Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9
 
Awatar użytkownika
Ehran
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1854
Rejestracja: pt paź 17, 2008 8:33 pm

Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 11:17 am

Popieram przedmówców.
Do tego dodam jeszcze, że to wcale nie musi przecież być ten "oficjalny" świat SC. A w każdym bądź razie, nie musi się ograniczać do tego co przedstawiono w grze komputerowej.
Można go dowoli rozbudować i rozszeżyć. Czerpiąc z wielu innych źródeł.
Gasnących słońc nie znam, pewno jak większość innych tutaj. Z SC jest o tyle dobrze, że starczy zerknąć sobie na 1 - 2 filmiki i już mniej więcej mamy klimat i obeznanie w świecie jako tako.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 4:17 pm

Tak, ale skoro wydarzenie w mają być tylko tłem, to po co oryginalny seting :D
Ale co mi tam, najwyżej nie zagram.
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 4:38 pm

-Ja właściwie to nie wiem po co nam jakiś seting. Jeśli mielibyśmy grać mniej więcej w stylu tego opowiadania Sapkowskiego to chyba jest on zbędny. No co można powiedzieć o uniwersum użytym w tym opowiadaniu? Jak się odpowiednio obniży perspektywę to się człowiek martwi o inne sprawy.

-To co Slann powiedział o Gasnących Słońcach do mnie przemawia aby to omijać :) Nie chcę jakiś demonów i wikingów w kosmicznej wersji. Chcę twarde SF z czymś konkretnym do rozwalenia ze smartguna i miotacza ognia. Pod tym względem te zergi ze SC albo tyranidzi z młotka (i klima z tych gier) pasują mi dużo bardziej. W demony i elfy to bym wolał pograć w innej grze i sesji :)
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 4:55 pm

Seting jest po to zeby wszyscy mieli zblizone oczekiwania od swiata. W SC wiesz czego spodziewac sie po oddziale marines i wiesz ze pojawienie sie Dark Templara to problem. Mozna dzieki temu uniknac sytacji w ktorej gracze robia cos i glupio gina bo oni i MG maja inne wyobrazenie tego co jest niebezpieczne a co nie jest. Do tego unika sie nieporozumien. Np w starcrafcie nikt nie bedzie chcial kupis wszczepow itp. bo wie ze ich nie ma w autorce musi sie domyslic.
 
Awatar użytkownika
Ehran
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1854
Rejestracja: pt paź 17, 2008 8:33 pm

Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 5:16 pm

Wszczepy w SC jak najbardziej istnieją.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Inwazja... a co potem

ndz mar 10, 2013 6:29 pm

Jak mówiłem, za militarystyką w współczesnym wydaniu nie przepadam w rpg, a sc to dla mnie taki nie najlepszy seting... Ale ja tak mam swój pomysł
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 12:38 pm

Starcrafta nie znam, doczytanie wiadomości z podesłanych linków niby rozwiązuje sprawę, ale klimatu brak. Jeden czy dwa filmiki to nie to samo co przejście gry. Tam widzisz co i jak. A fabuła uzupełnia obrazek.

A jeśli to będzie alternatywna wersja SC to jest ten sam problem co z autorskim światem.

Stwórzmy włąsny, wszyscy nie ja sam.
Każdy poda propozycje,
np:
Wszczepy, agresywna grupa obcych, chciwe korporacje zamiast państw itd.
reszta je poprze albo odrzuci. Zejdzie się z tym trochę, ale mamy czas, ze 3 miechy minimum :P
 
Awatar użytkownika
Ehran
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1854
Rejestracja: pt paź 17, 2008 8:33 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 12:55 pm

Heretyk pisze:
Starcrafta nie znam, doczytanie wiadomości z podesłanych linków niby rozwiązuje sprawę, ale klimatu brak. Jeden czy dwa filmiki to nie to samo co przejście gry. Tam widzisz co i jak. A fabuła uzupełnia obrazek.

w powyższych linkach masz cały SC1, to prawie tak dobre jak przejście gry,
a tu jest przejście całego SC2:
http://www.youtube.com/watch?v=HI55--Tn ... 1DR1RtxOrg


Heretyk pisze:
Stwórzmy włąsny, wszyscy nie ja sam.

ok, to później pozbieram nieco tych ciekawszych elementów z SC i je tu wkleję.
pytanko tylko, czy muszę wszystko tłumaczyć na polski, czy wszyscy na tyle po angielsku umieją, bym część informacji mógł po prostu wkleić z orginału?
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:04 pm

to prawie tak dobre jak przejście gry,

to tak jakbyś o świecie wiedźmina czerpał informacje z filmu zamiast z książek :D spora różnica.
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:23 pm

-No dobra, dobra... Ale Heretyk, jak chcesz resztę bandy zagnać dorobienia uniwersum to czego własciwie oczekujesz? Co by Ci było potrzebne do składki?
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:31 pm

Możesz po angielsku jak dla mnie choć battlenet ma polską wersję :p

Ja jestem na tak na wspolne tworzenie swiata. sugeruje jedna sugestia potem glosowanie potem nastepna bo sie pogubimy.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:35 pm

Sugestia pierwsza:

Brak planety ziemia. Pozwoli to na niemartwienie się o to co stało się z państwami itp.

Ziemia albo jest zatruta,zniszczona albo w odległej galaktyce a jej lokcja niemożliwa/ekstremalnie trudna.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:39 pm

Hmm, może podzielmy świat na kategorie:
- wszczepy
- loty kosmiczne
- obcy
- podgatunki ludzi (wychowani na różnych planetach/genetycznie ulepszani)
- broń
- państwa/korporacje

jak ktoś ma propozycje kategorii to śmiało dodawać.

Jak coś ustalimy to zrobię doca na google i tam wklei się ustalenia, żeby nie zginęły w gąszczu postów.

Co do braku ziemi, i państw, to państwem może być cała planeta :)
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 1:42 pm

Heretyk pisze:
Stwórzmy włąsny, wszyscy nie ja sam.
No dobra.

To może wypełnijmy takie ankiety (Czy jesteś za):
Świat:
  1. Podróże międzygwiezdne (Hipernapęd/teleportacja, prędkości nadświetlne)?
  2. Działania "lokalne"? (czy traktujemy planety jak np. w SW, czyli planeta to głównie jedno miasto, gdzie szybko można znaleźć, to czego się szuka)
  3. Grywalne rasy inne niż ludzie (w tym cyborgi)?
  4. Rasy obcych jako sojusznicy/towarzysze (w tym np. animal companions)
  5. Cyberwszczepy?
  6. Psionika (jeśli tak, podaj poziom i dostępność)?
  7. Technologia teleportacji?
  8. Technologia pół ochronnych?
  9. Technologia personalnych pól ochronnych?
  10. Zaawansowana technologia broni białej ("miecze świetlne" i tym podobne (również ostrza Zealotów))? Jeśli tak, podaj dostępność (tylko obcy, technologia ludzka, technologia obcych, dostępna dla ludzi).
  11. Konflikt ludzie vs. inteligentni obcy (protossi, predatorzy itp)?
  12. Konflikt ludzie vs. rój obcych (zergowie, obcy z Obcego)?
  13. Konflikt ludzie vs. ludzie?

Oś kampanii
  1. Oddział ludzki marines/najemników?
  2. Oddzial złożony z ludzi i obcych?
  3. Walka wewnątrz drużyny?
  4. Zlecenia rządowe?
  5. Polityka i dylematy moralne?
  6. "Budowa bazy" i operacje strategiczne (w sensie, nie walczymy bezpośrednio herosem, ale jakąś grupą operacyjną)
  7. Pojazdy (speedery, statki kosmiczne) i walki w pojazdach (np. branie udziału w walce kosmicznej sterując statkiem)

Wrzuciłem to do google.doca.
Może ktoś chce coś dodać od siebie?
Ostatnio zmieniony pn mar 11, 2013 2:18 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 5:15 pm

W pierwszym jestem za: 3.5.6.10.11.12

W drugim za: A {jako najemnicy) E. G

Dodaje od siebie.
13. Ograniczony wszechświat (jeden system, może z kilkoma plametam8)
14. Trudne warunki egzystencji (Arrakis Hoth)
15. Długie podróże międzysystemowe (trwające lata/miesiące)
16.Pradawna wymarła rasa
17. spadkobiercy pradawnej rasy
18 Wirtualna nieśmiertelność
19 bezcieleśni obcy
20. Alternatywna ekonomia [dzięki nanotechnologi)
21. nanotechnologia
22 Oradawny okręt pradawnej rasy.
23 Obcy pasożyty
24. Świeże kolonie

Kampania:
H. najemnicy [oddzieliłbym od a)
I. Korsarze/Piraci
J. Kupcy/przemytnicy
K. Gang z Hivecity
L Ekipa ala załoga enterprise.
M. Mistyka.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 5:37 pm

Póki co zrobiłem coś takiego: ankieta.

Tematy pradawnych ras i ich technologii to bardziej już temat wokół którego będzie się kręciła ewentualna kampania bardziej niż opis świata i naszych ocekiwań, ale jak chcecie, to dodam do ankiety.

Slann, rozwiniesz swoje punkty? Nanotechnologia? Świeże kolonie?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 7:55 pm

Trochę wcześnie na ankietę, ale nic

Nanotechnologia:
1. Nie istnieje.
2 Używana głównie w medycynie.
3 Odmienia ekonomię. Wszysko można stworzyć.
4 Jest jak magia.

Biotechnologia:
1 Tak jak u nas
2 Usprawnianie ciała
3 Dziwne mieszanki w rodzaju stoponogów
4 Przychodzi koniżółw do baru...
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 8:08 pm

Ok, zmodyfikowałem co nie co ankietę. Dodałem kilka nowych pytań, w tym część Twoich slann.
Staram się razem z Heretykiem stworzyć jak najbardziej ogólną, pojemną ankietę.
slann pisze:
Trochę wcześnie na ankietę, ale nic

Nie wydaje mi się. Mamy ok 3 miesiące do zakończenia Inwazji, ale cały świat trzeba przygotować. W zależności od wyborów dokonanych będzie mnóstwo pracy później.

Jest to w każdym razie próbna ankieta. Można proponować swoje pomysły, można głosować :)
Ostatnio zmieniony pn mar 11, 2013 8:20 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 8:21 pm

Feniks pisze:
Brak planety ziemia. Pozwoli to na niemartwienie się o to co stało się z państwami itp.


-Mnie się Ziemia podobuje. No a dokładniej narodowości mi się podobują. Bardziej wolę grać potpmkiem Jankesów czy Rosjan albo osadników z Księżyca czy Marsa niż z planety X której obraz w ogóle do mnie nie trafia. A jak słyszę "Jankes" czy "Niemiec" no to jakiś tam obraz i imaginację mam. :)



Suldarr'essalar pisze:
Podróże międzygwiezdne (Hipernapęd/teleportacja, prędkości nadświetlne)?


-Teleportacja do mnie słabo trafia. Może jakieś supertechnologiczne superwrota co jest ich kilka znanych w całym ludzkim świecie i są na głównych krzyżówkach to ok. Ale ogólnie chciałbym by się te kosmiczne odległości czuło a nie, że idziesz do kibla, wracasz i jesteś w innej galaktyce. W ogóle to wypacza sens grania w kosmosie jak dla mnie. Jakby się leciało z adrsu na adres parę tygodni, miesięcy, może lat, tak jak kiedyś się podróżowało morzami i oceanami no to by chyba było ok jak dla mnie.



Suldarr'essalar pisze:
Działania "lokalne"? (czy traktujemy planety jak np. w SW, czyli planeta to głównie jedno miasto, gdzie szybko można znaleźć, to czego się szuka)


-Jak dla mnie przerobienie całej planety w jedno miasto, las czy pole ryżowe jest mało realne. No i nudne fabularnie. Aczkolwiek jest dużo prostsze bo łatwiej się skojarzyć, że ta planeta jest górnicza a tamta naukowa czy rekreacyjna. Można by podumać nad jakąś tabelką - generatorem co w kilku - kilkunastu rzutach będzie ustalał najważniejsze parametry planety. (wielkość, ciążenie, odległość od gwiazdy głównej, satelity, polulacja, charakter, bogactwa itd.)



Suldarr'essalar pisze:
Grywalne rasy inne niż ludzie (w tym cyborgi)?


-Jakieś cyborgi, si, androidy i takie tam w roli BG są ok. Co do innych obcych to nie wiem. Ale wolałbym by gra była nastawiona na ludzki świat i ludzkich BG a jakieś takie inne obce egzotyki były jako fenomen.



Suldarr'essalar pisze:
Rasy obcych jako sojusznicy/towarzysze (w tym np. animal companions)


-Się znaczy jakiegoś małego zerga na smyczy? No spoko. To może być w końcu nawet jakiś wyhodowany w laboratorium mutek.



Suldarr'essalar pisze:
Cyberwszczepy?


-Spoks, jak najbardziej. Kwestia co one mają robić i jak bardzo być "dobre". Kwestia więc do ugadania. Jak jakieś smartłącze z bronią czy pojazdem byłoby jak najbardziej ok, zwłaszcza u speców, np. u wojskowych.



Suldarr'essalar pisze:
Psionika (jeśli tak, podaj poziom i dostępność)?


-Nie trawię magów w sf :)



Suldarr'essalar pisze:
Technologia teleportacji?


-Nie. Chyba, że garść tych bram tak jak opsiałem powyżej. Na pewno nie indywidualna - personalna.



Suldarr'essalar pisze:
Technologia pół ochronnych?


-Się znaczy jakieś pole siłowe wokół statków. Hm... Spoks. Fajnie się drzeć w sterówce, że trza grzać silnikii wiać bo nam pole siłowe zara padnie :)



Suldarr'essalar pisze:
Technologia personalnych pól ochronnych?


-Hm.... Raczej nie. Jak już to o symbolicznym poziomie ochrony. Ogólnie byłoby to moim zdaniem sensownie zrobione jakby było uzależnione od wielkości generatora np. Czyli duży pojazd miałby silniejsze pole niż mały a ten silniejsze niż człowiek. Kestia udźwigu i gabarytu mniej więcej.



Suldarr'essalar pisze:
Zaawansowana technologia broni białej ("miecze świetlne" i tym podobne (również ostrza Zealotów))? Jeśli tak, podaj dostępność (tylko obcy, technologia ludzka, technologia obcych, dostępna dla ludzi).


-Lasery, plazmy i inne takie dla ludzi to jestem na nie. (ok, podobnie jak z polem siłowym może na jakieś statki czy czołgi no może, może... Ale nie dla ludziów).

-Jednak przydałaby się jakaś broń do zwarcia mająca realną szansę przebić przeciętny poncerz przeciętnego żołnierza. Coś takiego by się przyało by walka w zwarciu miała sens i szanse powodzenia. A czy to będą jakieś miecze łańcuchowe czy monkrystaliczne noże to już mnie tam rybka... Aby nie lasery i inne światełka :)



Suldarr'essalar pisze:
Konflikt ludzie vs. inteligentni obcy (protossi, predatorzy itp)?


-Wojna z obcymi... Jak coś na podobę pedatorów czy np orków z 40 k to spoko. Fajnie byłoby jakby jednak był jakiś czynnik wyrównujący szanse starcia tych cywilizacji. Czyli albo obcy są np. zajęci jakimś własnym wewnętrznym lub zewnętrznym zagrożeniem i nie chcą/nie mogą poświęcić się w całości walce z ludźmi albo no nie wiem, ale coś w tą mańkę.

-Ogólnie chciałbym zagrać w system gdzie ludzie niby już otrzaskali się z podróżami międzygwiezdnymi ale w sporej części są jeszcze dość świeży, odkrywają nowe planety, badają, kolonizują je, eksploatują itd. Wciąż jednak centrum ludzkości byłaby w Układzie Słonecznym. W starciu z taką cywilizacją jak np. są reprezentowane w 40 k taka młoda cywilizacja kosmiczna padłaby pod naporem dość krótkiego blitzkriegu więc właśnie dlatego musiałoby być coś co by temu zapobiegło.



Suldarr'essalar pisze:
Konflikt ludzie vs. rój obcych (zergowie, obcy z Obcego)?


-O tak, pewnie! Dawaj ich pod lufę! :) Ino jakby byli na jakimś zwierzęcym poziomie to by dość słabo im wychodziło podróżowanie w przestrzeni. Mogliby więc występować lokalnie. Nie byłoby problemu jakby właśnie tam było coś superważnego dla ludzi i zdecydowanie się tam pchali sami :)



Suldarr'essalar pisze:
Konflikt ludzie vs. ludzie?


-Pewnie! Najfajniej się tłucze z ludźmi. Generuje to mnóstwo problemów/możliwości. W końću jak się tłuczesz z takim obcym, orkiem czy predatorem to jakoś specjalnie nie ma co gadać. Trzeba pociągać za spust nim tamten wygarnie do ciebie. Z ludźmi nie jest już tak prosto. No weźcie nawet Inwazję, nikt na serio nie gdyba nad porozumieniem z obcymi ale już z Osbrornem czy Doomem to inna sprawa.



Suldarr'essalar pisze:
Oddział ludzki marines/najemników?


-Marines i inne wojo to głównie rozkazy i posłuszeństwo. Gracze miewają z tym problemy :) Choć zapewne jeśli by się udało to robić bez zgrzytów byłoby w pytę. Dlatego grupa najmitów wydaje mi się bardziej swobodna w odgrywaniu.



Suldarr'essalar pisze:
Oddzial złożony z ludzi i obcych?


-Jakby na te paręosób trafił się jakiś elf, kraś, protos czy inny obcy to ok. Ale jakby wyszło, że połowa albo więcej to jakieś dziwadła noto jakoś tak... Ja generalnie jestem nastawiony na ludziów.



Suldarr'essalar pisze:
Walka wewnątrz drużyny?


-Nie. Jestem przeciwny z założenia tak jak to parę razy wcześniej zaznaczałem.



Suldarr'essalar pisze:
Zlecenia rządowe?


-Czerpanie zysków z rządu, czerpanie zysków z nierządu... Tolerancyjny facet jestem i wyrozumiały... :)



Suldarr'essalar pisze:
Polityka i dylematy moralne?


-Czyli co właściwie? Jak masz na myśli samodzielność decyzyjną, że dziś robimy dla czerwonych a jutro dla niebieskich to spoko.

-A dylematy moralne wychodzą same z siebie gdy stawka jest na tyle wysoka i interesująca, że Graczom na niej zależy.



Suldarr'essalar pisze:
"Budowa bazy" i operacje strategiczne (w sensie, nie walczymy bezpośrednio herosem, ale jakąś grupą operacyjną)


-Oooo taaak! :D I dokupywanie dodatkowego pancerza na statek, i łazika do desntnika, i dodatkowych wierzyczek strzeleckich a tak w ogóle to na Lodos III jest pustawy dok to można go schachmęcić dla siebie.... Tylkomusielibyśmy zwerbować tam swoich ludzi... :)

-Taktyka jest ok. myslę,że to da się zrobić hm... "żetonowo". Się znaczy myślę, że każdy się upora z 2-3 żetonami pomocników/wsparcia i nieważne czy każdy z nich to ludź,ich grupka czy pojazd. Zarządza się mniej więcej podobnie. Jakby ustalić wcześniej zasady myślę, że warto spróbować.



Suldarr'essalar pisze:
Pojazdy (speedery, statki kosmiczne) i walki w pojazdach (np. branie udziału w walce kosmicznej sterując statkiem)


-Spoks, jestem za. Jakby to były pojazdy w stylu Aliena albo 40 k no to byłoby git.



Suldarr'essalar pisze:
Wrzuciłem to do google.doca.


-No widziałem i wypełniłem. Dobra robota :)



Suldarr'essalar pisze:
Może ktoś chce coś dodać od siebie?


-Nom. Ktoś grał w "Gwiezdne wilki"? Taka czelanka kosmicznymi mysliwcami ze statkiem bazą w tle. Ogólnie zagrałbym coś w tych klimatach i technologiach choć jak mówię tam rzecz skupia się na myśliwcach.

-Ale podoba mi się patent pracowania dla danych frakcji. W ludzkiej cywilizacji byłyby 3-4 frakcje które powtarzałyby się w każdym systemie ino w mniejszym lub większym stężeniu. Pracując dla jednych niekoniecznie wyrabia się dobre PR u innych. Ale ci "nasi" są dla nas wówczas "lepciejsi". Kwestia więc czy się trzymać jednej frakcji czy sobie zmieniać do woli. Powszechność frakcji myślę, że jest dobrym pomysłem.



slann pisze:
4. Trudne warunki egzystencji (Arrakis Hoth)


-Czyli? Co masz na mysli?



slann pisze:
Pradawna wymarła rasa


-Ok, ktoś musiał te bramy pobudować i trzeba co mieć oglądać w muzeach no nie? :)



slann pisze:
spadkobiercy pradawnej rasy


-Spoko, pewnie ten kto wygra obecną wojnę :)



slann pisze:
Wirtualna nieśmiertelność


-Nie.



slann pisze:
bezcieleśni obcy


-Nie. To ma się dać rozwalić ze standardowej spluwy a jak nie to z granatu albo wyrzutni rakiet a nie dzwonic po maga bo nas duchy straszą :)


slann pisze:
Alternatywna ekonomia [dzięki nanotechnologi)


-Czyli?



slann pisze:
M. Mistyka.


-Czyli?
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 8:31 pm

Pip, dodałem pytania slanna do ankiety, więc wypełnij jeszcze raz :)
Pipboy79 pisze:
-Jakieś cyborgi, si, androidy i takie tam w roli BG są ok. Co do innych obcych to nie wiem. Ale wolałbym by gra była nastawiona na ludzki świat i ludzkich BG a jakieś takie inne obce egzotyki były jako fenomen.
Ja równieżjestem za tym, żeby przytłaczająca większość grała ludźmi, a w ekipie 6-10 osób nie więcej niż (odpowiednio) 1-3 osoby były nieludzkie, ale oczywiście nikomu niczego nie zabronię.
Pipboy79 pisze:
-Nie trawię magów w sf :)
A Marcusa Immortusa Kenta trawisz? ;)
Protossów trawisz?
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 8:43 pm

Suldarr'essalar pisze:
Pip, dodałem pytania slanna do ankiety, więc wypełnij jeszcze raz


-Aha no dobra... A można tam jakoś zerknąć ogólne wyniki?


Suldarr'essalar pisze:
Ja równieżjestem za tym, żeby przytłaczająca większość grała ludźmi, a w ekipie 6-10 osób nie więcej niż (odpowiednio) 1-3 osoby były nieludzkie, ale oczywiście nikomu niczego nie zabronię.


-O, no własnie, jakoś tak by było ok :)



Suldarr'essalar pisze:
A Marcusa Immortusa Kenta trawisz?


-Wiesz, Marcus jest z MM. W tym systemie są takie moce, możliwości i talenty, że można odstawiać cuda - wianki i nadal wszystko jest w kanonie. Więc w MM Marcus jest spoko. Ale już ktoś z jego mocami w takim Alienie no to już tak nie bardzo... Mnie MM się kojarzy z komiksem - legendą - bajką - opowieścią a ten system jaki zaczynamy projektować chciałbym aby był zupełnie od tego odmienny.


Suldarr'essalar pisze:
Protossów trawisz?


-Słabo znam SC. A jak już to trochę Terran :) A co, Protosi mają jakiś magusów? Jesli nawet tak, albo nawet jak w 40 k no to nadal główna akcja jest nastawiona na walkę na karabiny i bagnety a nie na pojedynki magów no nie? I własnie o cos takiego mi chodzi.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 8:58 pm

Moim zdaniem SF bez psioniki jest jak ryba bez wody :)

Protossi mają swoich templarów i archontów, psioniczne istoty potrafiące tworzyć potężne halucynacje, burzę piorunów, niewidzialność, komunikować się telepatycznie itp.
Nawet terranie mają w swoich szeregach psioników. Nikt tutaj nie mówi o temporalnych sztuczkach Marcusa, ale bardziej o telepatii, kontroli umysłu, być może telekinezie.

Wyniki można sprawdzić tu. Mam nadzieję, że każdy może zobaczyć wyniki.
Ostatnio zmieniony pn mar 11, 2013 8:58 pm przez Suldarr'essalar, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dark_Archon_
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 692
Rejestracja: sob gru 29, 2007 2:29 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 9:10 pm

Jak wam by się widziało wzięcie nowych graczy pod skrzydła?
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 9:18 pm

Wydaje mi się, że nie będzie problemu. Póki co możesz wziąć udział w GSV - innej sesji Heretyka i PPPP. Polecam ;)
 
Awatar użytkownika
Dark_Archon_
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 692
Rejestracja: sob gru 29, 2007 2:29 pm

Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 9:27 pm

Jak już ktoś przede mną powiedział, nie trawię konwencji superheriocznej :) Tak więc niestety muszę podziękowac za zaproszenie
Ostatnio zmieniony pn mar 11, 2013 9:28 pm przez Dark_Archon_, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: Inwazja... a co potem

pn mar 11, 2013 11:10 pm

Świat:

1. Podróże międzygwiezdne (Hipernapęd/teleportacja, prędkości nadświetlne)?

Chciałym, żeby podróż do innego układu trwała kilka tygodni ale żeby nie było sytuacji, że:

"Dolecieliście minęło 150 lat wszyscy wasi bliscy nie żyją, technologia poszła tak do przodu, że wybudowano statki szysze od waszego i założono tutaj kolonie 50 lat temu."

Innymi słowy, nie dla natychmiastowego przemieszczania się, ale też nie dla podróży trwającej więcej niż 3 miesiące.

2.Działania "lokalne"? (czy traktujemy planety jak np. w SW, czyli planeta to głównie jedno miasto, gdzie szybko można znaleźć, to czego się szuka)

Stawiam na różnorodność, chciałbym kilka małych koloni, gdzie planeta to pustka z jedną kolonią wydobywczą, ale też kilka planet jak ziemia, gdzie żyje kilka miliardów ludzi.

3. Grywalne rasy inne niż ludzie (w tym cyborgi)?

Nie, chyba, że podrasy ludzi lub androidy/roboty.

4. Rasy obcych jako sojusznicy/towarzysze (w tym np. animal companions)

Jako sojusznicy tak, jako towarzysze bardzo sporadycznie.

5. Cyberwszczepy?

Tak ale tylko dla bogatych i rzadko.

6. Psionika (jeśli tak, podaj poziom i dostępność)?

Jeszcze rzadziej niż cyberwszczepy.

7. Technologia teleportacji?

Nie.

8.Technologia pół ochronnych?

Tak standard na statkach, personalne dla wyjątkowo bogatych ale słabe.

9. Zaawansowana technologia broni białej ("miecze świetlne" i tym podobne (również ostrza Zealotów))? Jeśli tak, podaj dostępność (tylko obcy, technologia ludzka, technologia obcych, dostępna dla ludzi).

Tak ale bardziej vibrostrza, nanoostrza itp, żadnych walk na miecze świetlne.

10. Konflikty

Tak dla ludzie vs wszystko.

11. Ograniczony wszechświat (jeden system, może z kilkoma plametam

Nie, chcę sporo układów słonecznych, odkrywać nowe światy itp.

12. Trudne warunki egzystencji (Arrakis Hoth)

Wolę mieszanie planety typu ziemia mieszane z planetami o trudnych warunkach i planetami bez atmosfery.

13. Pradawna wymarła rasa, spadkobiercy pradawnej rasy

Jestem za.

14 Wirtualna nieśmiertelność, bezcieleśni obcy


Zdecydowane nie.

20. Alternatywna ekonomia [dzięki nanotechnologi)

Nie, zniszczy to ideę piracenia, najemników, bo po co ryzykować życie jeżeli mamy wszystko za darmo.

Oś kampanii.

Odział najemników, wolnych nie zależnych.
Rozbudowa bazy i ekwipunku i udowa kampanii najemniczej.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Inwazja... a co potem

wt mar 12, 2013 12:17 am

Moja ulubiona nanotechnologia robi prawie wszystko ale prawie wszystko gorzej, drożej i wolniej niż porządna fabryka. Nadaje się do napraw w trudnych warunkach (np naprawy karabinu na froncie), trochę medycyny i trochę wywiadu (może zbudować miniaturową kamerkę czy nadajnik) ale nie zastępuje normalnego przemysłu czy medycyny. Normalnie nanoboty wspierają normalne, makroskopowe narzędzia i roboty. Rzeczy robione przez same nano mają nieco nieregularne, "organiczne" kształty - jak kopce termitów czy naturalne ule - rzeczy budowane przez roje w naturze.

Takie nano:
1. Wprowadza do świata trochę Geigerowskiej estetyki.
2. Jest dalekie od wszechmocy, rozwalania ekonomii, pożerania światów itp. Ma podobne możliwości i ograniczenia jak programowany rój mrówek czy kolonia bakterii.
3. Pozwala postaciom techników na budowę i naprawę rozlicznych prowizorycznych sprzętów w warunkach polowych, co jest grywalne.
4. Pozwala postaciom medyków na leczenie poważnych ran w warunkach polowych aczkolwiek w takim zakresie jaki pasuje do klimatu kampanii, co też jest grywalne.
5. "Zbuntowane" (rozprogramowane) roje nanobotów nie kasują wszystkiego w 5 sekund ale mogą skazić jakiś teren w dość grywalny i zabawny sposób - powodując choroby, niszcząc stopniowo sprzęt, budując małe robociki i przemodelowując wystrój w sposób luźno nawiązujący do tego do czego zostały zaprogramowane. Np "zbuntowany" rój nanobotów medycznych pokryje metalowe szafki ostrzami jednorazowych skalpeli a odpadki organiczne przerobi na wielkie stosy organów do awaryjnej transplantacji.
Ostatnio zmieniony wt mar 12, 2013 12:26 am przez Albiorix, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Inwazja... a co potem

wt mar 12, 2013 2:06 am

Co do cybernetyki, IMHO do space opery w przeciwieństwie do cyberpunka pasuje cybernetyka głównie protetyczna. Jest w miarę dostępna dla średnio zamożnych ale widoczna, nieporęczna i ogólnie gorsza od normalnych kończyn więc noszą ją głównie inwalidzi wojenni etc. Ale za to można mieć w niej ukryte bronie czy super silną łapę. To taki klimat piratów kosmicznych co zamiast drewnianych mają nogi mechaniczne. Albo jak ręka Luka Sywalkera.
Plus droga cybernetyka dla specjalnych jednostek wojskowych, szpiegowskich, ale bardzo rzadka.
 
Awatar użytkownika
Ehran
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1854
Rejestracja: pt paź 17, 2008 8:33 pm

Inwazja... a co potem

wt mar 12, 2013 2:21 am

trochę się postów nazbierał.
ogólnie podpisałbym sie pod wypowiedzią Pipboya.

tylko skomentuję telepatów i wszczepy:
Telepaci, niech będą. ale tacy raczej klasyczni. Czyli wyczuwanie emocji dla początkujących. Potem niech dorobią się czytania myśli, a dopiero jak już są na peawdę super to niech kontrolują innych, zadają ból czy wpływają na zmysły. Darował bym sobie jednak telekinezę i podobne.

Co do cyberwszczepów. Niech będzie ich sporo.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

Inwazja... a co potem

wt mar 12, 2013 9:02 am

Widzę z tego co mówicie to wyłaniają się dwie wizje świata:

1. Low-tech SF. W obrębie jednego Układu Słonecznego, z napędęm podświetlnym, raczkującą (jeśli w ogóle) psioniką, nanosprzętem, ze sprzętem raczej ziemskim bez specjalncyh futurologii.

2. Standardowe SF. Poruszamy się w obrębie jednej galaktyki, napędem nadświetlnym z rozwiniętą psioniką, technologią, cybersprzętem, rasami obcyhc itp.

Mnie osobiście bardziej pasuje druga opcja. Nie jestem fanem nanotechnologii, bo można z nią zrobić zbyt dużo. Nano-kamery, nanopodsłuchy, nanowirusy itp., po prostu rozwalą sesje moim zdaniem.

Zresztą, ostatnie zdanie i tak będzie mieć MG.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości