Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 17
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pt wrz 07, 2012 12:57 pm

Obrazek




Koniec lata nadszedł nieubłaganie, duszne i gorące powietrze ustapiło chłodniejszemu, lecz równie dusznemu. Taki był urok Manhattanu, tysiące samochodów robiło swoje. Niewielki konwój dokładał do smogu swoje trzy gorsze. Z przodu radiowóz, za nim furgonetka SWAT, potem opancerzona więźniarka. Konwój zamykał drugi radiowóz. Przedpołudniowy ruch pozwolił na swobodną i w miarę szybką jazdę.

Trzy dni wcześniej
Dzwonek komórki umilkł.
- Tak?
- Tu Axe, stary wraca do domu. Wchodzisz w przygotowanie imprezy powitalnej?
Odpowiedź padła błyskawicznie.
- Kiedy i gdzie?
- Obgadamy to dziś o północy, nabrzeże 7.
- Ok - rozmówca rozłączył się, miał jeszcze do wykonania kilka telefonów. Niestety nie wszyscy z chłopaków Green Ronina, chcieli powitać na wolności byłego szefa.

Obecnie
Konwój skręcał w 3rd Ave, zabawę czas zacząć. W bezpiecznej odległości za konwojem jechała ciężarówka dostawcza. Ktoś spostrzegawczy dostrzegłby, że prowadzi ją mało wprawny kierowca. Tymczasem skradziony spychacz wyjechał powoli z zaułka...

 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

sob wrz 08, 2012 5:56 pm

Ketsuki Tsubame

Młody chłopak siedział na tyłach ciężarówki w pozycji lotosu, a na jego kolanach spoczywały dwa japońskie miecze - katana i wakizashi. Twarz wyraźnie zdradzała jego azjatyckie pochodzenie, natomiast wygląd włosów wskazywał że niedawno były skrócone dość niewprawną dłonią. Nosił proste wojskowe ubrania w kolorze khaki. Młodzieniec nie był w gangu zbyt długo, ale wiedzieliście o nim kilka rzeczy - nazywał się Ketsuki, uwielbiał japońskie miecze i krew, miał kły dłuższe niż przeciętny człowiek, a jego zasłużony przydomek to Zabij Wszystko.

Po chwili wstał i podszedł do drzwi, przypasując miecze do swego boku. Wyraźnie nie mógł doczekać się akcji.
Ostatnio zmieniony sob wrz 08, 2012 6:12 pm przez Zaalaos, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

sob wrz 08, 2012 11:52 pm

Vertigo "Kłamca" Liefather

Siedzący za kółkiem blondyn powoli wjechał w zaułek zostawiając sobie miejsce na rozpęd. Mężczyzna zazwyczaj nosił długi płaszcz wzorowany na tym z Matrixa. Miał nordyckie oblicze, blond włosy spięte w kucyk i dość długą brodę. Był dziwakiem żyjącym we własnym świecie. Jednym z tych, o których mówi się, że mają zapałki tylko po to by patrzeć jak świat płonie. Mówiono na niego Kłamca, choć tak naprawde nie było wiadomo dlaczego. Na pewno miał gadane, ale szef niespecjalnie przepadał za Vertigo, więc zwykle Liefather oddawał część łupów Roninowi i byli kwita.

Vertigo odczekał aż konwojęci wyjadą na przecznicę i ruszył. Najpierw powoli, spokojnie, nie chcąc wzbudzać podejrzeń zbytnim warkotem silnika. Zaułek był w miarę długi, wystarczający by nadać ciężkiemu spychaczowi odpowiednią prędkość. Gdy przecznicę mijał pierwszy wóz konwojowy, spychacz sunął już ze słuszną jak na swoje gabaryty prędkością.
- Trzymajcie się - rzucił Kłamca i dodał gazu i włączył długie rażąc kierowcę jadącej jako drugiej furgonetki na chwilę przed tym jak potężna i ciężka maszyna wjechała w tył. Furgonetka z piskiem zaczęła hamować, ale masa spychacza była zbyt duża. Uderzenie z tyłu spowodowało nagłe odbicie samochodu, który zanim jeszcze kierowca wcisnął hamulec do końca, skręcił kierując się ścianę budynku. Przy odrobinie szczęścia uderzenie wgiecie blachę tak, że zablokuje drzwi.
Tymczasem spychacz na ręcznym i nożnym hamulcu, wyhamowany dodatkowo uderzenim zatrzymał się na środku skrzyżowania.
- Wysiadka, to ostatni przystanek - krzyknął blondyn odpinając pasy bezpieczeństwa.
Ostatnio zmieniony sob wrz 08, 2012 11:54 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

ndz wrz 09, 2012 11:39 am

Aleksander Axe

Panią Axe znali wszyscy, piękna, powabna kobieta majstrująca Green Roninowi najróżniejsze zabawki. Od najzwyklejszych kaprysów, do bomb do wyważania wrót sejfów bez niszczenia zawartości wewnątrz. Szef bardzo ją cenił (co doczekało się również wielu lubieżnych wyjaśnień) i była razem z nim gdy go schwytano, od tego czasu jej los jest nieznany.
Aktualnie jej pierworodny, Aleks, opierał się o ścianę kamienicy obserwując konwój i spychacz wbijający się w sam jego środek. Obserwował.
 
Pelit
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: czw sie 30, 2012 4:46 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

ndz wrz 09, 2012 12:09 pm

Kazen

Azjata ubrany w garnitur rozpieta marynarka i koszula, widac kolorowe tatuaze na jego ciele, w dloni dzierzyl Desert Eagle. Kazen od dziecka byl wychowywany w mafii, mial wiele blizn, dwie szczegolne, jedna z nich bylo mozna zobaczyc na piersi. Mial sokole oko i cholernego farta w bojkach. Kazen kocha walki i bojki choc jak to przystalo na chlopaka wychowanego w tradycyjnej Japonskiej rodzinie - Niczego po sobie nie pokazywal, po prostu przygladal sie wszystkiemu i wszystkim nie ruszajac nawet jednym miesniem na twarzy
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 10, 2012 10:17 am

Rozpędzony buldożer z głuchym hukiem wbił się w furgonetkę SWATu i przepychając pojazd przez chodnik przygwoździł go do ściany budynku. Mimo, że nie udało się całkowicie zmiażdżyć samochodu policyjnego, to jednak był na tyle sprasowany, że znajdujący się w środku ludzie będą mieli duże kłopoty z wyjściem.

Refleksem i umiejętnościami popisał się kierowca więźniarki, który niemalże w miejscu zakręcił o 180 stopni pragnąc opuścić zatarasowaną ulicę. Równocześnie z radiowozu, kóry jechał za więźniarką wyskoczył gliniarz, który trzymając broń w gotowości do strzału ruszył w kierunku buldożera. Kłamca spostrzegł, że analogicznie postąpił policjat z pierwszego radiowozu.

Ostatnio zmieniony pn wrz 10, 2012 10:30 am przez PPPP, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 10, 2012 12:24 pm

Ketsuki Tsubame


Gdy tylko usłyszał huk Ketsuki skupił się w sobie, pozwolił ponieść się szumowi własnej słodkiej krwi. Powietrze wokół niego zafalowało i zniknął z pola widzenia. Japończyk wyskoczył z ciężarówki, wziął rozpęd i skoczył na więźniarkę, w locie wyciągając katanę. Miał nadzieje że uda mu się ją wbić w dach pojazdu, aby zatrzymać jego impet.

Ostatnio zmieniony pn wrz 10, 2012 10:35 pm przez Zaalaos, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 10, 2012 2:02 pm

Vertigo "Kłamca" Liefather

Blondyn uśmiechnął się pod nosem widząc stróżów prawa i porządku. Zastanawiał się przez chwilę, czy użyć bazookie, czy granatów? Wreszcie zdecydował się na prostą broń.
*Z kabiny spychacza wystrzeliła szyba z głośnym hukiem wystrzału. Jeden z policjantów, który wyszedł z więźniarki padł na ziemie łapiąc się za nogę. Gorąca krew wyciekała mu przez palce, ból rozrywał nogę. Mężczyzna próbował odczołgać się z powrotem do furgonetki zostawiając za sobą krwawy ślad swojego pełzania.*

- No dalej - odezwał się do siebie Vertigo kładąc się na podłodze w próbie przeżycia ewentualnego ataku odwetowego. - Ruszajcie się -
 
Pelit
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: czw sie 30, 2012 4:46 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 10, 2012 8:04 pm

Wskakujac wraz z Ketsuki na ciezarowke, ochraniajac przed posilkami ze strony policjantow
Ostatnio zmieniony pn wrz 10, 2012 8:07 pm przez Pelit, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 10, 2012 8:47 pm

Aleksander Axe

David rzucił się do ucieczki gdy tylko zorientował się czego jest świadkiem. Nie chciał być blisko gdy rozgrywały się sprawy mafii i policji. Biegł ile miał sił w swoich sportowych nogach by być jak najdalej od tego wszystkiego. Cieszył się, że Evelyn jednak została w domu. Razem z nią był by znacznie wolniejszy, a przecież by jej nie zostawił. Minął wysokiego na dwa metry chłopaka pod dwudziestkę, z chustą na głowie. Dwa kroki później usłyszał jakieś stłumione chlupnięcie i jednocześnie dotarło do niego jak spokojny był chłopak i poraziło go to. Zerknął w tył, nie przestając biec, ale już go nie było...

Sierżant John zawrócił wieźniarkę przeklinając na czym świat stoi i skierował furgon by wyrwać się z pułapki. Zaciskając mocno ręce na kierownicy, słysząc strzał i własne walące serce i nie usłyszał cichego siorbnięcia obok.
- Cześć!
John aż podskoczył
- Skąd ty tuaaa...!
Nie zdążył dokończyć pytania. Aleks lewą ręką chwycił go za kołnierz (prawą zdejmując z czoła swoją ulubioną chustę) i szarpnął zdzielając policjanta w nasadę nosa czołem. Krew trysnęła, a ręka już odepchnęła Johna by mógł nabrać rozpędu przy kolejnym uderzeniu, które miało nadejść za niecałe dwie sekundy...

Ostatnio zmieniony pn wrz 10, 2012 8:52 pm przez Arvelus, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

śr wrz 12, 2012 9:32 pm

Duch

Dwudziestokilkuletni mężczyzna o krótkich czarnych włosach i ostrych rysach stał na chodniku, opierając się plecami o znak drogowy. Miał na sobie proste jeasny i kamizelkę za kapturem, a w rękach telefon w który zawzięcie stukał.
Zdawał się nie zauważyć konwoju policyjnego który przejechał tuż obok niego. Gdy rozległ się jednak pisk opon, huk i krzyki przerażonych przechodniów, uśmiechnał się i odłożył telefon do kieszeni. Wolnym krokiem ruszył w stronę centrum wydarzeń, wymijając uciekających w panice ludzi. Wypadek byłby jeszcze świetny by zatrzymać się i zacząć nagrywać materiał do internetu, ale gdy rozległy się strzały, wiadomo był iż należy robić to z większej odległości.

Zatrzymał się dopiero gdy znajdował się równolegle do policyjnego radiowozu jadącego przy więżniarce. Ciągle był jednak na chodniku i nie wyróżniał się w żaden sposób od kilku innych osób które sparaliżowane strachem lub ciekawością postanowiły zostać i popatrzeć.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

śr wrz 12, 2012 11:46 pm

Życie nie rozpieszczało sierżanta Johna McDrivera. Kolejna nagana za nadmierną brutalność w stosunku do podejrzanych nie mogła mu wiele zrobić - i tak miał dostateczne zababrane papiery, po tym jak w przyśpieszonym tempie opuścił armię po tej rzeźni w Iraku. John McDriver mia pod górkę, ponieważ przez te wszystkie zjebane procedury nie mógł zajmować się robotą tak jak lubił. Dlatego nagły atak wodnistego płynnego skurwiela od razu obudził w nim “Rzeźnika z Amary”, bo przecież tak go nazywali, kiedy jeszcze służył w SEALs.
Odbił prawaą rękę trsymajaca go za kark, a lewą sięgnał do pasa po prawie, że służbowy paralizator. Normalne policyjne paralizatory były nieco za słabe jak na gust Johna, dlatego “Pieszczoch” był nieco podrasowany. Miałby nieliche kłopoty gdyby jego szef się o tym dowiedział, ale na szczęsście Axe nie wyglaądał na skarzypytę. McDriver z całej siły wepchnął paralizator prosto w otwarte ze zdumienia usta Axe’a i warknął:
- Ssij to, cweluchu.
Choć gdyby chował urazę do Johna mógłby posunąć się nawet do kablowania.


Ketsuki przeliczył sie lekko, ostrze ześlzgneło się po wzmocnionym dachu ledwo go rysując, szcęsciem glany miały antypoślizgowe podeszwy. Chwilę potem dołączył do niego Kazen. Gliniarz z radiowozu, który ubezpieczał tyły więżniarki uznał to za świetny cel. Flashbang wybuchł ogłuszając wciąż opartego na katanie Japończyka.


Tymczasem kierowca wziankowanego radiowozu klęczał za swoim wozem, osłonięty maską pojazdu i gorączkowo szeptał do komunikatora:
- Próba odbicia więźnia z konwoju, napastnicy mają broń ostra, 4th Avenue, potrzebujemy wsparcia...

Gliniarze ze SWATu też niepróżnowali, zawiasy przebiła stalowa kulka ze śrutówki, drugi taki strzał a drzwi wypadną po solidnym kopnięciu.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

czw wrz 13, 2012 12:55 am

Duch

Sytuacja zaczęła robić się poważna. Nie na tyle by myśleć o odwrocie, ale wypadało by w sumie pomóc.
Mężczyzna przeciągnął się, po czym zniknął, zamieniając się w białą chmurkę, która w świetle słońca nie wyglądała inaczej niż para wodna - nie było jej też zbyt dużo. Bez wątpienia więc, przy całym zamieszaniu nikt tego nie zauważył.

Duch prześlizgnął się tuż pod powierzchnią ulicy, zatrzymując się tuż za policjantem który atakował Ketsukiego. Pozostawał jednak ciągle pod powierzchnią ziemi.
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

czw wrz 13, 2012 12:59 am

Ketsuki Tsubame


Wybuch flashbanga nie należał do najprzyjemniejszych rzeczy, w szczególności dla kogoś kto większość swojego czasu spędzał w zaciemnionych pomieszczeniach. Tak się nieszczęśliwie składało że Ketsuki był taką osobą. Mimo ogłuszenia i dziwnego pisku w uszach Japończyk skupił się na swoich wrodzonych zdolnościach. Powietrze znów zafalowało, ujawniając go na krótką chwilę policji, jak i postronnym.

Nagle jak gdyby nigdy nic rozlał się w kałużę krwi.

Dzień Johna McDrivera wydawał się powoli rozpogadzać, gdy poczęstował wodnego chłopca paralizatorem. Akurat w tym momencie jego uwaga została odwrócona, przez krew spływającą z dachu więźniarki. Z początku było to kilka kropel, chwilę później był to prawdziwy potok, szybko formujący mniej więcej ludzki kształt. John ledwo mrugnął okiem, a na kolanach miał dość młodego Azjatę.

Ketsuki zerknął na paralizator i miejsce w które był wepchnięty.
- Axe pobawisz się później. Teraz pomóż przygotować obiad. Zgłodniałem.

Ostatnio zmieniony czw wrz 13, 2012 1:04 am przez Zaalaos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

czw wrz 13, 2012 10:28 am

Vertigo "Kłamca" Liefather

Siedząc w kabinie, Liefather miał pogląd na całą okolicę. Widzał przede wszystkim jednak furgonetkę, z której ludzie próbowali wydostać się na zewnątrz i zawracający radiowóz po prawej. Z lewej strony ranny policjant powoli chował się za policyjną suką, z wnętrza której widać było szamotaninę.

Kłamca pociągnął za dźwignię i powoli otworzył drzwi kabiny, ostrożnie wychodząc na ulicę. Było cicho, nie licząc podnoszącego się ramienia spychacza, który unosił tył furgonetki. Trochę gapiów patrzyło tępo na scenerię, niektórzy chyba filmowali walkę w więźniarce. Wydawało się, że nikt go nie widzi. Mężczyzna skonstatował, że nie został zauważony, więc zamknął powoli i cicho drzwi od spychacza i otrzepał swój płaszcz teatralnie, po czym wycofał się wzdłuż pojazdu, jakby nigdy nic szedł na spacer po parku.

Gdy doszedł do małej grupki gapiów pokłonił się im teatralnie, ale nikt na niego nie zwrócił uwagi. W istocie, od strony więźniarki, spychacz stał tak jak stał, z wybitym oknem i uszkodzonym ramieniem zakleszczonym w furgonetkę.
Mężczyzna westchnął i obszedł gapiów stając przy ścianie, następnie minął grupkę samemu wyciągając telefon i filmując zdarzenie. Kłamca oddalał się od spychacza i uwięzionych komandosów. Wolał nie widzieć co się stanie, jak się w końcu wydostaną z pułapki.
Ostatnio zmieniony czw wrz 13, 2012 12:11 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

czw wrz 13, 2012 3:13 pm

Aleksander Axe

Szczękościsk nie pozwolił Aleksowi wypluć paralizatora, bolało... elektryczność zawsze boli... paskudna sprawa. Kilka razy dotknął nie tego przewodu co trzeba podczas majstrowania jakiś gadżetów.
W momencie gdy pojawił się Ketsuki Aleks wygiął się pod niemożliwym kątem, zapierając się butem o fotel kierowcy, a placami napierając na drzwi furgonetki aż zawiasy zatrzeszczały, ale jednak wytrzymały, a ręka, wciąż rozedrgana potężnymi wstrząsami zmodyfikowanego paralizatora nie zdołała ponownie porządnie uchwycić policjanta.

Ostatnio zmieniony czw wrz 13, 2012 3:14 pm przez Arvelus, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pt wrz 14, 2012 9:42 pm

~ Twardziel - ucieszył się McDriver patrząc jak Axe mężnie zniósł działanie paralizatora. Na swoje nieszczęście gliniarz nie mógł powtórzyć doświadczenia, bo tym razem chłopak zdołal uchylić się przed atakiem dzięki nadludzkiej giętkości ciała.

Tymczasem z hukiem wypadły drzwi furgonetki SWATu. Funkcjonariusze przepisowo rozbiegli się po okolicy chowając za różnymi przeszkodami terenowymi - zaparkowanymi samochodami i ulicznymi stoiskami. Na cel wzięli jedynego widocznego napastnika, czyli stojącego na dachu więźniarki Kazena. Mimo swojego refleksu, Azjata oberwał kilkoma celnymi seriami. Na tyle celnymi, że bezwładne ciało Kazena z cichym plaskiem uderzyło o beton.

Ostatnio zmieniony pt wrz 14, 2012 9:44 pm przez PPPP, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pt wrz 14, 2012 10:09 pm

Ketsuki Tsubame

Ketsuki momentalnie wyciągnął wakizashi z pochwy i tym samym ruchem wykonał szybkie cięcie celując w tętnice Johna McDrivera. Niestety zahaczył czubkiem broni o drzwi, przez co stracił mnóstwo impetu i nawet nie zadrapał kierowcy.

-Jebać to, pobawię się później!- warknął zdenerwowany Japończyk i rozlał się w kałużę krwi.

Parę sekund później ponownie zaczął formować swoje ciało, ale z tyłu więźniarki, w pobliżu Green Ronina. Wakizashi miał w pogotowiu, gotowe aby zaatakować każdego strażnika który mógł się wewnątrz znajdować.
Ostatnio zmieniony sob wrz 15, 2012 8:53 am przez Zaalaos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pt wrz 14, 2012 10:43 pm

Duch

Duch wynurzył się z ziemi tuż za policjantem, błyskawicznie materializując się i atakując kompletnie nieświadomego zagrożenia przeciwnika. Nie miał broni, chociaż nie czyniło go to niegroźnym.
Spróbował wyrwać pistolet funkcjonariuszowi.
Niezależnie od powodzenia tej akcji, Duch rozpływa się w powietrzu i znika pod ziemia. Pistolet zabiera, jeśli mu się uda.

 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 17, 2012 12:26 pm

Gliniarz raniony przez strzał ze spychacza z trudem odczołgał się za jeden z zaparkowanych samochodów. Tymczasem jego partner nadawał przez służbowe radio informacje o rozwoju sytuacji. Mimo, że służba w Nowym Jorku sprzyjała kontaktom z superprzestępcami to ten policjant wydawał się być bardzo spanikowany:
- Jeden z nich zmienił się ciecz i jest już w kabinie więźniarki. Drugi przeniknął przez jezdnię i rozbroił Stanley'a. Wyślijcie wsparcie.
- Jest w drodze. Helikopter też, będzie za kilka sekund - odpowiedział spokojny głos z komunikatora.

Tymczasem McDriver otarł dłonią krew z brwi rozbitej przez coś Axe'a, po czym sięgnął oburącz pod siedzenie. Szybko wyjął dłonie, jakby od razu znalazł to, czego szukał. Dwa zielone, kuliste przedmioty, które trzymał wyglądały niepokojąco:
- Teraz tak, gówniarzu - wycedził, kiedy wsuwał kciuki w zawleczki granatów i lekkim ruchem wyciągnal je, metalowe pierścienie ozdbiły jego kciuki niczym zabójcze sygnety - Jeden twój ruch, a obaj wylatujemy w powietrze. Wolę się wysadzić niż żeby taki śmieć jak ty czy Green Ronin żył na wolności - tak, ten dzień John mógł z pewnością uznać za udany.

Z braku celów SWATowcy fachowo rozbiegli się po okolicy gotując do strzału, gdyby pojawił się jeszcze jakiś uzbrojony bandyta.

 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 17, 2012 12:51 pm

Aleksander Axe

Aleks zdzielił strażnika łokciem, zdawało się wyłamując sobie bark (ale następne ruchy zaprzeczyły temu) aż strażnikiem zarzuciło, Axe już chwycił go za frak i brał zamach do kolejnego uderzenia, ale gdy szarpnął nim w górę, aby mieć czystą trajektorię, okazało się, że Johnny dorwał się do granatów.
- Sądzisz, że wyjście stąd zajmie mi więcej czasu niż wejście? - zapytał i, na potwierdzenie, że nie lęka się gróźb,znów uderzył.

Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2012 2:26 pm przez Arvelus, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 17, 2012 1:33 pm




Vertigo patrzył na sprawność z jaką SWATowcy zdejmują azjatę z dachy furgonetki i aż ciarki po nim przeszły. Nie chciałby z nimi zadzierać, ale co było począć? Spojrzał na nich dyskretnie z tłumu gapiów. *Wtem jeden z zamaskowanych komandosów odwrócił się w kierunku swojego kolegi i posłał krótką serię w jego plecy.* Kłamca pilnie obserwował reakcję komandosów idąc w kierunku rannego policjanta. Dobiegł i klęknął przy nim. - Bez obaw, jestem lekarzem, proszę się położyć i odetchnąć. Za chwilę ból minie - powiedział fachowo i poważnie. Zasłonił ręką ranę nacisnął na nogę wywołując falę bólu, po czym wszystko ustało. Czucie wróciło do nogi funkcjonariusza. - Gotowe - Kłamca uśmiechnął się do niego.
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2012 1:36 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 17, 2012 10:55 pm

Ketsuki Tsubame

Z tyłu więźniarki znajdowało się dwóch ciężko opancerzonych SWATowców pilnujących dwóch więźniów. Japończyk nie mógł określić który z nich to Green Ronin. Postąpił kilka kroków do przodu, kryjąc się pod osłoną niewidzialności. Jednym płynnym ruchem wyszarpnął katanę z pochwy i wykonał dwa niezwykle szybkie cięcia celujące w strażników. Zabawa się skończyła. Uderzał by zabić.

Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2012 10:58 pm przez Zaalaos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pn wrz 17, 2012 11:53 pm

Duch

Duch złapał gliniaża za ramię od tyłu i wykręcając mu rękę, wyrwał pistolet z dłoni. Nim ten zdołał się obrócić i w ogóle zdać sobie sprawę z tego co się stało, Duch zniknął.

Zmaterializował się w celi, tuż obok Ketsukiego, dokańczając z pistoletu to co zaczął samuraj. .Jeśli jakimś cudem któryś ze strażników pozostał przy życiu na wszelki wypadek zdematerializował się ponownie.

 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Re: [M&M] GSV - Grand Super Villian

wt wrz 18, 2012 4:31 pm

Nawet wyszkoleni SWATowcy nie spodziewali się świstu zabójczo ostrej stali, nie w zamkniętej części więźniarki. Katana trafiła w hełm, wizjer pokrył się siatką pęknięć, lecz wytrzymał ale Ketsuki kontynuował cięcie. Drugiego gliniarza chlasnął przez pierś, kamizelka taktyczna poszła w strzępy i gdyby nie stalowe wkładki ostrze kroiła by ciało. Siła ciosu jednak była odczuwalna, SWATowiec padł na ścianę więźniarki.
Duch wskoczył do środka i pociągnął za spust, nadwyrężona kamizelka nie wytrzymała. Gliniarz zwalił się bezwładnie na podłogę. Drugi tymczasem nie marnując czasu na podniesienie potrzaskanego wizjera przejechał serią w miejscu skąd nadszedł atak. Duch rozproszył się w ostatniej chwili, niestety Ketsuki mężne przyjął połowę serii i zatoczy się oszołomiony, jeden z pocisków ześlizgnął mu się po skroni, dwa kolejne trafiły w pierś i ramię. To co nie trafiło z wizgiem rykoszetowało o opancerzone ściany więźniarki, jeden z więźniów szarpnął się i jęknął gdy pocisk rozorał mu bark.



- Jonhson potwierdź trafienie.
SWATowiec osłaniany przez kolegów sprawdzi puls azjaty.
- Potwierdzony.
- Zabezpieczyć teren i furgonetkę.
Dwóch SWATowców ruszyło w kierunku kabiny więźniarki gdzie widać było tylko zamieszanie. Pozostałą trójka zaczęła zajmować dogodne pozycje.
- Smith, popierzyło cię! Kovalski dostał! Rzuć broń, Smith.
- Ja nie... - Smith zprotestował.
- Pojebało was, nic mi nie jest.
- Kamizelka wytrzymała?
- Nikt kurwa do mnie nie strzelał. Odwalcie się od Smitha, coś tu kurewsko nie gra. - głos Kovalskiego zabrał złowrogich tonów, gdy patrzył na “siebie” z kilkoma dziurami w plecach leżącego na jezdni.


Axe tymczasem z zapałem godnym lepszej rzucił się z pięściami na niedoszłego taliba. McDriver wbrew pierwszemu wrażeniu nie okazał się samobójcą. Zbił przedramieniem cios Axa i chciał przyłożyć mu z bańki, niestety gumowa szyja pozwoliła Aleksowi uniknąć bliższej znajomości czołem Johnego. Patową sytuację zagotował mały, drobny wypadek. Coś odbiło się Alexowi od uda i potoczyło pod siedzenia. W dłoni McDrivera została tylko zawleczka i łyżka. Kierowca najwyraźniej w ferworze walki nawet tego nie zauważył. Nagle Axe uświadomił sobie, że ucieczka rozwiązuje połowę problemów, raz że wybuch zbiornika paliwa może być kłopotliwy, dwa - ich szef był z tyłu furgonetki.


Kłamca tymczasem leczył postrzelonego policjanta. Zabieg był prosty, kolejny krok także, przypadkowo otarł się o kaburę policjanta i skrzywił się. Była pusta, rzucił okiem na ulicę... tak, broń leżała tam gdzie ją upuścił glina w momencie strzału. Jakieś pięć metrów od nich, tyle, że trzeba by wejść w oczy SWATowcom, co prawda chwilowo mieli własne problemy, ale nic tak nie cementuje przyjaźni jak wspólne zastrzelenie terrorysty.
Ostatnio zmieniony wt wrz 18, 2012 4:59 pm przez Heretyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

wt wrz 18, 2012 6:11 pm

Ketsuki Tsubame

Azjata uniósł jedną dłoń do skroni i poczuł na palcach lepką krew. Druga dłonią, w której trzymał katanę, wykonał kilka potężnych cięć, udowadniając że ma nieprzeciętną siłę. W końcu ile osób mogło władać bronią dwuręczną przy użyciu jednej dłoni? Celował raz to wysoko, raz to nisko, korzystał z rozpędu broni i ruchu obrotowego swego ciała by nadać swym uderzeniom jak najwięcej mocy. Niewidzialność zdecydowanie była jego sprzymierzeńcem. SWATowiec walczył z nieustającym świtem stali, nie będąc wstanie określić gdzie dokładnie znajduje się Ketsuki, czy też jego broń.

Ostatnio zmieniony wt wrz 18, 2012 10:34 pm przez Zaalaos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

śr wrz 19, 2012 5:37 pm

Aleksander Axe

- Dureń! - warknął Axe i zaraz porzucił humanoidalną formę zmieniając się w falę, która bez problemu przedarła się przez zakratowane okienko przez które kierowcy mogli spoglądać na więźniów. Było... głośno. A do tego było dwóch kolesi mogących być Green Roninem.
- Szefie?!
Przekrzyczał zgiełk, ale odpowiedzieli mu obaj w stylu "to ja, wyciągnij mnie", przewrócił oczami i zdecydował się zgadywać. No dobra, nie do końca bo szybkie szacunki i instynktowne obliczenia, porównane z tym co pamiętał zdawały się sugerować, że to ten po prawej bardziej pasuje do profilu szefa. Zerwał mu z głowy kominiarkę. Tak, to był szef. Pokarcelowali mu twarz, ale to był on. Granat zrobi bum za dwie sekundy. Niecałe. Aleks znów przemienił się w falę.
- Proszę wstrzymać oddech! - rzucił jeszcze nim owinął się wokół pracodawcy, by przyjąć na siebie siłę eksplozji.

 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

śr wrz 19, 2012 5:59 pm

Duch

Katsuki i Axe z całą pewnością byli w stanie zająć się więźniami i strażnikiem. Pozostała kwestia drzwi.
Ciągle niematerialny, Duch zbliżył się do nich. Nie miał szans na wyważenie ich własnoręcznie.
-Przydał by się jakiś dynamit. – Mruknął, chociaż nie wydał z siebie żadnego dźwięku.
Wyjżał na zewnątrz, sprawdzajac gdzie są komandości i czy teren za furgonetką jest czysty. Spadając pod ziemię, ruszył w kierunku furgonetki SWAT. Może oni będą mieli jakieś potrzebne narzędzia. Nie wychylał się jednak nad ziemię, nie chcąc zostać zauważonym.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] GSV - Grand Super Villian

czw wrz 20, 2012 10:05 pm

W więźniarce

- Mam jakiegoś zjeba w kontenerze z więźniami, coś jakby płynny... No, gość się przelewa, jest jak woda - McDriver jedną ręką trzymał komunikator, drugą starannie zasunał i zamknął wizjer przez który Axe dostał się do Green Ronina. John zdawał się być zupełnie spokojny jak na człowieka, który znajduje się tak blisko odbezpieczonego granatu.

Może i lepiej, że McDriver odciął się od pomieszczenia z więźniem, nie był bowiem świadkiem żałosnej sceny, kiedy broczący krwią SWATowiec dobrowolnie złożył broń:
- Nie zabijacie mnie. Mam żonę i dzieci - jęknął żałośnie.




SWATowcy, cały czas skupieni na więźniarce, roztrząsali kwestię tajemniczego strzału jaki jeden z nich miał oddać w stronę drugiego. Podejrzliwość komandosów rosła z każdą chwilą i Vertigo nie mógł nie zauważyć, że jeden ze SWATowców zaminił parę zdań z policjantem opatrzonym przez gangstera.

Tymczasem Duch wyjrzał spod podłogi. Stojąca tuż przed nim kobieta jęknęła widząc niematerialną istotę i upuściła teczkę z aktami. Pech! Niestety, niematerialny Duch nie widział przez materialne przeszkody, które pokonywał i niechcący zawędrował aż do wnętrza budynku w który została wbita furgonetka SWATu.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[M&M] GSV - Grand Super Villian

pt wrz 21, 2012 9:24 am




Kłamca przyjął krótki podziękowania od policjanta, który wezwany przez komandosów szybko pobiegł dostać burę. Vertigo patrzył na zdenerwowane i coraz bardziej paranoidalne spojrzenia SWATowców i uśmiechnął się. *Wstał i spokojnie wyciągnął swojego Desert Eagle, wymierzył i oddał strzał.
Gdyby ktokolwiek go widział, zdziwiłby się, w jaki sposób mężczyzna jest w stanie stać i spokojnie celować w komandosów z broni, bez jakichkolwiek reakcji z ich strony. Tym razem jednak akcja potoczyła się zaskakująco i błyskawicznie. Jeden z komandosów ponownie uniósł broń i wystrzelił jednym, celnym pociskiem w kierunku swojego kolegi z zespołu. Kłamca otarł pot z czoła, schował broń do kabury pod płaszczem i wycofał się w kierunku tyłu więźniarki obserwując reakcję komandosów.
Ostatnio zmieniony pt wrz 21, 2012 9:53 am przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 17

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości