Nie bedzie Molocha
Nie, ale jestem pewien, ze bedzie za to radziecka wersja. A jak wszyscy wiemy, ze jak ruscy cos zrobia to zwykle jest to "skserowane" zle i ma wiele bledow, w tym wypadku moze ruscy byli na tyle madrzy, ze podlaczyli jakiegos Juriija (reda laert 2 sie klania) i ten jest teraz komputerem, przez co Euromoloch jest jeszcze grozniejszy bo mysli. (to tylko moje niczym nie poparte przeczucia, no moze troche historia)
A co do samego projektu. To powoli zaczynam sie przekonywac, ale mam drobne watpliwosci co do tego:
Mamonka pisze:ganiać się z mutantami po ruinach big bena Very Happy lub z wieży eiffla ścinać barettem mobsprzęt...
Mysle ze podczas totalnej wojny, maszyny bardzo szybko zajelyby sie takimi sentymentalnymi miejscami, tylko po to zeby nie przypominaly o przeszlosci, kiedy to komputer byl tylko narzedziem, popieram to tym ze komputer analizuje, czyli na podstawie przeszlosci i zachowac zapisanych w niej klasyfikuje cele. Dlatego maszyny raczej zajeby sie tymi pomnikami przeszlsoci.
A co do samej idei roznic kulturowych, to mysle ze w Euroshimie, moga wrocic "stare problemy". Faszyzm, KOmunizm, nienawisc miedzy narodowa (polska i niemcy
oczywiscie tylko jako przyklad) Moze taka sytuacje bedzie ktos chcial wykorzystac do stworzenia jednego mocarstwa pod flaga swojego dawengo panstwa (to znowu rodzaj nadziei i proby rozgryzienia Euroshimy, a takze moze pddanie jakiegos pomyslu) Ktos keiedys mi powiedzial ze historia chodzi po kole, moze znowu wroci do jakiegos punktu z przeszlosci. hehe
pzdr Citronman