wt wrz 06, 2011 1:26 pm
Edytorsko nie jest aż tak źle, jak w Wampirze: Requiem, ale jest bardzo słabo. Translatorycznie jest w miarę OK jako całość, ale co tylko trafi się płotek do przeskoczenia, to tłumacz zalicza twarzą glebę, niestety.
Praktycznie na każdej stronie jest błąd, który redaktor lub edytor powinni byli wychwycić, czasem po kilka i to takich właśnie, że profesjonaliście zęby zgrzytają. Tam, gdzie musieli użyć nowego przekładu opowiadania "Zew Cthulhu" (sprawa copyrightów do przekładu użytego w wydaniu MAGa), zmiana frazy na "gdy gwiazdy będą we właściwym położeniu" jest zrozumiała, mimo że mało elegancko to rozwiązano (zbyt dosłownie, słabym stylem). Ale "gwiazdy mające rację" dalej w podręczniku to już pokazówka indolencji tłumaczy.
Ok. pięciu tłumaczy, drugie tyle redaktorów, po nadrzędnym tłumaczu i redaktorze, a w tekście nadal zespół wpakował się na wszystkie mielizny, jakie tylko mógł. Kwiatki w rodzaju "po Arabsku", "po Grecku" albo tabele w których pozycje mają naprzemiennie - w ramach jednej tabeli! - formaty takie jak "Xxxxx Xxxxx Xxxx" albo "Xxxx xxxx xxxxx", tudzież nazwy są zlane w tabeli ze statkami, a'la "CityofNewYorkII", etc.). Mam szczerą ochotę z czystej czytelniczej i zawodowej złości zrobić profesjonalną korektę tego tekstu i wysłać Galmadrinom, ale na razie nie mam na to czasu (to jednak jest tydzień ostrej roboty minimum, za którą nikt mi nie zapłaci). Ale z kupnem Gaslighta wstrzymam się dopóki nie przewertuję go na konwencie albo w sklepie.
Ostatnio zmieniony wt wrz 06, 2011 1:28 pm przez
Kastor Krieg, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: