Zrodzony z fantastyki

 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

ndz sty 25, 2004 7:58 pm

Sayonara pisze:
Wodorotlenek to to samo co zasada, czy jak potocznie się określa ług


AFAIK ług to żrący, wodny roztwór wodorotlenku. Ale mogę sie mylić ;)

"Święci z Bostonu" - nie kultowy, nie klasyczny, nie rewelacyjny, ale dla dobrej zabawy niezbędny. :) Najbardziej został mi w pamięci dialog: p.t. "A może to był jeden człowiek z sześcioma pistoletami?"
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

ndz sty 25, 2004 8:19 pm

Sayonara pisze:
I nie dziwię się że Święci z Bostonu przeszli niezauważeni. Moim zdaniem nic by się nie stało, jakby ten film w ogóle nie powstał. Bo w przeciwieństwie do FC nic nie wnosi do ludzdkiej egzystencji. I uprzedzając pytania - FC jest rewelacyjną krytyką współczesnego, zachodniego stylu życia.


Możesz mieć oczywiście swoje zdanie, nawet jeżeli jest błędne :mrgreen: (chodzi o "Świętych...", nie o "Fight Club", bo tu się zgadzam). To taka domena wolnego wyrażania opinii...
Sprostowanie: nie stawiam w jednej linii tych trzech filmów, bo każdy opowiada o czymś innym. Mówię tylko, że obejrzenie ich jeden po drugim wyzwala miły zastrzyk energii. Do "Świętych z Bostonu" bardziej klimatycznie pasuje "Pulp Fiction" albo "Rezerwowe Psy" (oba filmy Quentina Tarantino, oba świetne).
Etykietki [kultowy] oraz [nie-kultowy] rozdają krytycy, nie widzowie (bo niby po co?). Nie ma co ich w tym wyręczać, w końcu oni dostają za to pieniądze.
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

ndz sty 25, 2004 8:20 pm

Exo! Genialne podsumowanie!

Żremy się o to, czy film jest kultowy czy nie, a tak de facto jest to wymysł krytyków, co szukali chwytliwego słowa do określenia pewnych zjawisk, których nie byli w stanie pojąć... :)
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz sty 25, 2004 9:08 pm

Akurat krytycy g... maja do powiedzenia :). Wiekszosc rzeczy 'kultowych' zostala przez krytkow zmiesana z blotem, jak np. filmy Eda Wooda :).
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

ndz sty 25, 2004 10:30 pm

Filmy Eda Wooda są "kultowe" przez swoją kiczowatość. Jak coś jest tak głupie, że aż śmieszne, to często staje się... hmmm... bardzo popularne w pewnych kręgach (np. Evil Dead 2 :D Film genialny, a jak się widzi, że reżyser (Sam Raimi) robi teraz taki gniot jak Spider-man to płakać się chce...)
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

ndz sty 25, 2004 10:46 pm

Czytaliście kiedyś komentarze do każdego kolejnego artykułu na temat "Władcy Pierścieni" jaki pojawia się na onecie?
Ludzie tam na siebie tak napie****** że aż strach. Dla jednych książka(film) jest kultowa, ambitna, to klasyka, szczyt dokonań literatury fantasy a drudzy mieszają to z błotem wywzywają fanów władcy od debili itd...
Ile ludzi tyle definicji kultowości. Moim zdaniem durny Matrix jest filmem kultowym chocby dlatego, że stworzył sie wokół tego wątpliwej wartości filmu jakiś popieprzony KULT. Czy oznacza to jednak, że jest ambitny? A może, lepsze słowo, warościowy? A skąd!!
Fight Club obejrzałem... i dawno mi się żaden film tak nie podobał. I biorąc pod uwagę rózne definicje, to niechciałbym, żeby został określony mianem kultowego. Żadne to wyróżnienie, tylko powód do sporów.
Tak samo serial MASH, który uważam za absolutnie fantastyczny,w dzisiejszej definicji kultowości zaostałby tylko sprofanowanym sacrum.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

Najwyższa półka

ndz sty 25, 2004 10:47 pm

Dalej nie potrafię zrozumieć, skąd bierze się uwielbienie filmów takich jak Fight Club czy Requiem For a Dream. Pierwszy obejrzałem w całości i jakoś specjalnie nie byłem zachwycony. Jedynie Norton nie był najgorszy. Przy Requiem nie byłem w stanie wysiedzieć dłużej niż 5 minut (tak, wyłączyłem po tym jak przeleciały napisy początkowe). Ten film ratował jedynie Kronos Quartet. Prócz niego nie było w nim nic.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

pn sty 26, 2004 11:15 am

FiliP: No cóż... może Cię rozczaruję ale Big Brother jest kultowy...

a to z racji nie tego, że ktoś wpadł na pomysł stworzenia reality show o takiej nazwie lecz dlatego, że Orwell napisał swoją powieśc rok 1984, w której motyw Wielkiego Brata własnie występuje... stad w Archiwum X informator Mouldera mówi: Nie przez telefon Wielki Brat może podsłuchiwać... itd itd...

Wracając do kultowości FC...
Estel:
Moim zdaniem durny Matrix jest filmem kultowym chocby dlatego, że stworzył sie wokół tego wątpliwej wartości filmu jakiś popieprzony KULT.


no a wokół Fight Clubu się nie tworzy jakiś popieprzony kult? Seji sam pisał, żę jego znajomi pod wpływem tego filmu się napieprzali po twarzach... znam ludzi, którzy sobie papierochami dziury w rękach wypalali...
ale to tylko według TWOJEJ WLASNEJ DEFINICJI!!!...
ja obstaję przy swoim, że o kultowosci filmu rozstrzygnie czas... :]
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

pn sty 26, 2004 11:39 am

nas pisze:
no a wokół Fight Clubu się nie tworzy jakiś popieprzony kult? Seji sam pisał, żę jego znajomi pod wpływem tego filmu się napieprzali po twarzach... znam ludzi, którzy sobie papierochami dziury w rękach wypalali...
ale to tylko według TWOJEJ WLASNEJ DEFINICJI!!!...
ja obstaję przy swoim, że o kultowosci filmu rozstrzygnie czas... :]

Ludzie zawsze prali się po mordach. Pod wpływem filmu czy nie... przynajmniej był jakis pretekst. Moi znajomi tez sobie robili dziury w rękach papierosami a jestem pewien, że tego filmu nie oglądali.

Skoro o kultowosci ma decydowac czas, to mamy problem, bo wydaje mi się, że sporo jest filmów o których się szybko nie zapomni, a moim zdaniem nie przdstawiaja żadnej wartości.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

pn sty 26, 2004 12:05 pm

no ja nie widzę żadnego problemu...

no ale Ci ludzie, ktorych ja znam zawsze przed mordobiciem mowili jak w Fight Clubie...
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

Re: Najwyższa półka

pn sty 26, 2004 1:44 pm

Filip pisze:
Przy Requiem nie byłem w stanie wysiedzieć dłużej niż 5 minut (tak, wyłączyłem po tym jak przeleciały napisy początkowe). Ten film ratował jedynie Kronos Quartet. Prócz niego nie było w nim nic.


To gratuluję. Uważam Requiem dla Snu za film pozbawiony jakichkolwiek wad i swojego zdania jestem w stanie bronić, bo widziałem film minimum pięć razy. Jeśli zaś nie widziałeś nic poza napisami, to faktycznie nie dziwie się, że nie rozumiesz, czemu ten film jest uznany za ... (kurczę, nie chcę znowu pisać kultowy :P) genialny!
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

pn sty 26, 2004 1:49 pm

nas pisze:
no ale Ci ludzie, ktorych ja znam zawsze przed mordobiciem mowili jak w Fight Clubie...

Czyli swiadczy to tylko o tym jakimi sa kretynami. Nie ma to jak czytać między wierszami i wybierać tylko to co się najbardziej podoba.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

pn sty 26, 2004 2:09 pm

To gratuluję. Uważam Requiem dla Snu za film pozbawiony jakichkolwiek wad i swojego zdania jestem w stanie bronić, bo widziałem film minimum pięć razy. Jeśli zaś nie widziałeś nic poza napisami, to faktycznie nie dziwie się, że nie rozumiesz, czemu ten film jest uznany za ... (kurczę, nie chcę znowu pisać kultowy Razz) genialny!


Faktycznie, dyskusja ze mna na temat doskonalosci tego filmu bylaby trudna, bo nie widzialem calego. Ale jest to tez dla mnie najlepszy argument - skoro jest genialny, perfekcyjny, to czemu nie bylem w stanie wysiedziec przy nim nawet dluzszej chwili?

Kazdy ma swoj gust, nie chce sie klocic, czy ten film jest dobry czy nie, bo to nie ma wiekszego sensu. Z tego tez powodu pytalem o co innego - nie o jakosc, ale o powod wytwarzania sie pewnych grupy wielbiacych ten czy inny film.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn sty 26, 2004 3:07 pm

Napieprzali, owszem. Bo to bylo modne, nie kultowe. jak modne byly lustrzanki z Matrixa, malowanie sie na dziwke wsrod graczy w Wampira, tak i modne bylo obijanie sie i gadanie o FC. Kazda moda na szczescie szybko umiera :).
 
Awatar użytkownika
Panthera
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: pt kwie 11, 2003 1:21 pm

pn sty 26, 2004 9:07 pm

Seji pisze:
malowanie sie na dziwke wsrod graczy w Wampira


Powiem, ze bardzo mi sie nie podoba to co napisales. Zastanawiam sie tez, czy powiedzial bys to komus w twarz [ danej graczce w wampira]. Skoro tutaj takie porownania rzucasz. I tyle ode mnie. Troche to malo smaczne. Ale moze ja sie nie znam.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn sty 26, 2004 9:18 pm

Pare razy powiedziec sie zdarzylo. Zyje, jak widac.
To byla przenosnia - chodzilo o mlodych mrrrocznych wielce cierrpiacych.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

wt sty 27, 2004 12:42 am

Estel... po prostu Cię zacytowałem... nic na to nie poradzę, że sam jestem kretynem i razem z moimi kumplami się bijemy po twarzach piesciami...
ale ta banda kretynów bardzo chętnie poznałaby Cię bliżej...
 
Awatar użytkownika
Arisu
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 157
Rejestracja: ndz paź 12, 2003 5:28 pm

wt sty 27, 2004 3:07 pm

Seji pisze:
malowanie sie na dziwke wsrod graczy w Wampira

Panthera pisze:
Powiem, ze bardzo mi sie nie podoba to co napisales. Zastanawiam sie tez, czy powiedzial bys to komus w twarz [ danej graczce w wampira]. Skoro tutaj takie porownania rzucasz. I tyle ode mnie. Troche to malo smaczne. Ale moze ja sie nie znam.

Seji pisze:
Pare razy powiedziec sie zdarzylo. Zyje, jak widac.
To byla przenosnia - chodzilo o mlodych mrrrocznych wielce cierrpiacych.


młodzi mroczni wielce cierpiący to przenośnia do wymalowanych dziwek?
niezła przenośnia, powiedziałabym wręcz figura stylistyczno-akrobatyczna.
z całym szacunkiem, uważam, że kiedy rzuca się ot tak dziwką i lustrzanką z Matrixa w jednej linijce, a wszystko w kontekście jak rozumiem mrocznych i zdołowanych to może by się zastanowić jednak? nie można było napisać moda na bardzo mocny makijaż wśród graczek? swoją drogą czy Ty widziałeś kiedyś dziwkę i wiesz jak one się malują? jest na to jakiś ogólnie przyjęty standard? może to tak jak u gejsz i yujo nasze dziwki mają taki kodeks jak się malować, ubierać i w ogóle? bo jakoś nie sądzę.

poza tym słowo "dziwka" brzmi po prostu obraźliwie. ale przecież nie powiesz koleżance, że się wymalowała jak prostytutka. bo to nie będzie miało tego wydżwieku. a na forum nie napiszesz słowa na k, a "dziwka" w zupełności odda to co myślisz.

i na sam prawie koniec czy makijaż stanowi o wartości danej w tym wypadku kobiety?

i skoro już tak dyskutujemy o "praniu się po mordach" rzucanie "dziwką" w twarz wydaje sie być równe temu, a może nawet gorsze.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

wt sty 27, 2004 3:37 pm

"Jezeli ktos maluje sie jak dziwka, to nie znaczy, ze jest wampirem".

Okreslenie "pomalowany na dziwke" pojawilo sie cos 3 lata temu. Odnosilo sie do mroczniakow ganiajacych po kownentach, pomalowanych na Kruka lub w inne finezyjne wzroki i gloszacych - czesto w sposob agresywny - wyzszosc Wampira: Maskarady nad innymi, malo "elitarnymi" systemami. Wbrew pozorom, slogan odnosil sie glownie do facetow.

Stawianie gejsz obok polskich dziewczyn do wynajecia to jak porownywanie wdzieku slonia z delfinem - ani nie ten poziom, ani nie ten charakter profesji wbrew pozorom. Jak sie panienki nasze maluja, wiem - w Krakowie sporo sie ich kreci kolo dworca PKP (czasem zdarza mi sie jechac gdzies pociagiem lub kogos zen odbierac).

Moj stosunek do kobiet uprawiajacych prostytucje nie ma nic wspolnego z uzyciem przeze mnie slowa dziwka - na dodatek w zupelnie innym kontekscie. Coz, zdawalo mi sie, ze samo haslo - jak i moja opinia o WODziarzach - sa dostatecznie znane.

Mam nadzieje, ze takie wyjasnienie wystarczy. Jak ktos chce wiedziec wiecej, ma watpliowosci, dalej czuje sie urazony, zapraszam na priv.
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

wt sty 27, 2004 7:06 pm

nas pisze:
Estel... po prostu Cię zacytowałem... nic na to nie poradzę, że sam jestem kretynem i razem z moimi kumplami się bijemy po twarzach piesciami...
ale ta banda kretynów bardzo chętnie poznałaby Cię bliżej...

Przynajmniej potrafisz się przyznać :)
A jesli chcą poznać to zapraszam do Krakowa. Czym sobie zasłużyłem?

I czy wszyscy na forum są tacy strasznie wrażliwi? Co z tego, że Seji pisze o malowaniu "na dziwkę"? Może powinien napisać bardzo mocny "kobiecy" makijaż? Przestańcie się czepiać, bo takie określenia są w powszechnym użyciu i każdy wie o co chodzi. To nie jest forum kółka różańcowego.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

wt sty 27, 2004 10:36 pm

Tak Estel, jestem kretynem i tak leje sie po mordzie dla sporu i tak jest mi z tym dobrze, jestem z tego dumny, te siniaki mam z walki, jest mi z tym dobrze...
ale w imie zasady "nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie poznać różnicy"
wyrzucam z myśli Twój pogardliwy sposób pisania... i mam Cię w głębokim poważaniu. 8)
_________
"Talk to the hand! Cause the face, It ain't listnin' "
_________

Co do WODziarzy... fakt mnie tez smiesza panienki i panowie z wymalowanymi twarzami... :hahaha:

ale to ich sprawa...
 
Awatar użytkownika
neishin
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1856
Rejestracja: pn mar 17, 2003 11:56 pm

wt sty 27, 2004 11:22 pm

Estel pisze:
czy wszyscy na forum są tacy strasznie wrażliwi? Co z tego, że Seji pisze o malowaniu "na dziwkę"? Może powinien napisać bardzo mocny "kobiecy" makijaż? Przestańcie się czepiać, bo takie określenia są w powszechnym użyciu i każdy wie o co chodzi. To nie jest forum kółka różańcowego.


Bez przesady, Seji chlapnal i cokolwiek by nie powiedzial/napisal juz sie stalo. Seji - wiesz, ze nie jestem nowy w fantastyce, a nie wiedzialem o 'malowaniu sie na dziwke' i takim tam. Widac tylko jakies grono zna i jest ubawione tym powiedzeniem.
A co do czepliwosci - nie po to tu wchodze, zeby czytac o roznych paniach. Post Sejiego nie mial w sobie zadnych tresci, mogl zostac w ogole nie napisany i nic by to nie zmienilo (poza ta dyskusja). Szczerze - sam czasem sie maluje na LARPy Wampira i co? Przeciez to tak jak czesc stroju. Ktos ma problem?
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

wt sty 27, 2004 11:40 pm

neishin pisze:
Seji - wiesz, ze nie jestem nowy w fantastyce, a nie wiedzialem o 'malowaniu sie na dziwke' i takim tam. Widac tylko jakies grono zna i jest ubawione tym powiedzeniem.
A co do czepliwosci - nie po to tu wchodze, zeby czytac o roznych paniach. Post Sejiego nie mial w sobie zadnych tresci, mogl zostac w ogole nie napisany i nic by to nie zmienilo (poza ta dyskusja). Szczerze - sam czasem sie maluje na LARPy Wampira i co? Przeciez to tak jak czesc stroju. Ktos ma problem?


Hmm, wystarczy zobaczyc chocby zdjecie z Larpa WoDowego, zeby zrozumiec o co chodzi z tym malowaniem. Takie mam pytanie, do wszystkich co graja w tego Wampira - czemu wampiry sie maluja na pyskach i nosza te dlugie, przeklimatyczne mroczne plaszcze i w ogole wygladaja jak stali bywalcy zakladu dla oblakanych? Moze forma pytania temu przeczy, ale pytam calkowicie powaznie. Bo ja, na przyklad, to bym sobie zalatwil kolekcje szytych na miare garniturow, jak juz bym mial ta dominacje, czy co tam pijawy maja.

I w jednym poscie od razu pytanie do nasa - pierzecie sie tak dla sportu takiego powaznego (jakis boks czy co tam sie uprawia) czy chodzicie sobie na mecze Legia - Widzew i tam zbieracie te siniaki, z ktorych jestes dumny? Takze pytam calkowicie powaznie.
 
Awatar użytkownika
Arisu
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 157
Rejestracja: ndz paź 12, 2003 5:28 pm

śr sty 28, 2004 12:11 am

hmmm...
a czy mnie się wydaje, czy temat zupełnie zaczyna być nie na temat?
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

śr sty 28, 2004 2:41 am

nie chodze na zadne mecze... predzej jestem fanem Małysza niż Gieksy czy tam innej drużyny... tak po prostu... dla adrenaliny... :]

ale tak między Bogiem a prawdą to brakuje mi sporo doświadczenia w tej dziedzinie... :]

ARISU:
jak na razie wszyscy się kłócą... więc jest jak najbardziej na temat :]
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

śr sty 28, 2004 9:04 am

Proponuje skonczyc OT i wrocic do FC.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

śr sty 28, 2004 11:28 pm

oka...
wszyscy sie podniecaja gra Nortona... ale ja najpierw zwrociłem uwagę na to jak zajebiscie Brad Pitt zagrał swoja postać... z reszta... nie tylko w FC grał takie porobanego typa... w Przekrecie grał tego cygana... swira grał tez w 12 małpach...
hmmm ale na przeciw tych postaci mozna postawic kreacje z siemiu lat w tybecie i Joe Black...

zajebisty kolo :] lubie go :]
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

czw sty 29, 2004 10:12 am

Ja o tym pisałem :D
Na grę Nortona praktycznie nie zwróciłem uwagi, ale Brad Pitt - miodzio! On idealnie pasuje do roli szajbusów, psychol, świrów i innych popaprańców (jest taki nauralny :)). Przekrętu nie ogladałem, ale 12 tak - i tam też dopisywała mu forma :)
 
Awatar użytkownika
Arisu
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 157
Rejestracja: ndz paź 12, 2003 5:28 pm

pt sty 30, 2004 12:36 am

ponieważ Brad Pitt jest dobrym aktorem, a nie ślicznym jeno chłoptasiem, o co też zapewne można by się kłócić. On trochę też jak Johny Depp, obaj mieli etykietki i obaj udowodnili, że potrafią grać.

Nortona lubię, ale Norton jest specyficzny, on takie właśnie role grywa.
Zresztą Nortona lubię najbardziej chyba za rolę w Red Dragonie.
 
Awatar użytkownika
nas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: pn maja 19, 2003 8:30 pm

pt sty 30, 2004 3:13 pm

Gerad... wiem, że o tym pisałes ale widać wtedy nikt na to nie zwrócił uwagi... ale wiedz, że w pełni się z Tobą zgadzam podobnie popieram zdanie Arisu... :]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości