@
FeniksWłaśnie o to mi chodzi, nie ma żadnego poczucia sukcesu! Patrząc po innych graczach:
Altarisowi udało się ukraść diamenty ale nie jest wstanie ich nigdzie opylić, żeby mieć na to szanse musi pokonać babkę z mocą bardziej przegiętą niż nagrzany wirusami Lucky shot z tunderboltsów (a przynajmniej takie sprawia wrażenie
)
Chociaż tekst o urywaniu złamanego czubka drogim szpilkom jakby to były mentosy był genialny
ale sytuacja była mało ciekawa i gracza nie widać. Cóż zdarza się, może nie mieć czasu.
Tytania i Cooler też poszli w zapomnienie ale to byli gracze z Lastaa więc może podobnie jak
Arvelusowi nie odpowiadało im tempo i styl gry tutaj ?
Feniks który próbuje już grać drugą postacią i sam mówi że podobnie jak ja nie jest zbytnio zadowolony ze skali wyzwania
Zarok któremu już chyba 4 razy zaatakowano kryjówkę i postaci też nic nie wychodzi
Pipboy któremu udało się zdobyć trochę kasy ale po za tym ma raczej pecha i musi walczyć z gościem opętanym przez demona (btw: Jeżeli coś w tej gaśnicy zostało może warto by spróbować zgasić świece i przerwać pentagram?)
Suld i Morel którzy dostali niemożliwe do wykonania zadanie, które nie wiedzą z której strony ugryźć wygląda na to że w ogóle przestali odpisywać bo nie potrafią wczuć się w postać. A przynajmniej tak to wygląda z mojego punktu widzenia bo w innych sesjach odpisują. Jeżeli uważacie że wkładam wam w usta jakieś wypowiedzi to przepraszam. Zastrzegam tylko że tak to wygląda z mojego punktu widzenia
No i w końcu
Jazzman pierwsza akcja była bardzo fajna i nie narzekam że się nie udała bo wzięcie starego na barana było durnym pomysłem z mojej strony. Zdawało mi się że to jest sesja sanboxsowa i miałem wrażenie że MG są niezadowoleni z powodu mojego braku kreatywności więc miałem dwa pomysły:
Pójść do prasy na wywiad, bo postać ma wyrzuty sumienia z powodu prześladowania mutantów przez jego działanie, próbowałem ale nic nie wyszło i potem dostałem misje z paczką. Zamierzam do tego pomysłu wrócić z tym że bez fotek profesora trupiej czachy bo to chcę zostawić w ramach zabezpieczenia
- Drugim pomysłem jaki miałem była próba opylenia skradzionej SWATowcom broni, myślałem jeszcze że mógłbym spróbować pomóc oczyścić Ronionowcom dragi i pomóc je opylić co by z kolej pozwoliło Jackowi spłacić długi dilerom ale najpierw trzeba by jakoś dojść do kontaktu myślałem żeby przez cybermana ....
Ogólnie jak sami widzicie mam sporo pomysłów i sesja jest bardzo interesująca ale skala wyzwania jest tak duża że na serio zamiast myśleć jak wydostać paczkę i cieszyć się na nagrodę mam wrażenie że nawet jeżeli w jakieś CUDOWNY sposób uda mi się ją stamtąd wydostać i dostarczyć to Tombston i tak urwie głowę mojej postaci bo coś się uszkodziło od tych upadków paczuszki
Trudna sesja nie jest zła ale tych utrudnień jest
za dużo potrzeba jakieś przysłowiowej marchewki żeby grało się przyjemniej
jakiegoś poczucia
możliwości sukcesu
Bo jak widać tylko piętrzące się na każdym kroku trudności to aż odechciewa się grać nawet jak ma się szczęście na kościach