Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Adam Adilew
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: śr cze 17, 2009 1:13 pm

Gaslight - istny horror

sob paź 18, 2014 3:28 pm

Na forum Zewa, jak widzę, od prawie dwóch lat cisza. Cóż. Ale podobno nie jest wcale martwym to, co może drzemać wiekami. Właśnie zapoznaję się z "Gaslightem" wydawnictwa Galmadrin i jestem raczej skonfundowany. Nie ocenia się książki po okładce, poucza porzekadło, lecz właśnie od okładki wypada zacząć. Przesyłka pocztowa była przyjemnie gruba. Po odpakowaniu okazało się, że 2/3 wysokości zajęły tektury, a podręcznik ma cieniutkie kartki i wybitnie nietrwałą okładkę. Nie wyobrażam sobie, że używając "Gazowych latarni" - tak często, jak sięgam po "Podręcznik Badacza Tajemnic" albo jak sięgałem np. po "Monastyr" - książka to przetrwa. Po prostu. Do tej pory poświęciłem lekturze cztery wieczory. To było spotkanie oko w oko z najczystszą grozą. Na co zwróciłem uwagę? Wybiórczo podam kilka przykładów:

1. Strona tytułowa i już błąd składu (przeniesienie nazwiska jednego z twórców, Davida Conyersa) oraz dwa razy postawienie przecinka przed "i".

2. Rozdział "Imperium Brytyjskie" - droga przez mękę, ale to głównie wina mierności oryginalnego tekstu. Mimo to błędów jest bardzo dużo. Choćby str. 7-a, czyli pierwsza dla tego rozdziału - brak cudzysłowów przy wymienianych tytułach książek, interpunkcja ("bardziej humanitarnie niż te, posiadane przez europejskich rywali"), łamanie ("na których", gdzie "których" zostało przeniesione do niższego wersu). To jest tylko to, co ja, omylny przeciętny czytelnik, teraz na szybko wyłapałem na jednej stronie.

3. Mapka na 9-ej str. Dlaczego wśród ziem Imperium Brytyjskiego zaznaczono Francję (nie całą, bez m.in. Prowansji i Lotaryngii)? Na wschód od Indii jest niejaka Burma. Ooo, widzę Wyspy Solomona oraz Wyspy Fiji. A dalej Wyspy Swiateczne, Sw. Helena i Kolonia Przyladkowa (wszystko bez polskich liter). Poważnie?

4. W tym momencie nie wytrzymałem i sprawdziłem, co za - za przeproszeniem - imbecyl odpowiada za korektę. Jest taka niepisana zasada, że sprawdza się korektora tylko wtedy, kiedy coś naprawdę nie gra. Hm. Zdziwiłem się, bo korektę robiły trzy osoby, w tym dwóch gości z redakcji. Tu pozwolę sobie zamilknąć, ale jeśli będzie mi dane stanąć z nimi twarzą w twarz, przedstawię się (żeby wiedzieli, kto ich obraża) i powiem obu panom, co myślę o ich znajomości polszczyzny.

5. Mapka Europy na str. 13-ej. Konsekwencja to podstawa. Wszystkie nazwy są w j. angielskim. Część ziem zaznaczono zapewne w oryginale kolorami, co wynika ze stopki, ale tutaj mamy czarno-białą zagadkę.

6. Zapomniałbym o dosłownym tłumaczeniu z obcego języka. Właśnie wertowałem podręcznik i na str. 40-ej wyłapałem taką perełkę: "[...] i rozrastającego się giganta, Birmingham. Choć ostatnio [sic] to miasto jest bardzo innowacyjne, jego mieszkańcy wciąż uważani są za przyjaznych i pracowitych, lecz prostych ludzi." Jezu. Nie można tego żywszym i poprawniejszym językiem napisać? Synonimy tylko teoretycznie znaczą to samo. Goła żarówka to nie naga żarówka. Np.: "Choć ostatnie z miast jest bardzo nowoczesne, jego mieszkańcy itd."

7. Mapka Wysp na 44-ej str. Nieczytelna. Krótko i na temat. Za małe litery, niewyraźne trasy parowców, część nazw po angielsku, a część po polsku.

8. (opinia) Ilustracje mi się nie podobają. Doczytałem dzisiaj do 57-ej str., gdzie przedstawiono stroje z epoki. Postacie wyglądają nienaturalnie; dziwna postura żebraka, krzywe twarze - kobiety z parasolem czy tancerki. Poprzednie ilustracje też bynajmniej nie zachwycały.

Podsumowując, mam poczucie, że - mówiąc kolokwialnie - utopiłem 65 peelenów. Nie odnoszę się do treści książki, bo to nie wina wydania, ale oryginału. Ostatni raz byłem tak zniesmaczony, gdy jakieś trzy, cztery lata temu zapoznałem się z "Arkoną". A jak wasze wrażenia?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości