Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

Frank Herbert

ndz mar 27, 2005 2:07 pm

Witam! Zalozylem ten watek, aby moc wymienic sie pogladami na temat ksiazki Franka Herberta pt. "Dune" miedzy innymi fanami ksiazek fantasy. Dla mnie najbardziej ciekawa byla czesc pierwsza (czesto tak jest)bo to wlasnie tu powstal caly pomysl napisania sagi o przygodach dwoch wielkich rodow: Atrydów i Harkonennow. Moim zdaniem koncowe czesci byly juz zupelnie niepotrzebne, gdyz byly bardzo naciagane. Mam nadzieje ze wam ta ksiazka rowniez przypadla do gustu, a jesli ktos jej jeszcze nie przeczytal to STANOWCZO POLECAM!!

Czekam na komentarze i odpowiedzi!!

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

ndz mar 27, 2005 2:20 pm

Dla mnie (maniaka serii) preludia są niepotrzebne , naciągane i żałosne.Zaś wszystko od "Diuny" po"Kapitularz" to dzieło sztuki. Praktycznie rzecz biorąc od "Diuny" zaczynałem czytanie SF. Wcześniej był"Park Marzeń" Baxtera i Nivena ale hard sf to to nie jest (nie mówię że diuna nią jest).

Mnie najbardziej podoba się "Bóg Imperator..."

Cieszę się ze ktoś wreszcie ząłożył temat o Diunie , bo choć u mnie większość jej fabuły i bohaterów okryła już mgła zapomnienia to z przyjemnoscią poczytam dyskusję o niej.
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

ndz mar 27, 2005 2:43 pm

Bez obrazy, ale dla mnie byla to najgorsza czesc, gdyz nie bardzo podobal mi sie pomysl metamorfozy dzieki ktorej Leto II Atryda mogl zyc kilka tysiecy lat i bardzo sie ucieszylem, gdy on zginal. Dla mnie najfajniejsze byly pierwsze trzy czesci z I na czele, gdyz w dalszych czesciach autor pisal wylacznie dla pieniedzy widzac sukcesy najwczesniejszych wersji.
Mimo to warto je przeczytac, chocby po to by sie dowiedziec jak se skoncza dalsze losy bohaterow.

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

ndz mar 27, 2005 2:57 pm

Ja przeczytałem tylko "Diuna" i "Mesjasz Diuny". Poległem gdzieś w początku "Dzieci Diuny". Po pierwszej części to jest już inna książka:)

Bardzo mi sie podoba wizja Arrakis z "Diuny". Sama pustynia, ogromne czerwie i Fremeni w filtrfrakach. Może dlatego nie przebrnąłem przez kolejne części, bo zaczeło się to zmieniać;)
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

ndz mar 27, 2005 3:00 pm

Moge ci powiedziec, ze w dalszych czesciach planeta jest cala zielona pozbawiona czerwi, a fremeni zamiast mieszkac w domach ze skal mieszkaja w miastach jak normalni cywilizowani ludzie. To jest najgorsza wizja dla mnie w calej tej sadze.

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

ndz mar 27, 2005 4:02 pm

Chwila chwila, przecież później zamienia się spowrotem w pustynię z czerwiami.
Diuna owszem, świetna. Moja ulubiona to oczywiście pierwsza część. Podobała mi się też przedostatnia, tam gdzie był ten generał Atrydów (Chyba jego imię zaczynało się na T, ale nie jestem pewien).
Jedną z rzeczy która mnie najbardziej zabolała w całej serii, to tak szybkie zniszczenie wątku Harkonnenów. W pierwszej części jest jeszcze git. A później? Czcigodne Macierze jakieś się pojawiają i tyle. Lipa. Ale co nie zmienia faktu, że seria mistrzowska. Klasyka fantastyki. Nic tylko czytać.
P.S. To przy okazji może quiz, ulubiona postać. Moim faworytem jest Duncan Idaho. Jakoś strrrrasznie go polubiłem.
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

ndz mar 27, 2005 4:13 pm

A kto mi moze powiedziec skad w grach komputerowych pojawil sie Rod Ordosow, bo ja tego nie lapie??

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

ndz mar 27, 2005 4:21 pm

PAPKENS pisze:
Bez obrazy, ale dla mnie byla to najgorsza czesc,

O gustach sie nie dyskutuje. Nie mam w zwyczaju obrażać sie na kogos za to że podoba mu się co innego... :)

PAPKENS pisze:
Dla mnie najfajniejsze byly pierwsze trzy czesci z I na czele, gdyz w dalszych czesciach autor pisal wylacznie dla pieniedzy widzac sukcesy najwczesniejszych wersji.


Streider pisze:
Ja przeczytałem tylko "Diuna" i "Mesjasz Diuny". Poległem gdzieś w początku "Dzieci Diuny". Po pierwszej części to jest już inna książka:)

Mówiąc szczerze nie zauważyłem nic takiego (przejście autora na komercyjne nastawienie, drastyczna zmiana klimatu ksiązki). Może napiszcie konkretniej co wam sie nie podobało .Jakiś konkret,przykład...


KAlosz pisze:
Diuna owszem, świetna. Moja ulubiona to oczywiście pierwsza część. Podobała mi się też przedostatnia, tam gdzie był ten generał Atrydów (Chyba jego imię zaczynało się na T, ale nie jestem pewien).

Thufir Hawat.

KAlosz pisze:
P.S. To przy okazji może quiz, ulubiona postać. Moim faworytem jest Duncan Idaho. Jakoś strrrrasznie go polubiłem.

Leto II -manipulator, "tekściarz" , niepowtarzalna postać.
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

ndz mar 27, 2005 4:28 pm

The Small Ticket pisze:
Cieszę się ze ktoś wreszcie ząłożył temat o Diunie , bo choć u mnie większość jej fabuły i bohaterów okryła już mgła zapomnienia to z przyjemnoscią poczytam dyskusję o niej.


The Small Ticket pisze:
Thufir Hawat.

To chyba, aż tak bardzo nie zaszło zapomnienie :razz:

The Small Ticket pisze:
Może napiszcie konkretniej co wam sie nie podobało .Jakiś konkret,przykład...

O to trudno będzie, bo saga mimo wszystko świetna
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

ndz mar 27, 2005 4:31 pm

The Small Ticket pisze:
Mówiąc szczerze nie zauważyłem nic takiego (przejście autora na komercyjne nastawienie, drastyczna zmiana klimatu ksiązki). Może napiszcie konkretniej co wam sie nie podobało .Jakiś konkret,przykład...


Hmm, pierwsza część jest bardziej przygodowa. Paul gdzieś tam wędruje przez pustynię, ujeżdża czerwie, walczy, zabija itp. W "Mesjaszu" to wszystko zastopowało, mniej akcji, więcej gadania, rozmyślań... Czytałem te książki, mając jakieś 13-14 lat, więc chyba jasnym jest, dlaczego "Diuna" wydaje mi sie ciekawsza:)

Ulubiony bohater: ciężko zdecydować, bo dużo w pamięci mi się zatarło, ale zawsze lubiłem Fremenów, niech więc będzie Chani:)
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

ndz mar 27, 2005 6:20 pm

Streider pisze:
Ulubiony bohater: ciężko zdecydować, bo dużo w pamięci mi się zatarło, ale zawsze lubiłem Fremenów, niech więc będzie Chani:)

Naoglądało się serialu "Dune" ,co? :D Efektowna aktorka z pani Barboary, efektowna... :razz: A właśnie -jak wam się podobał serial? Mnie już , tradycyjnie , niezbyt. Chociaż oglądałem, nie raz i nie dwa to momentami robiło mi się aż przykro.


Streider pisze:
Hmm, pierwsza część jest bardziej przygodowa. Paul gdzieś tam wędruje przez pustynię, ujeżdża czerwie, walczy, zabija itp. W "Mesjaszu" to wszystko zastopowało, mniej akcji, więcej gadania, rozmyślań... Czytałem te książki, mając jakieś 13-14 lat, więc chyba jasnym jest, dlaczego "Diuna" wydaje mi sie ciekawsza:)

Bardzo dobry argument. Pod tym względem rzeczywiście "Diuna" jest najlepsza.

KAlosz pisze:
To chyba, aż tak bardzo nie zaszło zapomnienie

Aż sam się zdziwiłem. :razz: Przypadek, pewnie...
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

ndz mar 27, 2005 9:10 pm

The Small Ticket pisze:
KAlosz pisze:
Diuna owszem, świetna. Moja ulubiona to oczywiście pierwsza część. Podobała mi się też przedostatnia, tam gdzie był ten generał Atrydów (Chyba jego imię zaczynało się na T, ale nie jestem pewien).


Thufir Hawat.


Miles Teg. Przedostania, Thufir jest z pierwszej, chcialem zauwazyc :->

Generlanie cala seria jest bardzo dobra. Moze w pozniejszych czesciach fabula staje sie nieco mniej przygodowa, ale zdecydownie nie mniej ciekawa. Troche szkoda zaglady Diuny, ale trudno. Jeszcze bardziej zaluje ze autor nie zdazyl napisac nastepnej czesci i nie wiemy co z ostatnim ghola Duncana Idaho w koncu sie stalo.
Ulubiona postac? Zdecydowanie Leto II - ten przebija wszystkich ;-), pozniej Stilgar i pierwszy ghola Duncana.


The Small Ticket pisze:
JoAnna na pewno sie do tego przyczepi (regulamin).


Jak juz to zwroci uwage a nie przyczepi ;-)
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

ndz mar 27, 2005 9:16 pm

Far-Mazon pisze:
Miles Teg. Przedostania, Thufir jest z pierwszej, chcialem zauwazyc :->

No tak. To był ten mentat. Nie zorientowałem się.
Zapomniałem, że jeszcze świetną postacią, był Huphrey (?), ten co grał na mandolinie. Zresztą, w pierwszej części to chyba wszyscy byli świetni.

Far-Mazon pisze:
Ulubiona postac? Zdecydowanie Leto II - ten przebija wszystkich Wink, pozniej Stilgar i pierwszy ghola Duncana.

Właśnie, pierwszy klon Duncana, to był ten co się Jessicą później bujał?
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

ndz mar 27, 2005 9:26 pm

Zarowno Thufir Hawat i baszar Miles Teg byli mentatami ;-)
A zadnego Huphreya nie pamietam. Moze chodzi Ci o Gurneya Hallecka? Tyle ze on gral na balisecie, w zadnej czesci Diuny nie natrafilem na mandoline - chyba ze to kwestia innego tlumaczenia.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

pn mar 28, 2005 11:35 am

Faktycznie, był to Miles a nie Thufir. Jednak pamieć zawiodła... :?
Ostatnio zmieniony pt paź 28, 2005 11:28 pm przez TST, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

pn mar 28, 2005 11:58 am

Gdybym ja pamietal wszystkie szczegoly ksiazek, ktore przeczytalem do bylbym geniuszem nad geniuszami. Przeciez nie jest w tym nic zlego jesli ktos pomyli jedna osobe z druga. Liczy sie to, ze w ogole ja przeczytal, bo teraz ilosc mldziezy interesujacych sie ksiazkami jest strasznie mala. Na moim podworku znajduja sie tacy ludzi ktorzy nigdy w zyciu nie czytali zadnych ksiazek nawet takich jak HP, WP czy inne, a obowiazkowych lektur w ogole nie czytaja albo sluchaja z kasety :wink: . Dlatego uwazam, ze pomylenie postaci to jeszcze nic wielkiego w porownaniu z przeczytaniem danej ksiazki. A przy okazji sie spytam dlaczego na polterze zrobiono dzial ksiazki, a nie zrobiono dzialu z muzyka?? Znacznie wiecej ludzi odwiedzaloby poltera wiedzac ze moga rozmawiac na temat roznych piosenek i wykonawcow. Moim zdaniem moznaby cos takiego zrobic.

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pn mar 28, 2005 12:29 pm

Pokloncie sie Mesjaszowi! Padnijcie na Krysnoze! Szej-Hulud Nadchodzi! :)

Teraz na powaznie- IMHO kazda kolejna czesc Diuny byla coraz lepsza, mimo iz coraz mniej "przygodowa" to coraz lepsza. Fabula byla coraz bardziej wciagajaca, "upadek" Fremenow, Tleilaxu i IX z coraz "ciekawszymi" technologiami, Diaspora, Rozproszenie, coraz doskonalsi Tancerze Oblicza, w koncu pojawienie sie Czcigodnych Macierzy /technika Imprintu napawa mnie niewypowiedzanym lekiem- to bylby koniec gatunku meskiego :wink: / to sa smaczki Diuny.
Ulubiona postac? "Jedyna Wlasciwa": baron Vladimir Harkonnen. No i rzecz jasna Alia /bo ma duzo wspolnego z Baronem :razz: /.
Jesli chodzi o "telewizyjne" Diuny to jako fanatyk uznaje tylko film Lyncha- reszta wydaje mi sie przeladowana efektami a zubozona w tresci.

BTW Nie chce ktos moze podmienic wydania z 1997 roku wydawnictwa "Zysk i Ska" na wydanie bodaj Iskier o ile pamietam z roku 198x :mrgreen: .

Ku chwale Tleilaxu!
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

pn mar 28, 2005 12:30 pm

Swarog pisze:
BTW Nie chce ktos moze podmienic wydania z 1997 roku wydawnictwa "Zysk i Ska" na wydanie bodaj Iskier o ile pamietam z roku 198x Mr. Green .


A co, przekład Łozińskiego? :razz:
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pn mar 28, 2005 12:32 pm

Niech "Wolanie" wytocza z niego Wody... :(
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

pn mar 28, 2005 12:34 pm

Śmiej się, pierwszy raz Diunę przeczytałem właśnie, z piaskalami, wolanami, cesarzem. Może kiedyś się skuszę i przeczytam Władcę z jego przekładem
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

pn mar 28, 2005 2:08 pm

No to w takim razie moze porozmawiajmy sobie o metamorfozie Leta II, gdyz jest to temat kontrowersyjny. Mnie sie ten pomysl nie podobal, gdyz uwazam ze bylo to naduzycie wyobrazni autora. Czekam na odpowiedzi.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

pn mar 28, 2005 2:18 pm

Nie uważam by istniało coś takiego jak "nadużycie wyobraźni" pisarza. Żaden pomysł nie jest zbyt absurdalny. Zależy tylko wjaki sposób zostanie podany. Jeżeli na czas lektury jestes w stanie go przyjąć, uwierzyć w niego , uznać za prawdopodobny to pomysł planety zbudowanej z żyletek , zamieszkanej przez karły noszące afro i płacące znaczkami pocztowymi z papieżem jest dobry. Nazywa sie to zawieszenie niewiary.

Mnie się ten pomys (przemiana Leto) ogromnie podobał. Na tej samej zasadzie co nastepne częsci Diuny -zaskakuje mnie nowymi rozwiązaniami, możliwościami o których sam bym nie pomyslał. Leto 2 to moja ulubiona postać, wielki manipulator, nieprzenikniony, złożony.Pokazuje pełne spektrum emocji. Do tej postaci nie mógłbym porównać żadnej innej ,wieć już ta cecha jest bardzo in plus. Co konkretnie masz przeciwko jego metamorfozie : że umożliwia za długie życie, że połączenie czerwia i człowieka wydaje ci sie nieprawdopodobne? Skonkretyzuj proszę co uwarzasz za "nadużycie".

No i nie pisz dwóch postów , jeden pod drugim. Skorzystaj z funkcji edytuj i zlep je w jeden.
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

pn mar 28, 2005 2:26 pm

Nie podobal mi sie w ogole pomysl polaczenia rych robaczkow w jedno cialo Leta II. Dzieki napojowi mial ogromna moc, a najgorsze bylo jego zachowanie wobec innych frakcji, kiedy juz zyl 2000 lat. Mial ogromna wladze, ktorej naduzywal na swoich poddanych i innych krajach. I bardzo sie ucieszylem kiedy zmarl :)

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

pn mar 28, 2005 2:56 pm

Wiesz , te argumenty wydają mi się podobne stwierdzeniu "Kolor niebieski jest brzydki bo bardzo mi się nie podoba, w ogóle mnie drażni , no a zielony jest ładniejszy". Czyli kwestia gustu. Nie ma w tym nic złego, każdy ma prawo mieć swój ale twój powyrzszy post nie zmusi mnie bym się chociaż zastanowił nad zasadnością moich racji.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pn mar 28, 2005 3:24 pm

Jednak mezczyzni nie moga operowac Glosem

Co mi wyjezdzacie z SW? Przecierz umiejetnosc uzywania Glosu to umiejetnosc Bene Gesserit :? .
Co do wakacji na Salusie i mojego zrodla Solarisow... Tleilaxu nie zdradza swoich zrodel :) . Koniec offtopa .

Leto II- postac genialnie wykreowana, jedna z ciekawszych IMO w literaturze w ogole. Po polaczeniu z Piaskoplywakami rozpoczela sie jego dluga transformacja- koniec koncow zostal jedynym zrodlem Melanzu we wszechswiecie. Jego dlugowiecznosc oraz ciagly trans przyprawowy wzniosly go na hmm... No wlasnie na co? Genialny umysl, przegladanie scierek przyszlosci do tego niemal niesmiertelny, a jednoczesnie tak lawy do unicestwienia.
A jak traktowal "frakcje" w imperium? Odpowiednio! Jak jedyny wladca, ktory dazy do zrealizowania swojego planu...
Nie jest to moja u;ubiona postac w Diunach, ale doceniam ja i bardzo lubie... ale Vladimir i tak jest lepszy :) .
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

pn mar 28, 2005 3:58 pm

A co takiego widzisz w tym Vladimirze??

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pn mar 28, 2005 4:36 pm

PAPKENS pisze:
A co takiego widzisz w tym Vladimirze?

Jak to co? Baron Vladimir Harkonnen jest moim ulubionym "Zlym" w ogole- swietnie nakreslony, oblesny, otyly okrutnik z ogromna wladza, wiecznie knujacy i poragnacy wiecej tak wladzy jak i zbytkow, nie wahajacy sie uzyc wszelkich srodkow do osiagniecia celu. Poprostu arcydzielo pisarskiego kunsztu: jako antagonista Atrydow jest juz postawiony przed czytelnikiem jako ten "zly", ale zwroc uwage Papkensie jak kunsztownie przy kazdym jego kolejnym wystepie ten obraz sie "poglebia"- choroby, dewiacje seksualne, kupczenie wlasna corka- no sam powiedz jak mozna takiego bohatera nie dazyc sympatia :mrgreen: .
Nie wspominajac juz o utrzymywaniu zakazanych arsenalow atomowych i "zasiedleniu" tego paskudztwa Alii :) .
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

pn mar 28, 2005 4:43 pm

A co sądzicie o serii "Preludium do Diuny"? Dla mnie jest to żałosna (w dodatku czytałem tłumaczenie Łozińskiego -najpierw niedowierzanie, nerwowe sprawdzenie okładki, szok i :x :x :x ) próba wyciągniecia kasy od fanów. Po raz pierwszy coś takiego piszę (nie jestem antykomercjalista, nikomu nie bronie zarabiać na swej pracy). Jako wielki fan serii nie przebrnąłem przez połowę "Domu Atrydów". Po prostu jawiło mi się to wszystko jako zaszyfrowany (tłumaczenie) stek bzdur, przekłamań i komedia bezsensu. A nie podchodzięłm do niej uprzedzony. Wręcz przeciwnie.

Nie wierzę też jakoby to syn Pana Herberta znalazł jego rękopisy , plany napisania kolejnych części. Raz ta bajeczka przejdzie, dwa też , ale ile można?
To już chyba (chyba bo się nie interesuje) druga "trylogia" wychodzi z tych zagubionych rekopisów.
 
Awatar użytkownika
PAPKENS
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 17, 2005 11:18 am

pn mar 28, 2005 4:50 pm

Mimo, ze nic do niego nie mam nie daze Vladimira szczegolna sympatia, bo po prostu nie widze powodow. Twoje powody nie przekonuja mnie zbytnio. Dla mnie i tak najlepszy pozostanie Duncan Idaho i jego ghole. Po prostu Vladimir jest przedstawiony jako ZWYKLY czarny charakter, ktory probuje zniszczyc Atrydow. Dlatego sie z Toba nie zgodze, ze Vladimir to najlepszy bohater, no ale nie jestesmy tu po to by sie o to klocic. Kazdy z nas ma swoja racje :wink:

Pzdr.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pn mar 28, 2005 5:25 pm

Alez Baron nie jest NAJLEPSZYM bohaterem- on jest MOIM ULUBIONYM bohaterem. Nigdy nie twierdzilem, ze jest najlepszy. IMHO nie istnieje cos takiego jak najlepszy bohater- kazdy ma swojego ulubienca- moim jest Vlad. Pytales dlaczego go lubie wiec napisalem ot i co.

Co do "Prreludium" to mialem w ebooku "Dom Harkonnenow" /zgadnijcie dlaczego akrat ten :razz: / i nie podobal mi sie wogole. Poza tym jesli nie napisal tego sam Herbert to nigdy nie bedzie to czescia Diuny jak dla mnie...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości