Zrodzony z fantastyki

 
Xune
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn lis 17, 2008 1:56 pm

czw kwie 16, 2009 9:07 pm

Khemlish Val'Drach pisze:
Smoczy w dużym stopniu chyba pełni w faerunie chyba role łaciny.

Prędzej bym wstawił w to miejsce Loross, tak nieco offtopując.


Nefarius pisze:
W Rasach Faerunu napisano, że wśród premiowych języków orków, znalazł się smoczy...

Może prócz pozostałych dwóch nie znaleziono nic bardziej pasującego, zaś chciano udostępnić te trzy języki premiowe.

Ponadto gdyby w jakimś plemieniu szaman przekazywał adeptowi starożytną wiedzą (czyli język smoczy - może w nim "czarują" /nadal mówię o magii objawień/ ew. przynajmniej częściowo używają go do zaklęć) to nie widziałbym w tym nic złego ;) Ot, taka "ludowa", szamańska mądrość, przekazywana następnemu. Generalnie - do końca bezsensowne wstawienie go tam nie jest, IMHO.
 
Awatar użytkownika
Nefarius
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3957
Rejestracja: śr mar 08, 2006 6:39 pm

pt kwie 17, 2009 8:24 am

Xune pisze:
Nefarius pisze:
W Rasach Faerunu napisano, że wśród premiowych języków orków, znalazł się smoczy...

Może prócz pozostałych dwóch nie znaleziono nic bardziej pasującego, zaś chciano udostępnić te trzy języki premiowe.

Ponadto gdyby w jakimś plemieniu szaman przekazywał adeptowi starożytną wiedzą (czyli język smoczy - może w nim "czarują" /nadal mówię o magii objawień/ ew. przynajmniej częściowo używają go do zaklęć) to nie widziałbym w tym nic złego ;) Ot, taka "ludowa", szamańska mądrość, przekazywana następnemu. Generalnie - do końca bezsensowne wstawienie go tam nie jest, IMHO.


Zważywszy na fakt, że nie wielu orków ma na tyle wysoką inteligencję (14+) by w ogóle marzyć o dodatkowym języku, można wam śmiało przyznać rację, że nie jest to takie bezsensowne, lecz wyobrażacie sobie wizerunek przeciętnego orka? Dwumetrowy, owłosiony z kilkoma zębami, mył się ostatnio dwa tygodnie temu (i to tylko dlatego, że przypadkowo przedzierał się przez strumień), zgarbiony z wystającą żuchwą i wklęsłymi oczami jak neandertalczyk i co się okazuje? Koleś ma piękny umysł, bo zna TRZY języki...

W opisie rasy w Rasy Faerunu, pisze, że od dziecka orkowie muszą bronić się przed braćmi, by nie okazać się najsłabszymi w stadzie, bo szybko tego pożałują, kiedy więc zatem taki ewenement ma się uczyć trzech języków?

-Dobra brachu, dzisiaj daruj sobie solówke, albo poszukaj se kogo innego do bitki, bo idę na łąkę uczyć się smoczego- (?!)
 
Awatar użytkownika
Mordin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr cze 20, 2007 1:36 pm

pt kwie 17, 2009 8:38 am

W opisie rasy w Rasy Faerunu, pisze, że od dziecka orkowie muszą bronić się przed braćmi, by nie okazać się najsłabszymi w stadzie, bo szybko tego pożałują, kiedy więc zatem taki ewenement ma się uczyć trzech języków?

-Dobra brachu, dzisiaj daruj sobie solówke, albo poszukaj se kogo innego do bitki, bo idę na łąkę uczyć się smoczego- (?!)


To wytłumacz mi w takim razie skąd się biorą szamani u orków?
Moim zdaniem smoczy włśnie przydatny jest właśnie szamanom. Pozatym niektóre smoczki luią mieć orków jako niewolników. A wtedy smoczy raczej się przydaje. Moim skkromnym zdaniem nie każdy smok lubi poniżać się mówiąc do niewolników orczym.

Biorąc za przykład historie niewolnicy musieli szybko uczyć się języka swego pana jesli chcieli mieć "spokój". Nie zbyt właścicielom plantacji chciało się uczyć setki dialekŧów swych niewolników.
 
Awatar użytkownika
Nefarius
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3957
Rejestracja: śr mar 08, 2006 6:39 pm

pt kwie 17, 2009 8:46 am

Mordin pisze:
W opisie rasy w Rasy Faerunu, pisze, że od dziecka orkowie muszą bronić się przed braćmi, by nie okazać się najsłabszymi w stadzie, bo szybko tego pożałują, kiedy więc zatem taki ewenement ma się uczyć trzech języków?

-Dobra brachu, dzisiaj daruj sobie solówke, albo poszukaj se kogo innego do bitki, bo idę na łąkę uczyć się smoczego- (?!)


To wytłumacz mi w takim razie skąd się biorą szamani u orków?
Moim zdaniem smoczy włśnie przydatny jest właśnie szamanom. Pozatym niektóre smoczki luią mieć orków jako niewolników. A wtedy smoczy raczej się przydaje. Moim skkromnym zdaniem nie każdy smok lubi poniżać się mówiąc do niewolników orczym.

Biorąc za przykład historie niewolnicy musieli szybko uczyć się języka swego pana jesli chcieli mieć "spokój". Nie zbyt właścicielom plantacji chciało się uczyć setki dialekŧów swych niewolników.


Idąc twoim tokiem rozumowania, wielu ludzi powinno uczyć się zatem orczego, bo kiedyś mogą trafić do orczej niewoli. Przecież nie ork nie uczy się języka tylko dlatego, że może kiedyś trafić do niewoli.
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4466
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

pt kwie 17, 2009 8:50 am

Pozwolę sobie odnieść się do dwóch porsuzanych w tym wątku ostatnimi czasy tematów.

Elfy a wskrzeszanie:

Tutaj dodam tylko, że w jednym z tomów "Pieśni i Mieczy" (o ile się nie mylę "Cieniu Elfa" lub "Kuli Snów") jest scena gdy Danilo proponuje wykorzystać magię aby sprowadzić ducha jakiegoś elfa i z nim porozmawiać. W odpowiedzi słyszy natomiast, że działanie takie to świętokradztwo i nie mieści w elfickim spojrzeniu na śmierć. Wspomina się tam też zresztą o wskrzeszeniu jako czymś nie praktykowanym. W tym świetle przywrócenie do życia Fflara było czymś niezwykłym i nie dziwi fakt, że lord Miritar rytuał odprawiał w samotności i w tajemnicy.

W przypadku Zaora rzeczywiście pojawiły się na dworze intrygi, jak słusznie zwrócił uwagę Khemlish Val'Drach, które mogły utrudnić ewentualne próby przeforsowania wskrzeszenia. Poza tym trzeba pamiętać, że już kilka lat wcześniej Zaor chciał odejść do Arvandoru i nie zrobił tego jedynie ze względu na namomy Amrauil. Bardzo możliwe, że królowa nie chciała zawracać go z tej drogi po raz drugi i zmuszać do zmierzenia się z wyzwaniami dworu, szczególnie w kontekście .

Smoczy a orki:

Wydaje mi się, że zapominamy tutaj o pewnej bardzo istotnej kwestii. Mianowicie obok zielonoskórych wyznających smoki mamy jeszcze tych, którzy "pracują" jako służba lub tworzą prywatne armie co poteżniejszych gadów. W takich warunkach nie dziwi, że bystrzejsze jednostki (wodzowie, kapłani, szmani, oficerowie) z czasem są w stanie załapać podstawy mowy swoich panów. Można tu też doliczyć kategorie niewolników wymienione przez Mordina, choć raczej na nieco mniejszą skalę. Moim zdaniem z tych biorą się głównie mówiący smoczym orkowie i to głównie dla nich umieszczono smoczy w premiowych językach (a biorąc pod uwagę kary do intelektu nie będzie ich znowu aż tak dużo).
Oczywiście mogą się też trafić inne źródła nauki, takie jak choćby mieszkanie w pobliżu plemion koboldów, które posługują się swoją odmianą mowy smoków.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości