Zrodzony z fantastyki

 
RG

czw gru 29, 2005 10:41 pm

Kurde. Miałem pozytywną ocene. Cyborg? Ludzkie ciało? Chyba po zmianie gałek ocznych i pyszczka. Bo te oczy na gadzie wyglądają. nie na ludzkie.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

czw gru 29, 2005 10:59 pm

Humanoidalne ciało połączone z cybernetycznym szkieletem + podzespołami mechanicznymi. Teraz ok?

SethBahl pisze:
Tzw. Bio-cyborg.

To 'bio' mi nie pasuje troszke :>
SethBahl pisze:
To jest Clone Wars

I wszystko jasne :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

czw gru 29, 2005 11:04 pm

KhameirSarin pisze:
To 'bio' mi nie pasuje troszke :>

A jak gdzies takie okreslenie załapałem. Pewnie cyborg od tych mechanicznych (w sumie nie do końca metalowych częsci) a bio od Sifo-Diasa... Albo to bio od tych nie do końca metalowych częsci? :|

No nie wazne. Dajmy spokój temu 'bio'. Nie było 'bio' :P.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

czw gru 29, 2005 11:37 pm

A no zasuwał. I ciekawe stwierdzenie. Przecież skoro kaszlał, miał płuca, serce itp. to nie powinien przezyć. Ale z drugiej strony był mechaniczna istotoa, wieć może nie potrzebuje tlenu, albo ma 'zapasowe butle z tlenem' :)
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

pt gru 30, 2005 1:41 am

Hm, na miecze to Grevious był na pewno cienki. Maił 4 miecze a Obi 1, i co? Obi obcinał mu je jedna po drugiej.... :?
A właśnie, podczas 2 walki z Dooku Obi-Wan został zbyt szybko pokonany i przygnieciony ścianą, ale jakoś pokonał potem Anakina. Ale to już OT :D
Chodzi o to, że skoro Obi załatwił Grieviousa to Dooku powaliłby go jednym cięciem. Znaczy cieńko go wytrenował... :?
Co wy na to?
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt gru 30, 2005 2:51 am

Czepiacie się. Tak chciał GL, i tak ma być. Musiał pozostawić na końcu Anakina i Dooku, bez Obiego, gdyż to był jeden z wielu czynów Anakina na droge CSM. A jeżeli walka była za krótka, no cóz. Mógł trochę ja przedłużyc, ale uciąć coś innego, gdyż film byłby za długi :).
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt gru 30, 2005 10:27 am

O terminatorach mozna pogadac tu: http://forum.polter.pl/viewtopic.php?t=24155
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt gru 30, 2005 10:51 am

Krótkie zdanko ode mnie, jako MG, który po uszy siedział w Cyberpunku 2020 przez ahem...sporo lat.

Nie za bardzo wiem, dlaczego co po niektórzy z Was dziwią się, iż generał jest cyborgiem, jednocześnie ma organiczne elementy organizmu. Organizm cybernetyczny z założenia stanowi połączenie jednego i drugiego, chociażby w niewielkich ilościach czynnika żywego. Czym innym są zaś androidy - są to albo istoty mające udawać człowieka, lecz skonstruowane na zasadzie mechaniki (Ash - "Obcy"), bądź też sztucznie wyhodowanych i wzmocnionych żywych organów ("Łowca Androidów").

Ahem - na bazie jakiej technologii FH umieszczała pamięć Neimoidian w szkieletach droidów? Z tego, co sie orientuję, poznała ją od rasy, która na swoje podobieństwo skonstruowała droideki. Ale czy w którejś z książek napisano coś więcej?

Aha - OT ale się nie powstrzymam - obcy też byli sztucznie wyhodowanymi organizmami. Jako ostatni etap tworzenia broni idealnej... FUJ!
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

pt gru 30, 2005 10:58 am

Dobra, widzę, że trzeba troszkę podstawowych informacji o podmiocie dyskusji podać...

A więc Grevious był sobie przywódcą w małej lokalnej wojnie, na jakimś zapuszczonym świecie Odległych Rubieży. Walczyły tam ze sobą dwa ludy(rasy?)z których rasa Greviousa opowiedziała się za Separatystami, a ta druga za Republiką. Hrabia Dooku, widząc umiejętności przywódcze Greviousa, zaproponował mu stanowisko generała wojsk Separatystów. Ten jednak odmówił, twierdząc, że obchodzi go tylko wojna prowadzona przez jego rasę. W rezultacie, Dooku podłożył mu na wahadłowiec bombkę. W wyniku eksplozji, Grevious został ciężko ranny i trzeba było go wpakować w ten egzoszkielet, który był jego ostateczną formą. W międzyczasie Dooku wmówił mu, że bombę podłożyli Jedi i tak powstał Generał Grevious...
 
Awatar użytkownika
Fuberutsu
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 12:51 pm

śr sty 04, 2006 8:46 pm

Po kolei Wam tłumaczę. Właściwie to było tak : Sidious miał Dooku od negocjacji, GG od militarii. GG rowniez miał takie zboczenie, ze zabierał miecze swoich ofiar-Jedi jako trofea. Dlatego ma więcej mieczy. Własciwie jeśli nie masz książek//komixów to najwięcej możesz dowiedzieć się z Clone Wars, szczegolnie 20, w ktorym Grievous się pojawia poraz pierwszy i zabija kilku Jedi na Hypori, we wrakach Republikanskich krążowników, gdzie stacza z nim długą walkę Ki-Adi Mundi. Ratuje ich przylot ARC Trooperów, ktorzy odratowują Aaylę Securę i Shaak Ti. Niestety tacy Jedi jak K'Kruhk czy uczen Ki-Adiego Sarr Teirr giną.

Venomous, zastanawia mnie czy przeczytales kiedys cokolwiek ze Star Wars :lol: W książce bodajże "Yoda.Mroczne Spotkanie" jest napisane, że generalnie Jedi czy Sith walczący więcej niż jednym mieczem nie skupia się na Mocy otaczającej go tylko na szermierce. A jak wszyscy wiemy Grievous Mocy nie posiadał. Więc nie truj mi tu Myrkulito ( :) ), że Obi nie radził sobie z Dooku, a z Grievousem bez problemu, chociaz tamten miał więcej mieczy. To coś a'la stwierdzenie ze "ten samochod bedzie szybszy bo ma podwojna rure wydechowa" :razz: Tyranus (hrabia) był silny Mocą, silniejszy od Obiego IMO i z tej Mocy korzystał.
Pozdro.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr sty 04, 2006 8:57 pm

Tyranus nie był silniejszy Mocą, był mistrzem walki Miecz przeciwko mieczowi. Była to bardzo elitarna i skuteczna, jednak wychodząca z mody forma wyjkożystania miecza świetlnego. Większość Jedi, w tym Obi, uczyli się i rozwijali inne formy(oparte o zdolność odbijania strzałów i walki z wieloma przeciwnikami uzbrojonymi w broń dystansową). Jednym słowem Obi nie mógł dorównać Dooku na tym polu, ale we włądaniu Mocą jka najbardziej.
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

czw sty 05, 2006 8:44 am

Właśnie. Dooku praktykował starą szkołę walki, mniej skuteczną w walce z blasterami i dużą ilością przeciwników, niezastąpioną natomiast w pojedynku z przeciwnikiem uzbrojonym w miecz świetlny.
Zalecam przeczytanie Zemsty Sithów, tam jest napisane dlaczego Kenobi mógł sobie poradzić z Grievousem. Aczkolwiek kiedy po raz pierwszy ujrzałam tę scenę w filmie byłam deczko zdegustowana: GG ma cztery miecze, używa dwóch, a pozostałymi kręci młynki nad głową. Dodaje sobie animuszu, czy jak?
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

czw sty 05, 2006 11:18 am

KhameirSarin pisze:
Tyranus nie był silniejszy Mocą, był mistrzem walki Miecz przeciwko mieczowi.

Jedno nie wyklucza drugiego. A ja bym tak prosto i łatwo tej sprawy nie rostrzygał, bo Dooku był WIELKI Mocą...

Jade Elenne pisze:
Dooku praktykował starą szkołę walki, mniej skuteczną w walce z blasterami i dużą ilością przeciwników, niezastąpioną natomiast w pojedynku z przeciwnikiem uzbrojonym w miecz świetlny. Zalecam przeczytanie Zemsty Sithów

Maksymalna skuteczność przy minimum ruchu. Ja jeszcze dołożę AotC, gdzie Dooku bawi się z Kenobim. Paruje za pomocą lekkiego ruchu dłoni każde cięcie szalejącego z mieczem Jedi...

Niestety przy strzałach zamaszystość ruchu to plus :P.

Jade Elenne pisze:
GG ma cztery miecze, używa dwóch, a pozostałymi kręci młynki nad głową. Dodaje sobie animuszu, czy jak?

Nie ma to jak efektowne wejścia ;).
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw sty 05, 2006 1:47 pm

 
RG

czw sty 05, 2006 1:51 pm

Wracając do GG. Ta walka z Obim - na początku to GG chciał chyba przestraszyć Obiego. Dlatego te jego "śmigła laserowe". Ale dosyc szybko je stracił. Dooku był świetnym szermierzem, ale ucznia w postaci GG to raczej miał słabego. Obi bez trudu pozbawił go 3 mieczy. Tylko nasówa mi się jedno putanko - czy to Obi-Wan był taki dobry, czy pokonani przez GG Jedi tacy słabi?
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

czw sty 05, 2006 2:11 pm

GG był świetnym szermierzem, walczył z wieloma Jedi i zabijał ich, jednak w większości przypadków działał przez zaskoczenie. Nawet Jedi, gdy zobaczy przed sobą takiem onstrum może zwątpić. Tak stało się z Padawanem w jednym z ostatnich odcinków pierwszej serii CW (ten zdeptany) i chwilkę później z kilkoma innymi Jedi. Obi polował na GG, był w tym pojedynku łówcą i wiedział z kim ma stoczyć walkę. Był zdeterminowany, a do tego miał Moc. A wygrał, bo był rozsądny i potrafił się dostosować do paskudnych sytuacji.

BTW. Zwrócił ktoś uwagę, że większość poważnych pojedynków Obi kończył wisząć nad jakaś przepaścią? :)
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

czw sty 05, 2006 3:37 pm

Hm. Nie zauważyłam, przyznaję. Nie przypominam sobie, żeby w EII walczył nad przepaścią, a w EIV tym bardziej. Chyba wychodzi na remis.

GG faktycznie działał przez zaskoczenie. Przypomnijcie sobie ten moment w RotS, kiedy po kolei zapala swoje miecze (kiedy oglądałam film, słychać było głośne "oooch" paru widzów). Adi Galię też załatwił, chociaż nie mieczem.
Obi - Wan nie stosował jakichś efektownych elementów. Ale to co robił, robił wręcz perfekcyjnie, było to dopracowane i staranne.
Grievousa zgubiła jego pewność siebie, był przekonany, że łatwo pokona Jedi, skoro bez problemów poradził sobie z poprzednimi.
Cóż... cyborgi też się mylą. :D
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

czw sty 05, 2006 6:01 pm

Chodziło mi o walki w NT. W starciach z Maulem i GG wisiał nad przepaścią i był niemal pokonany, a tu zonk i oponent idzie do piasku :)
W EII taiego czegoś nie było, ale był pojedynek z Kamino z Jango i też Obi zawisł na sporej wysokości na zakończenie tegoż :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

czw sty 05, 2006 6:09 pm

To tak samo jak jego tendencja do walki po sporzyciu....
[ TPM ] Pije z Qui-Gonem na statku TF, a potem przeprowadza wycinke droidów...
[ AotC ] Idzie po drinka, chwile później kroi Zam.
[ ANH ] Też bar, też drink, do grona "krótszych" zaliczeni Evazan i Ponda Baba...
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

czw sty 05, 2006 9:32 pm

Ekhm, dobry trunek działa ponoć pobudzająco, więc jak Obi był lekko wstawiony, to pewnie chętniej po miecz sięgał:P Z drugiej strony, nie wiem co im droidy podały, może to bezalkoholowe było.
Zastanawiam się tylko ile musiał w siebie wlać przed walką z Grievousem...

Sarin - ale dwa pojedynki to na pewno nie jest większość.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

czw sty 05, 2006 10:42 pm

No dobra, mozę nie większość, ale kilka napewno :) Kajam się :)
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt sty 06, 2006 12:40 am

Cóż - dla mnie najsłabszym ogniwem w tym pojedynku jest fakt, iż Generał nic sobie nie robi z przepoteżnego uderzenia Mocą, jakim obdarował go Kenobi. Jeszcze mu drogę skrócił do pojazdu... :razz:

Przy okazji tak naprawdę żadna ze scen z udziałem GG nie przypadła mi do gustu. Może ta na krążowniku, gdy GG wpada na dość ciekawy pomysł wydostania się z osaczenia i rozbija iluminator. Natomiast każdy inny moment jest nieciekawy:
- GG wchodzi do sterówki (blee,"Łots de situejszon, keptyn"),
- GG gości Anakina i Obi-Wana (dialog bomba, jeszcze Kenobi dorzuca to i owo),
- GG wysiada z wahadłowca na Utapau (i mało nie wali się na ziemię),
- GG rozmawia z Sidiousem ("I wtedy mój Panie wciskam czerwony guzik, jak kazałeś. Tak, plastik jest tuż pod naszymi stopami. Oh, a co to spowoduje?"),
- GG ścigany przez Kenobiego, po co w ogóle ta scena?
- GG załatwiany na lądowisku (jak załatwić poteżnego cyborga? Rozwierasz mu klapkę i blast him!).
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

pt sty 06, 2006 12:54 am

Wiecie co zauważyłem dizś jak ohglądałem sceny z GG? Organy wewnętrzne są chronione nie tylko tymi białymi płytami pancerze, ale równeiż jakimś przejrzystym materiałem pod spodem. Jednym słowem GG trzymał flaki w słoiczku, a dopiero na to zakładał pancerz :) To tłumaczy jakim sposobem przeżył w próżni.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt sty 06, 2006 12:58 am

Deckard pisze:
Generał nic sobie nie robi z przepoteżnego uderzenia Mocą, jakim obdarował go Kenobi. Jeszcze mu drogę skrócił do pojazdu...

Ty go nielubisz ;). Było by (o ironio!) - najpierw Windu i z 5T na klate (że aż sie powyginał biedactwo) a pare dni później Kenobi... i znowu to samo, notabene jakby nie był cał z tego tworzywa, to powinien się równomiernie na ścianie rozsmarować ;).

Deckard pisze:
- GG wchodzi do sterówki (blee,"Łots de situejszon, keptyn")

A ja uważam że było sympatyczne :).

Deckard pisze:
- GG gości Anakina i Obi-Wana (dialog bomba, jeszcze Kenobi dorzuca to i owo)

Ultra-grzeczny battle droid wymiata ;).

Deckard pisze:
- GG rozmawia z Sidiousem ("I wtedy mój Panie wciskam czerwony guzik, jak kazałeś. Tak, plastik jest tuż pod naszymi stopami. Oh, a co to spowoduje?")

Indeed...

Deckard pisze:
- GG ścigany przez Kenobiego, po co w ogóle ta scena?

Żeby Kenobi mógł miecz zgubić.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt sty 06, 2006 1:44 am

KhameiSarin pisze:
Wiecie co zauważyłem dizś jak ohglądałem sceny z GG? Organy wewnętrzne są chronione nie tylko tymi białymi płytami pancerze, ale równeiż jakimś przejrzystym materiałem pod spodem. Jednym słowem GG trzymał flaki w słoiczku, a dopiero na to zakładał pancerz To tłumaczy jakim sposobem przeżył w próżni.


Jest to naprawdę ciężke do ujrzenia. Kiedy to Obi-Wan otwiera pancerz, widzimy serce w jakimś zielonym płynie. Więc +1 KhameirSarin
 
Darth Gogolius
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 27, 2006 4:23 pm

śr mar 01, 2006 5:18 pm

"Cztery rekojesci wisza pod płaszczem generała.Ani jednej nie zbudował samodzielnie. Ani jednej nie kupił i nie znalazł przypadkiem. Każda z nich odebrał rycerzowi Jedi, którego zabił. Własnoręcznie. Ma imponująca kolekcje takich trofeów. Te cztery które nosi przy sobie to jego ulubione. Pierwszy miecz nalezał do niezwyciezonegoK'Kruhka, którego pokonał na Hypori. Drugi był własnoscia Jmmara, Jedi z Viraanntesse, który poległ na Vandos. Dwa pozostałe były dziełem Purotha i Nystammalla, których Grevious zabił w ty samym czasie na porosnietych oniotrawą równinach Tovarskl w taki posób, by kazdy znich wiedział o smierci drugiego....i że sam nie przezyje" to co do imion Jedi których miecze nosił przy sobie GG.
Poza tym jego resztki żywych organów były chronione specjalnym syntciałem (czy jak to zwą) dzieki czemu mógł poruszac sie w przestrzeni kosmicznej. Nie wiem po co były mu płuca skoro GG nie oddychał.
A co do walki GG z Obim:"siła Obi-Wana płyneła jednak z Mocy, ramie generała mogło zas mu przeciwstawic jedynie zwarte, krystaliczne międzyczasteczkowe wiazania tworzące strukture stopu zwanego duranium. Przedramie Greviousa wygieło sie jak tania łyzeczka."
To wąłsnie datego Obi pokonał GG a dostał alnie od Dooku:) Moc...
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr mar 01, 2006 8:51 pm

Ciekawe te przytoczenia, tylko szkoda, że nie podałeś źródeł...
Anatomia GG została dosyć dokładnie omówiona, a płuca były mu potrzebne do kasłania... :/ Pomyśl nad jedną sprawą, skoro GG był częściowo organiczny, to musiał dotleniać organy, wiec musiał oddychać, bo na przyswajanie tlenu poprzez skórę nie bardzo mógł sobie pozwolić z powodów bardzo pragmatycznych... nie miał skóry, tylko pancerz.

Darth Gogolius pisze:
To wąłsnie datego Obi pokonał GG a dostał alnie od Dooku:) Moc...

Nie Moc, tylko umiejetności walki mieczem i szkolenie w odpowiednim stylu walki(Obi praktykował miecz vs blaster, a Dooku miecz vs miecz.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr mar 01, 2006 9:19 pm

KhameirSarin pisze:
Nie Moc, tylko umiejetności walki mieczem i szkolenie w odpowiednim stylu walki(Obi praktykował miecz vs blaster, a Dooku miecz vs miecz.

Sarin, problem w tym, że nie on jeden... nie on jeden. Paru innych Jedi też praktykowało "miecz vs blaster". Ich miecze wiszą w kredensie Greviousa.

KhameirSarin pisze:
(Obi praktykował miecz vs blaster, a Dooku miecz vs miecz.

Więc dlaczego Dooku spuścił mu lanie? Jeszcze mimo asysty Anakina?
 
Awatar użytkownika
Keys
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: ndz lut 26, 2006 10:20 am

śr mar 01, 2006 9:59 pm

SethBahl pisze:
Więc dlaczego Dooku spuścił mu lanie? Jeszcze mimo asysty Anakina?


Właśnie dlatego, że walczyli miecz vs miecz, co było specjalnością Dooku.
A w przypadku GG to specjalność miecz vs blaster nie za bardzo się Obiemu przydała. Obi wygrał dlatego, że był najlepszy z wszystkich Jedi z jakimi walczył kiedykolwiek GG.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr mar 01, 2006 10:02 pm

Sarin pisze:
Pomyśl nad jedną sprawą, skoro GG był częściowo organiczny, to musiał dotleniać organy, wiec musiał oddychać, bo na przyswajanie tlenu poprzez skórę nie bardzo mógł sobie pozwolić z powodów bardzo pragmatycznych... nie miał skóry, tylko pancerz.


A może ta flegma co otaczała jego organy umożliwiała dotlenianie ich ??

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości