raczej nie ma wątpliwości. Ale popatrzmy, że państwa ludzkie się cały czas walczą między sobą, więc skonsolidowane elfy, z bezpieczną bazą mogą stanowić dużą siłę. I Waterdeep robi mądrze, że nawiązuje z nimi przyjazne stosunki.<br /><br />
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

sob lip 08, 2006 11:04 pm

Z tymi elfami na skale, to była ironia, Watykan, to też państwo.<br /><br />Zauważ, co mówisz, elfy się zbrojnie nie udzielają, handlowo też nie za bardzo. Waterdeep nic nie zyskuje na takim sojuszu, wręcz traci. Reprezentowanie interesów nie mającym poza W. ambasadorów elfom, to niepotrzebne ryzyko polityczne.<br /><br />Evermeet nie jest jedynym siedliskiem kłapouchych, to prawda, ale co by się stało, gdyby znikneło?<br />Nie ma rzeczy idealnych, obronę E. przeniknęły niedawno Fey'ri. Porwały one krąg Wysokich Magów i przemieniły w półdemony(wiem, naciągane [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_rolleyes.gif[/img] ).<br />Edit: Niedawno, to jest w przyszłości, biorąc pod uwagę datę obowiązującą w settingu. Poza tym, jak już pisałem, ten niekorzystny stan dla elfów przemija, rozpoczyna się Powrót.
 
Kaliope
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 3:05 am

Jak tyton dziala na elfy?

ndz lip 16, 2006 1:43 pm

Witam!
Od niedawna, w druzynie jest postac elfa slonecznego, ktora lubi popalac tyton, robi to juz od 80lat..w jaki sposob taka uzywka dziala na elfy? Tak jak na czlowieka?
 
Anonim_1

ndz lip 16, 2006 1:48 pm

Niesamowity temat!

Elfy i inne długowieczne rasy mogą mieć poważne problemy z tytoniem, o ile korzystają z tej używki przez wiele lat i nie korzystają z magii by "oczyścić płuca". Z Krasnoludami i gnomami problem jest mniejszy (+ 2 Bd sugeruje, że są nieco bardziej odporne), jednak elf-miłośnik tytoniu, będący nałogowym palaczem może mieć poważne problemy.

Kaliope pisze:
Tak jak na czlowieka?

Odpowiadając na pytanie bezpośrednio - tak samo lub nieco mocniej.
 
Kaliope
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 3:05 am

ndz lip 16, 2006 2:00 pm

Czyli dla watlego elfa, palenie to smierc. W takim razie, bedzie trzeba poszukac info o roznych chorobach, (rak, zapalenia etc.).

I jeszcze takie pytanie, czy nikotyna to toksyna, czy trucizna. Jezeli trucizna, to palladyni moga ja palic bez ograniczen?
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

ndz lip 16, 2006 2:29 pm

A czym sie różni toksyna od trucizny według ciebie ?
POzatym paladyn jest odporny na choroby wiec mozę palic, pić (czy kac to choroba ?) i brać do woli...hmm chyba zostane paladynem.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

ndz lip 16, 2006 2:33 pm

xiliar pisze:
hmm chyba zostane paladynem.

Pamiętaj o kodeksie :wink:

A jeśli elf pali sobie od 80 lat to moze mieć problemy. Zobacz jak wygląda czlowiek po tak długim paleniu, a co dopiero elf ze słabszą budową. Z drugiej strony gdyby długousi byli tacy słabi to by nie żyli 700lat...
 
Kaliope
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 3:05 am

ndz lip 16, 2006 2:50 pm

xiliar pisze:
A czym sie różni toksyna od trucizny według ciebie ?.


Toksyna jest podzbiorem trucizn, jest organiczna, przy czym trucizna w ogolnym znaczeniu nie musi byc. W takim razie palladyn jest odporny na wszystkie rodzaje zwiaskow, ktore moga miec negatywny wplyw na niego.

Wedlog tego palladyn byl by genialnym strazakiem, gdyz bedzie odporny na dzialanie czadu, (tlenku wegla) poniewaz w 'magiczny sposob' zablokuje jego polaczenie z krwia. Czyli smierc przez uduszenie komorek odpada.
 
bidzin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 5:08 pm

ndz lip 16, 2006 2:56 pm

Paladyn jest odporny na choroby magiczne i niemagiczne, a nie trucizny i toksyny.
 
Kaliope
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 3:05 am

ndz lip 16, 2006 3:13 pm

Choroby są powodowane przez różne mikroby, trucizny etc.

Wybaczcie tą dygresje o palladynach.

Ale, wracając do tematu: (Elf palacz), magią można go oczyścić z nikotyny etc. wtedy bedzie żył w spokoju. W przeciwnym wypadku powinien o wiele mocniej odczuwac skutki palenia. Widok elfa kaszlacego po kazdym wyjsciu z transu jest makabryczny..

Dziekuje za zainteresowanie sie tematem.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

sob lip 29, 2006 6:19 pm

Elfy rulez. Najbardzo podoba mi sie granie drowa, ale bycie nielubianym na powierzchni jest usiążliwe dla mistrza gry. <br /><br />Ostatnio odkryłem, jak fajnei może się grać Avarielami, ale nie miałem okazji jeszcze tego wytestować.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości