Przeczytalem kwadrans temu.
Harry Potter and the Half-Blood Prince jest ksiazka bardzo dobra. Ja osobiscie nie doznalem dluzyzn, czytalo sie szybko i przyjemnie.
Ksiazka ma wiele zalet i jedna wade.
Jezeli chodzi o zalety, to na pewno to ze pani Rowling w koncu
jakos poradzila sobie z watkami milosnymi. Ba, nawet zaskoczyla mnie (vide Tonks i Lupin).
Pojawilo sie pare ciekawych postaci, a pare zostalo rozwinietych. Zaczalem troche bardziej lubic Malfoya. Snape'a rowniez. Scrimgeour jest wiekszym dupkiem niz Fudge. Slughorne.. no coz. To jest postac ktorej po prostu nie mozna nie lubic. Mimo ze tez chwilami jest dupkiem.
Bardzo spodobala mi sie postac Fenrira Greybacka. W koncu jakis minion z charakterem. Szkoda ze tak malo go bylo.
No i na najwieksze brawa zasluguje Albus Dumbledore. Nie bede sie rozwodzil dlaczego. Po prostu: bo tak.
Najwieksza wada ksiazki jest to.. ze szybko sie konczy. Za szybko. Juz z niecierpliwoscia czekam na siodemke. Zobaczymy jak to sie rozwinie.
A jezeli chodzi o list, to schylam sie ku opinii Sejiego. Autrem listu jest Regulus, brat Syriusa. Zobaczymy co z tym fantem poczyni autorka.
A jezeli chodzi o Snape'a... no coz. Znalazlem ciekawego fanarta na ten temat:
http://www.thedarkarts.org/authors/aurora/WMBD.html/