Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
dzejdzej
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt maja 26, 2006 11:56 pm

Ile PD ?

sob maja 27, 2006 12:05 am

(wrzucilem temat do mechaniki nie wiem czy dobrze jesli powinien byc w "prowadzeniu" to prosze o jego przeniesienie)

hi all

mam pytanko ile dajecie swoim graczom PD jako MG ?
bardzo mnie to ciekawi
i jakie kryteria macie przy ich przyznawaniu ?
czy np . na 2 randze dajecie wiecej niz na 1 ?

itp. itd.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

sob maja 27, 2006 12:17 am

No cóż, boję się wychylić, bo na forum (na szczeście w tym dziale nie), jest moda, by dawać mało expów, by gracz wiedział jak wielkiej łaski doznał ze strony MG, by na głupie +10 do WW zbierać pięć sesji i by było "Realistycznie". A jak kto daje dużo, to munchkin i napierdzielator. A ja daje śporo PDków :) Pamiętam, że kiedyś u pewnego MG po sześciu sesjach zebrałem punkty na podniesienie pustki z 2 na 3. Kurde, 6 sesji!

Kryterium mam takie, jak ktoś był aktywniejszy to dostaje więcej, jak zachowywał się jak warzywo dotaje mniej. Nie oceniam jakści odgrywania, bo gracz wie lepiej jaka ma być postać, niż ja. Ilosci PD nie zmieniam ze wzrostem możliwości. Rozpiętość między dobrą, a złą gra jest nieduża, nie zależy mi na przepaści między postaciami.

Moje zasady są następujące:
6 - warzywo
7 - średnio
8 - fajnie
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

sob maja 27, 2006 10:38 am

Ja zasadniczo dawałem 3-5 za scenariusz - przy czym zależało to od odgrywania postaci, osiągniętych sukcesów itp , jednak scenariusze bywały czasem dość krótkimi epizodzikami i np grało się po dwa albo trzy na sesji. Moim rekordem było zagranie na jednej sesji jednego krótkiego scenariusz oraz drugiego bardzo rozbudowanego złożonego z kilku oddzielnych epizodów co w sumie dało jakieś 15 punktów za tą sesję (trwającą jakieś 9-10 godzin).
 
Awatar użytkownika
Mathius Gabriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: wt cze 29, 2004 2:36 pm

sob maja 27, 2006 12:40 pm

W drużynie w której gram średnia wynosi 5-7 za przygodę. Kryteria przyznawania tych punktów są dla mnie niejane (ale w końcu nie ja prowadzę :razz: ), zazwyczaj każdy dostaje po tyle samo.

Nie jest to jakaś porywająca ilość PDów, mało też nie jest. Osobiście uważm, że powinno się przyznawać tyle PDów by gracze odczuwali rozwój swojej postaci, a dawanie dużej ilości PDów też ma swoje zalety. Więcej PD>silniesze postacie>większe wyzwania, bardziej heroiczne i widowiskowe przygody. Ale kto co ubi...

Pozdrawiam.
 
Craven

sob maja 27, 2006 1:04 pm

Drachu pisze:
6 - warzywo
7 - średnio
8 - fajnie


U nas generalnie też tak jest.

Przy czym gramy bardzo rzadko. Myślę, że jakbyśmy grali co tydzień lub dwa trzeba by przyznawać 5-7 albo nawet 4-6.

Na rozwiniętą postać też przyjdzie czas i badziej się to doceni jeśli tą trzecią rangę osiągniesz po 2 latach gry :)
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

sob maja 27, 2006 2:41 pm

Nie jestem MG, ale umnie na sesji przedział wynosi 5-7. Przy czym ostatnio MG dał nam bonusowo 30 PD-ków przed sesją, bo doszedł do wniosku, że inaczej nigdy nie zagramy na rangach wyższych niż 1 (bo drugiej nikt u nas nie zdobył w przeciągu ostatniego roku, czyli odkąd gram w tej drużynie). Po prostu mamy różne postaci do różnego składu graczy i w ogóle często je zmieniamy, przez mało którą udało nam się grać dłużej niż trzy-cztery sesje. Cóż, średnio mi się to podoba, więc teraz staram się grać jak najczęsciej jedną postacią (dopakowanym tymi 30 pedekami Daidojim :) ).
 
Awatar użytkownika
dzejdzej
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt maja 26, 2006 11:56 pm

sob maja 27, 2006 3:07 pm

aha no spoko to widze ze tylko u mnie moj MG daje nam od 2 do 4 pd :cry: troche dlugo to trwa jesli chcemy podniesc sobie jakas ceche nawet z 2 na 3 :( no lae coz tak juz jest ....
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

ndz maja 28, 2006 2:38 am

aha no spoko to widze ze tylko u mnie moj MG daje nam od 2 do 4 pd Crying or Very sad troche dlugo to trwa jesli chcemy podniesc sobie jakas ceche nawet z 2 na 3 Sad no lae coz tak juz jest ....


Mówię Ci, ja sam miałem kiedyś mistrza u którego zebranie bodaj 12 PD zajęło mi 6 sesji. Jest taka szkoła gry, w której MG zakłada, że gracz musi czuć, że zasłużył na awans. Osobiście nie przepadam, ale wiem, że są drużyny, co sobie to chwalą.

Jednak jeśli Wam jako graczom to nie odpowiada, to proponuje pogadać z MG. Niejeden powie, że to powergamerstwo, ale w RPG wszyscy mają się dobrze bawić, no nie?

Siman pisze:
Nie jestem MG, ale umnie na sesji przedział wynosi 5-7. Przy czym ostatnio MG dał nam bonusowo 30 PD-ków przed sesją, bo doszedł do wniosku, że inaczej nigdy nie zagramy na rangach wyższych niż 1 (bo drugiej nikt u nas nie zdobył w przeciągu ostatniego roku, czyli odkąd gram w tej drużynie).


Wiesz, ze czasami na startowych punktach da się wyczarować drugą rangę? Ale wiem, czasami nastukanie prestiżu było zadaniem karkołomnym.

Manewr z dawaniem większej ilości expów na starcie stosuję przy minikampaniach dla określonych bohaterów (np. szefowie kartelu, czy mistrzowie miecza), względnie podczas dołączania nowej postaci do doświadczonej ekipy.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

pn maja 29, 2006 10:44 am

Ja kiedys dawalam 6-8 PD (tak jak Drachu mniej wiecej), poniewaz jako gracz bardzo lubię szybko się rozwijać, więc czemu miałabym odmawiać tej przyjemności grającym u mnie? :P Nie przekonuje mnie teoria że rozwój musi być realistyczny i na każdy punkt w Zręczności trzeba zapłacić potem i krwią :D .

Jest tylko jedno ale. W związku z bardzo szybkim rozwojem postaci u mnie w drużynie (prowadzę dość często w czasie gry, na rok wypada conajmniej 6 sesji) wypadło tak, że w sumie większość osób w przeciągu roku od zdobycia ostatnich szlifów skoczyłaby na następną rangę. Co niestety kłóciło się znacząco z moim poczuciem realizmu. Po dyskusjach postanowiliśmy, że o graniczę nieco ilość PD - więc teraz daję 4-6 PD.

Natomiast jako żywo nie zdażyło mi się przyznać 15 PD za jedną sesję, choć zdażyły nam się i takie dłuższe niż 12 godzin. Co za dużo to niezdrowo :]

Nie przyznaję też oddzielnych PDków poszczególnym graczom, bo musiałabym się poważnie zastanowić nad kryteriami przyznawania każdemu takiej a nie innej sumy. Zgadzam się z Drachem, że nie powinna ona bazować na "jakości odgrywania" bo też nie lubie wchodzenia graczowi z butami ze swoja wizja jego postaci. Poza tym, w duzej druzynie (nadal gramy w 7 osob) pewne rzeczy sa ciezkie do zrobienia, z uwagi na ilosc uwagi (:P ) jaka przypada każdemu graczowi.
Dlatego też nie odważę się na przyznawanie każdemu graczowi PDków bazujących na jego aktywności. Bo sama, jako gracz, jestem świadkiem tego, że czasami naprawdę ciężko dopchać się do głosu. Także bierność nie musi wcale wynikać ze złej woli.
Kolejnym kryterium różnicującym graczy mogłaby byc ilość pomysłów, jakimi tryskał na sesji (i ich jakość). Ale po pierwsze, nie zauważyłam by u mnie się ktoś szczególnie wybijał na tym polu i po drugie - jakie miałoby być kryterium oceniania tychże pomysłów? Zgodność z moim scenariuszem i moim tokiem myślenia? A jeśli chcę promować wśród graczy samodzielność a nie empatię na potrzeby MG?

Także generalnie uważam, że "każdemu podług jego pracy" to szczytna idea, lecz wprowadzić ją w życie jest nader ciężko.
 
Craven

pn maja 29, 2006 7:47 pm

fairhaven pisze:
Nie przyznaję też oddzielnych PDków poszczególnym graczom, bo musiałabym się poważnie zastanowić nad kryteriami przyznawania każdemu takiej a nie innej sumy.


Cóż. Zrobić coś takiego porządnie, tak żeby nie było jakiś kwasów, żeby było z wyczuciem ITD. jest baaardzo trudno. Natomiast miłym "trikiem" jest dać po tych 6 PDków i potem powiedzieć "plus jeden PD dla ciebie za tamtą scenę z czarką, plus jeden dla ciebie za haiku.." itd. To oczywiste, że MG chciał dać każdemu po równo i dał, ale graczom od razu jest miło, że MG zauważył to czy tamto :).
 
Awatar użytkownika
dzejdzej
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt maja 26, 2006 11:56 pm

wt maja 30, 2006 2:17 pm

aha no spoko moj MG daje moze malo PD w poruwnaniu do wymienianych przez was ale przyznaje PD za prowadzenie postaci jak, kto, co zrobil na sesji jak bardzo sie udzielal i wczuwal w postac to akurat jest jak dla mnie ogromny + ano dlatego ze nie wszyscy angazuja sie w mojej druzynie tak bardzo niektorym to nie robi roznicy ze gra zurawiem lub krabem zawsze gra tak samo :/ wiec moze MG daje malo PD ale za to wiemy ze na nie zasluzylismy ! :D
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

wt maja 30, 2006 4:12 pm

dzejdzej pisze:
ano dlatego ze nie wszyscy angazuja sie w mojej druzynie tak bardzo niektorym to nie robi roznicy ze gra zurawiem lub krabem zawsze gra tak samo


Jasne, ale czy każdy żuraw ma być wymuskany i rozlazył? Czy każdy Krab ma być chamski i nieokrzesany? Temat przerabiany sto razy. Jeśli mój gracz będzie chciał się wyłamać ze stereotypu i zagrać np. porywczego Shibę, to ja go jeszcze po główce pogłaskam i powiem, ze jest dobry i kochany :P

Ja często się spotkałem z zarzutami, że źle odgrywam Kraba (nie był ogromny i zarośnięty), Skorpiona (nie knuł "bo tak"), Jednorożca (nie był idiotą), Żurawia (nie kroił wieśniaków za byle co), Smoka (ośmieliłem się wykreować normalnego gościa).

Do czego zmierzam - wielu Mg postrzega postacie graczy wyłącznie przez stereotyp klanu. To jest oki, dopóki gracz chce się tego stereotypu trzymać, ja nie chcę, nie lubię, nie odczuwam potrzeby. Uważam, że Krab normalnego wzrostu jest dopuszczalny. Tym większy heroizm służby na murze, gdy jesteś świadom, że to nie drużyna futbolistów powstrzymuje Krainy Cienia, a banda zwykłych facetów, na codzień dokonujących czynów niezwykłych :P
A dochodziło do takich bzdur, że gdy jako Krab chciałem pogadać z BNem, to MG się zburzył, że przecież Kraby śmierdza i nie gadają i niech gada druzynowy Żuraw. I że każda próba gadania z bnami w moim wykonaniu jest złym odgrywaniem Kraba.

Do czego zmierzam - nie nagradzam graczy za odgrywanie, bo taka ocena nigdy nie będzie obietywna. To gracz wie lepiej, jaka jest jego postać. JEśli Krab parzy herbatę, to nie jest to złe odgrywanie kraba, przeciwnie - jest to dobre odegranie własnie tego kraba. Bo skoro bohater deklaruje, że coś robi, to znaczy, ze ta postać własnie taka jest.

W odwrotny sposób postrzegamy odgrywanie. Zakłada się, że postać jest jakaśtam, a odgrywanie ma to odwzorować. Ja uważam, że postać jest własnie taka, jak jest odegrana. Czyli - cokolwiek się nie stanie, to jest to odegranie tej własnie postaci. Jednorożec pisze wiersze? Świetnie, to znaczy że ten jednorożec własnie taki jest.

Dlatego własnie uważam, że niemożliwa jest obiektywna ocena odgrywania. Dlatego nie oceniam. nie jestem guru, ani wyrocznią :P
 
Craven

wt maja 30, 2006 4:31 pm

No to jest oczywiste... Dzejdzej z tego co widze pisał o tym, że ktoś gra dwiema różnymi postaciami jednakowo i to jest niefajne.

Bo oczywiście choć zabawa stereotypami jest fajna, to nie wydaje mi się, żeby przesada była tu dobra.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

wt maja 30, 2006 4:38 pm

Craven pisze:
No to jest oczywiste... Dzejdzej z tego co widze pisał o tym, że ktoś gra dwiema różnymi postaciami jednakowo i to jest niefajne.


Czy ja wiem, każdy robi to co lubi. Znam graczy, których nie pociąga odgrywanie postaci, a ciągle są dobrymi graczami. Miałem takiego typa w drużynie - przychodził, by rozwiązać zagadkę, aktor był z niego żaden, ale intrygi rozplątywał w tempie ekspresowym :)

A napisałem takiego posta, bo widziałem, że za podstawę róożnic między postaciami wzięty został ich klan, co spowodowało moją myśl o wymaganiym trzymaniu sie stereotypów :) Ja tam lubię, jak gość najpierw gra Kraba A, a potem Kraba B i to są inni kolesie. Ale to jest to, co lubię ja. Kto inny może w RPG lubić co innego.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

śr maja 31, 2006 8:51 am

Nawiązując do tego co napisałeś, Drachu, różne style grania (rozwiązywanie intryg, odgrywanie postaci, nastawienie na walkę itd) wręcz uniemożliwia ocenianie graczy na takiej podstawie jak dobre odgrywanie postaci. Przynajmniej jeśli MG chce być obiektywny - bo zawsze przecież moze chcieć promować na swoich sesjach odgrywanie postaci, wtedy wolna droga.

Na marginesie - nie mogę się z tobą jednak zgodzić, Drachu, że nie może być jakiejś obiektywnej bazy do ustalania odgrywania postaci. Przecież gracz może pogadać z MG przed wprowadzeniem jego bohatera, opowiedzieć mu jak sobie tego Pana/Panią wyobraża, jaki miałby on/ona mieć charakter itp. Cóż prostszego niż potem sprawdzać, jak gracz wywiązuje się z tych ustaleń?

Dużo większym dla mnie problemem jest to, że w tym momencie gracz pozwala innym osobom narzucać sobie wizję postaci. Już pal szaeść jeśli jest to MG, natomiast współgracz wykrzykujący "Ależ ty beznadziejnie odgrywasz Smoka!" to już totalne dno.

Przejdźmy zatem do przyznawania PDków "za aktywność". Weźmy nawet pod uwagę drużynę normalnych rozmiarów (4+1 powiedzmy). Nie zdarzyło się wam grać z osobą po prostu nieśmiałą? Taką która miałaby pewne trudności z otwartym wyeksplikowaniem swoich pomysłów - czy to oznacza że jest gorszym graczem? Albo czy nie zdarzyło wam się mieć w drużynie paru graczy nadaktywnych, takich którzy najchętniej pociągneliby scenariusz sami, bez udziału całej reszty? Czy na pewno chcemy karać pierwszych i nagradzać drugich?

W ogóle nierówne rozdzielanie PDków może spowodować, że sesja przerodzi nam się w konkurs piękności. Tzn że gracze mniej bedą się skupiali na przygodzie a bardziej na tym, by spodobać się MG. W koncu większości z nas zależy na w miarę szybkim rozwoju postaci, poza tym dodatkowe PDki są postrazegane jako nagroda, forma docenienia i wyróżnienia gracza. To jest mniej groźne w wypadku zwykłych, cotygodzniowych sesji, natomiast we wszelkiej maści konkursach (jak np Conquestowe Gramy) występuje wręcz nagminnie. I gdzie tu idea RPG jako radosnej, niewinnej zabawy? :P
 
Craven

śr maja 31, 2006 9:20 am

fairhaven pisze:
Nawiązując do tego co napisałeś, Drachu, różne style grania (rozwiązywanie intryg, odgrywanie postaci, nastawienie na walkę itd) wręcz uniemożliwia ocenianie graczy na takiej podstawie jak dobre odgrywanie postaci. Przynajmniej jeśli MG chce być obiektywny - bo zawsze przecież moze chcieć promować na swoich sesjach odgrywanie postaci, wtedy wolna droga.

Jak mówiłem - to zawsze będzie śliski grunt. Ale pamiętajcie, że wyznacznikiem nie musi być samo odgrywanie ale postawa gracza - możen nie odegrał postaci, ale pociągnął przygodę z martwego punktu. Albo pomógł nieśmiałemu graczowi, albo rozbił ciężką atmosferę w pewnym momencie sesji. To wszystko składa się na dobrego gracza i to też można by doceniać, jeśli MG rozdaje PDki nie po równo wszystkim.


fairhaven pisze:
To jest mniej groźne w wypadku zwykłych, cotygodzniowych sesji, natomiast we wszelkiej maści konkursach (jak np Conquestowe Gramy) występuje wręcz nagminnie. I gdzie tu idea RPG jako radosnej, niewinnej zabawy? :P


Brałem udział i widziałem jak tacy narzucający się i koniecznie próbujący grać pierwsze skrzypce odpadali - sami sobie psuli ideę RPG, a na dodatek źle na tym wychodzili :)


PS. Do PDków - łatwiejsze rozdawanie nierównej ilości ma miejsce jeśli PDków przyznajemy po np 1000. Wtedy danie jednemu 1000 a drugiemu 1050 nie wywołuje aż takiej różnicy jak w przypadku 5-6 PDków.
 
Awatar użytkownika
dzejdzej
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt maja 26, 2006 11:56 pm

śr maja 31, 2006 11:14 am

Dzejdzej z tego co widze pisał o tym, że ktoś gra dwiema różnymi postaciami jednakowo i to jest niefajne.


tak wlasnie o to mi chodzilo mam w druzynie gracza ktory zmienia postacie jak rekawiczki i jakos jak dla mnie poza imieniem jego postacie sie nie zmieniaja i o to mi chodzilo

nie mowie o tym ze jak ktos chce gburowatym zurawiem czy dwornym krabem to od razu jest zle odgrywanie postaci

mowie o tym ze u mnie w druzynie kazdy "spowiadal sie" MG jaka jesgo postac bedzie jak ma zamiar sie zachowywac itp i moim zdaniem tak wlasnie kazdy gracz powienien sie zachowywac oczywiscie nie w 100% bo chyba kazdy z nas nieraz zrobil cos co nie pasowalo do jego osobowaosci ale to rozumiem przez "dobre odgrywanie postaci".

ps.
nie wiem jak sie cytuje forumowiczow wiec przepraszam ze jest tylko Cytat :/
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr maja 31, 2006 12:14 pm

Przecież gracz może pogadać z MG przed wprowadzeniem jego bohatera, opowiedzieć mu jak sobie tego Pana/Panią wyobraża, jaki miałby on/ona mieć charakter itp. Cóż prostszego niż potem sprawdzać, jak gracz wywiązuje się z tych ustaleń?

A jak gracz jest narratywistą, to liczy się dla niego Story Now, a nie psychologia postaci. Zrobi w danej chwili to, co uzna za ciekawsze dla fabuły. I będzie nagle rzeźnikiem, mimo że na karcie ma zapisane "Miłujący Pokój".

W ogóle nierówne rozdzielanie PDków może spowodować, że sesja przerodzi nam się w konkurs piękności. Tzn że gracze mniej bedą się skupiali na przygodzie a bardziej na tym, by spodobać się MG.

+1.

Odgrywanie postaci to prawo, a nie obowiązek. Jeżeli nie będziemy dawać pedeków za odgrywanie, odgrywać bedzie się dla przyjemności, prawda? :)
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

śr maja 31, 2006 1:35 pm

fairhaven pisze:
Na marginesie - nie mogę się z tobą jednak zgodzić, Drachu, że nie może być jakiejś obiektywnej bazy do ustalania odgrywania postaci. Przecież gracz może pogadać z MG przed wprowadzeniem jego bohatera, opowiedzieć mu jak sobie tego Pana/Panią wyobraża, jaki miałby on/ona mieć charakter itp. Cóż prostszego niż potem sprawdzać, jak gracz wywiązuje się z tych ustaleń?


To ja odpowiem, bo jestem takim typem gracza, co zawsze ustala, a potem połowę tego co ustalił piorun strzela :)
Lubię odgrywać bohaterów. Ale sam charakter tak naprawdę wychodzi w praniu. Założenia początkowe są - ale jeśli uważam, że w danym momnecie fajniej będzie jak się im przeciwstawię, to zrobie to. Dlatego z czasem zacząłem ten charakter początkowy przedstawiać coraz ogólniej. Jeśli uważam, że mojego cierpliwego bohatera właśnie poniosło i zamienił się w machający daisho młynek do mięsa, to tak własnie zrobię. Sam jestem łagodnym człowiekiem, ale zdarza mi się wkurzyć, kto tak nie ma?

fairhaven pisze:
Przejdźmy zatem do przyznawania PDków "za aktywność". Weźmy nawet pod uwagę drużynę normalnych rozmiarów (4+1 powiedzmy). Nie zdarzyło się wam grać z osobą po prostu nieśmiałą? Taką która miałaby pewne trudności z otwartym wyeksplikowaniem swoich pomysłów - czy to oznacza że jest gorszym graczem?


Wiesz, w każdej mojej drużynie trafiał się taki ktoś. I owszem - jest to problem. No nie ma co ukrywać, trafiasz w sedno problemu. Nie mam zamiaru karać graczy za to, że bawi ich siedzenie cicho. Zwykle staram się pobudzić aktywność tych graczy - wątki osobiste i tak dalej. Ale problem jest i wcale nie utrzymuję, że mój system przyznawania expów jest rewelacyjny.

A tekst o konkursie piekności genialny i mogę się pod nim podpisać. Co więcej, na innym forum też spieram się o przyznawanie expów za odgrywanie i grzechem byłoby nie użyć takiego argumentu :)
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

śr maja 31, 2006 7:00 pm

Wiecie, ale w tej rozmowie można dojść do wniosku, że najlepiej dawać wszystkim równo pod linijkę, bo przypadkiem może się okazać, że nagradzamy lub karzemy niesprawiedliwie. A to IMO błąd i zaprzeczenie idei PD-ków.

Nie da się ustalić jednolitej tabelki dla każdego typu graczy. Ale IMO każda drużyna może dojść do jasnego konsensusu w tej sprawie. Jako zadeklarowany symulacjonista postaci (z domieszką simu settingu i koloru, i czasem odzywającym się gamizmem), stawiam na role play i staram się grać z takimi ludzmi, którzy też mają podobne preferencje. Więc gdy jestem MG (choć akurat Legendy nie prowadzę), nikt się nie dziwi, że expa daję za odgrywanie (a także aktywność i pomysły). Poza tym znam swoich graczy i wiem, jakie są ich możliwości i osobowości. I na to też daję poprawkę.

A co do samego odgrywania - dla mnie gracze muszą mieć koncepcję postaci. Nie muszą jej mi szczegółowo przedstawiać (choć zazwyczaj robią to w ogólnikach), ale muszę ją czuć na sesji. Jeśli widzę, że gracz chce właśnie zagrać niestandartowym przedstawicielem klanu (znaczy, -łbym, bo jak wspominałem, nie prowadzę L5K) i robi to ciekawie, to nie widzę powodu żeby się burzyć. Ale jeśli najpierw jest rozgadany i miły, a zaraz potem zaczyna się bez powodu wściekać, albo zrobi się gburowaty, to coś zgrzyta. Chyba że, znów, jest to zamierzony (a w pewnych przypadkach nawet nie) koncept. Da się wyczuć takie rzeczy.
Oczywiście wszystko to może ulec pewnej modyfikacji pod wpływem graczy - umowa społeczna to umowa społeczna, chodzi o konsensus, jak wspominałem.

Ale oczywiście (powtarzanie tego kilka razy co rozmowę trochę męczy, ale nie chce mi się potem sprosotwywać nieporozumień), to tylko moje granie i zapewne się nie sprawdzi w 90% innych przypadków. Ale chodzi o to, żeby sprawdzało się w drużynach, w których gram.

Wiesz, ze czasami na startowych punktach da się wyczarować drugą rangę?

Wiem, mam nawet ze dwie takie postaci. Ale moja symulacjonistyczna dusza krzyczy, gdy chcę zacząć nimi grać. Małemu, skulonemu w kącie munchkinowi mojej osobowości jak do tej pory nie udało się dojść do głosu w tej sprawie. ;)
 
Craven

śr maja 31, 2006 9:58 pm

Siman pisze:
Nie da się ustalić jednolitej tabelki dla każdego typu graczy.


Moim zdaniem typ nie jest tu kluczowy. Po prostu należy pamiętać, że na sesji nie jesteśmy sami. Pchanie fabuły, dbanie o innych graczy, dbanie o zabawę, odgrywanie... Jak mi przyjdzie taki i zacznie symulować postać i rozwali sesję "bo jego postać by nie zrobiła tego/tamtego" albo przyjdzie jakiś maniakalny przeżywacz cierpiętnik i kicha. Oczywiście działa to w obie strony. MG nie może przyjść ze swoimi super zaprojektowanymi lochami i narzucać graczom łażenia po nich, kiedy ich to nie kręci.

Chcę tylko powiedzieć, że (choć oczywiście jestem zwolennikiem takiej samej ilości PDków dla wszystkich graczy) ocena gracza nie sprowadza się do oceny jego odgrywania. Jest wiele czynników, które składają się na dobry udział w sesji RPG.
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr maja 31, 2006 10:13 pm

Łącznie z tym, ze PD zdobywa jego postać, a nie gracz ;)
 
Craven

śr maja 31, 2006 10:24 pm

Beamhit pisze:
Łącznie z tym, ze PD zdobywa jego postać, a nie gracz ;)


Czyżby? :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

śr maja 31, 2006 11:05 pm

Moim zdaniem typ nie jest tu kluczowy. Po prostu należy pamiętać, że na sesji nie jesteśmy sami.

I to jest właśnie branie poprawki na preferencje graczy (włącznie z MG), czyli ich typ. Dalej masz przykłady, które tylko to potwierdzają. Mówię - konsensus. Dogadanie się w kwestii tego aspektu gry. Narratywista chce pedeków za ciekawe wybory, sim za eksplorację tego, co najbardziej lubi eksplorować, a gamista chce pedeki za wszystko. ;) Wszyscy zaś są zazwyczaj zgodni co do przyznawania expa za akatywność i kreatywność. A MG musi mieć na uwadze, że są różni gracze i czasem to, co ktoś chce, nie pokrywa się z tym co ktoś może i nagradzać także za dobre chęci.

Chcę tylko powiedzieć, że (choć oczywiście jestem zwolennikiem takiej samej ilości PDków dla wszystkich graczy) ocena gracza nie sprowadza się do oceny jego odgrywania. Jest wiele czynników, które składają się na dobry udział w sesji RPG.

Czy ja je neguję? Mówię o priorytetach. Nigdzie nie wspominałem, że priorytety wypierają wszystko inne. Czy naprawdę w niemal każdej dyskusji musi paść ogólnie znana prawda, że ekstremizm w każdej postaci jest zły? Wszyscy już to wiemy, naprawdę.

Łącznie z tym, ze PD zdobywa jego postać, a nie gracz

Co prawda moja, wspomniania już, symulacjonistyczna dusza powinna przytaknąć, ale tym razem powiem, że IMO pedeki są dla gracza. Dla postaci również oczywiście, ale ich głownym celem jest nagrodzenie gracza za grę. Gdybym skupiał się na odzwierciedleniu rozwoju postaci, to po sesji robiłbym coś w stylu: "używałeś na sesji tej a tej umiejętności/cechy, możesz sobie zapisać, że grakuje ci 20% do kolejnego jej poziomu".
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr maja 31, 2006 11:25 pm

używałeś na sesji tej a tej umiejętności/cechy, możesz sobie zapisać, że grakuje ci 20% do kolejnego jej poziomu


Cyberpunk? ;)

Narratywista chce pedeków za ciekawe wybory


Narratywista nie chce pedeków ;)

Wszyscy zaś są zazwyczaj zgodni co do przyznawania expa za akatywność i kreatywność.


A właśnie - L5R poleca głosować po sesji na najlepszego gracza - i kto wygra, otrzymuje dodakowe pedeki. Oczywiście, z jednej strony demokracja, ale z drugiej korupcja (Wacek-sama, dam ci te mp3, ale zagłosuj na mnie po następnej sesji, bo bardzo potrzebuję 6 exp) ;)
 
Craven

czw cze 01, 2006 12:22 am

Siman pisze:
Narratywista chce pedeków za ciekawe wybory, sim za eksplorację tego, co najbardziej lubi eksplorować, a gamista chce pedeki za wszystko. ;) Wszyscy zaś są zazwyczaj zgodni co do przyznawania expa za akatywność i kreatywność. A MG musi mieć na uwadze, że są różni gracze i czasem to, co ktoś chce, nie pokrywa się z tym co ktoś może i nagradzać także za dobre chęci.


Kto za co chce to jedno, ale za co się należy to inne :) Czyli raczej można by dawać dodatkowe PDki, jeśli taki symulacjonista odpuści na chwilę eksplorowanie na rzecz czegoś innego co zrobi dobrze sesji. Brak egoizmu.
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

czw cze 01, 2006 2:42 pm

Kto za co chce to jedno, ale za co się należy to inne Czyli raczej można by dawać dodatkowe PDki, jeśli taki symulacjonista odpuści na chwilę eksplorowanie na rzecz czegoś innego co zrobi dobrze sesji. Brak egoizmu.

Skonkretyzuj, bo nie wiem o jakie "odpuszczanie" ci chodzi.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

czw cze 01, 2006 6:52 pm

Siman pisze:
Skonkretyzuj, bo nie wiem o jakie "odpuszczanie" ci chodzi.


Ja mam w drużynię symulacjonistę. Takiego prawdziwego. Facet lubi odgrywać i robi to fajnie. Problem w tym, ze przez to łapie kosy z innymi bohaterami. Obecnie ma zamiar pozabijac się przez to z graczką (uważa, że jest ninja, choć opiera to na lichych dowodach), "bo tak by zrobiła jego postać, taki ma charakter". Jak odstąpi od mordowania, co będzie dość istotne dla wspólnej gry, to jeszcze go po główce pogłaszczę i dam mu tego xpka więcej:)
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

czw cze 01, 2006 8:40 pm

Ja mam w drużynię symulacjonistę. Takiego prawdziwego. Facet lubi odgrywać i robi to fajnie. Problem w tym, ze przez to łapie kosy z innymi bohaterami. Obecnie ma zamiar pozabijac się przez to z graczką (uważa, że jest ninja, choć opiera to na lichych dowodach), "bo tak by zrobiła jego postać, taki ma charakter". Jak odstąpi od mordowania, co będzie dość istotne dla wspólnej gry, to jeszcze go po główce pogłaszczę i dam mu tego xpka więcej:)

No cóż, w kampanii zapewne tak to wygląda. Ale nie tak dawno miałem genialną sesję w której gracze w ostatniej scenie pozabijali się nawzajem. Pierwszy zabił Bad Guya, drugi zabił pierwszego (bo uznał, że Bad Guy nie jest taki znowu Bad i na dodatek darzy nieszczęśliwą miłością jego siostrę :) ), a ja drugiego i jako jedyny przeżyłem, coby odjechać w siną dal. Poszły ostro Punkty Pustki i tak to się skończyło. Ale było naprawdę fajnie, bo wszyscy gracze naprawdę zaangażowali się emocjonalnie. :) A po sesji - trzy godziny gadania co by było gdyby. Ale schodzę z tematu, bo w kampanii taka akcja raczej by się nie sprawdziła.

I tu przynaję ci rację, bo jak wspominałem, odgrywanie jest u mnie priorytetem, nie jedynym występującym punktem przy nagradzaniu graczy. Nie tak dawno w sesji Monastyru rzuciłem graczom do rozwiązania istotny dla przyogdy szyfr zamieszczony w jakiejśtam heretyckiej księdze. Szyfr był, tak mi się zdawało, prościutki, na 5-10 minut roboty max. Tymaczasem po 20-stu paru gracze dawali powoli za wygraną i już chciałem rozegrać sprawę mechanicznie, gdy jedna graczka zawzięła się i wreszcie z moją drobną pomocą tekst odszyfrwowała. I za to dostała dodatkowe pedeki, nawet całkiem sporo, choć z ogrywaniem postaci miało to niewiele wspólnego.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

ndz cze 04, 2006 7:53 pm

Drachu pisze:
Jak odstąpi od mordowania, co będzie dość istotne dla wspólnej gry, to jeszcze go po główce pogłaszczę i dam mu tego xpka więcej:)


No własnie nie mówiliśmy jeszcze o wychowawczym aspekcie PDków - albo wyrażaliśmy sie o nim pejoratywnie. Tymczasem zamiast użerać się z graczami i robić im np niekończące się pogadanki o etykiecie można po prostu nagradzać dobrze zachowującego się w sesji gracza. Albo dodawać parę PDków tym graczom, którzy np wykorzystali na sesji fajny element settignu czy zadali sobie trud by postudiować orientalne zwyczaje. Ten sposób na pewno będzie działał skuteczniej niż wykłady MG. należy tylko przed rozpocząciem kampanii uprzedzić o swoich wymaganiach

Ale czy nie jest to ingerencja w święte prawo do zabawy?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości