Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

Gra Technokracją

wt wrz 01, 2009 7:39 pm

Ale się wykłócacie.

Wirtualni Adepci przede wszystkim pragną Wolnej Informacji. Dlatego ich "prawda" krzywi się z "prawdą" NWO.
A co do Konwencji - to z każdą się nie lubią. Wystarczy spojrzeć do Digital Web (podręcznik). Są tam opisy każdej konwencji technokracji i co robi w Cyfrowej Sieci.

I naprawdę sądzisz, że steampunkowy napędzany magią kosmiczny statek jest w czymś lepszy od futurystycznego napędzanego magią kosmicznego statku? But wai?

wydawało mi się, że steam-punkowy klimat to była Technokracja w XIX wieku. HIT Marki III na maszyny parowe i jakieś tam kartki. Podwodne statki a la Nautilus. Dwór królowej Wiktorii. Te klimaty.

Teraz.. teraz że tak użyję swojego określenia:
Technokracja w obecnej grze to taki hard Sci-fi.(gatunek Sci-fi z naciskiem na "realność" naukowe wytłumaczenia technologii i jej prawdopodobieństwo wystąpienia)
Synowie Eteru to przeciwieństwo, soft Sci-fi, space opera (czyli właściwie fantastyka w kosmosie, a nie fantastyka naukowa).
W dodatku Eteryci oddychają w Głębokiej Umbrze bez skafandra. Technokraci się duszą.
Mają swojego Boga-Maszynę w Autochtonii

Hm. ja mógłbym jedynie zaznaczyć, że mity o Autochtonii są tępione w szeregach Unii, bo.. po prostu to element zabobonny. Podobnie zresztą jak Cyberrealm czy Machine.
Za Dewianta Rzeczywistości jest uważany każdy dewiacyjny element. Nawet Pająk Tkaczki, Truteń (Drone, przeistoczony przez Tkaczke śmiertelnik), to wszystko dewiacja i idzie na odstrzał. Tu nie chodzi o Statykę jako cel, tylko narzędzie, aby odciąć Ziemię od niebezpieczeństw. Zrozumienie wobec takich istot duchowych wyrażają niektórzy Inżynierowie Próżni, ale są oni kontrolowani i obserwowani w "badaniach."

Wizja Iteracji X jako Wstąpienia globalnego (nie jednostkowego, bo takiego Unia nie ma) jest ciekawa. Coś jak UCS z Earth 2140, czyli perpetum mobile. Maszyny które wydobywają więcej i więcej i same o siebie dbają i polepszają zycie ludzi, którzy juz nigdy nie będą musieli się martwić głodem, chorobami i wojnami, które w większości wynikają z przyczyn ekonomicznych.
Niektórzy idą krok dalej i myślą, że odejście od problemów chorobowych, słabej natury ludzkiej oraz starzenia, można przebyć zostając właściwie maszyną (klasyczny Cyber-Punk się kłania).
Wizja pokręcona i przerażająca, ale prosta w założeniu. Równie przerażająca jest wieczna nirwana, czy być może Nowe Jaruzalem albo jednoczenie się z Jedynym.. Ludzie wymyślają sobie własne wizje przyszłości.

Chyba, że ktos ma na myśli Matriarch z Konstruktu MECHA, obozu koncentracyjnego Interacji X. Przerażające miejsce, gdzie Matriarch jako połączenie dwóch umysłów w komputerze, podłączona bezpośrednio do węzła (nieskończona ilość Kwintesencji do wykorzystania) dąży do swojej własnej,pokręconej maszynowej wizji Wstąpienia.

Toteż.. ścieżki są różne. Bardzo różne. Każdy Technokrata tak naprawdę ma własną, choć wszystkich łączy oficjalna doktryna Unii - paradygmatem jest Consensus, czyli zgodna suma wierzeń ludzkosci, która kształtuje obecną Rzeczywistość..
Ano zdecydowanie jest to "najluzniejsza" Konwencja w Technokracji. Wynika to glownie z tego, ze dzialaja daleko od bezposredniej kontroli Wielkiego Brata (choc teoretycznie NWO wciska im swoich agentow).

Kto jest daleko, ten jest daleko.
Niektórzy nie przebywają na stacjach orbitalnych, czy umbralnych, a właściwie nie opuszczają Ziemi. A sami Specjaliści Neutralizacji współpracują z NWO..
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

wt wrz 01, 2009 10:27 pm

Lunar190 pisze:
Ale się wykłócacie.


Dyskutujemy :D

Lunar190 pisze:
wydawało mi się, że steam-punkowy klimat to była Technokracja w XIX wieku. HIT Marki III na maszyny parowe i jakieś tam kartki. Podwodne statki a la Nautilus. Dwór królowej Wiktorii. Te klimaty.


No i Synowie Eteru zatrzymali się właśnie na tym steampunkowym etapie (jeśli w steampunku jest jakaś magia, to często na Eterze, a przecież właśnie za to obrazili się na Technokrację).

Lunar190 pisze:
Technokracja w obecnej grze to taki hard Sci-fi.(gatunek Sci-fi z naciskiem na "realność" naukowe wytłumaczenia technologii i jej prawdopodobieństwo wystąpienia)Synowie Eteru to przeciwieństwo, soft Sci-fi, space opera (czyli właściwie fantastyka w kosmosie, a nie fantastyka naukowa).W dodatku Eteryci oddychają w Głębokiej Umbrze bez skafandra. Technokraci się duszą.


O to to, lepiej bym tego nie ujął.

Ale Technokraci mają hi-techowe skafandry (na pewno ze świecącymi cosiami, skafander bez świecących cosiów to nie to samo...) i moją ulubioną umiejętność - używanie jet-packa ;)

Lunar190 pisze:
Hm. ja mógłbym jedynie zaznaczyć, że mity o Autochtonii są tępione w szeregach Unii, bo.. po prostu to element zabobonny. Podobnie zresztą jak Cyberrealm czy Machine.Za Dewianta Rzeczywistości jest uważany każdy dewiacyjny element. Nawet Pająk Tkaczki, Truteń (Drone, przeistoczony przez Tkaczke śmiertelnik), to wszystko dewiacja i idzie na odstrzał. Tu nie chodzi o Statykę jako cel, tylko narzędzie, aby odciąć Ziemię od niebezpieczeństw. Zrozumienie wobec takich istot duchowych wyrażają niektórzy Inżynierowie Próżni, ale są oni kontrolowani i obserwowani w "badaniach."


Sama Iteracja X Kultystów Maszyny nie tępi, to ci wredni kolesie w lustrzankach wszędzie wciskają nos. A poza tym próbuja konstruować własne Pająki Wzorca. Poza tym się zgadzam.

Lunar190 pisze:
Wizja Iteracji X jako Wstąpienia globalnego (nie jednostkowego, bo takiego Unia nie ma) jest ciekawa. Coś jak UCS z Earth 2140, czyli perpetum mobile. Maszyny które wydobywają więcej i więcej i same o siebie dbają i polepszają zycie ludzi, którzy juz nigdy nie będą musieli się martwić głodem, chorobami i wojnami, które w większości wynikają z przyczyn ekonomicznych.Niektórzy idą krok dalej i myślą, że odejście od problemów chorobowych, słabej natury ludzkiej oraz starzenia, można przebyć zostając właściwie maszyną (klasyczny Cyber-Punk się kłania).
Wizja pokręcona i przerażająca, ale prosta w założeniu. Równie przerażająca jest wieczna nirwana, czy być może Nowe Jaruzalem albo jednoczenie się z Jedynym.. Ludzie wymyślają sobie własne wizje przyszłości.


Po prostu Technologiczna Osobliwość, jak mówiłem.

(Czemu przerażająca? DO WANT. Tylko wizja Wstąpienia VA ma zbliżony level of awesomeness.)
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 10:21 am

Lunar190 pisze:
Ale się wykłócacie.

No tak, przyszedl czlowiek wyrocznia, ktory wie, i nam zaraz powie :D Zartuje, masz troche racje, uprawiam gledzenie dla gledzenia. Kilka juz postow temu zalaplem dlaczego do zgody dojsc nei mozemy, a w jednym z ostatnich Xer napisal to wprost. Chodzi mi o zdanie, ze ja wszystko komentuje z punktu widzenia Tradycji, podczas gdy z punktu widzenia Technokracji to jest w ogole super ;)
No coz, nie pierwszy juz raz spotykam sie z tym problemem. Wszelkie Trad/Conv Booki sa "troche" propagandowe, wiec zdaje sie na wlasny osad. Tego moge dokonac tylko na podstawie wlasnego pogladu na wybor pomiedzy wolnoscia, a mowieniem mi co i jak mam robic w imie mojego wlasnego bezpieczenstwa. Poglad jaki mam taki mam, pracuje w korporacji od 12 lat przez (srednio) 9 godzin dziennie, aktualnie wydajemy jakies koszmarne ilosci pieniedzy na rekawiczki gumowe, maski na twarz itp. bzdety, dla wszystkich pracownikow (i ich rodzin!) dla ochrony przed... ptasia grypa. Choroba, ktora (kazdy lekarz Wam to powie) leczy sie najstarszym znanym czlowiekowi antybiotykiem czyli penicylina. Wszyscy w korporacji powinni miec taka sama tapete na pulpicie, wszystkim odgornie filtruje sie Internet, obowiazuje dress code itd. itp. Owszem, dobrze placa. Dowcip w tym, ze ja po prostu widze te wszelkiej masy bezsensy, zbedne ograniczenia, podejmowane przez rozne instytucje zamachy na dalsze ograniczanie wolnosci (niedawny pomysl MSWiA na zbieranie, przechowywanie i udostepnienie do wgladu bez zadnych dodatkowych regulacji, wszelkich rozmow na komunikatorach, stawianie ograniczen predkosci jako zalatwienei problemu dziurawych drog itp.spec ustawy pozwalajace przeszukac kazdego obywatela na podstawie podejrzenia o terroryzm, ktore sa uchwalane i nigdy nie odwolywane, ciekawe czy wiedzieliscie, ze Polsce takowa funkcjonuje?). Ja widze jak ludzie, ktorzy w naszym swiecie sa odpowiednikiem technokracji, mysla i dokad to prowadzi. Sorka, moze jestem troche zbyt "rebel" jak na dzisiejszy swiat, a moze to swiat jest juz wystarczajaco oglupialy zeby dac sobie odbierac kolejne kawalki wolnosci osobistej (w imie bezpieczenstwa wlasnie, zajebiscie gladkie uzasadnienie, bazujace na strachu, zawsze dziala) bez zadnego sprzeciwu, i jeszcze klaskac, ze to dobre, a Ci co sie sprzeciwiaja sa glupim marginesem (jak maja byc madrzy skoro nigdy nie wyslychalem co tak naprawde maja do powiedzenia?).Po cholere to pisze? Ano po to zeby naswietlic dlaczego wszelkie zrodla w Magu mowiace o technokracji jako strazniku dobra ludzkosci sila rzeczy traktuje z pzymruzeniem oka, bujac to my, ale nie nas. Samo ich okreslenie na ludzkosc, czyli Masy, jest dla mnei obrazliwe, sam jestes Masa, Twoja stara to Masa, ciulu :D
Silka rzeczy nie ma opcji zebym uwierzyl w dobre intencje Technokracji czy tez Porzadku Rozumu (tych nei potrafie tak do konca jednoznacznie potepic, ale daleko mi do wychwalania). Nie probuje nikogo przekonac z doswiadczenia wiem jak mniej wiecej sie to skonczy, ze zacytuje jednego kolesiowca, ktory ujal to tak slicznie, ze do konca zycia nei zapomne "Dox, Ty jestes jak dla mnie zbyt... dynamiczny, zebym mogl sie zgodzic" :lol: :lol: :lol:
Pozdrowka i polecam sie do kolejnych dyskusji.
 
Gantolandon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: czw paź 20, 2005 5:00 pm

Re: Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 1:05 pm

Dla sprawiedliwości trzeba przyznać, ze wizja Technokracji nie jest ani trochę gorsza od tego, co oferuje Porządek Hermesa (Zakon Hermesa?). Prawdopodobnie też nie wszyscy chcieliby żyć w świecie zarządzanym przez Verbena (co wdzięcznie stwierdzają Wirtualni Adepci w swoim Tradition Booku). Można się zgodzić, że technokratyczna totalna kontrola jest złym pomysłem, ale należy pamiętać, że bez niej normalny człowiek byłby właściwie bezbronny wobec typowego megalomańskiego hermetyka, czy zwierzątka, które ten sprowadził zza Rękawicy.

Dualistyczna wizja walczących o wolność waszą i naszą Tradycji przeciwko okrutnemu Wielkiemu Bratu jest trochę niesprawiedliwa. Warto pamiętać, że magowie spoza Porządku Rozumu stali się takimi miłośnikami wolności dopiero w momencie, kiedy znaleźli się po przegranej stronie.
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 1:37 pm

Gantolandon pisze:
Można się zgodzić, że technokratyczna totalna kontrola jest złym pomysłem, ale należy pamiętać, że bez niej normalny człowiek byłby właściwie bezbronny wobec typowego megalomańskiego hermetyka, czy zwierzątka, które ten sprowadził zza Rękawicy.

W jednym z dodatków do Maga (Bitter Road?) był nakreślony, jesli dobrze pamiętam, niektórych magów Tradycji do Technokracji, którzy mają już dość walki, czują że w zasadzie nie da się tego wygrać, a tak na dobrą sprawę to Technokracja jest potrzebna. Wiem, że to nie jest powszechny pogląd, ale miało to chyba pokazać, że nawet dla członków tradycji czasami spojrzenie z szerszej perspektywy może doprowadzić do takiego wniosku.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 1:55 pm

Gantolandon pisze:
Dualistyczna wizja walczących o wolność waszą i naszą Tradycji przeciwko okrutnemu Wielkiemu Bratu jest trochę niesprawiedliwa. Warto pamiętać, że magowie spoza Porządku Rozumu stali się takimi miłośnikami wolności dopiero w momencie, kiedy znaleźli się po przegranej stronie.

A kto tu mowi, ze ma byc sprawiedliwa? Kazdy konflikt od czegos sie zaczyna, Hermetycy narobili w gacie jak im sie zaczal Porzadek Rozumu panoszyc, wiec nagle stwierdzili, ze trzeba poszukac wsparcia. To zjednoczenie przeciwko wspolnemu wrogowi. To oczywiste, ze Wielka Konwokacja nie doszlaby do skutku, tudziez bylaby zebraniem 30 Hermetykow gdyby nie sprzecznosc idealow Tradycji z Technokracja. Zgadzam sie, ze wizja Hermetykow dobra jest wlasciwie tylko dla nich i twierdze wrecz, ze to przez ich podejscie cos takiego jak Porzadek Rozumu w ogole musial sie zorganizowac. Wcale eni darze ich sympatia, a wrecz przeciwnie, wybor pomiedzy niewola praktyczna, a potencjalna to sredni wybor. Swoja szosa jak Technokracja bedzie dalej rzezbic tak jak rzezbi to popelni ten sam blad co swego czasu Hermetycy i sie okaze, ze ludzie poswieca wszystko zeby sie od tej totalnej kontroli uwolnic tak jak kiedys chcieli uwolnic sie od megalomanii magow i "potworow mroku".

Gantolandon pisze:
Porządek Hermesa (Zakon Hermesa?).

Wole Zakon. Nazwa wziela sie od niejakiego Hermesa Trismegistosa, ktory dal podwaliny magii hermetycznej w naprawde zamierzchlych czasach. Z porzadkiem wiele wspolnego to nie mialo, bo to podejscie syntetyczne, calosciowe, ktore trudno porzadkowac. Natomiast zakon jako rodzaj zgromadzenia, tutaj wokol penej jasno okreslonej idei, no coz, mi pasuje lepiej.

Technokracja jest potrzebna.

No raczej. Chocby fakt, ze WoD to swiat trojcy Dynamika, Statyka, Entropia, tudziez Dzikun, Tkaczka, Zmij pokazuje, ze dla utrzymania rownowagi potrzebna jest obsada kazdego bieguna. Niestety trojkacik przechyla sie w strone Statyki i Entropii, a to oznacza, ze cos tu jest nei tak. O tym zdaje sie jest caly ten WoD, nie?
 
Gantolandon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: czw paź 20, 2005 5:00 pm

Re: Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 2:46 pm

Swoja szosa jak Technokracja bedzie dalej rzezbic tak jak rzezbi to popelni ten sam blad co swego czasu Hermetycy i sie okaze, ze ludzie poswieca wszystko zeby sie od tej totalnej kontroli uwolnic tak jak kiedys chcieli uwolnic sie od megalomanii magow i "potworow mroku".


To jest o tyle wątpliwe, że tak naprawdę niewiele Tradycji ma coś do zaoferowania przeciętnemu człowiekowi. Co najwyżej Synowie Eteru, Wirtualni Adepci i Kult Ekstazy (przy czym co do ostatnich nie mam pewności). Reszta albo jest zbyt mistyczna, żeby w ogóle zajmować się tak przyziemnymi sprawami, albo wciąż nie wyrosła z marzeń o świecie, w którym znowu są władcami wszechświata.
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 4:26 pm

Dox pisze:
Poglad jaki mam taki mam, pracuje w korporacji od 12 lat przez (srednio) 9 godzin dziennie
(...)
Wszyscy w korporacji powinni miec taka sama tapete na pulpicie, wszystkim odgornie filtruje sie Internet, obowiazuje dress code itd. itp.


Już rozumiem, skąd bierze się Twój punkt widzenia.
Ja akurat ciągle studiuję, a w przyszłości zamierzam zostać wolnym strzelcem albo postarać się zrobić karierę naukową.

Dox pisze:
Ja widze jak ludzie, ktorzy w naszym swiecie sa odpowiednikiem technokracji, mysla i dokad to prowadzi.


Raczej odpowiednikiem samego NWO, ew. Syndykatu. Wiekszość odpowiedników Technokracji siedzi na uniwersytetach :)
Jako techno-progresywista z lekką nutką nerdyzmu po prostu nie mogę nie lubić gości zmieniających Rzeczytwistość FOR TEH SCIENCE.

Gantolandon pisze:
Dualistyczna wizja walczących o wolność waszą i naszą Tradycji przeciwko okrutnemu Wielkiemu Bratu jest trochę niesprawiedliwa. Warto pamiętać, że magowie spoza Porządku Rozumu stali się takimi miłośnikami wolności dopiero w momencie, kiedy znaleźli się po przegranej stronie.


Oni ciągle są miłośnikami tylko własnej wolności. Przecież w imię "wolności" chcą przekonać Śpiących do własnych Paradygmatów (czyli paskudnie ich zmanipulować, krótko mówiąc).

BTW tutaj zachodzi też konflikt na linii scjentyzm (Technokracja) - postmodernizm (Tradycje).

Gantolandon pisze:
To jest o tyle wątpliwe, że tak naprawdę niewiele Tradycji ma coś do zaoferowania przeciętnemu człowiekowi. Co najwyżej Synowie Eteru, Wirtualni Adepci i Kult Ekstazy (przy czym co do ostatnich nie mam pewności).


Jeśli założyć, że Kultyści Ekstazy są inspirowani "Polityką Ekstazy" i w ogóle poglądami Leary'ego (a wszystko wskazuje na to, że są), to mogą mieć wizję w pewnym stopniu zbliżoną do VA. Timothy Leary był nie tylko zwolennikiem wolnego dostępu do środków halucynogennych (i w ogóle miłości i wolności), ale i postępu technologicznego ("He adopted the acronym "SMI²LE" as a succinct summary of his pre-transhumanist agenda: SM (Space Migration) + I² (intelligence increase) + LE (Life extension)", tako rzecze Wikipedia). W latach 80. zainteresował się właśnie rodzącą się cyberkulturą i zamienił "turn on, tune in, drop out" na "turn on, boot up, jack in" ;)
 
Awatar użytkownika
Amnist
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 1:16 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 4:48 pm

Gantolandon, moim zdaniem między WA, Synami Eteru a Technokracją jest zbyt duże podobieństwo by śpiący ich zaakceptowali. Szybciej doszło by do zmiany paradygmatu niż jego kontynuacji. Dużo do zaoferowania mają (wbrew pozorom :wink: ) Niebiańscy Chórzyści, Ahl-il-Batini oraz Bractwo Akashic które to razem powiązane są ze wszystkimi większymi religiami. Jeśli chodzi o Kult Ekstazy to wydaję mi się on zbyt chaotyczny i jednostkowy by coś zaoferować, a przynajmniej ja ich widze jako grupę która koncentruję się wyłącznie na jednostkowym Wstąpieniu (chyba nie mają nawet wizji globalnego Wstąpienia). Hermetycy, Verbeny i Mówcy Marzeń są tradycjami których złoty wiek już dawno przeminął, Eutanatos są zbyt tajemniczy i mroczny dla współczesnego człowieka.

Tak naprawdę trudno byłoby znaleźć dla Technokracji alternatywę, wydaję mi się że ich dominacja w Magu to swoiste mniejsze zło, gdyby nie kontrolowali wszystkiego to po ziemi zbyt rozleźli by się Nephandi i Maruderzy, że nie wspomnę o gorszych rzeczach które mogą wypełznąć z Umbry :razz:

Ostatecznie ludzie żyją bezpieczniej niż w Erze Mitycznej.

Jeśli założyć, że Kultyści Ekstazy są inspirowani "Polityką Ekstazy" i w ogóle poglądami Leary'ego (a wszystko wskazuje na to, że są), to mogą mieć wizję w pewnym stopniu zbliżoną do VA.


Czy ja wiem? Wirtualni Adepci raczej nie mają wiele wspólnego z hippisami, a nawet u Kultystów Ekstazy są oni jedną z wielu luźnych grup. Jeśli chodzi o sam stosunek Kultystów do poglądów Leary'ego, to potępiają oni syntetyczne narkotyki oraz unikają uzależnień, więc raczej nie będą fanami pojednania poprzez LSD.
 
Gantolandon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: czw paź 20, 2005 5:00 pm

Re: Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 5:03 pm

Gantolandon, moim zdaniem między WA, Synami Eteru a Technokracją jest zbyt duże podobieństwo by śpiący ich zaakceptowali.


Moim zdaniem to podobieństwo tylko zwiększa ich szanse - przecież nie chodzi o to, że ludzie nie lubią nauki i techniki, tylko kontrola im nie odpowiada.

Dużo do zaoferowania mają (wbrew pozorom :wink: ) Niebiańscy Chórzyści, Ahl-il-Batini oraz Bractwo Akashic które to razem powiązane są ze wszystkimi większymi religiami.


Pytanie tylko, czy ich zwycięstwo faktycznie byłoby tym, czego śmiertelnicy by chcieli.

Jeśli chodzi o Kult Ekstazy to wydaję mi się on zbyt chaotyczny i jednostkowy by coś zaoferować, a przynajmniej ja ich widze jako grupę która koncentruję się wyłącznie na jednostkowym Wstąpieniu (chyba nie mają nawet wizji globalnego Wstąpienia).


I to jest właśnie ich główny problem. Poza tym mają wszystko, czego potrzeba - ideologię, która mogłaby trafić do każdego i wewnętrzne ograniczenia (Code of Ananda), które precyzują, co jest niedopuszczalne wobec Śpiących.

Jeśli założyć, że Kultyści Ekstazy są inspirowani "Polityką Ekstazy" i w ogóle poglądami Leary'ego (a wszystko wskazuje na to, że są), to mogą mieć wizję w pewnym stopniu zbliżoną do VA.


Właściwie, to nie bardzo. Wizja CoX jest znacznie bardziej ogólna i niedoprecyzowana. VA są konkretni, wiedzą już, jak ma wyglądać globalne wstąpienie i jak zamierzają je osiągnąć.
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 5:04 pm

Dox pisze:
No raczej. Chocby fakt, ze WoD to swiat trojcy Dynamika, Statyka, Entropia, tudziez Dzikun, Tkaczka, Zmij pokazuje, ze dla utrzymania rownowagi potrzebna jest obsada kazdego bieguna. Niestety trojkacik przechyla sie w strone Statyki i Entropii, a to oznacza, ze cos tu jest nei tak. O tym zdaje sie jest caly ten WoD, nie?

Chodziło o to, że jest potrzebna zwykłym ludziom, a nie po to, żeby zachować jakąś hiperabstrakcyjną równowagę w Triadzie, o której śpiący niemal na pewno nie wiedzą. Zresztą to chyba przesada, że "o to chodzi w tym WoDzie" bo w tym WoDzie chodzi o różne rzeczy w różnych settingach - tyle, że ta kwestia przewija się mniej lub bardziej w tle każdego z nich.
Dox pisze:
Wole Zakon. Nazwa wziela sie od niejakiego Hermesa Trismegistosa, ktory dal podwaliny magii hermetycznej w naprawde zamierzchlych czasach.

To chyba sporo za dużo powiedziane. Hermes Trismegistos został w ten sposób bardziej uczczony, ale bezpośredniego przełożenia jego działalności na stworzenie zakonu/magii hermetycznej nie ma. Hermes to nie Bonisagus. Ani Trianoma ;)
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 5:35 pm

nimdil pisze:
To chyba sporo za dużo powiedziane. Hermes Trismegistos został w ten sposób bardziej uczczony, ale bezpośredniego przełożenia jego działalności na stworzenie zakonu/magii hermetycznej nie ma. Hermes to nie Bonisagus. Ani Trianoma

Dokladnie o to mi chodzilo. Hermes Trismegistos to pewna ikona idei hermetyzmu i stad jego imie w nazwie zakonu. Nie chodzilo mi o bezposredni zwiazek rzeczonego z Tradycja.

Co do Kultu Ekstazy to nie maja nic wspolnego z tabletkami extasy i kultem wokol nich powstalym. Nazwa jest tak, a nie inna z dwoch powodow. po pierwsze rodowod swoj wywodza z bardzo dawnych czasow z Indii. Byli ekstatykami w znaczeniu odwrotnosci ascetow. Dalsze burzliwe dzieje, poprzez Grecje glownie (Kult Bahusa) itd. doprowadzily do ksztaltu dzisiejszego. I dzisiaj drugi czlon czyli ecstasy to akronim od ex-stasis, po prostu. Stosunek do narkotykow to juz calkiem oddzielna bajka, ktora w duzym skrocie mozna zamknac w slowach "otwierajace" - cacy, "zamykajace" - be. Tak sie sklada, ze wiekszosc otwierajacych jest naturalna, a zamykajacych sztuczna, a LSD po srodku. Obrzydzenie do sztucznych wynika glownie z tego, ze to rynek kontrolowany przez syndykat (a produkcja to progenitorzy) i nikt o zdrowych zmyslach i swiadomosci faktu tego nie wezmie. O Kultystach moge dlugo i zawziecie, zwlaszcza jak im ktos zarzuca brak wizji, ale... to temat o technokracji.
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

śr wrz 02, 2009 7:12 pm

Gantolandon pisze:
Właściwie, to nie bardzo. Wizja CoX jest znacznie bardziej ogólna i niedoprecyzowana. VA są konkretni, wiedzą już, jak ma wyglądać globalne wstąpienie i jak zamierzają je osiągnąć.


Amnist pisze:
Czy ja wiem? Wirtualni Adepci raczej nie mają wiele wspólnego z hippisami, a nawet u Kultystów Ekstazy są oni jedną z wielu luźnych grup. Jeśli chodzi o sam stosunek Kultystów do poglądów Leary'ego, to potępiają oni syntetyczne narkotyki oraz unikają uzależnień, więc raczej nie będą fanami pojednania poprzez LSD.


Dox pisze:
Co do Kultu Ekstazy to nie maja nic wspolnego z tabletkami extasy i kultem wokol nich powstalym. Nazwa jest tak, a nie inna z dwoch powodow. po pierwsze rodowod swoj wywodza z bardzo dawnych czasow z Indii. (...)


Chciałem zauważyć, że Mag: Wstąpienie jest tworem postmodernistycznym (zarówno pod względem budowy świata, jak i samych zawartych w grze pomysłów) i powinno się na niego patrzeć z szerszej perspektywy, a nie z wewnątrz świata. Doszukiwać się odniesień do różnych idei i treści kultury. Tak się spodziewałem, że wszystkim Leary może skojarzyc się tylko z LSD, ale warto sięgnąć trochę głębiej (rozszerzenie świadomości poprzez "ekstazę", wyzwolenie społeczeństwa etc.)
I zaczynał od jak najbardziej naturalnych grzybków ("Siedem Języków Boga") ;)

A potem od "Polityki ekstazy" i dzieci-kwiatów przeszedł do cyberpunka.
(BTW link)

Amnist pisze:
użo do zaoferowania mają (wbrew pozorom ;) ) Niebiańscy Chórzyści, Ahl-il-Batini oraz Bractwo Akashic które to razem powiązane są ze wszystkimi większymi religiami.


DO NOT WANT
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

Gra Technokracją

czw wrz 03, 2009 4:27 pm

No i Synowie Eteru zatrzymali się właśnie na tym steampunkowym etapie (jeśli w steampunku jest jakaś magia, to często na Eterze, a przecież właśnie za to obrazili się na Technokrację).

achh.. a to wszystko przez eksperyment, który stwierdził, ze nie ma eteru, w którym rozchodziłoby się światło, bo ta fala rozchodzi się i w próżni.. <; Zwykłe prawo fizyczne, a tu wojna na szeroką skalę.
Eteryci.. dla nich to w sumie nie ma ograniczeń. To nie tylko steam-punk. Przecież ich szalone samochody, czy 4 kropa materii zwana "Transformery" sugerują także szaleństwo w obecnej technologii ;)
Ja akurat ciągle studiuję, a w przyszłości zamierzam zostać wolnym strzelcem albo postarać się zrobić karierę naukową.

Daj ci bozia zdrowia nim cię życie w rzyć kopnie
No raczej. Chocby fakt, ze WoD to swiat trojcy Dynamika, Statyka, Entropia, tudziez Dzikun, Tkaczka, Zmij pokazuje, ze dla utrzymania rownowagi potrzebna jest obsada kazdego bieguna. Niestety trojkacik przechyla sie w strone Statyki i Entropii, a to oznacza, ze cos tu jest nei tak. O tym zdaje sie jest caly ten WoD, nie?

I tak i nie. Magowcy upierają się nad tą Statyką, która zawsze upada do Entropii, a więc zatem nie wolno tworzyć statycznego świata, bo taki sie zesra.
Przykładowo Mumie walczą ze złym Apophisem broniąc zaś porządku naturalnego świata jakim zwą Ma'at. Azjatyckie stworzy za to widzą świat jako cykl i chcą go szybko przepchnąć przez ostatnią, szóstą erę.
Więc różnie się to widzi.
Stawianie 4 frakcji Wojny Wstąpienia wg. uproszczenia jakie dał Tarot Maga (tradycje poszukiwacze, wzorcowa unia, dynamiczna maruderzy i pierwotna nephandi) jest troszkę krzywdzące (każda frakcja ma u siebie magów każdej z czterech esencji zresztą.)
No ale z ostatnim zdaniem się zgodzę. Cały WoD jest o Ziemi, która ucierpiała dawno temu i od pradawnych czasów krwawi.
Gantolandon, moim zdaniem między WA, Synami Eteru a Technokracją jest zbyt duże podobieństwo by śpiący ich zaakceptowali.

Hehe. Niektórzy to wciąż są tacy monomyślowi. Jedyne co ich łączy to to, że są Technomantami. I na tym podobieństw koniec ;)
Wiekszość odpowiedników Technokracji siedzi na uniwersytetach

Na polibudach wszyscy myślą tak samo.
Na uniwerkach wszyscy myślą inaczej.
oba miejsca są skrajne i doprowadzają mnie do szału, nigdzie się nie spełniam :(

Magowie to nie są uosobienia sił/stanów wymienianych w Magu, czy Wilkołaku. Wilkołak nie wyczuwa technokraty jako "Maga Tkaczki" ani też technokrata nie jest "Magiem Statyki." Od Technokracja też bucha od paradoksów.
Po prostu narzędzia do wizji. Statyka pozwoli być może zapewnić bezpiecznę rzeczywistość, której nigdy nie będą już zagrażały potworności przeczące prawom natury, życia i śmierci, istnienia duszy i inne jeszcze gorsze zagrożenia, które Tradycje pomijają albo traktują pobłażliwie. Każda wizja szlachetna, ale może Mystyczni nie widzą prawdziwego oblicza potworów z Umbry, skoro tak wiele z nich potajemnie w tajemnicy przed Masami eliminuje Unia. Nephandi chcą rozłożenia wszystko na cząstki pierwsze, jakby nie patrzeć, jest to nieco wizja Lisołaków Kitsune które (jako jedyne z Fera mają energię Yin jako Chi) dążą do obrócenia Koła Wieków szybko do pierwotnej Ery, w ktorej wszystko było ponoć możliwe.
kim są zatem nephandi? wypaczeni jak fomory?
Albo maruderzy czyniący takie szalone wyrwy w gobelinie, że każda z nich przybliża ich do wyzwolonego świata i tak dalej i tak dalej..
Można się zgodzić, że technokratyczna totalna kontrola jest złym pomysłem, ale należy pamiętać, że bez niej normalny człowiek byłby właściwie bezbronny wobec typowego megalomańskiego hermetyka, czy zwierzątka, które ten sprowadził zza Rękawicy.

Jeśli miałaby być Orwellowskim Wielkim Bratem, który po prostu tuszuje ograniczenia żywnosci, prowadzi wojny dla regulacji demokratycznej -> to byłaby to zła wizja.
No ale.. spójrz na Nowy Wspaniały Świat. To jest utopia i antyutopia zarazem. Ludzie są idealnym produktami i jest spełniona powszechna szczęśliwość społeczna "najważniejsze to kochać robić to co się musi robić." W Huxleyu tworzono podrzędnych ludzi upośledzjąc w tym celu alkoholem ich płód, by byli głupi i lubili prostą robotę. I takie kastowe społeczeństwo było leniwe, a nawet dla jednostek inteligentnych i zbuntowanych, które nie potrafią żyć w czymś gdzie "każda kobieta i każdy mężczyzna jest wspólny itd." nawet tacy, są wysyłani na izolowane wyspy, gdzie mogą tworzyć społeczeństwa "tradycyjnie." Akt łaski.
A gdyby dodać wizje Iteracji X - robią za nas maszyny, to problem szczęśliwości rozwiązany..
..a nad sensem życia czuwałby Syndykat. Choć popkultura doprowadza czasem do szału, to jednak są rzeczy pociągające nawet sceptyków, jeśli są po prostu dobrą jakością..

no, ale widze że niektórzy prowokują do zejścia z tematu Technokracji na mefatizykę, niczym po pijaku z polityki na sens istnienia. Każda dyskusja WoDowa (a w szczególności Magowa) sprowadza się o wykłócanie o Tradycje i super wizje ^^
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

czw wrz 03, 2009 4:40 pm

Lunar190 pisze:
Stawianie 4 frakcji Wojny Wstąpienia wg. uproszczenia jakie dał Tarot Maga (tradycje poszukiwacze, wzorcowa unia, dynamiczna maruderzy i pierwotna nephandi) jest troszkę krzywdzące (każda frakcja ma u siebie magów każdej z czterech esencji zresztą.)

Sprostuje. Nie chodzilo mi o magyczne esencje, bo to prawda, ze wystepuja u kazdej grupy tylko o bieguny Triady. Maruderzy-Dynamika, Nephandii-Entropia, Technokracja-Statyka, a po srodku Tradycje. Co do podtrzymaniatezy o braku rownowagii, a dokladniej o przechyle w strone Statyki i Entropii, ze technokracja jest mocna wiedza wszyscy, to ze Nephandii maja gigantyczne (ogolnie nieznane) sily, tylko Ci co przeczytali Ksiege Szalenstwa ;)
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Amnist
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 1:16 pm

Gra Technokracją

czw wrz 03, 2009 5:12 pm

Dox pisze:
Co do podtrzymaniatezy o braku rownowagii, a dokladniej o przechyle w strone Statyki i Entropii, ze technokracja jest mocna wiedza wszyscy, to ze Nephandii maja gigantyczne (ogolnie nieznane) sily, tylko Ci co przeczytali Ksiege Szalenstwa

Maruderzy też mają klika smoków w rękawie, gdyby ich wpuścili na ziemię na weekend szybko by triade naprostowali, przy nich nawet Wilczki są statyczne.

Lunar190 pisze:
Hehe. Niektórzy to wciąż są tacy monomyślowi. Jedyne co ich łączy to to, że są Technomantami. I na tym podobieństw koniec

Niby tak, tylko że obie tradycje są przy okazji byłymi konwencjami Technokracji, sugerując się warunkami w których upadła władza Porządku Hermesa, raczej ludzie zaczeliby zwracać się ku mistycyzmowi itd. co się zresztą dzieję (New Age itp.), to jednak nie jest działka WA, może jeszcze Synowie Eteru daliby radę to dłużej pociągnąć. Zresztą, Porządek Rozumu też początkowo chciał dobrze. Ludzkość uwięziona w Matriksie wcale nie czułaby się dużo lepiej niż będąc połowicznie maszyną. Wkońcu cały Digital Web został by sformatowany, wtedy skończyłaby się ich wolność. Kim by wtedy byli Wirtualni Adepci? Administratorami Cyfrowego Świata? Prawie jak NWO.

Apropos NWO:
White Wolf Wiki pisze:
2001 - House Janissary accused of diabolism, wiped out. Rumor has it they were secretly Ksirafai spying for the New World Order.

Wychodzi na to że Ksirafai przez cały czas szpiegowali Porządek Hermesa dla Nowego Światowego Porządku.

Swoją drogą, ciekawa jest wizja w której zamiast pewnej bandy szamanów stołek ducha przejmują Inżynierowie Próżni. Tylko jakoś nie widze dlaczego mieliby odejść z Unii. Poza tym, 1/3 Rady to byliby Technomanci (więcej, licząc niektóre domu Porządku Hermesa), jakby dorzucić do tego wewnętrzne spory w Radzie mogliby przejąć ster :razz:
Ostatnio zmieniony czw wrz 03, 2009 5:13 pm przez Amnist, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

czw wrz 03, 2009 11:27 pm

Lunar190 pisze:
achh.. a to wszystko przez eksperyment, który stwierdził, ze nie ma eteru, w którym rozchodziłoby się światło, bo ta fala rozchodzi się i w próżni.. <; Zwykłe prawo fizyczne, a tu wojna na szeroką skalę.


Ciekawe dlaczego nikt się na nikogo nie obraził za flogiston... Pewnie dlatego, że jest mniej cool.

Lunar190 pisze:
Eteryci.. dla nich to w sumie nie ma ograniczeń. To nie tylko steam-punk. Przecież ich szalone samochody, czy 4 kropa materii zwana "Transformery" sugerują także szaleństwo w obecnej technologii ;)


Chodziło mi raczej o estetykę, ich styl czynienia magyi, czy jak to nazwać, a nie o magiczne parowe urządzenia.
(Eterowe gogle są dla mnie wciąż bardzo steampunkowe ;) )

Lunar190 pisze:
Daj ci bozia zdrowia nim cię życie w rzyć kopnie


Może uda mi się mu oddać ;)

Lunar190 pisze:
Na polibudach wszyscy myślą tak samo.Na uniwerkach wszyscy myślą inaczej.oba miejsca są skrajne i doprowadzają mnie do szału, nigdzie się nie spełniam :(


Uniwerystet z technicznymi tradycjami jako złoty środek?

Lunar190 pisze:
Magowie to nie są uosobienia sił/stanów wymienianych w Magu, czy Wilkołaku. Wilkołak nie wyczuwa technokraty jako "Maga Tkaczki" ani też technokrata nie jest "Magiem Statyki." Od Technokracja też bucha od paradoksów.Po prostu narzędzia do wizji. Statyka pozwoli być może zapewnić bezpiecznę rzeczywistość, której nigdy nie będą już zagrażały potworności przeczące prawom natury, życia i śmierci, istnienia duszy i inne jeszcze gorsze zagrożenia, które Tradycje pomijają albo traktują pobłażliwie.


Bo Technokraci nie tylko nie są Statyczni, ale i potrzebują Dynamiki - chcą ją kontrolować, a nie wyeliminować (przecież dzięki Dynamice są właśnie Oświeconymi, czym Technokrata różniłby się od Mas, gdyby nie jego Geniusz?)

Amnist pisze:
Lunar190 pisze:
Hehe. Niektórzy to wciąż są tacy monomyślowi. Jedyne co ich łączy to to, że są Technomantami. I na tym podobieństw koniec


Niby tak, tylko że obie tradycje są przy okazji byłymi konwencjami Technokracji, sugerując się warunkami w których upadła władza Porządku Hermesa, raczej ludzie zaczeliby zwracać się ku mistycyzmowi itd. co się zresztą dzieję (New Age itp.), to jednak nie jest działka WA, może jeszcze Synowie Eteru daliby radę to dłużej pociągnąć. Zresztą, Porządek Rozumu też początkowo chciał dobrze. Ludzkość uwięziona w Matriksie wcale nie czułaby się dużo lepiej niż będąc połowicznie maszyną. Wkońcu cały Digital Web został by sformatowany, wtedy skończyłaby się ich wolność. Kim by wtedy byli Wirtualni Adepci? Administratorami Cyfrowego Świata? Prawie jak NWO.


W ogóle mam wrażenie, że różnica pomiędzy VA a Technokracją jest raczej ideologiczna, niż "metodologiczna".
(Tak mnie zastanawia, czy w Magu ktokolwiek "chcąc dobrze" naprawdę dobrze postępuje i czy przynosi to dobre wyniki.)

Amnist pisze:
Swoją drogą, ciekawa jest wizja w której zamiast pewnej bandy szamanów stołek ducha przejmują Inżynierowie Próżni. Tylko jakoś nie widze dlaczego mieliby odejść z Unii. Poza tym, 1/3 Rady to byliby Technomanci (więcej, licząc niektóre domu Porządku Hermesa), jakby dorzucić do tego wewnętrzne spory w Radzie mogliby przejąć ster :razz:


Because technomagick is the new magick!
Ej, nie byłoby to takie złe - tak czy inaczej ludzkość mogłaby się rozwinąć bez żadnych, tfu!, luddytów kombinujących w okolicy.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

pt wrz 04, 2009 11:11 am

OMG :shock:
Amnist pisze:
Ludzkość uwięziona w Matriksie wcale nie czułaby się dużo lepiej niż będąc połowicznie maszyną. Wkońcu cały Digital Web został by sformatowany, wtedy skończyłaby się ich wolność. Kim by wtedy byli Wirtualni Adepci? Administratorami Cyfrowego Świata? Prawie jak NWO.

Czlowieku, man, przeciez wpuszczenie Spiacych do Digital Web ma byc kopem powodujacym ich Przebudzenie, ogolne Wstapienie, a nie celem samym w sobie. Ukazanie, ze za pomoca wlasnej woli sa w stanie zmieniac rzeczywistosci, te sprawy, a nie zamkniecie ich tam sila na stale, geeez. Poza tym, skad pomysl, ze DW sie konczy, i ze da sie cale sformatowac? Wyscig w formatowaniu pomiedzy VA, a Iteracja to taki sport dla sportu. W kilku miejscach w DW jest wprost napisane, ze to "dziedzina", ktora sie nie ma prawa skonczyc. Umbra sie konczy? Czegos tu nie zrozumielismy chyba.
Xer pisze:
Bo Technokraci nie tylko nie są Statyczni, ale i potrzebują Dynamiki - chcą ją kontrolować, a nie wyeliminować (przecież dzięki Dynamice są właśnie Oświeconymi, czym Technokrata różniłby się od Mas, gdyby nie jego Geniusz?)

A Ty dobry czlowieku o czym w ogole mowisz? Jak sie niby ma triada do Arete (tudzez Enlightment, obojetnie)? Technokraci nie sa Statyczni? Nephandii nie sa Entropiczni? To co, wszyscy Przebudzeni to Maruderzy? Bazujesz na zwiazku przyczynowo skutkowym, ktory nie istnieje. Owszem, kazda zmiana, sama w sobie wymaga jakiejs tam dynamiki, to wynika z definicji, ale po cos wprowadzony zostal rezonans, tutaj szukaj zwiazku.
Amnist pisze:
Maruderzy też mają klika smoków w rękawie, gdyby ich wpuścili na ziemię na weekend szybko by triade naprostowali, przy nich nawet Wilczki są statyczne.

Nie mowie, ze nie, jest przeciez odlam zooterrorystow (o ile mozna mowic o odlamach wsrod idealnie zmiennych Magow). Co nei znaczy, ze Maruderzy jako tacy sa silna grupa (w porownaniu do innych), a wrecz przeciwnie.
A co do Wilczkow, to sluza Gai, jako calosci (wiec nie sa jakos szczegolnie Dynamiczne), a nei Dzikunowi, choc owszem staraja sie mu pomagac, bo wiedza, ze jest najslabszy (trzeba jakos rownowage przywrocic). Calkiem jak Tradycje, stoja po srodku, ale holduja Dynamice, z tych samych powodow.
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

sob wrz 05, 2009 5:06 pm

Dox pisze:
A Ty dobry czlowieku o czym w ogole mowisz? Jak sie niby ma triada do Arete (tudzez Enlightment, obojetnie)? Technokraci nie sa Statyczni? Nephandii nie sa Entropiczni? To co, wszyscy Przebudzeni to Maruderzy? Bazujesz na zwiazku przyczynowo skutkowym, ktory nie istnieje. Owszem, kazda zmiana, sama w sobie wymaga jakiejs tam dynamiki, to wynika z definicji, ale po cos wprowadzony zostal rezonans, tutaj szukaj zwiazku.


Zauważ, że dążenia Nephandi i Maruderów są raczej skrajne, podczas gdy Technokracja, chociaż oficjalnie pozostaje Statyczna, w praktyce już jest bardziej "wyśrodkowana". Inaczej: Technokracja nie jest tak Statyczna (tak zdeterminowana przez Statykę), jak Nephandi i Maruderzy kolejno Entropiczni i Dynamiczni. Pewnie wynika to stąd, że Unia jest jedną z dwóch najlepiej opisanych frakcji i ich wizrunek się przez to trochę rozlazł (nie to, żeby mi się to nie podobało).
 
Awatar użytkownika
Amnist
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 1:16 pm

Gra Technokracją

sob wrz 05, 2009 8:12 pm

Dox pisze:
Czlowieku, man, przeciez wpuszczenie Spiacych do Digital Web ma byc kopem powodujacym ich Przebudzenie, ogolne Wstapienie, a nie celem samym w sobie. Ukazanie, ze za pomoca wlasnej woli sa w stanie zmieniac rzeczywistosci, te sprawy, a nie zamkniecie ich tam sila na stale, geeez. Poza tym, skad pomysl, ze DW sie konczy, i ze da sie cale sformatowac? Wyscig w formatowaniu pomiedzy VA, a Iteracja to taki sport dla sportu. W kilku miejscach w DW jest wprost napisane, ze to "dziedzina", ktora sie nie ma prawa skonczyc. Umbra sie konczy? Czegos tu nie zrozumielismy chyba.


Cóż, ja odnosze wrażenie że Wstąpienie jest jedynie pewnego rodzaju ideą lub Utopią. Sam fakt że nigdzie nie idzie spotkać tych którzy Wstąpili, nawet Wyrocznie, czyli magowie o krok od Wstąpienia, pozostają w sferze legend. Opierając się na tym, mogę z czystym sumieniem stwierdzić że wszystkie plany globalnego Wstąpienia muszą spalić na panewcę. Podałem więc przykład tego co by się stało gdyby WA osiągneli połowiczny sukces, opierając się na tym jak skończył Porządek Rozumu. Natomiast nie miałem pojęcia że DW jest nieskończona, cóż nie czytałem Digital Weba :razz:.
Co do wprowadzania śpiących do DW, chyba były już takie próby i nie każdy przypadek kończył się Przebudzeniem, coś mi się tak kojarzy.

Dox pisze:
Co nie znaczy, ze Maruderzy jako tacy sa silna grupa (w porownaniu do innych), a wrecz przeciwnie.


Powiedz to Bai-Dai :wink:.

Xer pisze:
Technokracja nie jest tak Statyczna (tak zdeterminowana przez Statykę), jak Nephandi i Maruderzy kolejno Entropiczni i Dynamiczni. Pewnie wynika to stąd, że Unia jest jedną z dwóch najlepiej opisanych frakcji i ich wizrunek się przez to trochę rozlazł (nie to, żeby mi się to nie podobało).


Tylko dzięki temu jest grywalna, gdyby to były bezmózgie roboty nikt by się nimi raczej nie zainteresował, a napewno była by to gra bardzo nudna i schematyczna (uroki statyki). Nephandi i Maruderzy są za mało luddzcy by nimi grać, a napewno by nimi grać dłużej niż 1-2 sesje.
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

Gra Technokracją

sob wrz 05, 2009 10:46 pm

Cudowne utopijne marzenia Eterytów już 100 lat temu przestały zgadzać się z myślą, kierunkiem który obierała globalistyczna Unia.
Wirtualni Adepci zrobili to u podnóża Zimnej Wojny. Konflikty ideologicznych są bardzo proste. Wolna informacja kontra informacja kontrolowana?
Podtrzymuję, że to iż są technomantami, to jedyne co łączy te 2 tradycje z Technokracją. Nie mają z nią już nic więcej wspólnego tak jak Gabrielici niewiele mieli wspólnego z Chórzystami.
Wychodzi na to że Ksirafai przez cały czas szpiegowali Porządek Hermesa dla Nowego Światowego Porządku.

Kurde, łał. nie wiedziałem o tym. Rzuca nowe spojrzenie.. a myślałem, że Janczarzy byli fajnymi klimatycznymi tureckimi Magami <; Ale fakt, nagłe zniknięcie Ksirafai (z kart historii jak i z życia) wygląda na typową robotę NWO.

I prawda. Wirtualni Adepci chcą udostępnić Cyfrową Sieć Śpiącym. Dlaczego proces się tak ślamazarzy.. są konflikty i tak dalej, a Unia trzyma siłę prawdy i informacji która rządzi światem. Najwyraźniej Unia ma własne przeznaczenie dla Sieci. W dodatku.. Adepci chyba się różnią nawet między sobą co do metod, choć ostateczna 10 Sfera jest dla nich jednaka..
Uniwerystet z technicznymi tradycjami jako złoty środek?

I nauczanie w szkole! Yeah! Marzę o tym ;)
Bo Technokraci nie tylko nie są Statyczni, ale i potrzebują Dynamiki - chcą ją kontrolować, a nie wyeliminować (przecież dzięki Dynamice są właśnie Oświeconymi, czym Technokrata różniłby się od Mas, gdyby nie jego Geniusz?)

Każda zmiana to jakby nie patrzeć, Dynamika. Pierwotna Energia (Kwintesencja) jest łatwo kształtowalną zmianą. Technokraci potrzebują przemieniać świat. To jednak w bastionie stabilności dostrzegają bezpieczeństwo dla Mas.
A Ty dobry czlowieku o czym w ogole mowisz? Jak sie niby ma triada do Arete (tudzez Enlightment, obojetnie)? Technokraci nie sa Statyczni? Nephandii nie sa Entropiczni? To co, wszyscy Przebudzeni to Maruderzy? Bazujesz na zwiazku przyczynowo skutkowym, ktory nie istnieje. Owszem, kazda zmiana, sama w sobie wymaga jakiejs tam dynamiki, to wynika z definicji, ale po cos wprowadzony zostal rezonans, tutaj szukaj zwiazku.

Spokojnie..
Ja to widzę tak: każde działanie magyczne to zmiana. Nawet Technokraci sprzątający terrible mess jaki pozostawiają po sobie Maruderzy oraz część zwykłych Magów, np. zaszywając dziury w Rękawicy, są narażeni na Paradoks podczas czynienia tego. Chronią rzeczywistość wzmacnianiem, czy też zaszywaniem Rękawicy, niby pomagając Statyce, a tu co? Paradoks im grozi jak przy każdym działaniu. Pompka.

Co do reszty masz racje. Nephandi mają własne bardzo ciekawe opisy Sfer i jakie to oni wypaczenia z nich wydobywają ;) Ale to przedstawia jedynie spojrzenie na Sfery. Tak samo technokracja ma w podręczniku opis sfer, ciekawie, od strony naukowej (zakrzywianie czasoprzestrzeni brzmi lepiej niż strumienie czasowe, hehe).
Co nie znaczy, że tacy Magowie są przeklęci tym, iż każda ich Magya będzie automatycznie wypaczona.. Zawsze Nephandi może chciec kogoś uleczyć, miast otruć.. tylko po co ^^


Może i pozostałe Tradycje mogą nazywać ich komuchami, naziolami, totalitarnym Wielkim Bratem, reżimem, wrogami ludzkości, żądnymi władzy demagogami i czego nie wymyślą w bełkocie. Ale Unia ma swoje racje (a dokładniej jej Agenci między sobą). Po prostu każdy z nich widział wystarczająco okropieństw konfliktów, chorób, niedoskonałości ludzkości oraz świata -> że wolą oddać być może jakąś romantyczność ludzkiego życia, byle stworzyć bezpieczne społeczeństwo bez cierpienia. Ale o czymś takim, jako opcji, opowiada genialna oczywiście książka Nowy Wspaniały Świat, o której wspominałem i do której próbuję w przyrównaniu zestawić ideały Unii.
Niestety, stoi się albo po skrajności albo się nie działa. Nie da się przeciągać liny od środka..
kurde, mówię jak jakiś nazi-skin ("Nie ma patriotyzmu. jest nacjonalizm!"), no ale kurcze..

Ciekawe dlaczego nikt się na nikogo nie obraził za flogiston... Pewnie dlatego, że jest mniej cool.

Chyba flogiston to po prostu alchemiczna substancja zapłonna materii, czy jakoś tak, a nie wypełniająca świat esencja jak w D&Dkowym Spelljammerze. Chyba.
Za to Eter.. dla Eterytów po dziś dzień wypełnia Głęboką Umbrę i tam mogą Eteryci tworzyć co chcą czysto z Eteru, oddychają Eterem.. nie muszą być w kombinezonach astronautów jak Technokraci :) Zresztą.. nie wiem, nie przyglądałem się głebiej filozofii Eterytów i będe miał czas, gdy będe kiedyś tworzył postać ;)

Tylko dzięki temu jest grywalna, gdyby to były bezmózgie roboty nikt by się nimi raczej nie zainteresował, a napewno była by to gra bardzo nudna i schematyczna (uroki statyki). Nephandi i Maruderzy są za mało luddzcy by nimi grać, a napewno by nimi grać dłużej niż 1-2 sesje.

Ja tam nie wiem co w niej jest nudnego. Już podręcznik Iteracji X, Progenitorów i NWO wydane na początku lat 90-ych były niesamowicie klimatyczne i wciąż mnie inspirują mimo wydanego dopiero w 1999 roku Guide to the Technoracy. Co kto lubi, ale zarzucanie jakiemuś wymysłowi płytkości, moim zdaniem świadczy nieco o braku wyobraźni. Albo przelewaniu jakichś osobistych frustracji na nielubiany koncept ;> Z Unią zauważyłem na forumach, to jest tak, że się albo kocha albo nienawidzi. Cóż. Tak żywy, budzący skrajne emocje i stanowiska, produkt z pewnością nie może być taki płytki jak to się mówi..
ale ja się tylko droczę ;)
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

sob wrz 05, 2009 10:54 pm

Lunar190 pisze:
Ale fakt, nagłe zniknięcie Ksirafai (z kart historii jak i z życia) wygląda na typową robotę NWO.

Co za odwracanie kota ogonem. Przecież Ksirafai sami się rozwiązali i utworzyli NWO.
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

ndz wrz 06, 2009 3:46 pm

Lunar190 pisze:
Może i pozostałe Tradycje mogą nazywać ich komuchami, naziolami, totalitarnym Wielkim Bratem, reżimem, wrogami ludzkości, żądnymi władzy demagogami i czego nie wymyślą w bełkocie. Ale Unia ma swoje racje (a dokładniej jej Agenci między sobą). Po prostu każdy z nich widział wystarczająco okropieństw konfliktów, chorób, niedoskonałości ludzkości oraz świata -> że wolą oddać być może jakąś romantyczność ludzkiego życia, byle stworzyć bezpieczne społeczeństwo bez cierpienia. Ale o czymś takim, jako opcji, opowiada genialna oczywiście książka Nowy Wspaniały Świat, o której wspominałem i do której próbuję w przyrównaniu zestawić ideały Unii.Niestety, stoi się albo po skrajności albo się nie działa. Nie da się przeciągać liny od środka.. kurde, mówię jak jakiś nazi-skin ("Nie ma patriotyzmu. jest nacjonalizm!"), no ale kurcze..


No i tutaj się z Tobą zgadzam, chociaż "Nowy Wspaniały Świat" pasuje chyba najbardziej do wizji NWO (no, pewna pomoc Progenitorów by się im też przydała).

Nie martw się, czytałem wywody jakiegoś naziola (skądinąd dosyć inteligentny gość, to trochę przerażające), nie mówisz jak on ;)

Lunar190 pisze:
Chyba flogiston to po prostu alchemiczna substancja zapłonna materii, czy jakoś tak, a nie wypełniająca świat esencja jak w D&Dkowym Spelljammerze. Chyba.Za to Eter.. dla Eterytów po dziś dzień wypełnia Głęboką Umbrę i tam mogą Eteryci tworzyć co chcą czysto z Eteru, oddychają Eterem.. nie muszą być w kombinezonach astronautów jak Technokraci :) Zresztą.. nie wiem, nie przyglądałem się głebiej filozofii Eterytów i będe miał czas, gdy będe kiedyś tworzył postać ;)


Chemiczna, nie alchemiczna. Flogistonowa teoria spalania była popularna zanim wpadli na to, że to gwałtowne utlenianie. No nieważne, rzuciłem tym flogistonem, bo w naszym świecie pełnił podobną rolę do eteru (Nie wiemy, jak zachodzi dane zjawisko? To na pewno jakaś substancja, której nie potrafimy wykryć ani wykazać jej istnienia!) i podobny los go spotkał.
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

Re: Gra Technokracją

ndz wrz 06, 2009 5:43 pm

Co do Eteru - proponuję przyjrzeć się badaniom Wilhelma Reicha nad orgonem i Rychnowskiego nad eteroidem
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

ndz wrz 06, 2009 10:37 pm

Xer pisze:
Chemiczna, nie alchemiczna. Flogistonowa teoria spalania była popularna zanim wpadli na to, że to gwałtowne utlenianie. No nieważne, rzuciłem tym flogistonem, bo w naszym świecie pełnił podobną rolę do eteru (Nie wiemy, jak zachodzi dane zjawisko? To na pewno jakaś substancja, której nie potrafimy wykryć ani wykazać jej istnienia!) i podobny los go spotkał.

Ale co w tym dziwnego? Teorie fizyczne dość często chyba stawiają hipotezy korzystające z różnych cząstek a potem dopiero ich szukają. Inna sprawa, że chyba z reguły je znajdują. Ach ta walka o paradygmat :D
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

wt wrz 08, 2009 11:42 am

nimdil pisze:
Ale co w tym dziwnego? Teorie fizyczne dość często chyba stawiają hipotezy korzystające z różnych cząstek a potem dopiero ich szukają. Inna sprawa, że chyba z reguły je znajdują. Ach ta walka o paradygmat

Zasadniczo znaleziono wszelkie postulowane jak do tej pory czastki elementarne za wyjatkiem, nadal hipotetycznego, grawitonu. Sa teorie (na przyklad teoria superstun), ktore dokladnie okreslaja jego wlasciwosci, ale samej czesteczki zaobserwowwac sie nie udalo, istnieje zatem tylko jako model matematyczny. "Odkrycie" rzeczonego nie byloby szczegolna rewelacja, dla wiekszosci ludzi, ktorzy lizneli temat, istnienie dokladnego modelu w zupelnosci wystarcza do opisu swiata, przeciez wiadomo, ze cos co przenosi grawitacje istniec musi ;)
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

wt wrz 08, 2009 12:36 pm

Twoje rozumowanie przeniesione na grunt epoki flogistonu doskonale się stosuje. Inna epoka, inny paradygmat, inna metodologia - podejście zbliżone.
Zresztą w kontekście grawitonu nie ma jednej dokładnej teorii więc o czym ty mówisz w "istnienie dokładnego modelu w zupełności wystarcza". Również - w oczywisty sposób nie wystarcza.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

Gra Technokracją

wt wrz 08, 2009 5:20 pm

nimdil pisze:
Zresztą w kontekście grawitonu nie ma jednej dokładnej teorii więc o czym ty mówisz w "istnienie dokładnego modelu w zupełności wystarcza". Również - w oczywisty sposób nie wystarcza.

A ty o czym mowisz? Odkrycie przedstawiasz, ze jest wiele teorii? Czy, ze zwykly smiertelnik slyszal o chocby jednej? Jak slyszal to dla niego "istnieje dokladny model". Teorie te zakladaja bowiem jaka ma taki grawiton teoretyczna mase, spin, a w przypadku superstrun, jakie drganie mu odpowiada. Tak sie sklada, ze o Magu, a dokladniej o pojmowaniu swiata przez tzw. Spiacych, tutaj rozmawiamy, wiec powtorze, jakby padlo haslo, ze go odkryto to nikt by sie eni zdziwil, bo grunt pod to odkrycie istnieje juz od jakiegos czasu.
 
Awatar użytkownika
nimdil
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:46 am

Gra Technokracją

wt wrz 08, 2009 5:38 pm

Rany - najpierw wyjawiasz elementy fizyki kwantowej w tonie proroka, a potem się dziwisz, że ktoś odpowiada w podobnym stylu :P

I tak - teraz śpiący by grawitony przyjęli. Część pewnie wierzy, że istnieją. Ale też wtedy wtedy łyknęli by jakś bardziej pożądną teorię flogistonu.
 
Xer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: sob sie 22, 2009 6:27 pm

Gra Technokracją

wt wrz 08, 2009 6:18 pm

Z flogistonem w ogóle było śmiesznie, bo w pewnym momencie koleś, którego nazwiska nie pamiętam odkrył, że produkty spalania są cięższe niż spalany materiał. I co powiedział? Ze flogiston ma ujemną masę.

Ej, a grawitacja to nie jest po prostu ugięcie czasoprzestrzeni? (Tak, wiem, właśnie pomieszałem fizykę kwantową z teorią względności, a dopóki nie opracowano Teorii Wszystkiego to tak nie wolno :razz: )

A propos Paradygmatów (Rzeczywistości) i paradygmatów (w nauce), to chyba wszyscy bardzo byśmy chcieli, żeby nauka rozwijała się w sposób popperowski, ale niestety Kuhn też miał trochę racji (a najwięcej pewnie Lakatos, ale ja nie o tym) i nie zawsze do ogólnej świadomości trafić musi teoria najlepsza - czasem jest po prostu najbardziej popularna w środowisku naukowym.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość