Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

pn gru 22, 2008 10:16 pm

Znowu siekła mnie jakaś choroba, za tydzień mogę wyzdrowieć, mogę też leżeć z antybiotykami. Zobaczy się.
Policzyłem i po zaokrągleniu wyszło mi 2K do podziału. Plus to, co zostanie na ziemi po trzeciopoziomowych spotkaniach.
Zbieram się do updejtu fabuły, ale to jeszcze poczeka.
Obiecany Angel summoner & BMX Bandit
 
Anonim_1

pt gru 26, 2008 8:22 pm

vh pisze:
Znowu siekła mnie jakaś choroba, za tydzień mogę wyzdrowieć, mogę też leżeć z antybiotykami. Zobaczy się.

Mam nadzieję, że choroba puściła i jesteś gotowy, żeby wpuścić nas w podziemia. :)

Jako, że w niedzielę rano będę już w Krakowie na 100% i chciałbym jakoś zaplanować sobie dzień, byłbym bardzo wdzięczny, gdybyśmy się jakoś zdeklarowali jako grupa, czy:
- Gramy w niedzielę u mnie (możliwe tak od 13-14)?
- Gramy w poniedziałek w GGFF?
- Gramy dopiero po Sylwestrze?
 
Awatar użytkownika
cactusse
Grafik
Grafik
Posty: 86
Rejestracja: pn paź 18, 2004 8:03 am

sob gru 27, 2008 10:35 am

Ja przychylam się do posylwestrowej opcji. Niestety moja dyspozycyjność jutro i pojutrze jest bardzo losowa ...
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

sob gru 27, 2008 8:53 pm

Ja właśnie wróciłem do Krakowa. Najbardziej pasuje mi gra w niedzielę, mogę też w poniedziałek. Po sylwestrze raczej nie, ale to się jeszcze zobaczy.
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

sob gru 27, 2008 9:06 pm

Teraz nie da rady, najbliższy możliwy termin widzę piątego stycznia.
 
Anonim_1

ndz gru 28, 2008 12:20 am

Teraz nie da rady, najbliższy możliwy termin widzę piątego stycznia.

OK, w takim wypadku wstępnie, po Nowym Roku, czyli w poniedziałek. Mogę być na 18:10. Mam nadzieję, że nie sam...
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

sob sty 03, 2009 1:40 pm

Bump.
No to ja się potwierdzę. Poniedziałek, 18:30, ymca.
 
Awatar użytkownika
cactusse
Grafik
Grafik
Posty: 86
Rejestracja: pn paź 18, 2004 8:03 am

sob sty 03, 2009 3:09 pm

Ja również przyturlam się w okolicach 18:30. Jakieś chipsowe zamówienia lub krytyki ? ;-)
 
Anonim_1

sob sty 03, 2009 10:28 pm

Fajnie, godzina pasuje mi idealnie.

Antara? Kymil?
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

ndz sty 04, 2009 10:53 pm

Ja sobie daruje zajęcia z emisji głosu i też przyjdę. :D
 
Anonim_1

ndz sty 04, 2009 10:57 pm

Antara pisze:
Ja sobie daruje zajęcia z emisji głosu i też przyjdę.

Fajno, będzie DC pełną gębą. :)

Z góry uprzedzam i przepraszam, ale mogę się nieco spóźnić - jakbym nie dotarł do 18:35, weźcie klucz i zacznijcie beze mnie. Mam spotkanie z właścicielem mieszkania, ma być między 17 a 18, więc zależy to głównie od tego, czy pojawi się na czas (do tej pory był bardzo punktualny).

Vh - ustaliłeś już, co mamy sobie podopisywać ze sprzętu? Te 2k do podziału to rozumiem, ale:

vh pisze:
Plus to, co zostanie na ziemi po trzeciopoziomowych spotkaniach.

Chodzi o ostatnią walkę (tą w sklepie), od której zaczniemy sesję? Na co mniej więcej mamy się przygotować - bo chciałbym co nieco z Adventurer's Vaulta, więc wolałbym wyszukać w odpowiednim zakresie leveli. :)
 
Anonim_1

pn sty 12, 2009 7:32 am

Vh napisał mi wczoraj, że w tym tygodniu nie gramy. Napisał też, że sam napisze o tym wczoraj na forum, ale widocznie nie mógł.

Potwierdźcie proszę przeczytanie tej notki tak do 13.
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

pt sty 16, 2009 11:42 pm

Sup, mnóstwo bardzo źle z mojej strony. W przyszły poniedziałek chcę grać. Ktoś?
Co miałem napisać:
W przerwie między nabywaniem anginy i tonięciem w kserach z etyki szykuję Dungeon.
Eksploracja podziemi, spotkania losowe, ucieczka przed potworem z 21 poziomem który zaplątał się na pierwszy sub-poziom lochu, walka z pięćdziesięcioma jednohapekowymi koboldami i Szamanem Tucker'em, Zemsta Na Złowieszczym Gazebo, dungeon as a mythic underworld, przerwa na wyjście z podziemi i zrobienie rozróby w karczmie, zrobienie questa, więcej spotkań losowych ;). No, może bez pułapek a la Tomb of Horrors i z 'players' skill' zastąpionym przez skill challenge.
Mniej więcej o czymś takim myślę. Jeśli ktoś ma coś przeciwko klasycznym-klasycznym didom, to krzyczeć!

Przy okazji, a w szczególności.
;p
 
Anonim_1

sob sty 17, 2009 9:38 am

vh pisze:
W przyszły poniedziałek chcę grać. Ktoś?

Będę na 100%. Jakby co, nawet na 18:00.
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

sob sty 17, 2009 4:22 pm

Ja nie wiem czy będę mógł przyjść, ale jeśli mi na to pozwoli sytuacja to pojawię się około 19stej.

Przy tej okazji, jak teraz stoimy z XP i gp?
 
Awatar użytkownika
cactusse
Grafik
Grafik
Posty: 86
Rejestracja: pn paź 18, 2004 8:03 am

ndz sty 18, 2009 12:27 am

Postaram się przyturlać w okolicach 18:00-18:15 .
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

pn sty 19, 2009 11:29 pm

Popatrzyłem się po sesji na różne cyferki. 1560 XP /3 = 520 XP na głowę. To raz. Dwa, że jak przesadzam, to bijcie mnie knigą po głowie. Lubię przesadzać, nie lubię TPK. Szczęśliwie jestem i byłem przygotowany na ciąg dalszy po tej ewentualności, ale nie doszło do niej ładnie. Sorry. Nic, obiecany update historyjki.

Po ataku Netherilskich sił szybkiego reagowania kierujący atakiem na miasto czciciel Cyrica zniknął. Bohaterowie nie zrobili na nim wystarczająco dobrego wrażenia, aby ten mógł się nimi zainteresować. Wysłał do nich tylko kilku ninja, na znak tego, że jest im winny zapłatę a kiedy przyjdzie odpowiedni czas umrą w męczarniach. Netheril nie omieszkał ogłosić, że to właśnie krecia robota bohaterów pozwoliła uratować tegoroczny karnawał. Poinformowanie o nocnej akcji i dużego B i straży miejskiej doprowadziło do śmierci kilku przemytników. Przywódca wściekł się i w sercu poprzysiągł zemstę.

Szereg eksperymentów i odrobina szperania w archiwach ukazała graczom cel napaści na miasto. Yhaunn jest zbudowane na co najmniej kilku portalach do Shadowfell, przez które netherilskie karawany dzień w dzień wwożą i wywożą ciężkie tony towarów. Gildia przemytników współpracuje z władzą, pomagając jej ukryć to źródło dochodu. Zakłócenia działania portali byłoby silnym ciosem dla imperium.

W tak zwanym międzyczasie, bohaterowie wymyślili nazwę dla swojej drużyny i poszli zrobić rozróbę w karczmie. Tak narodziła się rywalizacja między najemnikami Chciwej Kompani oraz Płonących mieczy.

Po tym epizodzie, bohaterowie zgodzili się przyjść na organizowany przez Namiestnika a kończący karnawał bal. Słysząc o ich wyczynach, szlachcic, któremu nie tak dawno zorganizowali imprezę na linach, przybiegł wraz ze służbą na ich łajbę, nakazał uszyć im najlepsze stroje oraz najął ich, aby ukradli jednemu z książąt-kupców złoty sygnet.

Mniej więcej w tym momencie zatopiony w lekturze zabranej z rezydencji księgi Brand zatrzasnął opasłe tomiszcze, spakował się i zniknął we mgle.

Bal u namiestnika został przerwany przez koordynowany przez sługi Cyrica atak potworów. Źli ludzie wdarli się do prywatnych komnat oraz wykradli kamień cienia, który (sądząc po tym, że namiestnika jasny szlag trafił) był dość ważnym artefaktem. Chciwa kompania skorzystała z zamieszania, aby dostać się na gondolę kupca-księcia i spróbować położyć swe łapy na pierścieniu. Szlachcic, który ich wynajął okazał się być przywiązanym do pierścienia ifrytem. W ogólnym pandemonium za toczącym się po podłodze pierścieniem biegali nasi bohaterowie, ifryt, książę, genasi zabójca ifrytów oraz pół książęcego haremu. Ostatecznie Chciwa Kompania zdobyła pierścień wraz z kłopotliwym sojusznikiem oraz obietnicą spełnienia trzech życzeń.

Tymczasem miasto rozpadało się. Atak na pałac książęcy był tylko wstępem. Piwnice otwarły się na znajdujące się pod miastem lochy, latające wyspy zaczęły spadać, potwory zaczęły biegać po ulicach, piwo stało się paskudne i krowy przestały dawać mleko. Chciwa Kompania poszła zaś złupić opuszczoną w pośpiechu pracownie małego B (za zachętą samego zainteresowanego).

Po chwili zabawy nasi bohaterowie znaleźli się na zebraniu, na którym Zakon Błękitnego Płomienia próbował wyjaśnić miejscowym VIPom, co też do jasnego gwinta się dzieje. Wychodzi na to, że BBEG z pomocą kamienia cienia zakłócił przepływ spaczonej energii magicznej, rozdzielił płynące przez miasto linie żywiołów, skręcił je w kłębek i przesunął część podmroku o dobre kilkanaście mil wzwyż. Nażarłszy się czaroplagi siedzi pod miastem i jest teraz prawdopodobnie różnie potężny co szalony. Na śmiałka, któremu uda się go zgładzić czeka sława, bogactwo i uznanie samego imperatora.

Przy okazji dzieje się też mnóstwo mniejszych rzeczy. Jeden Zakonnik chce odzyskania notatek z podziemnej placówki badawczej, z którą ostatnio utracono kontakt (Podróż do wnętrza Faerunu, jest nawet mały magiczny batyskaf!), ludziom w całym mieście zaczynają znikać drobne kosztowności, duży B ma poważny problem z jednym ze swoich składów (i koniecznie chce, aby zajęła się nim Chciwa Kompania), a mały B martwi się, że z nowootwartych podziemi wypełznie jego dawny, wkurzony i nieumarły mentor (którego prawdopodobnie wyrolował).

Bohaterowie kontaktują się z dużym B. Jego ludzie wywożą ich na wyspę pełną nieumarłych, pospiesznie ulatniając się z pola widzenia. Po ciężkiej walce bohaterowie przebijają się przez hordy nieumarłych i docierają do portalu, z którego całe to tałatajstwo wychodzi. Z walki przy portalu pamiętają niewiele. Płomienie, skok przez portal, dziesiątki szkieletów siekające ich bezwładne ciała.

Loszek! Loszek! Loszek!
 
Anonim_1

wt sty 20, 2009 12:15 am

Wrażenia z sesji

Na pierwszej walce, nie licząc nawet drugiej partii 10 minionów (i nawet, gdyby zombie liczyć jako 1 levelowe miniony po 25 XP każdy), które wstały z powrotem po tym, jak je szczęśliwie zatłukliśmy, pojawiło się przeciwników za około ~800 XP. Na drugiej walce na początku za 600 XP, ale po dwóch rundach szkielety otrzymały wsparcie za ~250 XP. Nie wiem, czy lubisz TPK, czy nie, ale moim zdaniem dzisiejsze walki nie mogły się skończyć czymkolwiek innym, niż wykoszeniem całej drużyny.

Która, jak na pewno sam zauważyłeś, liczyła dziś trzech graczy.

Może to efekt serii, ale podczas drugiej walki miałem wrażenie, że wywalasz te hordy szkieletów tylko dlatego, że cudem się nam udało w miarę łatwo załatwić poprzednie (do padnięcia maga załatwiliśmy ich jedenaście). Poczułem się trochę, jakbyś karał nas za dobre pomysły i szczęście w kościach. Mało było w tym frajdy, chyba, że mowa o czarnym humorze.

Podsumowując: fajnie by było, gdybyśmy nie musieli walczyć o przetrwanie z hordami przeciwników, które według autorów mają prawo wgnieść nas w glebę w ciągu kilku rund. Wiem, że to sztuczne, ale te tabelki dotyczące XP na spotkanie jednak od czegoś służą - a co więcej, są dopasowane na 4-6 postaci, a nie trzy.


Co dalej?

Tutaj mam problem - strasznie niechętnie wracam do bohaterów, którzy powinni zostać ubici, a zostali cudem odratowani przez MG. Moja postać powinna tam zostać wsmarowana w podłogę, a nie obudzić się w dungeonie. Wydaje mi się, że niewiele frajdy wyciągnę z dalszej gry moim barbarianem. Z drugiej strony, kolejnej postaci losować mi się nie chce...

Zastanowię się nad sprawą do następnej sesji, ale mam nadzieję, że nie weźmiecie mi za złe, jeśli wyturlam sobie nowego bohatera (znaczy się - przyjdę z gotowym, tylko rzucę przed sesją na staty). Jeśli mamy zacząć od lochu, fabularnie na pewno się łatwo wpasuję (więzień Pana Podziemi, przemytnik, którego wciągnęło w portal, czy też konkurencja, która od jakiegoś czasu została siłą zatrzymana w labiryncie, tudzież zaginiony członek Chciwej Kompanii). Za tydzień jakby co na pewno mam I zmianę w pracy, więc mogę się pojawić tak, jak dzisiaj.


Na koniec pytanie do dzisiejszych nieobecnych: Antara, Kymil - zamierzacie się jeszcze pojawiać na sesjach?
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

wt sty 20, 2009 12:44 am

Jup. Jak powiedziałem, bijcie mnie po łbie (w czasie gry). Przesmerfiło mi się, tyle. Z Twoją obserwacją się zgadzam. Wyluzuję i zacznę sprawdzać liczby po parę razy.

Co zrobisz z postacią, Twoja wola. Ja czepiać się nie będę (tym bardziej, że padła, bo przesmerfiłem sprawę).
Odnośnie ratunku, to macie u mnie (uważam) dość dobrze uzasadnione wskrzeszenie na koszt bn-a. Chcecie skorzystać, kontynuujecie starymi postaciami. Nie chcecie, spokojnie kilku nowych-lub-i-starych śmiałków może spotkać się gdzieś w lochu.
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

wt sty 20, 2009 4:07 pm

Na koniec pytanie do dzisiejszych nieobecnych: Antara, Kymil - zamierzacie się jeszcze pojawiać na sesjach?

Straszna szkoda by była opuszczać pełne akcji sesje, dlatego ja osobiście będę się starał pojawiać. Przy czym za tydzień mnie najpewniej nie będzie (wpisy), ale za dwa tygodnie pewnie będę (egzamin, ale popołudniu, więc wieczór wolny)
 
Awatar użytkownika
cactusse
Grafik
Grafik
Posty: 86
Rejestracja: pn paź 18, 2004 8:03 am

śr sty 21, 2009 1:00 pm

Heh, nie było aż tak źle. Co prawda dostaliśmy baty, ale jest to raczej wina braku solidniejszego zaopatrzenia w potiony (myślałem że w czwartej edycji wózek z miksturami nie jest już potrzebny) i delikatnego kostkowego pecha - kilku przeciwników lądowało na jednym HPku, a ciężkie wjazdy naszego barbarzyńskiego tarana pudłowały w najbardziej krytycznych momentach.

Mnie bardziej irytują zasady. Patrząc na statystyki dotąd występujących potworów, mój radosny defender wytrzymuje ledwo 4-5 ciosów, zaciukanie jednego przeciętnego przeciwnika zajmuje mu 6-7 rund, a po wywaleniu encounterowych zdolności nie ma zbyt wielu opcji poza powolnym struganiem miśków (aczkolwiek markowanie nieźle wymiata ;-) ).

IMO powinniśmy sobie dorobić dwóch PNPCów i używać ich jako podręcznych hirelingów. Oszczędzi to nam ciągłego "wskrzeszania" kolegów po jednym szczęśliwym wjeździe opozycji...

Btw. A ja chce dalej grać moją "wyglądającą jak smok" postacią, trzeci poziom jest już tak niedaleko... ;-) .
Ostatnio zmieniony śr sty 21, 2009 9:47 pm przez cactusse, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Anonim_1

śr sty 21, 2009 9:27 pm

cactusse pisze:
A ja chce dalej grać moją "wyglądającą jak smok" postacią, trzeci poziom jest już tak niedaleko... Wink .

Niedaleko to czwarty, przecie postacie trzeci już mają ;)

cactusse pisze:
mój radosny defender wytrzymuje ledwo 4-5 ciosów, zaciukanie jednego przeciętnego przeciwnika zajmuje mu 6-7 rund

System jest chyba OK, wydaje mi się, że to kwestia trudnych spotkań. Może przetestujemy na najbliższej sesji jakieś łatwiejsze walki? Zobaczymy, ile nam zejdzie i czy będziemy mieć takie problemy, jak teraz.

vh pisze:
Co zrobisz z postacią, Twoja wola. Ja czepiać się nie będę

OK, jakby co, mogę wziąć magic itemy na tym samym levelu, jakie miałem barbarianem?
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

śr sty 21, 2009 10:33 pm

Encu - albo w ten sposób, albo tak, jak stoi w DMG. Co będzie się bardziej opłacać.
Cactusse - hirelingi, to jak Enc zdecyduje się na prowadzenie adeków ;p. A serio, to popatrzymy się w poniedziałek na liczby i wyciągniemy jakieś wnioski. Krzywiłbym się na granie na dwa toonki, ale zobaczymy. Właściwie moglibyście mieć drużynowego, wspólnie kontrolowanego healbota czy coś.

Trzeci poziom rzeczywiście stuknął. Przywitajcie się z nowymi mocami.
W poniedziałek powinienem dotrzeć do ymki gdzieś w okolicach 18:15.
Chyba tyle.
 
Anonim_1

śr sty 21, 2009 10:52 pm

vh pisze:
W poniedziałek powinienem dotrzeć do ymki gdzieś w okolicach 18:15.

Takoż i ja. Na procent sto.

vh pisze:
Encu - albo w ten sposób, albo tak, jak stoi w DMG. Co będzie się bardziej opłacać.

Roger, roger. Tnx. Będzie albo kontynuacja barbariana (w sensie, że jednak nim zagram), tudzież inny striker, np. mrocznomangowy warlock, grany na schemacie:

"Tyś, który ciemniejszy od zmroku;
Tyś, który w karmazyn przybrany bardziej niźli krew płynąca;
Tyś, który pogrzebion w czasie mijającym; W Twym imieniu, o Wielki;
Oddaję się ciemności; By tym głupcom, co grodzą mi drogę,

Razem zgubę przynieść i nikt nie będzie w stanie jej uniknąć! Dragon Slave!"

:papieros:

Biorąc pod uwagę, że marzec blisko, chyba wezmę coś nowego, zanim mi PHB 2 utnie radochę z grania przepakowaną postacią.
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

śr sty 28, 2009 12:02 am

Co się ostatnio zdarzyło:

Ciała naszych dzielnych poszukiwaczy przygód czekały aż sytuacja w mieście ucichnie na tyle, aby Duży B mógł wywiesić je na rynku ze stylowymi tabliczkami "weszli w drogę przemytnikom" na szyjach. W tym czasie mały b patrzył się, jak wszyscy, począwszy od Namiestnika, a skończywszy na książetach, próbowali skontaktować się z liszem i zawrzeć sojusz między nim i Yhaunn. W tej sytuacji tylko jedna grupa mogła usunąć jego dawnego mistrza - Chciwa Kompania.

Z pomocą dwóch drabów (najęty w tawernie mroczny czarnoksiężnik - nowa postać Enca; a także znany z wcześniejszych sesji ork-marynarz) mały b szturmuje wyspiarską halfińsko-piracką melinę i odczytuje w spiżarni rytuał wskrzeszenia. Z martwych powstają wszyscy członkowie kompanii, którzy jeszcze nie zdążyli wylądować w garnku (żegnamy barbarzyńcę, był słodki ;p).

Po reaktywacji w nowym składzie, chciwa kompania odbiera od małego b kontrakt na dostarczenie filakterium lisza i ucieka, gdzie pieprz rośnie. Po drodze bohaterowie walczą jeszcze z opuszczonymi przez BBEG'a a więzionymi przez niziołki telflammczykami, barykadują się, zastraszają, blefują, kupują czas, wysadzają w powietrze, a wszystko to, aby w ostatniej chwili wpaść na plażę i odeprzeć krwiożercze halflingi od broniącego łodzi orka.

"W roku 1479 Yhaunnska Gildia Przemytników wydała wyrok na grupę poszukiwaczy prygód. Ci jednak uciekli śmierci i znaleźli schronienie w sembijskim podmroku. Dziś, wciąż ścigani przez swoich wrogów, żyją jako najemnicy. Jeśli więc masz problem, jeśli nikt inny nie jest w stanie ci pomóc i jeśli uda ci się ich odnaleźć... być może będziesz mógł nająć Chciwą Kompanię."



Znaki na niebie i ziemi jak na razie wskazują, że w poniedziałek będę mógł prowadzić. Muszę przywitać się ze studiami, więc do tego czasu raczej znikam.

Jeszcze tylko odnośnie czarnoksiężnika, którego zrobił sobie Encu:
Proponuję wyjść z zasadą, że *transfer* klątwy dzięki Rod of Corruption nie liczy się jako uczciwe *nałożenie* klątwy, którego potrzebuje Rod of Reaving.
Dalej, przydzielanie atrybutów. Nie zauważyłem, że mogłeś wziąć rozkład 16/16/12/12/10/08. Gdybyś chciał, mógłbyś wrzucić dwunastkę w STR i od jedenastego poziomu chodzić w kolczudze.

A, Kaktus, jeśli dalej kłuje Cię ten wojownik, to daj znać. Będę szukać 'kiegoś wyjścia (albo gdzieś w MM, albo w okolicy Martial Power czy Dragon Magazine)
 
Awatar użytkownika
cactusse
Grafik
Grafik
Posty: 86
Rejestracja: pn paź 18, 2004 8:03 am

ndz lut 01, 2009 1:45 pm

W sumie podoba mi się ten system, gdzie cała akcja odwalana jest na sesji, a plot poznajemy dzięki voice-overowi w tym wątku (no i nawiązanie do A-Team jest doskonałe) ;-) .

A, Kaktus, jeśli dalej kłuje Cię ten wojownik, to daj znać. Będę szukać 'kiegoś wyjścia (albo gdzieś w MM, albo w okolicy Martial Power czy Dragon Magazine)


Smokowaty wojownik po ostatnich poprawkach stał się znacznie przyjemniejszy w obsłudze i nie zamierzam go zmieniać - działa świetnie na te niefortunne "słabizny" które rozjechaliśmy podejrzanie szybko ;-). W tej chwili moim największym problemem nie jest brak opcji, a raczej "przyjazna" artyleria waląca mi przez plecy ;-)

Btw. ostatnie skill challenges nieeeźle wymiatały.
 
Anonim_1

ndz lut 01, 2009 2:57 pm

vh pisze:
Proponuję wyjść z zasadą, że *transfer* klątwy dzięki Rod of Corruption nie liczy się jako uczciwe *nałożenie* klątwy, którego potrzebuje Rod of Reaving.

Zgadzam się, zabijanie minionów w ten sposób nie byłoby zabawne.

vh pisze:
Nie zauważyłem, że mogłeś wziąć rozkład 16/16/12/12/10/08. Gdybyś chciał, mógłbyś wrzucić dwunastkę w STR i od jedenastego poziomu chodzić w kolczudze.

Dobry pomysł, choć w sumie mógłbym się poświęcić i wziąć rozwinięcie na 4. poziomie - bym wziął feata i zmieniał pancerz już teraz. :)

Rozumiem, że spotykamy się ok. 18:15 w YMCA?
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

pn lut 02, 2009 2:13 am

Jup, coś koło tego.
 
Anonim_1

ndz lut 15, 2009 12:08 am

W poniedziałek, o 18:15?

Jakieś życzenia figurkowe? :)
 
Awatar użytkownika
vh
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 4:09 pm

ndz lut 15, 2009 10:00 pm

Przykro mi, dopadły mnie studia.
Cokolwiek przed drugim marca niestety odpada.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość