Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Elenhnor~Seulrion
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 86
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 2:19 pm

Faerun - Widok z zewnątrz na Krainy

wt lip 08, 2008 10:48 pm

Dawnymi czasy postanowiłem stworzyć pewien krótki, ogólny zarys Faerunu z naciskiem na Waterdeep. Miał to być wstęp do powoli skrobanej przeze mnie książki. Teraz to odgrzebałem, wprowadziłem zmiany, lecz aktualna forma wciąż mnie nie zadowala. Chodzi mi o to, by stworzyć góra dwu/trzy stronicowe streszczenie wydarzeń w formie prozy wystarczające, by ktoś kto pierwszy raz słyszał o FR nie czuł się zagubiony w tym świecie. Moglibyście napisać wasze sugestie? Jakich ważnych wydarzeń wam brakuje? Gdzie napisałem jakiś fałsz? Jak byście zmodyfikowali sposób przedstawiania wydarzeń?

Faerun – Widok z zewnątrz na Krainy

Kontynent należący do świata, o nazwie Abeir Toril. Położony na jednym z planów centralnych. Planie materialnym. Ten jest zaledwie jedną z wielu niezliczonych plamek tworzących skomplikowany schemat kosmologii. Faerun. Otoczony wyspami i archipelagami. Okalany oceanami i morzami. Nasycony magią. Nazwę swą zawdzięcza elfom, nadaną z tęsknoty za ich rodzimym planem Faerie. W obliczu katastrofy, jaka miała miejsce w tamtym świecie część mieszkańców przeniosła się do Krain i tam osiedliła. Powoli zaczęła wypierać niegdyś niepodzielnie rządzącą rasę smoków. I tak też wiele lat później ludzie wyparli elfy, sami obejmując kontynent we władanie. To oni teraz go kształtują. Zamieszkali zarówno na żyznych ziemiach, jak i wśród niegościnnych pustyń i śnieżnych gór. Fundamenty swej cywilizacji zbudowali na ruinach elfich miast i krasnoludzkich twierdz. To od starszych ras nauczyli się magii i fechtunku, by w końcu obrócić się przeciw mentorom. Wykarczowali hektary starożytnych lasów, oswoili najstraszliwsze bestie. Wydarli nawet skarby smokom. Przemierzają lądy, morza i podniebne przestworza. Panują. I toczą ze sobą krwawe wojny. Nie dotarli jednak wszędzie. Wciąż istnieją ostoje starszych ras, choć większość postanowiła żyć w mniejszościowi u boku ludzi. Razem współtworzą lśniące królestwa i mroczne krainy. Wydają na świat bohaterów i złoczyńców. Przelewają krew winnych i niewinnych. Za idee, za Bogów, dla potęgi, dla złota. Zawsze czekają skarby do zgarnięcia, zło do wyplenienia, legendy do stworzenia. Witamy w Krainach! Srogim domu dla najdziwniejszych stworzeń. Farunie.

Słońce ospale ku kresom horyzontu dochodziło. Ciepłe barwy zachodu znikały za wysokimi murami Waterdeep, prześwitując z lekka przez bramy, okienka i kraty. Rzucane przez strzeliste wierze cienie mieszały się ze spacerującym u ich fundamentów tłumem. Choć w południe zbijały się ciasno, jakby same u siebie szukały schronienia przed słońcem, teraz, gdy te odchodziło, coraz chętniej rozrastały się wyciągając wokół swe długie ramiona. Mknęły wciąż szybciej, i szybciej rozpraszając się, jakby ich wolą było umknąć i stopić w jedno wśród ciasnych zaułków i niskich drzew. Nawet w parkach, choć gęste korony jeszcze silniej pochłaniały blaknące światło, dało się zauważyć niemal żyjące cienie na wietrze drgających liści. Jakby wciąż kurczowo trzymających się na granicy śmierci, lecz nieuchronnie przegrywających wobec płynącego czasu. Lękających się nocnego zjednoczenia w rosnącej mrocznej materii. W swym strachu i dziwnym oburzeniu nieświadomych porannego odrodzenia. Czerwonawa poświata wśród postrzępionych obłoków stawała się coraz mniej dostrzegalna i już z wolna zasłona ciemności zaczęła spowijać miasto cudów. Gwar przycichł, choć wśród blasku ulicznych latarni nadal tętniło życie. Handel kwitł tu o każdej porze, w każdej chwili następowała wymiana dóbr. Miasto to wszak było portowym centrum handlu w całym Faerunie, prawdziwie bogatym ośrodkiem, kosmopolityczną siłą całego Wybrzeża Mieczy. Miastem wspaniałości i porządku. Zasługującym na wszelkie nadane mu przymioty. Waterdeep ład zawdzięczało doskonale wyszkolonym oddziałom Straży Miejskiej, a swój rozkwit decyzjom podejmowanym przez Radę Lordów. Choć wszyscy jej członkowie prócz dowódcy Straży Piergeirona Paladinsona, działali tajnie, cieszyła się zaufaniem ludu. Wszak ich absolutnie oddanie, poświęcenie, sprawność, oraz sprawiedliwość zapadanych wyroków zapewniała gdzie indziej niespotykany dobrobyt i bezpieczeństwo. Przechadzając się jego szerokimi ulicami ciężko było sobie wyobrazić mające tu miejsce dawne wydarzenia. W Czasach Kłopotów Bogowie zostali strąceni z planów i zmuszeni stąpać po gruncie sfery materialnej wraz ze śmiertelnikami. To tutaj rozegrała się decydująca potyczka o spokój w Krainach. Wszechojciec Lord Ao ukarał wszystkie Bóstwa, prócz Helma Strażnika, za kradzież Tablic Przeznaczenia, choć odpowiedzialnych było tylko troje, Myrkul, Bane i Bhaal. Pierwszy z nich, Bóg Śmierci, gdy reszta spiskowców była już martwa, udał się do Miasta Wspaniałości, gdzie również poległ po stoczonej bitwie. Tutaj wzniesiony do sfer jako Książę Kłamstw został śmiertelnik Cyric, przejmując dziedziny poległej trójcy. Później po powrocie Bane'a, oraz gdy nowym Bogiem Śmierci został Kelemvor, większość domen została mu wydarta. Tutaj kobieta Midnight zajęła miejsce poległej w starciu z Helmem Mystry, opiekunki Splotu, oraz wszelkiej magii. Tutaj wznosi się wieża arcymaga Khelbena Czarnokija. Wybrańca Mystry i przywódcy Harfiarzy, organizacji dbającej o równowagę w Krainach. Można się tu udać do podmroku poprzez lochy Podgóry, domu szalonego czarnoksiężnika Halastera. Pełnych zabójczych pułapek i najrozmaitszych bestii, czekających na odważnych głupców, desperatów, czy nierozważnych śmiałków, by dostarczyli swymi zmaganiami radości Halasterowi Czarnemu Płaszczu. Mroczną stroną Waterdeep jest również Skullport, podziemne miasto ciemnych interesów, rządzące się własnymi zasadami. Tam potęga stanowi prawo przestrzegane jedynie przez słabych. Lecz ciężkie czasy minęły, a sprawne rządy Lordów pozwoliły zapomnieć o dawnych zniszczeniach i kontynuować mnożenie bogactw. Pewnym jest jednak, że to jeszcze nie koniec i groźba nieraz nawiedzi Miasto Cudów. My jednak wróćmy znów do historii. Do wieczoru niemal identycznego jak ten dzisiaj. Jeszcze na wiele lat przed Czasem Kłopotów. Nim ulice stały się tak bezpieczne i żywe jak nadchodzącej dziś nocy. Gdy...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości