Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

czw mar 18, 2010 6:08 pm

Zasady:
Sesja na mordobicie z kwiecistymi opisami. Nie można przejmować cudzych postaci (chyba, że w opisie skutków ciosu), nie ma MG. Nie robimy retrospekcji i łażenia poza areną (za dużo). Koncentrujemy się na widowiskowych trickach rodem z Mortal Kombat, Naruto, czy czego tam chcecie.
Arena jest nietykalna - nie można jej zburzyć, przebić, przenieść do innego wymiaru itd. Można natomiast niszczyć rekwizyty i wykorzystywać je do ataków :>
Fajnie by było, gdyby dana postać walczyła wciąż jednym stylem, albo miała kilka styli powiązanych tematycznie. Chcesz wypróbować coś nowego? Stwórz nową postać.
Gdy walka się kończy albo gdy mamy dość, ktoś pisze opis następnej areny. I tak w kółko.
Nie ma rund walki - liczy się kolejność postów. Podwójne posty są zabronione.

Mechanika
Żeby nie było, będzie mechanika. W końcu sesja mocno konfliktowa.
Gracz dysponuje pulą kostek, na start jest to 16.
Tę pulę dowolnie dzieli się na obronę i ataki.
Gracz pisząc post losuje na kostnicy tyle k6 ile wybrał na obronę (musi wybrać co najmniej 1). To jego obrona do jego następnego postu.
Chcąc atakować, gracz dzieli swoją pozostałą pulę na tyle ataków, ile chce wykonać w tym poście. Jeśli wyrzuci więcej, niż wynosi obrona - trafia i może opisać co się stało z atakowanym. W jednym poście nie można dwa razy zaatakować tej samej osoby.
Trafienie oznacza odjęcie dwóch kostek z puli ofiary i dodanie jednej kostki do puli zwycięzcy.
Postać o puli zero ginie.

Zaczynamy :)

Arena: Pracownia alchemika


Pożółkłe pergaminy, fiolki z bulgoczącymi płynami, jeszcze przed chwilą doglądane przez alchemika. Regały z książkami okutymi i związanymi pasami, jakby po otwarciu miały gryźć, czy nawet połknąć pechowego czytelnika. I spory kawałek miejsca na środku. Panujący w pracowni nieład był znakiem, że toczyła się tu walka. Na pewno nie raz. Na środku piwnicy wyrysowane kredą koło wyznaczało arenę. Cztery metalowe świeczniki o wysokości człowieka oświetlały przestrzeń pracowni. Na arenę wszedł pierwszy zawodnik...

Pan Cieni [Rzut w Kostnicy: 47], pula 16
Właściwie nie wszedł, tylko wyłonił się z któregoś z cieni, które gęsto splatały się w rogach piwnicy. Wyszedł na środek areny i zrzucił obszerny płaszcz, w którym dotąd tonął cały. Pod płaszczem ukazała się skóra koloru popiołu, białe włosy i wściekle zielone oczy. Jedynym ubraniem Pana Cieni były czarne jak noc skórzane spodnie związane w pasie mocnym sznurem. Nie wyglądał na dobrze zbudowanego, ale jedno spojrzenie jego oczu starczyło by odstraszyć przeciwnika.
Pan Cieni rozejrzał się po arenie i całej pracowni szukając godnego przeciwnika. Pogarda w jego spojrzeniu mogła zatrzymać serce w każdym, kto nosił w sobie choć krztynę strachu.
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 8:43 pm przez dreamwalker, łącznie zmieniany 12 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

I znów bijatyka!

czw mar 18, 2010 6:28 pm

Mistrz San [Rzut w Kostnicy: 26], pula 8
Gdy tylko mistrz wszedł na arenę wyczuć można było ogromny skok mocy. Mężczyzna poprawił nico luźne spodnie i zdjął jedwabną koszule. Mimo już sędziwego wieku i długiej siwej brody, ciało mistrza wyglądało na nieskażone czasem. Cienie padające na jego ciało tworzyły dokładny zarys każdego z mięśni na jego ciele. Mężczyzna przykucnął wyciągając jedną nogę naprzód. Ręce przyjęły odpowiednią pozycje obierając na cel Pana Cieni. Wynik walki był już dawno przesądzony.
Nagle mężczyzna wystrzelił w powietrze jak kula armatnia i zwinnie wylądował tuż obok przeciwnika. Szybkim ruchem wykonał piruet przez prawe ramie wyprowadzając potężne kopnięcie, które świsnęło nad głową przeciwnika.
- Ułłłaaaa - Wymruczał w trakcie ataku. Fala uderzenia rozeszła się w powietrzu. Po ciosie mężczyzna cofnął się przeskakując z nogi na nogę. Uśmiechnął się szeroko i przyjął początkową pozycje lekko 'falując'.
Ostatnio zmieniony czw mar 18, 2010 8:49 pm przez Sanawabicz, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

czw mar 18, 2010 10:58 pm

Pan Cieni [Rzut w Kostnicy: 27] Pula: 16

Pan Cieni roześmiał się. Istotnie bowiem, jak taki staruszek może równać się z doskonale wyszkolonym magiem? Czarodziej przywołał esencję cienia. Tutaj było jej pod dostatkiem - w końcu walka odbywała się w niezbyt dobrze oświetlonej pracowni. Wokół staruszka cienie jakby się zaostrzyły, Pan Cienie uniósł ręce w górę i nienaturalnie podniesionym głosem rozpoczął inkantację. Cienie były coraz ostrzejsze, coraz bliższe, aż w końcu na chwilę przykryły całego staruszka, wysysając z niego siły życiowe. Mag krzyknął, cienie jakby jeszcze bardziej zacieśniły się i opadły z powrotem - teraz już zachowywały się tak jak zwykle. Mag ciężko dyszał, zmęczony rzucanym zaklęciem, ale jego przeciwnik dostał niezły wycisk. Nie było co prawda widać po staruszku obrażeń, jakie zadały mu Cienie. Jednak rozbiegany wzrok, chwila dezorientacji i ból, który kazał mu kurczowo chwycić się za piersi w miejscu, gdzie było serce, świadczyło o tym, że wojownik oberwał. Pan Cieni odszedł od niego kawałek, zataczając czwartą część kręgu wokół areny. Wypatrywał kolejnej słabości. Szykował następny morderczy cios.
[Rzut w Kostnicy: 29]

Pan Cieni +1
Mistrz San -2
 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

I znów bijatyka!

pt mar 19, 2010 12:49 pm

Mistrz San [Rzut w Kostnicy: 25], pula 14

Atak przeciwnika istotnie dał się odczuć na ciele mistrza. Mistrz skoncentrował się i unosząc dłonie w górę i w dół wykonał kilka głębokich wdechów. Uśmiechnął się i nagle rozmazał w powietrzu, odczuć można było podmuch wiatru sugerujący ogromną szybkość mistrza. Pojawił się kilka metrów dalej i ustawił się prosto. W ogromnym tempie zaczął układać dłonie i palce w dziwne znaki. Trudno było wychwycić którykolwiek z nich.
- Hebi, Tora, Saru, Ousu-buta, Uma, Tora. Katon, Goukakyuu no Jutsu! - Z ust mężczyzny wystrzeliła ogromna kula ognia kierująca się prosto w kierunku przeciwnika. Atak był na tyle szybki, że przeciwnik nie zdążył nawet drgnąć gdy otoczył go ognień. Ogień utrzymywał się przez dłuższą chwile, sprawiając że ubranie przeciwnika praktycznie wtopiło się w jego skórę. Zwęglona skóra dłoni, którymi próbował się zasłonić wciąż się kopciła wydzielając bardzo nieprzyjemny zapach. Mistrz znów przyjął początkową pozycje lekko falując by zmylić wroga.

Mistrz San +1
Pan Cieni -2
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

pt mar 19, 2010 5:15 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 30] Pula 16

Młody chłopak ubrany tylko w czarne, lniane portki pojawił się w sali niewiadomo kiedy.
Miał czarne, lśniące włosy, splecione w warkocz, który owinął sobie wokół szyi. Cała klatka piersiowa pokryta była tatuażem, przedstawiającym walkę demona i smoka. Gdyby nie okoliczości można byłoby się skupić na podziwianiu tego arcydzieła mistrza igły. Tatuaż zaczynał się na ramionach, a kończył na dłoniach chłopaka.
Przez chwilę stał pod ścianą, z rękoma założonymi na piersi i obserwował to co wyczyniają mężczyźni w kręgu.
Potem skłonił się delikatnie jednemu i drugiemu i wszedł do okręgu, sygnalizując dołączenie do walki.

W jego dłoni pojawiła się jedna z fiolek, które stały na stole. Niebieski płyn jaki przelewał się w środku delikatnie fosforyzował.
Hoi uśmiechnął się tylko, po czym podrzucił fiolkę w powietrze, a sam odbił się z prawej nogi robiąc w powietrzu śrubę. Kiedy ewolucja dobiegała końca, efektowne wypuścił do przodu nogę i kopnął fiolkę w kierunku Pana Cieni. Kiedy wylądował na ziemi, szybko przykucnął, podpierając się na pięściach i delikatnie podskakując, przemieszczając się cały czas. Dało się słyszeć cichutkie
Uhu, uhu, ugh, ugh, ugh
Hoi przypominał małpę.

Hoi + 1
Pan Cieni -2
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

pt mar 19, 2010 5:29 pm

Pan Cieni [Rzut w Kostnicy: 52] Pula: 13

Pan Cieni ledwo zdążył otrząsnąć się po jednym ciosie, a zaraz padał kolejny. Tym razem fiolka z jakąś żrącą substancją. Czarodziej wyszedł za obszar areny i skrzyżował ręce na piersiach, aby skupić się na następnym ataku. Tym razem jednak nie zaatakował. Otrzymane rany sprawiały, że medytacja i uspokajanie się szło mu wyjątkowo topornie.
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 12:39 pm przez dreamwalker, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

I znów bijatyka!

pt mar 19, 2010 6:00 pm

Mistrz San [Rzut w Kostnicy: 22], pula 15

Pojawienie się nowego celu okazało się świetna okazją na szybko i bolesny atak. Mężczyzna podobnie jak za pierwszym razem wyskoczył w powietrze zataczając swoim ciałem sporych rozmiarów okręgi. Wylądował jednak kilka metrów przed nowym przeciwnikiem i ruszył w jego kierunku. Zatrzymał się tuż przed jego twarzą i zniknął w ułamku sekundy. Błyskawicznie pojawił się za mężczyzną. Wtedy był już w powietrzu i wykonywał obrót przez prawe ramie, wyprowadzając potężny cios. Stopa mężczyzny trafiła bezpośrednio w szyję przeciwnika, a impet uderzenia sprawił, że nogi Hio oderwały się od podłoża. Chłopak poszybował w kierunku jednego ze stołów. Stół połamał się doszczętnie, a fioki roztrzaskały się zalewając podłogę i chłopca.

Mistrz San +1
Hoi -2
Ostatnio zmieniony pt mar 19, 2010 6:04 pm przez Sanawabicz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

pt mar 19, 2010 6:22 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 23]] Pula 15

Jeden z przeciwników spasował - cóż, przyjdzie na niego czas.
Atak starca był zaskakujący. Chłopak jednak szybko pozbierał się, wstając "sprężynką". Wydawało się, że zupełnie nie zwraca uwagi, na to iż wylądował na stole. Natychmiast przykucnął, wysuwając do przodu jedną nogę.
Jego dłonie z obciągniętymi i złączyni palcami, delikatnie wirowały przed mężczyzną, kiedy ten płynnymi ruchami podnosił je i opuszczał, cały czas zmieniając ich położenie.
Sssssssssss... - wydostało się z ust Hoi'a.
Chłopak nie podnosił się do pionu, przesuwał się w kole w kucki, w jakiś dziwny sposób, który przywodził na myśl sunącego bezgłośnie węża. Co jakiś czas, zatrzymywał się, nie spuszczając wzroku z Mistrza i szczerzył się w jego stronę wydając z siebie dość niepokojący syk.
W końcu, jakby skulił się w sobie i po chwili wystrzelił do przodu, skręcając ciało w śrubie. Wydawało się, że nie trafił starca, jednak kiedy mijał go z lewej strony, jego ręce wystrzeliły do przodu, atakując najpierw gardło przeciwnika, a potem splot słoneczny.
Starzec skulił się dusząc się i usiłując odzyskać oddech.
Tymczasem Hoi znów przyjął pozycję węża.
Ssssssssssssssssss... - znów dało się słyszeć syk, tym razem jednak chłopak nieznacznie się uśmiechał.

Hoi +1
Mistrz San -2
Ostatnio zmieniony pt mar 19, 2010 6:22 pm przez Morel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 12:34 pm

Connolly [Rzut w Kostnicy: 35] pula 16

Niezauważona dotąd w ciemności pracowni, wysoka postać podniosła się z drewnianego klęcznika. Mężczyzna zrzucił z szerokich ramion czarny płaszcz i odrzucił kapelusz, ukazując pooraną zmarszczkami twarz o surowych rysach. Cierpliwie owijając ręce pasami materiału, wypatrzył w mroku sylwetkę Pana Cieni i uśmiechnął się zimno. Obnażył przedramiona, zawijając rękawy czarnej koszuli z koloratką. Łowca czarownic D.A. Connolly powrócił, a chwile maga były policzone. A dwaj akrobaci zobaczą przy okazji, jak wygląda prawdziwa walka.

Łowca ściągnął z regału wielką, okutą księgę i jednym skokiem znalazł się obok Hoi'a. Wielki tom spadł na głowę węża, ten jednak zdołał uniknąć ciosu. Connolly odwrócił się i z impetem cisnął księgą w starego sensei, który uchylił się zwinnie - pocisk minął o włos jego głowę.
Łowca zaklął i wycofał się niemal na skraj areny, stając naprzeciw Pana Cieni i obserwując pozostałych. Rękami osłaniał się przed atakiem i balansował na lekko rozstawionych nogach.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 12:45 pm

Pan Cieni [Rzut w Kostnicy: 17] Pula 13
Pan Cieni mamrotał pod nosem słowa zaklęcia a jednocześnie na jego ręce widać było materializującą się, jakby z dymu i Cienia widmową broń - khutar, nóż do pchnięć. Mag skończył inkantacje i przyjrzał się walce. A więc znów ktoś do nich dołączył? Dobrze, spróbujemy go nastraszyć.

Mag ruszył w szarży ze swoją cienistą bronią i gdy był już przy samym Connolym, gwałtownie skręcił i [Rzut w Kostnicy: 24] wbił oręż w plecy uchylającego się od ciosu Mistrza San. Staruszek zacharczał i zaczął kaszleć krwią. Mimo, że śladu po widmowej broni nie było widać na Ciele, w środku zrobiła ona prawdziwe spustoszenie. Pan Cieni wykonał salto, nieomal zahaczając o sufit i stanął kawałek dalej, znów koncentrując się na odpowiednim zaklęciu.

Pan Cieni +1
Mistrz San -2
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 12:46 pm przez dreamwalker, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 1:10 pm

Connolly[Rzut w Kostnicy: 25] pula 16

Łowca aprobującym uśmiechem skwitował odwagę czarnoksiężnika. Korzystając z chwili jego skupienia rzucił się do przodu i wyprowadził szybki prosty, mag jednak uchylił się odruchowo [Rzut w Kostnicy: 16]. Ksiądz zrobił krok, okręcił się w miejscu i uderzył wyciągniętym ramieniem celując w głowę Sana, ale Opatrzność wydawała mu się dziś nie sprzyjać - zmasakrowany starzec uniknął ciosu! [Rzut w Kostnicy: 17]. Łowca wycofał się na pierwotną pozycję, ponownie unosząc gardę i oczekując odpowiedzi rywali.
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 1:15 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 1:27 pm

Mistrz San[Rzut w Kostnicy: 18], pula 13

Mistrz stał się calem kilku ataków. na szczęście tylko jeden z nich dosięgną jego szybkiego i sprawnego ciała. Nowy przeciwnik zdawał się odwrócić uwagę Pana Cieni. Taka szansa nie mogła zostać zmarnowana. Mistrz San ruszył w kierunku Pana Cieni, zwinnie przeskoczył przez stół i jedno z krzeseł. Znajdując się tuż obok przeciwnika. Mistrz rozpoczął zabójcza kombinację ciosów. Niestety większość z ciosów rozbiła się jedynie na cienistej skorupie otaczającej Pana Cieni. Na szczęście mnich miał jeszcze jedną sztuczkę w zanadrzu. Wydawało się, że kopnie przeciwnika w kolano, jednak wyskoczył w powietrze wykonując obrót w tył. Noga mistrza była wyprostowana i z ogromną siłą pędziła ku szczęce cienistego. Chrupot łamanych zębów był na tyle głośny, że zwrócił nawet uwagę reszty przeciwników. Pan Cienie jak by wyskoczył w górę i lekko do tyłu jednak jego ciało było sztywne i jak kłoda upadło trzy metry dalej. Z ust trysnęła fala krwi.

Mistrz San +1
Pan Cieni -2

 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 1:39 pm

Connolly[Rzut w Kostnicy: 17] pula 16
Łowca nie mógł pozwolić by stary sensei wykończył JEGO przeciwnika. Nie docenił dotąd żadnego z nich. Nie popełni tego błędu ponownie. Korzystając z nieuwagi Sana skoczył za jego plecy, przypadł do ziemi i kopnięciem z obrotu w kolana zwalił mistrza z nóg, po czym natychmiast sam rzucił się do przodu. Gdy staruszek padał twarzą do ziemi, niespodziewanie zderzył się z łokciem Irlandczyka celującym w jego twarz. Ciało Sana wykonało salto w tył i ciężko uderzyło o podłogę.[Rzut w Kostnicy: 30]. Connolly nie tracił czasu. Błyskawicznie znalazł się przy Panu Cieni i wyprowadził potężny cios w leżącą na deskach głowę, mag jednak odtoczył się i pięść łowcy trafiła jedynie w twarde drewno.[Rzut w Kostnicy: 9]

Connolly +1
San -2
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 1:43 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 1:41 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 23] Pula 16

Sssssss.... - kolejny przeciwnik. Dobrze, bardzo dobrze.
Zdawało się, że Łowca nie stanowił zagrożenia, jego ciosy żadko dosięgały celu. Jednak Hoi postanowił sprawdzić nowego osobiście.
Swoim dziwnym, posuwistym krokiem, przesunął się błyskawicznie w stronę krzesła. Wykonał coś co mogło przypominać ślizg na plecach i wsadził jedną nogę pod siedzisko, podbijając je nieco do góry. Natychmiast też wygiął się do przodu i wykonał krótki oszczędny cios w krzesło przy pomocy obu dłoni, które ustawił wnętrzem do zewnątrz. Krzesło pomknęło w kierunku Connolly'ego. Łowca w ostatniej jednak chwili zdołał odskoczyć przed nadlatującym pociskiem, chociaż ten minął go dosłownie o milimetry.
Ssssssssss... - dało się słyszeć jęk zawodu, jednak chłopak, natychmiast zwinął się w kłębek i rozprostowując ciało, jak wystrzelony ze sprężyny pomknął w stronę Mistrza Sana. Tym razem wylądował tuż przed staruszkiem, i przyjął pozycję wyjściową, tylko po to, aby natychmiast wyrzucić lekko ciało do przodu, razem wypuszczonymi do przodu dłońmi. Kiedy te znalazły się pomiędzy nogami Mistrza, Hoi silnym wyrzutem , rozłożył ramiona. Ten trik miał podciąć staruszka i tak też się stało.
Chłopak od razu odturlał się na bok, znów przyjmując pozycję "węża".

Hoi +1
Mistrz San -2
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

sob mar 20, 2010 2:10 pm

Connolly[Rzut w Kostnicy: 34] pula 17

Nagły atak przypomniał Łowcy o istnieniu dzieciaka. Pora, by ten odebrał lekcję dobrej chrześcijańskiej pokory.

Łowca dopadł Hoi'a i oderwał go od ziemi zapierającym dech sierpowym w splot słoneczny. Chwycił wznoszące się ciało, zakręcił nim i z rozmachem rzucił w wypełniony księgami regał. Stare, przeżarte przez korniki drewno ustąpiło pod uderzeniem i chłopak został pogrzebany pod stertą ciężkich foliałów [Rzut w Kostnicy: 31]. Łowca wrócił do pozycji obronnej, uśmiechając się lekko.

Connolly +1
Hoi -2
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 2:11 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

pn mar 22, 2010 3:52 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 17] Pula 15

Chłopak podniósł się, odruchowo potrząsając głową. Ten cios naprawdę był silny, a ten Inkwizytor zaczynał go irytować.
Miauuuu... - można było usłyszeć ciche miałczenie, jakie wydał z siebie Hoi. Od razu przykucnął, wyginając grzbiet do góry z głośnym sykiem. Wyglądał jak zirytowany kocur. Brakowało tylko stojącej na grzbiecie sierści.
Chłopak rozpędził się wbiegając na Arenę, skorzystał ze stołu, po którym przebiegł, odbijając się od niego i wyskakując w kierunku Connolly'ego. Wyciągnął przed siebie dłonie, a palce zakrzywił tak, aby przypominały pazury.
Kiedy doleciał już do mężczyzny w ostatniej chwili zrobił w powietrzu salto, a obracając się wypuścił do przodu jedną nogę, tak żeby trafić mężczyznę prosto w twarz.
Niestety atak nie powiódł się. Inkwizytor bez problemu odskoczył na bok, a Hoi wylądował miękko na czterech łapach.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

pn mar 22, 2010 4:02 pm

Connolly [Rzut w Kostnicy: 30], pula 18

Młodziak nie poddawał się. Godne podziwu. Podobnie jak jego styl. Ale łowca miał w zanadrzu coś specjalnego.

Uderzenie wyprowadzone znikąd kompletnie zaskoczyło Hoi'a. Spojrzał w kierunku, z którego nadszedł cios i zdążył jedynie dostrzec własną pięść unoszącą się ku jego twarzy. Chłopak zachwiał się, "zbuntowane" ramię chwyciło go za bark i gwałtownie obaliło na deski podłogi. Hoi szamotał się przez chwilę, próbując odzyskać kontrolę nad kończyną. Gdy wreszcie się pozbierał, wyglądał na zszokowanego tym deprymującym atakiem. Connolly stał nieruchomo na skraju areny, uśmiechając się z satysfakcją.
[Rzut w Kostnicy: 24]

Zwrócił się w stronę Pana Cieni, skoczył i wykonał salto w powietrzu, celując nogami w głowę przeciwnika, chybił jednak celu i wylądował z gracją po drugiej stronie areny, powracając do postawy defensywnej.
[Rzut w Kostnicy: 11]


Connolly +1
Hoi -2
Ostatnio zmieniony pn mar 22, 2010 4:07 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

pn mar 22, 2010 4:40 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 20] Pula 13

To zaczynało być irytujące. Hoi postanowił chwilowo odpuścić sobie Inkwizytora - na niego przyjdzie jeszcze kolej. Już Hoi o to zadba.
Tymczasem chłopak zwrócił się w kierunku Pana Cieni. Wykorzystał moment ataku Inkwizytora, kiedy Pan Cieni skoncentrował się na obronie przed jego atakiem. Odbił się ze wszystkich czterech kończyn w stronę Pana. Wyrzucił do przodu dłonie o zakrzywionych palcach i serią szybkich ciosów zaatakował twarz przeciwnika. Pan Cieni nie zdążył się zasłonić, jednak t ciosy miały tylko zdezorientować przeciwnika. Kiedy Hoi wylądował, natychmiast się wyprostował, wyprowadzając potężnego uppercuta na szczękę mężczyzny. Pan Cieni pofrunął w powietrze i z głośnym hukiem wylądował na ziemi.
Chłopak odturlał się na bezpieczną odległość od przeciwników i wykonał ruch mający imitować mycie się kota łapą.
Miauuuuuu...mrrrrr... - mruknął chłopak z zadowoleniem.

Hoi +1
Pan Cieni -2
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

pn mar 22, 2010 4:58 pm

Connolly [Rzut w Kostnicy: 33] (sorry :oops: ) pula 19

Chyba wolałem, kiedy był wężem - pomyślał Irlandczyk, po czym zbliżył się do zdezorientowanego Pana Cieni, obracając się wpół kroku i celując wyprostowanym ramieniem w szyję maga - ten jednak rozpłynął się w cieniach i pojawił kilka kroków dalej [Rzut w Kostnicy: 13]. Wściekły łowca nie tracił czasu - rzucił się całym ciężarem na Hoi'a, ponownie jednak ofiara wymknęła się w ostatniej chwili i mężczyzna z trudem wylądował na ugiętych nogach. Podniósł się błyskawicznie, gotów do kolejnego starcia. [Rzut w Kostnicy: 14]
 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

I znów bijatyka!

pn mar 22, 2010 11:07 pm

Mistrz San[Rzut w Kostnicy: 40], pula 11

Mistrz przyjął postawę obronną. Ostatnie ataki coraz częściej dawały znać o swej sile. Mistrz ustawił się w pozycji Przypominającej nieco to pierwszą, lecz teraz jego ręce były bardziej luźne, gotowe na odparcie każdego ataku. Mistrz czekał na dobrą okazje do ataku
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

I znów bijatyka!

wt mar 23, 2010 4:58 pm

Connolly [Rzut w Kostnicy: 29] pula 19

Connolly miał dość wymykającego mu się wciąż maga. Korzystając z przejścia starego sensei do defensywy, skupił się na mrocznej sylwetce wroga. Sztuczki Pana Cieni nie obronią go przed tym uderzeniem. Przymknął oczy i wypowiedział szeptem kilka słów, po czym skoczył w kierunku maga. Światło skupiło się w dłoni księdza, przybierając formę jaśniejącego krzyża. Inkwizytor uderzył nim w pierś czarnoksiężnika. Ten wrzasnął, arenę wypełnił swąd palonej skóry, a łowca wciąż przyciskał świetlisty krucyfiks do skażonego ciała wroga. Wreszcie światło przygasło, Pan Cieni zatoczył się jak pijany z wypalonym śladem na piersiach, Connolly wykonał obrót i celnym podbródkowym zwalił go z nóg. [Rzut w Kostnicy: 25]. Ciekawe, ile zostało z jego zębów, pomyślał zwracając się w stronę Hoi'a. Chwycił resztki krzesła użytego niedawno przeciw niemu i uderzył od góry. Chłopak, zgodnie z oczekiwaniem łowcy chwycił krzesło rękami, uniknął jednak zdradzieckiego kopnięcia w brzuch i odskoczył w bok. [Rzut w Kostnicy: 15]
Irlandczyk z niezadowoleniem powrócił do defensywy.

Connolly +1
Pan Cieni -2 (dream, odezwij się)
Ostatnio zmieniony wt mar 23, 2010 5:11 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

I znów bijatyka!

czw mar 25, 2010 7:30 pm

Hoi [Rzut w Kostnicy: 23] Pula 14

Chłopak nie zważał na ataki Inkwizytora. Chyba stwierdził, że na razie nie stanowi on dla niego żadnego zagrożenia.
Skoncentrował się natomiast na magu. Szybko ruszył w jego kierunku. W połowie drogi wybił się w powietrze i robiąc salto wypuścił do przodu jedną nogę. Wylądował amortyzując upadek rękoma, jednak wypuszczona noga wylądowała na klatce piersiowej Pana Cieni. Mag plunął krwią, a Hoi szybko przetoczył się przez plecy wracając do pozycji wyjściowej i obserwując pozostałych...

Miauuuuu....

Hoi+1
Pan Cieni -2
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

śr sie 04, 2010 9:34 am

Wskrzeszanko

Arena: Szczyt góry

Patrząc ze szczytu góry widać chmury a między nimi niekiedy kawałek ziem znajdujących się niżej. Jest zimno i wieje wiatr a wokół nie ma ani jednego drzewa, jest za to wiele skał, mniejszych i większych oraz mała kapliczka dawno zapomnianego boga podróżnych.

Veloss [b][Rzut w Kostnicy: 57][/b], pula 16
Wysoki mężczyzna w sile wieku ubrany w luźny biały płaszcz, bez broni. Mężczyzna jest zupełnie łysy a cała jego głowa i wszystkie inne widoczne kawałki skóry pokryte są tatuażami.
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 8:01 am

Xante Verlei [Rzut w Kostnicy: 52], pula 16

Średniego wzrostu mężczyzna o długich szatynowych włosach, ubrany w czarną tunikę, spodnie i płaszcz. Dobył z pasa podłużną rękojeść z licznymi śladami wskazującymi na wysoki poziom techniczny wykonania przedmiotu. Z jednego z końców - przodem do Velosa - wysunęło się ostrze długie na trzy czwarte metra, z zadartym sztychem.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 9:32 am

Veloss [Rzut w Kostnicy: 24]

Veloss zmierzył spojrzeniem przeciwnika, a szczególnie jego broń, która bardzo zainteresowała starego mistrza. Veloss zaczął biec w kierunku Xante i wyciągnął w jego stronę pokrytą tatuażami rękę. Ten jednak szybko zwietrzył co się dzieje i uchylił się ([Rzut w Kostnicy: 33]). Veloss zatrzymał się niemalże w miejscu wzbudzając przed sobą całą chmurę kurzu, którą szybko rozwiały wiejące na górze wiatry.
- Następnym razem Ci się nie uda - wyszeptał mistrz i złączył palce wskazujące z kciukami drugich dłoni tworząc prostokąt, przez który spojrzał na swojego przeciwnika. Xante zobaczył, jak przez chwilę jeden z tatuaży Velossa ześlizgnął się z dłoni i utworzył membranę w utworzonym palcami prostokącie. Tatuaż zaświecił się na sekundę, po czym spłynął spowrotem na ciało Velossa. - Twoje dni są policzone!
 
Awatar użytkownika
ivilboy
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: wt lip 24, 2007 10:07 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 10:25 am

YOSHIHIRO [Rzut w Kostnicy: 41] pula 16

Powietrze rozdarł odgłos niedużego wybuchu! Szczyt jednej z większych skał został spowity dymem. Wśród oparów pojawiła się czarna sylwetka zakapturzonego mężczyzny. Na moment słońce wyjrzało zza chmur by oświetlić nowego przybysza. Czarne kimono, czarny kaptur i maska na twarzy. Spod kaptura błyskały tylko złowrogo oczy najlepszego zabójcy klanu Żelaznej Pięści. Odbił się od skały, na której stał, i wykonując salto w powietrzu wylądował na ziemi. Przetoczył się przez lewy bark, wychodząc z przewrotu rzucił w kierunku Verlossa trzy shurikeny. [Rzut w Kostnicy: 21] Zębate koła minęły wojownika dosłownie o milimetry. Jedno rozcięło nawet biały płaszcz, nie czyniąc jednak żadnej krzywdy jego właścicielowi.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 19, 2010 10:38 am przez ivilboy, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 11:08 am

Xante Verlei [Rzut w Kostnicy: 22], pula 16

Uskoczył przed ręką Velossa, kiedy wybuch i dym oznajmił pojawienie się nowego nieznajomego, który miotnął shurikenami w łysego tatuażownika.
- Niech moc rozstrzygnie! - słowa te poprzedziły nagły piruet z ostrzem.
[Rzut w Kostnicy: 26] Zamaszyste cięcie wykonane całym ciałem wojownika nie zostało wykonane z takim imperem jak powinno. Jednak zadarty sztych rozciął solidnie biały płaszcz Vellosa, czyniąc bolesną acz mało druzgocącą ranę na ramieniu. Kończąc obrót, cofnął się o krok, przygotowując ostrze do następnego manewru.

Xante Verlei: +1
Veloss: -2
Ostatnio zmieniony ndz wrz 19, 2010 11:09 am przez von Mansfeld, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
ivilboy
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: wt lip 24, 2007 10:07 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 12:01 pm

YOSHIHIRO [Rzut w Kostnicy: 23] pula 17
Ninja po raz kolejny cisnął o ziemię ładunkiem dymnym... Na chwile miejsce walki spowiły opary gęstego dymu. Xante cofał się powoli omiatając ostrzem przestrzeń wokół siebie. Nagle z dymu wyłoniła się zakapturzona postać uzbrojona w dwa sai. Jeden sztylet zablokował osrze broni Xante, podczas gdy drugi pomknął w kierunku jego podbrzusza [Rzut w Kostnicy: 31] Ostre jak brzytwa ostrze rozcięło ubranie i wgryzło się w ciało. Krew powoli kapała z ostrza sztyletu na skaliste podłoże kiedy ninja zaczął krążyć wokół Xante.

Yoshihiro: +1
Xante: -2
Ostatnio zmieniony ndz wrz 19, 2010 12:02 pm przez ivilboy, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 12:11 pm

Xante Verlei [Rzut w Kostnicy: 28], pula 15

Nie zdołał umknąć przed długim sztyletem tajemniczego adwersarza. Sztych ostrza wyprostował się, przez co ostrze stało się proste i dwusieczne. Wyskoczyły liczne drobne ząbki miast tnących krawędzi, po chwili zaczęły niesamowicznie szybko przemieszczać się niczym w pile mechanicznej. [Rzut w Kostnicy: 27] Bez zbytecznej gracji i finezji, silnie machnął nietypowym orężem w ninja, całkowicie rwąc ubranie na środku tułowia i zrywając tkanki Yoshihiro. Pęd ząbków rozprysnął krew, jakby zadana rana była o wiele dotkliwsza niż w rzeczywistości.

Xante Verlei: +1
Yoshihiro: -2
 
Awatar użytkownika
ivilboy
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: wt lip 24, 2007 10:07 am

I znów bijatyka!

ndz wrz 19, 2010 12:21 pm

Yoshihiro [Rzut w Kostnicy: 22] pula15

Skrzyżowanymi sztyletami odepchnął zębate ostrze. Ruchome zęby piły zazgrzytały na ostrzach krzesząc snop iskier. Jednocześnie wyprowadziłkopniecie obrotowe na głowę Xante [Rzut w Kostnicy: 23] który bez większych problemów zanurkował pod kopnięciem furkocząc swoim płaszczem. Ninja słaniał się na nogach ledwie trzymając sztylety w opuszczonych luźno rekach.

Xante: 0
Yoshihiro:0
Ostatnio zmieniony ndz wrz 19, 2010 3:01 pm przez ivilboy, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości