A nie po prostu dlatego, że więcej osób głosowało na rządzących?
Nie napisałem, że jeśli wygrywają rządzący, to znaczy, że wybory są sfałszowane. Napisałem, że jeśli rządzący przegrywają, to prawdopodobieństwo sfałszowania wyborów jest o wiele mniejsze, niż w przypadku, gdy to rządzący wygrywają wybory. A zatem argument "Kiedy władza wygrała wybory, to mówiliście, że wybory są sfałszowane, a kiedy władza przegrała, to tego nie mówicie, to jest niekonsekwencja" jest nielogiczny.
Zaznaczyłem że wręcz głupota jest posądzanie o wszystko urzędującego premiara; od sytacji ekonomicznej i społecznej (złej oczywiście), po pogodę i sytuację w Chinach, czy Kamerunie.
Proszę o przytoczenie wypowiedzi pisowca, w której oskarża Tuska o złą sytuację w jakimś państwie azjatyckim.
Mieszasz sensowne oskarżenia o złą sytuację w Polsce (które pisowcy wypowiadali) z bezsensownymi oskarżeniami o złą pogodę w Chinach (których pisowcy NIE wypowiadali), co ma stwarzać fałszywe wrażenie, że wszystkie oskarżenia pod adresem Tuska są bezsensowne. Prymitywna manipulacja. No ale lewica ma długą tradycję we wkładaniu w usta przeciwników słów, których oni nie wypowiedzieli i potem krytykowania tych wymyślonych przez siebie wypowiedzi, jako dowodu na zło/głupotę oponentów.
Ktoś wyciągający nieścisłości i niewygodne fakty - nieobiektywny, opluwający drań.
Ktoś znajdujący dziury w antyrządowej propagandzie - nieobiektywny i kamuflujący przekręty władzy.
Ten sam ktoś wyciągający nieścisłości i niewygodne fakty, oraz znajdujący dziury w rządowej propagandzie - rzetelny i uczciwy dziennikarz kierujący się dobrem obywateli i kraju.
Ktoś, kto wyciąga potknięcia opozycji i stanowczo je potępia, a kiedy to samo robi władza, tylko na dużo szerszą skalę i dużo bezczelniej - nieobiektywny, opluwający drań.
Wielokrotnie pisałem - nie mam problemu z tym, że ktoś nie popiera PiS. Nie mam problemu z tym, że ktoś krytykuje PiS. Natomiast jeśli ktoś krytykuje PiS w kwestiach, w których PO jest w oczywisty sposób dużo gorsze od PiS-u, a jednocześnie uważa, że PO jest spoko, to jest to krańcowa hipokryzja/zaślepienie.
Kali ukraść krowę - dobrze
Ktoś Kalemu ukraść krowę - źle...
Podejście platforemrersów:
PiS wypowiedzieć się nieprzyjaźnie o krowie - zbrodnia i faszyzm.
PO ukraść dziesięć krów - wszystko gra.
Ciągnijmy dalej
Proszę bardzo.
Złapano pisowców na tym, jak oferują posłance innej partii stanowisko w zamian za to, że przejdzie do ich partii - skandal, jeśli PiS ma godnośc to cały rząd powinien się podać do dymysji i należy rozpisać nowe wybory.
Złapano platformesów, jak opowiadają o swoich przekrętach, o naruszaniu Konstytucji, o tym, że państwo jest fikcyjne i ich działania też - skandal, nalezy aresztować, tych, co podsłuchiwali.
Za rządów PiS Rosja wprowadza embargo na polskie mięso - to są skutki działań dyplomatołków i wymachiwania szabelką.
Za rządó PO Rosja wprowadza dodatkowe embargo na polskie jabłka, a Ukraina na mięso - polska dyplomacja jest najlepsza od zarania istnienia naszego państwa, jeszcze nigdy nie mieliśmy tak dobrych relacji z sąsiadami.
Za rządów PiS jakaś rzeczniczką bąknęła coś o Teletubisiu, Policja z własnej inicjatywy aresztowała gościa, który wyzywał prezydenta - terror, faszyzm, cenzura, Inkwizycja.
Za PO wzrasta liczba podsłuchów, ABW wysyła się po gościa, który stworzył obraźliwą stronę o prezydencie, ochrona prezydenta zakleja facetowi usta taśmą klejącą, prokuratura robi najazd na redakcję gazety bez sądowego nakazu - wreszcie żyjemy w normalnym, wolnym państwie.
Kaczyński przejęzyczył się albo po kryjomu nazwał dziennikarkę "małpą" - skandal, dureń, kartofel, będziemy mu to wypominać na wieki.
Komorowski wali błędy ortograficzne w księdze kondolencyjnej, w jawnym wywiadzie stwierdza, że duńskie żołnierki będące z wizytą wyglądają jak kaszaloty - nic się nie stało, czemu hejterzy się czepiają Głowy Państwa?
PiS obniża podatki, składki, podwyższa znacząco kwotę wolną od podatku - socjaliści. Najlepiej narodowi.
PO podwyższa podatki, zabiera pieniądze obywateli z prywatnych OFE, żeby nakarmić ZUS - liberałowie.
Trzech posłów PiS oszukuje co do swoich wyjazdów, żeby wyciągnąć kasę za co zostają natychmiast zdymisjonowani - no to, przykład, jak PiS jest skorumpowany.
Minister spraw zagranicznych PO z pieniędzy państwowych funduje sobie prywatne obiady z winem za kilkaset złotych i oszukuje na liczniku samochodu, żeby wyciągnąć kasę - nie spotykają go za to żadne konsekwencje, co prawda nie jest już ministrem, ale tylko dlatego, że objął inne prestiżowe stanowisko.
Za rządów PiS zostaje wprowadzona ustawa o apolitycznej służbie cywilnej - PiS zawłaszcza państwo.
Za rządów PO dygnitarze wydaję telefonicznie rozkazy sędziom i prokuratorom co do prowadzonych postępowań - to dobrze, że władza wykonawcza i sądownicza sprawnie współpracują.
Za rządów PiS wielu młodych jest przeciwko rządowi - to dobrze, że młode pokolenie pragnie normalności i chce o nią walczyć, jak tylko mohery wymrą, to młodzież poprowadzi Polskę w nową erę.
Pod koniec rządów PO większość młodych jest przeciwko rządowi - oni są zaślepieni, nie pamiętają Czarnej Pisowskiej Nocy i dlatego głosują na PiS, są przeciwko rządowi z powodu bezrozumnego buntu.
PiS jest popierane przez Gazetę Polską i Tv Trwam - to żenujące, prawicowi dziennikarze zaprzedali się ideologii.
PO popiera red. Olejnik, która nie pozwala dojść do słowa politykom opozycji w czasie wywiadów, red. Michnika, który co chwila histeryzuje, że już za chwilę, za moment nastąpi koniec demokracji (parafrazując pewnego ateistę - dla antypisowców koniec demokracji to święto ruchome) i red. Wojewódzkiego, który wulgarnie wyśmiewa nielubianych polityków. Ma TVN i GW.
Giertych popiera (niechętnie) rząd PiS - PiS paktuje z faszystami!
Giertych popiera z całego serca PO, kumpluje się z Sikorskim, który go wychwala, staje się niemalże oficjalnym sądowym pełnomocnikiem PO - no comments.
Pisowcy wypowiadają się nieprzychylnie o PO - hejt, jad, rzyganie nienawiścią.
PO-wcy raczą nas takimi tekstami, jak "dorżniemy watahę", "Jaki prezydent, taki zamach", "dyplomatołki", "bydło", Mamy durnia za prezydenta", "kartofel", "kaczka po smoleńsku", w rozmowach prywatnych puszczają wiąchy godne bandziorów, sugerują, że Kaczyński jest alkoholikiem, zoofilem i homoseksualistą - i dobrze, trzeba jawnie i z podniesioną przyłbicą piętnować i wyśmiewać pisowską patologię.