Est rerum omnium magister usus (Nauczycielem wszystkiego jest do¶wiadczenie) – tak stwierdzi³ Cezar.
Miêdzy innymi przez lekturê Forum wiemy chyba, ¿e kontakt z RPG mo¿e mieæ wyra¼ny wp³yw na nasze realne ¿ycie np. przez zainteresowanie mitologi±, literatur±, histori±, walk± dawn± broni±. Nie zawsze musz± to byæ zmiany radykalne. Czasem mo¿na po prostu zrozumieæ lepiej niektóre sprawy: wspó³dzia³anie w grupie, skutki podejmowanych decyzji, swój charakter, emocje. Mo¿na te¿ poprawiæ swoje s³ownictwo, styl wypowiedzi, pisania. No i mo¿na te¿ poznaæ nowych przyjació³ lub umocniæ istniej±c± wiê¼ porozumienia. Oczywi¶cie RPG mo¿e te¿ wywo³aæ jaki¶ niekorzystny wp³yw, od przereklamowanego zainteresowania satanizmem, przez finansowe skutki zakupu podrêczników, do braku czasu na naukê, pracê i nadmierne czatowanie na Forum.
Idea tematu to jakby odwrócenie nazwy dzia³u: nasze ¿yciowe przypadki zainspirowane przez grê. Zarówno dobre jak i z³e, by³e i obecne. Czego nauczy³o Was do¶wiadczenie z RPG? Jaki skutek wywar³o w realnym ¿yciu? Napiszcie!
---
Ja chyba przede wszystkim nauczy³em siê s³uchaæ i doceniaæ zdanie m³odych ludzi. Wiadomo , ¿e podczas naszych sesji nie wszystkie ich pomys³y i wypowiedzi s± w³a¶ciwe. Jednak czasem wnosz± mnóstwo pozytywnej energii i rado¶ci, takiego szczerego cieszenia siê gr±. Pomaga to staæ siê lepszym rodzicem (mam nadziejê 8O ) w ten sposób, ¿e stale pamiêtam, i¿ w ich wieku by³em dok³adnie taki sam. W ka¿dym razie wspólna gra u³atwia pokonanie bariery wiekowej, co widaæ tak¿e na Forum.
Poza tym posun±³em siê w rozwoju o jedn± epokê do przodu. Wiem ju¿, ¿e ¶wiat nie skoñczy³ siê razem z upadkiem staro¿ytnego Rzymu. Podobno nast±pi³o ¶redniowiecze. Gdy wysch³y akwedukty, ludzie co prawda przestali siê tak czêsto k±paæ, ale nasta³y czasy zamków i rycerzy. Wymy¶lono dwurêczny miecz, ulubion± broñ mojej postaci. Czyli na powa¿nie – pozby³em siê pewnych uprzedzeñ, przes±dów, nawyków w my¶leniu o historii.
Jedyn± z³± stron± zainteresowania RPG jest obci±¿enie domowego bud¿etu kosztem zakupu podrêczników. Podrêcznik Gracza mamy w czterech egzemplarzach: jeden dla mnie, dwa dla synów i ostatni (najbardziej zniszczony ) dla ich kolegów. Kupujemy wszystko z polskiej edycji, a po lekturze recenzji i opisów na Forum kusz± nas niektóre pozycje wydane tylko za granic±. Jest tym bardziej dziwne, ¿e rzadko korzystamy w praktyczny sposób z dodatków.
A